Czy wykładowca mnie podrywa ?

[andziiiaaa]

Cześć ! Jestem studentką 3 roku . Od roku mam zajecia z pewnym wykładowcą. W poprzednim semestrze miałam z nim ćwiczenia , zawsze to ja chodziłam do tablicy po 2-3 razy. Na zaliczeniu ćwiczeń dał mi tzw. kredyt i powiedział że mnie zapamięta aż do następnego roku w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Poza tym na korytarzu zawsze pierwszy mówi mi dzień dobry . Teraz mam z nim wykłady i wciąż się na mnie patrzy i uśmiecha. A najgorsze przede mną , czyli egzamin .Ludzie czy on mnie podrywa ? Mam się bać ? Pomóżcie ! .

[nyana89]

Oho, kolejny raz nauczyciel w natarciu

[201705240954]

Napisane przez nyana89

Oho, kolejny raz nauczyciel w natarciu

Efekt października

[Leszy]

Wykładowca szykuje dla Ciebie autorko swoją Jaskinie Rozkoszy. Bądź czujna

[Frezja__]

Studentka ma za dużo czasu? Nie masz jakiegoś kolokwium?

[Takion94]

Bez przesady. To, że mówi ci pierwszy "dzień dobry" i się do ciebie uśmiecha nie oznacza, że cię podrywa.

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Jakby uśmiech i sympatia znaczyła, że ktoś kogoś podrywa to by znaczyło, że podrywam wszystkie moje przyjaciółki, kolegów i połowę sąsiadów, a także panie w dziekanacie, spożywczym itp.
Wyluzuj, na razie zachowuje się jakby Cię lubił, nie zrobił nic przez co mogłabyś myśleć, że "ma na Ciebie oko".

[cava]

Napisane przez andziiiaaa

Cześć ! Jestem studentką 3 roku . Od roku mam zajecia z pewnym wykładowcą. W poprzednim semestrze miałam z nim ćwiczenia , zawsze to ja chodziłam do tablicy po 2-3 razy. Na zaliczeniu ćwiczeń dał mi tzw. kredyt i powiedział że mnie zapamięta aż do następnego roku w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Poza tym na korytarzu zawsze pierwszy mówi mi dzień dobry . Teraz mam z nim wykłady i wciąż się na mnie patrzy i uśmiecha. A najgorsze przede mną , czyli egzamin .Ludzie czy on mnie podrywa ? Mam się bać ? Pomóżcie !

Tak, bój się.
Bo jak by i Cię nawet podrywał, to rzeczywiście wielki powód do strachu.
Napadnie z za gwinta, za kudły zaciągnie do jaskini i zrobi kolejno 12 bejbików bez pytanka.