Moja siostra i ja ...

[matiz12]

Cześć dziewczyny piszę z dawnego konta chłopaka.



Problem



Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest zaprzeczeniem dotychczasowych moich byłych. No co tu duzo mówić jest inny. Opiekuńczy, ma poczucie humoru, mogę na niego liczyc, jest odpowiedzialny, gdy się klocimy to nie ma krzykow tylko jest spokojne wyjasnianie. Poki co przez 3 miesiace zdecydowalismy się mieszkac na odległość. Tylko do Października bo później studia to będzie co innego. Niedawno zaprosilam go do domu i niby wszystko ok tylko mój facet nie ma tymczasowo pracy i zaczął się koszmar. Mama ciągle gada, że mam go zostawić, że nie dopuści do tego byśmy byli szczesliwi. Nawet go nie znają... gdyby tego bylo malo ostatnio moja rok mlodsza siostra zaczęła mowic, że za dużo z TZ gadamy bo nie mam dla niej czasu. Z siostrą jesteśmy bardzo zzyte. Zawsze razem, powierzalysmy sobie wszystkie sekrety. Siostra miała w zyciu jednego chlopaka 4 lata temu. Nie mogę, nie chce jej zostawiac np w domu bo wiem, że się obrazi, na dyskoteke musimy iść razem bo rodzice i w ogóle nie możemy się rozstać. Przez to cierpi mój związek z chlopakiem. Chciał nawet bliżej przyjechać ale ja nie chce wybierac miedzy nim a siostrą bo z niej nie zrezygnuje. Napisalam TZ że nie będę mogla się spotykac bo sis nie zostanie sama w domu. Wczoraj mialam długa pogawedke z chlopakiem. On twierdzi, że moja więź z siostrą jest chora bo ona ma 19 lat a ja jej matkuje. Że trzeba odciac wreszcie pepowine, że muszę wreszcie zacząć żyć swoim zyciem i nie akceptowac tego gdy ona szantazuje mówiąc że za dużo pisze ze swoim chłopakiem podczas gdy nie mam czasu dla niej. Trochę się zezloscil gdy dowiedzial się, że wyjeżdżam na studia z siostra do jednego miasta i wynajmiemy wspólne mieszkanie. Powiedział, że to się nie skonczy, że ciągle ona będzie wazniejsza i ciągle będzie, że ona chce to, że ona chce tamto lub nie mogę jej zostawic. Mielismy duzo wspolnych planów z M. Nie chce zrezygnowac z niego bo go kocham ale tez nie chce rezygnowac z rodziny...

[201803290936]

Napisane przez matiz12

Cześć dziewczyny piszę z dawnego konta chłopaka.

Problem

Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest zaprzeczeniem dotychczasowych moich byłych. No co tu duzo mówić jest inny. Opiekuńczy, ma poczucie humoru, mogę na niego liczyc, jest odpowiedzialny, gdy się klocimy to nie ma krzykow tylko jest spokojne wyjasnianie. Poki co przez 3 miesiace zdecydowalismy się mieszkac na odległość. Tylko do Października bo później studia to będzie co innego. Niedawno zaprosilam go do domu i niby wszystko ok tylko mój facet nie ma tymczasowo pracy i zaczął się koszmar. Mama ciągle gada, że mam go zostawić, że nie dopuści do tego byśmy byli szczesliwi. Nawet go nie znają... gdyby tego bylo malo ostatnio moja rok mlodsza siostra zaczęła mowic, że za dużo z TZ gadamy bo nie mam dla niej czasu. Z siostrą jesteśmy bardzo zzyte. Zawsze razem, powierzalysmy sobie wszystkie sekrety. Siostra miała w zyciu jednego chlopaka 4 lata temu. Nie mogę, nie chce jej zostawiac np w domu bo wiem, że się obrazi, na dyskoteke musimy iść razem bo rodzice i w ogóle nie możemy się rozstać. Przez to cierpi mój związek z chlopakiem. Chciał nawet bliżej przyjechać ale ja nie chce wybierac miedzy nim a siostrą bo z niej nie zrezygnuje. Napisalam TZ że nie będę mogla się spotykac bo sis nie zostanie sama w domu. Wczoraj mialam długa pogawedke z chlopakiem. On twierdzi, że moja więź z siostrą jest chora bo ona ma 19 lat a ja jej matkuje. Że trzeba odciac wreszcie pepowine, że muszę wreszcie zacząć żyć swoim zyciem i nie akceptowac tego gdy ona szantazuje mówiąc że za dużo pisze ze swoim chłopakiem podczas gdy nie mam czasu dla niej. Trochę się zezloscil gdy dowiedzial się, że wyjeżdżam na studia z siostra do jednego miasta i wynajmiemy wspólne mieszkanie. Powiedział, że to się nie skonczy, że ciągle ona będzie wazniejsza i ciągle będzie, że ona chce to, że ona chce tamto lub nie mogę jej zostawic. Mielismy duzo wspolnych planów z M. Nie chce zrezygnowac z niego bo go kocham ale tez nie chce rezygnowac z rodziny...

Twoja siostra to osoba pełnoletnia, a piszesz o niej, jak o 15-latce, nad którą sprawujesz opiekę. Facetowi się nie dziwię. Chce spędzisz czas ze swoją dziewczyną, a nie z matką z dużym dzieckiem.

Niewychodzenie z siostrą wszędzie, gdzie się da, to nie jest "rezygnowanie z rodziny". Ona musi mieć swoje życie i Ty swoje. Raz na kilka spotkań zabrać również ją - OK. Natomiast randka 2 +1 (siostra)? Na miejscu faceta mega bym się wkurzyła.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Biedny facet, ma rację. Jest o krok od wpakowania się w coś okropnego.
Rozumiem dobre relacje z siostrą, ale bycie przyrośniętą do dziewiętnastoletniej (nie dziewięcioletniej!) siostry tak bardzo, że nie można bez niej wyjść z domu, to najbardziej chora sytuacja o jakiej słyszałam. Nie dziwię się mu, że nie chce się wpakować w taki pokręcony trójkąt.

[matiz12]

Ale to nie jest takie proste... całe życie jesteśmy razem. On akceptuję moją siostrę, mówił że nie ma nic na przeciwko ale mówi że to jest toksyczna relacja bo ona rozwala nasz zwiazek. Nie daje juz rady z tym, że muszę wybierac... Ja myślę, że na studiach się zmieni. Że siostra zrozumie, że muszę mieć swoje zycie. Natomiast facet mowi, że nic się nie zmieni i że tylko robię jej krzywdę

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Postawcie się w mojej sytuacji... Muszę walczyc z siostra, z rodzicami i niby chlopak nie kaze wybierac ale ja czuje że tego oczekuje. Z siostra byłyśmy zawsze razem. Wspolna szkoła, lawka w klasie... M. Denerwuje się że nie mówię przy siostrze ze go kocham bo wtedy ona jakies miny strzela. Naprawdę kocham swojego faceta ale i kocham siostrę... facet jest i go nie ma a rodzina zostanie

[201803290936]

Napisane przez matiz12

Ale to nie jest takie proste... całe życie jesteśmy razem. On akceptuję moją siostrę, mówił że nie ma nic na przeciwko ale mówi że to jest toksyczna relacja bo ona rozwala nasz zwiazek. Nie daje juz rady z tym, że muszę wybierac... Ja myślę, że na studiach się zmieni. Że siostra zrozumie, że muszę mieć swoje zycie. Natomiast facet mowi, że nic się nie zmieni i że tylko robię jej krzywdę

Ale nie miał nic przeciwko wyjściu, czy posiedzeniu również z nią od czasu do czasu, a nie że Ty byś ją chciała ciągnąć wszędzie. Masz niezdrowe podejście do sprawy. Facet ma rację. Nie, siostra niczego sama nie zrozumie. Ty musisz zmienić pewne rzeczy, postawić granicę.

[Barbarella05]

Napisane przez matiz12

Ale to nie jest takie proste... całe życie jesteśmy razem. On akceptuję moją siostrę, mówił że nie ma nic na przeciwko ale mówi że to jest toksyczna relacja bo ona rozwala nasz zwiazek. Nie daje juz rady z tym, że muszę wybierac... Ja myślę, że na studiach się zmieni. Że siostra zrozumie, że muszę mieć swoje zycie. Natomiast facet mowi, że nic się nie zmieni i że tylko robię jej krzywdę

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Postawcie się w mojej sytuacji... Muszę walczyc z siostra, z rodzicami i niby chlopak nie kaze wybierac ale ja czuje że tego oczekuje. Z siostra byłyśmy zawsze razem. Wspolna szkoła, lawka w klasie... M. Denerwuje się że nie mówię przy siostrze ze go kocham bo wtedy ona jakies miny strzela. Naprawdę kocham swojego faceta ale i kocham siostrę... facet jest i go nie ma a rodzina zostanie

Same sobie robicie krzywdę.
Na jego miejscu bym zrezygnowała z tego trójkąta.
Może zamiast mieszkać razem, zamieszkajcie oddzielnie na tych studiach. Jesteś starsza bądź rozsądną dziewczyną.
Masz 20 lat, faceta, własne życie z nim. Do końca życia będziesz nianczyc dorosła już dziewczynę?

[201803290936]

Napisane przez matiz12

(...)
Postawcie się w mojej sytuacji... Muszę walczyc z siostra, z rodzicami i niby chlopak nie kaze wybierac ale ja czuje że tego oczekuje. Z siostra byłyśmy zawsze razem. Wspolna szkoła, lawka w klasie... M. Denerwuje się że nie mówię przy siostrze ze go kocham bo wtedy ona jakies miny strzela. Naprawdę kocham swojego faceta ale i kocham siostrę... facet jest i go nie ma a rodzina zostanie

No zostaw facet dla jego dobra i szukaj takiego, który marzy o trójkącie. Bo tym to właśnie jest.

A tak serio: Nieważne, czy uda Ci się z tym facetem. Nikt Ci nie każe przekreślać siostry i ucinać z nią kontaktu. Ty ten kontakt masz ograniczyć w pewnych sytuacjach, zmienić nieco zasady. Inaczej żaden facet nie wytrzyma. No chyba, że wielbiciel trójkątów.

Masz zaburzony obraz tego, czym jest rodzina, szczególnie w późniejszym wieku, gdy człowiek powinien zacząć samodzielne życie. Nie, to nie jest zrośnięcie się pępowinami.

[Lexie]

Chłopak ma chyba rację, Twoja siostra jest dorosła i nie potrzebuje ciągle towarzystwa i opieki. Skoro jesteście sobie bliskie, to powinnaś spędzać z nią czas, ale też ona musi zrozumieć, że nie będziesz całego wolnego czasu poświęcać jej. Skoro teraz masz też chłopaka, to naturalne jest, że spędzasz czas z nim i masz go mniej dla innych.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Przede wszystkim, rodzina nie powinna cię nigdy postawić w takiej sytuacji. To ich wina. Ty powinnaś w pierwszej kolejności zadbać o przestrzeń do bycia samodzielnym, wolnym człowiekiem, któremu wolno mieć własne poglądy. Dopiero potem o relacje z rodziną.
Jeśli będziesz się tak dalej podporządkowywać toksycznej rodzince, to nie liczyłabym na związek kiedykolwiek.

[matiz12]

Ja juz nie daje rady. Mowilam mu żeby mnie zostawił, że nie jestem dla niego dobrym wyborem. On powiedział, że czuje się przy mnie jak przy żadnej wcześniej. Że mnie kocha. I wcale nie chce żebym rezygnowala z rodziny ale poszla na kompromis. To tez jest inaczej jak jestem u siebie w domu. Gdy wyjezdzamy do naszego (rodzinnego) mieszkania nad morzem to nawet nie mieliśmy czasu porozmawiac. Zero skype czy tel. Przyjechał do mnie 500 km z dnia na dzień i bylo naprawdę cudownie. Po prostu są wakacje i nie mogę sobie wyjsc i co mam siostre zostawic w domu... ? Ja nie wiem juz co robic... boje się tez rodzicow bo dla nich to musze miec chlopaka który duzo zarabia, ktory ma przyszlosc wg nich.



Moj M. Ma całą mase planow. Pracowal przez oststnie pare lat ale oni wszystko torpeduja mowiac ze jestem glupia

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Mój chlopak chce wybrac to miasto, na które trafie na studia. On teraz nie ma żadnych zobowiązań wiec powiedział, że chętnie pozna inne miasto. Mielismy sporo planów ale strasznie się zdenerwował gdy dowiedział się, że chcę mieszkac z siostrą. Postanowilysmy, że od drugiego roku znajdziemy swoich facetów i się rozlaczymy bo każda musi miec swoje zycie. Moj chlopak powiedzial, że nie chce ze mną mieszkac na poczatku bo on chce ekscytacji randek, spotkań i gdy uslyszal o siostrze to powiedzial że to co się dzieje teraz nigdy się nie skończy. Że np później nie odejde z nim mieszkac bo nie zostawię siostry z czynszem lub z obcymi ludźmi. Zresztą wtedy rodzice przestana dawac pieniadze mi na studia. Powiedział że obudze się w wieku 30 lat bez faceta i bez siostry. Chce mi się płakać bo nikt nie rozumie mnie. Nikt nie rozumie że jestem miedzy mlotem a kowadlem. Że chce dla wszystkich dobrze

[201803290936]

Napisane przez matiz12

(...)
Mój chlopak chce wybrac to miasto, na które trafie na studia. On teraz nie ma żadnych zobowiązań wiec powiedział, że chętnie pozna inne miasto. Mielismy sporo planów ale strasznie się zdenerwował gdy dowiedział się, że chcę mieszkac z siostrą. Postanowilysmy, że od drugiego roku znajdziemy swoich facetów i się rozlaczymy bo każda musi miec swoje zycie. Moj chlopak powiedzial, że nie chce ze mną mieszkac na poczatku bo on chce ekscytacji randek, spotkań i gdy uslyszal o siostrze to powiedzial że to co się dzieje teraz nigdy się nie skończy. Że np później nie odejde z nim mieszkac bo nie zostawię siostry z czynszem lub z obcymi ludźmi. Zresztą wtedy rodzice przestana dawac pieniadze mi na studia. Powiedział że obudze się w wieku 30 lat bez faceta i bez siostry. Chce mi się płakać bo nikt nie rozumie mnie. Nikt nie rozumie że jestem miedzy mlotem a kowadlem. Że chce dla wszystkich dobrze

Plan (Twój i siostry) od początku był z d... wzięty. Nie da się przewidzieć, czy na bank się znajdzie na 1 roku studiów faceta.

Gdybyś miała zdrowe relacje z siostrą i rodziną, to facet pewnie nawet by nie mrugnął, że chcesz mieszkać z siostrą na studiach. Ale już wie, że nie masz i dlatego się denerwuje i pewnie boi, że skończy się na mieszkaniu ze sobą do 30-tki. Z opisu wynika, że facet serio jest w porządku i rozsądny. Pogrubione: on ma rację od A do Z.

[Lexie]

Napisane przez matiz12

Po prostu są wakacje i nie mogę sobie wyjsc i co mam siostre zostawic w domu... ?

A co w tym jest złego?
Tak, właśnie tak masz zrobić - wyjść z domu bez siostry, no wielki mi problem
Ona nie jest jakaś upośledzona, może zostać sama w domu.

Mielismy sporo planów ale strasznie się zdenerwował gdy dowiedział się, że chcę mieszkac z siostrą.

Pewnie by go to nie denerwowało, gdybyś miała normalne z siostrą relacje.

Postanowilysmy, że od drugiego roku znajdziemy swoich facetów i się rozlaczymy bo każda musi miec swoje zycie.

Aha, a co jak ona nie znajdzie?

Moj chlopak powiedzial, że nie chce ze mną mieszkac na poczatku bo on chce ekscytacji randek, spotkań i gdy uslyszal o siostrze to powiedzial że to co się dzieje teraz nigdy się nie skończy. Że np później nie odejde z nim mieszkac bo nie zostawię siostry z czynszem lub z obcymi ludźmi. Zresztą wtedy rodzice przestana dawac pieniadze mi na studia. Powiedział że obudze się w wieku 30 lat bez faceta i bez siostry.

No i bardzo możliwe, że ma rację.

Chce mi się płakać bo nikt nie rozumie mnie. Nikt nie rozumie że jestem miedzy mlotem a kowadlem. Że chce dla wszystkich dobrze

Sama się stawiasz między młotem a kowadłem.
Nie wiem jak sobie wyobrażasz swoje życie na dalszym etapie, skoro teraz, jako dorosła kobieta nie umiesz nawet wyjść z domu bez siostry.

A, jak masz podejście "facet przychodzi i odchodzi, a rodzina będzie zawsze", to może się nie bierz w ogóle za poważniejsze związki.
Związek najczęściej dąży do tego, żeby właśnie facet stał się Twoją rodziną i był na pierwszym miejscu, nie rodzice czy siostra. A nie, żeby "przyszedł i poszedł".

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

A w ogóle to coś średnio chce mi się wierzyć w ten wątek, założony z konta ex chłopaka. Skąd dostęp do tego konta?
Ten ex chłopak to pisał o autorce, że jest studentką szalejącą ze znajomymi z akademika, a nie że jest przyklejona do siostry i nie może sama wyjść z domu

[Adrianna_8]

Twój facet ma rację i nie dziwię się, że mu się obecna sytuacja nie podoba.

Wyobraź sobie, że można wyjść z domu i zostawić 19letnią siostrę samą. Takie rozterki ma się z dzieckiem 5-6 letnim, że nie wiesz, czy możesz na chwilkę wyjść do sklepu, a ono pod Twoją nieobecność nie spali chaty. Tu masz do czynienia z 19letnią dziewczyną. I wiesz co Ci powiem? Moja koleżanka miała z siostrą podobne przeboje. Siostra robiła miny, "nie pozwalała" chłopakowi koleżanki u nich nocować, akcje i akcje, a wynikało to wszystko z zazdrości. Twoja siostra jest zazdrosna, może nawet nie tyle co o Ciebie, co o to, że masz chłopaka.

Ty powinnaś odciąć pępowinę, mieć własne życie i umieć rozgraniczyć swój czas między siostrę, rodziców, chłopaka, pracę, studia i całą resztę. Twoja siostra nie ma koleżanek? Kolegów? Wiecznie jest zdana na Twoje towarzystwo?

Przez swoją postawę możesz stracić chłopaka i wcale nie będę się mu dziwić. Nikt by nie wytrzymał takich relacji.

Nie znam statystyk, ale wiele osób ma rodzeństwo. Też miałam brata, który jest niewiele młodszy ode mnie, spędziliśmy razem 20 lat i nie mam z nim takich problemów. Między Tobą a siostrą wytworzyła się jakaś bardzo dziwna i toksyczna więź.

[201803290936]

Napisane przez Lexie

(...)
A w ogóle to coś średnio chce mi się wierzyć w ten wątek, założony z konta ex chłopaka. Skąd dostęp do tego konta?
Ten ex chłopak to pisał o autorce, że jest studentką szalejącą ze znajomymi z akademika, a nie że jest przyklejona do siostry i nie może sama wyjść z domu

Acha... Ach te wakacje.

[Takion94]

Napisane przez matiz12

Cześć dziewczyny piszę z dawnego konta chłopaka.



Problem



Jakiś czas temu poznałam fajnego faceta. Jest zaprzeczeniem dotychczasowych moich byłych. No co tu duzo mówić jest inny. Opiekuńczy, ma poczucie humoru, mogę na niego liczyc, jest odpowiedzialny, gdy się klocimy to nie ma krzykow tylko jest spokojne wyjasnianie. Poki co przez 3 miesiace zdecydowalismy się mieszkac na odległość. Tylko do Października bo później studia to będzie co innego. Niedawno zaprosilam go do domu i niby wszystko ok tylko mój facet nie ma tymczasowo pracy i zaczął się koszmar. Mama ciągle gada, że mam go zostawić, że nie dopuści do tego byśmy byli szczesliwi. Nawet go nie znają... gdyby tego bylo malo ostatnio moja rok mlodsza siostra zaczęła mowic, że za dużo z TZ gadamy bo nie mam dla niej czasu. Z siostrą jesteśmy bardzo zzyte. Zawsze razem, powierzalysmy sobie wszystkie sekrety. Siostra miała w zyciu jednego chlopaka 4 lata temu. Nie mogę, nie chce jej zostawiac np w domu bo wiem, że się obrazi, na dyskoteke musimy iść razem bo rodzice i w ogóle nie możemy się rozstać. Przez to cierpi mój związek z chlopakiem. Chciał nawet bliżej przyjechać ale ja nie chce wybierac miedzy nim a siostrą bo z niej nie zrezygnuje. Napisalam TZ że nie będę mogla się spotykac bo sis nie zostanie sama w domu. Wczoraj mialam długa pogawedke z chlopakiem. On twierdzi, że moja więź z siostrą jest chora bo ona ma 19 lat a ja jej matkuje. Że trzeba odciac wreszcie pepowine, że muszę wreszcie zacząć żyć swoim zyciem i nie akceptowac tego gdy ona szantazuje mówiąc że za dużo pisze ze swoim chłopakiem podczas gdy nie mam czasu dla niej. Trochę się zezloscil gdy dowiedzial się, że wyjeżdżam na studia z siostra do jednego miasta i wynajmiemy wspólne mieszkanie. Powiedział, że to się nie skonczy, że ciągle ona będzie wazniejsza i ciągle będzie, że ona chce to, że ona chce tamto lub nie mogę jej zostawic. Mielismy duzo wspolnych planów z M. Nie chce zrezygnowac z niego bo go kocham ale tez nie chce rezygnowac z rodziny...

I ma rację, bo to jest chore. Jak tak dalej będziesz postępowała to w końcu cię zostawi. Może porozmawiaj ze siostrą i powiedz jej, że nie jest już małą dziewczynką tylko pełnoletnią kobietą i nie musisz jej nańczyć. I to wychodzenie na randki ze siostrą... porażka. W łóżku też z wami siostra śpi?

[brziw]

Nominuję wątek do perełek, bo chyba się nada

Też mam siostrę i też jestem z nią bardzo zżyta. Ale tak bardzo bardzo. Nie mniej jednak nigdy nie przeszkadzało to nam w prowadzeniu normalnego życia - razem i osobno
Autorko w Twojej rodzinie panują niezdrowe relacje i z siostrą i z rodzicami. Jak można przymuszać dorosłą osobę do zajmowania sie dorosłą zdrową siostrą. Siostra ma jakichś znajomych czy tylko widuje sie z Twoimi?

Pomysł z mieszkaniem razem na studiach nie wydaje mi się zły, o ile nauczysz siebie i siostrę (i rodziców), że czas spędzacie nie tylko razem ale i osobno. W ogóle ciekawe czy jak byście miały np. sesje i ona musiała by się uczyć a Ty byś chciała iść na imprezę to jak by się to potoczyło? Zostajesz z nią czy ona się nie uczy i idzie z Tobą ?

Jeżeli facet, rzeczywiście jest wartosciowy przemyśl wszystko jeszcze raz, żeby go nie stracić.

[dorris23]

Napisane przez matiz12

Ale to nie jest takie proste... całe życie jesteśmy razem. On akceptuję moją siostrę, mówił że nie ma nic na przeciwko ale mówi że to jest toksyczna relacja bo ona rozwala nasz zwiazek. Nie daje juz rady z tym, że muszę wybierac... Ja myślę, że na studiach się zmieni. Że siostra zrozumie, że muszę mieć swoje zycie. Natomiast facet mowi, że nic się nie zmieni i że tylko robię jej krzywdę

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Postawcie się w mojej sytuacji... Muszę walczyc z siostra, z rodzicami i niby chlopak nie kaze wybierac ale ja czuje że tego oczekuje. Z siostra byłyśmy zawsze razem. Wspolna szkoła, lawka w klasie... M. Denerwuje się że nie mówię przy siostrze ze go kocham bo wtedy ona jakies miny strzela. Naprawdę kocham swojego faceta ale i kocham siostrę... facet jest i go nie ma a rodzina zostanie

Siostra mlodsza a chodzilyscie razem do klasy? wspolna ławka? jak?

[Takion94]

Napisane przez dorris23

Siostra mlodsza a chodzilyscie razem do klasy? wspolna ławka? jak?

Też mnie to zastanawia. Chyba, że autorka powtarzała klasę dlatego.

[201803290936]

Napisane przez dorris23

Siostra mlodsza a chodzilyscie razem do klasy? wspolna ławka? jak?

Można wysłać dziecko do szkoły rok wcześniej. Znam takie przypadki. Ale wobec odkryć Lexie (wątek chłopaka z tego konta) całość się wydaje wyssana z palca.

[matiz12]

Mamy wspolnych znajomych, przyjaciół

[dorris23]

Napisane przez Takion94

Też mnie to zastanawia. Chyba, że autorka powtarzała klasę dlatego.

Mozliwe, dlatego pytam. Druga sprawa z tym kontem jej ex, coś mi tu smierdzi To chyba zwykły trol. Nie rozumiem jednak tego, że ludziom sie chce wymyslac i pisac takie historie. Po co?

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Doris1981

Można wysłać dziecko do szkoły rok wcześniej. Znam takie przypadki. Ale wobec odkryć Lexie (wątek chłopaka z tego konta) całość się wydaje wyssana z palca.

No własnie.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez matiz12

Mamy wspolnych znajomych, przyjaciół

To jeszcze tylko wam brakuje wspólnego faceta i będzie git

[201803290936]

Napisane przez dorris23

(...)
To jeszcze tylko wam brakuje wspólnego faceta i będzie git

Wszystko zostaje w rodzinie.

[matiz12]

Nie wiem..mam pokazac screeny rozmow czy jak ?



To nie jest żaden fake czy trol...

[201803290936]

Napisane przez matiz12

Nie wiem..mam pokazac screeny rozmow czy jak ?

To nie jest żaden fake czy trol...

Nie potrafisz się odnieść do wątku swojego ex, z którego to konta z niewiadomych przyczyn piszesz? Przecież opisywał ostre imprezowanie, w którym jakoś siostra nie przeszkadzała. O to chodziło Lexie, że poprzedni wątek / wątki z tego konta przeczą Twojej wersji, że Ty bez siostry masz wręcz szlaban na wyjścia.

[matiz12]

Hehe chlopak tez mowil ze powinnlysny sobie znaleźć blizniakow





Jutro się wszystko wyjasni... rozmawiam z rodzicami czy mogę jechać do niego.



Wiem jak to brzmi ale jestem na ich utrzynaniu...





Prosze o nie hejtowanie

[brziw]

Napisane przez matiz12

Nie wiem..mam pokazac screeny rozmow czy jak ?



To nie jest żaden fake czy trol...

Jesli nie jesteś trollem to musisz sobie wbić do głowy, że masz prawo do własnego życia i tyle. To rozwiązuje Twój problem.

[201803290936]

Napisane przez matiz12

(...)
Prosze o nie hejtowanie

Kilka osób poruszyło tu jakieś niezrozumiałe kwestie / podejrzane wyjaśnienia, a Ty się zasłaniasz "hejtowaniem". Zadawanie pytań i wyrażanie wątpliwości to nie hejtowanie. Naucz się tego.

[matiz12]

Szczerze to nie znam poprzednich postów a weszłam tu ponieważ mielismy wspolna pocztę. Oddzielna na takie portale. Na Kafeterii założyłam podobny wątek. Nie zaglebiam się w jakieś stare dzieje i nie zastanawiam się co tam było.



Na kafeterii i kilku innych portalach zamiescilam ten problem poniewaz to nie żaden zje...ny fake czy trol. Nie chce wspominac swojego byłego bo to zamkniety rozdzial i rozdzierajaca rana

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Ale to nie takie łatwe. Oni mnie utrzymują. Ide na ciężkie studia i nie będę mogła zarabiać. Jestem pod ścianą

[201803290936]

Napisane przez matiz12

Szczerze to nie znam poprzednich postów a weszłam tu ponieważ mielismy wspolna pocztę. Oddzielna na takie portale. Na Kafeterii założyłam podobny wątek. Nie zaglebiam się w jakieś stare dzieje i nie zastanawiam się co tam było.
(...)

Acha, weszłaś na czyjeś konto, swojego ex i nie zainteresowało Cię o czym pisał na babskim forum z tegoż konta. D... się to nie trzyma. "Stare dzieje" - jasne, wątek z listopada 2015 roku!

Trollować też trzeba umieć.

[matiz12]

Po



1. Nie jestem trolem



2. Na kilku innych portalach pytam o to samo, proszę o pomoc



3. Jutro rozmawiam z rodzicami na temat wyjechania do mojego



4. Wiem że się nie zgodza bo mama juz powiedziała ze nie dopusci do tego byśmy sie kontaktowali



5. Moj chlopak widzi to co teraz piszemy i ulzylo mu bo myślał że "jest głupi"



6. Jestem zależna od rodziców. Oni mnie utrzymują i tak będzie przez 3-4 lata studiów.



7. Z siostrą mamy tych samych znajomych, spedzamy razem dużo czasu, tak siostra poszla rok wcześniej do szkoły, nie chce by się obrażała na mnie, może nie jesteście zzyci tak ze swoim rodzenstwem. To moja przyjaciółka



8. Mój chłopak chciał napisac list do rodziców proszac o szansę. Pisal ze ich rozumie ale chce ich uspokoic. Nie pozwolilam bo to przeciez bezsensu.



Nie wiem co począć. Od kilku dni tylko placze bo nie rozumie mnie ani chlopak ani rodzina

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

http://f.kafeteria.pl/temat/f4/ja-mo...acet-p_6565489





Jeżeli sprawi Ci to przyjemność to możesz tu odpowiedziec... tu jest chyba tylko wątek mojego faceta gdy pyta ludzi co zrobic bo moi rodzice go nie akceptują. Nikt mu nie odpowiedział. Smialo... nadal chcesz szukac trolow ?