Roses and More

[pink-cashmere]

Chcialabym sie zapytac czy te perfumki nie sa czasem wycofane???Mam okazje je kupic w atrakcyjnej cenie a nie widzialam ich od dluzszego czasu w perfumeriach


Wylaniam sie z burzy i chaosu

[ropuszka]

To chyba P.Presley? Mysle, ze nie sa wycofywane, tylko trudno je spotkac w drogeriach. Mialam taki problem ze znalezieniem Indian summer, ale okazuje sie, ze nikt ich nie wycofal. Inna sprawa, ze jak juz je upolowalam, to mi sie nie podobaly. Mysle, ze powinny byc, choc sa malo popularne, stad moze nie ma ich za duzo w sklepach. Bywaja za to na allegro chyba.

[pink-cashmere]

Dokladnie P.Presley kiedys bardzo lubilam ten zapach i wlasnie sie zastanawiam czy go nie kupic w perfumieriach nie widzialam go od dluzszego czasu niestety jest za to na allegro

[Meriamon]

A czy to typowo różany zapach?
Nie znam i z miłą chęcią przeczytam subiektywne odczucia osób je noszących

[joannea]

ja mam i używam dlatego czuję się wywołana do tablicy. Kupiłam pod wpływem impulsu za jakąś groszową kwotę (dlatego zastanawiam się, czy nie są jednak wyprzedawane).
Zdecydowanie nie podoba mi się w nich flakon. Ma strasznei tandetne wykończenie, plastikowy (i to w sposób widoczny) korek. Sam zapach - ja akurat lubię, róźa ale bardzo lekka, bez wielu domieszek i nie przesłodzona. To chyba najlżejszy, najmniej duszący aromat róźany, jaki znam. Nie ma co go wogóle porównywać do kolekcji Stelli. Nie jest też specjalnie osadzony w innych woniach - to raczej prosta kompozycja, ale te dodatkowe nutki dodają jej mniej zobowiązujący charakter. Kojarzy mi się z herbacianymi różami - bez ostentacji pełnokrwistych róż. Używam ich na dzień, kiedy nie mam ważnych spotkań ani randek, a chcę po prostu czymś pachnieć.

[Meriamon]

Napisane przez joannea

ja mam i używam dlatego czuję się wywołana do tablicy. Kupiłam pod wpływem impulsu za jakąś groszową kwotę (dlatego zastanawiam się, czy nie są jednak wyprzedawane).
Zdecydowanie nie podoba mi się w nich flakon. Ma strasznei tandetne wykończenie, plastikowy (i to w sposób widoczny) korek. Sam zapach - ja akurat lubię, róźa ale bardzo lekka, bez wielu domieszek i nie przesłodzona. To chyba najlżejszy, najmniej duszący aromat róźany, jaki znam. Nie ma co go wogóle porównywać do kolekcji Stelli. Nie jest też specjalnie osadzony w innych woniach - to raczej prosta kompozycja, ale te dodatkowe nutki dodają jej mniej zobowiązujący charakter. Kojarzy mi się z herbacianymi różami - bez ostentacji pełnokrwistych róż. Używam ich na dzień, kiedy nie mam ważnych spotkań ani randek, a chcę po prostu czymś pachnieć.

Kiedyś faktycznie widzialam okazyjne ceny na Allegro,żeby nie powiedzieć groszowe i zastanawialam się co to za cudo
P.P lubię tylko Moments...miałam kiedyś Indian Summer ale jak dla mnie nijakie..."blade"...bez wyrazu...mdlące przy okazji perfumy ...
Piszesz,że róża herbaciana...hmmm...cieka we

[Hexxana]

Jakis czas temu dorwalam tester na Allegro majac w pamieci ten zapach i....rozczarowalam sie kompletnie,to juz zupelnie nie bylo TO.Tylko nie wiem na dobra sprawe czy tak to przyjela moja skora poniewaz kolezanka testowala je na sobie i twierdzila,ze jest wszystko w porzadku-zreszta na Niej czulam ten zapach,w ostatecznosci z zalem rozstalam sie z nimi.
Indian Summer akurat mam i uzywam,nadal zachowuje sie tak jak pierwsze flakony jakie mialam