studniówka

[witch_18]

Mam do Was kilka pytanek co do studniówki.Pierwsze skierowane jest do dziewczyn,które swoją sukienke szyły u krawcowej.Otóż kiedy zaczełyście rozgladac sie za krawcowymi i zaczelyscie szyc swoja sukienke?Miesiac,dwa przed studniowka?a drugie dotyczy partnera..kiedy zapraszałyście partnera?

ja bardzo bym chciala isc na studniwke ze swoim mozna powiedziec bylym chlopakiem,ale sytuacja miedzy nami jest doscy dziwna i nie wiem czy to wypada wogole..

[cattt]

jeśli chodzi o sukienkę to zajrzyj na wizażowe forum o modzie tam są dwa wątki poświęcone studniówce

[aleksandra999]

Sukienke,a własciwie spódnicę zaczęłam szyć ok 3 tygodni przed studniówką.

[witch_18]

up

[edytcia]

Sukienkę kupiłam, ale jak koleżanki szyły to niektóre już przed nowym rokiem miały już gotową w domu (to te przewrażliwione były), ale te co szyły to jak zamówiły miesiąc przed to góra.

A co do zapraszania to ja nie zapraszałam nikogo...
Poprostu zostałam zaproszona przez mojego ówczesnego przyjaciela (niestety "dzięki" studiom nasza przyjaźń się rozeszła).

Generalnie bawiłam się super! I bardzo miło wspominam tę imprezę. Do 7 rano tańczyliśmy


Więc jeśli chcesz szyć sukienkę, to polecam idź najpierw, może nawet już teraz, do krawcowej zamów sobie termin, a do tego czasu możesz się rozglądać jaki typ sukienki chesz.

[kasQ]

ja swoja sukienke kupilam gotowa w sklepie z sukniami slubnymi i bylam bardzo zadowolona moze rozejrzyj sie po takich sklepach napewno znajdziesz cos co Cie zainteresuje I chyba im wczesniej "zalatwisz" sobie sukienke tym lepiej po co pozniej sie tym zajmowac w okresie swiatczenym itp. a swojego towarzysza zaprosilam na miesiac przed studniowka ale tylko dlatego ze chlopak ktorego zaprosilam wczesniej nie mogl isc < wypadlo mu cos pilnego akurat w tym dniu> dlatgeo uwazam, ze im wczesniej znajdziezz sobie sukienke i partnera tym lepiej pozdrawiam i zycze udanej zabawy

[Mojra87]

Ja poszłam na studniówke w spódnicy i bluzeczce Tak wyszło praktyczniej - spódnica później była założona jeszcze na kilka innych imprez -np na wesele Więc koszta powiedzmy że się zwróciły
Za bluzeczką biegałam po sklepach do ostatniej chwili...aż w końcu zrozpaczona poszłam do krawcowej z kawałkiem gazety Było to.... 5 dni przed 100-dniówką Ale bluzeczka była uszyta problemów nie było

Co do chłopaka - podobnie jak z bluzką - do ostatnich dni szukałam kogoś Dzień przed próbami porozmawiałam z kolegą, który miał podobny problem, no i poszliśmy razem Czyli to było też jakiś tydzień przed studniówka

Dlaczego ja wszystko zostawiałam na ostatnią chwile
Moja rada - załatw te sprawy troszkę wczesniej niż ja, to zaoszczędzisz sobie nerwów

Pozdrawiam

[witch_18]

no to chyba zaczne juz szukac dobrej krawcowej w moim miescie a co do partnera to nie wiem czy wypada mi zaprosic swojego 'bylego chlopaka' bo teraz niezbyt czesto gadamy,rzadko sie widujemy i wogole bardzo chcialabym z Nim isc..ale to bedzie tez znak dla Niego ze mi dalej zalezy..

[gaga87]

Co do bylego to naprawde zalezy od tego jakie sa stosunki miedzy Wami ogolnie - czyli dlaczego sie rozstaliscie, w jakiej atmosferze. Ja bylam z moim ex na polmetku i bawilismy sie swiernie, tylko ze kontak mielismy dobry nawet po zerwaniu i wiedzial, ze mi zalezy bo jemu tez w pewnym stopniu zalezalo.

Krawcowej juz zacznij szukac, zeby miala czas, a z samym szyciem nie ma sie co spieszyc jeszcze...

[Juda]

Ja nie szyję sukienki, bo strasznie nie cierpię jeździć na przymiarki..
Co do byłego- naprawdę na nim kończy się świat?
Może lepiej wybadaj czy on nie ma z kim iść?
Jeśli wiesz, że nie, to może daj mu jakąś aluzję?
No i wystaw rękę pierwsza...
Niech myśli, że jest górą, ale i tak będziesz wiedzieć, że ty jesteś porządniejsza

"Słuchaj X wiemy jaka jest sytuacja między nami. Naprawdę nie chcę
żeby tak było, bo za bardzo Cię lubię i za dużo dla mnie znaczyłeś.
Ale jeśli nie miałbyś z kim iść, to ja jestem zawsze chętna,
bo było by mi miło móc się z Tobą tam pojawić"...
I jemu zrobi się miło i podejrzewam, że Tobie lżej...

[xre]

Napisane przez witch_18

Mam do Was kilka pytanek co do studniówki.Pierwsze skierowane jest do dziewczyn,które swoją sukienke szyły u krawcowej.Otóż kiedy zaczełyście rozgladac sie za krawcowymi i zaczelyscie szyc swoja sukienke?Miesiac,dwa przed studniowka?a drugie dotyczy partnera..kiedy zapraszałyście partnera?

ja bardzo bym chciala isc na studniwke ze swoim mozna powiedziec bylym chlopakiem,ale sytuacja miedzy nami jest doscy dziwna i nie wiem czy to wypada wogole..

Co do sukni to nie wiem bo jak kupilam swoja w sklepie i lezala idealnie, a co do zaproszenia to mysle ze wtedy kiedy otrzymasz oficjalne zaproszenie (chodzi ni o koperte z pieknym gotowym zaproszeniem) Ja takie dostalam w ramach zaplaty za cala imprezke Bez sensu zapraszac kogos kilka razy, wystarczy raz i oficjalnie
Idz na imprezke z tym z kim bedziesz sie swietnie bawic- ja zaluje na maxa ze poszlam z moim (juz teraz bylym) chlopakiem Niektore kolezanki szly na 100dniowke z kuzynami, przyjacielami, kolegami kolezanek, inne wybieraly sobie kogos fotogenicznego zeby ladne wyszedl na fotkach -tak twierdzily. Jeszcze milion razy zmieni Ci sie pomysl kogo zaprosic Wstrzymaj sie na kilka miesiecy, bo potem mozesz zalowac ze nie wybralas kogos innego... Ja np. Jestem wsciekla ze widze na filmie ze 100dniowki mojego bylego, kotrego zaprosilam z grzecznosci

[natii4]

Nadrabiam zaległości i odpowiadam na starsze wątki.

Ja sukienkę zaczęłam szyć 1,5 miesiąca przed,bo mnie koleżanki straszyły,że one będą szyły 2 miesiące Sukienkę miałam po 2 tygodniach,czyli miesiąc przed imprezą Co do partnera-ja swojego pierwszego kandydata zapraszałam już w listopadzie z dwóch powodów: 1)on studiuje zaocznie i nie wiedziałam czy będzie miał wolne 2) u nas mieliśmy pieniądze wpłacić do Bożego Narodzenia-mieliśmy się szybko decydować czy idziemy sami czy z kimś

[witch_18]

Ok,dziekuje za odpowiedzi
Juda-az wstyd przyznac,ale...naprawde na bylym konczy sie swiat..

[witch_18]

chciałam spytać dziewczyny,które miały już studniówki o tradycje studniowkowe tylu czerwone majtki,które wkłada sie także na mature.czy znacie jeszcze jakieś?
Na studniowke chcemy z klasa sale udekorować w kolorach białym,srebrnym i różnych odcieniach niebieskiego.nie mamy jeszcze żadnej konkretnej koncepcji typu:misato noca,niebo,piekło czy coś.ale na pewno bedzie w tych kolorach.może też miałyscie w nich udekorowane sale i mogłybyście podsunąć mi jakieś fajne pomysły no ozdoby,oswietlenie czy cos innego co bardzo Wam sie spodobało na waszej studniowce?Bede wdzieczna za wszystkie podpowiedzi

[natii4]

Napisane przez witch_18

chciałam spytać dziewczyny,które miały już studniówki o tradycje studniowkowe tylu czerwone majtki,które wkłada sie także na mature.czy znacie jeszcze jakieś?
Na studniowke chcemy z klasa sale udekorować w kolorach białym,srebrnym i różnych odcieniach niebieskiego.nie mamy jeszcze żadnej konkretnej koncepcji typu:misato noca,niebo,piekło czy coś.ale na pewno bedzie w tych kolorach.może też miałyscie w nich udekorowane sale i mogłybyście podsunąć mi jakieś fajne pomysły no ozdoby,oswietlenie czy cos innego co bardzo Wam sie spodobało na waszej studniowce?Bede wdzieczna za wszystkie podpowiedzi

Ja nie miałam czerwonych majtek ani na maturze,ani na studniówce.Zdałam nie tylko maturę,ale i na studia

[Mojra87]

Co do przesądów - lepiej o nich nie wiedzieć i nie zatruwać sobie tym głowy Czerwone majtki wystarczą w zupełności.

Co do dekoracji - mój bal był na hali w szkole (taka tradycja). Dekoracje robilismy sami. Powiem szczerze - to była najokropniejsza dekoracja pod słońcem!! Wystrój a'la jaskiniowcy.... Plan dekoracji był super. Ale w rzeczywistości wyglądało okropnie!! Niestety plan wystrojenia hali samymi balonami i serpentynami został odrzucony.....
Tylko jeden element dekoracji był super - lampki (choinkowe) oplecione wokól poręczy schodów i balkonu (na którym były stoliki). Dzieki temu była taka ...romatyczna atmosfera.

Pozdrawiam

[M@yk@20]

Moi znajomi chociaż rozstali się przed studniówką byli na niej razem. Ja też zaczęłam się szykowac 3 tygodnie przed.

[M@yk@20]

A i majtki czerwone kupione w dzień studniówki- bo całkowicie o nich zapomniałam- a matura na 5!!! Ale bez przesady nie byłam w nich w każdy dzień- heheheheheheh

[Marigold19]

Ja szyłam u krawcowej tylko bluzkę- spódnicę kupiłam Przygotowania zaczęłam tydzień przed, bo miałam egzamy na certyfikat i się na nich skupiłam. Czerwonych majtek nie miałam, bo zapomniałam o tej tradycji (a i tak maturę zdałam :P). Miałam świetną krawcową- uszyła mi super bluzkę i zapłaciłam 28 zł razem z materiałem.

Też zapraszałam swojego byłego, ale żałuję, bo zrobił potem cyrk, że chcę do niego wrócić (oczywiście nie chciałam), więc w końcu poszłam z kim innym. Nie polecam byłcyh chłopaków, szczególnie takich, z którymi ma się takie-o stosunki. Chyba lepiej będziesz bawić się z dobrym kolegą

[M@yk@20]

Marigold- gdzie mieliście imprezę- bo my w tym głupim Compact- Okocim

[Marigold19]

Majkuś, w Hotelu Rzeszów. W Compakcie miałam półmetek i wiem, jaki tam koszmar. W ogóle byłam tam raz na disco- masakraaaa :P

[allicjaa]

Radę jaką mogę Ci dać to jeżeli już znasz datę 100dniówki to radzę umówić się do fryzjera Ja w zeszłym roku szłam jako osoba towarzysząca, stwierdziłam, że jak zadzwonię 2 tygodnie przed to będzie O.K, ale niestety nie... Ledwo co umówiłam się na 13:00, a impreza zaczynała się o 19:00 Mimo to fryzura 3mała się świetnie Do fryzjera w tym roku zamierzam umówić się jakoś już teraz

Na 100dniówce 2 lata temu byłam właśnie z moim ex... Mimo, że nie byliśmy już ze sobą kilka dobrych miesięcy... Powiedział mi, że to też pomysł Jego Mamy, bo Jego Mama stwierdziła, że byłam najlepsza z tych Jego wszystkich "bliskich koleżanek" i mnie bardzo lubiała Spotkaliśmy się kilka razy przed 100dniówką, żeby poprawić relacje Ogólnie bawiłam się z Nim bardzo dobrze, nie żałuję, że poszłam

[M@yk@20]

No właśnie- czyli pewnie chodziłaś do 2?? Bo tam to juz tradycja Hotel Rzeszów.

[M@yk@20]

Napisane przez allicjaa

Na 100dniówce 2 lata temu byłam właśnie z moim ex... Mimo, że nie byliśmy już ze sobą kilka dobrych miesięcy... Powiedział mi, że to też pomysł Jego Mamy, bo Jego Mama stwierdziła, że byłam najlepsza z tych Jego wszystkich "bliskich koleżanek" i mnie bardzo lubiała Spotkaliśmy się kilka razy przed 100dniówką, żeby poprawić relacje Ogólnie bawiłam się z Nim bardzo dobrze, nie żałuję, że poszłam

A ja byłam z najlepszajszym kolegą mojego brata.... świetnego kumpla i w ogóle.... Przyjaciółka chciała mnie wyswatać z jej chłopaka kolegą- ale widziałam go po ciemku z dwa razy- i raz na mieście już w jasnej poświecie- i nie wiedziałam czy się patrzy na mnie czy gdzieś tam- zrezygnowałam- miał zeza...

[Marigold19]

Napisane przez M@yk@20

No właśnie- czyli pewnie chodziłaś do 2?? Bo tam to juz tradycja Hotel Rzeszów.

Tak, tak A Ty do którego?? Bo w sumie to nie wiem, któe miewało w Compakcie- 5 LO??

[M@yk@20]

A ja jeszcze w Rzeszowie nie urzędowałam- heheheheh- a w dziurze Sokołów Młp.

[Marigold19]

Heheheh, czemu od razu dziurze?? Jedna panienka ode mnie z klasy z LO była właśnie stamtąd Dojeżdżała I aż stamtąd mieliście 100-dniówkę w Compakcie? To szkoda było płacić za tę spelunę- już lepiej było gdziekolwiek zrobić.

[M@yk@20]

Napisane przez Marigold19

Heheheh, czemu od razu dziurze?? Jedna panienka ode mnie z klasy z LO była właśnie stamtąd Dojeżdżała I aż stamtąd mieliście 100-dniówkę w Compakcie? To szkoda było płacić za tę spelunę- już lepiej było gdziekolwiek zrobić.

No nie?? Tłumaczyłam przewodniczącemu że bez sensu tam jest- mieliśmy tam półmetek i w ogóle miliard razy na studniówce tam byłam- a ten nie tam i koniec- i było i się skończyło- ale fajnie nawet...

[Marigold19]

No i tak wszystko zależy od nastawienia, znajomych, itp. itd. a nie miejsca... No ale ja strasznie nie chciałam mieć w Compakcie. Nie podoba mi się tam i już :P Swoją drogą z Hotelu też nie do końca byłam zadowolona.

[M@yk@20]

Dokładnie od ludzi dużo zależy- czy znajomi będą akuratnie w dobrym nastroju, czy kelnerzy nie zabiorą podstołowych hyhy- wiadomo - a że akurat byli i nie znaleźli- to mi wcale nie przeszkadzało...