Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-09, 00:39   #1
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402

Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka


Dotychczas TŻ mieszkał w innym mieście, widywalismy się raz w tygodniu, co dwa tygodnie, rzadko na jedną noc w tygodniu.

Padła propozycja wspólnego mieszkania w jednym z miast, bo takie spotkanie się weekendami nam nie wystarcza.

I tu niespodzianką: TŻ dostał propozycję baardzo intratnej pracy, rozwijającej, w miescie w ktorym chcielismy zamieszkać, moglibyśmy sobie pozwolić na mieszkanie o wiele wyższym standardzie, zamiast dwóch małych, oddzielnych pokoików, jak teraz.

Szkopuł w tym, że praca jest mobilna - znaczy to tyle, że wyjeżdżałby na parę dni, czasem na tydzień. Może wracalby do domu co którąś noc, może tylko na weekend, może i nie.

I teraz odpowiedzialność spada na mnie, bo pyta mnie, co robić. Po to się decydowalismy na przeprowadzkę, by być bliżej siebie. Teraz on chcę pracę podjąć, jednoczesnie mieszkajac razem, by mieć gdzie wracac, choć może być różnie i możemy się spotykać rzadziej, a co mi po ładnym mieszkaniu, skoro nie będziemy się widywać tak często, jak tego chcemy.

Ponieważ widzę, że mu zależy, powiedziałam mu o swoich obawach, jednocześnie godząc się na tę propozycję i gratulując mu.

I tu pytanie do Was:

Zyjecie w podobnych związkach, niby razem, a osobno? Czy wygląda to tak, jak wtedy, gdy mieszkaliście osobno czy cos się zmienia? Nie przeszkadza Wam brak obecności?





P.S w tytule zaznaczylam, że to temat z przymrużeniem oka - nie lamentuję, że tak będzie, jestem ciekawa, jak z Waszej strony to wygląda.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 04:02   #2
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Nie powiem Ci, jak to jest być słomianą wdową, bo nie mam takich doświadczeń Ale gdyby mój partner dostał podobną propozycję, to namawiałabym go do jej przyjęcia. W końcu sama napisałaś, że to jest praca z perspektywami, rozwijająca. Gdyby takie życie ''razem a jednak osobno'' Wam nie służyło, to zawsze może ją rzucić, poszukać jakiejś stacjonarnej, a zdobyte doświadczenie będzie atutem przy ewentualnych rekrutacjach.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 05:09   #3
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Dla mnie układ idealny. Ale to m kwestia preferencji. Na pewno bym zachęcała do podjęcia pracy dobrze płatnej i z perspektywami
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 05:41   #4
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Jeśli wyglądałoby to tak jak mówisz - nie zgodziłabym się. W zasadzie nawet trudno powiedzieć "nie zgodziłabym się" - wiem, że TŻ by takiej pracy nie podjął. Dla mnie życie razem to coś więcej niż powroty partnera do domu na noc czy 2 w tygodniu. Byłabym jeszcze w stanie zaakceptować, gdyby to była przejściowa opcja na jakiś czas z góry określony - np. na 3 miesiące, pół roku... ale dłużej nie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 06:18   #5
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

hmmm

gdybym miała być żoną marynarza, zgodziłabym się bez wahania.

gdybym miała być żoną kierowcy tira, nie zgodziłabym się wcale.

czemu?

ten pierwszy wyjeżdża na miesiąc, dwa, trzy. po konkretne. konkretne pieniądze. jak wraca to 100% czasu ma dla siebie. i nie wraca na tydzień, tylko od dwóch do sześciu tygodniu siedzi w domu i w 100% poświęca się rodzinie.

ten drugi? nie znam tirowca który w środku roku bierze miesiąc wolnego i go na to stać. to bardziej stresująca i niebezpieczna praca. wymęczyłabym się psychicznie zamartwianiem plus kasa nie jest po prostu tego warta.

zależy po prostu jaka to praca. i ile faktycznie czasu spędizlibyście razem. bo ogólnie nie mam nic przeciwko wyjeżdżającemu facetowi pod warunkiem że wraca a jak wraca, to że czas spędzony razem jest dobrej jakości a nie z doskoku (dosłownie).

za mało szczegółów, sori.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 07:10   #6
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Ale jak często on by wyjeżdżał na te kilka dni? Co tydzień by był w domu tylko w weekend?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 07:17   #7
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Dotychczas TŻ mieszkał w innym mieście, widywalismy się raz w tygodniu, co dwa tygodnie, rzadko na jedną noc w tygodniu.

Padła propozycja wspólnego mieszkania w jednym z miast, bo takie spotkanie się weekendami nam nie wystarcza.

I tu niespodzianką: TŻ dostał propozycję baardzo intratnej pracy, rozwijającej, w miescie w ktorym chcielismy zamieszkać, moglibyśmy sobie pozwolić na mieszkanie o wiele wyższym standardzie, zamiast dwóch małych, oddzielnych pokoików, jak teraz.

Szkopuł w tym, że praca jest mobilna - znaczy to tyle, że wyjeżdżałby na parę dni, czasem na tydzień. Może wracalby do domu co którąś noc, może tylko na weekend, może i nie.

I teraz odpowiedzialność spada na mnie, bo pyta mnie, co robić. Po to się decydowalismy na przeprowadzkę, by być bliżej siebie. Teraz on chcę pracę podjąć, jednoczesnie mieszkajac razem, by mieć gdzie wracac, choć może być różnie i możemy się spotykać rzadziej, a co mi po ładnym mieszkaniu, skoro nie będziemy się widywać tak często, jak tego chcemy.

Ponieważ widzę, że mu zależy, powiedziałam mu o swoich obawach, jednocześnie godząc się na tę propozycję i gratulując mu.

I tu pytanie do Was:

Zyjecie w podobnych związkach, niby razem, a osobno? Czy wygląda to tak, jak wtedy, gdy mieszkaliście osobno czy cos się zmienia? Nie przeszkadza Wam brak obecności?





P.S w tytule zaznaczylam, że to temat z przymrużeniem oka - nie lamentuję, że tak będzie, jestem ciekawa, jak z Waszej strony to wygląda.
Nie mówisz nic o swojej pracy, jaka jest jego praca itp.
Teraz rzadko się widujecie i żyjecie na niższym poziomie.
Po podjęciu pracy też będziecie się rzadko widywać, ale poziom wyższy. Czy są jeszcze jakieś różnice? Wynikające ze zmiany miejsca ?
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 08:56   #8
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Zyjecie w podobnych związkach, niby razem, a osobno? Czy wygląda to tak, jak wtedy, gdy mieszkaliście osobno czy cos się zmienia? Nie przeszkadza Wam brak obecności?
Jestem w takim związku, lubego więcej nie ma niż jest, z tym że u nas są to dłuższe nieobecności i dłuższe pobyty w domu, więc to wygląda nieco inaczej. Wcześniej pracował w systemie, który dawał mu weekend w domu - było trudniej, bo niewiele można było zaplanować, wiecznie tego czasu brakowało, dlatego wolę jego obecną formę zatrudnienia.
Brak jego obecności czasem przeszkadza, jak użerałam się z budowlańcami przy remoncie, to klęłam że wszystko na mojej głowie, jak wstaję do niemowlaka to też czasem burczę pod nosem i dzwonię do niego, żeby nie miał za lekko ale jeszcze przed poznaniem go wiedziałam jak wygląda jego zawód, wiedziałam na co się piszę wiążąc się z nim.
Różnica między mieszkaniem osobno, a takim razem-nierazem jest i to bardzo duża - to jest nasze wspólne "gniazdko" i jak przyjeżdża, to jesteśmy razem 24/7. Nie tracimy czasu na czekanie na spotkanie Ale odkąd jest dziecko, większość nieobecności lubego spędzam u moich rodziców. "Sama z totalnym maluchem" to wyzwanie, którego na szczęście nie musiałam podejmować.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
gdybym miała być żoną marynarza, zgodziłabym się bez wahania.

gdybym miała być żoną kierowcy tira, nie zgodziłabym się wcale.

czemu?

ten pierwszy wyjeżdża na miesiąc, dwa, trzy. po konkretne. konkretne pieniądze. jak wraca to 100% czasu ma dla siebie. i nie wraca na tydzień, tylko od dwóch do sześciu tygodniu siedzi w domu i w 100% poświęca się rodzinie.

ten drugi? nie znam tirowca który w środku roku bierze miesiąc wolnego i go na to stać. to bardziej stresująca i niebezpieczna praca. wymęczyłabym się psychicznie zamartwianiem plus kasa nie jest po prostu tego warta.
Oj niestety nie jest to takie proste Są marynarze, którzy większość czasu "w domu" spędzają na szkoleniach za granicą, są kierowcy mający normalny urlop jak każdy zatrudniony na etacie. Kwestia pracodawcy i, w przypadku marynarza, ścieżki kariery
Natomiast fakt, pieniądze są nieporównywalne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 09:17   #9
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Praca jest dosc specjalistyczną branżą, a z racji tego- malo sprcjalistow. Jeslu gdzies w Polsce jest potrzebna pomic - on jedzie i naprawia, pomaga. Naprawa jednej rzeczy trwa różnie, czasem jeden dzien, czasem dwa, czasem dwa tygodnie. Wyglądałoby to tak, że w poniedziałek rano wyjeżdża i od tego, jak szybko te maszyny naprawi zależy, kiedy wróci. Jak problem skomplikowany, a on gdzieś na drugim końcu Polski, nocuje w hotelu zapewnionym przez pracodawcę. Najdłużej, jeśli czeka na części.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Dopisek: ogólnie w umowie jest tak, że on pracuje przez te 5 dni. Teoretycznie weekendy ma wolne, ale jeśli jest gdzieś w piątek i wie, że części przyjdą w poniedziałek lub jeśli nie zdąży w tygodniu roboczym, a bez tego wszystko stoi i ludzie pracować nie moga- zostaje na weekend. Ja aktualnie tylko studiuję, od stycznia będę robić jednocześnie praktykę (wolontariat uznany za praktykę, bo w pełnym wymiarze nie mogę go odbyc). Jeszcze muszę wspomnieć, że TŻ ma pasję, uskutecznia ją, wyjeżdżając - gra koncerty (scena electro) i jeździ do zespołu ćwiczyć. Nie chce, by rezygnował z czegokolwiek, ale nie chce tez na sile jeździć z nim do ludzi z zespołu i się nudzić na próbie, bo pierwszy wolny weekend od miesiąca, a on musi na nagrania jechać.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

I jeszcze: nie ma tak, że jedzie na 2 dni i ma wolne. Ma być 5 dni w pracy, po 8h, w formie etatu. Ale jeśli jest daleko i nie skończył, to nie będzie wracać przez 5h, żeby pobyc ze mną godzinę i o 3 nad ranem znów wyjeżdżać, tylko idzie spać do hotelu. Weekendy jeszcze częściej będzie miał wolne, ale czasem tez się nie opłaca tluc x godzin. W tygodniu, jeśli będzie blisko będzie wracać, ale największe zakłady są jednak daleko od nas.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 09:18   #10
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez smellsliketeenspirit Pokaż wiadomość
Praca jest dosc specjalistyczną branżą, a z racji tego- malo sprcjalistow. Jeslu gdzies w Polsce jest potrzebna pomic - on jedzie i naprawia, pomaga.
Mąż mojej koleżanki tak pracuje, pomaga we wdrażaniu projektów wszelakich. Zapytana czy nie wolałaby mieszkać oddzielnie, skoro i tak go wiecznie nie ma, powiedziała że absolutnie nie. Wolą czas kiedy on jest wykorzystywać maksymalnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 09:54   #11
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Mnie nie przeszkadza, że facet jedzie do pracy na dłuższy czas.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 10:10   #12
hoacynka
Raczkowanie
 
Avatar hoacynka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Jestem w podobnej sytuacji. TŻ dostał pracę w innym mieście, do którego z tego powodu się przeprowadził. Po jakimś czasie związku na odległość znaleźliśmy mieszkanie i również się tam przeprowadziłam. Po ok pół roku pojawiła się okazja zmiany stanowiska, na kilka razy lepiej płatne, tyle że praca polega na delegacjach zazwyczaj w systemie 10:4 (10 dni w Niemczech, 4 dni w Polsce). Jak dla mnie było oczywiste że chcę żeby spróbował, nie tylko z powodu zarobków, ale teraz robi to, co lubi i po to studiował ten kierunek. Na poprzednim stanowisku tak nie było i po prostu się nudził, ale nie ukrywam, że czasem jest to trochę uciążliwe, w naszym przypadku jest tak, że zawsze jak coś się dzieje, to akurat go nie ma , ale mimo to uważam, że warto, bo jak już przyjedzie, to mamy cały czas dla siebie.
No inną sprawą jest to że (pół żartem, pół serio) wychodzi na to, że przeprowadziłam się po to, żeby prawie cały miesiąc mieszkać tylko z kotami .
__________________

hoacynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 10:23   #13
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Jestem w takim związku. Raz nie ma go cały tydzień. Raz 3 dni w tygodniu. Raz dwa. Rzadko kiedy calu tydzień jest w domu, w sumie nawet nie pamiętam kiedy ostatnio tak było. Raz jest to np pon-czw, innym razem cały weekend. Nie ma reguły. Nic strasznego, można przywyknac. Po prostu w tym czasie zajmuje się swoimi sprawami. A czekanie też jest fajne wbrew pozorom, choć wyjazdy są też uciążliwe, wiadomo.

Edytowane przez 201604130936
Czas edycji: 2015-12-09 o 10:26
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 10:24   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

byłam z facetem, który pracował w takim systemie i tragedii nie było. jeździł po całej Polsce i też zajmował się wąską branżą, a jak brakowało części to musiał czekać na miejscu. całe szczęście niezbyt często się zdarzało, że w ogóle nie wracał na weekend. zazwyczaj tak sobie planował trasy i czasem (niestety) robił tyle kilometrów, że w piątek wieczorem wracał, a w poniedziałek rano wyjeżdżał.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 11:06   #15
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Też uważam że nic strasznego.
Znam osoby które jeden z partnerów pracuje kilkaset km od domu i wraca na weekendy, i są to bardzo udane związki.

Ale to zależy od partnerów,czy im to nie przeszkadza
Osobiście nie miałabym nic przeciwko, gdyby moja droga połówka pracowała gdzieś indziejj gdzie są lepsze zarobki i się spełnia i widzielibysmy się w weekend.

Sama mam ciężki charakter i czuję się przytloczona ciągłym widzeniem się 24/7.
Tak wiem że to fajne i wgl, ale lubię zająć się sobą i mieć własną przestrzen.
A jeśli TZ ma tak samo to w ogóle bajka i wilk syty i owca cała
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 11:14   #16
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Mój Tż tak pracuje. Ma taki system, że teoretycznie ile jest w pracy, potem ma tyle wolnego, jednak w praktyce wygląda to tak, że dłużej jest w pracy niż w domu. Ode mnie wymaga to wielu wyrzeczeń i organizowania sobie swojej pracy tak, zebyśmy się nie mijali jak Tż wraca do domu.
Kiedyś wydawało mi się, ze będzie lżej ale mieliśmy poważńy kryzys przez pracę Tż, płakałam mu przez telefon, że ze wszystkim jestem sama i ma tą pracę rzucić. Teraz z perspektywy uważam, że dobrze że tej pracy nie rzucił. To ja ułożyłam sobie życie tak, zeby było nam wygodniej. Stac nas na wiele a czas kiedy Tż wraca wykorzystujemy maksymalnie jak najlepiej.
Autorko, ja bym się na Twoim miejscu nie zastanawiała. Może być ciężko ale to od was zależy jak sobie życie ułożycie i czy będziecie umieli funkcjonować w takim systemie.
__________________
Nigdy nie szczekam ale zdarza mi się warknąć.
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 11:16   #17
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Ja na taki układ zdecydowałabym się tylko gdyby praca była naprawdę dobrze płatna i rozwojowa, no i gdyby była możliwość przejścia po jakimś czasie na normalną pracę na miejscu.
No i wolałabym mieszkać w wynajętym czy swoim własnym mieszkaniu z często nieobecnym TŻtem, niż w pokoju z innymi ludźmi.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 11:18   #18
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Jeśli wyglądałoby to tak jak mówisz - nie zgodziłabym się.
A gdyby ta praca to było spełnienie jego marzeń?

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
ten pierwszy wyjeżdża na miesiąc, dwa, trzy. po konkretne. konkretne pieniądze. jak wraca to 100% czasu ma dla siebie. i nie wraca na tydzień, tylko od dwóch do sześciu tygodniu siedzi w domu i w 100% poświęca się rodzinie.
A nie byłoby ci przykro, że jednak te kilka miesięcy jesteś ze wszystkim sama?
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 11:38   #19
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Jeśli wyglądałoby to tak jak mówisz - nie zgodziłabym się. W zasadzie nawet trudno powiedzieć "nie zgodziłabym się" - wiem, że TŻ by takiej pracy nie podjął. Dla mnie życie razem to coś więcej niż powroty partnera do domu na noc czy 2 w tygodniu. Byłabym jeszcze w stanie zaakceptować, gdyby to była przejściowa opcja na jakiś czas z góry określony - np. na 3 miesiące, pół roku... ale dłużej nie.
Mogę się pod tym podpisać.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-09, 11:59   #20
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Sa prace gdzie partner jest wysyłany w delegację za granicę na tydzien/dwa/ miesiąc i jakoś kobiety sobie radzą i są zadowolone.

Sama spotykalam się z mezczyzna ktory wyjeżdżał właśnie na miesiąc wracal na tydzien/dwa tygodnie i znowu jechał na tydzień albo dwa.

Trzeba po prostu umieć ogarnąć siebie gdy tz'ta nie ma, umieć zająć się sobą a gdy jest, starać się razem spędzać dobrze czas
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 12:13   #21
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Trzeba po prostu umieć ogarnąć siebie gdy tz'ta nie ma, umieć zająć się sobą a gdy jest, starać się razem spędzać dobrze czas
Trzeba po prostu się nadawać do takiego związku, umieć się w nim odnaleźć. Nie każdemu taki układ pasuje i ja się nie dziwię.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 12:17   #22
Kredusia
Raczkowanie
 
Avatar Kredusia
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 247
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Jak dla mnie to ciągle przeprowadzka do jednego miasta jest świetną opcją. Praca rozwijająca, dobrze płatna. Wy i tak poznacie sie w codziennym życiu może wolniej niż szybciej, ale przynajmniej nie bedzie przeskoku. Poza tym. Praca z reguły nie jest na całe życie, można ją zmienić. Za jakiś czas może poszukać czegoś innego, na innych warunkach a wspólne mieszkanie i oszczędności już pozostaną. Sytuacja byłaby kiepska gdybyście wcześniej mieszkali ze sobą/obok siebie a teraz taka zmiana. A tutaj. Częstotliwość widzenia się podobna a za to wraca do Ciebie, do waszego wspólbego domu
Kredusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 12:22   #23
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Ale znam też parę gdy faceta nie było (wracał tylko na weekendy,jeśli mógł) przez około 3-4 miesiące. Miał własną firmę i musiał dogaladac prac budowy obiektu, a wiadomo to nie jest łatwe gdy ma się do przejrzenia kazdy szczegół, bo robotnicy potrafią zrobić tak na odwal się ze szok.
W każdym bądź razie, laska wielce się obrazila że Misia nie ma w domu, że nie ma ona co robić i gdy on przyjechal z kwiatami,winem itd to puściła focha i zerwała.

Także tu wszystko zależy od partnerów i ich dogadania się
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 12:58   #24
whip
psy-chopatka
 
Avatar whip
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Ja bym szczerze mówiąc nie chciała być w takim związku, kompletnie sobie tego nie wyobrażam. Kilka dni w miesiącu razem? Przecież on będzie gościem w domu.

Wprawdzie wiem co to związek na odległość bo mój chłopak jest marynarzem ale myślę że to co innego. Gdy on wraca to zawsze jedziemy gdzieś na wakacje, mamy czas dla siebie, próbujemy nadrobić ten stracony czas i "wynagrodzić" sobie rozłąkę. Wy nie będziecie mieli czasu żeby dbać o swój związek.
__________________
"Love it, change it or leave it "
whip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 13:18   #25
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jestem w takim związku, lubego więcej nie ma niż jest, z tym że u nas są to dłuższe nieobecności i dłuższe pobyty w domu, więc to wygląda nieco inaczej. Wcześniej pracował w systemie, który dawał mu weekend w domu - było trudniej, bo niewiele można było zaplanować, wiecznie tego czasu brakowało, dlatego wolę jego obecną formę zatrudnienia.
Brak jego obecności czasem przeszkadza, jak użerałam się z budowlańcami przy remoncie, to klęłam że wszystko na mojej głowie, jak wstaję do niemowlaka to też czasem burczę pod nosem i dzwonię do niego, żeby nie miał za lekko ale jeszcze przed poznaniem go wiedziałam jak wygląda jego zawód, wiedziałam na co się piszę wiążąc się z nim.
Różnica między mieszkaniem osobno, a takim razem-nierazem jest i to bardzo duża - to jest nasze wspólne "gniazdko" i jak przyjeżdża, to jesteśmy razem 24/7. Nie tracimy czasu na czekanie na spotkanie Ale odkąd jest dziecko, większość nieobecności lubego spędzam u moich rodziców. "Sama z totalnym maluchem" to wyzwanie, którego na szczęście nie musiałam podejmować.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


Oj niestety nie jest to takie proste Są marynarze, którzy większość czasu "w domu" spędzają na szkoleniach za granicą, są kierowcy mający normalny urlop jak każdy zatrudniony na etacie. Kwestia pracodawcy i, w przypadku marynarza, ścieżki kariery
Natomiast fakt, pieniądze są nieporównywalne.
oj niestety mówisz do kogoś kto mieszka od ponad dwóch dekad w jednym z najbardziej nadmorskich portowych miast xD i mam cały przekrój marynarzy w najróżniejszych kombinacjach, od takich co pływają na stena line i mają służbę 24h i wracają do domku bo to kurs do szwecji i z powrotem, do takich co na pół roku na oceanach dryfują. więc to po prostu za le ży

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez GdyKochamy Pokaż wiadomość
A gdyby ta praca to było spełnienie jego marzeń?



A nie byłoby ci przykro, że jednak te kilka miesięcy jesteś ze wszystkim sama?
nie. absolutnie. patrzę na siebie i mojego męża - on ma biurową prace na 7:30-8:00 czasem siedzi po 10-12 godzin. ja z kolei <nie licząc uczelni> pracuję od 15-16 do 21. i sześć dni w tygodniu choć w sobotę inaczej

i niby czym to się różni od rozłaki? wpada człowiek do domu po x nastu godzinach pracy i pada na pysk, ledwo suchą bułkę zje.

wolę zdecydowanie tryb marynarski jak patrze na moje koleżanki. a i owszem chłopa 3 miesiące nie am ale jak wraca to jest w 100% praktycznie w domu. a tak? żyjemy razem ale się mijamy tak naprawdę, ile to jest takich par? na głowie dziecko albo dwójka praca, praca, praca, praca. i co ci po tym czasie razem skoro jesteś tak zagoniony że ew raz w tygodniu w niedziele masz czas... ale na sprzatanie
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 13:40   #26
letik
Zadomowienie
 
Avatar letik
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Teoretycznie ok ale to wymaga od Ciebie praktycznie dostosowania Twojego zycia pod niego ( sama tak troche mam, bo tz pracuje na 4 rozne zmiany). Skoro Ty studiujesz to pewnie na niektore wyjazdy moglabys nawet pojechac z nim..sprobujcie, jesli Wam sie to nie spodoba na dluzsza mete to bedziecie mieli jasnosc sytuacji
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie !
letik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 14:32   #27
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 825
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

My od początku jesteśmy w takim związku i na zmianę się nie zapowiada. Taki zawód - gdzie wyślą, tam pracuje, bywa bliżej, bywa dalej. Na weekendy wraca do domu. Na początku bywało ciężko, ale to kwestia przyzwyczajenia. Nie mogłabym mieć do niego o to pretensji, skoro w momencie poznania się miał taką pracę i od początku wiedziałam jak to wygląda. On swoją pracę kocha, więc zmuszanie go do zmiany zawodu byłoby co najmniej nie na miejscu .

Skoro wy teraz widujecie się raz w tygodniu, jeśli dobrze zrozumiałam, to przecież na dobrą sprawę nic nie zmieni się na gorsze, wręcz przeciwnie. Poważnie jest to dla niektórych z was taka tragedia, widywać się trzy dni w tygodniu? Przecież każda z nas ma chyba swoją pracę, swoje hobby i potrafi się zająć sama sobą. Jesteśmy dorośli . Na pewno ciężko jest, jeśli ma się dziecko, ale mnie póki co ten problem nie dotyka. Faktycznie, bardzo dużo rzeczy związanych z mieszkaniem, samochodem, psem jest na mojej głowie, ale mój partner stara się pomagać jak najwięcej kiedy tylko może. Naprawdę są gorsze tragedie w życiu, chociaż oczywiście rozumiem, że można taki związek znosić lepiej lub gorzej. Podsumowując: na pewno da się przeżyć. Jeśli to jest dobra praca, w której ma się rozwijać, nie ma co się zastanawiać.
Connff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 15:38   #28
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez Connff Pokaż wiadomość
Skoro wy teraz widujecie się raz w tygodniu, jeśli dobrze zrozumiałam, to przecież na dobrą sprawę nic nie zmieni się na gorsze, wręcz przeciwnie. Poważnie jest to dla niektórych z was taka tragedia, widywać się trzy dni w tygodniu? Przecież każda z nas ma chyba swoją pracę, swoje hobby i potrafi się zająć sama sobą. Jesteśmy dorośli . Na pewno ciężko jest, jeśli ma się dziecko, ale mnie póki co ten problem nie dotyka. Faktycznie, bardzo dużo rzeczy związanych z mieszkaniem, samochodem, psem jest na mojej głowie, ale mój partner stara się pomagać jak najwięcej kiedy tylko może. Naprawdę są gorsze tragedie w życiu, chociaż oczywiście rozumiem, że można taki związek znosić lepiej lub gorzej. Podsumowując: na pewno da się przeżyć. Jeśli to jest dobra praca, w której ma się rozwijać, nie ma co się zastanawiać.
Są różni ludzie, różne potrzeby, różne priorytety - dla mnie taka relacja byłaby męczarnią i absolutnie nie chciałabym tak funkcjonować. Mogę rozmijać się z partnerem przez jakiś okres, ale na pewno nie na stałe - ani w układnie wyjazdowym, ani przy zmianach na skrajne godziny - choć to i tak prędzej. Dla mnie conajmniej jeden wspólny posiłek dziennie i wieczorne/nocne przytulanie i rozmowy w łóżku to świętość, z której nie zamierzam rezygnować.
Swoją drogą... tragedią mogę nazwać powódź, wybuch gazu, wypadek powodujący poważny uszczerbek na zdrowiu, albo urodzenie się ciężko chorego dziecka, a nie świadomą decyzję o podjęciu lepiej opłacanej pracy, przez którą staniemy się związkiem na odległość.

Edytowane przez Hibiku
Czas edycji: 2015-12-09 o 15:49
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 15:48   #29
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Cool Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez GdyKochamy Pokaż wiadomość
A gdyby ta praca to było spełnienie jego marzeń
?
Tak jak napisałam dalej- nie wierze by mój mąż taka prace chcial przyjąć... A juz na pewno nie taka, jak u Autorki- po dopisaniu konkretów. Po prostu, tacy juz z TZtem jestesmy dziwni, ze "praca marzeń" i "praca ktora moglaby pogorszyć nasze relacje" nie maja szansy się pokryć.
Inna rzecz ze w naszym związku to raczej ja jestem osoba, ktoś ma taki zawód, ze mogloby jej dluuugo nie być. Nie wchodzi to w grę- inna rzecz ze możemy sobie pozwolić finansowo na to, bym pracowala jak człowiek.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 15:53   #30
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Mieszkanie z TŻ a praca wyjazdowa, czyli słomiana wdowa z przymrużeniem oka

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Po prostu, tacy juz z TZtem jestesmy dziwni, ze "praca marzeń" i "praca ktora moglaby pogorszyć nasze relacje" nie maja szansy się pokryć.
O, dokładnie o tym myślałam
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-06 21:51:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.