Szczęśliwie zakochane od 2007 roku!

[viva91]

Napisane przez IgnisDivine

Samoobrony nie było, znaczy, że urodziny nie wycelebrowane do końca

Studia mnie zabijają :|... Nigdy bym nie pomyślała, że będę tak przetyrana (a to dopiero drugi tydzień :|)

przyznam się że średnio mam ochotę na tą samoobronę bo czekam na @ który powinien już przyjść a go nie ma

a co do studiów to wypracujesz sobie wkrótce system, przyzwyczaisz się. wiem że to nic fajnego przesiadywać całymi dniami na uczelni ale da radę, za jakiś czas będzie to dla ciebie coś normalnego.

ja jestem boląca po basenie... pierwszy raz byłam, mamy ostrą naukę pływania boli mnie każdy mięsień...

[Szprycha174]

Napisane przez ruda1984m

A właśnie Szprycha co z twoim odwykiem - nie dałaś rady

Dałam radę - jeden zaliczony Ale 200 dni bez kupowania kosmetyków to już dla mnie kosmos Może od Nowego Roku?

Viva -

[xXxFryciaxXx]

mogę się dołączyć ? z moim TŻ jestem od 16.06.2007 roku

[ruda1984m]

Napisane przez viva91

ja jestem boląca po basenie... pierwszy raz byłam, mamy ostrą naukę pływania boli mnie każdy mięsień...

Zazdroszczę basenu ja też już ze sto lat nie byłam ale nie mam towarzystwa i samej mi się nie chce

Napisane przez Szprycha174

Dałam radę - jeden zaliczony Ale 200 dni bez kupowania kosmetyków to już dla mnie kosmos Może od Nowego Roku?

Viva -

Ja sie nawet nie podejmuję takiego wyzwania.. w ogóle to nie jestem wytrwała i brak mi samozaparcia i wytrwałości w niektórych sprawach

Napisane przez xXxFryciaxXx

mogę się dołączyć ? z moim TŻ jestem od 16.06.2007 roku

No pewnie.. witamy i czekamy na krótką relacje waszego związku

[xXxFryciaxXx]

relacja związku hm no to zaczęliśmy chodzić 16.06.2007r. był to drugi raz bo 1 raz chodziliśmy 2 dni on był we wojsku, chciał być zawodowym wojskowym więc nie chciał się wiązać żeby nie mieć związku na odległość. Później zmienił zdanie i tak jesteśmy razem Znaliśmy się rok wcześniej ale tylko drogą telefoniczną pomimo że mieszkaliśmy od siebie ok 5 km , droga przez las
Nie powiem, bo mocno walczyłam o niego Jak go pierwszy raz zobaczyłam nogi mi zmiękły i stwierdziłam że musi być mój ja miałam 16 lat on 20 raczej szczeniacko się zaczęło
A zaczęło się tak ogólnie od tego że znałam jego młodszego brata z którym często się spotykałam , super kolega no i tak poznałam jego brata drugiego (mniej fajny) i w końcu mojego TŻa
Mieliśmy lepsze, gorsze i tragiczne dni. Myślę że to wszystko nas umocniło
Obecnie mam 20lat, a mój chłopak 24lata mieszkamy w domu moich rodziców razem już rok. Planujemy wspólną przyszłość ale o zaręczynach czy ślubie na razie cisza (czekam na jego propozycję ).
A co najlepsze urodziłam się 3 lipca 1991r. a mój Bartek 3 lipca 1987r. tak więc urodziny wspólne (nie jestem pierwszą jego dziewczyną z tej daty jakieś zboczenie jego chyba :P )

[viva91]

Po 3 tygodniach oczekiwania mamy Morze Czerwone

Przyjechałam z mieszkania studenckiego do domu (we Wro nie mam tv) i - o mamo - nic tylko demonstracje

[Szprycha174]

Frycia - fajne połączenie kolczyka w nosie i okularów

A czemu to TŻ-ówki się nie odzywają?

Ja mam usprawiedliwienie - byłam na inwenturze w centrum handlowym a wczoraj spałam 13 godzin

[IgnisDivine]

Ja mam teraz wiecej czasu bo się zagrypiłam :[...

A ja się nie odzywałam, bo ryyyyłam... :/
Frycia, mnie się zdjęcia nie chcą ładować A szkoda, bo z daleka wydaje się, że TŻ przystojniak

[Szprycha174]

[viva91]

Napisane przez IgnisDivine

Ja mam teraz wiecej czasu bo się zagrypiłam :[...

współczuje, wiem jak to jest.

ja właśnie wróciłam z basenu, mam wodę w uszach przez co dość niewyraźnie słyszę ale zaraz TŻ waraca z zajęć i muszę jakiś obiad wymyślić...

pochwale się że równo za miesiąc będziemy świętować 4 lata

[Szprycha174]

My świetowaliśmy 11-ego, a właściwie nie świętowaliśmy, bo byliśmy w środku malowania pokoju i jakoś nas ominęło świętowanie

[viva91]

ja już coś kombinuję fajnego pokój malowaliśmy w sierpniu więc teraz nam nie przeszkodzi

[Szprycha174]

a co kombinujesz?

[viva91]

znowu jakieś fajne jedzonko z oprawą... 18 wypada w piątek więc mam duże pole do popisu

[ruda1984m]

Czyli spokojnie możecie przedłużyć świętowanie u nas nic ciekawego. Dziś urodziny mojej mamy więc TZ kupił prezent i kwiaty i żeby mi przykro nie było też dostałam ''badylki'' czyt. kwiatki

Ignis zdrowiej

Szprycha to może trzeba nadrobić święto? życzenia będą spóźnione ale napewno szczere

[Szprycha174]

Teraz bardziej przygotowuje coś na jego imieniny - 11 listopada Tylko nie wiem co??? Może któraś mi coś doradzi??

Viva - podrzuć jakiś przepis na dobre żarełko

[Szprycha174]

Dziś dolina....
Byłam u dawno niewidzianej koleżanki na chacie i teraz włączył mi się zazdrośnik, bo nie dość że to mieszkanie po jej męża dziadkach, to teraz po remoncie mają tak odpicowane że mózg staje, to jeszcze 4 pensje w domu, bo oboje pracują, plus jej renta po ojcu, plus jej zlecenia jako jakaś tam konsultantka

A ja pracy szukam a mój TŻ "tylko" kasjer w markecie... Buuuuuu.....

Nic tylko się naje*ać

[viva91]

Napisane przez Szprycha174

Nic tylko się naje*ać

ale wiem o czym mówisz. niektórzy to mają szczęście po prostu. mieszkanie dostali w końcu, tak? jak nie masz dziadków którzy ci taki prezent zrobią to już masz wielki problem na starcie. ja mam kuzynkę, której chłopak (a obecnie mąż) miał już mieszkanie, pracę i samochód jak zaczynali chodzić, a starszy tylko o 3 lata, nie jakiś stary dziadek który się dorobił. no ale mieszkanko i samochód dali mu rodzice, już było łatwiej

mnie te nowe mieszkania wprowadzają w zachwyt
że też ludzie potrafią tak fantazyjnie dobrać ścianki działowe, wnęki, meble i dodatki

[Szprycha174]

No - super sobie zrobili kolorek fiolet - mniej więcej taki jak wizażowy, do tego wielka szafa zasuwana (Comandor chyba) i biała kanapa. A w drugiej części pokoju grafitowe ściany nierówno wygładzone

[viva91]

fiolet i biel... hmm, już mi się podoba

teraz mi się przypomniało że pytałaś o przepisy - jak będę w domu mogę coś podrzucić, bo ja bez nich to jak bez rąk mogę pichcić daną potrawę milion razy a i tak bez przepisu tego nie powtórzę

[ruda1984m]

Widzę że ogólnie dół i masakra jakaś prawie jak koniec świata u mnie też nie wesoło z robotą no i właśnie z tego wszystkiego we środę u mego TŻ pochłonęłam całe piwo chyba w 5 minut i do tego paczka chipsów

Co do mieszkań itp itd to ja miałam to szczęście że TŻ ma swoją całą górę w domku i do tego połowa to jego robota - taki sprytny majsterkowicz że meble w kuchni sam zrobił i wieszak na który długo go namawiałam i parę innych.. no i pracuje już 10 lat w dobrej firmie.

Ale co z tego skoro ja siedzę znowu na bezrobotnym i czuje się do d...

To kiedy się widzimy na wspólnym piwie?!

[Szprycha174]

Napisane przez ruda1984m

pochłonęłam całe piwo chyba w 5 minut

Ja też (Z rozpaczy )Co mi się absolutnie nie zdarza
Mina mojego TŻ -a

[ruda1984m]

No proszę - mój miał identyczna minę

[bojatoja]

Dziewczyny rzadko się tu odzywam, ale to chyba z lenistwa
Też mam doła że jestem bezrobotna i to taki dłuuugi okres czasu jest mi wstyd że nie potrafię znaleźć nic w moim miasteczku, ale tutaj jest ponad 20%we bezrobocie
A tak to chadzam na studia, już w ten piątek mam zjazd, też mi się nie chce. Od tego siedzenia w domu strasznie się rozleniwiłam.
W weekend byłam na weselu i było tak strasznie zimno, a Pani Młoda miała taki cieniutki szaliczek na ramionach.. brr

A pochwalę się że dostałam ciocią, w sumie już trzeci raz, no ale cieszę się że będzie za ścianą mały Franciszek

Postaram odzywać się do Was częściej

[ruda1984m]

Wszystkim należy się i tyle w tym temacie

Gratuluję ciociu
A co do pracy to możemy sobie rękę podać

[viva91]

a ja was czytam, czytam i nie wiem co odpisać

[V88]

Dołączam się do narzekań na brak pracy. Też nic nie mogę znaleźć. Wysyłam CV a jakoś nikogo one nie interesują. Do tego jestem wściekła, bo promotor kazał mi zmienić temat pracy magisterskiej, kiedy już miałam materiały i wstępną koncepcję. Okazało się, że nie mam odpowiedniej tezy i wszystko poszło się... I teraz myślę nad nowym tematem. Drugi dzień bez przerwy. Na niczym innym nie mogę się skupić. Tak strasznie chciałabym zacząć pisać, a nie mogę nic wymyślić Mogę wybierać w sumie z nieograniczonego zakresu, ale żeby była do tego literatura, teoria.

[BlackSwan89]

Cześć dziewczyny!
Można do Was dołączyć?
Przed chwilą założyłam wątek na ten sam temat, bo tego nie znalazłam. Wiecie, czasami rzuca mi się na oczy (starość nie radość ). Ale Feather mnie oświeciła, że już takie coś istnieje . Dziękuję i sorry za moje niedopatrzenie

Jestem z moim TŻ od maja 2007 i tworzymy sobie szczęśliwy związek. Nie mieszkamy razem, oboje studiujemy zaocznie. On pracuje a ja szukam pracy (co mi baaaardzo ciężko idzie ). I z nadmiaru wolnego czasu tak sobie umilam czas na necie . Dodam jeszcze, że ja mam 22 lata, on 23 i w ciągu 2-3 lat planujemy byc już małżeństwem .

To chyba wszystko, więcej grzechów nie pamiętam
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona

[viva91]

Napisane przez BlackSwan89

Przed chwilą założyłam wątek na ten sam temat, bo tego nie znalazłam. Wiecie, czasami rzuca mi się na oczy (starość nie radość ). Ale Feather mnie oświeciła, że już takie coś istnieje .

nie jesteś pierwszą która tak się rozpędziła
witamy

Napisane przez BlackSwan89

Nie mieszkamy razem, oboje studiujemy zaocznie. On pracuje a ja szukam pracy (co mi baaaardzo ciężko idzie ).

co prawda ja nie szukam, ale więcej jest tu takich TŻówek więc chyba już klub możecie założyć

a opowiedz jak się poznaliście

[BlackSwan89]

viva91 - ja już żadnego wątku o szukaniu pracy itp zakładać nie będę bo zapewne już taki istnieje

A my poznaliśmy się na imprezie - disco . Wymieniliśmy się numerami i tak to się dalej potoczyło. Najpierw setki sms, potem spotkania i . Mieszkamy od siebie jakieś 20 km. To mój pierwszy związek "na poważnie" i mam nadzieję, że ostatni. Jak dotąd ten 2007 rok przynosi szczęście . Kłotnie się nam zdarzają ale bardziej o jakieś pierdoły, nic poważnego. Myślę, że do siebie pasujemy

Viva a Wam jak jest ze sobą? Wszystko w porządku? Sorki ale nie chce mi się czytać wszystkich stron wątku bo jestem trochę leń . Ale jak mnie najdzie wena to przeczytam żeby się zorientować co i jak