Sam na weselu - pytanie do kobiet

[KreatywnySync]

Hej, jezeli to zle miejsce na ten temat, prosze o przeniesienie.
Pytam tutaj bo jako kobiety lepiej ogarniacie takie rzeczy. Mam wesele w czerwcu mojego kuzyna, ktory jest w tym samym wieku co ja (24) i zastanawiam sie jak byloby postrzegane gdybym poszedl sam i nie tanczyl? Nie mam i nigdy nie mialem dziewczyny, kolezanek raczej tez nie a nawet gdybym mial to wolalbym nie zapraszac bo nie lubie tanczyc i podobnych imprez. Bardzo lubie kuzyna i zawsze z nim dobrze zylem dlatego nie bardzo wiem jak mam rozwiazac te sytuacje. Chcial mnie nawet wziac na swiadka ale nie bylo mnie w mieszkaniu gdy przyjezdzal zapytac i chyba odebral to jako odmowe bo zostawil zaproszenie u rodzicow. Na sam slub na pewno pojade i chce z nim pogadac, rzuce na pewno sporo kasy, nie chce zeby sobie cos pomyslal, ze sie obrazilem czy cos bo to nie prawda. Nie boje sie pytan ciotek czy wujkow dlaczego jestem sam, mam na to mocno wywalone, powiem im prawde, ze zadna mnie nie chce i sie odczepia ale ja bardziej nie trawie takich imprez i perspektywa siedzenia tam przez kilka godzin mnie dobija. Jak to rozegrac?

[cherry_flamme]

To wesele jest daleko od Twojego domu? Dałoby radę, gdybyś przyszedł tam na kilka godzin, a kiedy impreza zacznie się rozkręcać wróciłbyś do domu?
Zazwyczaj miejsca w których organizowane są wesela mają wokół budynku jakieś ogródki, parki itp. Mógłbyś tam posiedzieć i rozmawiać z tymi, którzy akurat wyszli na papierosa, albo chcą na chwilę odpocząć od hałasu.

Ja nie lubię tańczyć (mój ostatni raz to polonez na studniówce kilka lat temu ), na wesela nie chodzę, ale parę razy ''musiałam'' (sytuacja jak u Ciebie- ślub bliskich kuzynek i chciałam tam być). Ani razu nie tańczyłam. Siedziałam albo w ogrodzie, albo przy stole. Chociaż miałam trochę lepszą sytuację, bo mój tata nienawidzi tańców tak samo jak ja, więc trzymaliśmy się razem i nie siedziałam sama. Oczywiście dla każdego było dziwne, że nie tańczę, ale po stanowczej odmowie tańca dali mi spokój.

[KreatywnySync]

No wlasnie nie wiem gdzie to bedzie ale prawdopodobnie w mojej miejscowosci choc daleko od domu. Tak siedziec na zewnatrz samemu troche slabo mi sie widzi bo to tak jednak jakby mnie nie bylo. Mysle, zeby go jakos nie przeprosic i powiedziec ze nie moge przyjsc na wesele bo <tu jakas sciema>.

[mimi_0306]

Cześć
Od lat chodzę sama na wesela, zdarzało się że przesiedziałam prawie całe imprezy choć zawsze znajdzie się ktoś kto za punkt honoru postawi sobie zabawianie i tańczenie z samotną osobą. Nie ma nic złego w pójściu samemu na wesele. Tylko wcześniej daj im znać, że idziesz sam -jeśli zaproszenie było z osobą towarzyszącą, niech nie szykują niepotrzebnego miejsca. A może kogoś tam poznasz... Tak było ze mną w zeszłym roku. Byłam na weselu kuzynki sama on też był sam i tak się nam dobrze rozmawiało, że dziś jesteśmy parą.

[cherry_flamme]

Napisane przez KreatywnySync

No wlasnie nie wiem gdzie to bedzie ale prawdopodobnie w mojej miejscowosci choc daleko od domu. Tak siedziec na zewnatrz samemu troche slabo mi sie widzi bo to tak jednak jakby mnie nie bylo. Mysle, zeby go jakos nie przeprosic i powiedziec ze nie moge przyjsc na wesele bo <tu jakas sciema>.

Przecież nie siedzisz na dworze przez cały czas. Wychodzisz np. na pół godziny, wracasz, pijesz, jesz, trochę siedzisz, rozmawiasz z innymi siedzącymi. I jakoś leci. Powtarzasz rytuał stosowną ilość razy

[KreatywnySync]

@mimi_0306: zbyt niesmialy jestem zeby rozmawiac z dziewczynami
@cherry_flame: ok w takim razie zalozmy, ze pojde jak radzisz, to w przypadku gdy jakas dziewczyna poprosi mnie do tanca to jak mam jej grzecznie odmowic, jakies sprawdzone teksty? Podobnie gdy zapyta ktos dlaczego przyszedlem sam? Mowic prawde ze nie umiem tanczyc i nie mam nikogo kto moglby ze mna pojsc czy wymyslac sciemy? Ja osobiscie jestem za tym pierwszym bo i tak mam wywalone na to co oni pomysla, w koncu to nie moja wina ze jestem w takiej sytuacji

[201607111003]

Poszłam na wesele kuzyna sama. Zawierałam nowe znajomości, po północy to już nawet krążyłam miedzy stolikami , ale nie tańczyłam. Co prawda u mnie było to spowodowane niefortunnie dobranymi butami, ale wiesz. Jak nie będziesz siedział gapiąc się w ścianę to nie powinno być problemu.

[cherry_flamme]

Jak mnie ktoś prosił, to mówiłam ''dziękuję, nie tańczę''. Jak za pierwszym razem nie dotarło, to powtarzałam. Zdecydowanie, ale miło i z uśmiechem. Jeszcze się nie spotkałam, żeby ktoś pytał, czemu przyszło się samemu. No chyba, że ktoś ma stałego partnera/partnerkę, a przyszedł bez niego/niej, to wtedy mogą pytać. A nawet jeżeli zapytają Ciebie, to mówisz, że z nikim się nie spotykasz i tyle. Raczej nikt nie drąży tematu.

[201701300929]

a beda tam jacys Wasi wspolni znajomi ?


bylam w tym roku na weselu gdzie bylo kilku samotnych facetow-kolegow w sumie, pili w towarzystwie swoim I kilku par, tanczyc to chya nie tanczyli a bawili sie calkiem niezle

[KreatywnySync]

@upraczej nie, kuzyni, znajomi pary, wiec oni ze soba pewnie beda trzymac

[Dagunia]

Napisane przez KreatywnySync

@upraczej nie, kuzyni, znajomi pary, wiec oni ze soba pewnie beda trzymac

Mów, że masz kontuzje kostki/kolana/itp.

[bernikula]

Mi by do głowy nie przyszło, żeby na weselu/imprezie pytać kogoś- DLACZEGO PRZYSZEDŁEŚ SAM???? Słabe to. Tak samo jak namawianie do tańca, alkoholu itd. Według mnie taka nachalność jest niekulturalna, ba, nawet nazwałabym to buractwem. Nie każdy musi lubić/chcieć/umieć.

Rozumiem jednak, że możesz mieć obawy, bo niestety tacy "uprzejmi" ludzie się zdarzają. Jednakże ze względu na kuzyna poszłabym na wesele, chociaż na trochę, żeby jemu nie było przykro, a wszelkie komentarze zbywała tylko uśmiechem i stanowczą odpowiedzią.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[brziw]

Napisane przez KreatywnySync

@upraczej nie, kuzyni, znajomi pary, wiec oni ze soba pewnie beda trzymac

No ale będzie też Twoja rodzina? Zapewne posadzą Cię koło kogoś znajomego?

[KreatywnySync]

Tak, wiekszosc to pewnie rodzina i znajomi z obu stron. Ja mam dosc liczne kuzynostwo, starsze, mlodsze wszyscy raczej sparowani wiec zroobie jak radzicie, zjem rosol i drugie danie, pokaze sie kuzynowi ze jestem po czym pojade

[kingafalkowska]

Ja nie widzę niczego złego w pójściu na weselu bez osoby towarzyszącej

[KreatywnySync]

ja tez nie widze, ale nie czulbym sie komfortowo

[Snowdrop_]

Chodziłam różnie na wesela, raz sama, raz z kolegami, w sumie nie było większej różnicy, zawsze było spoko.

[lza_slonca]

wybawisz się i będziesz się potem śmiał ze swoich obaw. Co z tego, że "sparowani"? Na tych weselach co bywałam to wszyscy się bawili ze wszystkimi i nikt nie siedział z nosem na kwintę, więc spokojnie.

[KreatywnySync]

Tak jak pisalem, mnie takie imprezy nie bawia, nie tancze i nie zamierzam pic wodki bo pojade autem Rozmownytez nie jestem. Mialem nie isc w ogole ale przekonalyscie mnie, ze warto zjesc obiad, posiedziec te godzineczanim impreza sie zacznie i zrobi sie nieprzyjemnie

[morrigan1986]

Mój kuzyn przyszedł na moje wesele sam. Złożył życzenia, posiedział, zjadł, porozmawiał z jedną ciocią, drugą ciocią, poklaskał przy pierwszym tańcu. Zmył się bardzo szybko, ale i tak cieszyłam się, że przyszedł. I też nie pił i nie tańczył, absolutnie nikt się go nie czepiał.

[wordila]

może jakby któraś ciotka chciała z Tobą tańczyć (bo młode dziewczyny to wątpię, że podejdą, chyba że będa wstawione mocno) to mów, że niestety, bardzo Ci przykro, ale masz nogę po kontuzji, na rowerze sobie zwichnąłeś
i możesz tak kuśtykać wcześniej trochę

[NattiTt]

Mów, że kontuzja kolana, nie możesz tańczyć i nie chciałeś robić partnerce przykrości, że bierzesz ją na wesele do siedzenia.
Ale jeśli masz zamiar zmyć się naprawdę wcześnie, może daj znać parze młodej?
Dużo razy się na tym forum czyta, jak to przykro, jak jeszcze sporo przed oczepinami zaczyna brakować części gości uprzedzeni nie mieliby takich problemów

[KreatywnySync]

Sciemy z kontuzja i dziewczyna nie lykna bo wszyscy w rodzinie wiedza ze jestem totalnie nie imprezowy a w posiadanie takiego cudu jak dziewczyna to juz w ogole nie uwierza Jak sie zmyje nie uprzedzajac to prawdopodobnie nikt nie zauwazy mojej nieobecnosci, po co informowac o tym pare mloda?

[Rena]

Napisane przez NattiTt

Dużo razy się na tym forum czyta, jak to przykro, jak jeszcze sporo przed oczepinami zaczyna brakować części gości uprzedzeni nie mieliby takich problemów

to tylko dowod na to, ze ten zwyczaj jest malo atrakcyjny, skoro kazdy kto moze sie ulatnia.

Ja bym jednak radzila angielskie wyjscie, bo im wiecej wymowek i klastw tym wieksze ryzyko wtopy. Idz na czesc oficjalna imprezy, zostan na dobre jedzonko i przywitaj wszelkie ciotki, ustaw sie do zdjec, by nie gadaly ze Cie nie bylo. Po czym wyjdz spacerowym krokiem niby sie przewietrzyc i dyskretnie przejdz do swojego auta. Najlepiej zaparkuj gdzie z bocznej uliczce.

[KreatywnySync]

o, z ta boczna uliczka to swietna rada, dzieki tak zrobie

[kaja1981]

a nie możesz po prostu szczerze z kuzynem pogadać? skoro wszyscy wiedzą, że jesteś nieimprezowy, dziewczyny nie masz, to umów się z nim i jego (przyszłą) żoną, że po obiedzie i słodkim wyjdziesz. jeśli macie dobry kontakt, to zrozumie przecież, a nie podchody "bo co ludzie powiedzą". to młodzi są najważniejsi w tym dniu, jak oni będą uprzedzeni i będą wiedzieli, to co za problem?

[ANKA54321]

Napisane przez KreatywnySync

Hej, jezeli to zle miejsce na ten temat, prosze o przeniesienie.
Pytam tutaj bo jako kobiety lepiej ogarniacie takie rzeczy. Mam wesele w czerwcu mojego kuzyna, ktory jest w tym samym wieku co ja (24) i zastanawiam sie jak byloby postrzegane gdybym poszedl sam i nie tanczyl? Nie mam i nigdy nie mialem dziewczyny, kolezanek raczej tez nie a nawet gdybym mial to wolalbym nie zapraszac bo nie lubie tanczyc i podobnych imprez. Bardzo lubie kuzyna i zawsze z nim dobrze zylem dlatego nie bardzo wiem jak mam rozwiazac te sytuacje. Chcial mnie nawet wziac na swiadka ale nie bylo mnie w mieszkaniu gdy przyjezdzal zapytac i chyba odebral to jako odmowe bo zostawil zaproszenie u rodzicow. Na sam slub na pewno pojade i chce z nim pogadac, rzuce na pewno sporo kasy, nie chce zeby sobie cos pomyslal, ze sie obrazilem czy cos bo to nie prawda. Nie boje sie pytan ciotek czy wujkow dlaczego jestem sam, mam na to mocno wywalone, powiem im prawde, ze zadna mnie nie chce i sie odczepia ale ja bardziej nie trawie takich imprez i perspektywa siedzenia tam przez kilka godzin mnie dobija. Jak to rozegrac?

skoro nie lubisz tego typu imprez to mozee poprostu nie idź? wczesniej objasnij sytuacje kuzynowi. Ja tak zrobilam z kuzynka. Nie lubie wesel i tej calej szopki wiec poprostu poszlam na sam ślub i tyle. nkt sie nie obraził ,a zmuszac sie do czego nie ma sensu.
ps apropo fragmentu rzuce na pewno sporo kasy, nie chce zeby sobie cos pomyslal, ze sie obrazilem czy cos bo to nie prawda." nie przesadzasz z ta kasą ? s inne sposoby wyrazania tego ze kogos szanujesz

[natalia_t]

Ja zawsze chodziłam na wesela albo z chłopakiem, albo sama. Nie brałam nigdy żadnych kolegów, chłopaków z ogłoszeń. Bo i po co? Na początku pytania czemu nikogo nie wzięłam i drążenie tematu były dla mnie nieco przykre, ale potem uodporniłam się na to, mówiłam, że jestem jeszcze młoda i mogę sobie pozwolić na czekanie na księcia, albo że przyszłam na to wesele z myślą właśnie o polowaniu na chłopaka i takie tam bzdury. Czasami było z kim tańczyć, czasami prawie całe wesele przesiedziałam, ale nie uważam, że kiedykolwiek bawiłam się źle.
Jednak przemyśl, czy nie lepiej byłoby pójść na ślub, po ślubie pod kościołem złożyć życzenia, dać jakiś drobny prezent i nie jechać na wesele. Takie coś na pewno nie będzie źle odebrane, bo to akurat ślub jest ważniejszą częścią zamążpójścia/ożenku, a nie popijawa i żarcie. Młodzi w zamian za to, że goście przyszli na ślub, dają im jeść i pić, a nie goście przychodzą na wesele choćby się waliło i paliło, żeby młodym było miło.

[Hiyori]

Napisane przez KreatywnySync

Sciemy z kontuzja i dziewczyna nie lykna bo wszyscy w rodzinie wiedza ze jestem totalnie nie imprezowy a w posiadanie takiego cudu jak dziewczyna to juz w ogole nie uwierza Jak sie zmyje nie uprzedzajac to prawdopodobnie nikt nie zauwazy mojej nieobecnosci, po co informowac o tym pare mloda?

To nie jest żaden problem. Dzwonisz mówisz, że przyjdziesz tylko na ślub, bo nie lubisz wesel. Jeśli zdecydujesz się iść zostań do 12, po torcie pożegnasz się i wyjdziesz normalnie. Zmywanie się po godzinie, dwóch bez uprzedzenia jest chamskie. I na bank ktoś zauważy, nie bój się Puste krzesła, zwłaszcza na początku bardzo rzucają się w oczy.