Facet z Internetu - liczyć na spotkanie, czy nie?

[Glorias]

Przychodzę tu w błahej sprawie, chciałabym po prostu dowiedzieć się, jak to widzicie .
W grudniu napisał do mnie na portalu randkowym pewien facet. Wymieniliśmy parę zdań, ale zaczęłam już z kimś planować spotkanie, więc przestałam mu odpisywać i bywać na tym portalu. Z tamtym facetem nie wyszło.
W maju wróciłam na portal i napisałam do niego, ucieszył się z wiadomości. Tak jak i ja nie często tam bywał, powiedziałam, że mogę mu podać swój fb. Napisał, że tam też nie przesiaduje, ale postara się to zmienić.
Przez ponad 2 tygodnie mi pisał, że już niedługo będziemy rozmawiać, a na każdą moją odpowiedź odpisywał po dniu lub dwóch, zamilkłam, a on pisał dalej, że już za chwilę, że prosi o cierpliwość. W końcu poprosił o fb. Zaczął do mnie pisać, ale znowu bardzo rozwlekał każdą wymianę zdań (parę zdań w przeciągu kilku dni). Znudził mnie ten stan rzeczy (miałam sesję i nie chciałam tracić czasu na coś takiego). Odpowiadałam lakonicznie lub wcale, gdyby zaproponował spotkanie, to spotkałabym się z nim, ale tego nie zrobił. Kiedy nie odpisałam mu 3 razy pod rząd, spytał, o co chodzi, odpowiedziałam. Od tej pory co jakiś czas pytał mnie, czy się nie gniewam, że odpisuje z taką częstotliwością, bo byłoby mu przykro, gdybym poczuła się traktowana niedbale, że jestem bystra
i sympatyczna, dlatego chce mieć ze mną kontakt i postara się, żeby nasze rozmowy były dłuższe, że może nie okazuje tego w 100%, ale tak jest itp. (sam z siebie, nie robiłam mu wyrzutów). Faktycznie rozmowy nieco się wydłużyły, ale pisał zazwyczaj późnym wieczorem, niedługo potem szedł spać, więc wciąż bez szału. Ostatnio sama do niego pisałam ze 3 razy. Muszę przyznać, że facet wydaje się być miły i poukładany.
Przejrzałam jego posty, polubienia i wszystko wskazuje na to, że mamy podobny światopogląd (chociaż to tylko fb ). Mam niezbyt dobre doświadczenia z przejmowaniem inicjatywy, nie chcę wychodzić przed szereg, poza tym troszkę już nie ogarniam, czy facet robi ze mnie jakieś koło zapasowe na czarną godzinę, czy może być aż tak zakręcony?? Dodam, że możliwość spotkania mielibyśmy najwcześniej za miesiąc, ale skoro przez 3 miesiące o to nie spytał, to nie wiem, czy mogę się tego spodziewać...

[December12]

Odpuściłabym sobie. Już na etapie pisania jest problem, a nawet nie wiadomo czy dojdzie do spotkania na żywo. Szkoda czasu, tym bardziej że przeszkadza Ci ten stan rzeczy.

[Fortuna1]

Dokładnie. Ja bym go zapytała czy aktualnie ma kogoś i czy w ogóle jest zainteresowany zawarciem nowej znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lexie]

Najsensowniej byłoby albo go zaprosić na jakieś spotkanie, albo spytać jego, czy w ogóle zamierza się spotykać i rozwijać jakoś tę znajomość. Zweryfikowanie znajomości na żywo powinno szybko rozwiać wątpliwości.
Tkwienie w tym obecnym stanie jest bez sensu.

[Adrianna_8]

Chyba zbytnio sie nim przejmujesz. Moze najpierw Ty go olalas, a teraz on olewa Ciebie .

Najlatwiej bedzie jak sama zaproponujesz spotkanie i zobaczysz jego reakcje.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Glorias]

Nigdy nie proponowałam żadnemu facetowi z portalu spotkania, jako pierwsza, co najwyżej proponowałam drugie. Oczywiście mogę go zapytać, ale najpierw chciałam zapytać Was, czy jest w ogóle sens .

[Adrianna_8]

Napisane przez Glorias

Nigdy nie proponowałam żadnemu facetowi z portalu spotkania, jako pierwsza, co najwyżej proponowałam drugie. Oczywiście mogę go zapytać, ale najpierw chciałam zapytać Was, czy jest w ogóle sens .

Wg mnie nie ma, no ale rozwiejesz swoje watpliwosci.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

ręce mi opadają przy takich rozkminach. "och, ach ja nigdy nie proponuję pierwszego spotkania" blablabla. mnie by było szkoda czasu na bezsensowne gadki, jeśli do niczego sensownego nie będą prowadzić. proste pytanie o wspólną kawę nie będzie odebrane jako "za 2 lata weźmiemy ślub, kupimy domek i spłodzimy 4-kę dzieci".

[Glorias]

Teraz mnie naszło na takie rozkminy, ale o ewentualną kawę mogę zapytać dopiero za jakiś miesiąc, bo jestem na wakacjach .

[Amaranta16]

Ja bym zapytała dlaczego tak rzadko odpisuje. Dla mnie to dziwne, aby nie znaleźć 5 minut dziennie na odpisanie chociaz kilku słów. Taki jest rozchwytywany przez kobiety, że nie nadąża odpisywać?

Problem z dostępem do internetu, zapracowanie, brak komputera, korzysta z kawiarenki internetowej, ma dziewczynę i musi się przed nią ukrywać?

[Glorias]

Zapytałam . Z rozmowy wynikało, że on nawet nie pamiętał, że mieliśmy przerwę w kontakcie. Tradycyjnie zapytał, czy jestem na niego zła. A co do spotkania: "rozważam taką możliwość ". Poprosiłam o sprecyzowanie, na co on: "widzę, że nie przekonała cię ta odpowiedź" i że nawet nie ma mnie w mieście, że musi kończyć i wrócimy do tematu. Zabrzmiało jak olewka, prawda? Tylko po co miałby mnie olewać, skoro sam zagaduje co jakiś czas i ciągle pyta czy się na niego na pewno nie gniewam?

[skazana_na_bluesa]

z nudów.

[I am Rock]

Napisane przez Glorias

Zapytałam . Z rozmowy wynikało, że on nawet nie pamiętał, że mieliśmy przerwę w kontakcie. Tradycyjnie zapytał, czy jestem na niego zła. A co do spotkania: "rozważam taką możliwość ". Poprosiłam o sprecyzowanie, na co on: "widzę, że nie przekonała cię ta odpowiedź" i że nawet nie ma mnie w mieście, że musi kończyć i wrócimy do tematu. Zabrzmiało jak olewka, prawda? Tylko po co miałby mnie olewać, skoro sam zagaduje co jakiś czas i ciągle pyta czy się na niego na pewno nie gniewam?

-A może będziemy uprawiać dziki seks?
-Rozważam taką możliwość, aczkolwiek może okazałbym się zbyt dziki i mogłabyś się na mnie pogniewać.

Daruj sobie. Nie pamięta, że mieliście przerwę w kontaktach? Pogubił się w swoich internetowych znajomościach? No, ludzie.
Nie trać na niego czasu, nie warto.

[December12]

Chyba przez to, że miałam tyle spotkań z facetami z internetu, że mi to zupełnie zobojętniało, ale na początku też przeżywałam Dziewczyno jest tylu facetów, znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany i spotkacie się po kilku dniach. Nie trać czasu i energii.

[Glorias]

Napisane przez December12

Chyba przez to, że miałam tyle spotkań z facetami z internetu, że mi to zupełnie zobojętniało, ale na początku też przeżywałam Dziewczyno jest tylu facetów, znajdzie się jakiś bardziej zdecydowany i spotkacie się po kilku dniach. Nie trać czasu i energii.

Jeśli chodzi o spotkania z internetu to widziałam się z 10 facetami + miałam sporo kontaktów, które trwały parę tygodni i nie zakończyły się spotkaniem, także to nie nowość dla mnie, że coś nie wypala .

[Clemence]

Napisane przez December12

Odpuściłabym sobie. Już na etapie pisania jest problem, a nawet nie wiadomo czy dojdzie do spotkania na żywo. Szkoda czasu, tym bardziej że przeszkadza Ci ten stan rzeczy.

Dokladnie,tak samo uwazam.Opduscic lepiej,nie nadajecie na tych samych falach..chociaz raz sie spotkac niby warto,moze slabo pisze ale nienajgorszy będzie w rzeczywistości.. ale to ostatnia szansa;p

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Glorias

Jeśli chodzi o spotkania z internetu to widziałam się z 10 facetami + miałam sporo kontaktów, które trwały parę tygodni i nie zakończyły się spotkaniem, także to nie nowość dla mnie, że coś nie wypala .

Poznalam sporo facetow w necie i nigdy nie zdarzylo mi sie nie spotkac z kims, z kim dobrze mi sie pisalo. Maks jaki pisalam to chyba 3 tygodnie i spotkanie w konkretnym terminie, bo facet spoza mojego miasta. Uprzedzaj z gory, ze nie zamierzasz w nieskonczonosc pisac. Czesc ludzi tylko po to siedzi na portalach randkowych...