Jak zainteresować ludzi swoją osobą?

[anu07]

Witam, po dzisiejszym dniu naszła mnie taka refleksja... Chyba nie jestem zbyt ciekawą osobą. Współczesny świat promuje wielką indywidualność, każdy powinien być takim typowym ekstrawertykiem znającym się na wszystkim. Osobiście otaczam się właśnie takimi ludźmi. Jednak sama jestem chyba zbyt... nudna? Moje hobby to ciężka sprawa, jedyne co przychodzi mi do głowy to książki i film, a czy to nie jest standardowa odpowiedź u wszystkich? Gdy poznaję nowych ludzi boję się pytać o zainteresowania, bo na pierwszy rzut oka są one, przynajmniej moim zdaniem, bez charakteru, miałkie. Z tego myślę wynika kolejny mój problem - nie umiem rozmawiać z ludźmi o niczym. Takie typowe small talk przeraża mnie, wymyślam góra 2 tematy i czarna dziura - nie mam pomysłu o czym mówić dalej...
Co radzicie mi zrobić? Jak zmienić coś w sobie, odkryć cos nowego? Bardzo chciałabym polepszyć jakość kontaktów z innymi ludźmi, a nie jest to dla mnie proste. Niby mam tylko 20 lat, ale czuję, że powoli zatrzymuję się w miejscu.

[Zefirkowa]

Napisane przez anu07

Witam, po dzisiejszym dniu naszła mnie taka refleksja... Chyba nie jestem zbyt ciekawą osobą. Współczesny świat promuje wielką indywidualność, każdy powinien być takim typowym ekstrawertykiem znającym się na wszystkim. Osobiście otaczam się właśnie takimi ludźmi. Jednak sama jestem chyba zbyt... nudna? Moje hobby to ciężka sprawa, jedyne co przychodzi mi do głowy to książki i film, a czy to nie jest standardowa odpowiedź u wszystkich? Gdy poznaję nowych ludzi boję się pytać o zainteresowania, bo na pierwszy rzut oka są one, przynajmniej moim zdaniem, bez charakteru, miałkie. Z tego myślę wynika kolejny mój problem - nie umiem rozmawiać z ludźmi o niczym. Takie typowe small talk przeraża mnie, wymyślam góra 2 tematy i czarna dziura - nie mam pomysłu o czym mówić dalej...
Co radzicie mi zrobić? Jak zmienić coś w sobie, odkryć cos nowego? Bardzo chciałabym polepszyć jakość kontaktów z innymi ludźmi, a nie jest to dla mnie proste. Niby mam tylko 20 lat, ale czuję, że powoli zatrzymuję się w miejscu.

Zależy co czytasz i jakie filmy oglądasz. Jeżeli faktycznie sama uważasz te zainteresowania za nudne to marne szanse że inni uznają je za ciekawa. Ja bardzo dużo czytam i uważam że to niezwykle interesujące hobby. Trochę sama piszę, mam stronę internetową o literaturze - rozwijam się w tym co lubię.

[anu07]

Głównie interesują mnie filmy psychologiczne, dramaty itp, a z książek kryminały...

[MalyRycerzyk]

Z moich doświadczeń wynika, że należy poruszać parę tematów, aż w końcu trafi się na coś, w czym rozmówca ma dużo do powiedzenia.
Sport ("ćwiczysz z Chodakowską? Siłka jakaś? Bieganie? O, super, ja też się zmuszam do aereobów") , filmy, muzyka, imigranci, seriale (jak zaczynam mówić o dr. housie to często trafiam na pasjonatów, z którymi potem już można gadać godzinami), śmieszne anegdoty (dobrze jest mieć parę dobrych historyjek dla rozluźnienia atmosfery), faceci, randki internetowe. Jednej nowo poznanej dziewczynie opowiedziałem parę historyjek z wizazowego wątku o nieudanych spotkaniach wieńczących znajomość internetową, od razu gadka poszła we właściwą stronę).
Nie trzeba właściwie mieć nie wiadomo jakich zainteresowań, to nie w tym rzecz.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez anu07

Głównie interesują mnie filmy psychologiczne, dramaty itp, a z książek kryminały. Niestety nie spotkałam nikogo kto podzielałby moje zdanie na temat takich książek. Zazwyczaj ludzie sprawiają wrażenie chyba lekko zmartwionych taką tematyką... Dlatego rzadko wkręcam się w opowiadanie o tym, bo kończy się to miną w stylu " jesteś dziwna, jedyne dobre filmy to komedie romantyczne "

To chyba specyfika Twojego środowiska, bo przynajmniej u mnie nie spotkałam się z taką opinią. Jeśli ktoś już jest fanem tylko romantycznych, to wręcz podziwia nieco, że się nie boję tego czytać/oglądać etc etc. Z mojego doświadczenia lepiej się gada na temat seriali. Zawsze można zorganizować wieczorny, dłuuugi seans z przypomnieniem 1, 2, czy x sezonu. Jak byłam młodsza to poznałam bardzo dużo ludzi na forum odnośnie serialu.
Też kiedyś miałam podobne przemyślenia do Twoich, że jestem nudna, nieciekawa. Ale kurcze. Żaden człowiek nie bedzie dla każdego ciekawy, to raz. Dwa - skoro daje mi frajdę pochłanianie nałogowo seriali i książek, a inni to uznają za głupie spędzanie czasu - to trudno, ich zdanie, ja nie zmuszam, ważne że MI to daje frajdę. Co do rozmów. Myślę, że też to głównie zalezy od ludzi. Z niektórymi od razu mozna nawiązać genialną nić porozumienia, z innymi jest właśnie taka pustka i wymyślanie tematów. Trzeba wyluzować po prostu i nie mieć przekonania, że z każdym musi wyjść. Rozmowa to nie tylko wymyślanie tematów przez Ciebie - druga osoba też powinna o to zadbać. Mogę Ci ewentualnie poradzić abyś zaczęła robić tzw. prasówkę. Swego czasu nie robiłam, bo ani w akademiku nie miałam TV, ani gazet nie czytałam, które zawsze były w domu, bo mama kupowałam i tak nieco zdziadziałam, że jak ktoś się pytał mnie, czy słyszałam o tym czy o tamtym, to było mi bardzo głupio.

[FacetZ]

Ostatnio poznałem dziewczynę z kosmicznymi wymaganiami. Powiedziałem ok, a co masz mi do zaoferowania w zamian spytałem. Wymieniła że potrafi gotować, jest ładna i czyta książki. Więc chyba nie jest z tobą tak źle. Chyba.

[anu07]

Napisane przez MalyRycerzyk

śmieszne anegdoty (dobrze jest mieć parę dobrych historyjek dla rozluźnienia atmosfery).

Np o czym? Właśnie w tym problem, że średnio potrafię rozmawiać o takich nieistotnych rzeczach. Takie "zapychacze" mnie męczą, a jednak czasem do prawie obcej osoby trzeba coś pogadać

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;63931441]
Też kiedyś miałam podobne przemyślenia do Twoich, że jestem nudna, nieciekawa. Ale kurcze. Żaden człowiek nie bedzie dla każdego ciekawy, to raz. Dwa - skoro daje mi frajdę pochłanianie nałogowo seriali i książek, a inni to uznają za głupie spędzanie czasu - to trudno, ich zdanie, ja nie zmuszam, ważne że MI to daje frajdę. Co do rozmów. Myślę, że też to głównie zalezy od ludzi. Z niektórymi od razu mozna nawiązać genialną nić porozumienia, z innymi jest właśnie taka pustka i wymyślanie tematów. Trzeba wyluzować po prostu i nie mieć przekonania, że z każdym musi wyjść. Rozmowa to nie tylko wymyślanie tematów przez Ciebie - druga osoba też powinna o to zadbać. [/QUOTE]
O właśnie, też tak sądzę, a rzadko trafiam na osoby ciągnące temat. Po prostu po jakiejś tam chwili odpuszczam bo widzę, że rozmowa zaczyna przypominać wywiad, a tego nie chcę.

[lolita96]

To ja nie wiem w jakim środowisku Ty się obracasz
Osobiscie rzadko spotykam osoby , które mają jakies konkretne hobby czy nietypowe zainteresowania. A jestem w podobnym wieku co Ty Autorko i mieszkam w dużym miescie.

[aleks_90]

Nic na to nie poradzisz nie wszyscy moga byc ciekawi. Ktos musi byc nudny i akurat wypadlo na Ciebie. Pogodź sie z tym.

[lolita96]

Napisane przez anu07

Np o czym? Właśnie w tym problem, że średnio potrafię rozmawiać o takich nieistotnych rzeczach. Takie "zapychacze" mnie męczą, a jednak czasem do prawie obcej osoby trzeba coś pogadać


O właśnie, też tak sądzę, a rzadko trafiam na osoby ciągnące temat. Po prostu po jakiejś tam chwili odpuszczam bo widzę, że rozmowa zaczyna przypominać wywiad, a tego nie chcę.

W tym wypadku to rozmówca jest raczej nudną i mało ciekawą osobą skoro jest bierny i niezaciekawiony rozmową. Ekstrawertyków cechuje właśnie rozmowność na wszelkie możliwe tematy

[aleks_90]

A tak serio zainteresuj sie czyms. Chodz do muzeum, galerii sztuki, , na rozne wydarzenia z fb, zajecia z rysunku, gry na instrumencie, tańce, sport, jezyki obce, kultura dalekiego wschodu. Masa jest zainteresowan!

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Tez lubie ksiazki psychologiczne i kryminały. Co do kryminalow polecam Agathe Christie komedie romantyczne ogladam rzadko.

[anu07]

Napisane przez lolita96

W tym wypadku to rozmówca jest raczej nudną i mało ciekawą osobą skoro jest bierny i niezaciekawiony rozmową. Ekstrawertyków cechuje właśnie rozmowność na wszelkie możliwe tematy

A co jeśli oni nie odpowiadają, bo po prostu ja ich nudzę i nie chcą ze mną rozmawiać?
Jeśli wiem, że to przypadkowe osoby, których pewnie już nie zobaczę, to odpuszczam. Czasem jednak np na uczelni czy w pracy muszę ich zagadywac. Są jakieś rady na small talki? :p

Problem jest też taki, że jestem introwertykiem, bardzo nieśmiałym i czasem niepewnym.

[lolita96]

Może problem w tym że ludzie wyczuwają w Tobie twoją nieśmiałość i niepewność tego co mówisz?

[Limonka2738]

Napisane przez anu07

A co jeśli oni nie odpowiadają, bo po prostu ja ich nudzę i nie chcą ze mną rozmawiać?
Jeśli wiem, że to przypadkowe osoby, których pewnie już nie zobaczę, to odpuszczam. Czasem jednak np na uczelni czy w pracy muszę ich zagadywac. Są jakieś rady na small talki? :p

Problem jest też taki, że jestem introwertykiem, bardzo nieśmiałym i czasem niepewnym.

Ja ci powiem tak. Nie dogadałybyśmy się, bo ty byłabyś nudna dla mnie, a ja dla ciebie. To działa w obie strony.

Interesuję się dalekim wschodem, grami, językami, szyciem, pieczeniem itd., myślisz, że fakt, że mówię po japońsku, chińsku i koreańsku sprawia, że mam z każdym o czym rozmawiać? Według wszystkich uchodzę za ciekawą osobę, ale nie każdego potafię zainteresować rozmową. A ta właśnie "ciekawość" kosztowała mnie wyzwiska i brak znajomych w liceum, a wtedy był tylko japoński.

To nie tak działa. Bądź sobą i lub to, co lubisz. W moim środowisku interesowanie się grami czy dalekim wschodem to żadne znowu aj waj. Pewnie w twoim środowisku ty jesteś "zwykła", bo tak często dobieramy sobie znajomych.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez anu07

O właśnie, też tak sądzę, a rzadko trafiam na osoby ciągnące temat. Po prostu po jakiejś tam chwili odpuszczam bo widzę, że rozmowa zaczyna przypominać wywiad, a tego nie chcę.

Musisz przede wszystkim zrozumieć, że nie ze wszystkimi musisz się dogadywać. Owszem są osoby, które z każdym znajdą jakiś temat, ale takich osób jest mało. Na podstawie właśnie tego dobieramy sobie znajomych, przyjaciół i tak dalej. Po prostu musi "zaiskrzyć".

Napisane przez anu07

A co jeśli oni nie odpowiadają, bo po prostu ja ich nudzę i nie chcą ze mną rozmawiać?
Jeśli wiem, że to przypadkowe osoby, których pewnie już nie zobaczę, to odpuszczam. Czasem jednak np na uczelni czy w pracy muszę ich zagadywac. Są jakieś rady na small talki? :p

Problem jest też taki, że jestem introwertykiem, bardzo nieśmiałym i czasem niepewnym.

Ciężko mi tutaj doradzić, bo ja chyba nie uprawiam takiego klasycznego small talku Albo przynajmniej skutecznie udaje mi się go unikać. Zależy z kim rozmawiasz. Z rówieśnikami można zawsze ponarzekać na komunikacje, porozmawiać o prowadzących, zapytać o przedmiot, o znajomych, o wydarzenia towarzyskie, juwenalia, koncerty, pogodę, charakterystyczną rzecz, którą mają. Ot raz rozmawiałam z dziewczyną o tym, czy sama sobie przebijałam uszy i czy bolało. Warto też mieć swoje ulubione historyjki do opowiadania. Teraz można rozmawiać o Igrzyskach, [w sensie nie np. "oglądasz igrzyska?" "którą dyscypliną się interesujesz" - nie taki wywiad, tylko np opowiedziec, że widziałaś wczoraj np mecz siatkówki, że był strasznie nudny/stresujący/ciekawy, aż zarwałaś nockę/przerwałaś w połowie i czy ktoś oglądał, no ale jak ktoś odpowie tylko 'nie" bez rozwijania to nie ma po co sie produkować i wymyslać mu rozrywek], przedtem o ŚDM, Euro, w zależnośći od pory roku i nastrojów. Z nie rówieśnikami nie potrafię niestety zupełnie rozmawiać, więc nie poradzę