2016-06-10, 15:57
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1
|
Straszna nauczycielka - ciągłe kartkówki, nierealizowany materiał, bezsilna dyrekcja
Hej, chodzę do 2 liceum i od dłuższego czasu mam dosyć mojej nauczycielki od geografii. Zacznę od tego, że tematy z książki omija lub każe tylko przeczytać i na następną lekcje trzeba już umieć, bo kartkówki są baardzo często, a do tego na każdej lekcji możliwa jest kartkówka z map. Rozszerzam geografię i na ten rok mieliśmy mieć 2 podręczniki, jeszcze pierwszego nie skończyliśmy, a sprawdzian z przedostatniego działu miał być po świętach Wielkanocnych(do tej pory nie jest ten dział skończony). Kiedy odeszły 3 klasy powiedziała, że mamy ostatni tydzień kwietnia na zgłaszanie się z map, a potem co lekcja będą kartkówki. Oczywiście na każdej lekcji były, a do tego każdy kontynent oddzielnie i trzeba było na pozytywną ocenę znać nawet najmniejsze jeziora czy rzeki. Na lekcjach robiliśmy tylko mapy, dawała nam kontynenty i trzeba było np. dział wodny zaznaczyć lub niziny, wyżyny etc. Później, gdy znudziły się mapy kazała nam z piątku na wtorek nauczyć słownika z tyłu książki ok 400 pojęć, mieliśmy z tego kartkówkę i oczywiście dawała takie na z,w,t itd, te które są na końcu. Poszło klasie źle i stwierdziła, że jeśli nie umiemy to jeszcze raz zrobi. Często na lekcjach zamiast zająć się tematem robimy taką jakby kartkówkę w zeszycie. Dyktuje nam np. nazwy państw lub stolic, a my dopisujemy co trzeba, potem wymianka zeszytami i sobie wzajemnie sprawdzamy, na koniec "nauczycielka" wpisuje nam procenty uzyskane z tego do dziennika, na to półrocze mam ponad 20 ocen... W czasie kiedy robiła kartkówki z mapy powiedziała, że nieprzygotowanie nie zwalnia z pisania kartkówek, więc z niczego, a to nawet niezgodne ze statutem szkoły. Ostatnio zaczęła wpisywać tematy z nowego podręcznika, a nawet poprzedniego nie skończyliśmy, a co więcej, nawet nie mamy lekcji związanych z tymi nowymi tematami.Często też gdy nie chce jej się prowadzić lekcji wychodzi i wraca po pół godziny. Wiem, że osoby, które uczyła wcześniej interweniowały u dyrektor, ale słyszałam, że było tylko gorzej, bo ona sama się boi nauczycielki. Kiedyś byłam świadkiem jak pani dyrektor chciała pożyczyć głośniki, a nauczycielka powiedziała, że nie da. Nawet ich nie używaliśmy... Teraz przed końcem roku nazadawała nam 2 prezentacje, jedna, o 3 państwach na każde musi byc ok 15 slajdów a do tego kartkówki nadal... Mogłabym jeszcze pisać bardzo długo, ale mam nadzieję, że po tym co napisałam ktoś doradzi mi co zrobić. Bardzo lubię geografię i zależy mi na tym żeby napisać dobrze maturę oraz żeby się nauczyć Uwierzcie mi, że jak mam iść na lekcje to robię się chora, zawsze stres i nigdy nie wiesz co Cie czeka... Pomocy!
|
|
|