Zwariowany rocznik 1990 :D

[kasienka.b]

Napisane przez m0n!k@

CO?? U Ciebie wystarczy dobrze pisac sprawdziany, zeby miec 6 z historii?? Ja musze miec wszystkie sprawdziany, kartkowki, odpowiedzi, cwiczenia etc na piatke (nie ma takiej opcji jak 6 ze sprawdzianu) i do tego:
a)chodzic na olimpiady, konkursy etc - czyli ogolnie reprazentowac szkole (i nie blaznic sie)
b)miec uzupelniony zeszyt z notatkami
c)zglaszac sie na lekcji i "kojarzyc fakty"
Widac szostka szostce nierowna...

Nie wystarczy - trzeba zdac MATURE Tak tak nasz wychowawca sadza nas w klasie i kaze pisca mature Jak ci wychodzi 5+ albo 6 z ocen i zdasz mature to masz 6 Chodzilo mi o to, ze histe to po prostu mozna wykuc a zadan nie wykujesz

Napisane przez Madz!uHa

A po gimnazjum i liceum gdzie się wybieracie? Że się oryginalnie spytam

Raczej na studia. Moze chemia/farmacja albo cos z geta

Juda, wiem ze za 3 lata swiadectwo ukonczenia gimnazjum do niczego mi sie nie przyda ale teraz jak najbardziej

[1141655]

Teletubisie mówią PaPa

[ajali]

Napisane przez Malutka466

Ajali nie bądż taka mądra

Nie mam zamiaru się kłócić z Wami dziewczynki.... bo nie warto, tlyko Wam posty nabijamy

Ależ moje życzenia były jak najbardziej szczere

Z postami się zgadzam

[Olunia90]

Napisane przez aniess

Dziewczyny, my o jednym, Wy o drugim

My się nie nabijamy, z tego, że jesteście gimnazjalistkami i uczycie się do testu Tylko śmieszy nas mocno wasze podejście do tego Wywyższanie się, chwalenie (obżydliwe) jest żałosne, a nie fajne

Śmiem powiedzieć, że te z Was, które napisały tu szczerze, że miały po 60 pare powiedzmy punktów z próbnego i nie wychwalają się swymi "osiągnięciami" są dużo bardziej wartościowe od tych olimpijek, które przy każdym zdaniu dodają, że mają z czegos 5 (a nie to wstyd, przepraszam- 6) Zastanówcie się czasem co mówicie

Atmosfera jest niezdrowa i mam nadzieję, że niektóre z Was też to widzą
Nie lepiej pogadać o czymś przyjemnym, o czymś co interesuje każdą z Was? Bo przypuszczam, że większość ma gdzieś Wasze olimpiady, konkursy, punkty, oceny. To jest forum "plotkowe" i wątek "gimnazjalistki", a nie forum "przechwałki" i wątek "udowodnij swoją wyższość"

Ja tylko radzę

A tak na marginesie to ja pamiętam mój test gimnazjalny, część mat-przyr to leciała mi (pewnie ze stresu) krew z nosa i cały egzamin przesuwali dla mnie o 20 minut A i tak do końca siedziałam z tamponem w nosie

A ja jestem gimnazjalistką i w 100% zgadzam się z Tobą .Do testów podchodze na luzie ale nie olewam tego.I nie mam zamiaru specjalnie się uczyć .Co najwyżej przypomne sobie wzory z fizyki
Test gimazjalny to nie jest to samo co matura.Test piszesz,bo taka jest procedura a sumasumarum do szkół przyjmują każdą osobe,bo teraz jest niż demograficzny.A wy tak to wszystko przeżywacie jak mrówka okres; szkoły biją się o każdego ucznia,bo oni dostają kase za to.
Wiem to bo kolega moich rodziców jest dyrektorem najlepszego LO w moim mieście.Oczywiście nie mówie,że punkty nic nie znaczą ale napewno znaczą mniej niż 3-4 lata temu

[Olunia90]

Napisane przez Paulyna

nasz watek sluzy odstresowaniu sie, tematu o szkole jest tu najmniej

I tak też myślałam,że tu będzie.

[m0n!k@]

Napisane przez kasienka.b

Nie wystarczy - trzeba zdac MATURE Tak tak nasz wychowawca sadza nas w klasie i kaze pisca mature Jak ci wychodzi 5+ albo 6 z ocen i zdasz mature to masz 6 Chodzilo mi o to, ze histe to po prostu mozna wykuc a zadan nie wykujesz

No wiec wydaje mi sie, ze Twoja kolezanka NIE jest kujonka, tylko ma zdolnosci humanistyczne i to duze. Na mature z historii nie wystarczy wykuc kilka wiekow, pojsc, napisac i miec z glowy. Moja siostra w tamtym roku pisala mature z historii. I NIE bylo to na zasadzie, ze wkula sobie to i owo. Pamietam jak pisala prace na historie (jakies zadanie domowe). Weszlam na chwile do jej pokoju i zza stosu ksiazek uszlyszlam: "monis otworz ta mala czarna ksiazke na stronie XX [nie pamietam juz ktora to byla] i podyktuj mi 3 akapit". Wszystkie ksiazki ktore przyniosla (a bylo ich naprawde duo) znala na wylot. Zeby zdac mature z historii trzeba kojarzyc fakty. Niestety nie prytocze przykladowego zadania, bo siostra juz to wszystko wyrzucila, ale zapewniam Cię, ze zwykly kujon by tego nie zrobil. Z calym sacunkiem, Kasienka, ale cos mi sie wydaje, ze przesadzasz z tym pisaniem matury z historii.

[m0n!k@]

No i ja tez sie chyba troszke zawiodlam...;/ (patrz post wyzej) Ale... bez komantarza.

[ajali]

No to już zarzucać temat

KONIEC ZE SZKOLĄ

[kasienka.b]

Napisane przez m0n!k@

No wiec wydaje mi sie, ze Twoja kolezanka NIE jest kujonka, tylko ma zdolnosci humanistyczne i to duze. Na mature z historii nie wystarczy wykuc kilka wiekow, pojsc, napisac i miec z glowy. Moja siostra w tamtym roku pisala mature z historii. I NIE bylo to na zasadzie, ze wkula sobie to i owo. Pamietam jak pisala prace na historie (jakies zadanie domowe). Weszlam na chwile do jej pokoju i zza stosu ksiazek uszlyszlam: "monis otworz ta mala czarna ksiazke na stronie XX [nie pamietam juz ktora to byla] i podyktuj mi 3 akapit". Wszystkie ksiazki ktore przyniosla (a bylo ich naprawde duo) znala na wylot. Zeby zdac mature z historii trzeba kojarzyc fakty. Niestety nie prytocze przykladowego zadania, bo siostra juz to wszystko wyrzucila, ale zapewniam Cię, ze zwykly kujon by tego nie zrobil. Z calym sacunkiem, Kasienka, ale cos mi sie wydaje, ze przesadzasz z tym pisaniem matury z historii.

Nie przesadzam, tak jest naprawde Nasz wychowawca stwierdzil ze to jest obiektywne przyanjmniej Do tego mnie tez ta matura z histy czeka na koniec roku na 6. Wierze, ze tam potrzeba umiejetnosci analizowania i nie zaprzeczam bo o to chodzi. Ale ona po prostu kuje caly dzie i np. ze sprawdzianow z fizy mamy 2 oceny - z teorii i z zadan I ona zazwyczaj ma 4 albo 5 z teorii i 2 z zadan. Chcialam przez przyklad historii wykazac ze ona to jest w stanie wykuc, bo na spr'ach nie potrzebne ci analizy. Ale tydzien po sprawdzianie juz tego pamieta. A zreszta jej tu nie ma wiec co sie Aga bedziemy przejmowac.
Buzka, ide na Szymona

[dusiaczek15]

Napisane przez Olunia90

A ja jestem gimnazjalistką i w 100% zgadzam się z Tobą .Do testów podchodze na luzie ale nie olewam tego.I nie mam zamiaru specjalnie się uczyć .Co najwyżej przypomne sobie wzory z fizyki
Test gimazjalny to nie jest to samo co matura.Test piszesz,bo taka jest procedura a sumasumarum do szkół przyjmują każdą osobe,bo teraz jest niż demograficzny.A wy tak to wszystko przeżywacie jak mrówka okres; szkoły biją się o każdego ucznia,bo oni dostają kase za to.
Wiem to bo kolega moich rodziców jest dyrektorem najlepszego LO w moim mieście.Oczywiście nie mówie,że punkty nic nie znaczą ale napewno znaczą mniej niż 3-4 lata temu

nareszcie ktos normalny....

[aniess]

Napisane przez dusiaczek15

nareszcie ktos normalny....

Yeah gratuluję dziewczyny, że się wyłamałyście

[aniess]

Napisane przez kasienka.b

Nie przesadzam, tak jest naprawde Nasz wychowawca stwierdzil ze to jest obiektywne przyanjmniej Do tego mnie tez ta matura z histy czeka na koniec roku na 6. Wierze, ze tam potrzeba umiejetnosci analizowania i nie zaprzeczam bo o to chodzi. Ale ona po prostu kuje caly dzie i np. ze sprawdzianow z fizy mamy 2 oceny - z teorii i z zadan I ona zazwyczaj ma 4 albo 5 z teorii i 2 z zadan. Chcialam przez przyklad historii wykazac ze ona to jest w stanie wykuc, bo na spr'ach nie potrzebne ci analizy. Ale tydzien po sprawdzianie juz tego pamieta. A zreszta jej tu nie ma wiec co sie Aga bedziemy przejmowac.
Buzka, ide na Szymona

A co Ty mi tu mówisz?
Historię wykuć i za tydzień nie pamiętać? Nie trzeba nic analizować? Wystarczy byc kujonem?

Weź sobie arkusz maturalny z historii, przejżyj i wtedy się wypowiedz

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez Madz!uHa

Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące w Lubinie Nie mylić z Lublinem ;p

MAdzia z którego lubina jesteś??

[ciekawa_świata]

Tak, wyrazilas sie bardzo dobrze W podstawowce mialam tylko dwie paly i jedna 3 (pamietam!!) a teraz powtarzam: jestem dumna z 2 z chemii. Dobra, zasluzona 2 z chemi to jest dla mnie powod do swietowania przez 3 dni

A ja dopiero w LO zrozumiałam jak się czuły osoby w gimnazjum, które nic nie kumały z matmy a do tej pory wydawało mi się wszystko takie banalne aż przyszły parametry i wartość bezwzględna i przyszły pierwsze kapy
a moja dwója z fizy którą będę mieć na świadectwie już mi zwisa i powiewa co ja poradzę, że nie rozumiem zadań, a teoria taka, że 3/4 w niej zadań, i co ja biedna humanistka (z wykluczeniem historii, teorii z polskiego, i paru innych rzeczy - wypracowanko mogę napisać, umiem lać wodę) co mam począć

[dusiaczek15]

a co mam sie nie wylamywac jak czytam to wszystko.... nie wiadomo czy smiac sie czy plakac...

[kasienka.b]

Napisane przez aniess

A co Ty mi tu mówisz?
Historię wykuć i za tydzień nie pamiętać? Nie trzeba nic analizować? Wystarczy byc kujonem?

Weź sobie arkusz maturalny z historii, przejżyj i wtedy się wypowiedz

Zgodzilam sie ze na maturze jest analiza i zgadzam sie ze to nie proste. Ale napisalam ze na spr'ach nie trzeba faktow analizowac bo u nas poprostu piszesz wszystko co na dany tememt wiesz. Dlatego tez pisze ze wykuc i za tydzien zapomniec bo po sprawdzianie raczej nikt z nas tego nie powtarza i sie zapomina. I dlatego naprawde podziwiam osoby, ktore histe zdaja ze swietnym wynikiem I pozdrawiam Aniess, bo chyba wczesniej sie troche nie zrozumialysmy I zcze ci jaknawyzszego wyniku z matury, nie tylko z histy EOT

Napisane przez ciekawa_świata

A ja dopiero w LO zrozumiałam jak się czuły osoby w gimnazjum, które nic nie kumały z matmy a do tej pory wydawało mi się wszystko takie banalne aż przyszły parametry i wartość bezwzględna i przyszły pierwsze kapy
a moja dwója z fizy którą będę mieć na świadectwie już mi zwisa i powiewa co ja poradzę, że nie rozumiem zadań, a teoria taka, że 3/4 w niej zadań, i co ja biedna humanistka (z wykluczeniem historii, teorii z polskiego, i paru innych rzeczy - wypracowanko mogę napisać, umiem lać wodę) co mam począć

Zgadzam sie ztoba. Skoro ta fiza Ci nie jest potrzebna to po co sie przejmowac 2??? Rozumiem Cie i popieram

A teraz ide sie dalej smiac z dody z rozmow w tloku i dobranoc wszystkim

[Olunia90]

Napisane przez dusiaczek15

nareszcie ktos normalny....

No a jak

[Olunia90]

Napisane przez dusiaczek15

a co mam sie nie wylamywac jak czytam to wszystko.... nie wiadomo czy smiac sie czy plakac...

[Gosiutka]

O mein god! Co tu sie dzieje

[innuendo]

Dobra, mimo wszystko nadal uważam, że jestem normalna. Swoją drogą, nawet jak się pochwalę, to przecież i tak nikt nie wie, kim jestem, jak wyglądam i w ogóle, więc to chyba nie dlatego, żeby się przed kimś popisać- i tak nikt nic o mnie nie wie. Każdy może sobie coś zmyślić poza tym. Mnie denerwują osoby, które chwalą się tym, jakie to one są wyluzowane- co dzień piwo w parku, wielkie alkoholowe biby, jedynki ze wszystkich przedmiotów, olewanie szkoły. O tak, to jest fajne, nikt nie zwróci im uwagi, bo wszyscy uważają to za normę.

Okej, o czym porozmawiamy? Nie chcę być nudna i monotonna, ale może o filmach?

[i co teraz będzie? nawet w spokoju swojej za***istości gloryfikować nie mogę ]

[m0n!k@]

Ja jednak chcialam jeszcze powrocic do tamatu matury z historii...

Napisane przez aniess

A co Ty mi tu mówisz?
Historię wykuć i za tydzień nie pamiętać? Nie trzeba nic analizować? Wystarczy byc kujonem?

Weź sobie arkusz maturalny z historii, przejżyj i wtedy się wypowiedz

Ja zem widziala arkusz kiedys i zem zrezygnowala juz wtedy z matury z historii (bo tak na marginesie - mojej siostrze sie do niczego nie przydala, a przed maura to myslalam ze sie zalamie nad ta historia)

Napisane przez kasienka.b

Nie przesadzam, tak jest naprawde Nasz wychowawca stwierdzil ze to jest obiektywne przyanjmniej Do tego mnie tez ta matura z histy czeka na koniec roku na 6. Wierze, ze tam potrzeba umiejetnosci analizowania i nie zaprzeczam bo o to chodzi. Ale ona po prostu kuje caly dzie i np. ze sprawdzianow z fizy mamy 2 oceny - z teorii i z zadan I ona zazwyczaj ma 4 albo 5 z teorii i 2 z zadan. Chcialam przez przyklad historii wykazac ze ona to jest w stanie wykuc, bo na spr'ach nie potrzebne ci analizy. Ale tydzien po sprawdzianie juz tego pamieta. A zreszta jej tu nie ma wiec co sie Aga bedziemy przejmowac.
Buzka, ide na Szymona

No wiec jak juz mowilam - jezeli Twoja kolezanka napisala mature z historii i to z dobrym wynikiem, to naprawde ma duze zdolnosci humanistyczne. Uwierz mi, wiem co mowie. Ja mam oceny bardzo dobre z historii, ale matury nie bylabym w stenie napisac ot tak, jak zwyklego sprawdzianu. I wiem, co to znaczy kujon. Nasza kujonka klasowa nie napisalaby matury z historii. Jak trzeba myslec to ona 'wysiada'. Historyk zadal nam pytanie: "dlaczego wielki kryzys gospodarczy w latach 1929-1934 nie objal rosji?". Na to pytabnie nie znajdziesz odpowiedzi w ksiazce. No i kujonka tez nie znala odpowiedzi.
A co do fizyki - jezeli jest umyslem humanistycznym to wcale sie nie dziwie jej beznadziejnym wynikom. Wystarczy popatrzec na moje oceny z polskiego i historii, a pozniej z chemii i z matmy. Jest roznica (duza!!), ale dlatego, ze ja po prostu NIE JESTEM W STANIE zrozumiec matmy czy chemii, pomimo, ze sie naprawde staram.

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez m0n!k@

Ja jednak chcialam jeszcze powrocic do tamatu matury z historii...


Ja zem widziala arkusz kiedys i zem zrezygnowala juz wtedy z matury z historii (bo tak na marginesie - mojej siostrze sie do niczego nie przydala, a przed maura to myslalam ze sie zalamie nad ta historia)


No wiec jak juz mowilam - jezeli Twoja kolezanka napisala mature z historii i to z dobrym wynikiem, to naprawde ma duze zdolnosci humanistyczne. Uwierz mi, wiem co mowie. Ja mam oceny bardzo dobre z historii, ale matury nie bylabym w stenie napisac ot tak, jak zwyklego sprawdzianu. I wiem, co to znaczy kujon. Nasza kujonka klasowa nie napisalaby matury z historii. Jak trzeba myslec to ona 'wysiada'. Historyk zadal nam pytanie: "dlaczego wielki kryzys gospodarczy w latach 1929-1934 nie objal rosji?". Na to pytabnie nie znajdziesz odpowiedzi w ksiazce. No i kujonka tez nie znala odpowiedzi.
A co do fizyki - jezeli jest umyslem humanistycznym to wcale sie nie dziwie jej beznadziejnym wynikom. Wystarczy popatrzec na moje oceny z polskiego i historii, a pozniej z chemii i z matmy. Jest roznica (duza!!), ale dlatego, ze ja po prostu NIE JESTEM W STANIE zrozumiec matmy czy chemii, pomimo, ze sie naprawde staram.

ja mam dokładnie tak jak ty. Chemia to dla mnie czarna magia!!!! Nie wiem czy to nie zasługa tez mojej nauczycielki która nie umie za grosz wytłumaczyć...ale ja sie staram tak jak ty aaaa tam . I przez to własnie prze chooolerna chemie nie pójde na medycyne. Biiologia dla mnie cud miód ale co z tego jak chemi nie pojme do konca zycia chyba.
pozdro

[innuendo]

ja też myślę o medycynie, ale przeraża mnie fizyka- zupełnie jej nie rozumiem, najgorszy przedmiot jak dla mnie, poza tym nasz nauczyciel nie potrafi wytłumaczyć nic- i to nie tylko moja opinia. Eh.

MyLifeIsMusic- też z Lubina jesteś?

[kasienka.b]

Napisane przez m0n!k@

Ja jednak chcialam jeszcze powrocic do tamatu matury z historii...


Ja zem widziala arkusz kiedys i zem zrezygnowala juz wtedy z matury z historii (bo tak na marginesie - mojej siostrze sie do niczego nie przydala, a przed maura to myslalam ze sie zalamie nad ta historia)


No wiec jak juz mowilam - jezeli Twoja kolezanka napisala mature z historii i to z dobrym wynikiem, to naprawde ma duze zdolnosci humanistyczne. Uwierz mi, wiem co mowie. Ja mam oceny bardzo dobre z historii, ale matury nie bylabym w stenie napisac ot tak, jak zwyklego sprawdzianu. I wiem, co to znaczy kujon. Nasza kujonka klasowa nie napisalaby matury z historii. Jak trzeba myslec to ona 'wysiada'. Historyk zadal nam pytanie: "dlaczego wielki kryzys gospodarczy w latach 1929-1934 nie objal rosji?". Na to pytabnie nie znajdziesz odpowiedzi w ksiazce. No i kujonka tez nie znala odpowiedzi.
A co do fizyki - jezeli jest umyslem humanistycznym to wcale sie nie dziwie jej beznadziejnym wynikom. Wystarczy popatrzec na moje oceny z polskiego i historii, a pozniej z chemii i z matmy. Jest roznica (duza!!), ale dlatego, ze ja po prostu NIE JESTEM W STANIE zrozumiec matmy czy chemii, pomimo, ze sie naprawde staram.

Wiem ze potrzeba wiedzy z poza ksiazek zeby zdac mature. Ale ona nie zdaje z dobrym wynikiem (jak zreszta kazdy z nas w tej chwili) A wystarczy napisac na 30-40% zeby dostac 6. No dobra ale juz nie bedziemy o tym gadac bo tak wymiana zdan jest bez sensowna Moniko patrzysz na to z troche innej strony niz ja (bo ja znam). Ale szanuje Twoja opinie, o to wlasnie na forum chodzi. I pozdrawiam
EOT

Ladzia odebralam fotki

A wlasnie jedziecie gdzies na dlugi majowy weekend???

[dusiaczek15]

Napisane przez Gosiutka

O mein god! Co tu sie dzieje

Gosiutka mnie sie nie pytaj... ja nie z tego swiata jestem....

[ajali]

Na weekend zostaje w domciu, ale juz sobie zaplanowalam co będę robić Powitam wiosnę tzn spacery, wycieczki po okolicy, ogniska itp. A poza tym to jestem domatorką, więc posiedze u siebie.

[kasienka.b]

Napisane przez ajali

Na weekend zostaje w domciu, ale juz sobie zaplanowalam co będę robić Powitam wiosnę tzn spacery, wycieczki po okolicy, ogniska itp. A poza tym to jestem domatorką, więc posiedze u siebie.

O fajnie Ja wybieram sie do Szklarskiej Porebi i nawet sie ciesze bo 2 lata nie bylam w tamtych rejonach Mimo iz uwielbiam wode to wlasnie na weekend majowy preferuje wyjazd w gory. A gdzie ty mieszkasz Ajali???

[innuendo]

Napisane przez dusiaczek15

Gosiutka mnie sie nie pytaj... ja nie z tego swiata jestem....

próbujemy zakończyć ten drażliwy temat, ale wciąż słyszymy jakieś kąśliwe, ironiczne uwagi. Widzę, że lubimy być złośliwi, tak?

Ja jadę nad morze ze znajomymi- od soboty do yy środy? Nie mogę się doczekać, ostatni raz nad morzem byłam trzy lata temu. Pobierowo- mmm!

[dusiaczek15]

eee tam od razu zlosliwi.... wydaje ci sie....

[ajali]

Ja jestem z podkarpacia, mieszkam na przedmieściach średniej wielkości miasta (nazwy nie podam ). Wiosna i latem jest tu przepieknie

innuendo : po 1 proponuje ignorować
po 2 milej zabawy nad morzem