Warsztaty, ubezpieczenia przyjazne kobietom

[mama Antosia]

Postanowiłam podjąć temat warsztatów samochodowych bo trochę miałam z nimi do czynienia przy moim aucie.
Niestety większość z nich do kobiet podchodzi jak do przysłowiowych blondynek. Oj a chyba najgorsze są autoryzowane serwisy mam fiata i niestety kiedyś skorzystałam z serwisu fiata w Szczecinie masakra nie dość że bardzo drogo to musiałam zostawić auto na cały dzień a jak odebrałam to okazało się że przy okacji wymiany oleju i filtrów uszkodzili klimę. Najgorsze że wmawiali mi że już była uszkodzona sprawa skończyła się tym że musiałam wzywać męża na ratunek aby załatwił sprawę bo mnie nie za poważnie traktowali.
Moja siostra która na stałe mieszka w Anglii podpowiedziała mi abym skorzystała z jakiś internetowych serwisów bo tam przynajmniej muszą być profesjonalni nie płeć nie odgrywa żadnej roli a 2 nie mogą naciągać nieznających się na rzeczy kobiet bo kalkulacja pojawia się na stronie.
Tam takich serwisów typu door to door jest mnóstwo u nas na razie znalazłam tylko jeden superservis.pl
Ale rzeczywiście takie internetowe serwisy są wręcz stworzone dla kobiet weszłam na ich stronę pozaznaczałam sobie, że chcę przegląd techniczny do tego wymianę oleju i filtry i od razu miałam kalkulację ceny. Ale chyba najlepsze jest to, że darmowo odbierają i odstawiają auto tzn. umówiłam się, że o 8 pan przyjedzie po auto na parking pod moją pracą a o 15 mi je tam z powrotem odstawi, dzięki temu nie musiałam marnować dnia.
W czasie naprawy wyszło tam coś jeszcze ale wtedy mechanik zadzwonił i zapytał się czy naprawiać podając cenę.
Od tej pory tylko tam serwisuję auto.
A czy wy macie takie warsztaty -0 serwisy w swoich miastach??
I jak jeszcze ułatwić sobie życie z samochodem

Ja też internetowo ubezpieczam auto bo nie lubiłam jak ktoś do mnie wydzwaniał i na szybko chciał odpowiedzi i zawsze nie do końca wiedziałam na co się zgadzam a wypełniając formularz wszystko mogę powoli doczytać i wiem na co się decyduję.
Ja ubezpieczam w PZU nie wiem jak jest w innych firmach.

[aisa asia]

Oczywiście nie wszystki warsztaty traktują kobiety jak"przysłowiowe blondynki", ale masz trochę racji z tym, że wciąż takie funkcjonują... Niestety :/ Z moich doświadczeń wynika, że są to głównie zapyziałe warsztaty gdzieś na prowincji. W dużych, profesjonalnych serwisach typu Sztuka Lakierowania tego już nie ma Na szczęście

[ewkien]

Napisane przez aisa asia

Z moich doświadczeń wynika, że są to głównie zapyziałe warsztaty gdzieś na prowincji. W dużych, profesjonalnych serwisach tego już nie ma Na szczęście

Niestety są! Mieszkam we Wrocławiu, warsztat we Wrocławiu, nie ukrywam, że drogi. Gdy się wchodzi częstują kawą/herbatą, coś słodkiego. No po prostu obsługa super. Umówiłam się z Panami na wymianę układu wydechowego. Z ceny zrozumiałam, że mają to być nowe części (niekoniecznie oryginalne, ale nowe). Za wszystko zapłaciłam 1800 zł. No, ale nowe to nowe. Dostałam faktury za części.
Problem wyszedł na jaw, gdy sprzedawałam auto. Gdy ja zachwalałam nowy wydech (minęło 3 miesiące), pan ze stacji kontroli pojazdów spojrzał na mnie jak na dziwoląga i powiedział, że mam stare, pordzewiałe rury, że ten cały "nowy" wydech to był chyba kilka lat temu...

Wrocław - miasto nieprzyjazne kobietom w warsztatach
Poszłam do drogiego warsztatu, ponieważ bałam się "Zbyszka z garażem", który mógłby mnie oszukać.

[Ariene]

Że też jeszcze nikt nie poprawił tytułu wątku

Warsztaty, ubiezpieczenia przyjazne kobietą

[renia19941]

"Kobietą" to najbardziej przyjazny jest Słownik Poprawnej Polszczyzny.
A w temacie:
Oczywiście są serwisy które traktują kobiety jak "blondynki", są i takie, które biąrą pieniądze za usługę wcale jej nie wykonując.
Z drugiej strony jednak kiedy facet idzie do kosmetyczki też jest czasem traktowany jak "blondynka".
Tak już jest, że niektóre dziedziny są uważane za bardziej kobiece a inne za bardziej męskie.
Jeśli nie chcemy być traktowane jak "blondynki" czy oszukiwane trzeba mieć jakąś namiastkę wiedzy na temat mechaniki żeby nie dać się orżnąć.
Nie mówię tu o kupowaniu krowy kiedy chcemy wypić szklankę mleka ale np kiedy oddajemy auto do wymiany, powiedzmy amortyzatora, warto potem zajrzeć pod pojazd i sprawdzić czy dana część jest nowa czy też została nieruszona.
A skąd mamy wiedzieć gdzie siedzi ten nieszczęsny amortyzator, alternator czy też inne dzieło szatana...? Wystarczy zapytać wujka google

[scary_mary]

Co do mechanikow, to tez najbardziej sie boje, ze czegos nie zrobia (wymiana oleju, klockow hamulcowych itd), a wezma kase.

Jednak, gdy mamy "cos do zrobienia" w aucie, warto podzwonic w kolka miejsc, porownac ceny. Raz jak obtluklam auto, mechanicy, zaproponowali wymienic polowe wnetrznosci autka i cena miala wyniesc jedna trzecia wartosci auta. Pojechalam do drugiego warsztatu, okazalo, ze wnetrznosciom nic nie dolega, tylko autko trzeba odmalowac i wyklepac. Potem jeszcze zapytalam tate kolezanki, co byl mechanikiem kiedys i powiedzial, ze druga cena jest ok.

Tak, ze popytac w kilku miejscach, dowiedziec sie, gdzie auto naprawiaja/serwisuja znajomi. I pogrzebac w internecie, ile kosztuje srednio naprawa - najlepiej na forum danego samochodu (forda, yaris itd). Mi sie zawsze podoba zdziwienie mechanika, gdy po podaniu ceny mowie "Dziekuje Panu, jeszcze podzwonie w kilka miejsc i jak sie zdecyduje, to sie umowie na naprawe".

[elennna]

Też nie lubię mechaników. Traktują mnie jak kompletnego laika. Poza tym widzą, że kobieta odbiera to więcej sobie liczą za usługę.

[aisa asia]

Dlatego szukajcie rekomendacji wśród znajomych lub nawet w sieci czytajcie opinie - wtedy ryzyko, że traficie na jakiś kiepski warsztat się zmniejsza Ja już się wcześniej na ten temat wypowiedziałam

[Aimee_J]

Z moich doświadczeń: warsztat, który traktuje kobietę jak skończoną idiotkę, tak samo traktuje faceta jeśli tylko wyczuje, że nie ma bladego pojęcia o samochodach. Nie jest to kwestia płci, a po prostu kretynów w warsztacie, którzy chcą zainkasować mnóstwo kasy bez specjalnego wysilania się. Takie warsztaty należy piętnować nie tylko ze względu na to jak traktują kobiety, ale w ogóle jak traktują klientów.

Aktualnie nie mam problemu. TŻet ma garaż z kanałem, więc praktycznie wszystko robimy we własnym zakresie - TŻet zna się na samochodach, a poza tym parę lat pracował w warsztacie. Wcześniej auta rodziców i moje pierwsze podrzucaliśmy do znajomego mechanika, którego niemal 'kupiliśmy' z pierwszym autem - był to mechanik poprzedniego właściciela, kolegi Taty z pracy. Zajmuje się samochodami w naszej rodzinie od ponad 16 lat. Tzw. gaziarza też mieliśmy z polecenia. Do nowego, czteroletniego auta, gdy nasz mechanik był na długim zwolnieniu lekarskim, a TŻet nie miał jeszcze możliwosci podpięcia komputera, szukaliśmy mechanika na forum fanów danej marki - też się nie zawiedliśmy.

[Alys_6]

Coz, troche dziwnie mi sie czyta, ze warsztaty traktuja was jak "idiotki". Prawda jest taka, ze kobiety czesto po prostu o motoryzacji nie maja zielonego pojecia, wiec latwiej jest im cokolwiek wcisnac.
Wiecie gdzie niedawno zaczelam sobie dorabiac? na stacji benzynowej, polaczonej z serwisem, ktorej wlascicielem jest osoba z rodziny . Nie jest to typowa praca, dalej chodze do szkoly wiec jestem tam tylko pomocnica(pomagam przy roznych czynnosciach, nie pracuje na kasie). sama jezdze do warsztatow, etc. ale jestem tam zawsze traktowana normalnie, moze dlatego ze wszedzie mnie znaja. Ilez razy wysluchiwalam, ze to "zajecie niegodne dziewczyny", mama pukala sie w czolo jak wyjechalam z tekstem, gdzie chce sobie dorabiac... Ale prawda jest taka, ze motoryzacja to moja pasja. Na tej stronie zalozylam konto przypadkiem. Na codzien nie wertuje stron o ciuchach, makijazach, kosmetyczkach, paznokciach i tego typu rzeczach. Zamiast tego, przegladam newsy i testy samochodow, mam tez inne zainteresowania(bardziej w strone naukowa, wertowanie internetu w poszukiwaniu WARTOSCIOWYCH zdrodel).
Oops, rozpisalam sie nie o tym co trzeba... A wiec - pracuje tam juz jakis czas i nie zauwazylam, aby kobiety byly traktowane jakos szczegolnie... inaczej wiadomo, ze gdy pod dystrybutory z paliwem podjedzie kobieta i mezczyzna, to pracownik predzej podejdzie do kobiety. Tak nam kaza. Nie dziwie sie wiecie co wam powiem? Czasem nie da sie nie usmiechnac pod nosem. Klientki potrafia wyskakiwac z takimi tekstami, albo robia takie rzeczy ze chwilami rece opadaja. Wiem ze pewnie wloze kij w mrowisko, ale pisze co widze. mialam klientke, ktora podjechala pod dystrybutor ze zlej strony i miala pretensje gdy kolega zwrocil jej uwage(wszedzie sa znaki). Mialam klientke, ktora przyleciala reklamowac paliwo zlej jakosci, krzyczac ze ona ma male dziecko ktore musi zawiezc do lekarza. Pani zalala diesla benzyna, bo myslala ze kazde paliwo jest takie samo, a nakladki w roznych kolorach sa chyba dla ozdoby troche przejechala, bo oczywiscie dlawienie sie silnika uznala za cos zupelnie normalnego, wiec uklad wtryskowy poszedl, wszystko zatarte. Moze sie lapiecie za glowe, ale naprawde BYLA taka sytuacja. Byla tez pani, ktora stwierdzila, ze cos jej "syczy" pod maska. Spod zawieszenia wyciagnelismy wieeeelka galaz zaplatana w przewody hamulcowe. Ona z tym przejechala porzez cale miasto. I nie zauwazyla. I lepiej - nie wiedziala, ze najechala na galaz innych sytuacji nie bede przytaczac. Wiadomo ze nie kazda kobieta taka jest, itd., etc., ale po prostu tak jak pisalam, kobiety baaardzo czesto sie nie znaja na samochodach. Po prostu, wsiadaja i jada zeby pojechac do sklepu, albo wozenia dzieci. Nie interesuja sie nimi, nie czuja pasji. Ktos zaprzeczy? Dlatego w serwisach panowie go wykorzystuja... A ze traktuja was jak idiotki... Moze wyolbrzymiacie? Albo po prostu tacy juz sa, lapia sie stereotypow, ktore przeciez w polsce sa obecne na kazdym kroku. Ja np. Nikogo nigdy nie traktuje z gory. Ale ja sama jestem kobieta wyszla rozprawka, ale ja zawsze mam sporo do powiedzenia

[burtonka]

też ubezpieczam internetowo, przez rankomat. nie dość że szybciej to jeszcze zawsze mi jakaś fajna nowa oferta wpadnie. no i nikt nie traktuje mnie jak idiotki ty;lko dlatego że jestem kobietą