P.S. Kocham Cię - książka i film

[emememsik]

Widzieliście już film? Czytaliście książkę?

Ja byłam wczoraj w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem, przeryczałam pół filmu i od razu po powrocie do domu kupiłam w necie książkę na podstawie której został on nakręcony.

Jestem ciekawa waszych opinii.

[bloondyna]

jestem bardzo ciekawa jaki jest ten film

chyba wybiore się do kina ..

[mishki]

Czytalam ksiazke i bardzo mi sie podobala! A co do filmu to nie widzialam, ale napewno obejrze.

[moriam]

ksiazka lepsza!! choc film tez mi sie podobal
milej lektury!

[lir391]

Napisane przez emememsik

Widzieliście już film? Czytaliście książkę?

Ja byłam wczoraj w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem, przeryczałam pół filmu i od razu po powrocie do domu kupiłam w necie książkę na podstawie której został on nakręcony.

Jestem ciekawa waszych opinii.

a to mnie zaskoczyłaś. jak widziałam reklamówki, to film wydał mi się marny - kolejny, głupi amerykański film i nie wiadomo, o co właściwie chodzi. możesz mniej więcej napisać, co Cię tak wzruszyło?

[rintintin]

Napisane przez emememsik

Widzieliście już film? Czytaliście książkę?

Ja byłam wczoraj w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem, przeryczałam pół filmu i od razu po powrocie do domu kupiłam w necie książkę na podstawie której został on nakręcony.

Jestem ciekawa waszych opinii.

Miałam podobne odczucia. Wzruszająca opowieść. Ksiażki jeszcze nie mam, ale chyba kupię

[emememsik]

Napisane przez lir391

a to mnie zaskoczyłaś. jak widziałam reklamówki, to film wydał mi się marny - kolejny, głupi amerykański film i nie wiadomo, o co właściwie chodzi. możesz mniej więcej napisać, co Cię tak wzruszyło?

Nie potrafię powiedzieć konkretnie co tak bardzo mnie wzruszyło, może to, że widziałam, że on naprawdę musiał ją bardzo kochać, żeby zrobić coś takiego. Mógł nic nie zrobić, w końcu jego i tak już nie będzie.. Ale nie, odchodząc pozostawił po sobie tyle, by pomóc jej przetrwać ból.

Mimo wszystko myślę, że książka spodoba mi się jeszcze bardziej.

[lir391]

Napisane przez emememsik

Nie potrafię powiedzieć konkretnie co tak bardzo mnie wzruszyło, może to, że widziałam, że on naprawdę musiał ją bardzo kochać, żeby zrobić coś takiego. Mógł nic nie zrobić, w końcu jego i tak już nie będzie.. Ale nie, odchodząc pozostawił po sobie tyle, by pomóc jej przetrwać ból.
A może to to, że była 3 nad ranem, a ja siedziałam w kinie obok kogoś, kogo bardzo kocham i wiedziałam, że on byłby w stanie zrobić dla mnie to samo..
Mimo wszystko myślę, że książka spodoba mi się jeszcze bardziej.

rozumiem

[paulinka3110]

Również oglądałm film, nie czytałam książki.

Zgodzę się z załozycielka wątku, ja również przeryczałam połowę filmu! I to ryczałam jak głupia! Być może dlatego, że wiem jak to jest stracić kogoś bliskiego, więc odebrałam ten film bardzo osobiście!
Szczególnie kiedy Hillary śpiewa "I will love you to the end..."

Tylko nie potrafie skumać jak on zginął? I skąd wiedział kiedy zginie i kiedy maja dojść te listy! Powiem szczerze, że oglądałam film bez napisów i się pogubiłam w pewnym momencie...

Wyjaśni mi to ktoś?

[emememsik]

Napisane przez paulinka3110

Tylko nie potrafie skumać jak on zginął? I skąd wiedział kiedy zginie i kiedy maja dojść te listy!

Miał guza mózgu, więc pewnie umierał kilka miesięcy i miał czas wszystko obmyślić i przygotować.

[michas545]

Film extra

[dusia139]

Filmu niestety nie oglądałam, za to książka super!
Chwilami zabawna, a chwilami wzruszająca. Może nie jest to moja ulubiona książka, ale zdecydowanie warto przeczytac

[Marwari]

Jeden z niewielu filmów które mnie wzruszyły...

[kolmanka]

ryczałam na Tym filmie jak nienormalna, aż mi się obraz zamazywał. Wydaje mi się , że dziewczyny mające mężów, narzeczonych ogólnie partnerów od razu wczuwają się w sytuację głównej bohaterki i stąd te łzy.

[almondfairy]

Napisane przez kolmanka

ryczałam na Tym filmie jak nienormalna, aż mi się obraz zamazywał. Wydaje mi się , że dziewczyny mające mężów, narzeczonych ogólnie partnerów od razu wczuwają się w sytuację głównej bohaterki i stąd te łzy.

dokładnie tak. od razu zaczęłam wyobrażać sobie co byłoby gdybym to ja straciła TŻta. strasznie płakałam, prawie cały film. wzruszył mnie bardziej niż Król Lew I, gdy Mufasa umierał

[UnbelievableGirl]

UWIELBIAM!
dla mnie książka lepsza..
ale i na tym i na tym leją się łzy i w ogóle warto

[nafiyqa]

Napisane przez kolmanka

ryczałam na Tym filmie jak nienormalna, aż mi się obraz zamazywał. Wydaje mi się , że dziewczyny mające mężów, narzeczonych ogólnie partnerów od razu wczuwają się w sytuację głównej bohaterki i stąd te łzy.

Watek stary, ale ja dopiero teraz obejrzalam ten film. Jestem swiezo po domowym seansie, chusteczki jeszcze mokre

Mysle podobnie jak kolmanka. Za kazdym razem, gdy w miejsce glownych bohaterow podstawialam siebie i TZta, od razu pojawialy sie lzy...

Chociaz film poczatkowo wcale mi sie nie podobal. Nie lubie aktorki grajacej glowna role, a poza tym jakos malo przekonywujaco zagrala zalobe tuz po smierci meza...
Na szczescie potem przymknelam oko na te aktorka i oddalam sie nastrojowi...

[mysia82]

film nie umywa sie do ksiazki
mysle ze po ksiazke siegne nie raz, ale filmu wiecej ogladac nie zamierzam-szkoda czasu

[qathe]

Najpierw czytalam ksiazke.Jak zobaczylam po niej film to sie rozczarowalam strasznie :/

[paktofonika99]

Napisane przez qathe

Najpierw czytalam ksiazke.Jak zobaczylam po niej film to sie rozczarowalam strasznie :/

książka sto razy lepsza, przyjemnie się czyta, więc polecam wszystkim, które oglądały film, sięgnąć również po książkę

[Krystyna1965]

Witam też oglądałam ten film i muszę szczerze powiedzieć że dużo lepsza ksiązka ale to raczej normalne. Większość książek które oglądałam są gorsze.. (( Wiec wniosek taki że trzeba czytać książki ))) pozdrawiam

[qathe]

Krystynko smieszna zamianka Ci wyszla

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Najpierw widziałam film na którym płakałam jak nienormalna(zresztą płacze za każdym razem jak go ogladam a dość często do niego wracam) a nastepnie przeczytałam książkę przy której także uroniłam kilka łez. I film i książka mi sie podobały jednak chyba po raz pierwszy bardziej podobał mi się film.

[solaola]

Najpierw czytałam książkę i gdy oglądałam film...Gdy oglądałam film to mi strasznie ciśnienie wzrastało .
Książka jest dużo, dużo lepsza, film bardzo mnie denerwował choćby dlatego, że wiele rzeczy w nim jest po prostu STRASZNIE niezgodnymi z tym, co jest w książce, a są to rzeczy istotne. Na przykład to, jak dziewczyny w książce jadą na wakacje do jednego z ciepłych krajów, zasypiają na morzu bądź oceanie(pływają na materacach) i budzą się na środku. W filmie pływają w łódce(ubrane po samą szyję) i na samym środku jeziora gubią wiosła.

[paktofonika99]

Napisane przez solaola

Najpierw czytałam książkę i gdy oglądałam film...Gdy oglądałam film to mi strasznie ciśnienie wzrastało .

skąd to znam
Ja nie dałam oglądać mojemu TŻ filmu, bo za każdym razem, gdy coś się nie zgadzało, zaczynałam na głos komentować, lamentować i tak w kółko.

[luksia]

ja czytałam książkę i płakałam przy niej jak małe dziecko na prawdę jest to jedna z niewielu książek które wywarły na mnie aż takie wrażenia
niestety nie miałam okazji obejrzeć jeszcze filmu ale już na niego poluję ciekawa jestem strasznie jak to wszystko przedstawił reżyser

[Nescaa]

Ja powiem tak, kto nie czytał książkę niech nie ogląda filmu bo zepsuje sobie tylko dobre wrażenie! A kto widział tylko film, biegiem po książkę i miłej lektury

[mariposa88]

Oglądałam film, ale niestety książki nie czytałam. Film baaardzo mi się podobał, pewnie książka podobałaby mi się 100 razy bardziej, bo zwykle tak jest. Jeśli kiedyś mi książka wpadnie w ręce to chętnie przeczytam.

[Lemalia]

Nie widziałam filmu, ale jakimś cudem wpadła mi w ręce książka, a ponieważ słyszałam już tyle pochlebnych opinii, postanowiłam ją przeczytać.
Niestety, gorzko się rozczarowałam! W moim odczuciu to grafomania do kwadratu, budowa zdań na poziomie szkoły podstawowej. Pomijając jednak zerową wartość literacką, (bo istnieją też teksty niskiej jakości, za to niosące jakieś uniwersalne przesłanie), nie mogę powiedzieć o książce nic dobrego. Dotrwałam do setnej strony i z każdą kolejną byłam coraz bardziej zniesmaczona. Typowa "amerykańska tragikomedia".

[gabinadrugie]

ja właśnie jestem w trakcie czytania tej książki.
Początkowe 100 stron nie były aż tak ciekawe jak cała reszta, w dalszej części książki kartki pochłaniały mnie do reszty, wczułam się w życie Holly, miałam wrażenie że tam jestem, i wiele razy łza spłynęła mi po policzku, książka jest naprawdę wzruszająca, kiedy tak postawiłam się na miejscu Holly było mi bardzo przykro, źle, nie wyobrażam sobie co mogła czuc.

Filmu nie widziałam, oglądałam tylko kilka krótkich scen na you tube. Mam chęc obejzec film, mam nadzieje że nie zepsuje mi tego co sobie wyobraziłam

Polecam książke z czystym sumieniem