Jak dobrze szyć?

[naxalie12]

Dziś posprzeczałam się z mamą gdyż uważa że nie mając żadnego pojęcia o szyciu nie można nic uszyć i schematy, wyrysowywanie sobie nic nie pomoże.Co o tym myślicie? Ja uważam że mając schemat i wszystko dobrze rozrysowane można dobrze uszyć. Ja szyłam na maszynie trochę dawno.. Mam zamiar zakupić maszynę w sierpniu i udowodnić mojej mamie że można samemu dobrze sobie coś "uszyć"
Jakie były Wasze początki z szyciem? Moja mama nigdy nie wykorzystywała swoich umiejętności( potrafi dobrze szyć, ale szyje tylko story i firanki) w szyciu ubrań, może po prostu nie chciała marnować czasu? Zapracowana kobieta...

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Może pytanie jest dość "banalne" bo większość z Was posługuje się schematami no i swoją wyobraźnią.. Ale powiedzcie jakie były Wasze początki Czy nie zdarzyło Wam się uszyć coś za małego?
Pozdrawiam

[babyroo]

Moja mama była w tym mistrzynią ...była bo zmarła i niestety nie odziedziczyłam tego fachu po niej. Ale pamiętam,że zawsze ale to zawsze schemat robiła. Musiała również namalować tym mydełkiem po materiale-przecież to ułatwia prace wiec nie rozumiem Twojej mamy. Zresztą jak raz nie wyjdzie to trudno nie ma co załamywać rąk i próbować dalej skoro Cię to interesuje to tym bardziej!!! Sama mam chętkę od niedawna wyciągnąć maszynę mamy i coś sobie zrobić... będę próbować ;P Trzymam kciuki

[naxalie12]

Ja też tak szybko się nie poddam! Będę szyć do utraty sił byle by to wyglądało tak by dało się to nosić:P Nawet moje siostry są negatywnie nastawione mówią "strata czasu" ale ja tak nie myślę...
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Mój początek był istną tragedią... Miałam maszynę ręczną- antyk:P Cały czas się psuje... No i ciężko z nią pracować więc odłożyłam ją na półkę.Udało mi się uszyć tylko kilka poduszek..Ale w sierpniu planuje kupno nowej

[reasumujac]

Ja tez sama od totalnego zera uczylam sie jak nawijac szpulke i zakladac nitke do maszyny. Ale teraz po 3 latach dorywczego szycia wszelkie drobne przerobki robie sobie sama. Chociaz czasami faktycznie doskwiera mi brak teoretycznej wiedzy jak cos zrobic i wtedy ile sie naklne i namecze przy szyciu to moje Coraz czesciej mysle nad jakims kursem kroju i szycia ...

[losie 3]

hmm powiem tak: dla chcącego nic trudnego. Ja nigdy nie uczyłam się szycia, ale jak sobie coś ubzduram to uszyję. Ostatnio szyłam córeczce kreację na wesele i wyszło elegancko. Wystarczy uwierzyć w swoje siły i brać się do roboty. Na pewno fachowiec zrobiłby to o wiele lepiej, ale liczy się satysfakcja
Więc jak tylko masz czas i ochotę to bierz się do robty!

[Kori]

Napisane przez naxalie12

Dziś posprzeczałam się z mamą gdyż uważa że nie mając żadnego pojęcia o szyciu nie można nic uszyć i schematy, wyrysowywanie sobie nic nie pomoże.Co o tym myślicie? Ja uważam że mając schemat i wszystko dobrze rozrysowane można dobrze uszyć. Ja szyłam na maszynie trochę dawno.. Mam zamiar zakupić maszynę w sierpniu i udowodnić mojej mamie że można samemu dobrze sobie coś "uszyć"
Jakie były Wasze początki z szyciem? Moja mama nigdy nie wykorzystywała swoich umiejętności( potrafi dobrze szyć, ale szyje tylko story i firanki) w szyciu ubrań, może po prostu nie chciała marnować czasu? Zapracowana kobieta...

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Może pytanie jest dość "banalne" bo większość z Was posługuje się schematami no i swoją wyobraźnią.. Ale powiedzcie jakie były Wasze początki Czy nie zdarzyło Wam się uszyć coś za małego?
Pozdrawiam

Zachecam Cie do szycia ,to jest super sprawa.Kup sobie na poczatek Burda szycie krok po kroku.Jest tam wiele wskazówek dla poczatkujacych.
Co masz na mysli piszac o schematach?

[szarobure]

Ja jestem za wszelkimi próbami. Nawet jak się nie ma odpowiednich szkół czy kursów to można sobie na potrzeby własne szyć różne rzeczy, jeśli tylko się bardzo tego chce. Na pewno zawodowiec zrobiłby to szybciej i pewnie ze 100 razy lepiej.Ale ma się potem satysfakcję z tego, że się chciało i się skończyło to co się zaczęło

Ja pierwszy raz kiedy siadłam do maszyny byłam na początku szkoły średniej i wymyśliłyśmy z koleżanką , że będziemy szyć bluzkę z "burdy" . Do tej pory mam tę bluzkę , i nadal wygląda ładnie, chociaż mankiety wymagałyby przeróbki , już nie taka szerokość hi hi

[Saragossa_2007]

kochana !tak trzymaj! ja tez tak zaczynalam.szyje w sumie przeszlo 20 lat ,juz jako zawodowo/pytalam sie mamy i klocilam/teraz uszyje wszystko ,klientki sa non stop,zarabiam na tym ,zaczelam juz szycie przemyslowe,maszyn nakupilam przez te lata/z kasy za szycie/.ale z braku czasu kupuje burde co mesiac i to mi oszczedza duzo czasu,podpatrzec nie grzech!!!pozdrawiam

[izunia2245]

szycie jest super. Ja zaczynałam od zera. początki były trudne i...krzywe :P Jeśli ktoś jest ciekawy moich wypocin szyciowych zapraszam na bloga : http://izabellart.blogspot.com/