Moja przeszłość a związek z chłopakiem

[Madzialena12344]

Witam wszystkich
Od ponad 2 miesięcy jestem w związku z chłopakiem, a ogólnie znamy się 14 miesięcy.
Zastanawiam się czy powiedzieć mu o mojej przeszłości - a może i nawet to nie przeszłość, bo dalej mnie to dotyczy.
Więc tak, od ponad 2 lat leczę się, na nerwicę lękową i (lekką) depresje/"stany obniżonego nastroju", biorę antydepresanty i czuję się dobrze. A przy moim chłopaku jestem Bardzo Szczęśliwa.
Zastanawia mnie to czy to ma znaczenie, czy mu powiedzieć. On opowiedział mi prawie całe swoje życie,a nic prawie nie wie o mnie, tzn. o moim zdrowiu.
Boje się, że jak mu powiem to uzna mnie za wariatkę.
Co myślicie................. ......?

[raita]

Ja bym powiedziała. Chłopaka ma prawo wiedzieć takie rzeczy, zwłaszcza ze te choroby mogą wpływać na Twoja osobowość czy chwiejnosc nastrojów. Ja bym się czuła oszukana na miejscu Twojego faceta gdybys nie powiedziała.

[Chatul]

Napisane przez Madzialena12344

Witam wszystkich
Od ponad 2 miesięcy jestem w związku z chłopakiem, a ogólnie znamy się 14 miesięcy.
Zastanawiam się czy powiedzieć mu o mojej przeszłości - a może i nawet to nie przeszłość, bo dalej mnie to dotyczy.
Więc tak, od ponad 2 lat leczę się, na nerwicę lękową i (lekką) depresje/"stany obniżonego nastroju", biorę antydepresanty i czuję się dobrze. A przy moim chłopaku jestem Bardzo Szczęśliwa.

To nie jest tylko przeszłość, ale także teraźniejszość, skoro cały czas się leczysz.

Zastanawia mnie to czy to ma znaczenie, czy mu powiedzieć. On opowiedział mi prawie całe swoje życie,a nic prawie nie wie o mnie, tzn. o moim zdrowiu.
Boje się, że jak mu powiem to uzna mnie za wariatkę.
Co myślicie................. ......?

Jeżeli ma Cię z takiego powodu uznać za wariatkę, to lepiej o tym wiedzieć, prawda? A nie być z kimś przez długi czas z poczuciem albo choćby podejrzeniem, że ta osoba uznałaby chorobę za wariactwo, gdyby tylko o niej wiedziała.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

skoro wciąż zmagasz się z chorobą to powinnaś powiedzieć
lepiej nie ukrywać problemów ze zdrowiem nie każdy nadaje się na partnera osoby chorej dlatego lepiej żeby wrazie czego odszedł już teraz niż zostawił cie później jak np choroba się pogorszy

[Adrianna_8]

Wydaje mi się, że powinnaś powiedzieć. On ma prawo wiedzieć, a poza tym w razie pogorszenia stanu zdrowia będzie wiedział, co się dzieje i będzie mógł Cię wspierać. A jeśli uzna Cię za wariatkę, to cóż, lepiej, że dowiesz się szybko .

[Madzialena12344]

Dziekuje wszystkim. Powiem mu ale musze sie przygotowac do tej rozmowy.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Madzialena12344

Witam wszystkich
Od ponad 2 miesięcy jestem w związku z chłopakiem, a ogólnie znamy się 14 miesięcy.
Zastanawiam się czy powiedzieć mu o mojej przeszłości - a może i nawet to nie przeszłość, bo dalej mnie to dotyczy.
Więc tak, od ponad 2 lat leczę się, na nerwicę lękową i (lekką) depresje/"stany obniżonego nastroju", biorę antydepresanty i czuję się dobrze. A przy moim chłopaku jestem Bardzo Szczęśliwa.
Zastanawia mnie to czy to ma znaczenie, czy mu powiedzieć. On opowiedział mi prawie całe swoje życie,a nic prawie nie wie o mnie, tzn. o moim zdrowiu.
Boje się, że jak mu powiem to uzna mnie za wariatkę.
Co myślicie................. ......?

Kochana, oczywiście, że powinnaś mu powiedzieć, to niezwykle ważne. Dzięki temu on Cię będzie po prostu lepiej rozumiał. 2 miesiące to już dobry moment do takich wyznań, im szybciej, tym lepiej.

To tak jak z każdą inną dolegliwością: wartościowy chłopak to zrozumie i nawet nie będzie widział problemu, a pozorant i podrywacz oczywiście stwierdzi, że to dla niego za duża odpowiedzialność i się zmyje. I w jednym, i w drugim przypadku będziesz miała szczęście.

A tak poważnie: myślę, że Twój chłopak zasługuje, żeby się o tym dowiedzieć

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

dlaczego myślisz że tylko pozorant i podrywaczy się zmyje?
nie każdy nadaje się do życia z osobą z problemami psychicznymi i ma prawo odejść .moim zdaniem nie świadczy to o tym że udawał uczucia poprostu związek z w ten sposób chora osoba mu nie odpowiada i ma prawo odejść
ja mam swoje zasady i nie chciałabym być z kimś kto ma problemy psychiczne czy z dzieckiem alkoholików itp nie oznacza to że jestem podrywaczem czy egoista poprostu wiem że nie chce być z kimś takim i wolalabym się o tym dowiedzieć jak najprędzej

[Madzialena12344]

Moim zdaniem jak sie kogos kocha to jest sie z ta osoba mino wszystko

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

a moim nie

[Adrianna_8]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;63485546]dlaczego myślisz że tylko pozorant i podrywaczy się zmyje?
nie każdy nadaje się do życia z osobą z problemami psychicznymi i ma prawo odejść .moim zdaniem nie świadczy to o tym że udawał uczucia poprostu związek z w ten sposób chora osoba mu nie odpowiada i ma prawo odejść
ja mam swoje zasady i nie chciałabym być z kimś kto ma problemy psychiczne z dzieckiem alkoholików itp nie oznacza to że jestem podrywaczem czy egoista poprostu wiem że nie chce być z kimś takim i wolalabym się o tym dowiedzieć jak najprędzej[/QUOTE]
Zgadzam się. Nie mogłabym być z osobą np. z depresją. Mam taki sposób bycia, że ta osoba działałaby na mnie jak wampir energetyczny. Wole się otaczać innymi ludźmi.

[Madzialena12344]

DwadziesciakilkaLat - masz racje ;*

Dziekuje

[Limonka2738]

Jak dla mnie niechęć związania się z osobą z depresją to jest przejaw egoizmu. Tak samo jak ja z egoistycznych pobudek nie związałabym się z facetem z dziećmi, to też jest egoizm. Dlatego lubię określenie zdrowego egoizmu, przecież każdy ma prawo nie akceptować kategorycznie pewnych rzeczy u partnera i nie ma w tym nic złego.

Autorko, powiedz jak najszybciej. On ma prawo wiedzieć. Na początku związku zawsze są motylki i poczucie, że depresja znikła. Nic bardziej mylnego, po prostu jesteś zakochana i nienaturalnie szczęśliwa. Z czasem związek się ustatkuje, a ty zaczniesz znowu być podatniejsza na obniżanie nastroju.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;63485546]dlaczego myślisz że tylko pozorant i podrywaczy się zmyje?
nie każdy nadaje się do życia z osobą z problemami psychicznymi i ma prawo odejść .moim zdaniem nie świadczy to o tym że udawał uczucia poprostu związek z w ten sposób chora osoba mu nie odpowiada i ma prawo odejść
ja mam swoje zasady i nie chciałabym być z kimś kto ma problemy psychiczne czy z dzieckiem alkoholików itp nie oznacza to że jestem podrywaczem czy egoista poprostu wiem że nie chce być z kimś takim i wolalabym się o tym dowiedzieć jak najprędzej[/QUOTE]

A jeśli sytuacja byłaby odwrotna ,chorowałabyś przewlekłe ,miała poważny wypadek ,a twój mąż/partner zostawiłby by cie po ileś latach związku bądź co gorsza małżeństwa? bo nie chciałby użerać z taką kaleką jak ty ? Rozumiem że poklepałabyś go po plecach i jeszcze podziękowała za tak szczodrą miłość? no chyba nie Nie twierdzę że facet nie może odejść ,bo może nawet z powodu trzeciego oka, dlatego ja jestem za tym żeby od razu mówić drugiej strony że w razie jakikolwiek problemów w związku masz zamiar zwinąć manatki ,zaoszczędzisz czas...bo ja nie chciałabym układać sobie życia z kimś takim .

[Karena 73]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;63491231]A jeśli sytuacja byłaby odwrotna ,chorowałabyś przewlekłe ,miała poważny wypadek ,a twój mąż/partner zostawiłby by cie po ileś latach związku bądź co gorsza małżeństwa? bo nie chciałby użerać z taką kaleką jak ty ? Rozumiem że poklepałabyś go po plecach i jeszcze podziękowała za tak szczodrą miłość? no chyba nie Nie twierdzę że facet nie może odejść ,bo może nawet z powodu trzeciego oka, dlatego ja jestem za tym żeby od razu mówić drugiej strony że w razie jakikolwiek problemów w związku masz zamiar zwinąć manatki ,zaoszczędzisz czas...bo ja nie chciałabym układać sobie życia z kimś takim .[/QUOTE]

Bzdura. Co innego jest wiązać się z osobą chorą/ niepełnosprawną , a co innego wiązać się z osobą zdrową, która zaczyna chorować/ulega wypadkowi itp. To są dwie różne sytuacje.

Autorka jest chora i ukrywa to przed chłopakiem. Rozumiem, że gdyby Twój chłopak Cię oszukiwał co do stanu swojego zdrowia poklepałabyś go po plecachi jeszcze podziękowała za tak szczodrą miłość?
Najwięcej mają do powiedzenia oczywiście osoby, które nie przeżyły czegoś takiego i nie wiedzą jak tak na prawdę by się zachowały. Póki nie będziesz w takiej sytuacji nie wiesz co zrobisz, możesz tylko przypuszczać.

[Madzialena12344]

Gdyby moj chlopak po 2 miesiacach mi powiedzial ze jest na cos chory ale bal sie mi powiedziec, bo bal sie ze go zostawie to bym powiedziala ze nigdy go nie zostawie przez jego stan zdrowia

[ciekawa09]

No cos Ty ! Śmiało mu powiedz wkoncu i tak będzie musiał nadejść ten moment a takto tylko sie z tym męczysz, powiedz mu tym bardziej ze on w stosunku do Ciebie jest otwarty wiec pewnie oczekuje tego samego od Ciebie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Karena 73

Bzdura. Co innego jest wiązać się z osobą chorą/ niepełnosprawną , a co innego wiązać się z osobą zdrową, która zaczyna chorować/ulega wypadkowi itp. To są dwie różne sytuacje.

Autorka jest chora i ukrywa to przed chłopakiem. Rozumiem, że gdyby Twój chłopak Cię oszukiwał co do stanu swojego zdrowia poklepałabyś go po plecachi jeszcze podziękowała za tak szczodrą miłość?
Najwięcej mają do powiedzenia oczywiście osoby, które nie przeżyły czegoś takiego i nie wiedzą jak tak na prawdę by się zachowały. Póki nie będziesz w takiej sytuacji nie wiesz co zrobisz, możesz tylko przypuszczać.

Nie wiem na czym miałaby polegać ta różnica -czy chodzi o czas,staż związku ,czy zaangażowanie .Ja wychodzę z założenia że po to mamy kogoś bliskiego żeby nas wspierał niezależnie od tego czy to przed ,w środku czy przy końcu związku .Równie dobrze Autorka mogłaby mu powiedzieć że chorowała na nerwicę ale jest w okresie remisji i teraz czuje się dobrze -a za pół roku znowu upaść na zdrowiu i powtórnie się leczyć .Po jakim czasie facet mógłby odejść ..to jest rozpisane jakoś w miesiącach czy latach ?

[Madzialena12344]

Postanowilam ze na najblizszym spotkniu powiem mu... ciekawe jak zareaguje....... O.o