Szczęśliwie zakochane od 2007 roku!

[IgnisDivine]

Oglądaliście może 'Odlot'? Niby animowany a wylewam na nim zawsze morze łez...
Tak samo jak na Curious Case of Benjamin Button

[viva91]

Nie, tego nie wiedziałam... Z animowanych mam od niedawna faworyta: "Zaplątani" jak dla mnie lepsze od Shreka i innych takich
http://www.youtube.com/watch?v=BFEJzWi9fcc

[IgnisDivine]

No oczywiście, że oglądałam... (kameleon moim faworytem) bardzo, bardzo urocze....Właśnie....dobr ze że mi o tym przypomniałaś....Wezmę szybki prysznic i sobie obejrzę na dobranoc .

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez viva91

mój TŻ tez używa tego argumentu, więc czasami muszę się ugryźć w język i powiedzieć że coś innego mnie boli żeby nie zaproponował mi lekarstwa

U nas to raczej on się wykręca

Napisane przez IgnisDivine

Oglądaliście może 'Odlot'? Niby animowany a wylewam na nim zawsze morze łez...

Ptaszysko!
I jeszcze "Dzień dobry. Jesteś moim nowym panem i ja Cię kooocham!"

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Ja kocham w sumie wszystkie stare bajki Disney'a, z Królem Lwem, Pocahontas, Tarzanem itd na czele Znam wszystkie piosenki na pamięć i mogłabym je zaśpiewać obudzona w środku nocy

[viva91]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;28376167]U nas to raczej on się wykręca [/QUOTE]
ja muszę czasami go blokować, bo dochodzi do zbyt jednoznacznych ruchów w tramwaju pełnym ludzi itp.

[IgnisDivine]

Napisane przez viva91

ja muszę czasami go blokować, bo dochodzi do zbyt jednoznacznych ruchów w tramwaju pełnym ludzi itp.

Łał... w tramwaju ? Meega! U nas to on jest czynnikiem blokującym


A propos Odlotu mi się przypomniały fajne teksty:
'Nazywam się As, właśnie Ciebie poznałem i koooocham Ciebie'
'Tamten Pan powiedział,ze mogę pojmać ptaszysko i kocham Jego,bo jest moim nowym Panem"
"To jest moja niewola a Ty w niej jesteś,dlatego na Ciebie skaczę!"
"Proszę Ciebie, daj się pojmać"

Kocham Asa całym serduszkiem (No i Stefana który okazał się samicą )
W ogóle polecam tę bajkę.....jest całkiem życiowa

[V88]

Proszę, proszę, jak to się wątek rozkręcił Nie wchodziłam tu już dawno, a teraz taka niespodzianka. Mam troszkę stron do nadrobienia, więc zabieram się za to i witam wszystkie nowe dziewczyny

[bojatoja]

Napisane przez viva91

ja muszę czasami go blokować, bo dochodzi do zbyt jednoznacznych ruchów w tramwaju pełnym ludzi itp.

Skądś to znam..


ruda1984m tak patrzyłam na pierwszą stronę i podlukałam że jutro masz rocznicę
macie coś w planach? hehe

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

http://hahahaha.fr/
Miłych schizowych snów!

Zakończyłam dziś chyba moją robótkę na zlecenie i mam nadzieję, że obędzie się bez poprawek, bo wyjeżdżam i nie będę miała kiedy na czas poprawić... Trzymajcie kciuki

Czy jestem naprawdę jedyną osobą, która nie lubi wesel? Dla mnie to jedna wielka wieś :<

[V88]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;28399982]

Czy jestem naprawdę jedyną osobą, która nie lubi wesel? Dla mnie to jedna wielka wieś :<[/QUOTE]

Czasem może i rzeczywiście wieś. Najczęściej wszystko jest takie sztuczne... Jak tak gadam ze znajomymi o weselach, to większość ma podobne zdanie. Jedynym plusem jest to, że przynajmniej można się najeść różnych dobrych rzeczy
Ja planując moje wesele chciałam na początku żeby jednak było takie tradycyjne, dużo gości, itd. a teraz jak już zaczęła się organizacja wszystkiego to marzę o tym, żeby już być po, bez tych wszystkich ceremonii i przedstawień i mieć mojego M. tylko dla siebie A tu jeszcze ponad rok...

[cbab6038fa2d8b6807118ea8918f02bf2a489cf0_5f77b0f29e2aa]

Treść usunięta

[viva91]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;28399982]Czy jestem naprawdę jedyną osobą, która nie lubi wesel? Dla mnie to jedna wielka wieś :<[/QUOTE]
A nawet jeśli wieś, to co z tego?
Co jest złego we wsi? Ja tam wesela lubię. Jakoś dla mnie nigdy nie jest sztucznie, można się wyszaleć i nikt nie patrzy na ciebie jak na wariatkę bo bawi się razem z tobą, no i wspomnienia na całe życie

[Szprycha174]

Ja w sumie byłam na jednym weselu - takim już w dorosłym życiu
Ale nastawiam się na wesele mojej przyjaciółki za rok. I nie zamierzam być jakaś ... powściągliwa
I pochwalę się - będę też świadkową

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez viva91

A nawet jeśli wieś, to co z tego?
Co jest złego we wsi? Ja tam wesela lubię. Jakoś dla mnie nigdy nie jest sztucznie, można się wyszaleć i nikt nie patrzy na ciebie jak na wariatkę bo bawi się razem z tobą, no i wspomnienia na całe życie

Dla mnie to ta gorsza odmiana wsi
Widzę, że jednak naprawdę jestem jedyna
No trudno Będę się musiała pojutrze wymęczyć...

[viva91]

Napisane przez Szprycha174

I pochwalę się - będę też świadkową

o, chciałam być zawsze świadkową - z tym że zawsze slub brały starsze ciotki lub odległe kuzynostwo więc na razie nie miałam okazji

[Szprycha174]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;28406059]Dla mnie to ta gorsza odmiana wsi
Widzę, że jednak naprawdę jestem jedyna
No trudno Będę się musiała pojutrze wymęczyć...[/QUOTE]

No to jednak jesteś jedyna

A ty nie chcesz wesela swojego??

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Szprycha174

No to jednak jesteś jedyna

A ty nie chcesz wesela swojego??

Hehe, no wiesz, ja bym najchętniej ograniczyła się do jakiegoś uroczystego obiadu + ciast itd, ewentualnie potem kolacji, bez tych wszystkich zabaw, tańców itd

W sumie już z TŻem doszliśmy do porozumienia (on bardzo pro-weselny ), że zrobimy w takim wiejskim klimacie, żeby nie wyglądało to wszystko aż tak kretyńsko ;D

[viva91]

Tańce są najlepsze

Choć do niektórych zabaw mam uprzedzenia. Denerwuje mnie to że czasami ciągną człowieka na siłę, lub każą robić dość przesycone erotyką rzeczy. Pamiętam jedno wesele, do zabawy poszła siostra mojego TŻta z mężem, była ona w 4 miesiącu ciąży ale chudzinka taka że prawie nie było widać. I chodziło o to żeby tak przytulać się do partnera, żeby brzuchami ścisnąć balon tak by pękł, potem usiąść na nim, poskakać itp. No to siostra TŻta powiedziała prowadzącemu że rezygnuje, ale ten: "Nie nie, nigdzie pani nie idzie" (do mikrofonu cały czas), no to ona mu mówi że jest w ciaży i boi się że coś może się stać, a tamten: "W ciąży? Taka chudzina, nic nie widać, nie wymigasz się śliczna"
Jej mąż wyrwał natrętnemu wodzirejowi mikrofon, coś tam mu powiedział i usiadł z żoną do stołu.

Tak samo nas (mnie i mojego TŻta) chciał do tego wyciągnąć, ale tu wkroczyła żona wodzireja i powiedziała: "Nie, za młodzi są na takie wyczyny" - no i racja, ktoś mógłby się zgorszyć bo ten balon trzeba było ściskać baaardzo różnymi częściami ciała...

Ale to tylko raz spotkałam takiego nachalnego prowadzącego.

[Szprycha174]

Ja nie mam na tym polu doświadczenia, ale na tym jednym weselu była babeczka i facet - on grał i trochą śpiewał, ona prowadziła i śpiewała. Wszystko z klasą i fajnie

[baleron]

Haha, oto wesele moich marzeń:
-wszyscy goście przyjeżdżają do kościoła i na przyjęcie wynajętym przez nas garbusem
-wesele "amerykańskie" na powietrzu
-same tańce i obowiązkowo KARAOKE!!!
-żadnych durnych zabaw
-menu na stole, żeby nikt nie miał o nic pretensji
-przy każdym stole butelka wódki, wina i szampana. Ktoś chce więcej to musi iść do baru sobie kupić (byłam w irlandii na takim weselu).
-muzyka różna (disco polo też, ale nie przede wszystkim)
- w kościele skromna biała suknia, na przyjęciu też skromna, ale już koktajlowa a nie ślubna
-po otrzepinach wyjeżdżam z TŻ w podróż poślubną, a reszta się bawi, ewentualnie ustalę godzinę końcową wesela
-obowiązkowa lista prezentów (tanich, ale takich jak chce, koleżanka dostała miksery, mikrofale i potem musiała to sprzedawać)

Wiem, że i tak to wszystko niewypali, ale jest to wesele marzeń, bo jak chodzę na wesela znajomych to nieraz jestem w szoku. Bójki, zabawy na siłę, ojciec czy wujek robiący wiochę, noworodki do rana u matki na rękach, spanie przy stole, zespół nieumiejący ani grać ani śpiewać, męczarnia z gośćmi do siódmej rano etc. Spotkałam się nawet z weselem podzielonym na pół tzn. część gości była do dwudziestej, a część od dwudziestej.
Nie wiem tylko co na to wszystko mój TŻ
Bo krytyka rodzina i znajomych raczej nieunikniona

[ruda1984m]

Napisane przez bojatoja

ruda1984m tak patrzyłam na pierwszą stronę i podlukałam że jutro masz rocznicę
macie coś w planach? hehe

Na dziś TŻ ma w planach gipsowanie ściany u moich dziadków ja juz dostałam wcześniej prezent (bransoletka) a dziś bukiet ślicznych kwiatów - TŻ dostał swój wczoraj - miał na własny użytek perkusje, o grze na której zawsze marzył i widok jego uśmiechniętej i szczęśliwej buźki był cudowny już zapowiedział że ma ochotę na więcej a resztę prezentu dostanie w weekend

Napisane przez baleron

Haha, oto wesele moich marzeń:
-wszyscy goście przyjeżdżają do kościoła i na przyjęcie wynajętym przez nas garbusem
-wesele "amerykańskie" na powietrzu
-same tańce i obowiązkowo KARAOKE!!!
-żadnych durnych zabaw
-menu na stole, żeby nikt nie miał o nic pretensji
-przy każdym stole butelka wódki, wina i szampana. Ktoś chce więcej to musi iść do baru sobie kupić (byłam w irlandii na takim weselu).
-muzyka różna (disco polo też, ale nie przede wszystkim)
- w kościele skromna biała suknia, na przyjęciu też skromna, ale już koktajlowa a nie ślubna
-po otrzepinach wyjeżdżam z TŻ w podróż poślubną, a reszta się bawi, ewentualnie ustalę godzinę końcową wesela
-obowiązkowa lista prezentów (tanich, ale takich jak chce, koleżanka dostała miksery, mikrofale i potem musiała to sprzedawać)

Wiem, że i tak to wszystko niewypali, ale jest to wesele marzeń, bo jak chodzę na wesela znajomych to nieraz jestem w szoku. Bójki, zabawy na siłę, ojciec czy wujek robiący wiochę, noworodki do rana u matki na rękach, spanie przy stole, zespół nieumiejący ani grać ani śpiewać, męczarnia z gośćmi do siódmej rano etc. Spotkałam się nawet z weselem podzielonym na pół tzn. część gości była do dwudziestej, a część od dwudziestej.
Nie wiem tylko co na to wszystko mój TŻ
Bo krytyka rodzina i znajomych raczej nieunikniona

Jestem ZA 100% racji

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez baleron

Haha, oto wesele moich marzeń:
-wszyscy goście przyjeżdżają do kościoła i na przyjęcie wynajętym przez nas garbusem
-wesele "amerykańskie" na powietrzu
-same tańce i obowiązkowo KARAOKE!!!
-żadnych durnych zabaw
-menu na stole, żeby nikt nie miał o nic pretensji
-przy każdym stole butelka wódki, wina i szampana. Ktoś chce więcej to musi iść do baru sobie kupić (byłam w irlandii na takim weselu).
-muzyka różna (disco polo też, ale nie przede wszystkim)
- w kościele skromna biała suknia, na przyjęciu też skromna, ale już koktajlowa a nie ślubna
-po otrzepinach wyjeżdżam z TŻ w podróż poślubną, a reszta się bawi, ewentualnie ustalę godzinę końcową wesela
-obowiązkowa lista prezentów (tanich, ale takich jak chce, koleżanka dostała miksery, mikrofale i potem musiała to sprzedawać)

Wiem, że i tak to wszystko niewypali, ale jest to wesele marzeń, bo jak chodzę na wesela znajomych to nieraz jestem w szoku. Bójki, zabawy na siłę, ojciec czy wujek robiący wiochę, noworodki do rana u matki na rękach, spanie przy stole, zespół nieumiejący ani grać ani śpiewać, męczarnia z gośćmi do siódmej rano etc. Spotkałam się nawet z weselem podzielonym na pół tzn. część gości była do dwudziestej, a część od dwudziestej.
Nie wiem tylko co na to wszystko mój TŻ
Bo krytyka rodzina i znajomych raczej nieunikniona

Takie wesele to i ja jestem w stanie zaakceptować

[viva91]

Napisane przez baleron

noworodki do rana u matki na rękach

gdzie widziałaś noworodki na weselu? noworodki to w szpitalach raczej nie?

A propo dzieci, to teraz mi się przypomniało - u mnie zawsze było tak, że jak ktoś miał malutkie dzieci to zwykle przychodził z nimi na godzinkę, dwie, potem ktoś po maluchy przyjeżdżał i zabierał do domu a rodzice bawili się dalej. Byłam też raz na weselu bez dzieci - sztywno niesamowicie.

To twoje wesele ogólnie jest bardzo amerykańskie, czytając twój post przewijały mi się przed oczami amerykańskie komedie romantyczne
Koncepcja z weselem na powietrzu mi się dość podoba, ale sala i tak by musiała u mnie być
Co do sukni to mam już w wyobraźni wymarzoną i nie, nie jest ona skromna czy prosta Ale to wiadomo, każdemu inny ciuch się podoba to i suknia ślubna też inna
Mnie polskie wesela się podobają, mamy swoją tradycje i nie chce od niej odchodzić A akcje z upiciem do nieprzytomności przypominam sobie jedną tylko.
Także u mnie będzie tradycyjnie

[baleron]

Dobra, niech będzie, że to niemowlęta. Mimo wszystko widok usupiających dzieci jest żenujący. Nie pozwoliłabym, aby moje dziecko męczylo się całą noc. Od opieki jest rodzina, znajomi, ewentualnie opiekunka.

[viva91]

Często jest tak, że to dziecko tupie, krzyczy i płacze bo chce zostać

Gdy ja byłam 3-letnim "noworodkiem" tez tak robiłam

[baleron]

Kochana, trzy latka to juz starośc przy tym co jest nieraz po weselach. Ja własnie mówię o tych maleństwach około roczku. Bo rodzicom się chce bawić! Jak chce im sie imprez to trzeba sie bylo zastanowic albo nad robieniem dzieci albo nad braniem ich na wesele. A tupiącemu trzylatkowi też się da przetłumaczyć

[viva91]

No nie wiem, do mnie argumenty rodziców nie docierały
No i chyba kiepski powód na "nierobienie" sobie dzieci Tzn. mało kogo przekona
I nie wierzę że na weselach są tylko niemowlęta A to że zdarzają się nieodpowiedzialni rodzice to szara rzeczywistość. Choć zabranie małego dziecka na wesele to chyba najmniejsza krzywda ze wszystkich słyszanych w mediach, więc według mnie nie ma co przeżywać.
A i wdzięczna bym była za nienazywanie "kochaną"

[ssnowdrop]

Hej dziewczyny Czy można się dołączyć? Długo czekałam na taki wątek a tu proszę już od trzech miesięcy jest Matkę- założycielkę znam z wątku SPD
Jesteśmy z tż od 22 sierpnia 2007, dużo razem przeszliśmy m.in. wyjazd tż za granicę, ale już mieszkamy razem i jest nam ze sobą dobrze

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez ssnowdrop

Hej dziewczyny Czy można się dołączyć? Długo czekałam na taki wątek a tu proszę już od trzech miesięcy jest Matkę- założycielkę znam z wątku SPD
Jesteśmy z tż od 22 sierpnia 2007, dużo razem przeszliśmy m.in. wyjazd tż za granicę, ale już mieszkamy razem i jest nam ze sobą dobrze

Witamy!

SPD?

[viva91]

Napisane przez ssnowdrop

Matkę- założycielkę znam z wątku SPD

chwalmy naszą Matkę-Orlicę