Dorośli studenci - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-10-14, 21:43   #1
201705071030
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 166

Dorośli studenci


Jakiś czas temu zaczęłam dodatkowe studia na jednej z najlepszych polskich uczelni - studia oczywiście zaoczne.

Zaczęłam je po kilku latach pracy zawodowej i pierwszych studiach zrobionych w większości za granicą.

Dziewczyny, ja dostaję szału jak fatalnie to wszystko przebiega Nie chodzi o konieczność nauki, z tym się oczywiście liczyłam.

Chodzi na przykład o:

panie z dziekanatu traktujące cię jak kretyna i wylewające na ciebie swoją frustrację. Z którymi nie da się niczego załatwić. Doświadczyłam tego na początku pierwszych studiów jak byłam jeszcze w Polsce, ale wtedy miałam chyba więcej pokory... Prawdę mówiąc, teraz nie oczekiwałam czegoś takiego, sądziłam, że kultura "pań" z dziekanatu chociaż trochę się zmieniła, zwłaszcza, że chodzi o studia zaoczne - wielu z nas to ludzie koło trzydziestki, po studiach.

Kretyńskie przepisy, zmuszające cię do pisania podań (i wysyłania ich pocztą albo dostarczania osobistego) o każdy idiotyzm, który za granicą można załatwić jednym mailem.

Zajęcia, które w większości są zupełną stratą czasu - wymaga się wykucia regułek zamiast wymagać logicznego i kreatywnego myślenia. Są wyjątki, ale, no właśnie, to tylko wyjątki.

Na wielu zajęciach sprawdza się listę obecności (sic!). I jak opuścisz więcej niż jedno to nie masz szansy na dobrą ocenę z przedmiotu. (Jak najbardziej, ocena jest dla mnie ważna, bo w przedsiębiorstwach, w których pracuję zwraca się na to uwagę). Sprawdzania listy nie uświadczyłam za granicą nigdy, przecież studenci to dorośli ludzie, mogą robić co chcą a zmuszanie ich do przychodzenia jest niepoważne.

Ogólny brak elastyczności. Tego, że nie można zaliczyć przedmiotu wcześniej, chociaż w czasie egzaminu (termin wybrany przez dziekanat zupełnie przypadkowo w tygodniu) musisz na przykład być na delegacji za granicą. Pytasz wykładowcę o taką możliwość, on ci mówi, że praca zawodowa nie jest usprawiedliwieniem i patrzy na ciebie jak na siedmiolatka, który nie odrobił pracy domowej. Brak szacunku do ludzi, traktowania ich po ludzku.

Miał tak ktoś? Jestem załamana. Zapłaciłam za te studia kupę kasy i muszę je jakoś skończyć, ale nienawidzę tego systemu, na samą myśl o użeraniu się z kretynkami z dziekanatu robi mi się słabo. Tak jak piszę, nie chodzi o poziom, który nie jest wysoki, tylko o fatalną organizację i brak szacunku.

Edytowane przez 201705071030
Czas edycji: 2016-10-14 o 21:52
201705071030 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 22:30   #2
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez whatever007 Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu zaczęłam dodatkowe studia na jednej z najlepszych polskich uczelni - studia oczywiście zaoczne.

Zaczęłam je po kilku latach pracy zawodowej i pierwszych studiach zrobionych w większości za granicą.

Dziewczyny, ja dostaję szału jak fatalnie to wszystko przebiega Nie chodzi o konieczność nauki, z tym się oczywiście liczyłam.

Chodzi na przykład o:

panie z dziekanatu traktujące cię jak kretyna i wylewające na ciebie swoją frustrację. Z którymi nie da się niczego załatwić. Doświadczyłam tego na początku pierwszych studiów jak byłam jeszcze w Polsce, ale wtedy miałam chyba więcej pokory... Prawdę mówiąc, teraz nie oczekiwałam czegoś takiego, sądziłam, że kultura "pań" z dziekanatu chociaż trochę się zmieniła, zwłaszcza, że chodzi o studia zaoczne - wielu z nas to ludzie koło trzydziestki, po studiach.

Kretyńskie przepisy, zmuszające cię do pisania podań (i wysyłania ich pocztą albo dostarczania osobistego) o każdy idiotyzm, który za granicą można załatwić jednym mailem.

Zajęcia, które w większości są zupełną stratą czasu - wymaga się wykucia regułek zamiast wymagać logicznego i kreatywnego myślenia. Są wyjątki, ale, no właśnie, to tylko wyjątki.

Na wielu zajęciach sprawdza się listę obecności (sic!). I jak opuścisz więcej niż jedno to nie masz szansy na dobrą ocenę z przedmiotu. (Jak najbardziej, ocena jest dla mnie ważna, bo w przedsiębiorstwach, w których pracuję zwraca się na to uwagę). Sprawdzania listy nie uświadczyłam za granicą nigdy, przecież studenci to dorośli ludzie, mogą robić co chcą a zmuszanie ich do przychodzenia jest niepoważne.

Ogólny brak elastyczności. Tego, że nie można zaliczyć przedmiotu wcześniej, chociaż w czasie egzaminu (termin wybrany przez dziekanat zupełnie przypadkowo w tygodniu) musisz na przykład być na delegacji za granicą. Pytasz wykładowcę o taką możliwość, on ci mówi, że praca zawodowa nie jest usprawiedliwieniem i patrzy na ciebie jak na siedmiolatka, który nie odrobił pracy domowej. Brak szacunku do ludzi, traktowania ich po ludzku.

Miał tak ktoś? Jestem załamana. Zapłaciłam za te studia kupę kasy i muszę je jakoś skończyć, ale nienawidzę tego systemu, na samą myśl o użeraniu się z kretynkami z dziekanatu robi mi się słabo. Tak jak piszę, nie chodzi o poziom, który nie jest wysoki, tylko o fatalną organizację i brak szacunku.
W sumie studiowałam na dwóch kierunkach i zapewniam Cię, że to, co opisujesz, jest całkowicie, kompletnie i absolutnie powszechne. Dokładnie tak wyglądają studia w Polsce. Jedyna różnica, którą dostrzegam, to Panie z dziekanatu: na mojej uczelni były naprawdę miłe. Jasne, że nie raz nie udało mi się czegoś załatwić, ale nigdy nie czułam się przez nie źle traktowana.

Mam nadzieję, że uda Cię w tym uczelnianym świecie odnaleźć.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-16, 00:11   #3
201705240954
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
Dot.: Dorośli studenci

Ponieważ mam niezłe doświadczenie w studiowaniu to się wypowiem
-dzieki USOSowi szansę na poprawę pan w dziekanacie masz bardzo duzą, ja mialam szczescie, mialam taka Pania w dziekanacie, ze mobilizowala mnie do nauki i jak skonczylam studia to z podziekowaniami poszlam do niej. Zresztą, dalej do niej wracam zwyczajnie pogadać
-prawdopodobnie musisz przecierpiec pierwszy rok, jest Was za duza masa, potem bedzie latwiej. Jak sobie przypomne moj pierwszy rok to nie wiem jak to wytrzymalam zajecia od 8 do 20 jedna 15 minutowa przerwa w kazda sobote i niedziele, 4 przerwy 5 minutowe i najwieksza aula naszpikowana ludzmi. I wstawki pani ktora miala z nami zajecia od 18 do 20 w soboty-Widac ze nie macie zycia osobistego skoro tu siedzicie.... Na drugim bylo lepiej, fajnie sie zaczelo robic na trzecim a juz potem to sama przyjemnosc
201705240954 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-26, 09:23   #4
201705071030
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 166
Dot.: Dorośli studenci

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;66402196]W sumie studiowałam na dwóch kierunkach i zapewniam Cię, że to, co opisujesz, jest całkowicie, kompletnie i absolutnie powszechne. Dokładnie tak wyglądają studia w Polsce. Jedyna różnica, którą dostrzegam, to Panie z dziekanatu: na mojej uczelni były naprawdę miłe. Jasne, że nie raz nie udało mi się czegoś załatwić, ale nigdy nie czułam się przez nie źle traktowana.

Mam nadzieję, że uda Cię w tym uczelnianym świecie odnaleźć.[/QUOTE]

Wiesz co, chyba nie uda.

Ja po prostu jestem przyzwyczajona to pewnego poziomu szacunku, z którym odnoszę się do ludzi i którego również oczekuję od wykładowców. I do racjonalnych oczekiwań. Dam Ci przykład. Okazało się, że jedna kobieta zamieściła w pewnym momencie na stronie zadania do rozwiązania w ciągu kilku dni. Stronę podawała na zajęciach, o tym kiedy zamieści zadania nie wspominała nigdy. Nie zauważyłam tego zadania oczywiście, bo naprawdę mam ważniejsze sprawy niż wchodzenie na tę stronę codziennie. Napisałam do niej, jak mogę to teraz zrobić, wspominając, że termin zadania przecież podawany nie był. Ta do mnie, że widocznie nie chodziłam na zajęcia albo nie słuchałam.

Mi chyba faktycznie brakuje pokory, bo mam już jeden świetny dyplom z zagranicznego uniwersytetu, na którym wymagania były nieporównywalnie wyższe, ale na którym to wszystko było tak przyjaźniejsze studentowi. Wykładowcy byli otwarci na dyskusję. W trakcie każdych zajęć, również wykładów, było miejsce na pytania. Polskie uniwersytety to dla mnie trauma. One są nie po to, żeby czegokolwiek kogokolwiek nauczyć, tylko żeby ludzie, którzy doktoraty dostawali za uśmiech i rodzica na wydziale mieli co robić. Przerażające.

Są wyjątki. Ale to jakieś 10% wykładowców. I nawet oni, nawet jeśli są sympatyczniejsi i mają racjonalne oczekiwania, są często po prostu kiepscy w krytycznym myśleniu i dyskusji i na jakiekolwiek pytanie reagują jak na zamach na swoją osobę. Za granicą, w krajach, w których studiowałam, to właśnie głównie pytania i samodzielne myślenie były oceniane, bo wryć może każdy.

Do tej pory starałam się nie ściągać, bo mi wstyd jako dorosłej kobiecie, ale to chyba nie ma sensu - następnym razem będę siedziała z telefonem jak wszyscy, zamiast próbując się czegokolwiek nauczyć jak kretynka.

Edytowane przez 201705071030
Czas edycji: 2016-11-26 o 09:46
201705071030 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-26, 16:30   #5
ZmarnowanyErudtya
Przyczajenie
 
Avatar ZmarnowanyErudtya
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 22
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez whatever007 Pokaż wiadomość
Do tej pory starałam się nie ściągać, bo mi wstyd jako dorosłej kobiecie, ale to chyba nie ma sensu - następnym razem będę siedziała z telefonem jak wszyscy, zamiast próbując się czegokolwiek nauczyć jak kretynka.
Masz opcje to ściągaj. Skoro wszyscy tak robią ty sama nie powinnaś się męczyć. Skup swoje siły na przedmiotach na których się nie da. W Polsce mało jest uczelni w których nie chodzi tylko o papier.

Co do tych zdań domowych.. nie macie jakiejś grupy na FB? Powszechne jest zakładanie takich grup na roczniku, tam na forum publicznym można przypominać ludziom co jest do zrobienia, poprosić o przypomnienie czy notatki. Organizacja musi być.

Co do dziekanatu. Wszędzie jest chamsko, ważne żeby mówić wszystkim dzień dobry i do widzenia i miłego dnia. One są pamiętliwe.

Jestem studentem stacjonarnym i doskonale rozumiem twoje poirytowanie sporą rzeszą źle zorganizowanych - nie przydatnych przedmiotów... no ale cóż.
"Cóż że ze Szwecji" czytaj na głos
ZmarnowanyErudtya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-30, 18:34   #6
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez whatever007 Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu zaczęłam dodatkowe studia na jednej z najlepszych polskich uczelni - studia oczywiście zaoczne.

Zaczęłam je po kilku latach pracy zawodowej i pierwszych studiach zrobionych w większości za granicą.

Dziewczyny, ja dostaję szału jak fatalnie to wszystko przebiega Nie chodzi o konieczność nauki, z tym się oczywiście liczyłam.

Chodzi na przykład o:

panie z dziekanatu traktujące cię jak kretyna i wylewające na ciebie swoją frustrację. Z którymi nie da się niczego załatwić. Doświadczyłam tego na początku pierwszych studiów jak byłam jeszcze w Polsce, ale wtedy miałam chyba więcej pokory... Prawdę mówiąc, teraz nie oczekiwałam czegoś takiego, sądziłam, że kultura "pań" z dziekanatu chociaż trochę się zmieniła, zwłaszcza, że chodzi o studia zaoczne - wielu z nas to ludzie koło trzydziestki, po studiach.

Kretyńskie przepisy, zmuszające cię do pisania podań (i wysyłania ich pocztą albo dostarczania osobistego) o każdy idiotyzm, który za granicą można załatwić jednym mailem.


Zajęcia, które w większości są zupełną stratą czasu - wymaga się wykucia regułek zamiast wymagać logicznego i kreatywnego myślenia. Są wyjątki, ale, no właśnie, to tylko wyjątki.

Na wielu zajęciach sprawdza się listę obecności (sic!). I jak opuścisz więcej niż jedno to nie masz szansy na dobrą ocenę z przedmiotu. (Jak najbardziej, ocena jest dla mnie ważna, bo w przedsiębiorstwach, w których pracuję zwraca się na to uwagę). Sprawdzania listy nie uświadczyłam za granicą nigdy, przecież studenci to dorośli ludzie, mogą robić co chcą a zmuszanie ich do przychodzenia jest niepoważne.

Ogólny brak elastyczności. Tego, że nie można zaliczyć przedmiotu wcześniej, chociaż w czasie egzaminu (termin wybrany przez dziekanat zupełnie przypadkowo w tygodniu) musisz na przykład być na delegacji za granicą. Pytasz wykładowcę o taką możliwość, on ci mówi, że praca zawodowa nie jest usprawiedliwieniem i patrzy na ciebie jak na siedmiolatka, który nie odrobił pracy domowej. Brak szacunku do ludzi, traktowania ich po ludzku.

Miał tak ktoś? Jestem załamana. Zapłaciłam za te studia kupę kasy i muszę je jakoś skończyć, ale nienawidzę tego systemu, na samą myśl o użeraniu się z kretynkami z dziekanatu robi mi się słabo. Tak jak piszę, nie chodzi o poziom, który nie jest wysoki, tylko o fatalną organizację i brak szacunku.
część rzeczy które opisujesz wynika z regulaminu studiów. Jest jaki jest i trzeba się stosować. Prawdopodobnie z niego wynika sprawdzanie obecności na zajęciach. W nim bym poszukała informacji o tym czy dla studentów zaocznych mogą wyznaczać terminy egzaminów w tygodniu. Bo to jest chamstwo. Jakbym miała brać dzień urlopu na każdy egzamin to byłabym wściekła.
Moje panie z dziekanatu były sfrustrowane ale pomagały mi jeżeli mogły. Zamiast biegać z podaniem - przesyłałam skan dokumentu i było ok. I na Twoim miejscu sprawdziłabym jaka jest możliwość uzyskania indywidualnego toku studiów. Jeżeli masz częste delegacje to byłoby dobre rozwiązanie. Zaczęłabym od regulaminu.
I spotkania z dziekanem.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-01, 10:23   #7
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Dorośli studenci

Studiuję zaocznie i nie mam większości problemów, które tutaj zostały przytoczone. Ne ma szans żeby jakikolwiek egzamin odbył się w tygodniu, zaoczni wszystko mają w weekendy, ewentualnie z tygodnia na tydzień jeśli jakoś umawiają się z prowadzącym. Załatwia się większość rzeczy mailowo, wszyscy mili, nic nie jest problemem jak na razie... Ale uczelnia prywatna. I szczerze - gdybym miała pracując i studiując, tj. przy takiej ilości zaangażowania i czasu które muszę włożyć w oba, kopać się jeszcze z koniem i z kimkolwiek użerać o byle co, to bym odpadła i się gdzieś przeniosła.

Jedyne, co u mnie również obowiązuje i co rozumiem w 100%, to listy obecności. Na większości zajęć u mnie obowiązkowa obecność to 50%, bo dlaczego niby taką samą ocenę jak ktoś, kto o 9 w sobotę siedzi i słucha, ma mieć osoba która na żadnych zajęciach nigdy się nie pokazała? Jak najbardziej na oceny ma wpływ również zaangażowanie, nie ma w tym nic dziwnego.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-03, 09:01   #8
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Studiuję zaocznie i nie mam większości problemów, które tutaj zostały przytoczone. Ne ma szans żeby jakikolwiek egzamin odbył się w tygodniu, zaoczni wszystko mają w weekendy, ewentualnie z tygodnia na tydzień jeśli jakoś umawiają się z prowadzącym. Załatwia się większość rzeczy mailowo, wszyscy mili, nic nie jest problemem jak na razie... Ale uczelnia prywatna. I szczerze - gdybym miała pracując i studiując, tj. przy takiej ilości zaangażowania i czasu które muszę włożyć w oba, kopać się jeszcze z koniem i z kimkolwiek użerać o byle co, to bym odpadła i się gdzieś przeniosła.

Jedyne, co u mnie również obowiązuje i co rozumiem w 100%, to listy obecności. Na większości zajęć u mnie obowiązkowa obecność to 50%, bo dlaczego niby taką samą ocenę jak ktoś, kto o 9 w sobotę siedzi i słucha, ma mieć osoba która na żadnych zajęciach nigdy się nie pokazała? Jak najbardziej na oceny ma wpływ również zaangażowanie, nie ma w tym nic dziwnego.
u mnie to było napisane w regulaminie. Ile można mieć nieobecności na zajęciach żeby przedmiot zaliczyć.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-05, 10:10   #9
milimija
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 63
Dot.: Dorośli studenci

Pytanie czy warto w tym wieku robić studia. Pytam, bo moja znajoma zastanawia się nad podyplomówką z pedagogiki chyba. 2 lata studiów na jej koszt, tylko po to, aby otrzymać 50 zł brutto więcej miesięcznie do pensji. To się zwróci może w 10 lat przy dobrych wiatrach. Co sądzicie?
milimija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-07, 23:11   #10
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez milimija Pokaż wiadomość
Pytanie czy warto w tym wieku robić studia. Pytam, bo moja znajoma zastanawia się nad podyplomówką z pedagogiki chyba. 2 lata studiów na jej koszt, tylko po to, aby otrzymać 50 zł brutto więcej miesięcznie do pensji. To się zwróci może w 10 lat przy dobrych wiatrach. Co sądzicie?
Myślę, że jeżeli ktoś lubi i potrafi się uczyć, ma pieniądze i chęci, to zdecydowanie warto bez względu na wiek się rozwijać. No i zawsze lepiej zainwestować pieniądze w wiedzę, która podnosi kwalifikacje na rynku pracy, niż za te same pieniądze np. wyremontować mieszkanie po raz dziesiąty w ciągu ostatnich dwóch lat, co wybiera większość moich znajomych

Nie warto robić rzeczy, na które nie ma się ochoty, też w sumie niezależnie od wieku.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-09, 05:33   #11
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Dorośli studenci

Z doświadczenia: dostałam, z uwagi na ogarnięcie i konkretne doświadczenie, pracę w której wymagane było wykształcenie wyższe. Nie mam takowego, nie przeszkodziło to jednak wybrać mnie spośród kandydatów, więc najwyraźniej nie to jest najważniejsze. ALE zaraz potem zaczęłam studia, bo skoro niemal wszyscy mogą się w dzisiejszych czasach pochwalić wyższym, to zwyczajnie uznałam, że nie mam ochoty przy każdej potencjalnej rekrutacji gimnastykować się żeby udowodnić, że jestem lepszą kandydatką pomimo średniego wyształcenia. Tak by było zawsze i praca dla mnie byłaby na pewno, ale po co mam się stresować że nie spełniam wszystkich wymagań, skoro mogę je zacząć spełniać. Dodatkowo znalazłam kierunek zgodny z tym co robię, a potem chcę zrobić podyplomówkę już konkretnie "zawodową", z branży w której chcę pracować pewnie już foreva. Teraz cisnę pracę i szkolę, łatwo nie jest, ale za 3 lata będę już calkowicie spokojna o rozwój "kariery". Dlatego uważam, że opłaca się robić studia w momencie, gdy się już coś konkretnego ma na myśli. A zwykle mają to osoby dorosłe, nawet 50-letnie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-09, 08:45   #12
201705071030
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 166
Dot.: Dorośli studenci

Cytat:
Napisane przez milimija Pokaż wiadomość
Pytanie czy warto w tym wieku robić studia. Pytam, bo moja znajoma zastanawia się nad podyplomówką z pedagogiki chyba. 2 lata studiów na jej koszt, tylko po to, aby otrzymać 50 zł brutto więcej miesięcznie do pensji. To się zwróci może w 10 lat przy dobrych wiatrach. Co sądzicie?
W sytuacji koleżanki pewnie nie warto. W ogóle w Polsce mam wrażenie, że wykształcenie jest traktowane jako coś drugo- albo trzeciorzędnego przy zatrudnieniu.

Natomiast w mojej sytuacji warto, bo szukam pracy za granicą, w kraju gdzie formalne wykształcenie się liczy.
201705071030 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-09 09:45:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.