od początku dla lepszej siebie

[vivian58]

cześć dziewczyny!

założyłam nowy wątek, bo szukam osób które tak jak ja chcą zacząć od nowa starania o lepszą sylwetkę. wiem że wątków jest dużo, ale ciężko wbić się do dziewczyn które są już w pewnym rytmie, ja muszę zacząć zupełnie od początku. przerabiałam już różne metody, ćwiczyłam, chudłam, waga wracała, potem znowu... nie wszystkie metody były zdrowe, czasem po prostu za szybko się poddawałam. historia jak wiele innych. teraz ważę znowu dużo za dużo, orientacyjnie powinno być mnie co najmniej 10kg mniej. chciałabym teraz zacząć jeść zdrowo, bardziej... normalnie? i znowu zacząć się ruszać, bo teraz podbiegnięcie do autobusu jest już dużym wyzwaniem zawsze też miałam problem z wzięciem się za siebie bez towarzystwa. kiedyś miałam bloga, w zasadzie nawet nie jednego, ale to dawne czasy, teraz postanowiłam spróbować tutaj.

kto jest ze mną?

[vivian58]

jako że nikt się jeszcze nie odezwał, dopiszę coś od siebie

na razie nie mam konkretnego planu, plany u mnie zwykle kończą się kiepsko, ale początek wiosny wydaje mi się idealnym momentem na rozpoczęcie czegoś nowego. najbliższe kilka dni to nie jest dla mnie najlepszy moment żeby się ważyć czy mierzyć, ale w przyszłym tygodniu powinnam już być w lepszej formie więc spróbuję. zaczęłam też szukać zajęć które by mi się spodobały - myślę o czymś połączonym z tańcem, bo to daje mi największą szansę żeby faktycznie potrwało to dłużej niż jedne zajęcia rozglądam się za pomysłami na zdrowe i szybkie posiłki, zwłaszcza takie, które można zabrać do pracy.

jeszcze jedna bardzo istotna dla mnie rzecz - to, że nie zaczęłam tak 'pełną parą' (trochę też dlatego że czekam na towarzyszki boju ) nie znaczy, że przez najbliższe kilka dni urządzam sobie 'pożegnanie' ze słodyczami i niezdrowym jedzeniem. to jest najgłupszy pomysł z możliwych, niestety już to przechodziłam, zabawy pt 'zacznę od poniedziałku a przez weekend najem się wszystkiego co się da' nigdy nie zdają egzaminu, bo to że zjem czegoś dużo, wcale nie oznacza że przez kolejne dni już mi się tego nie chce - wręcz przeciwnie. nie chce mi się może przez pierwsze pół godziny od zjedzenia, jak już zjem naprawdę dużo, a potem okazuje się że jednak znalazłoby się miejsce na jeszcze trochę... więc tym razem nie chcę iść tą drogą. oby udało się inaczej.

[Kataszaa121]

Hej dziewczyny, ja jestem z Wami Co prawda od kilku tygodni 'jestem na diecie'. Staram się póki co przestać używać cukru i soli i jeść zdrowsze posiłki oraz dużo spacerować. Jakiś czas temu ćwiczyłam i wiem, że jak wkręce się na nowo to mi się uda i jestem pewna, że Wam tak samo Dieta to kwestia zmiany nawyków żywieniowych i nie da się tego zrobić od pstryknięcia palca

[vivian58]

Napisane przez Kataszaa121

Hej dziewczyny, ja jestem z Wami Co prawda od kilku tygodni 'jestem na diecie'. Staram się póki co przestać używać cukru i soli i jeść zdrowsze posiłki oraz dużo spacerować. Jakiś czas temu ćwiczyłam i wiem, że jak wkręce się na nowo to mi się uda i jestem pewna, że Wam tak samo Dieta to kwestia zmiany nawyków żywieniowych i nie da się tego zrobić od pstryknięcia palca

hej, fajnie że jesteś wiadomo, że chodzi głównie o zmianę nawyków. co ćwiczyłaś? długo?

[taka_cholercia]

Cześć i ja nieśmiało się przyłączę Zaczynam moją przygodę z walką o smukłość, bo ćwiczę dopiero raptem 2 tygodnie ... ale chętnie dołączę do grupy która dopiero startuje

[vivian58]

Napisane przez taka_cholercia

Cześć i ja nieśmiało się przyłączę Zaczynam moją przygodę z walką o smukłość, bo ćwiczę dopiero raptem 2 tygodnie ... ale chętnie dołączę do grupy która dopiero startuje

hej! chcesz się podzielić swoim celem?

[aniolek199007]

Oj widzę coś strasznie nieśmiało to idzie...a mi również potrzeba kogoś do wspólnej motywacji O te kilka kg za dużo walcze co roku prawdę mówiąc, przychodzi jesień-zima i się odechciewa treningów i zdrowego jedzonka bo i warzyw mniej(ale wytłumaczenie)
Potrzebuje zrzucić z 4kg niby nie dużo ale strasznie opornie mi to idzie, a do biegania i ruszania się jest jeszcze oporniej

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisz może autorko swoje wymiary. Wagę, wzrost itp. co Ci najbardziej przeszkadza i co chciałabyś zmienić/nad czym popracować

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Oj widzę coś strasznie nieśmiało to idzie...a mi również potrzeba kogoś do wspólnej motywacji O te kilka kg za dużo walcze co roku prawdę mówiąc, przychodzi jesień-zima i się odechciewa treningów i zdrowego jedzonka bo i warzyw mniej(ale wytłumaczenie)
Potrzebuje zrzucić z 4kg niby nie dużo ale strasznie opornie mi to idzie, a do biegania i ruszania się jest jeszcze oporniej

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisz może autorko swoje wymiary. Wagę, wzrost itp. co Ci najbardziej przeszkadza i co chciałabyś zmienić/nad czym popracować

cześć! fajnie że wpadłaś, idzie nieśmiało ale może z czasem będzie lepiej, początki są zawsze trudne u mnie 6kg do zrzucenia to minimum, a później się zobaczy ale pewnie jeszcze z 5 bym chciała. do wagi się przyznam jak ruszy trochę w dół ogólnie to chciałabym tak generalnie się wysmuklić, jeśli bym miała wybierać gdzie najbardziej to pewnie byłyby to nogi, ale pozostałe partie ciała też potrzebują zmian

[aniolek199007]

Wiek? Twój staż z dietami i treningami? Coś już ćwiczyłaś? nawet w domu

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Wiek? Twój staż z dietami i treningami? Coś już ćwiczyłaś? nawet w domu

26. jeśli chodzi o staż z dietami to niezupełnie jest się czym chwalić, historia jest, ale niezbyt pozytywna. daaawno temu pierwsze podejście do diety było faktycznie dobre, zdrowe, schudłam sporo, ważyłam ponad 10kg mniej niż teraz, ale zupełnie tego nie doceniłam i niestety później już miałam mniej zdrowe podejście - jedzenie minimalnych ilości na przemian z objadaniem się... co do ćwiczeń - zawsze ćwiczyłam najwięcej w domu, kiedyś Chodakowska, MelB, Tiffany, różne rzeczy, teraz kondycja zerowa więc muszę ją odbudować

[aniolek199007]

Nooo wiem coś o tym a najgorzej się ruszyć i po prostu chcieć Chciałabym żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce
70% dieta 30% treningi/ruch także zdrowe odżywianie i mniejsze porcje przede wszystkim. Ja sama to cały czas powtarzam a jakoś wdrożyć w życie ciężko .
U mnie jest jakiś postęp, przestałam jeść słodkie, nie całkowicie ale nie kupuje batoników, czekolad itp. 3 dni temu mama robiła torta dla brata na urodziny i jest tak dobry ,że dziś jeszcze go jadłam
Jak się skończy to nie ruszam nic słodkiego. Napisz może jak się odżywiasz może znajdę jakieś błędy i Ci pomogę je wyeliminować hehe . Widzę ,że błędy popełniamy podobne, wahania wagi, jedzenie mało i objadanie się. Ja w podobnym wieku do Ciebie

[vivian58]

zasady to ja znam doskonale, gorzej z realizacją ale staram się. co do słodkiego, to też moja zmora... od wczoraj walczę z pokusą czekoladek które leżą w domu, ale jeszcze daję radę

[taka_cholercia]

Tak tak, już piszę latek 24, pracuję i uczę się. Ogólnie postanowienie wziąć się za siebie wracało co jakiś czas, ale bez większych efektów. Dlatego teraz wykupiłam karnet na fitness i siłownię na parę miesięcy i zobaczymy Póki co 2 tygodnie ćwiczeń za mną! Niestety grzeszki dietetyczne też...
Mam nadzieję że jutro rano się zmotywuję na siłkę

[vivian58]

Napisane przez taka_cholercia

Tak tak, już piszę latek 24, pracuję i uczę się. Ogólnie postanowienie wziąć się za siebie wracało co jakiś czas, ale bez większych efektów. Dlatego teraz wykupiłam karnet na fitness i siłownię na parę miesięcy i zobaczymy Póki co 2 tygodnie ćwiczeń za mną! Niestety grzeszki dietetyczne też...
Mam nadzieję że jutro rano się zmotywuję na siłkę

trzymam kciuki żebyś się zmotywowała! jak się ćwiczy regularnie to i małe grzeszki wchodzą w grę

[aniolek199007]

I jak tam u Was dzisiejszy dzień? jakieś słodkie wpadło? a może ćwiczonka?

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

I jak tam u Was dzisiejszy dzień? jakieś słodkie wpadło? a może ćwiczonka?

u mnie żadnych słodyczy, ale ćwiczeń też niestety nie - wygrzebuję się z choroby ale już się czuję coraz lepiej i mam nadzieję że się w końcu wezmę za coś chciałabym pojeździć na rowerze ale do tego wiosny potrzeba właśnie myślę co by tu sobie przygotować do jedzenia na jutro do pracy. a jak tam u Ciebie?

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

u mnie żadnych słodyczy, ale ćwiczeń też niestety nie - wygrzebuję się z choroby ale już się czuję coraz lepiej i mam nadzieję że się w końcu wezmę za coś chciałabym pojeździć na rowerze ale do tego wiosny potrzeba właśnie myślę co by tu sobie przygotować do jedzenia na jutro do pracy. a jak tam u Ciebie?

Ja niedawno wciągnęłam ostatni kawałek torta z kawą Mnie dopada przesilenie wiosenne ,nie mam siły na nic ,spać się chce i rozdrażniona jestem
Siłownie mam w drugim pokoju a jakoś ciężko się zmusić by choć te pół godzinki poćwiczyć...ale myśle właśnie nad tym by rowerkiem pojeździć przed TV jak milionerzy będą lecieć hehe zawsze to kilka kcal spalonych . I tak się bardzo cieszę bo od tego ograniczenia słodyczy prawie do zera zeszło mi przez miesiąc 3cm w brzuchu

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Ja niedawno wciągnęłam ostatni kawałek torta z kawą Mnie dopada przesilenie wiosenne ,nie mam siły na nic ,spać się chce i rozdrażniona jestem
Siłownie mam w drugim pokoju a jakoś ciężko się zmusić by choć te pół godzinki poćwiczyć...ale myśle właśnie nad tym by rowerkiem pojeździć przed TV jak milionerzy będą lecieć hehe zawsze to kilka kcal spalonych . I tak się bardzo cieszę bo od tego ograniczenia słodyczy prawie do zera zeszło mi przez miesiąc 3cm w brzuchu

gratuluję tych 3cm! hmm, w sumie ja mam stepper w domu... długo bym pewnie na nim nie wytrzymała bo jeszcze jestem osłabiona ale w sumie może spróbuję

[aniolek199007]

Po trochu codziennie żeby być bardziej wytrzymałym noo te 3cm nie spodziewałam się ,ale jednak ograniczenie złych nawyków dobrze robi A co powiesz na to by postawić sobie cel? Np. pół kilo na tydzień, lub centymetr na tydzień do zgubienia? albo ilość ćwiczeń w tygodniu?

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Po trochu codziennie żeby być bardziej wytrzymałym noo te 3cm nie spodziewałam się ,ale jednak ograniczenie złych nawyków dobrze robi A co powiesz na to by postawić sobie cel? Np. pół kilo na tydzień, lub centymetr na tydzień do zgubienia? albo ilość ćwiczeń w tygodniu?

myślę że ustalenie celu wagowego lub wymiarowego w określonym czasie może się średnio udać, no bo jednak waga ma tendencje do skakania (typu zatrzymanie wody) i to może zniechęcać. ale ustalenie ilości ćwiczeń mogłoby się sprawdzić chociaż szczerze mówiąc przeraża mnie to

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

myślę że ustalenie celu wagowego lub wymiarowego w określonym czasie może się średnio udać, no bo jednak waga ma tendencje do skakania (typu zatrzymanie wody) i to może zniechęcać. ale ustalenie ilości ćwiczeń mogłoby się sprawdzić chociaż szczerze mówiąc przeraża mnie to

No mnie też to przeraża ,ale myśle ,że jak tego nie zrobie to ciężko będzie mi do wakacji zrzucić kg i wyrobić się choć troche To co ilość ćwiczeń? 3-4-5 razy w tygodniu? 3 to troche mało ...a czas?

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

No mnie też to przeraża ,ale myśle ,że jak tego nie zrobie to ciężko będzie mi do wakacji zrzucić kg i wyrobić się choć troche To co ilość ćwiczeń? 3-4-5 razy w tygodniu? 3 to troche mało ...a czas?

3 to niby mało ale na ten moment gdybym była w stanie chociaż tyle utrzymać dłużej niż tydzień to i tak byłoby dobrze

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

3 to niby mało ale na ten moment gdybym była w stanie chociaż tyle utrzymać dłużej niż tydzień to i tak byłoby dobrze

Dobra to 3 razy w tygodniu na początek wystarczy żeby się przyzwyczaić ile minut? A co będziesz w ogóle ćwiczyć? Bo ja mam dylemat czy ciężary czy coś lżejszego na początek

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Dobra to 3 razy w tygodniu na początek wystarczy żeby się przyzwyczaić ile minut? A co będziesz w ogóle ćwiczyć? Bo ja mam dylemat czy ciężary czy coś lżejszego na początek

jeszcze nie wiem właśnie się podniosłam i zrobiłam 5 serii po 20 lajkoników (tak to się mówiło? ) na skakance, zaraz zrobię chyba kolejne 5 i może potem stepper. ogólnie lubię filmiki z yt, kiedyś robiłam np po 3-4 takie 10 minutowe

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

jeszcze nie wiem właśnie się podniosłam i zrobiłam 5 serii po 20 lajkoników (tak to się mówiło? ) na skakance, zaraz zrobię chyba kolejne 5 i może potem stepper. ogólnie lubię filmiki z yt, kiedyś robiłam np po 3-4 takie 10 minutowe

Na początek dobre są filmiki, Mel B, tiffany ,sama ćwiczyłam , fajnie ujędrnia się ciało, ale po jakimś czasie efektów brak. Lajkoniki? pierwszy raz się spotkałam z takim określeniem Polecam Ci zerknąć na tabate ,ona daje w kość i szybko lecą kg, oczywiście przy trzymaniu diety Za jakąś godzinke przytargam rowerek do pokoju i poćwiczę z chociaż te pół godzinki

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Na początek dobre są filmiki, Mel B, tiffany ,sama ćwiczyłam , fajnie ujędrnia się ciało, ale po jakimś czasie efektów brak. Lajkoniki? pierwszy raz się spotkałam z takim określeniem Polecam Ci zerknąć na tabate ,ona daje w kość i szybko lecą kg, oczywiście przy trzymaniu diety Za jakąś godzinke przytargam rowerek do pokoju i poćwiczę z chociaż te pół godzinki

mi Tiffany chyba najbardziej przypadła do gustu zwłaszcza filmik na boczki, niby takie fajne, lekkie, a na drugi dzień zakwasy na tabatę zerknę tak, lajkoniki u mnie się zawsze tak mówiło, tak jakby nie skaczesz ze złączonymi nogami do góry tylko najpierw jedną potem drugą, trochę jakbyś biegła. kolejne 5 serii zrobione, stepper chyba wyciągnę do serialu

[aniolek199007]

Napisane przez vivian58

mi Tiffany chyba najbardziej przypadła do gustu zwłaszcza filmik na boczki, niby takie fajne, lekkie, a na drugi dzień zakwasy na tabatę zerknę tak, lajkoniki u mnie się zawsze tak mówiło, tak jakby nie skaczesz ze złączonymi nogami do góry tylko najpierw jedną potem drugą, trochę jakbyś biegła. kolejne 5 serii zrobione, stepper chyba wyciągnę do serialu

Aaaa to wiem ,sama tak skakałam bo ze złączonymi to jakoś ciężko Tiffany ostro daje w kość właśnie te boczki hehe ,najgorzej jak mnie łapało na kichanie a tu taki ból brzucha Tabata trwa 4minuty ostre 4 minuty, ale tylko to można wykonywać plus przed tym rozciąganie . Masz tu filmik, ja to robiłam https://www.youtube.com/watch?v=qXODYPSAB64

[vivian58]

Napisane przez aniolek199007

Aaaa to wiem ,sama tak skakałam bo ze złączonymi to jakoś ciężko Tiffany ostro daje w kość właśnie te boczki hehe ,najgorzej jak mnie łapało na kichanie a tu taki ból brzucha Tabata trwa 4minuty ostre 4 minuty, ale tylko to można wykonywać plus przed tym rozciąganie . Masz tu filmik, ja to robiłam https://www.youtube.com/watch?v=qXODYPSAB64

właśnie oglądam filmiki. szkoda że samo oglądanie nie działa

[aniolek199007]

Tam są 4 serie po 4 minuty, ja robiłam to bieganie szybkie

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Kurde gdyby tak to działało to bym była taka że uhhh

[vivian58]

niegłupie to jest

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

jak sobie wpisałam w wyszukiwarkę to widziałam inny filmik - laska w każdej tej 20-sekundowej serii robiła inne ćwiczenie i to chyba jest jeszcze lepsze, bo jak Ci jakieś nie pasuje to zaraz jest inne + pewnie każde działa na inne partie ciała