![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Hej, mam konto na wizażu od 5 lat, ale problem jest tak ogromny, że musiałam stworzyć nowe konto, bo wstyd mi pisać z poprzedniego.
Historia będzie długa, jeżeli ktoś nie ma ochoty mi pomóc albo będzie mnie poniżał, to proszę tego nie czytać i sobie darować. Cztery miesiące temu pracowałam w pewnej firmie (nie pracuje tam od miesiąca) gdzie miałam swoją "paczkę" przyjaciół. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy wszyscy (było nas 5 - 3 chłopaków, 1 dziewczyna i ja) w pracy ciągle ze sobą przebywaliśmy a także po pracy, często imprezowaliśmy czy się sobie zwierzaliśmy. Wśród nich był chłopak - R, któremu się bardzo spodobałam i widać było, że szukał kontaktu ze mną sam na sam. Pewnego dnia spotkaliśmy się u niego na piwo i słowo do słowa, zaproponowałam mu seks bez zobowiązań )lubiłam go, ale dużo by tu opowiadać, więc napisze tylko najważniejsze szczegóły) chłopak oczywiście się zgodził i spotykaliśmy się przez okres 3 miesięcy na seks a w pracy udawaliśmy, że między nami nic nie ma. Jemu to zaczęło przeszkadzać, bo zaczął się we mnie zakochiwać, chciał żebym zostawała na parę dni, chciał ze mną gotować, sprzątać, wychodzić gdzieś aż wkońcu wyznał mi, że się we mnie zakochał, jak jeszcze w żadnej innej dziewczynie. Ja chciałam to przerwać, bo się w nim nie zakochałam i znajomość zaczęła nabierać złej drogi. I tutaj zaczynała się jazda... - gdy był seks , to był zadowolony, ale po godzinie zaczynał mówić, że jestem puszczalska, że jestem bez serca, że jak mogę to robić bez uczuć do niego, - krzyczał na mnie, zaczął mnie szantażować , że WYROBI MI OPINIĘ i powie Naszej paczce co robiliśmy, nie dało mu sie przetłumaczyć, że o nasze zycie prywatne i możemy robic w nim co chcemy, że ich to nawet nie będzie obchodziło, - pod wpływem "szantażu" spotykałam się z nim dalej, ale nie inicjowałam seksu, siedzieliśmy i gadaliśmy o pracy, ja robiłam wszystko żeby nie doprowadzić do seksu, mówiłam mu, że sie w nim nie zakocham i że przecież nie może mnie za to karać, - jemu przeszkadzało to, że się nie zakochałam i aż tego wymagał ode mnie, pytał kiedy wkońcu się zakocham, co ma zrobić , żebym się zakochała, co kończyło się kłótniami, bo jak można o takie rzeczy pytać ? wiele razy mu uświadamiałam i na początku znajomości też, że będzie to relacja bez zobowiązań, na co on przystał, nie zmuszałam go do niczego, - zaczął mieć straszne huśtawki nastrojów, jak nie odpisywałam, jak chciałam gadać tylko o pracy, o normalnych sprawach a nie "o nas" to mnie wyzywał, mieszał z błotem i znów groził mi, szantażował, że powie wszystkim, - po 3 miesiącach naszej "relacji" zwolnił się z pracy i wyjechał do Anglii, prosił, żebym pojechała z nim, że zarobię pieniądze dużo większe niż w Polsce, na początku byłam bardzo niechętna , mówiła, że nie ma takiej opcji, ale ciągle przekonywał, że tam będzie mi lepiej, że w końcu zarobie na mieszkanie, że będzie mi lepiej. Przemyślałam sprawę i na początku się zgodziłam, stwierdziłam, że może lepiej będzie jak się wyrwę z Polski, że tam będzie mi lepiej, ale nie mogłam się znowu z nim dogadać, gadaliśmy tylko przez portal społecznościowy, bo on już był w Anglii, i znowu się zaczęło : - gdy nie było mnie długo na fb, pytał czy się puszczałam, czy znalazłam kolejną ofiarę, jak opowiadałam, że byliśmy paczką na piwie, to mówił, że pewnie się tam r... z każdym, co oczywiście nie było prawdą, bo z nim pierwszy raz próbowałam seksu bez zobowiązań i nie miałam zamiaru robić tego z kimś jednocześnie czy znaleźć sobie kolejną "ofiarę". Zrywałam z nim znajomość kilka razy, ale za każdym razem on pisał, wydzwaniał, prosił, przepraszał, więc dla świętego spokoju mu odpisywałam, ale powiedziałam, że nigdzie nie przyjadę. A w niego wstąpił jakiś diabeł... wyzywał mnie, groził, mówił, że zrobi tak, że BĘDĘ PRZEZ NIEGO PŁAKAŁA , że jestem s...ką, że złapałam go w sidła a teraz się śmieję i szukam pewnie kolejnego, że mnie zniszczy, że wyrobi mi opinie, że już prawie napisał do jednego kolegi i mu prawie o mnie opowiedział, ale się powstrzymał. Ja nie dawałam się złamać, mówiłam mu, że to moje życie prywatne i mogę robić w nim co chce, że po raz pierwszy w życiu zdecydowałam się na seks bez zobowiązań i to był błąd, bo on jest chory psychicznie, że nie będę zakochiwać się na siłę albo udawać , że go kocham. On raz mi pisał, że przeprasza, że to przez to ,że mnie kocha i nie może mnie mieć, a następnego dnia, że znów wyzywał i tak było w kółko przez parę tygodni. W końcu mu powiedziałam, że nie chce go znać i zablokowałam go na fb a on zaczął się na mnie mścić... Przedwczoraj z paczką byliśmy u jednego z kolegów na imprezie, a R zadzwonił do niego przez skypa, zaczęli gadać, pić piwo przez skypa, aż w końcu R zaczął mówić sprawy dotyczące mnie, ale nie wprost.... Było tak, że gadał o piwie, a potem nagle ni z gruchy ni z pietruchy "a wy chłopaki, co sądzicie o seksie przy szafie";, "lubię czerwone koronkowe majtki u kobiety, kiedyś jedna taka mi pokazywała" ; "a gdzie wasza koleżanka, co sie tak nie odzywa? nie podoba jej sie czerwona bielizna?"; "zapytajcie kolezanki czy lubi seks pod szafa w czerwonej bieliznie" i ciągle gadał o tym kółko w kółko, oni się śmiali, nie domyślali się, że chodzi to o mnie, gadali o tym, o dziewczynach itp a R ciągle wracał do tematu bielizny... Tak bardzo się zdenerwowałam , że wyszłam i się rozpłakałam, tak bardzo się bałam, że powie wszystkim że się pusz..czałam, że obróci wszystko na swoją korzyść, cała się trzęsłam z nerwów, aż w końcu powiedziałam, że ja już wychodzę i wyszłam. Po 3 h przyjechali po mnie taksówką, kazali mi wsiąść i wracać, pytali co się stało, czemu wyszłam, że oni nie wiedzą co mi się stało, i powiedziałam im, że R mówił o mnie )ale nie przyznałam się że był między nami seks) powiedziałam, że R się zakochał, że zwierzałam mu się z życia intymnego a on się zakochał i jak dałam mu kosza to teraz sie mści i specjalnie mówił o tym, żeby mi zepsuć imprezę i żeby mi dopiec i żeby narobić mi wstdu. Oni uwierzyli, ale nie do końca, dopytywali, czy na pewno między mną a nim nic nie było, czy ta bielizna to tylko była tematem rozmów czy mu sie w niej pokazywałam, i mówiłam, że nie było nic, że tylko mu się zwierzałam... Ale nie wierzą, nie wiem czy R pisze z nimi, może im napisać swoją wersje , nakłamać o mnie, a ja boję sie przyznać im, że uprawiałam seks bez zobowiązań, bo oni maja mnie za szanująca się kobietć, pełną zasad, co jest prawdą, bo taka jestem, chciałam po prostu zapomnieć o byłym chłopaku i mieć z życia trochę fajnych wspomnień, bo miałam trudne dzieciństwo i mam masę problemów w życiu... Co mam robić ? Mam poprosić o spotkanie i powiedzieć wszystkim , jaka była sytuacja (że zgodził się na seks bez zobowiązań a teraz pod wpływem kosza, mnie szantażuje) czy mam udawać głupa ? Boję się, że R zrobi to pierwszy, i nakłamie na mnie, zrobi mi złą opinie, a ja nie jestem zła, chciałam po prostu zapomnieć o byłym i o problemach... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Mierny troll
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 121
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Hahaha. Wreszcie któraś ze zwolenniczek cudownego seksu bez zobowiązań dostała za swoje. Szkoda tylko, że jak uważasz że to takie fajne to jakoś teraz się wstydzisz tego. Trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów więc teraz nie płacz tu tylko się z tym zmierz. To, że facet jest jakiś lekko psychopatyczny Ci nie pomaga
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Odetnij się i tyle.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Chcę się odciąć i nie mam z nim już kontaktu, ale on się za to teraz mści !
Nie chce stracić przyjaciół, tylko przez to, że on opowie historię na swoja korzyść i ich "przekabaci" i to ja wyjdę na tą najgorszą. Serio myślicie, że traciłabym czas i energie na zmyślenie takiej historii ? nie mam na tyle wolnego czasu i chęci |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Uprawiałaś seks bez zobowiązań, który sama zaproponowałaś, ale trzęsiesz się na myśl, że on wszystkim powie że jesteś puszczalska. Przecież to, czy jesteś czy nie, to jest subiektywne odczucie każdego człowieka. Wszystko jedno czy on powie, że ze sobą sypialiście, czy Ty powiesz to samo - i tak każdy odbierze to tak, jak to odczuwa. Sorry, ale to chore - koleś najpierw z Tobą sypia (po Twojej propozycji), potem straszy Cię że Ci "wyrobi opinię" (ojojojojoj), a Ty trzęsiesz portkami na kogo Ty wyjdziesz przed znajomymi. A on na kogo wyjdzie Twoim zdaniem? Nie rozumiem - skoro on już się wygadał właściwie - jaki masz problem w tym, żeby powiedzieć znajomym nawet "R. wlazł mi do łóżka jak tylko mu zaproponowałam, a teraz próbuje ze mnie zrobić potwora, bo >>bez zobowiązań<< znaczy dla mnie >>bez zobowiązań<<".
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2016-05-02 o 08:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Że spałaś z nim, bo chciałaś i on chciał?
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Najbardziej boję się tego, że on powie, że jestem puszczalska, że pewnie robie to z każdym facetem, że flirtuje i romansuje z innymi (gdy mu mówiłam, że pisze z kolegą przyjaciółki, i z dwoma kolegami Z NASZEJ PACZKI to mi zarzucał ze pewnie im tez wskakuje do łózka, ze z nimi romansuje i kazał mi nie pisać z nikim , tylko z nim ;/) a to było zwykle koleżeńskie pisanie, jak koleżanka z kolegą. I nie uprawiałam nigdy z nikim seksu bez zobowiązań, oprócz niego. A on mi to ciągle wmawiał. I boję się, że powie, że pewnie robiłam to na prawo i lewo, a to nie jest prawdą!
Edytowane przez czerwonakropkanadi Czas edycji: 2016-05-02 o 09:11 Powód: nie dopisanie zdania |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 490
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Mary_poppins, napisałaś " A on na kogo wyjdzie Twoim zdaniem? Nie rozumiem - skoro on już się wygadał właściwie - jaki masz problem w tym, żeby powiedzieć znajomym nawet "R. wlazł mi do łóżka jak tylko mu zaproponowałam, a teraz próbuje ze mnie zrobić potwora, bo >>bez zobowiązań<< znaczy dla mnie >>bez zobowiązań<<".
My wszyscy w paczce jestesmy w wieku 22-26 lat, chłopaki z paczki nie mają dziewczyn, i jak gadają o dziewczynach, to mówią często, że "ta sie dobrze puszcza" "widac po tamtej że lubi sie ruc...." "miałem panne ale byla dupodaj...ą" i jak usłyszą , że ja uprawiałam seks bez zobowiązań, to zmienią o mnie zdanie i będą gadać tak i o mnie ;/ zwłaszcza jak R podkoloryzuje, żeby on wyszedł na poszkodowanego. Zreszta jak jest ? jak dziewczyna lubi seks, to mówi się , że jest puszczalska, a jak facet lubi seks, to że jest Bogiem seksu ;/ i taka niestety jest prawda, bo tak ludzie patrzą :/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Jeśli lubisz się obracać w towarzystwie takich szowinistycznych buraków, Twoja sprawa. Sama sobie takich cudownych kolegów wybrałaś. Więc nie wiem, o co teraz ten płacz
Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-02 o 09:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Jeśli tak bardzo Ci zależy na opinii tych buraków to trzeba było o tym pomyśleć zanim mu zaproponowałaś seks bez zobowiązań. Oboje chcieliście to mieliście. On się zakochał, Ty nie, więc powinniście urwać kontakt. Co kto sobie o tym pomyśli to nie Twój problem. Po co robisz z tego taki dramat? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Jak się trzęsie portkami, "co ludzie powiedzo", to się nie bawi w seks bez zobowiązań. Trzeba było od razu powiedzieć temu psychopacie, z którym spalas, że może sobie mówić, co chce, ciebie to nie rusza (nawet, jeśli to nieprawda). "Taka prawda bo tak ludzie mowio" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Na swój sposób są fajni... połączyła nas praca, ale mimo, że nie pracuje z nimi od miesiąca, to pokazują mi, że nadal chcą się ze mną normalnie kolegować, zapraszają mnie na piwo, piszą, dzwonią, a ja mam tylko jednego przyjaciela, więc spotykam się z nimi, żeby nie siedzieć w domu, no i są naprawde w porządku, nie licząc tego , że zawiedli sie na dziewczynach i teraz źle o nich mówią, a ja podobno jestem taka fajna, ułożona, z zasadami........
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Okej. Skoro odpowiada Ci takie dostosowywanie się do buraków, byle przypadkiem nie zrazić ich do siebie, to spoczko. Więc, kiedy Tu zostaniesz uraczona takimi cudnymi inwektywami, to kajaj się mocno, żeby nie stracić tych wspaniałych skarbów ![]() Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-02 o 09:45 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Co Wy byście zrobiły ? Bo mnie ta sytuacja już tak sponiewierała psychicznie, że mam ochotę spotkać się z nimi i im wszystkim to powiedzieć... Na pewno wezmą mnie za puszczalską i na pewno rozpęta się burza, jak powiedzą R, że się dowiedzieli i zacznie kręcić, że to on jest poszkodowany..
A z drugiej strony, jak on mnie wyprzedzi i on pierwszy im coś na na zmyśla, to będą mieli o mnie jeszcze gorsze zdanie i wtedy nie usłyszą mojej , prawdziwej wersji.. Brak mi sił ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Zakończyłabym znajomość z typkami i poszukała ludzi na poziomie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Nie wierzę że ten żenujący wątek to na poważne xd
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
A gdybym była tobą, to wyjasnilabym sytuacje sama, już wcześniej, kiedy cię o to pytali, zamiast robić z tego tajemnice, jakbyś co najmniej temu kolesiowi matkę zabiła. "Burza" o czyjeś prywatne życie seksualne, no nie mogę xd |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Natomiast, zalezy mi na znajomych, a nie chce żeby jeden dup..ek zrujnował mi z nimi relacje, bo znam go juz trochę i wiem, że ze mnie zrobi najgorszą a z siebie poszkodowanego. A z drugiej strony Ci koledzy, nie szanują dziewczyn "puszczających się" i nie chce , żeby mnie za taką uważali, bo taka nie jestem... Edytowane przez czerwonakropkanadi Czas edycji: 2016-05-02 o 10:26 Powód: dopisanie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
XD nie no, jednak to chyba nie na poważnie. Nie można być taką hipokrytką XD
Tutaj super relacja i "ja nie sypiam bez zobowiązań, to be, porządna jestem", a w duchu: "wszystko jest dla ludzi, ale moim kolegom tego powiedzieć nie mogę" XD Nie nie nie, za wysoki poziom abstrakcji Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-02 o 10:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Ale też serio zastanów się nad doborem towarzystwa. Mnie by zwisało i powiewało, czy koleżanka sobie z jakimś kolegą seks uprawiała. Jeżeli zadajesz się z ludźmi, którzy zrobią z tego news miesiąca, będą Ci d... obrabiać i potępiająco łypać okiem, to cóż - serio na takich znajomych powinno Ci zależeć? Pogrubione: uprawianie seksu przez dwie dorosłe osoby, świadome tego, dobrowolnie to robiące, to "puszczanie się"? Takich masz kolegów, jakich sobie wybierasz... ---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ---------- Właśnie również mnie zastanawia ta ich definicja. Czyżby to mentalność jak w Islamie, że małżeństwo zawarte na jedną noc, tylko po to, aby seks uprawiać, to już wg "kolegów" OK, a jak pozory niedotrzymane, to już nie OK? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-05-02 o 10:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Dziewczyny. Wy nie rozumiecie... To po prostu biedne i zranione przez złe baby misiulki...
Mają prawo. Zawiedli się na dziewczynach... Biedactwa!!! Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-02 o 10:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Według moich znajomych dziewczyna puszczająca się, to dziewczyna uprawiająca seks nie z chłopakiem. Nie ważne czy na imprezie w klubie, nie ważne czy z jednym bez zobowiązań, nie ważne czy z kilkoma na raz, nie ważne czy byłym facetem. Nie z własnym chłopakiem, to już gadają że dziw... ka. Ale takie zdanie ma chyba 3/4 ludzi.
---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- No właśnie robią z siebie takich poszkodowanych, że dziewczyny to najgorsze zło, a oni są super i nic złego nigdy im nie zrobili. A rozpadały im się związki, oczywiście nie z ich winy, tylko dziewczyn... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co mam zrobić ? Wychodzę z siebie..
Cytat:
Jedyna rada, to zmienić towarzystwo. Tutaj już i tak "kolega" Cię sypnął, oni już i tak Ci nie wierzą, więc nie sądzę, byś coś ugrała. Że niewiele tracisz, to osobna kwestia. Weź sobie znajdź normalne towarzystwo, a nie jakichś chamów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:16.