Przyjaźń z byłym chłopakiem

ladyanco · 2012-01-18, 16:28

Cześć dziewczyny
Mam do was pytanie: czy zgodziłybyście się na to, żeby wasz chłopak przyjaźnił się ze swoją eks partnerką?
Pytam dlatego, że sama przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem.Byliśmy razem 4 miesiące, nasz związek przypominał bardziej kumpelstwo. No ale wiadomo spaliśmy ze sobą i wszystko to co w związku uchodzi za "normalne" przerobiliśmy. Jednak po pewnym czasie stwierdziliśmy,że po prostu troszkę bez sensu być parą bo za wiele do siebie nie czujemy, rozstaliśmy się i przyjaźnimy. Wiadomo, że jest między nami delikatna chemia, w końcu pociągaliśmy sie kiedyś, ale wiemy, że związek nie wchodzi w grę i tego się trzymamy.
Boję się sytuacji, w której on znajdzie sobie dziewczyne, która zobaczy we mnie jakieś zagrożenie, będzie o mnie zazdrosna. Takie same obawy ma on - że mój przyszły facet będzie krzywo patrzył na naszą znajomość. Tyle się słyszy o tym, że przyjaźń z byłym jest niemożliwa... Przyznam, że w takiej sytuacji tęskniłabym za nim, bardzo często jest dla mnie oparciem, mogę z nim zawsze porozmawiać - no po prostu jest moim przyjacielem.
A czy wy zgodziłybyście się na przyjaźń swojego chłopaka z jego eks dziewczyną?
Dzięki za odpowiedzi

normalnyFacet · 2012-01-18, 16:36

Cytat:

Napisane przez ladyanco

Cześć dziewczyny
Mam do was pytanie: czy zgodziłybyście się na to, żeby wasz chłopak przyjaźnił się ze swoją eks partnerką?
Pytam dlatego, że sama przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem.Byliśmy razem 4 miesiące, nasz związek przypominał bardziej kumpelstwo. No ale wiadomo spaliśmy ze sobą i wszystko to co w związku uchodzi za "normalne" przerobiliśmy. Jednak po pewnym czasie stwierdziliśmy,że po prostu troszkę bez sensu być parą bo za wiele do siebie nie czujemy, rozstaliśmy się i przyjaźnimy. Wiadomo, że jest między nami delikatna chemia, w końcu pociągaliśmy sie kiedyś, ale wiemy, że związek nie wchodzi w grę i tego się trzymamy.
Boję się sytuacji, w której on znajdzie sobie dziewczyne, która zobaczy we mnie jakieś zagrożenie, będzie o mnie zazdrosna. Takie same obawy ma on - że mój przyszły facet będzie krzywo patrzył na naszą znajomość. Tyle się słyszy o tym, że przyjaźń z byłym jest niemożliwa... Przyznam, że w takiej sytuacji tęskniłabym za nim, bardzo często jest dla mnie oparciem, mogę z nim zawsze porozmawiać - no po prostu jest moim przyjacielem.
A czy wy zgodziłybyście się na przyjaźń swojego chłopaka z jego eks dziewczyną?
Dzięki za odpowiedzi

Mnie zawsze ciekawiło PO CO TE udawane PRZYJAŹNIE z exami

Starosta53 · 2012-01-18, 16:37

Skoro się rozstali to już ich raczej nic nie łączy, w innym przypadku byliby nadal razem.. Myślę, że miałabym z tym na początku mały problem, bo jestem czasami megazazdrosna o chłopaka, ale potrafię mu zaufać

Wybadaj wpierw czy wszystko jest między nimi skończone

Madame_LeFevre · 2012-01-18, 16:40

Mi niby nie przeszkadzała przyjaźń TŻ z eks, ale jak absorbowała jego uwagę sms'ami kiedy był ze mną w grupie znajomych, to się zaczynałam denerwować :P

Unex · 2012-01-18, 16:42

Hmm ale masz fajnie, ja to z exem się nigdy nie mogłam dogadać po rozstaniu.

Wiesz, ja nie tolerowałabym tego - przyznaje się bez bicia. Może już nie łączy ich nic emocjonalnie, ale skoro mieli do siebie seksualny pociąg to zawsze może się zdarzyć ' nieplanowana sytuacja', wolę nie kusić losu i dmuchać na zimne

Ekstazaa · 2012-01-18, 16:42

Zależy od waszego podejścia do tego byłego związku. Skoro mówisz, że przypominało to bardziej kumplowanie się, nie czujecie teraz nic do siebie jeśli chodzi o sferę partnerstwa, to myślę, że nie ma zbyt dużych przeszkód. Tylko musi być tego świadoma jego obecna dziewczyna, bo inaczej będzie miała milion myśli w głowie, czy nie zagrażasz jej związkowi i tylko będzie się stresować. Chociaż przyjaźń z eks zawsze będzie wywoływała kontrowersje.

kasieńka:) · 2012-01-18, 16:43

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Mnie zawsze ciekawiło PO CO TE PRZYJAŹNIE z exami

Mnie też

Z jednych z moich ex mam kontakt bo jest dobrym mechanikiem, więc jak nawali auto w rodzinnej miejscowości- on naprawia. Ale to bardziej TŻ się z nim kontaktuje, jak się spotkamy zwykła rozmowa.

Ani ja, ani TŻ nie mamy za przyjaciół byłych partnerów.
Jasne, nie trzeba odrazu tej drugiej osoby mieszac z błotem i udawac, że się jej w ogóle nie zna, ale przyjaźnie z exami uważam za zbędne.

klempaa · 2012-01-18, 16:44

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Mnie zawsze ciekawiło PO CO TE udawane PRZYJAŹNIE z exami

Ale czemu udawane? Naprawdę masz tak ograniczony umysł, że nie przyjmujesz, że mimo, ze Ty tak nie umiesz/nie chcesz, to ktoś może chcieć, umieć i to wcale udawane być nie musi?

wiesz, nie wszyscy sa tacy jak Ty...

Autorko, ja się przyjaźnię z moim eks (bylismy razem 2,5 roku prawie). Co prawda po rozstaniu troche ochłodzilismy kontakt na pewien czas żeby ochłonąć, ale teraz po dobrych paru latach naprawdę jestesmy przyjaciółmi. Również mój TŻ blisko (nie wiem, trudno to chyba nazwać przyjaźnią) kumpluje się z jedną ze swoich eks.
Nam to w niczym nie przeszkadza, bo niby czemu miałoby?

Ale cóż, to zależy na jaką dziewczynę trafi, bo może być tak, ze jej się to podobać nie będzie.

Weronikapr · 2012-01-18, 16:45

4 miesiące bycia razem to jeszcze nie jest nie wiadomo jaki związek. To można zaakceptować, ale gdyby mój facet przyjaźnił się ze swoją ex, z którą był kilka lat itepe to mogłoby wskazywać na uczucie, które jeszcze gdzieś żyje.

Poza tym nie martw się na zapas, nie masz jeszcze nowego faceta, a może spotkasz takiego, dla którego to nie będzie problem.

LastTime · 2012-01-18, 16:45

Cytat:

Napisane przez ladyanco

Cześć dziewczyny
Mam do was pytanie: czy zgodziłybyście się na to, żeby wasz chłopak przyjaźnił się ze swoją eks partnerką?
Pytam dlatego, że sama przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem.Byliśmy razem 4 miesiące, nasz związek przypominał bardziej kumpelstwo. No ale wiadomo spaliśmy ze sobą i wszystko to co w związku uchodzi za "normalne" przerobiliśmy. Jednak po pewnym czasie stwierdziliśmy,że po prostu troszkę bez sensu być parą bo za wiele do siebie nie czujemy, rozstaliśmy się i przyjaźnimy. Wiadomo, że jest między nami delikatna chemia, w końcu pociągaliśmy sie kiedyś, ale wiemy, że związek nie wchodzi w grę i tego się trzymamy.
Boję się sytuacji, w której on znajdzie sobie dziewczyne, która zobaczy we mnie jakieś zagrożenie, będzie o mnie zazdrosna. Takie same obawy ma on - że mój przyszły facet będzie krzywo patrzył na naszą znajomość. Tyle się słyszy o tym, że przyjaźń z byłym jest niemożliwa... Przyznam, że w takiej sytuacji tęskniłabym za nim, bardzo często jest dla mnie oparciem, mogę z nim zawsze porozmawiać - no po prostu jest moim przyjacielem.
A czy wy zgodziłybyście się na przyjaźń swojego chłopaka z jego eks dziewczyną?
Dzięki za odpowiedzi

Mi nie byłoby kolorowo, gdyby mój luby przyjaźnił się ze swoją byłą. Na szczęście nie mam takiego problemu

normalnyFacet · 2012-01-18, 16:49

Cytat:

Napisane przez kasieńka:)

Mnie też

Z jednych z moich ex mam kontakt bo jest dobrym mechanikiem, więc jak nawali auto w rodzinnej miejscowości- on naprawia. Ale to bardziej TŻ się z nim kontaktuje, jak się spotkamy zwykła rozmowa.

Ani ja, ani TŻ nie mamy za przyjaciół byłych partnerów.
Jasne, nie trzeba odrazu tej drugiej osoby mieszac z błotem i udawac, że się jej w ogóle nie zna, ale przyjaźnie z exami uważam za zbędne.

Dokładnie. Jak coś dobiega końca to ZAWSZE jakiś drobny żal, choćby najmniejszy pozostanie, że coś się skończyło. Tutaj tekst "zostańmy przyjaciółmi" jak mówi kobieta facetowi (bądź na odwrót).. no nie ma co się oszukiwać ale takie "przyjaźnie" są gó..o warte i zbędne

więcej sztuczności niż faktycznego założenia "zostańmy przyjaciółmi". Kiedyś dawno temu usłyszałem ten tekst, zgodziłem się i co? heh nawet odezwać się nie umiała do mnie sama z siebie

A przyjaźń po uprzednim byciu razem? No way u mnie to nie przejdzie

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Cytat:

Napisane przez klempaa

[LEFT][FONT=Century Gothic]Ale czemu udawane? Naprawdę masz tak ograniczony umysł, że nie przyjmujesz, że mimo, ze Ty tak nie umiesz/nie chcesz, to ktoś może chcieć, umieć i to wcale udawane być nie musi?

wiesz, nie wszyscy sa tacy jak Ty...

Klempa zdaje sobie z tego sprawę

i pisałem odnośnie siebie

i nie. Nie mam ograniczonego umysłu. Po prostu kiedyś myślałem, że jest możliwość przyjaźni z tą i tą osobą, ale jak widać nie było to dane

więc i pogląd na ten temat zmienił się

co nie oznacza, że jestem ograniczony..

klempaa · 2012-01-18, 16:51

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Dokładnie. Jak coś dobiega końca to ZAWSZE jakiś drobny żal, choćby najmniejszy pozostanie, że coś się skończyło. Tutaj tekst "zostańmy przyjaciółmi" jak mówi kobieta facetowi (bądź na odwrót).. no nie ma co się oszukiwać ale takie "przyjaźnie" są gó..o warte i zbędne

więcej sztuczności niż faktycznego założenia "zostańmy przyjaciółmi". Kiedyś dawno temu usłyszałem ten tekst, zgodziłem się i co? heh nawet odezwać się nie umiała do mnie sama z siebie

A przyjaźń po uprzednim byciu razem? No way u mnie to nie przejdzie

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Klempa zdaje sobie z tego sprawę

i pisałem odnośnie siebie

Nie, odnośnie siebie to Ty napisałeś dopiero tu.

normalnyFacet · 2012-01-18, 16:53

Cytat:

Napisane przez klempaa

Nie, odnośnie siebie to Ty napisałeś dopiero tu.

Jak cytowałem post kasieńki to już po części odnosiłem się do Twojego postu

i jest rozwinięciem pierwszego.

ladyanco · 2012-01-18, 16:54

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Mnie zawsze ciekawiło PO CO TE udawane PRZYJAŹNIE z exami

Nie rozumiem

Nasza przyjaźń nie jest udawana. Żadna strona nie ma nadziei na związek, nie uprawiamy seksu. Ja za to nigdy nie mogłam zrozumieć pytań w stylu: "czemu nie mogłaś sobie wybrać innego faceta tylko akurat eksa do przyjaźni?". Przecież nieczęsto spotyka się kogoś, z kimś dobrze się dogaduje, rozumie, z kim łączy taka specyficzna, przyjacielska więź... A to, że wcześniej był nieudany związek - trudno. Dwoje ludzi, którzy uważają się za wartościowych mają się całkowicie przekreślić? W imię czego? "Udawanej" według osób trzecich przyjaźni? TO jest bez sensu!

kasieńka:) · 2012-01-18, 17:06

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Dokładnie. Jak coś dobiega końca to ZAWSZE jakiś drobny żal, choćby najmniejszy pozostanie, że coś się skończyło. Tutaj tekst "zostańmy przyjaciółmi" jak mówi kobieta facetowi (bądź na odwrót).. no nie ma co się oszukiwać ale takie "przyjaźnie" są gó..o warte i zbędne

więcej sztuczności niż faktycznego założenia "zostańmy przyjaciółmi". Kiedyś dawno temu usłyszałem ten tekst, zgodziłem się i co? heh nawet odezwać się nie umiała do mnie sama z siebie

A przyjaźń po uprzednim byciu razem? No way u mnie to nie przejdzie

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Klempa zdaje sobie z tego sprawę

i pisałem odnośnie siebie

i nie. Nie mam ograniczonego umysłu. Po prostu kiedyś myślałem, że jest możliwość przyjaźni z tą i tą osobą, ale jak widać nie było to dane

więc i pogląd na ten temat zmienił się

co nie oznacza, że jestem ograniczony..

Wiesz, ja jestem w stanie zrozumiec przyjaźń taką w momencie kiedy para była ze sobą mnóstwo lat, to uczucie wygasło, mają np dziecko razem, a od rozstania trochę czasu minęło- ok, ryzykowne, ale jestem w stanie zrozumiec. Wiesz, ten ex zna Cie jak nikt inny, itp.

Ale po dwu- trzy-miesięcznych związkach, kiedy ludzie się dopiero co poznają, w sumie to guzik tak naprawdę o sobie wiedzą - po co ?

All That Jazz · 2012-01-18, 17:08

Cytat:

Napisane przez ladyanco

Cześć dziewczyny
Mam do was pytanie: czy zgodziłybyście się na to, żeby wasz chłopak przyjaźnił się ze swoją eks partnerką?
Pytam dlatego, że sama przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem.Byliśmy razem 4 miesiące, nasz związek przypominał bardziej kumpelstwo. No ale wiadomo spaliśmy ze sobą i wszystko to co w związku uchodzi za "normalne" przerobiliśmy. Jednak po pewnym czasie stwierdziliśmy,że po prostu troszkę bez sensu być parą bo za wiele do siebie nie czujemy, rozstaliśmy się i przyjaźnimy. Wiadomo, że jest między nami delikatna chemia, w końcu pociągaliśmy sie kiedyś, ale wiemy, że związek nie wchodzi w grę i tego się trzymamy.
Boję się sytuacji, w której on znajdzie sobie dziewczyne, która zobaczy we mnie jakieś zagrożenie, będzie o mnie zazdrosna. Takie same obawy ma on - że mój przyszły facet będzie krzywo patrzył na naszą znajomość. Tyle się słyszy o tym, że przyjaźń z byłym jest niemożliwa... Przyznam, że w takiej sytuacji tęskniłabym za nim, bardzo często jest dla mnie oparciem, mogę z nim zawsze porozmawiać - no po prostu jest moim przyjacielem.
A czy wy zgodziłybyście się na przyjaźń swojego chłopaka z jego eks dziewczyną?
Dzięki za odpowiedzi

Mój były przyjaźnił się ze swoją byłą. Byli ze sobą jakoś trochę ponad 2 lata, jak ja zaczęłam się z nim spotykać minęło mniej więcej 1,5 roku od ich rozstania. Nie miałam z tym problemu - widywali się raz na miesiąc - półtora, jak często gadali że tak powiem wirtualnie to nie mam pojęcia bo mnie to nie interesowało

SlonceZaChmurami · 2012-01-18, 17:23

Nie wyobrażam sobie tego, by mój facet przyjaźnił się z byłą dziewczyną. On też tego nie chce, mimo tego, że nie rozstali się w kłótni. Nie gada z nią, ona mieszka daleko od nas, ma swojego faceta od dłuższego czasu. Napisała raz do mojego faceta i zaczęli trochę gadać, ale TŻ ukrócił kontakt i już w ogóle do niego nie pisze.
Nie mogłabym myśleć, że przyjaźni się z jakąś i z nią pisze czy się spotyka. We mnie ma swoją najlepszą przyjaciółkę jak i dziewczynę i niczego mu nie brakuje jak twierdzi. Nie zniosłabym, gdyby był na spotkaniu ze mną i nagle leciał do przyjaciółeczki, bo coś tam się wydarzyło.
Tak samo ja- nie przyjaźnię się z byłymi. Wcześniej gadałam z jednym na stopie koleżeńskiej, ale mojemu facetowi to się nie podobało i większość osób mówiła, że tamten chce ze mną być dalej. Ukróciłam kontakt i jest ok.
Nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz jak np on znajdzie dziewczynę albo Ty chłopaka. Np ty siedzisz z chłopakiem i on będzie chciał się spotkać, bo "coś ważnego się wydarzyło". Wtedy rzucasz wszystko w cholerę i lecisz do :przyjaciela"?? A facet to co? Dla mnie takie coś nie istnieje w związku i nigdy nie będzie

Kaja-ja · 2012-01-18, 17:23

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Jak coś dobiega końca to ZAWSZE jakiś drobny żal, choćby najmniejszy pozostanie, że coś się skończyło. Tutaj tekst "zostańmy przyjaciółmi" jak mówi kobieta facetowi (bądź na odwrót).. no nie ma co się oszukiwać ale takie "przyjaźnie" są gó..o warte i zbędne

więcej sztuczności niż faktycznego założenia "zostańmy przyjaciółmi". Kiedyś dawno temu usłyszałem ten tekst, zgodziłem się i co? heh nawet odezwać się nie umiała do mnie sama z siebie

A przyjaźń po uprzednim byciu razem? No way u mnie to nie przejdzie

No widzisz, u Ciebie "zostańmy przyjaciółmi" nie wypaliło... i teraz mówisz, że takie przyjaźnie są udawane i zbędne.
A u mnie po dość krótkim i w sumie bezsensownym związku nie było "zostańmy przyjaciółmi" - rozstaliśmy się głośno, i ponad rok nie mieliśmy kontaktu. A potem kontakt się odnowił...
Teraz przyjaźnimy się od kilku ładnych lat. Mój TŻ też jest jego przyjacielem. Tworzymy razem z innymi znajomymi bardzo zgraną paczkę. Nie mamy z exem żadnego żalu, żadnego sentymentu, żadnej chemii... po prostu "związaliśmy" się w durnym momencie i w durny sposób się rozstaliśmy.

ladyanco · 2012-01-18, 17:35

Cytat:

Napisane przez SlonceZaChmurami

Nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz jak np on znajdzie dziewczynę albo Ty chłopaka. Np ty siedzisz z chłopakiem i on będzie chciał się spotkać, bo "coś ważnego się wydarzyło". Wtedy rzucasz wszystko w cholerę i lecisz do :przyjaciela"?? A facet to co? Dla mnie takie coś nie istnieje w związku i nigdy nie będzie

No normalnie to sobie wyobrażam - dzwoni do mnie przyjaciel, to mu pomagam. Tak samo bym zrobiła, gdyby zadzwoniła do mnie przyjaciółka albo brat. Nie muszę teatralnie "rzucać wszystkiego w cholere", ale dla przyjaciela zawsze znajdę czas.
No i z drugiej strony nie jestem typem kobiety, która potrzebuje faceta "na wyłączność" i łazi z nim wszędzie przyklejona jak rzep... Więc gdy do mojego eks chłopaka dzwoniła przyjaciółka, bo miała problem, nie zabraniałam mu się z nią spotkać.

Z tego co widzę, większość osób jest uprzedzona. Ja naprawdę rozumiem, że gdy np. jedna strona w związku zostaje zraniona a druga jej wypala z tekstem "zostańmy przyjaciółmi", to o przyjaźni nie może być mowy... Ale jeżeli ludzie się rozstają, bo zdają sobie sprawę z tego, że związek to nie jest płaszczyzna, na której ich relacja się rozwinie w dobrym kierunku to naprawdę się może udać. Szkoda, że większość lasek jest taka zazdrosna

chwast · 2012-01-18, 17:56

Ja też nie rozumiem takich przyjaźni.

Mój tż był z dziewczyną 1,5 roku, ale nie kochał jej ich związek polegał bardziej na... pokazaniu się - ona chwaliła się nim, on nią. Co do jej uczuć - nie wiem.

Nie są razem 3,5 roku i się niby "przyjaźnią". Nie są jakimiś wielkimi przyjaciółmi, on sam nie doprasza się spotkań, nie pisze, nie dzwoni, ale ona sama z siebie przyłazi, wyżala się itd. Ja jednak doskonale wiem, że ona wciąż coś do niego czuje i wiem to z paru źródeł

Taka "przyjaźń"

Na dodatek dodam jedną istotną informację. Rozumiem, że są fajne związki - nie wychodzi, uczucie się wypala i tyle. Ok, zostańmy kumplami. Ale oni wcale takiego związku nie mieli - nie byli przyjaciółmi, w trakcie związku wręcz się nienawidzili więc co nagle wielka przyjaźń?W takie coś nie wierzę, niektóre dziewczyny wręcz kurczowo chcą chwytać się eksów z sobie tylko znanych powodów, to przykre!

SlonceZaChmurami · 2012-01-18, 17:59

Cytat:

Napisane przez ladyanco

No normalnie to sobie wyobrażam - dzwoni do mnie przyjaciel, to mu pomagam. Tak samo bym zrobiła, gdyby zadzwoniła do mnie przyjaciółka albo brat. Nie muszę teatralnie "rzucać wszystkiego w cholere", ale dla przyjaciela zawsze znajdę czas.
No i z drugiej strony nie jestem typem kobiety, która potrzebuje faceta "na wyłączność" i łazi z nim wszędzie przyklejona jak rzep... Więc gdy do mojego eks chłopaka dzwoniła przyjaciółka, bo miała problem, nie zabraniałam mu się z nią spotkać.

Z tego co widzę, większość osób jest uprzedzona. Ja naprawdę rozumiem, że gdy np. jedna strona w związku zostaje zraniona a druga jej wypala z tekstem "zostańmy przyjaciółmi", to o przyjaźni nie może być mowy... Ale jeżeli ludzie się rozstają, bo zdają sobie sprawę z tego, że związek to nie jest płaszczyzna, na której ich relacja się rozwinie w dobrym kierunku to naprawdę się może udać. Szkoda, że większość lasek jest taka zazdrosna

Gdyby do mojego zadzwoniła jakaś laska, że ma problem i on by był w tym czasie ze mną, na pewno by mnie nie zostawił i nie poleciał do niej. Powiedziałby jej, żeby zadzwoniła do kogoś innego. Poza tym nie mam takich problemów. A co, u Ciebie tylko Twój ex chłopak mógł pomóc tej przyjaciółce i nikt inny? Nikogo nie miała znajomego tylko twojego ex chłopaka?

Ja ze swoim byłym nie rozstawałam się w kłótni i co? Mieliśmy sobie powiedzieć: to teraz będziemy się przyjaźnić? Jakoś tego nie widzę, tym bardziej, że mam teraz chłopaka, którego bardzo kocham i nie będę z innymi "byłymi facetami- przyjacielami" się spotykać ;/

No jasne. U mnie to nie wynika z zazdrości tylko z tego, że oboje nie mamy potrzeby się kumplować z byłymi i sobie to powiedzieliśmy i nie zmieniamy zdania. My mamy takie podejście, Ty masz inne.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Cytat:

Napisane przez chwast

Ja też nie rozumiem takich przyjaźni.

Mój tż był z dziewczyną 1,5 roku, ale nie kochał jej ich związek polegał bardziej na... pokazaniu się - ona chwaliła się nim, on nią. Co do jej uczuć - nie wiem.

Nie są razem 3,5 roku i się niby "przyjaźnią". Nie są jakimiś wielkimi przyjaciółmi, on sam nie doprasza się spotkań, nie pisze, nie dzwoni, ale ona sama z siebie przyłazi, wyżala się itd. Ja jednak doskonale wiem, że ona wciąż coś do niego czuje i wiem to z paru źródeł

Taka "przyjaźń"

I Ty się na to godzisz? A raczej Twój facet się na to godzi? Mój powiedziałby dla dziewuchy, żeby go zostawiła w spokoju, bo nie ma ochoty się z nią przyjaźnić ani jej wysłuchiwać i że ma swoją drugą połówkę i mu trzecia osoba niepotrzebna. Ja bym nie mogła myśleć, że jakaś panna przyłazi do mojego faceta i mu się wyżala ;/

ladyanco · 2012-01-18, 18:12

Cytat:

Napisane przez chwast

Na dodatek dodam jedną istotną informację. Rozumiem, że są fajne związki - nie wychodzi, uczucie się wypala i tyle. Ok, zostańmy kumplami.

No i ja właśnie o czymś takim mówie...

Cytat:

Napisane przez SlonceZaChmurami

Gdyby do mojego zadzwoniła jakaś laska, że ma problem i on by był w tym czasie ze mną, na pewno by mnie nie zostawił i nie poleciał do niej. Powiedziałby jej, żeby zadzwoniła do kogoś innego. Poza tym nie mam takich problemów. A co, u Ciebie tylko Twój ex chłopak mógł pomóc tej przyjaciółce i nikt inny? Nikogo nie miała znajomego tylko twojego ex chłopaka?

O rany, ale po co tak wyolbrzymiać od razu? Nie chodzi o to, żeby "rzucać wszystko w cholere", "zostawiać dziewczyne i lecieć do ex 'przyjaciółki' " itp... Matko, co za myślenie. Już tutaj widać, że dziewczyny po prostu czują się zagrożone obecnością innej kobiety w otoczeniu swojego faceta. A ja po prostu szanowałam przyjaźnie mojego byłego - ale nie można tego mylić z akceptowaniem faktu, że były dla niego ważniejsze ode mnie!!! Bo nie były. I mój facet potrafił odmówić, gdy był ze mną, ale gdyby coś poważnego się działo, to na pewno nie zabraniałabym mu udzielić pomocy... Albo najpewniej pomoglibyśmy tej osobie razem.

chwast · 2012-01-18, 18:15

Cytat:

Napisane przez SlonceZaChmurami

Gdyby do mojego zadzwoniła jakaś laska, że ma problem i on by był w tym czasie ze mną, na pewno by mnie nie zostawił i nie poleciał do niej. Powiedziałby jej, żeby zadzwoniła do kogoś innego. Poza tym nie mam takich problemów. A co, u Ciebie tylko Twój ex chłopak mógł pomóc tej przyjaciółce i nikt inny? Nikogo nie miała znajomego tylko twojego ex chłopaka?

Ja ze swoim byłym nie rozstawałam się w kłótni i co? Mieliśmy sobie powiedzieć: to teraz będziemy się przyjaźnić? Jakoś tego nie widzę, tym bardziej, że mam teraz chłopaka, którego bardzo kocham i nie będę z innymi "byłymi facetami- przyjacielami" się spotykać ;/

No jasne. U mnie to nie wynika z zazdrości tylko z tego, że oboje nie mamy potrzeby się kumplować z byłymi i sobie to powiedzieliśmy i nie zmieniamy zdania. My mamy takie podejście, Ty masz inne.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

I Ty się na to godzisz? A raczej Twój facet się na to godzi? Mój powiedziałby dla dziewuchy, żeby go zostawiła w spokoju, bo nie ma ochoty się z nią przyjaźnić ani jej wysłuchiwać i że ma swoją drugą połówkę i mu trzecia osoba niepotrzebna. Ja bym nie mogła myśleć, że jakaś panna przyłazi do mojego faceta i mu się wyżala ;/

A co ja jestem jego pan i władca, że mam u mówic kto mu się może wyżalać a kto nie? Ja wiem, że on ma tą znajomość w nosie i to mi wystarcza, to że panna sobie trochę u niego posiedzi to mi zwisa bo ufam mojemu facetowi.
Poza tym sytuacja wyglądała by także inaczej gdyby nie to, że ta eks dziewczyna jest bardzo związana z jego matką - mój tż parokrotnie zwracał jej uwagę, że np nie chce żeby przychodziła dzisiaj czy coś takiego, że ja się z tym źle czuję (tak, kiedyś miałam obsesję na tym punkcie) ale matka powiedziała, że ona jest jak część rodziny i mam się z tym pogodzić.
No to wio. Jest mi tylko cieplej na sercu jak witam się z nią uśmiechem i widzę jak bardzo jej nienawiść do mnie rośnie

Inspire · 2012-01-18, 19:09

Skoro nie byliście razem za długo i tak naprawdę jakiegoś wielkiego związku nie było, to chyba nie powinno być zadnego problemu. A jakie jest zdanie przyszłego faceta?

lovebird · 2012-01-18, 23:26

Autorko, ja Cię rozumiem i sama się niedawno nad tym zastanawiałam

Moim zdaniem takie przyjaźnie są możliwe, aczkolwiek nie zawsze są sensowne. Owszem, nie ma co "przyjaźnić" się z kimś, kogo się nie szanuje itd, ale jeśli stwierdziło się, że po prostu nie pasujecie do siebie pod zbyt wieloma względami, ale mimo wszystko uważacie siebie za wartościowych ludzi, to nie widzę przeszkód. Jednak myślę, że sama byłabym zazdrosna, przynajmniej na początku

Chociaż z drugiej strony, jeśli wiążesz się z jakimś facetem, który od początku ma tą swoją przyjaciółkę, to wiesz, na co się piszesz.
I wybacz, że piszę w formie "Ty" - wiem, że ten problem nie dotyczy Ciebie w ten właśnie sposób, ale było mi tak łatwiej

kasieńka:) · 2012-01-19, 09:54

Dziewczyny, tak mi wpadło teraz do głowy jedno pytanie.
Czy po 4 miesiącach znajomości nazywacie tą osobę przyjacielem ?

Bo ja, szczerze mówiąc, nie.
Jasne, nie mam sztywno wyznaczonych ram czasowych, kiedy to już dana osoba ze znajomego/znajomej awansuje na przyjaciela/przyjaciółkę ale żebym nazwała i uznała daną osobę za przyjaciela, musi trochę czasu minąc, muszę dobrze znac tą osobę, dla mnie przyjaciel to ktoś postawiony dośc wysoko w mojej hierarchii.

SlonceZaChmurami · 2012-01-19, 10:03

Cytat:

Napisane przez kasieńka:)

Dziewczyny, tak mi wpadło teraz do głowy jedno pytanie.
Czy po 4 miesiącach znajomości nazywacie tą osobę przyjacielem ?

Bo ja, szczerze mówiąc, nie.
Jasne, nie mam sztywno wyznaczonych ram czasowych, kiedy to już dana osoba ze znajomego/znajomej awansuje na przyjaciela/przyjaciółkę ale żebym nazwała i uznała daną osobę za przyjaciela, musi trochę czasu minąc, muszę dobrze znac tą osobę, dla mnie przyjaciel to ktoś postawiony dośc wysoko w mojej hierarchii.

Zgadzam się w pełni z Tobą. Dla mnie to żadna przyjaźń po 4 miesiącach. Ot zwykłe koleżeństwo.

just_me · 2012-01-19, 11:03

ja bym nie zdzierżyła.4 miesiące to mogła byc bardzo intensywana namiętność, mogloby nie wygasnąc wsyzstko miedzy nimi. Nigdy ta druga osoba się nie dowie jak było naprawde i co siedzi komu w głowie. Ja osobiście uważam, ze przyjaźń z exami to samo zło.

monika12089 · 2012-01-19, 12:16

witam, według mnie nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między byłymi, zawsze zostanie coś miedzy nimi! jedną stronę na pewno będzie bolał widok ukochanej osoby z kimś innym

, no chyba że nic ich nigdy nie łączyło poważnego; pozostanie zazdrość i żal, pretensje, nadzieja żę może coś jeszcze z tego będzie; przynajmniej w moich przypadkach tak było i to nie koniecznie z mojej winy

pozdrawiam

ps. nie utrzymuje kontaktów z byłymi choć już sobie ułożyłam życie

klempaa · 2012-01-19, 12:23

Cytat:

Napisane przez monika12089

witam, według mnie nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między byłymi, zawsze zostanie coś miedzy nimi! jedną stronę na pewno będzie bolał widok ukochanej osoby z kimś innym

, no chyba że nic ich nigdy nie łączyło poważnego; pozostanie zazdrość i żal, pretensje, nadzieja żę może coś jeszcze z tego będzie; przynajmniej w moich przypadkach tak było i to nie koniecznie z mojej winy

pozdrawiam

ps. nie utrzymuje kontaktów z byłymi choć już sobie ułożyłam życie

no u mnie zostało - przyjaźń

a niby czemu?
chłopak o którym mówię był moją pierwszą miłośćią

mhm.... zawsze i wszędzie

to że Ty masz takie doświadczenia, to nie znaczy, że u wszystkich tak jest

2012-01-18, 16:28	#1
ladyanco Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 138	Przyjaźń z byłym chłopakiem Cześć dziewczyny Mam do was pytanie: czy zgodziłybyście się na to, żeby wasz chłopak przyjaźnił się ze swoją eks partnerką? Pytam dlatego, że sama przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem.Byliśmy razem 4 miesiące, nasz związek przypominał bardziej kumpelstwo. No ale wiadomo spaliśmy ze sobą i wszystko to co w związku uchodzi za "normalne" przerobiliśmy. Jednak po pewnym czasie stwierdziliśmy,że po prostu troszkę bez sensu być parą bo za wiele do siebie nie czujemy, rozstaliśmy się i przyjaźnimy. Wiadomo, że jest między nami delikatna chemia, w końcu pociągaliśmy sie kiedyś, ale wiemy, że związek nie wchodzi w grę i tego się trzymamy. Boję się sytuacji, w której on znajdzie sobie dziewczyne, która zobaczy we mnie jakieś zagrożenie, będzie o mnie zazdrosna. Takie same obawy ma on - że mój przyszły facet będzie krzywo patrzył na naszą znajomość. Tyle się słyszy o tym, że przyjaźń z byłym jest niemożliwa... Przyznam, że w takiej sytuacji tęskniłabym za nim, bardzo często jest dla mnie oparciem, mogę z nim zawsze porozmawiać - no po prostu jest moim przyjacielem. A czy wy zgodziłybyście się na przyjaźń swojego chłopaka z jego eks dziewczyną? Dzięki za odpowiedzi

2012-01-18, 16:37	#3
Starosta53 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-12 Lokalizacja: Newcastle upon Tyne, Anglia Wiadomości: 368	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Skoro się rozstali to już ich raczej nic nie łączy, w innym przypadku byliby nadal razem.. Myślę, że miałabym z tym na początku mały problem, bo jestem czasami megazazdrosna o chłopaka, ale potrafię mu zaufać Wybadaj wpierw czy wszystko jest między nimi skończone __________________ "Wzięłam się za siebie, jestem lepsza i jest lepiej " Mój plan : dbam o siebie zdrowo się odżywiam ćwiczę zmieniam swój wizerunek

2012-01-18, 16:40	#4
Madame_LeFevre Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 15	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Mi niby nie przeszkadzała przyjaźń TŻ z eks, ale jak absorbowała jego uwagę sms'ami kiedy był ze mną w grupie znajomych, to się zaczynałam denerwować :P

2012-01-18, 16:42	#6
Ekstazaa Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-01 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 758	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Zależy od waszego podejścia do tego byłego związku. Skoro mówisz, że przypominało to bardziej kumplowanie się, nie czujecie teraz nic do siebie jeśli chodzi o sferę partnerstwa, to myślę, że nie ma zbyt dużych przeszkód. Tylko musi być tego świadoma jego obecna dziewczyna, bo inaczej będzie miała milion myśli w głowie, czy nie zagrażasz jej związkowi i tylko będzie się stresować. Chociaż przyjaźń z eks zawsze będzie wywoływała kontrowersje.

2012-01-18, 16:45	#9
Weronikapr Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 2 155	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem 4 miesiące bycia razem to jeszcze nie jest nie wiadomo jaki związek. To można zaakceptować, ale gdyby mój facet przyjaźnił się ze swoją ex, z którą był kilka lat itepe to mogłoby wskazywać na uczucie, które jeszcze gdzieś żyje. Poza tym nie martw się na zapas, nie masz jeszcze nowego faceta, a może spotkasz takiego, dla którego to nie będzie problem.

2012-01-18, 17:23	#17
SlonceZaChmurami Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 54	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Nie wyobrażam sobie tego, by mój facet przyjaźnił się z byłą dziewczyną. On też tego nie chce, mimo tego, że nie rozstali się w kłótni. Nie gada z nią, ona mieszka daleko od nas, ma swojego faceta od dłuższego czasu. Napisała raz do mojego faceta i zaczęli trochę gadać, ale TŻ ukrócił kontakt i już w ogóle do niego nie pisze. Nie mogłabym myśleć, że przyjaźni się z jakąś i z nią pisze czy się spotyka. We mnie ma swoją najlepszą przyjaciółkę jak i dziewczynę i niczego mu nie brakuje jak twierdzi. Nie zniosłabym, gdyby był na spotkaniu ze mną i nagle leciał do przyjaciółeczki, bo coś tam się wydarzyło. Tak samo ja- nie przyjaźnię się z byłymi. Wcześniej gadałam z jednym na stopie koleżeńskiej, ale mojemu facetowi to się nie podobało i większość osób mówiła, że tamten chce ze mną być dalej. Ukróciłam kontakt i jest ok. Nie wiem jak Ty to sobie wyobrażasz jak np on znajdzie dziewczynę albo Ty chłopaka. Np ty siedzisz z chłopakiem i on będzie chciał się spotkać, bo "coś ważnego się wydarzyło". Wtedy rzucasz wszystko w cholerę i lecisz do :przyjaciela"?? A facet to co? Dla mnie takie coś nie istnieje w związku i nigdy nie będzie

2012-01-18, 17:56	#20
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 367	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Ja też nie rozumiem takich przyjaźni. Mój tż był z dziewczyną 1,5 roku, ale nie kochał jej ich związek polegał bardziej na... pokazaniu się - ona chwaliła się nim, on nią. Co do jej uczuć - nie wiem. Nie są razem 3,5 roku i się niby "przyjaźnią". Nie są jakimiś wielkimi przyjaciółmi, on sam nie doprasza się spotkań, nie pisze, nie dzwoni, ale ona sama z siebie przyłazi, wyżala się itd. Ja jednak doskonale wiem, że ona wciąż coś do niego czuje i wiem to z paru źródeł Taka "przyjaźń" Na dodatek dodam jedną istotną informację. Rozumiem, że są fajne związki - nie wychodzi, uczucie się wypala i tyle. Ok, zostańmy kumplami. Ale oni wcale takiego związku nie mieli - nie byli przyjaciółmi, w trakcie związku wręcz się nienawidzili więc co nagle wielka przyjaźń?W takie coś nie wierzę, niektóre dziewczyny wręcz kurczowo chcą chwytać się eksów z sobie tylko znanych powodów, to przykre! Edytowane przez chwast Czas edycji: 2012-01-18 o 17:58

2012-01-18, 19:09	#24
Inspire Kuźnia inspiracji Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 30 446	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Skoro nie byliście razem za długo i tak naprawdę jakiegoś wielkiego związku nie było, to chyba nie powinno być zadnego problemu. A jakie jest zdanie przyszłego faceta? __________________ Recenzuję w KWC i na rossnecie ♥ WYMIANA

2012-01-18, 23:26	#25
lovebird Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 6 375	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Autorko, ja Cię rozumiem i sama się niedawno nad tym zastanawiałam Moim zdaniem takie przyjaźnie są możliwe, aczkolwiek nie zawsze są sensowne. Owszem, nie ma co "przyjaźnić" się z kimś, kogo się nie szanuje itd, ale jeśli stwierdziło się, że po prostu nie pasujecie do siebie pod zbyt wieloma względami, ale mimo wszystko uważacie siebie za wartościowych ludzi, to nie widzę przeszkód. Jednak myślę, że sama byłabym zazdrosna, przynajmniej na początku Chociaż z drugiej strony, jeśli wiążesz się z jakimś facetem, który od początku ma tą swoją przyjaciółkę, to wiesz, na co się piszesz. I wybacz, że piszę w formie "Ty" - wiem, że ten problem nie dotyczy Ciebie w ten właśnie sposób, ale było mi tak łatwiej __________________ Przyszłość zaczyna się dzisiaj. Nie jutro. Wymianki

2012-01-19, 09:54	#26
kasieńka:) Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 655	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem Dziewczyny, tak mi wpadło teraz do głowy jedno pytanie. Czy po 4 miesiącach znajomości nazywacie tą osobę przyjacielem ? Bo ja, szczerze mówiąc, nie. Jasne, nie mam sztywno wyznaczonych ram czasowych, kiedy to już dana osoba ze znajomego/znajomej awansuje na przyjaciela/przyjaciółkę ale żebym nazwała i uznała daną osobę za przyjaciela, musi trochę czasu minąc, muszę dobrze znac tą osobę, dla mnie przyjaciel to ktoś postawiony dośc wysoko w mojej hierarchii. __________________

2012-01-19, 11:03	#28
just_me Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 1 101	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem ja bym nie zdzierżyła.4 miesiące to mogła byc bardzo intensywana namiętność, mogloby nie wygasnąc wsyzstko miedzy nimi. Nigdy ta druga osoba się nie dowie jak było naprawde i co siedzi komu w głowie. Ja osobiście uważam, ze przyjaźń z exami to samo zło. __________________ "Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112

2012-01-19, 12:16	#29
monika12089 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 1	Dot.: Przyjaźń z byłym chłopakiem witam, według mnie nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między byłymi, zawsze zostanie coś miedzy nimi! jedną stronę na pewno będzie bolał widok ukochanej osoby z kimś innym , no chyba że nic ich nigdy nie łączyło poważnego; pozostanie zazdrość i żal, pretensje, nadzieja żę może coś jeszcze z tego będzie; przynajmniej w moich przypadkach tak było i to nie koniecznie z mojej winy pozdrawiam ps. nie utrzymuje kontaktów z byłymi choć już sobie ułożyłam życie

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)