|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1
|
potrzeba stabilizacji
Mówią że przeciwieństwa się przyciągają...
Mam tu ochotę się zaśmiać. Jestem osobą która wręcz kocha stabilizację, nie lubi zmian, często sama się do nich zmuszam. Za to mój TŻ ciągle by coś zmieniał. Zaczyna mi to przeszkadzać, rozmawiałam z nim o tym a on dalej swoje. Do tego boli mnie że tak naprawdę moje zdanie ma gdzieś... Najbardziej aktualny przykład. TŻ ma świetne auto które się nie psuje, nie wymaga dużego wkładu finansowego ale ubzdurał sobie że je sprzeda. I co i sprzedał mimo zapewnień "że tak naprawdę to nie wiem Kochanie czy je sprzedam", " trochę mi go będzie szkoda" itp Kolejny "miły" tekst w tym temacie " Kochanie pojedziemy razem po auto, bo to będzie już nasze wspólne" Pojechał z kolegą rano nie czekając aż wrócę z pracy bo gdzie będzie czekał do 11 aż pojawię się w domu. Wytłumaczył się że kolega ma czas tylko teraz, a wiem że to nie prawda. To jest aktualny przykład, inne to ciągła zmiana pracy z jego strony bo ta mu się znudziła, w tej są głupi ludzie itd. I rewelacja która powtarza się przynajmniej raz na 2 miesiące. Mamy ugadany wyjazd ( do innego miasta, znajomych, rodziny) TŻ zmienia zdanie ze w tym terminie nie pojedzie bo: nie chce mu się, jest zmęczony, nie ma pogody. Jesteśmy razem ze sobą 3 lata, trzydziestka już blisko przed nami ja potrzebuje stabilizacji on wiecznych zmian. Tż nie widzi problemu w swoim zachowaniu, ja już kilkukrotnie u mówiłam ze taki zamęt na mnie źle wpływa a on dalej swoje. Sama już nie wiem co robić. T Nie piszcie żeby się z nim rozstać bo się kochamy i jest nam ze sobą dobrze, nie wierze że taki problem ma byś powodem to odejścia. Macie jakieś inne rady? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Cytat:
on albo jest niedojrzały i nieodpowiedzialny, albo ma wieczną potrzebę podbijania poziomu adrenaliny. No i co zrobisz? Różnicie się bardzo mocno w trybie życia, Ciebie to już męczy, a on ma w dupie Twoje zdanie. Co tu można doradzać .. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
tak wam ze sobą dobrze, że aż założyłaś wątasek na wizażu. aha.
koleś się nie liczy z tobą i zachowuje jak dzieciak. bardziej by mnie wkurzało to, że ma twoje zdanie w odwłoku. skoro chcesz innej rady poza "zostaw go" to powiem inaczej - zaakceptuj jego zachowanie. nie mogę się jednak zgodzić, że wszystkie przykłady to dowód na ciągłą chęć zmian.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
W takim razie jakiej rady oczekujesz, skoro macie inne temperamenty i po prostu nie dobraliście się? On hulaj dusza, Ty stabilna poukładana. Albo się męczysz dalej, albo wiążesz z facetem spokojnym i ułożonym, podobnym do Ciebie.
Tu nie ma innych opcji. Czasem miłość to za mało, zdecydowanie za mało. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Przeciwieństwa to są dobre na krótki, burzliwy romans a nie związek życia. Nie bardzo wiem, czego od nas oczekujesz - macie różne charaktery, więc albo to akceptujesz, albo się zmywasz. W dodatku Twój chłopak średnio rokuje, bo jest niesłowny i okłamuje Cię (a przynajmniej Ty tak uważasz). Mnie by z kimś takim szlag trafił, no ale cóż - chcesz, to się go trzymaj.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Według mnie mylisz tutaj dwa pojęcia...
Owszem są ludzie, którzy nie lubią zmian (w tym ja). Nowa praca, szkoła, zadanie to stres. Są ludzie, którzy lubią zmiany i dla nich nowa praca, wyzwanie itp., nowe hobby to coś superowego. W waszym przypadku widzę całkowicie inny podział. Nie chodzi o to, że on lubi zmiany, więc zmienia wasze plany na weekend lub sprzedaje samochód, on ma po prostu Ciebie i Twoje zdanie gdzieś. Sprzedaje samochód kiedy chce, umawia się z Tobą, po czym sobie jedzie z kolegą. Macie dogadany wyjazd, a on przekłada, bo jest zmęczony lub mu się nie chce? Co za królewicz! A Ty musisz się do tego dostosować? Współczuję. Skoro piszesz na forum, to widzisz, że coś jest nie tak. Próbowałaś z nim porozmawiać na ten temat? Co on na to? Faktycznie, nie chcesz się rozstawać, to po prostu z nim bądź i się przyzwyczaj do tego, że pan i władce decyduje, co kiedy robicie i na co ma ochotę ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Takie pierdoły na dłuższą metę potrafią zatruć codzienność. Niby błahostki a nie wiesz ,czego możesz się spodziewać po swoim tż , co zmieni w waszych planach .Na dodatek on nie liczy się z twoim zdaniem. Wygląda to na życie z lekkoduchem i dopóki nie macie jakichś większych zobowiązań ,typu dzieci, to jeszcze jest to do zniesienia, ot taki folklor.Ale w momencie kiedy naprawdę zacznie zależeć ci na stabilizacji i ważne stanie się planowanie, to widzę to słabo. Tak jak pisała skazana ,skoro nie chcesz zerwać -polub ...albo próbuj wychowywać i wymagać jeśli masz cierpliwość. Podejrzewam jednak ,że to się nie uda
Edytowane przez robcia Czas edycji: 2016-05-05 o 12:53 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Zarzucasz jemu ze za często zmienia zdanie a Ty z drugiej strony mocno planujesz. Spotkajcie się w środku drogi bo jak jedno ustąpi to długo i tak nie pociagniecie
![]() Sprzedaż samochodu - ok niech będzie bo ten był jego i pomysł żeby kupić wspólny był fajny. Niestety realizacja była beznadziejna bo wspólny to wspólny i wypadaloby jechać razem, to błąd Twojego faceta. Zmiana pracy nie jest niczym złym jeśli nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji finansowych: czyli rzucam pracę z dnia na dzień utrzymuj mnie bo nie wiem czego chce. Jeżeli ma oszczędności i perspektywy na szybkie znalezienie innej pracy lub nawet nowa pracę przed rzuceniem poprzedniej - to w czym to stanowi problem? Zostaje upewnić się ze nie wywinie numeru który poważnie zaburzy płynność finansową. Wyjazdy do innego miasta albo do rodziny serio musisz planować dwa miesiące przed niczym wyprawę na biegun? Nie możecie po prostu ustalić ze np. ten weekend spędzicie razem a jak dokładnie to dogadacie kilka dni przed mając prognozę pogody, znając rozkład zajęć na dany tydzień i wiedząc ze nie będziecie zmęczeni, albo wiedząc na co akurat macie ochote? ![]() ![]() ![]() Dobra źle przeczytałam do czego odnoszą się te dwa miesiące ![]() Edytowane przez 201606270916 Czas edycji: 2016-05-05 o 13:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Zdecydowanie się nie uda... Ponieważ Autorka założyła wątek już będąc sfrustrowana obecnym stanem rzeczy. Co będzie później? On będzie coraz bardziej naciskał na nią, robił co chciał, gdzie chciał i kiedy chciał. Jemu bardzo pasuje, że ona jest tą uległą.
Będzie przeżywała udrękę, lub po paru latach obudzi sie wyczerpana psychicznie, gdy jej zdanie będzie na szarym końcu i odejdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Też zawsze mówiłam, że przeciwieństwa się przyciągają, a teraz dodaje, że może i tak, ale z kimś podobnym bardziej po drodze, no i nerwów mniej
![]() Skoro Ci to nie odpowiada, a on nie chce nic sam z siebie zmienić to cóż my Ci mamy napisać... akceptujesz, próbujesz zmienić - co zapewne będzie trudne, a i sukces niepewny albo szukasz kogoś, kto pragnie tego, co ty. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Cytat:
Po prostu inaczej rozkładaj optykę postrzegania "stabilizacji". Planujesz wyjazd- TY planuj wyjazd. On pojedzie albo nie. Ty zaplanowałaś- jedziesz. Samochód... jego zabawki jego sprawa. Co Ci robi ze on swoim samochodem się bawi? Tego to serio nie rozumiem. Mój mąż co kilka dni kupuje/sprzedaje/wymienaj jakis drogi sprzęt, ja nawet nei słucham, jednym uchem mi wpada, drugim wypada. Fajnie ze on sie cieszy jak sobie tym pomiesza. Skoro lubi? Praca. jeśli te zmiany pracy nie wiążą się z obniżaniem standardu zarobkowania- niech sobie zmienia. Bo jeśli nie chcesz sie z nim rozstawać, to masz tylko jedno wyjście: zmienić siebie. To możesz. Natomiast kogos nie zmienisz. Natomiast możesz wyłuszczyć jakiś trzon, punkt, nienaruszalny i to obgadać, ustalić, pilnować.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Przeciwieństwa dla mnie to np. skowronek i sowa, meloman i rockman, wegetarianin i mięsożerca, introwertyk i ekstrawertyk. Olewanie ciepłym moczem wcześniejszych ustaleń ,bo tak chcę, nie ma nic wspólnego z magnetyzmem przeciwieństw ,jest po prostu bardzo wnerwiająca cechą charakteru , która może uniemożliwić w dalszej perspektywie harmonijne pożycie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Cytat:
Jak jego, to cóż - niech sprzeda, skro koniecznie musi... Jak wspólne, to powinien to ustalić, a nie forsować swoją zachciankę. Realizacja do bani, niech nie zapowiada, że razem pojedziecie, jak tak naprawdę jedzie z kolegą. Mam wrażenie, że od początku nie zamierzał Cię zabierać, żebyś mu nie truła. Cytat:
Cytat:
Gdybym miała zaplanowaną wycieczkę do Gdańska, powiedzmy, a facet by mi nagle oznajmił, że jednak mu się nie chce i wszystko odwołuje kolejny raz, to chyba bym mu powiedziała, że jak sobie chce i pojechała sama. Może by się ogarnął. Cytat:
Ew. możesz próbować rozmawiać z obecnym, ale to już robiłaś. Możesz też postarać się bardziej uniezależnić od jego kaprysów. Nie chce jechać? Jedziesz sama. Chce zmienić pracę? Niech zmieni, Ty się nie przejmuj. Kręci Ci, że nie wie czy sprzeda auto i tak dalej - mówisz, że nie chcesz o tym z nim gadać, bo widać, że ściemnia dla świętego spokoju. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2016-05-05 o 13:53 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Cytat:
1. Tu Cię kompletnie olał. 2. Tu już go bardziej rozumiem. Ta praca nie dostarcza mu satysfakcji i chce znalezc inną. 3. Tu pokazał, że plany sobie, ty sobie, a i tak będzie jak ON chce. 4.Tu pokazał, że to się nie zmieni. 5.A tu standard wizażu -wszystko jest dobrze przyjeżdżaj na pogrzeb. Autorko, rozmawiałaś z nim, on się nie zmieni. Możesz to zaakceptować tylko czy w związku w którym ktos nie liczy się z Tobą i Waszymi planami będziesz czuła się dobrze i bezpiecznie?
__________________
Wszystkie nicki zajęte. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Nie chcę tu wyrokować kto jest dobry, kto zły, czy to on cię lekceważy, czy to ty go ograniczasz - za mało napisałaś, żeby oceniać.
Ale - jeśli chcecie być razem, musicie iść na kompromisy, czyli każde z was musi trochę się zmienić, trochę z siebie zrezygnować i trochę zaakceptować rzeczy, których obecnie nie lubi. Ja w twojej wypowiedzi widzę że oczekujesz, że to on się zmieni, dostosuje, ustabilizuje. A ty? Ty jesteś gotowa się zmienić? Dać mu wolną rękę w kwestiach które bezpośrednio cię nie dotyczą? Próbowałaś? |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Cytat:
U mnie tak jest i z olewaniem drugiej strony w związku nie ma to nic wspólnego. Dla mnie on nie ma potrzeby zmian tylko jest osobą chwiejną, impulsywną, często zmieniającą zdanie, może ulegającą wpływom innych osób, a może z tendencją do uciekania od podejmowania wiążących decyzji, niekonsekwentną w działaniu, ale z potrzebą zmian nie ma to nic wspólnego. ![]() Potrzeba zmian to np. dziś trenuję karate, a za rok uczę się nurkować. A nie, że coś ustalam z partnerem. Jedno o tym myślę, co innego mówię partnerowi, a potem co innego robię. Jakbyście np. ustalili, że jesteście w poważnym monogamicznym związku, a on uznałby, że szuka na mieście przygód na jedną noc to też byś to zaliczyła do "potrzeby zmian"?No chyba raczej nie. ![]() Jak ktoś jest w związku, jakby nie potrzebował się realizować to raczej nie realizuje się kosztem swojego partnera, szczególnie wbrew wcześniejszym, wspólnym ustaleniom. ---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ---------- Cytat:
![]() A on czasem mnie zaskakuje np. wycieczką wymyśloną nagle, za 5 dwunasta i to też jest czasem ciekawe bo ja jestem za poważna i za odpowiedzialna z natury na takie szalone pomysły. A robienie nowych rzeczy niekoniecznie zaplanowanych też bywa przyjemne i wnosi nową jakość do życia. ---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- [1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;59937676]Nie chcę tu wyrokować kto jest dobry, kto zły, czy to on cię lekceważy, czy to ty go ograniczasz - za mało napisałaś, żeby oceniać. Ale - jeśli chcecie być razem, musicie iść na kompromisy, czyli każde z was musi trochę się zmienić, trochę z siebie zrezygnować i trochę zaakceptować rzeczy, których obecnie nie lubi. Ja w twojej wypowiedzi widzę że oczekujesz, że to on się zmieni, dostosuje, ustabilizuje. A ty? Ty jesteś gotowa się zmienić? Dać mu wolną rękę w kwestiach które bezpośrednio cię nie dotyczą? Próbowałaś?[/QUOTE] Dokładnie. Punkty wyjścia to pogodzić się z myślą, że on jest taki, jaki jest, a Ty taka jaka jesteś i raczej żadne dla drugiego jakoś drastycznie się nie zmieni, bo od tego jakim się jest człowiekiem jak już ludzie są dorośli raczej się nie ucieknie. Pytanie czy i jak możecie być ze sobą szczęśliwi biorąc pod uwagę to, że się różnicie i że macie prawo do zachowania pewnej autonomii, nawet w związku. Bo zdrowy związek nie wymaga ani zlania się z drugą osobą, ani całkowitego podporządkowania jej zachciankom.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Według mnie facet nie liczy się często z Twoim zdaniem. Czasem coś obieca, ale doskonale wie, że może sobie pozwolić na niedotrzymanie obietnic (a więc znowu ma w pupie i Ciebie i Twoje uczucia). Nie możesz sobie na to pozwalać. On nie wygląda na faceta, który wiąże z Tobą poważne plany na przyszłość, bo robi sam chce to co chce i nie liczy się z Twoim zdaniem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: potrzeba stabilizacji
Tak naprawdę napisałaś za mało, żeby powiedzieć, czy to egoizm ze strony Twojego chłopaka czy jego indywidualizm.
Ja podchodzę raczej pod Twojego chłopaka. Ale to kwestia indywidualizmu, a nie 'lubienia zmian'. Są pary, które wszystko razem jak dwa gołąbki. Ja się w takich związkach męczę i wolę sama decydować o swoim życiu, biorąc oczywiście pod uwagę opinię partnera, ale nie będąc od niej zależną. Oczywiście nie kupiłabym wspólnego samochodu bez osoby, z którą będę go dzieliła! Ale gdyby wpadł kumpel, który może tylko teraz to pewnie spontanicznie wybrałabym się na jego oglądanie (nie: kupno), nie uprzedzając partnera. Podobnie z wyjazdem - o ile nie są to dawno zaplanowane wakacje ani mój partner nie ponosi konsekwencji finansowych mojego pozostania w domu to traktowałabym to spontanicznie. A pracę wybieram sobie sama i przeszkadzałoby mi gdyby partner się wtrącał. Edytowane przez 201703060948 Czas edycji: 2016-05-05 o 17:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:47.