![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 3
|
![]() koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Dziewczyny proszę poradźcie mi co zrobić z koleżankami mojego faceta. Jest on studentem 4 roku i właśnie teraz pozmieniane zostały grupy, przez co został przypisany do jednej z 3 okropnymi dziewczynami. Od kiedy tylko zaczęły się pierwsze zajęcia wiedziałam, że będzie z nimi problem. Przeglądając jego telefon (wiem, że nie powinnam, ale akurat wpadł mi w ręce) dostrzegłam, że zwierza się on z naszych spraw jednej z nich, zapytany o co chodzi, zbawił mnie tekstem: "to tylko moja przyjaciółka" (tak, znał ją wtedy 4 miesiące). Dziewczyna natomiast ewidentnie go nakręca przeciwko mnie. Kolejne dwie, na imprezie urodzinowej znajomego były bardzo przyjaźnie nastawione do mnie, szkoda ze tylko przy moim chłopaku. Wspólne zdjęcia, śmianie, gadanie. Jednak gdy tylko wyszedł zapalić zaczęło się śmianie, ale pod nosem, gadanie, ale na ucho i "mierzenie mnie". Jednak po imprezie jedno ze zdjęć wylądowało na Fb, oczywiście te na którym wyszłam najgorzej. Jestem osobą szczerą, więc podzieliłam się moją opinią w komentarzu. Zdjęcie, fakt faktem usunięte, a ja zostałam mianowana chamską i wredną. Do tego miesiąc temu była kolejna impreza, na której nie mogłam się pojawić, więc owe dziewczyny wykorzystując moment mojej nieobecności obgadywały mnie do wszystkich moich znajomych.
Powiedzcie co robić? Denerwują mnie niemiłosiernie, a także doprowadzają do kłótni między mną i chłopakiem. On uważa, że od początku byłam do nich źle nastawiona, a one są dla mnie bardzo miłe. Ja z chłopakiem jesteśmy ponad 4 lata i nie chce, żeby tak perfidne dziewczyny zepsuły nasz związek. Dodam, ze ja mieszkam w Szczecinie, a mój facet we Wrocławiu. Zawsze radziliśmy sobie na odległość, ale teraz już nie wiem co mam robić Co do zdjęcia: Nie chodzi mi o to zdjęcie, tylko o reakcję po moim komentarzu "Ale zdjęcie hahaha...". Nie mam żadnych kompleksów, po prostu nie podobało mi się zdjęcie to skomentowałam, ale one odebrały to jako atak. Edytowane przez qaska123 Czas edycji: 2016-02-21 o 18:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Jeśli nawet Twój problem jest rzeczywisty, a nie wyimaginowany, to trudno jest odnieść się do niego poważnie wiedząc, jak reagujesz na umieszczenie zdjęć z imprezy na Facebooku... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Ale w czym problem, złe wyszła i nie chciała upubliczniać takiego swojego wizerunku - no rzeczywiście karygodne....
Co do reszty no to cóż, chyba masz swojego chłopa za tępą kózkę? Właściwie nie napisałaś nic prócz tego, ze jesteś zazdrosna o znajomych twojego chłopaka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
To przekonanie o byciu obgadywaną w każdej chwili, gdy tylko wyjdzie się na chwilę z pomieszczenia, wydaje się być przejawem jakiejś paranoi. Żeby żyć w społeczeństwie, trzeba czasem potrafić zażartować z siebie, pokazać trochę dystansu. Jeśli jest się ciągle spiętą i przewrażliwioną na punkcie swojego wizerunku, zazwyczaj nie ma się dobrej opinii towarzyskiej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
No ja np nie upubliczniam twarzy w necie, ale nie dlatego, ze mam kompleksy :p
Wiec jakby ktoś dodał to poprosiłabym o usunięcie i tak czy siak ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Skąd wiesz, że Cię obgadywały? Twoi znajomi Ci donieśli?
Wydaje mi się, że byłaś do nich źle nastawiona od początku, one to wyczuły. Radzę Ci po prostu nie chodzić tam, gdzie one są lub całkowicie się od nich odłączyć. Jeśli one faktycznie Cię obgadywały, to co na to Twój facet? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Ona moze nie chciec aby ktos wrzucał do internetu zdjecia na ktorych jest nawet jesli wyszla na nich jak Miss Swiata. To ze ukryje je w swoim profilu nie oznacza ze na innych profilach nie bedzie to zdjecie widoczne.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Jednak nie skupiałabym się tak bardzo na tym wydarzeniu. Dla mnie dziwne jest zachowanie chłopaka i to ono jest problemem. Takie zwierzanie się niedawno poznanym dziewczynom ze szczegółów swojego związku jest karygodne. Przecież one były do niej źle nastawione zanim ją poznały. Poza tym mam wrażenie, że one bardziej by go widziały w związku z tą dziewczyną, której się zwierzał. Jak tak dalej pójdzie, to całe otoczenie będzie go namawiać, żeby zakończył związek z wariatką, skoro ma przy boku taką miłą koleżankę. Klasyczne gierka, ale trafiły na dobry grunt. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 999
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Może one nie wybrały zdjęcia na którym T wyszłas najgorzej, a takie na którym one wyszły najlepiej ![]()
__________________
It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
nie miałam pretensji. To był komentarz: " Ale zdjęcie haha.." Po czym dziewczyny stwierdziły, że z sympatii do mnie chciały dodać zdjęcie, a ja zwyczajnie byłam wobec nich chamska
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 115
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
To chłopak powinien cię bronić, to znaczy wyjaśnić koleżankom, że powinny traktować cię z szacunkiem. I to chłopak powinien umieć stawiać granice, a nie zwierzać się "przyjaciółce" z osobistych spraw, które powinny pozostac między wami.
Porozmawiaj szczerze z chłopakiem, zapytaj np., jak on by się czuł, gdybyś ty opowiadała "przyjacielowi" o szczegółach waszego związku. Może warto byłoby żeby on też poczuł się trochę zazdrosny. Skoro on wychodzi z koleżankami na imprezy gdy ty nie możesz tam być, to ty przecież też możesz wyjść z kolegami z roku... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Nie chodzi mi o to zdjęcie, tylko o reakcję po moim komentarzu. Nie mam żadnych kompleksów, po prostu nie podobało mi się zdjęcie to skomentowałam, ale one odebrały to jako atak.
---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Jestem w podobnej sytuacji i tez nie za bardzo wiem co z tym zrobic.
Chodzi o kolezanke mojego meza i jej faceta. Poznalismy sie w tym samym czasie, chociaz laska pracuje w firmie mojego TZ, wiec naturalnie ma z nim duzo czestszy kontakt. Myslalam na poczatku, ze to beda nasi wspolni przyjaciele. Spotykalismy sie przez pol roku praktycznie codziennie (obiadki, kolacje, imprezki); po pewnym czasie zaczelam sobie zdawac sprawe, ze tak naprawde to jestem czescia "paczki" tylko i wylacznie ze wzgledu na mojego TZ. Kiedy maz gdzies wyjezdzal, to jak tylko proponowalam jakies spotkania, to zawsze mi odmawiali. Bez niego nigdy nie chcieli sie ze mna spotykac (co zaczelo mnie wkurzac, bo "inwestowalam" w te "przyjazn" caly moj wolny czas i sporo kasy; zaniedbywalam tez innych znajomych). Warto tu dodac, ze kiedy to ja wyjezdzalam, to mojego meza zapraszali do siebie codziennie. Kiedy sie spotykalismy tez byly pewne rzeczy, ktore strasznie mnie wkurzaly, ale ktore zazwyczaj w sobie dusilam. Poczulam ze strony tej dziewczyny wyrazna fascynacje moim facetem. Jestem z natury zazdrosna, wiec na poczatku stwierdzilam, ze przesadzam i ze lepiej bedzie policzyc do 50 i cala sprawe zignorowac. No ale z biegiem czasu bylo to coraz trudniejsze... Laska na wszystkich spotkaniach trzymala mojego meza za reke, dotykala go praktycznie non stop (a to ramie, a to reka, a to kolano, a to noga...). Przytulala go kiedy tylko nadarzyla sie okazja. Zdarzalo sie nawet, ze siadala mu na kolanach. Zauwazylam tez, ze kiedy zostawalam z nia "sam na sam" to zazwyczaj robila sie bardzo pochmurna, niezadowolona, malo rozmowna, ze skwaszona mina. A jak tylko pojawial sie moj TZ - natychmiast zamieniala sie w dusze towarzystwa: usmiech na cala twarz, smiech roznoszacy sie w promieniu 10 km :P zmiana charakteru o 180°. Poza tym coraz czesciej starala sie byc sam na sam z moim mezem. Coraz czesciej tez prawila mu komplementy, jaki to on piekny, madry, cudowny; zaczela go nazywac misiu, kochanie, koteczku, itp. Jak gdzies wyjezdzal, to zawsze wspominala mu, ze pewnie zauroczy soba wszystkie kobiety i ze zyczy powodzenia w podbojach (niektore jej komentarze byly chyba specjalnie po to, zeby wyprowadzic mnie z rownowagi). Dowiedzialam sie tez od kumpla meza, ze powinnam na nia uwazac i ze bardzo zle o mnie mowi. Generalnie rzecz biorac, rozni znajomi zwracali mi uwage, ze dziewczyna ma wyrazna ochote na mojego faceta (i chociaz flirtuje ze wszystkimi, to z moim stara sie duzo badziej haha). Moj maz i ja sama tlumaczylam to sobie faktem, ze sa tej samej narodowosci i ze taka juz ich kultura i mentalnosc. No ale dziwne, ze moj facet nie zaakceptowalby podobnego zachowania z mojej strony w stosunku do jakiegos kolegi (no tak, bo jestem zimna polka :P ). Warto tu dodac, ze chociaz dziewczyna wyraznie flirtuje z moim mezczyzna, jest jednoczesnie bardzo zaborcza o wlasnego faceta. Wiele razy wspomniala mi, ze jest o mnie zazdrosna i zebym sie do niego nie "przystawiala" (chociaz nie robilam absolutnie nic poza zwykla rozmowa na imprezach). Jej chlopak w pewnym momencie zupelnie przestal do mnie pisac. Problemy zaczely sie tak naprawde, kiedy zaczelam sie z mezem coraz czesciej klocic o ta "kolezanke"; poza tym codzienne spotkania z ta para juz nie wchodzily w gre... Poprosilam mojego TZ, zeby porozmawial ze swoja przyjaciolka o pewnych zachowaniach, ktorych nie akceptuje. Porozmawial, ale od tamtego mometu cos sie zmienilo i chyba mnie po cichu zupelnie znienawidzili. Zapewne odnosza wrazenie, ze ograniczam im kontakt z mezem i jestem jakas zazdrosna histeryczka ![]() Potem jeszcze przez rok co jakis czas sie spotykalismy (juz duzo rzadziej), ale zawsze atmosfera wydawala mi sie troche napieta, zwlaszcza po paru piwkach ![]() Po jakichs dwoch miesiacach takiego notorycznego unikania mnie, na ich nieszczescie potrzebowali mojej pomocy. Chlopak odblokowal mnie i napisal jakby nigdy nic: "hej, potrzebuje pomocy." Chodzilo o tlumaczenie dokumentow i pomoc w zalatwieniu roznych formalnosci w ambasadzie polski. Oczywiscie nie zamierzam im pomoc, nie odpisalam mu i nie odpisze. Ale zastanawiam sie co powinnam zrobic w tej sytuacji. Moj maz ich lubi i ceni, i sie z nimi spotyka (z ta dziewczyna oczywiscie codziennie, bo pracuja w tej samej firmie). Nie mam nic przeciwko. Jednak... jestem ciekawa co byscie zrobili na moim miejscu... Od znajomych dowiedzialam sie, ze laska znowu jest baaardzo "nachalna". Znowu coraz czesciej flirtuje, dotyka, przytula. Wiec nie wiem czy w ogole powinnam ich olac, czy raczej powinnam powaznie pogadac z moim facetem odnosnie wyzaczania granic (za bardzo mu to nie wychodzi...). Ale jak wyznaczyc granice w takiej sytuacji, nie ograniczajac go jednoczesnie? Nie moge mu przeciez zabronic spotykania sie z tymi ludzmi czy darzenia ich sympatia (chociaz troche mnie boli, ze oni tak mnie traktuja, a on jakby nigdy nic)... Oczywiscie chodzenie na wspolne spotkania i "pilnowanie" misia nie wchodzi w gre. Mam juz serdecznie dosyc tych ludzi. ![]() Sorki, ze tak duzo napisalam, ale mam nadzieje, ze zdolacie przebrnac i cos ciekawego mi doradzicie. Bo mi sie juz skonczyly pomysly. Edytowane przez unicofresco Czas edycji: 2016-02-21 o 21:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Poza tym oni z Twojego opisu - jacyś nienormalni, a Twój mąż tak ich ceni mimo tego jak Cię potraktowali??? On już dawno temu powinien wiedzieć, że nie będziesz akceptowac żeby jakąś baba go obmacywala, no ale Ty nie chcesz go "ograniczać" ojojoj Edytowane przez ulfrinn Czas edycji: 2016-02-21 o 21:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Przecież pisałyśmy Ci w innym wątku i uznałaś, że źle zinterpretowałyśmy i nie rozumiemy, a teraz opisujesz coś jeszcze gorszego. Nie dostaniesz innych odpowiedzi. Pewnie nie rozumiemy tej kultury
![]() ---------- Dopisano o 01:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:15 ---------- A to: Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Co do tych znajomych... Parka jest na pewno dziwna. Nienormalna… nie wiem czy to nie za mocne okreslenie. Jest u nich wybuchowo, duzo uczuc, emocji. Dziewczyna jest bardzo zazdrosna, jej maz rowniez. A jednak przez jakis czas mieszkala z bylym mezem i z obecnym pod jednym dachem. Wszyscy byli chyba razem… Nie znam szczegolow, ale zupelnie “normalni” emocjonalnie na pewno nie sa. Moj facet ich ceni i lubi, i ma do tego prawo. Z dziewczyna, poza praca i narodowoscia, lacza ich tez wspolne zainteresowania. Poza tym oni go uwielbiaja (nie zdziwilabym sie gdyby postawili mu oltarzyk hahaha)… powaznie, zawsze moze na nich liczyc, zawsze sa kiedy ich potrzebuje. W stosunku do niego zachowuja sie zupelnie w porzadku. Tym trudniej jest mi odnalezc sie w tej sytuacji i czuc sie komfortowo. Moj maz mnie teraz zapewnia, ze wyznaczyl granice, ze ona absolutnie nie jest nim zainteresowana i ze po prostu sie koleguja. No ale ja widze jak ona sie zachowuje, jak pisze, jak dzwoni. Widzialam ja tez w akcji, wiec jakos nie potrafie zaufac, ze ludzie od tak sie zmieniaja. Wiec widze trzy rozwiazania: - Zabronic mu z nimi kontaktu. Byloby to nie w porzadku. Nie mam prawa ograniczac w ten sposob mojego meza. Mysle, ze to zupelnie ekstremalne rozwiazanie i laska musialaby mu wskoczyc do lozka, zebym mogla myslec o podjeciu tak ostatecznego kroku. Poza tym i tak zrobi co chce. - Chodzic z nimi na wszystkie spotkania, przeprosic ich (chociaz nie wiem za co) i w ten sposob miec sytuacje “pod kontrola”. Zmeczyloby mnie to… w ogole takie kontrolowanie jest zenujace. Jeszcze pare lat temu zdecydowalabym sie na ta opcje. Teraz nie ma o tym mowy. - Po prostu olac sytuacje? Tez sie nie da, bo chociaz nie jest az tak powazna, to banalna tez nie jest. No nic. Tak tylko chcialam sie zapytac o rade. Moze ktos byl w podobnej sytuacji i znalazl jakies logiczne i fajne rozwiazanie. ---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ---------- Cytat:
Kochana Stewardeso. Po pierwsze, naprawde powinnas mieszkac w poblizu jakiegos dobrego szpitala, bo jesli przypadkiem ugryziesz sie w jezyk to umrzesz od takiej dawki jadu... Naprawde, taki sarkazm i jad sa tu zbedne. Wybacz, jesli sytuacja nie jest identyczna jak ta opisywana przez autorke, ale powiedzmy, ze pasuje do tematu "problematyczne kolezanki" i nie chcialam zasmiecac forum nowym watkiem. Mam nadzieje, ze mi wybaczysz. Wbrew pozorom zwiazki "multikulturowe" nie sa takie latwe. Jestem pewna, ze osoby, ktore zyja w takich zwiazkach doskonale lub chociaz troche mnie rozumieja. Stewardeso, doskonale dostrzegam powage sytuacji i wlasnie dlatego o tym tutaj pisze. Z drugiej strony nie chce tez przesadzac i oczywiscie nie zamierzam plakac, histeryzowac i zalamywac sie przez to, ze jakas laska (byc moze) leci na mojego faceta. Troche bardziej przejmuje sie faktem, ze on nie potrafi postawic wyraznych granic (choc zapewnia, ze juz to zrobil; ja jakos tego nie widze, nie za bardzo w to wierze... nie wiem, moze to po prostu problem mojego braku zaufania). Bo jak postawic takie granice? Co jest waszym zdaniem dopuszczalne w przyjazni damsko-meskiej? Dotyka go tylko od czasu do czasu? Przytula, ale nie siada na kolanach? Moze mnie nie lubic, ale musi szanowac? Czy moze mnie w ogole nie tolerowac, przyjazniac sie z moim mezem? Czy w ogole po takich "przejsciach" powinnam wymagac, zeby ja przekreslil? Tak naprawde to nie mam pojecia jak to rozegrac i czego oczekiwac. Co jest czarne, a co biale. Szczerze mowiac mam mentlik w glowie... A musze miec doskonale poukladane mysli na ten temat zanim cokolwiek zaczne z nim ustalac. Bardzo dziekuje za odpowiedzi, i bylabym wdzieczna za troche mniej jadu w komentarzach. Serio, jest zbedny. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Pierwsze jest niemożliwe, bo on Cię nie posłucha, to Ci już powiedział. Drugie - jaką kontrolą? Przecież ona przy Tobie siada mu na kolanach. Traktują Cię jak niewidzialną. Osoby postronne biorą ich za parę, a Ciebie za piąte koło u wozu. Trzecie - możesz udawać, ale przecież nie olejesz sytuacji, która jest dla Ciebie bolesna. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Znaczy co, oślepłaś od braku zaufania? Myślisz, że to Twoje zaufanie jest tutaj problemem? |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Po co się pakować w takie dziwne sytuacje społeczne. Jeśli facet nie reaguje na to na poziomie i cieszy się że ma fajną 'koleżankę' to po co komu taki facet ?
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
![]() ps. nie wiesz jeszcze jakie rzeczy potrafią odstawiać dorosłe kobity. Ile potrafią zrobić żeby odbić faceta, a jak facet zareaguje jak powinien ( wysmieje i posle do diabła), to jak potrafią się mścić na nim. Edytowane przez ulfrinn Czas edycji: 2016-02-22 o 14:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Czyli co, biedny misio musi ulec? Wszystko wina tych okropnych dziewczyn, które go uparcie podrywają bez najmniejszej oznaki zainteresowania z jego strony?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Przecież napisałam że powinien wysmiac i posłać do diabła, a Ty cytujesz i twierdzisz że napisałam coś odwrotnego Edytowane przez ulfrinn Czas edycji: 2016-02-22 o 15:05 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Po pierwsze, powtarzam: zderzenia kulturowe istnieja i sa istotne. Polowe zycia spedzilam na walizkach, mieszkajac latami na roznych kontynentach. I "co kraj to obyczaj" to nie puste slowa tylko cos, co ma wplyw na doslownie wszystko, wlacznie ze zwiazkami... Gdyby taka sytuacja zaszla w Polsce, bylaby dla mnie jasna jak slonce. A ze rzecz dzieje sie tutaj, to troche inaczej musze podchodzic do sprawy... Kubanczycy (i w wiekszosci przypadkow latynosi) przytulaja sie, dotykaja, mowia do siebie "kochanie"; sa bardzo ciepli i "fizyczni" nawet jesli nic nich nie laczy (poza przyjaznia). Tutaj zwyklych znajomych, z ktorymi sie nawet nie rozmawia, caluje sie i przytula na powitanie. Zwykle "czesc" nie wystarczy, jest po prostu nie na miejscu. Maz to sie nawet caluje z ekspedientkami w sklepie, wiec byc moze kwestia traktowania przyjaciol wcale nie jest taka prosta. Ale fakt - choc zachowania tej dziewczyny sa latynoskie i bardzo kubanskie, w pewnym momencie zaczela przekraczac pewne granice, ktore sa chyba uniwersalne hahaha. Siadanie na kolanach bylo duzym przegieciem i od kiedy zwrocilam jej uwage, ze sobie tego nie zycze, oczywiscie przestala to robic (przynajmniej przy mnie). Zgadzam sie ze Stewardesa, ze problemem jest nie tylko kolezanka, lecz glownie moj maz. I jestem tego w 100% swiadoma. Jest bierny wobec calej sytuacji i nie jest w stanie wyjasnic problemu raz a dobrze. Niby raz z nia rozmawial, no i problem przesadnego dotykania/flirtowania zostal tymczasowo rozwiazany (przynajmniej w mojej obecnosci), ale nigdy nie byl w stanie wyjasnic dlaczego mnie zle traktuja, unikaja, bawia sie w jakies podchody na poziomie gimnazjalnym. I jeszcze po calej tej akcji wstawia sie za mezem tej kolezanki i prosi mnie o pomoc "dla swietego spokoju" (oczywiscie sie nie zgodzilam). A tak chyba nie powinno byc i sprawa jest warta wyjasnienia. Jednym slowem, najzwyczajniej w swiecie chcialabym, zeby moj maz stanal po mojej stronie. Zeby sie "uaktywnil" w calym tym konflikcie, a nie tylko patrzyl i udawal, ze przeciez nic sie nie dzieje i ze wszyscy przesadzamy. Moj maz idzie na latwizne: jak jestem z nimi, jest fajnie. Po co komplikowac sobie zycie i wyjasniac jakies niewygodne sytuacje. Lepiej sie posmiac, poopowiadac kawaly i poplotkowac. No ale moze za duzo wymagam. Chociaz przyznam, ze wczoraj sam z siebie mi mowil, ze to chyba nie sa prawdziwi przyjaciele, skoro tak sie zachowuja i sa az tak nietolerancyjni, i ze znajomosc pewnie umrze smiercia naturalna. Mysle tez, ze tylko i wylacznie na podstawie tego "incydentu" nie mozna oceniac calego mojego zwiazku czy mojego meza. Rada, zeby sie rozwodzic wydaje mi sie tu absurdalna. Nie zgadzam sie rowniez, ze sam fakt, ze ceni sobie tych ludzi oznacza, ze nie ceni mnie. Nic nie jest czarno biale: ludzie, nawet kiedy sa w zwiazkach, czuja potrzebe przyjazni i bliskosci z innymi. To, ze ja ich nie lubie, a oni mnie nie akceptuja nie oznacza, ze moj L. musi czuc dokladnie to samo co ja. Zwiazek to jednak dwie niezalezne osoby. Sama zrezygnowalam z przyjaciol/znajomych, ktorzy nie za bardzo akceptowali mojego faceta i teraz tego zaluje (nie, on mnie nie namawial i nie tresowal; po prostu wtedy wydawalo mi sie to naturalne). Mysle, ze to byl blad z mojej strony i staram sie do tych starych znajomych wracac. I to wcale nie znaczy, ze nie kocham czy nie szanuje mojego meza. Sek w tym, ze jak tylko ktos go bezpodstawnie atakuje to ja go bronie. Mysle, ze on powinien robic to samo (a on, tak naprawde dla wlasnej wygody, nie chce sie bawic w takie "dziecinady"). Dobra, dzieki za wasze komentarze. Samo napisanie tutaj rozjasnilo mi troche sytuacje i moje wlasne uczucia ![]() ![]() Edytowane przez unicofresco Czas edycji: 2016-02-22 o 19:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 102
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
Na poczatku naszego zwiazku niektorzy moi znajomi/przyjaciele nie akceptowali pewnych zachowan mojego obecnego meza: np. deklarowanie milosci po tygodniu, oswiadczyny po miesiacu, mieszkanie razem od pierwszego dnia; na dodatek jego byla dziewczyna w ciazy... Nie to, ze nie akceptowali jego osoby (tak jak jego przyjaciele mnie), tylko tego, ze nasz zwiazek potoczyl sie "za szybko" i ze moj facet duzo mi od samego poczatku naobiecywal. Nie ufali mu i pewnie sie obawiali, ze mnie skrzywdzi i ze zle sie to dla mnie skonczy (tym bardziej, ze rozstalam sie dla niego z chlopakiem, z ktorym bylam przez ponad dwa lata). Te oskarzenia co do jego zlych zamiarow go meczyly i to uszanowalam. Ale tak naprawde odsunelam sie od tych znajomych, bo bardzo im nie pasowalo, ze caly czas bylismy razem (na wszystkie spotkania chodzilismy jako para). Teraz sytuacja przedstawia sie inaczej. Ci sami znajomi sa bardzo szczesliwi, ze tak nam sie "udalo" i ze juz tyle lat jestesmy razem. I mysle, ze oddalenie sie od nich na poczatku naszego zwiazku to byl moj blad: bo moj TZ stal sie dla mnie wazniejszy ode mnie samej. I nie, nie chodzi o zemste, calowanie i przytulanie ludzi, ktorzy darza mojego TZ nienawiscia... Chodzi o to, zeby miec wlasnych przyjaciol i byc niezalezna. Miec sie kogo poradzic, miec z kim pojsc na pizze, impreze, do kina. Tylko tyle i nic wiecej. ---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ---------- Cytat:
![]() ![]() Ludzie, jak sie zyje w obcym kraju to chyba jest oczywiste, ze trzeba sie jakos dostosowac do ich mentalnosci, zwyczajow i sposobu bycia. Nie widze w tym nic dziwnego. Dlatego tak mi ciezko dobrze ocenic cala sytuacje, ktora wam tu opisalam. I zrozumiec ile w tym wszystkim "kulturowych napiec" i nieporozumien, a ile rzeczywiscie zlych intencji. Edytowane przez unicofresco Czas edycji: 2016-02-22 o 20:12 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: koleżanki faceta!!! CO ROBIĆ?
Cytat:
nie no superowo się udało Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2016-02-22 o 20:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:52.