Nie ma tego co by na dobre nie wyszło....

[Natashus]

...

[Ania17]

Przykra ta sytuacja z Twoimi rodzicami. Fajnie, że nie zrezygnowaś ze studniówki. Chyba się opłaciło.

[bluegirl]

czytam tak Twojego posta i w niektórych sytuacjach wyobrażałam sobie siebie, bo ja tez nie mam szczescia do facetów i oczywiscie też zawsze znajduuje sobie powód czemu to ja nie mam szczęscia, skoro wszystkie koleżanki mają kogoś
też jestem raczej pesymistką
ale czytając że Tobie zaświeciło słoneczko, w Twoim życiu zrobiło sie milej to może i u mnie sie uda
trzeba wierzyć, napewno Twojej mamie tez jest ciężko w obecnej sytuacji, ale ciesze się że pamięta o córce, napewno bardzo Cie kocha
są jednak w życiu jakies piekne chwile więc warto czekać
pozdrawiam i witam na wizażu
Ewa

[Natashus]

Dzieki dziewczynki za miłe słowa
póki co w mojej rodzinie jest lepiej, staram się wpsierać moją mamę jak tylko mogę. Dobrze że z nią mam chociaż dobre kontakty Co do mojego ojca, to nic następnego dnia nie pamiętał... I bardzo przepraszał, za zaistniałą wtedy sytuację i gadał, że więcej się to nie powtórzy i takie tam. Nie wiem czy mu wierzyć, choć ma czasem odpały ale już bez alkoholu. Długi czas nie pił bo choruje, więc nie spodziewałyśmy się z mamą, że nastąpi taka sytuacja. Powiedział, że już nie tknie wódki, bo znowu miał problemy ze zdrowiem(w tym akurat mu wierzę, jednak co do tych jego kótni, to raczej na pewno jeszcze się wydarzą...). Cieszę się chociaż że z tą 100dniówką mi wyszło, i mam z kim iść. Tymbardziej z takim fajnym gościem

[Momo]

Powodzenia na Studniówce
Fajnie,że masz takie pozytywne nastawienie do świata