|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 40
|
![]() Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Witajcie. Założyłam drugie konto poniewaz duzo osob mnie zna prywatnie i sa zarejstrowane na wizazu. Chce sie wyzalic, posluchac rad i pocieszen albo dostac od was kopa motywujacego
![]() Od kiedy wrocila z urlopu macierzynskiego to nasza zaloga ktora byla do tej pory zgrana i zaprzyjazniona zmienila sie w chamskich ludzi i konfidentow..... Wiadomo kazdemu zalezy na pracy bo ciezka jest zdobyc jaka kolwiek <przynajmniej w moim rejonie> ale mi od paru dni poprostu jest ciezko pracowac w takim zespole, w takiej atmosferze, 1. polowa zespolu wchodzi kierowniczce w tylek :robienie kawusi i zanoszenie jej do biura, robienie jej kanapek<szook>,zmywanie po niej naczyn, bieganie jej po zakupy w trakcie pracy itp itd Dla mnie to jes't upokarzajace i nigdy bym nie zrobila jej kanapek i biegala z nimi do biura, co innego z kawa ok robie sobie moge i jej zalac nie wiedze w tym problemu 2. druga polowa zepolu nic sie nie odzywa nie komentuje , poprostu wystarcza spojrzenia jakie wymieniane sa przez pracownikow ,one wystarcza i mowia same przez sie otoz cala "elita" i kierowniczka jest nie do zniesienia sami nic nie robia oprocz kawusi tylko wymyslaja jak uprzykrzyc nam zycie . caly dzien pracy wyglada tak ze oni sobie wlaza w tylek, nie wykonuja swoich obowiazkow,plotkuja,pija kawki - wszystko robia to oprocz tego co powinni a my poprostu wykonujemy to co nas nalezy problem jest w tym ze nie ma komu powiedziec o calej sytuacji bo kierownikiem glownym jest kolega naszej kierowniczki najgorsze jest to ze obgaduja nas strasznie, wykorzystuja<no bo my musimy odwalic za nich cala robote> i stwarzaja chore sytuacje np.ostatnio po ich piciu kawki zostal stos brudnych szklanek oczywiscie nikt tego po nich nie sprzatal , opierdziel dostala kolezanka ktora myla po sobie szklanke a ich nie umyla Dostalo jej sie ze jest niekolezenska, leniwa i brudasica Cala"elita" patrzy nam na rece i donosi kierowniczce oczywiscie nie wszystko jest prawda co mowia Ciagle sa jakies pretensje w nasza strone i coraz wiecej wymagan... Ostatnio dostalo mi sie ze moja przerwa trwala 2 min dluzej niz powinna oczywisicie doniosla kolezanka ... troszke chaotycznie to wszytsko napisalam ale trudno mi napisac cos zwiezlego i sensownego ale cala ta sytuacja jest bezsensu. duzo mozna by bylo jescze pisac. Nie jestem jakims twardzielem z charakteru . Bardzo mnie to meczy i przezywam to emocjonalnie ostatnio jak wrocilam z pracy poprostu sie rozwylam jak male dziecko - z bezsilnosci Mam ciezka sytuacje materialna i musze pracowac, drugiej szybko nie znajde ale ciagle rozgladam sie za czyms innym. Jak przetrwac taka sytuacje? Moze ktoras z was ma podobne problemy? Edytowane przez lenkaantenka Czas edycji: 2010-03-15 o 08:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
ciężko mi się odnieść do Twojej sytuacji ponieważ nigdy na szczeście nie doświadczyłam takiej atmosfery, natomiast zastanowiło mnie jedno - część pogrubiona. Domyslam się że do pasji doprowadza Cię zachowanie tych ludzi, ale czy przypadkiem nie przejaskrawiasz, w sensie: prawdopodobne są te kanapki i kawki i wazeliniarstwo, ale fakt niewykonywania swoich obowiązków wydaje mi się nieprawdopodobny, zwłaszcza jeśli miało by tak robić kilka osób jednocześnie. Każdy z was za swoją pracę otrzymuje swoją pensję. Wierzyć mi się nie chce że jest w firmie grupa ludzi, która nic nie robi z zakresu swoich obowiązków. Przecież kierowniczka ma nad sobą swojego kierownika, a ten jakiegoś tam dyrektora. Jeśli wg ciebie to pozostali odwalają robotę innych to jakim cudem? Czy wszyscy mają tak mało pracy że mogę robić robotę drugich? A poza tym, mnie by szlag trafił jakbym miala notorycznie robić coś za kogoś. I nie zgodziłabym się na to, chociażby zasłaniając się swoimi obowiązkami. Nie mówię to u jednorazowej pomocy, która zawsze może się zdarzyć. Mam wrażenie że sytuacja może wyglądać nieco inaczej, ale jesteś przewrażliwona i rozdrażniona ich zachowaniem stąd obiektywnie tego nie przedstawiłaś. Sprawa brudnych szklanek: dla mnie to problem nikłej wagi, jeśli ktoś wyzywa innych od brudasów bo zostawiona przez niego szklanka nie została umyta to jest to poniżej poziomu, i ja bym tym sobie głowy nie zawracała. Kanapki... jak sobie chcą robić to niech robią, nic mi do tego. A zresztą, prędzej czy później i w takich grupach dochodzi do pewnych rozłamów.... moim zdaniem należałoby się bardziej zdystansować i spojrzeć na to jeszcze raz, obiektywnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 40
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
marmutita ;* moze to i prawda co piszesz ze jestem rozdrazniona ale wierz mi ze oni nic nie robia Siedza tylko u kierowniczki na plotach , stoja podpieraja sciany, wychodza na zakupy w czasie pracy Wiem ze to moze brzmiec niewiarygodnie ale tak jest. Bardzo ale to bardzo mnie denerwuje takie zachowanie bo wychodze z takiego zalozenia ze najpierw praca i obowiazki a potem przyjemnosci - nie mam nic przeciwko temu.czesc moich kolezanek i kolegow naprawde sie stara i robi wiecej niz powinno a zamiast pochwaly i podziekowania dostajemy op..... za jakies ich chore wyobrazenia
ech... naprawde ciezko jest. Nikt sie nie chce z nia klocic bo wiadomo ze i tak nie ma sensu Rozmowa tez nic nie da |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Czytając twój post, miałam wrażenie jakbyś pracowała w mojej byłej pracy. Moja kierowniczka uważała się za Bóg wie jak dobrą osobę, a lubiła oczerniać ludzi za plecami. Jeśli kogoś nie lubiła, to pilnowała czy nie za długo siedzi na przerwie, natomiast jej "dupowłazy' w czasie pracy robiły sobie zakupy, wychodziły non stop na papieroska, itd... Ja z paroma koleżankami i kolegami mieliśmy przekichane bo nie podlizywaliśmy się tej jaszczurce, natomiast koleżanka z działu, nazwę ją B., która w domu specjalnie dla niej gotowała obiad miała lepiej(choć i tak kierowniczka ją obgadywała). Np: jak miałam jedną godzinę w plecy to musiałam ją odrabiać, a jak B. zerwała się o te 5 godzin szybciej do domu, to nie musiała zostawać po godzinach. Nie dziwię się twojemu rozgoryczeniu bo ciebie doskonale rozumiem.
![]() marmutita, może trudno tobie w to uwierzyć ale u mnie w pracy też tak było. Z tym, że dyrektor znajdował się pod wpływem mojej kierowniczki, która opowiadała mu o mnie i dziewczynach z mojego działu niestworzone rzeczy i zawsze się nas czepiał, chociaż cały dzień ciężko pracowałyśmy, a do grupki dupowłazów nawet nie podchodził. Oni przez cały dzień grali w gry w sieci, a do mnie miał pretensje bo komórkę wyciągnełam
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
Edytowane przez Diablica z Tasmanii Czas edycji: 2010-03-15 o 10:27 Powód: dopisek |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 40
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
tylko teraz co robic zacisnac zeby i byc dalej taka osoba co siedzi cichutko i robi to co jej kaza a przy tym zero wdziecznosci i szacunku. czy zaczac jakas"wojne" ale na to chyba nie jestem az tak twarda zeby z nimi walczyc
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
![]() ![]() (dodam, ze byla to duża międzynarodowa korporacja, pani kierownik miała jeszcze mnóóóóóóstwo osób nad sobą, nie była żadną szefową, włascicielką ani nic.. po prostu miala kierownicze stanowisko jakich wiele bylo w tej firmie). Oczywiscie po rajstopki nie poszlam, jak żadna z nas nie rzucila się z propozycją 'to ja pójdę' to pani kierownik stwierdziła, ze mamy się przygotować, bo ona się za nas weźmie i pod koniec roku się okarze, kto ma z nas najgorsze wyniki ![]() Odeszlam bez zalu z tej chorej firmy.. Chociaż nie mialam nic w zanadrzu, ale szybko, po niecalych 3 tygodniach znalazłam sobie inną robotę.. Jestem zdania, ze niektórych murów głową się nie przebije. Nie wiem, mozesz przeczekać, zacisnąć zęby, moze sie sytuacja uspokoi - ja natomiast na pewno bym sie nie męczyla. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto z taką osobą zaczynać otwartej wojny, bo tylko na tym stracisz. Nawet jeśli znajdziesz sprzymierzeńców, to po pewnym czasie oni mogą wymięknąć. Ja zawsze starałam się robić to co należało do moich obowiązków, nic mniej i nic więcej, jeśli zaczynała się gadka to mówiłam no dobra ja zrobiłam to a "dupowłaz" nic, widziałam, że się obijał, no i ona odchodziła, ale później leciała do "dupowłaza' i gadała mu to co powiedziałam. Aha i nie chcę by ktoś mi zaraz napisał, że też jej kablowałam bo w stosunku do niedupołazów zachowywałam się lojalnie, trzymaliśmy sztamę.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 226
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
Myślę, że z dupowłazami się nie wygra. ![]() ![]() ![]() Tak jak napisała Wizażanka powyżej - pracowałabym dopóki nie poczułabym, że się tam męczę. ![]()
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
jak na moje oko to masz 2 opcje: dostosować się do sytuacji albo odejść ![]()
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
Po pierwsze siedzieć cicho na pewno nie możesz, bo będą cie wykorzystywać w nieskończoność cotraz bardziej i bardziej, aż załamiesz się zupełnie. Po drugie żadnej wojny nikomu nie wypowiadaj, no chyba, że masz już inna pracę na oku (ale i tu byłoby ryzyko, bo możesz zostać dyscyplinarnie zwolniona, zawsze mogą cię w coś wrobić - skrajny przypadek). Musisz walczyć!!! Nie, nie z kierowniczą czy jej dupowłazami. Walcz o swoją godność. Musisz znaleźć odpowiedz na każdy atak. Nie atakuj nikogo kto na ciebie najeżdża. Powiedz jedno krótkie zdanie, spokojnie ale stanowczo. Nie krzycz, nie kłóć się, i normalnie ze wszystkimi rozmawiaj, nikogo nie unikaj i nie krytykuj. Tłumacz się swoimi obowiązkami (jak ktoś wyżej napisał). Co do tej przerwy. Twoja wina. Nie dziw się, że doniesiono. Dupowłazy są w każdej firmie i kable. Im wolno nieco więcej niż pozostałym. Jeżeli do nich nie należysz (i chwała ci za to!) przestrzegaj regulaminu, przerw co do minuty, wypełniaj sumiennie obowiązki. To twoja praca! Wówczas nikt na ciebie nic nie znajdzie, a każdy nieprawdziwy donos będziesz mogła wytłumaczyć i się obronić. Pamiętaj, że nie wolno milczeć, gdy ktoś mówi nieprawdę na temat wykonywania przez ciebie obowiązków, bo to znaczy przyznanie tej osobie racji. Nie wykonuj za innych ich pracy - masz swoją. Nie myj kubków za innych (chyba, że inni myją też za ciebie). Zdystansuj się i rób SWOJE! Nie przejmuj się pozostałymi dupowłazami, niech trzymają palec jak lubią i nie robią nic jak nie muszą. Dla mnie osobiście tacy ludzie są zerem! Masz swoją pracę, swoje obowiązki i się na tym skup.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Mnie i moje koleżanki, zawsze najbardziej bolało to, że w innych działach było normalnie każdy się śmiał, żartował, a nas cisza jak w kółku różańcowym. Jak chwytała nas głupawka to przylatywała kierowniczka i nas uciszała jakimś głupim tekstem naszym o wyglądzie, pochodzeniu(choć sama jest ze wsi) itd... dużo tu pisać. Nosiłam się ze zmianą pracy z początkiem tego roku, ale okazało się, że pod koniec grudnia właściciel nas wszystkich zwolnił i moją kierowniczkę i dupowłazów i pracusiów i nierobów. Z jednej strony było mi szalenie żal bo z dnia na dzień, zostałam bez stałych dochodów, ale z drugiej strony nie muszę się męczyć w tym piekiełku. Mam nadzieję, że w nowej pracy będzie lepiej
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
ja też mam dyrektorkę zołzę po 6mies gnębienia (a raczej po 3latach takiej pracy)dorosłam do złożenia wypowiedzenia, może Ty też kiedys to zrobisz...Nasza Pani też po sobie nie zmywa, ja wywiesiłam kartke nad zlewem: "umyj po sobie, zmywarki nie ma". U nas co prawda każdy tyra równo i nie ma konfidentów, ale wiem jak się czujesz. A nie mozecie robić swojej działki i zostawiac "tamtym" ich obowiązków? Zapoznaj sie z regulaminem pracy w swoim zakładzie i bedziesz wiedziła co możesz co nie. Mozecie zawsze naiwnie prosić o pomoc "tamtych" gdy sa na ploteczkach i w ten sposób im przeszkadzac,może do nich trochę dotrze co robia. No i zawsze można napisać anonima do szefa szefów
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 40
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
dziekuje wszystkim za odzew Milo mi ze rozumiecie moja sytuacje
Dzisiaj mam wolne i bardzo sie ciesze ale jak sobie pomysle ze jutro musze tam isc.... wiecie co najgorsze jest to ze ta kierowniczka obgaduje te swoje"dupowlazy" kiedy ich tylko nie ma Mowi np ta i ta to ma meza pijaka, ta na nic nie ma kasy ale na paznokcie ma itp itd zenada Ja nie bawie sie w obgadywanie innych z pracy dla mnie jet to nietaktem i brakiem szacunku |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
![]()
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Też miałam podobną sytuację.Walczyłam, nie dałam się do samego końca.Zrobiłam w dodatku pod górke szefowej i złożylam wymówienie w dniu kiedy połowa dupowłazów miała urlop, a ja wziełam chorobowe.Nie miał kto pracowac, więc kierowniczka musiała niestety zapierniczac i swój urlop również odwołac
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 898
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
POMÓŻCIE...
Chcę opisać moją sytuację w firmie, w której obecnie pracuję. Ja i 4 moje koleżanki jesteśmy od pewnego czasu wyłączane z udziału w wyjazdach integracyjnych, gdzie cała reszta pracowników administracyjnych (my też nimi jesteśmy) i kadry kierowniczej jest zapraszana na te imprezy(co ciekawe wcześniej tak nie było, zawsze byłyśmy zapraszane). Jest wysyłany mail do tych osób z pominięciem nas. Nasza szefowa jest w gronie tych osób, ale nawet słowem nam nie wspomina o tych wydarzeniach, tłumaczy się tym, że osoby wybiera prezes. My jednak wiemy, że ona nie chce, abyśmy brały udział w tych imprezach, ponieważ jako jedyne wychodzimy po 8 godzinach pracy, a reszta „udaje”, że pracuje codziennie do 18 czy 19 byleby szef widział, że zostają po godzinach Według nas jest to odegranie się nas właśnie za to wychodzenie o „normalnej” porze. Nasza szefowa w ogóle o nas nie dba, szeregowi pracownicy z innych działów są zapraszani razem ze swoimi kierownikami na te imprezy. Wyjątek stanowi właśnie nasz dział, gdzie wszystkie profity i nagrody zbiera nasza szefowa. Część pracowników widzi jaka jest sytuacja , że jesteśmy ewidentnie ignorowane, nie mamy okazji do integrowania się z innymi, oni też są tym zdegustowani, ale nikt się nie odezwie, bo każdy boi się o siebie. Co mamy robić w tej sytuacji? Nie możemy liczyć na wsparcie szefowej, bo to ona nas wyklucza ze wszystkiego (brak premii, podwyżki, a tylko dokładanie pracy). Czujemy się mobbingowane w ten sposób, nic nie warte i traktowane jak powietrze. Narasta w nas złość i coraz większy brak motywacji do pracy. Boimy się rozmowy na ten temat z szefostwem, aby nie stracić pracy. Bardzo chcemy uczestniczyć w tych imprezach, bo lubimy ludzi z którymi pracujemy, ale nieustannie jesteśmy z tego wykluczane. Co możemy zrobić? jak zwrócić na to uwagę? Bardzo prosimy o poradę…. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Cytat:
Chore wydaję się to, że wszyscy inni siedzą tyle godzin w pracy. Nie mają własnego życia? Wydaje mi się, że nie jesteście zapraszane na te imprezy, żeby w jakis sposób wymusić na was nadgodziny. Coś na zasadzie ' chcesz należeć do grupy i bawić się w jej 'doborowym' toważystwie, pracuj jak reszta" - nic za darmo jak widać. Nie myślicie o zmianie pracy? To musi być takie męczące ciągle na uboczu...
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 898
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
ja osobiście myśleę o zmianie pracy, ale nie jest łatwo, a pieniądze trzeba zrabiać. Chcemy jakiejś porady co możemy z tym zrobić
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
ja niestety myślę, że z takimi kierowniczkami się nie wygra.
Dziewczyny, przeglądajcie oferty pracy, zmuście się, by choć raz w tygodniu zrobić przegląd ogłoszeń. Ciężko się do tego zmusić, ale najtrudniejszy pierwszy krok. A w pracy zaciskać zęby i po prostu robić swoje. Gdyby się udało znaleźć w międzyczasie inną pracę, na odchodnym można rzucić kierowniczce co się o niej myśli i pójść do szefa i powiedzieć mu, że jego koleżanka nierówno traktuje współpracowników. Niech wie!
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio" www.pajacyk.pl www.pustamiska.pl Wyłącz TVN- włącz myślenie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 898
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Wiem, że my niewiele możemy zrobić, bo dyrektor sam wybiera osoby do tych wyjazdów niby taki inteligenty i na takim stanowisku...jak mu nawet nie wstyd - wszyscy widzą, że nas nie ma w zaproszeniu. Jakby choć trochę orientował się w psychologii to wiedziałby jak to wpływa na naszą jakość pracy i samopoczucie. Ale on jest po prostu POTWOREM ...Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, może jeszcze ktoś coś doradzi...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 898
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
napiszcie jeszcze jakieś słowa otuchy... :-(
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 380
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
dołączam się do wątku, jako, że również trafiłam do trudnego zespołu. Obgadywanie, nadawanie na siebie to chleb powszedni. Obgaduje również kierowniczka. Ile czasu wytrzymałyście w toksycznych pracach? jak to się na was odbiło? w następnych pracach trafiałyście lepiej?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Atmosfera nie do zniesienia w pracy...
Pracuje od niedawna, w pokoju ja jestem i dwie dziewczyny przełożony i na początku nawet źle nie było ale później byla masakra !!!!! one niestety pracują 4 lata i znają sie bardzo dobrze i sie przyjaźnia czyli chodzą na imprezy i w pracy non stop rozmawiają i się śmieją a mnie to drazni bo nie dosć że sie dobrze bawią to obgadują mnie.Jak jedna byla na urlopie to ta druga ciągle pisała do niej i wiadomo co tam bylo i omnie tez bo poźniej jak wrocila jedna czy druga to wiedzialy i np czegos jak nie wiedzialam to nawet jak jednej nie bylo to wiedziala i sie smiala z tego.Raz byla byla taka sytuacja ze niechcacy sie poplakalam ale troszke i pozniej nasladowaly.Zawsze maja problem o to ze nic nie robie oczywiscie w miedzy czasie robie inna rzecz ale jak przelozony rozkaze to robimy i nieraz same sie zglaszaja pchaja sie do roboty a potem maja problem.Jeszcze tej jednej sie nie dziwie bo mloda jest a ta druga stara krowa a zachowuje sie jak dziecko,żałosne ja moze cicho siedze ale robie i nie pieprze glupot.Za jakie grzechy trafiłam na takich okropnych ludzi z nimi nie da sie normalnie pracowac zawsze jest jakis problem a ja sie bardziej stresuje biore leki na uspokojenie chce bardzo tam pracowac bo lepsza pensja jest ale oni chca mnie wykonczyc!!!!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:29.