Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-09, 12:37   #1
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44

Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?


Witam Was...mam problem i chciałabym go w skrócie tutaj opisać. Może poradzicie mi coś sensownego. Mój chłopak wynajmuje mieszkanie ( wynajmował już zanim się poznaliśmy) ze znajomymi, w tym jedną parą. Mieszka tam trzech facetów i jedna dziewczyna. Jesteśmy razem prawie dwa lata i rozmawialiśmy o mieszkaniu razem. Dla mnie jest to ważny test dla związku i uważam,że nie ma co z tym zwlekać latami. Chciałabym wiedzieć jak się dogadamy itd. Problem polega na tym, że będą jeszcze wynajmowac to mieszkanie przez rok, potem na pewno ta para wyprowadzi się na swoje. I właśnie- ja chciałam się wprowadzić jeszcze w tym roku, jakoś w październiku/listopadzie. Jest tam jeszcze jeden wolny pokoj. W tym pokoju mieszkała wcześniej siostra mojego chłopaka i bardzo wkurzała współlokatorkę, aż do tego stopnia, że kazała jej sie wyprowadzić po prawie roku (nie będę wnikać w szczegoły, ale ogolnie ona nie zwracała uwagi na zasady, panujące w mieszkaniu, które wszyscy wczesniej ustalili i mieli tego dość).Teraz dochodze do problemu- ta wspolokatorka, która mieszka ze swoim facetem, nie chce , żebym się wprowadziła. Podobno nie chce więcej osob w mieszkaniu, a po wspomnianej wczesniej przeze mnie siostrze mojego chłopaka ma dośc i nie chce z kimkolwiek innym mieszkać. Ona jest górą- wynajmuje z nimi to mieszkanie przez dwa lata, więc wiadomo, że ma więcej do powiedzenia. Próbował z nią rozmawiać już jej facet jak i mój,ale nic nie dało się ustalić nowego. Chłopak zasugerował, żebym ja z nią porozmawiała na spokojnie i spróbowała ją przekonać i chyba tak zrobię. Powiedzcie mi- jak mam to rozegrać? Nie chcę się jej tez prosić, bo nie o to w tym chodzi, żeby się poniżać... Jeśli ona się nie zgodzi to zamieszkamy ze sobą dopiero za rok,kiedy rozwiążą umowę z właścicielem mieszkania.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 12:44   #2
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Nie, nie ona jest górą a właściciel mieszkania. W kwestii technicznej należałoby z nim ustalać Twoje wprowadzenie się do mieszkania a nie uzależniać decyzję od widzimisię dziewczyny. Z opisu wyłania mi się księżniczka, która rządzi się nie swoją własnością. To, że nie mogła się dogadać z siostrą chłopaka to jedno, ale gdy właściciel postawi lokatorów przed faktem dokonanym to poza burczeniem pod noskiem nie będzie miała nic do gadania.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 12:49   #3
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Tak,tylko właściciel prawdopodobnie powie, żebyśmy ustalali miezy sobą, on wynajmuje im od dwoch lat to mieszkanie i są to cztery osoby, więc jemu jest pewnie obojętne, byle tylko płacono mu czynsz. Tak było z siostrą, chłopaka, powiedział, że może mieszkać, ale żeby dogdali się między sobą , on po prostu co miesiąc chce mieć czynsz. A ona powiedziała (ta lokatorka co teraz robi problem), że inaczej to sie wyprowadza, wtedy będzie musiał wyprowadzić się też jej facet i trzeba będzie szukac dwóch obcych osob praktycznie na już, żeby wyrobić z czynszem. Cięzka sprawa , a moj chlopak chce tam mieszkać, ponieważ ma kredyt do splacenia jeszcze rok i nie chce placic więcej czynszu niż teraz...Dlatego była propozycja, żeby to ja się wprowadziła. Dzwoniłam do tej dziewczyny, ale nie odebrała telefonu.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 12:50   #4
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Czy umowę mają spisaną na wszystkich lokatorów, czy tylko na te dziewczynę? Jeśli wszyscy mieszkają tam na tych samych warunkach, to nie rozumiem dlaczego jedna osoba decyduje kto ma tam mieszkać, a kto nie? Ja postawiłabym sprawę jasno: albo się wprowadzasz, albo niech szukają lokatora na miejsce Twojego chłopaka. Na pewno nie czekałabym ze wspólnym zamieszkaniem, bo jakaś pannica się rządzi. Przedstaw im jaki jest wybór i niech w ciągu dwóch dni podejmą decyzję. A Twój chłopak to pipka, że obca baba rządzi mu w związku?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 12:55   #5
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Chodzi tak jak pisałam wyżej, o to, ze chłopak nie chce się wyprowadzać bo trzeba było szukać mieszkania na już z obcymi osobami, on ma jeszcze rok z kredytu do spłacenia, wiec chce miec pewna sytuacje finansowa i nie wyższy czynsz, bo nie wyrobi. Z jednej strony go rozumiem, z drugiej mi przykro, że tak to wygląda. Z drugiej strony za rok już jest pewne to mieszkanie razem, ale nie chce mi się czekać, naprawdę.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:04   #6
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Jak oni się wyprowadza to będzie trzeba szukać jednej osoby, a nie dwóch, skoro ty będziesz tam mieszkać. Myślę, ze to nie powinien być chyba duży problem, zwłaszcza jak twój chłopak mówi, ze jest dość tanio.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:07   #7
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Ja bym nie sluchala, co ta picza ma do powiedzenia i sie wprowadzila. Skoro jest wolny pokoj to o co chodzi? Poza tym na kogo jest spisana umowa?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-09, 13:13   #8
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

A ja bym się nie wprowadziła, jeżeli wiem że ktoś jest temu przeciwny.
Nie wierzę, że miło będzie Ci się tam mieszkało.
Sądzę że dziewczyna będzie uprzykrzać Ci życie ile jej pomysłowości starczy.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:29   #9
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Nie wierzę, że doradzacie dziewczynie, żeby wprowadziła się do mieszkania, gdzie nikt jej nie chce (bo najwyraźniej chłopakowi też jakoś szczególnie na tym nie zależy).
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:49   #10
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Też nie widzi mi się wprowadzanie na siłę, bo to nie będzie niczym przyjemnym. Jestem w kropce, mam nawet myśli o tym, czy ten związek ma sens i, że stracę rok życia na niewiadomą tak naprawdę. Nie wiem totalnie co mam zrobić, pogadam z nią normalnie , jeśli to nic nie da to będę dalej się zastanawiać. Dla mnie rok to dużo, a chciałam zamieszkać razem,żeby się przekonać czy damy radę i poradzimy sobie razem na poważniej.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 13:51   #11
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Ile Twój chłopak płaci teraz za swój pokój? Znajdź kawalerkę w podobnej cenie (tzn. żeby jego połowa nie była większa niz to co teraz płaci) żeby mu pokazać, że można da się i w ogóle chyba mieszkać tylko we dwoje a nie na kupie...
Ponawiam pytanie na kogo jest umowa w obecnym mieszkaniu? To troche dziwne, że ta dziewczyna nie chce nikogo więcej skoro pokój stoi pusty a czynsz rozkładał by się na więcej osób?
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-09, 14:01   #12
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Ona się boi, że będą problemy. Ma fioła na punkcie sprzatania i wywiesza co miesiac grafiki, kto ma co sprzątać w danym tygodniu i sprawdza... Poza tym ma uprzedzenia po siostrze chłopaka, która nie sprzątała i sprowadzała różne osoby do domu... A pokoj ktory jest wolny traktuja jako salon, że jest niby wspolny. Co prawda wczesniej wlasnie mieszkala tam ta siostra....Ogolnie ona uważa, że jest wiecej przeciw niz za. Z kawalerką i wspolnym mieszkaniem to mamy myśleć za rok, jesli teraz sie nie wprowadzę, bo oni muszą przedłużyć umowe na już, inaczej wywalą ich z mieszkania, a nie mamy nawet nic na oku ani Ci lokatorzy. Więc ta dziewczyna myśli, że nie będe sprzątać i że będą klotnie....
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:04   #13
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
Więc ta dziewczyna myśli, że nie będe sprzątać i że będą klotnie....
Oraz, że będziesz zajmować salon.

Tak na serio, to to tylko od ciebie i twojego chłopaka zależy, czy zamieszkacie razem, nie od jakiejś obcej laski. Najwyraźniej jemu pasuje i jej dyktatura, i salon do dyspozycji.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:08   #14
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Porozmawiaj z facetem, a nie ta dziewczyna. Bo wygląda jakby pasował mu obecny stan rzeczy i niekoniecznie chciał z Toba zamieszkać.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:16   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

[QUOTE=jestemzinnejbajki12 ;63965916]Też nie widzi mi się wprowadzanie na siłę, bo to nie będzie niczym przyjemnym. Jestem w kropce, mam nawet myśli o tym, czy ten związek ma sens i, że stracę rok życia na niewiadomą tak naprawdę. Nie wiem totalnie co mam zrobić, pogadam z nią normalnie , jeśli to nic nie da to będę dalej się zastanawiać. Dla mnie rok to dużo, a chciałam zamieszkać razem,żeby się przekonać czy damy radę i poradzimy sobie razem na poważniej.[/QUOTE]

Skoro wątpisz w swój związek, to po co zawracać sobie głowę wspólnym mieszkaniem? Tym bardziej, że i tak nie będziecie sami, tylko z obcymi ludźmi przez ścianę.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-09, 14:17   #16
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez Meagara Pokaż wiadomość
Porozmawiaj z facetem, a nie ta dziewczyna. Bo wygląda jakby pasował mu obecny stan rzeczy i niekoniecznie chciał z Toba zamieszkać.
Co nie musi wcale być czymś złym. Dobrze mu się mieszka z nimi, dogaduje się, jest zadowolony z sytuacji na mieszkaniu i wcale nie chce tego zmieniać. Dodatkowo, sam podał datę wspólnego zamieszkania z autorką, która mu pasuje.

Oprócz tego, gdybym wynajmowała mieszkanie na jakichś warunkach, dogadana z innymi współlokatorami i byłoby umówione, że mieszkamy tak jeszcze przez rok, to też nie byłoby mowy o dodatkowych lokatorach w salonie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:18   #17
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Nie jest złe, ale wtedy wypadałoby o tym powiedzieć wprost, a nie zasłaniać się kimś.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:21   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
A pokoj ktory jest wolny traktuja jako salon, że jest niby wspolny. Co prawda wczesniej wlasnie mieszkala tam ta siostra....Ogolnie ona uważa, że jest wiecej przeciw niz za.
To mnie akurat szczególnie nie dziwi... Skoro dobrze się im mieszka w takim składzie, finansowo i pod względem komfortu, a ten pokój wykorzystują jako salon, to czemu mieliby chcieć stracić salon? Jedyny argument jest finansowy, ale widocznie im nie zależy na tej stówie czy dwóch na łebka. Innych argumentów brak poza "nasz współlokator CHCE tu swoją dziewczynę". A to słaby argument.

Cytat:
Z kawalerką i wspolnym mieszkaniem to mamy myśleć za rok, jesli teraz sie nie wprowadzę, bo oni muszą przedłużyć umowe na już, inaczej wywalą ich z mieszkania, a nie mamy nawet nic na oku ani Ci lokatorzy. Więc ta dziewczyna myśli, że nie będe sprzątać i że będą klotnie....
Nie rozumiem. Skoro właścicielowi jest wszystko jedno ile osób tam mieszka, tylko czynsz ma się zgadzać, to czemu nie mogą tej umowy podpisać np. ta laska i jej facet, Twój niech nic nie podpisuje, znajdziecie coś innego i się wyprowadzi. Na spokojnie. Mogą nawet znaleźć najpierw kogoś na jego miejsce, skoro i tak chciałaś razem mieszkać od października/listopada.


Poza tym mam wrażenie, że nie zależy Ci za bardzo na tym facecie. "Nie chce mi się czekać" brzmi dość... dziwnie w tej sytuacji.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2016-08-09 o 14:22
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:26   #19
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

One chce, ale jest opor ze strony wspolokatorow, jesli ona sie nie zgodzi to za nia pojdzie tez jej facet, nawet jesli się pokłócą. On (moj chlopak) ma kredyt do splacenia jeszcze rok i nie chce ryzykowac, tym bardziej ze mieszkania musiałby szukać juz teraz, bo mogą mieszkac tylko do konca sierpnia jesli nie przedłużą umowy i wlasnie dzisiaj przedluzaja umowe. Dzwonił do mnie,zebym przyjechala tez sie podpisac na umowie, jesli chce sie wprowadzac, a potem wyszlo, ze ta dziewczyna nie chce, bo to i tamto. Faktem jest to, że ja też z nia musze porozmawiać, on mi nie załatwi sam niczego, bo to jednak chodzi o wspolne mieszkanie i integrację...
Racją jest na pewno to, że mój chłopak chce zostać w tym mieszkaniu- względy finansowe , splata kredytu i nie znajdzie się nigdzie taniej w miare dobrych warunkach, poza tym nie ma na to czasu, bo jak mowilam umowa jest do konca sierpnia, a wlasciciel naciska na decyzję. Ta para też nie chce sie wyprowadzać, bo maja z kolei swoje kredyty do spłaty, dlatego też wszyscy zamieszkali razem, zeby odciażyć się finansowo. Wiec kwestia jest tylko taka, zeby wszyscy zaakcpetowali moja przeprowadzke, bo jednak jest to wspolne mieszkanie. Za rok jak tez wczesniej wspomnialam kazdy sie wyprowadzi gdzies indziej, ale to za rok.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
To mnie akurat szczególnie nie dziwi... Skoro dobrze się im mieszka w takim składzie, finansowo i pod względem komfortu, a ten pokój wykorzystują jako salon, to czemu mieliby chcieć stracić salon? Jedyny argument jest finansowy, ale widocznie im nie zależy na tej stówie czy dwóch na łebka. Innych argumentów brak poza "nasz współlokator CHCE tu swoją dziewczynę". A to słaby argument.



Nie rozumiem. Skoro właścicielowi jest wszystko jedno ile osób tam mieszka, tylko czynsz ma się zgadzać, to czemu nie mogą tej umowy podpisać np. ta laska i jej facet, Twój niech nic nie podpisuje, znajdziecie coś innego i się wyprowadzi. Na spokojnie. Mogą nawet znaleźć najpierw kogoś na jego miejsce, skoro i tak chciałaś razem mieszkać od października/listopada.


Poza tym mam wrażenie, że nie zależy Ci za bardzo na tym facecie. "Nie chce mi się czekać" brzmi dość... dziwnie w tej sytuacji.
No właśnie-czynsz ma sie zgadzać, a jesli moj chlopak nagle ich zostawi na lodzie, to zgadzac sie nie bedzie, a znalezienie kogos w tydzien czy dwa jest ryzkowne, poza tym my tez nie znajdziemy tak szybko mieszkania i w takiej cenie. Jest za pozno. Po prostu to wyszło nagle, ze ona jednak nie chce i teraz jest sytuacja patowa, bo umowę trzeba przedluzyc juz teraz, ja mogę się wprowadzić i bez umowy, bo włascielowi to nie przeszkadza, ale nie ma zgody wszystkich lokatorow na to i w tym jest problem. Jak mowilam, chłopakowi zalezy, zeby splacic kredyt, zostal mu rok i wtedy moze podejmowac ryzyko szukania innego mieszkania. W tym roku była jedynie opcja, ze to ja sie wprowadzę.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-09, 14:26   #20
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Jak umowa jest do końca sierpnia, to jest jeszcze nieco czasu na szukanie innego lokum. Przecież ich nikt nie wyrzuci na bruk, jak mają jeszcze 3 tygodnie umowy.

Myślę, że Twojemu facetowi nie zależy jakoś strasznie na tym wspólnym zamieszkaniu.
Długo w ogóle jesteście razem?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:28   #21
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
One chce, ale jest opor ze strony wspolokatorow, jesli ona sie nie zgodzi to za nia pojdzie tez jej facet, nawet jesli się pokłócą. On (moj chlopak) ma kredyt do splacenia jeszcze rok i nie chce ryzykowac, tym bardziej ze mieszkania musiałby szukać juz teraz, bo mogą mieszkac tylko do konca sierpnia jesli nie przedłużą umowy i wlasnie dzisiaj przedluzaja umowe. Dzwonił do mnie,zebym przyjechala tez sie podpisac na umowie, jesli chce sie wprowadzac, a potem wyszlo, ze ta dziewczyna nie chce, bo to i tamto. Faktem jest to, że ja też z nia musze porozmawiać, on mi nie załatwi sam niczego, bo to jednak chodzi o wspolne mieszkanie i integrację...
Racją jest na pewno to, że mój chłopak chce zostać w tym mieszkaniu- względy finansowe , splata kredytu i nie znajdzie się nigdzie taniej w miare dobrych warunkach, poza tym nie ma na to czasu, bo jak mowilam umowa jest do konca sierpnia, a wlasciciel naciska na decyzję. Ta para też nie chce sie wyprowadzać, bo maja z kolei swoje kredyty do spłaty, dlatego też wszyscy zamieszkali razem, zeby odciażyć się finansowo. Wiec kwestia jest tylko taka, zeby wszyscy zaakcpetowali moja przeprowadzke, bo jednak jest to wspolne mieszkanie. Za rok jak tez wczesniej wspomnialam kazdy sie wyprowadzi gdzies indziej, ale to za rok.
No ale oni tego nie akceptują, więc odpuść. Nie było takiej opcji, żebyś tam zamieszkała, oni nie szukali nikogo na to miejsce. Do tego stopnia nie chcą, że nie przekonuje ich twój ew. udział w płaceniu czynszu.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:41   #22
jestemzinnejbajki12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

W najgorszym wypadku poczekam rok...Moze warto, moze nie.
jestemzinnejbajki12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 14:51   #23
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

A ja tam bym się wprowadziła. Pokój jest wolny i to sprawa właściciela czy udostępni Ci go na wynajem, a nie tej dziewczyny. A z tego co piszesz to ona nie ma problemu z Twoją osobą a z kwestią sprzątania, jeśli to będzie ogarnięte to chyba nie będzie miała powodu się czepiać.

Jednak najrozsądniejsza wydawałaby mi się żebyście poszukali mieszkania gdzieś indziej. Możecie wynająć razem jeden pokój i wtedy koszty na pewno będą niższe. Nie jest jeszcze aż tak późno żeby nie znaleźć dobrej oferty.
Nie bardzo rozumiem jak ma się sprawa z mieszkaniem Twojego chłopaka w tym pokoju? W większości umów jest po prostu miesiąc wypowiedzenia a nie jakieś "czynsz się musi zgadzać" narzucone przez współlokatorów, nie rozumiem tego, ale może coś nie doczytałam.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:03   #24
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
A ja tam bym się wprowadziła. Pokój jest wolny i to sprawa właściciela czy udostępni Ci go na wynajem, a nie tej dziewczyny. A z tego co piszesz to ona nie ma problemu z Twoją osobą a z kwestią sprzątania, jeśli to będzie ogarnięte to chyba nie będzie miała powodu się czepiać.
Tam nie ma żadnego wolnego pokoju. Tam jest salon do ogólnej dyspozycji. I jakby komuś zależało, żeby ktoś opłacał miejsce na kanapie, to w ciągu roku znaleźliby innego lokatora, a nie czekali na autorkę.

I w ogóle, przecież jeśli właściciel oddaje w najem mieszkanie obecnym lokatorom, to traci prawo do decydowania, kto tam mieszka i nie może sobie teraz dokooptować rodziny z dwójką dzieci, bo jego mieszkanie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2016-08-09 o 15:06
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:08   #25
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Tam nie ma żadnego wolnego pokoju. Tam jest salon do ogólnej dyspozycji. I jakby komuś zależało, żeby ktoś opłacał miejsce na kanapie, to w ciągu roku znaleźliby innego lokatora, a nie czekali na autorkę.
No ja trochę nie rozumiem, ale przyznam że wątek przeczytałam dość pobieżnie.
Czyli to jest tak, że każdy lokator płaci tylko za swój pokój + jest jeden pokój wolny, nieopłacany przez nikogo i używają go jako salonu? Ja tak zrozumiałam.
Czy mają po prostu x złotych do zapłacenia za całe mieszkanie i to x dzielą na trzy osoby? I w x zawiera się też salonopokój?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:13   #26
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
No ja trochę nie rozumiem, ale przyznam że wątek przeczytałam dość pobieżnie.
Czyli to jest tak, że każdy lokator płaci tylko za swój pokój + jest jeden pokój wolny, nieopłacany przez nikogo i używają go jako salonu? Ja tak zrozumiałam.
Czy mają po prostu x złotych do zapłacenia za całe mieszkanie i to x dzielą na trzy osoby? I w x zawiera się też salonopokój?
Jest opcja druga. I autorka ich chce uszczęśliwić na siłę, a oni wolą salon.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:19   #27
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jest opcja druga. I autorka ich chce uszczęśliwić na siłę, a oni wolą salon.
Aaa, rozumiem. W takim razie cofam.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:21   #28
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Autorko, kto wpadl na pomysl, ze sie tam w ogole wprowadzisz? Ty sama?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:24   #29
Kelecka
Zadomowienie
 
Avatar Kelecka
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
No właśnie-czynsz ma sie zgadzać, a jesli moj chlopak nagle ich zostawi na lodzie, to zgadzac sie nie bedzie, a znalezienie kogos w tydzien czy dwa jest ryzkowne, poza tym my tez nie znajdziemy tak szybko mieszkania i w takiej cenie. Jest za pozno. Po prostu to wyszło nagle, ze ona jednak nie chce i teraz jest sytuacja patowa, bo umowę trzeba przedluzyc juz teraz, ja mogę się wprowadzić i bez umowy, bo włascielowi to nie przeszkadza, ale nie ma zgody wszystkich lokatorow na to i w tym jest problem. Jak mowilam, chłopakowi zalezy, zeby splacic kredyt, zostal mu rok i wtedy moze podejmowac ryzyko szukania innego mieszkania. W tym roku była jedynie opcja, ze to ja sie wprowadzę.
Ad 1. Ale to jest ich problem, a nie Twoj, ani Twojego chlopaka, czemu mielibyscie sie tym przejmowac.

Ad 2. W 3 tygodnie da sie znalezc mieszkanie
Kelecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-09, 15:28   #30
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Ona stoi nam na drodze...jak to rozwiązać?

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
Też nie widzi mi się wprowadzanie na siłę, bo to nie będzie niczym przyjemnym. Jestem w kropce, mam nawet myśli o tym, czy ten związek ma sens i, że stracę rok życia na niewiadomą tak naprawdę. Nie wiem totalnie co mam zrobić, pogadam z nią normalnie , jeśli to nic nie da to będę dalej się zastanawiać. Dla mnie rok to dużo, a chciałam zamieszkać razem,żeby się przekonać czy damy radę i poradzimy sobie razem na poważniej.
Ty serio przez tak błahy problem z mieszkaniem zastanawiasz się nad sensem związku? Ogólnie to uważam, że sytuacja jest bardzo prosta, a Wy ją na siłę komplikujecie. Po pierwsze czy by mnie tam chcieli czy nie, to i tak szukałabym nowego lokum, bo dla mnie 5 osób to chyba jednak za dużo. Po drugie to, że Twój chłopak ma umowę na rok nic nie oznacza. Każdą umowę można rozwiązać, a jeśli zdecyduje się na wyprowadzkę i zdeklaruje dodatkowo, że znajdzie kogoś na swoje miejsce to tym bardzie nie będzie żadnego problemu. Póki co niech tam mieszka i szukajcie czegoś innego. Jak znajdzie to się wyprowadzi i tyle.

Cytat:
Napisane przez jestemzinnejbajki12 Pokaż wiadomość
One chce, ale jest opor ze strony wspolokatorow, jesli ona sie nie zgodzi to za nia pojdzie tez jej facet, nawet jesli się pokłócą. On (moj chlopak) ma kredyt do splacenia jeszcze rok i nie chce ryzykowac, tym bardziej ze mieszkania musiałby szukać juz teraz, bo mogą mieszkac tylko do konca sierpnia jesli nie przedłużą umowy i wlasnie dzisiaj przedluzaja umowe. Dzwonił do mnie,zebym przyjechala tez sie podpisac na umowie, jesli chce sie wprowadzac, a potem wyszlo, ze ta dziewczyna nie chce, bo to i tamto. Faktem jest to, że ja też z nia musze porozmawiać, on mi nie załatwi sam niczego, bo to jednak chodzi o wspolne mieszkanie i integrację...
Racją jest na pewno to, że mój chłopak chce zostać w tym mieszkaniu- względy finansowe , splata kredytu i nie znajdzie się nigdzie taniej w miare dobrych warunkach, poza tym nie ma na to czasu, bo jak mowilam umowa jest do konca sierpnia, a wlasciciel naciska na decyzję. Ta para też nie chce sie wyprowadzać, bo maja z kolei swoje kredyty do spłaty, dlatego też wszyscy zamieszkali razem, zeby odciażyć się finansowo. Wiec kwestia jest tylko taka, zeby wszyscy zaakcpetowali moja przeprowadzke, bo jednak jest to wspolne mieszkanie. Za rok jak tez wczesniej wspomnialam kazdy sie wyprowadzi gdzies indziej, ale to za rok.
Sory, ale czym on nie chce ryzykować? Co kredyt ma do wynajmu mieszkania? A tak poza tym to gdzie Ty teraz mieszkasz? On nie może się wprowadzić do Ciebie? W jakim mieście tego mieszkanie szukacie?
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-12 13:33:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.