Tak sie wkurzylam ;( musi to ze mnie wypłynąć bo umrę ;(

[paliziomka]

Byłam kiedyś z chłopakiem, miesiąc związku, rozstaliśmy się. Jednak utrzymywaliśmy kontakt na gg, potem coraz częściej i w końcu znowu zaczeliśmy się spotykać. Odwalił mi numer z moją koleżanką, która nie wiedziała nic o mnie a ja o niej. Przepraszał, błagał, zerwał kontakt z tamtą - czułam, że mu zależy i może da się to wszystko odratować.
Tak się stało, że znowu miałam chłopaka - jego. Nie chciałam z nim znowu być, ale zarazem czułam, że mi zależy. Deklarował zmiany. Niestety nadal się rzadko spotykaliśmy. Były takie sytuacje, że nawet jak miał wolne to się nie widzieliśmy bo niby ma odespać, ma strasznie dużo do załatwiania, nie ma czym dojechać itp itd. A najnormalniej w świecie szedł sobie do kolegi. Nie miałabym nic przeciwko temu gdyby mi po prostu powiedział, że idzie z kumplami posiedzieć. Druga sprawa, nawet gdyby nie miał jak dojechać, nigdy ale to nigdy mi nie zaoferowal, żebym to może ja jakoś do niego dotarła (dobrze wiedział, że miałabym transport dzięki tacie). Zawsze jakieś wymówki, udziwnienia sytuacji, wyolbrzymienie niektórych zwykłych czynności.
Kolejny aspekt. Jeszcze z 1,5 tyg temu miał na koncie 30 zł. Dziś mówi, że nie może mi pisać sms bo ma tylko 40 gr! Tym bardziej, że nie ma za bardzo do kogo dzwonić (ma 2 kumpli którzy praktycznie do niego dzwonią). Kiedy się go zapytałam na co wydał cały hajs, jakies głupie odpowiedzi dawał które wręcz drwiły ze mnie! Wiem, że to może idiotyczne takie pytanie. Jednak wydaje mi się podejrzane gdy chłopak do mnie może z 5 sms napisał, nawet ani razu nie zadzwonił, nie ma do kogo dzwonić a nie ma 30 zł w 1,5 tyg. Nawet gdy jest w pracy to ma telefon stacjonarny z którego korzysta, w domu zresztą też ma.
No i chyba punkt kuluminacyjny. Wczoraj, dzwonie do niego, bach. Odrzucił połączenie. Drugi raz dzwonię, komórka wyłączona. To już mi naczynia krwionośne popękały!. Potem nie mogłąm spać przez niego i zadzwoniłam o 11, odebrał i mówi, że wraca od kolegi. Już nie ingerowałam-miałam dość. Jednak i tak przeczucie mi podpowiadało, że był z jakąś dziewczyną. Dziś się widzimy. Był u koleżanki! No ale przecież ja nie mogę być zła, bo on tylko się spotkał ze znajomą! Jak jest u mnie, to wychodzi około 21 bo nie chce za długo przesiadywać, żeby broń Panie Boże rodzice sobie nic złego o nim nie pomyśleli. Ja jemu to wytknełam, że u niej siedzial do 23 i jakoś mu nie przeszkadzało, że u niej są rodzice. A on na to: ALE U NIEJ NIE BYŁO RODZICÓW!! Nie chciał powiedzieć, co za koleżanka, gdzie był co robił.
Zerwałam. Nie wytrzymałam. Brak zaufania z mojej strony. Jednak jak mam mu ufać ;( Ja już nie wiem, czy ja jestem jakaś nie halo czy to faktycznie jego wina. Nie ufam mu, bo już się na nim przejechałam wcześniej. Dziewczyny ;( czy ja dobrze zrobiłam? Czy nie przesadziłam? POdpowiedzcie mi, czy miałam powody do zerwania? Mi się wydaje, że tak ;( jednak jestem taka roztrzęsiona, że ledwo łącze koniec z początkiem ;(

PS: Może powiecie, że on nie dorósł, ma 20 lat i już ma za sobą związek 2 letni.

[margitta]

Zrobiłaś NAJLEPSZE co mogłać. Naprawdę. Nie ma nic gorszego niż brak szacunku do ciebie. Jak kiedykolwiek ogarną cię wątpliwości lub co gorsza wyrzuty sumienia to przeczytaj ten post, który napisałaś. Ja bym urwała wszelkie kontakty z nim.

[n@ta]

Zrobiłaś najlepsze co mogłaś.Nie ma się co zastanawiać nad słusznością zerwania.Zrobiłąś bradzo dobrze! Jeśli on jest niedojżałym ignorantem tio jego sprawa...niech żyje sobie z tym sam.I te kretyńskie wymówki też za dobrze nie świadczyły o jego podejściu.Ja bym coś takiego odebrała jako niechęć...a ja k nie chce ciągnąć dalej związku to po co się z kimś takim użerać? Głowa do góry i nie daj się kolejny raz nabrac na poprawę.Ludzie się tak diametralnie nei zmieniają.

Pozdrawiam

[madziaaakk]

mialas racje ja tez bym nie wytrzymala. jak jest niewinny to niech ci powie wszystko a nie wykreca sies sianem!! jezeli nawet nie zdradzil to ewidentnie cie olewa. na pewno nie jest w tobie zakochany po uszy a o to chyba w tym wszystkim chodzi. trzymam za ciebie kciuki i zycze szczescia

[lain]

ja bym mu w ogole nie wybaczyla, nawet we wczesniejszej sytuacji, bo w wiekszosci przypadkow jak wybaczysz to on moze sprobowac jeszcze raz... (ah jaka ja niemilosierna jestem)
od takich trzeba sie trzymac z daleka. pomysl, ze dzieki temu wydarzeniu stracilas glupie problemy (spowodowane jego osoba) poszukaj kogos lepszego.

[paliziomka]

Dzięki dziewczyny :Cmok:. Kumulując to wszystko, faktycznie dobrze zrobiłam. Jednak on mówi, że ja też się spotykam ze znajomymi i nie powinnam mieć o to pretensji! A przecież, jak ja gdzieś wychodzę to mu mówie, zostawiam jakąś wiadomość i nie odrzucam jego połączeń ani nie wyłańczam tel! Niestety, suma sumarom, po prostu jemu nie zależy. Ba! Nigdy nie zalezało... od tego trzeba zacząć.
W ferie było tyle czasu wolnego. On też miał wolne w pracy ale sie nie widzieliśmy oczywiście bo... "..." no własnie, sama już nie wiem czemu Tak zawsze sytuacje obrócił, że wychodziło na jego. Może to kolejny przykład toksycznego związku?

[Paulyna]

Według mnie zrobiłaś BARDZO słusznie Kiedyś byłam z facetem 9 miesięcy... Gówniara zakochana byłam Też kręcił, kręcił... ale umiał mi dobrze mydlić oczy! Umiał też wykręcić się z każdej sytuacji i w konsekwencji ja byłam winna... Nie jesteśmy ze sobą juz około 2,5 roku... Cieszę się, po naszym zerwaniu większe cyrki odstawił... Czasami do mnie dzwoni, pisze sms-y z dziwnymi tekstami... Nigdy do niego nie wrócę, w moich oczach pozostał zwykłym, niewychowanym burakiem Niech robi inne laski w balona ! Ja już zmądrzałam
Olać takich ciepłym moczem z góry Yeees!

[mychaaa]

bardzo dobrze zrobiłaś!!a co on sobie mysli że kim on to jest!!???to on jest cos nie halo, ja też bym tak bez wachania zrobiła (zreszta niedawno też miałam podobna sytuacje ale nie wybaczyłam tego co zrobił ale nie chce tu o tym pisać ) pozdrawiam cieplutko

[nati__xxx]

I BARDZO DOBRZE ZROBIŁAŚ !! olej go prostym sikiem i koniec!! Na takich nie ma rady,nic nie pomoże.

[kociak1281]

Dziewczyno !! Bardzo dobrze zrobilas olewajac takiego dupka. Zaslugujesz na znacznie wiecej, nie zalamuj sie i nie zawracaj sobie nim glowki. Za jakies pol roku zobaczysz go na ulicy i pierwsze co pomyslisz to: "Boze, co ja w nim widzialam..." 3maj sie

[Lovisa]

Heh, skąd ja to znam Typ - kłamczuch. Spotykanie się z takim doprowadza zwykle do obłędu. Ile razy ja słyszałam, ze moja wiadomość na gg nie doszła, ze nie ma nic na koncie i nie mógl napisac, ze nie przyjdzie do mnie [koleś ma dwie komórki i kasy jak lodu, ale co tam], że jest bardzo zajety, podczas, gdy idzie na imprezę. I oczywiscie to zawsze ja wychodziłam na wariatkę, która się czepia. A najśmieszniejsze było, że potrafił skłamać nawet w najbardziej błahej sprawie [to chyba już jakaś choroba] - przykład - wysłałam mu w jego urodziny karteczkę internetową, z takiej strony, gdzie można ja samemu narysować. I zaznczyłam opcję, że chcę być powiadomiona, kiedy ją odczyta. Odczytał ją dzień po urodzinach, a dwa dni poźniej napisał smsa, ze dziękuje mi za pamięc i zyczenia i dopiero teraz odebrał kartke, bo nie było go w domu
Z daleka od takich i dobrze, że zerwałaś.

[paliziomka]

Teraz napisał wiadomość, że mnie bardzo lubi, że zależy (nie jesteśmy na etacie : Kocham Cię, bo to za krótki okres czasu) ale nie mogę być zła za koleżankę i będzie już dobrze... normalne spotkania, normalny związek. NIE! Muszę być silna i nie zadzwonie dziś do niego do pracy tj robiłam to wcześniej.. Zależy mi ale nie wiem sama czemu Nie boje się samotności, mam z kim spędzać czas. Nie jestem jakaś pokraka na 102 żebym miała zostać całkowicie sama na odludziu.
Widzę, że nie ja jedna trafiłam na "ten typ tak ma"... Mam nadzieje, że dam rade. Sama się sobie dziwie, wiem ze nie jest fair a jednak coś ciągnie, nadzieja która mówi, że może będzie lepiej. Jednak NIE, NIE, NIE. Dziękuje wszystkim

PS: 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki...

[Paulyna]

Napisane przez paliziomka

PS: 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki...

W tym przypadku na pewno - ten typ tak ma ! Kłamał, kłamie i będzie kłamał! Więc szkoda czasu na takiego... naprawdę Mnie też do tamtego ciągnęło... a teraz żałuję tych 9 miesięcy, bo naprawdę zakręcił mi życie w negatywny sposób...

[spray]

ło matko, jaki głupi szczeniak z tego osobnika. Dobrze zrobiłaś, szkoda czasu na idiotów.

[ewelinka_4u]

Ale szczeniak - tylko tyle na jego temat Nic dodać, nic ująć. Zachowuje się jak mój 16-letni brat i nawet te 20 lat i 2-letni związek go nie ratuje... Zapewne zwolennik "wolnych" związków, w szerokim tego słowa znaczeniu..

[kretka1984]

bardzo dobrze zrobilas ze go olalas, nie dawaj mu wiecej szansy bo nie warto, on cos kreci kombinuje i klamie, i to nie jest z toba cos nie tak ze np przesadzasz lub za bardzo jestes zazdrosna , to ten czlowiek jest nie szczery

tez mialam kiedys podobna sytuacje z jednym takim ..ciagle jakies wymowki i nigdy nie mial czasu..cos sciemnial ;P np ja chcialam isc z nim na dyskoteke to mowil ze on tam nie chodzi to poszlam sama a on tam byl tego dnia z kolegami dla mnie nie mial czasu a dla nich mial i jeszcze kiedys uslyszalam ze jak go zobacze gdzies jak siedzi z kolegami albo kolezankami to mam nie podchodzic wyszlo to jakby sie mnie wstydzil albo co a nie raz specjalnie mnie gdzies ciagal po kumplach pokazowke urzadzal jaka to ma laske wiec dalej nie wiem co to mialo byc ;P w kazdym badz razie krecil koles na kilka frontow moje przeczucia byly sluszne i tez go w porę olalam

dla mnie to nie logiczne ze twoj "chlopak" urzadzal sobie "wycieczki" do kolezanek i pozno od nich wracal , nie chodzi tu o calkowite zerwanie kontaktow ze znajomymi ale zawsze mozna sie spotykac troche na innym gruncie i krócej zreszta jakby byl fer to by ci przedstawil tą kolezanke itd , nie wylanczal komorki, a pozatym jakby mu naprawde zalezalo to by robil wsyztsko zeby sie z toba widziej jak najczesciej

[Bridget]

następny toxic
paliziomka, pamiętaj - każdy pinokio to drewniak!

[Mariti]

Miałam kiedyś takiego chłopaka. Niestey za bardzo go kochałam , a on mnie kochał zbyt mało. Zachowywał się dokładnie jak ten w Twoim opisie. No cóż, myśle, że z jednej strony on miał w naturze bycie takim wolnym ptaszkiem, z drugiej nie dorósł do związku. I tak jest chyba z tym Twoim.Myślę, że czas , żebyś poszukała sobie kogoś dojrzałego i poważnego.

[Malaja]

Bardzo podejrzany typ.Nie inwestowałabym w niego swojego czasu,jesli on kłamie,kręci,sam się w tym gubi....nie warto...jeśli kiedyś poznasz naprawdę fajnego chłopaka,któremu bedzie na Tobie zależeć....zobaczysz,zroz umiesz i bedziesz się z tej decyzji cieszyć jak z żadnej innej!

[paliziomka]

Dzięki dziewczyny... muszę być silna, dam radę. Błędem będzie zrywanie/ wracanie. Po prostu odchodzę, zamykam te drzwi między nami. Dzięki Waszym postom wierzę, że dobrze robię a tego mi właśnie brakowało!
Niech się wypcha, lepiej żebym poczekała na wartościowego chłopaka niż mam tracić czas. A teraz coś co mi poprawia humorek, a i Wam też jest pewnie znane :
"Być może Bóg chciał abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tę dobrą, abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi."
oraz:
"Nie trać czasu z kimś kto niema go, aby go spędzać z tobą."
"Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje, na pewno nie doprowadzi cię do płaczu."
Znalezione w internecie.
Pozdrawiam

[Audacieux]

Żałosne stworzenie, sam nie wie, czego chce.
Nie zawracaj sobie nim głowy, naprawdę nie warto. W życiu takiego dupka nie spotkałam. Dzięki Bogu.