Panny Młode 2014 :)

[poznanianka1990]

No, ale to nie musi być gość ;P Ja tam pokombinuję po znajomych moich rodziców Bo z gości to nikt nie ma jakiegoś super auta ;P

To Ty dobra jesteś Ja na tym najgorszym wydziale ;P

A co robisz 20.03? Bo dziewczyny z tamtego forum (a dokładnie PM2013) organizują spotkanie. Ja się wybieram

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez katarzyna8707

Napisze wam
1.Samochód 1000
2.Alkohol 2000
3.Fontanna czekolady 1000
4.Goście 17000
5.Noclegi 3000
6.Obrączki 3000
7.Ksiądz 1000
8.Zaproszenia 300
9.Dekoracja sali - nie mam pojęcia
10.Kamera + foto - do 10 000
11.Orkiestra 4000
12.Podziękowania dla gości rodziców - 700
13.Ciasta 2000
14.Kwiaty : 1000

Coś jeszcze?

ubranie:P

[katarzyna8707]

Nie licze sukni - to chce kupić za własną kase

Poznanianka - wysłałam PW

[poznanianka1990]

odpisałam

[tasiulek]

Napisane przez poznanianka1990

Nie wiem co Ty chcesz rodzicom dać za 700? Moim zdaniem za dużo liczysz... Samochód? My albo pojedziemy swoim (a wcale super auta nie mamy - Renault Megane II 2005r.), albo ktoś ze znajomych nas zawiezie (mam nadzieję, że jeśli znajdę kogoś chętnego to zapłata za paliwo i flaszka wódki wystarczy ;P), dekoracja sali często jest też w cenie restauracji, więc tu też można zaoszczędzić. Księdzu 1000? Też za dużo-chyba, że z organistą liczysz. A na alkohol to ja bym więcej liczyła (mi na 60-70 osób wyszło prawie 3 000), no i napoje dolicz

Dużo? Za tyle lat 700zł to dużo?
Moi rodzice i teściowie dostaną weekendowy wypad do SPA bo czekoladki to sobie mogą w sklepie kupić ( bez urazy dla nikogo, to nie ma na celu obrażania ani jednej przyszłej PMki )
( tak jestem dziwakiem )

[katarzyna8707]

Nasze mamy by do SPA pojechały ale mojego ojca tam nie widze

[poznanianka1990]

Wiesz, dla mnie każdy grosz się liczy. Po drugie moi rodzice są po rozwodzie, a mojego C. są już starszymi ludźmi, więc po co im wyjazd do SPA?! Ja kupię to na co mnie stać i tyle. Myślę o jakiś fajnych statuetkach, oscarach coś w tym guście.

[tasiulek]

Dla mnie też dlatego nie robie wesela, ale rodzicom akurat nie pożałuję

Kasia, fakt z ojcami jest ciężka przeprawa, ale od czego w tych ośrodkach są baseny, tory golfowe albo stawy/jeziora z rybami I coś dla facetów się znajdzie. Mój ojciec z np algami na twarzy...no coś tego nie czuję

[poznanianka1990]

katarzyna8707, dostałaś wiadomość ode mnie?

[90fasola]

Napisane przez katarzyna8707

Napisze wam
1.Samochód 1000
2.Alkohol 2000
3.Fontanna czekolady 1000
4.Goście 17000
5.Noclegi 3000
6.Obrączki 3000
7.Ksiądz 1000
8.Zaproszenia 300
9.Dekoracja sali - nie mam pojęcia
10.Kamera + foto - do 10 000
11.Orkiestra 4000
12.Podziękowania dla gości rodziców - 700
13.Ciasta 2000
14.Kwiaty : 1000

Coś jeszcze?

U mnie proporcje rozkładają się trochę inaczej, ale wychodzi mniej więcej tyle samo

Napisane przez katarzyna8707

Samochód chcemy mieć kogoś spoza gości kto nas zawiezie ładnym BMW lub Mercem a rodzicom chcemy dać takie coś : http://www.smaczajama.pl/sklep/pl/p/...o-radosci/1855 coś takiego

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

ja już kończe - jestem na 6 roku leku

Gratulacje! Ja zmagam się z farmą i kończę w 2014 lek-dent.

Napisane przez tasiulek

Dla mnie też dlatego nie robie wesela, ale rodzicom akurat nie pożałuję

Kasia, fakt z ojcami jest ciężka przeprawa, ale od czego w tych ośrodkach są baseny, tory golfowe albo stawy/jeziora z rybami I coś dla facetów się znajdzie. Mój ojciec z np algami na twarzy...no coś tego nie czuję

Nie każdy płaci sam za wesele Trudno, żeby rodzice, którzy je sponsorują zapłacili sobie po 1000 zł za SPA. Sądzę, że w takim wypadku lepiej nazbierać przez te dwa lata z drobniaków na jakiś ładny prezent od serca, niż mieliby sami sobie zapłacić spa.

[AnULka248]

Napisane przez katarzyna8707

Napisze wam
1.Samochód 1000
2.Alkohol 2000
3.Fontanna czekolady 1000
4.Goście 17000
5.Noclegi 3000
6.Obrączki 3000
7.Ksiądz 1000
8.Zaproszenia 300
9.Dekoracja sali - nie mam pojęcia
10.Kamera + foto - do 10 000
11.Orkiestra 4000
12.Podziękowania dla gości rodziców - 700
13.Ciasta 2000
14.Kwiaty : 1000

Coś jeszcze?

Mnie jako człowieka ekhm "z branży" poraziła cena zaproszeń... chyba trochę doliczyłaś

Napisane przez 90fasola

Nie każdy płaci sam za wesele Trudno, żeby rodzice, którzy je sponsorują zapłacili sobie po 1000 zł za SPA. Sądzę, że w takim wypadku lepiej nazbierać przez te dwa lata z drobniaków na jakiś ładny prezent od serca, niż mieliby sami sobie zapłacić spa.

Ale to Tasiulek będzie płacił za to SPA

[kulbensikowa]

Mi się wydaję, że skoro rodzice są w stanie urządzić nam wesele za np. 40 tyś. to my powinniśmy być w stanie odłożyć te np. 1000zł na ładny prezent w ramach podziękowania

Spa jest fajnym pomysłem... Mi osobiście chodzi tez po głowie w ramach podziękowania jakiś wypad dla rodziców na weekend lub coś w tym stylu

Każda z nas zrobi jak będzie uważała itd..bez obrazy oczywiście ,ale słodyczy będzie dużo i na weselu i na pewno coś po zostanie, więc ja ze słodyczy dla rodziców na pewno zrezygnuje:P

[90fasola]

Napisane przez AnULka248

Mnie jako człowieka ekhm "z branży" poraziła cena zaproszeń... chyba trochę doliczyłaś

Ale to Tasiulek będzie płacił za to SPA

Napisane przez kulbensikowa

Mi się wydaję, że skoro rodzice są w stanie urządzić nam wesele za np. 40 tyś. to my powinniśmy być w stanie odłożyć te np. 1000zł na ładny prezent w ramach podziękowania

Spa jest fajnym pomysłem... Mi osobiście chodzi tez po głowie w ramach podziękowania jakiś wypad dla rodziców na weekend lub coś w tym stylu

Każda z nas zrobi jak będzie uważała itd..bez obrazy oczywiście ,ale słodyczy będzie dużo i na weselu i na pewno coś po zostanie, więc ja ze słodyczy dla rodziców na pewno zrezygnuje:P

Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka Oczywiście jeżeli ktoś pracuje i zarabia to oczywiście może sobie pozwolić na taki prezent dla rodziców, natomiast jeżeli ktoś mieszka z rodzicami, nie ma źródła dochodu i na wszystko pieniądze dostaje od rodziców to raczej wielkiego pola do popisu nie ma, bo z czego odłożyć? Z kieszonkowego? Ja do pracy najwcześniej pójdę właśnie po weselu, więc ewentualnie w następnym roku będzie mnie stać na to, żeby coś większego sprezentować rodzicom. Jedyne co mogę to kupić "razem" z TŻ coś za jego pieniądze co wydaje mi się dziwne i pewnie nie będzie to wielki prezent na miarę wycieczki na Karaiby Nie muszą to być słodycze ani jakieś wazony, ale coś od serca można nawet zrobić ręcznie i sądzę, że bardziej się z tego ucieszą niż z prezentu zakupionego w sklepie.

[AnULka248]

każdy daje, co może, co uważa za słuszne

Ja się jeszcze nie zastanawiałam...
Fajnie byłoby dać coś większego, jakiś wyjazd na weekend. Ale tak jak Ty nie wiem, jak będę stała finansowo w 2014..
U nas jakoś nie praktykuje się takich dużych prezentów, zwykle są to podziękowania, drobny upominek. Moi rodzice stwierdzili, że dla nich najlepszym prezentem będzie patrzeć jak przez resztę życia się kochamy Ale znając Tż, będzie chciał się postawić

[kulbensikowa]

Zgadzam się z Tobą w 100% Chodziło mi bardziej o osoby które pracują..bo wiadomo że ktoś kto nie pracuje a uczy się nie zorganizuje 1000zł na prezent dla rodziców..

[tasiulek]

Chryste, ale żeście zrobiły halo z niczego
Ja po prostu napisałam że w MOJEJ opinii należy im się więcej niż kosz słodyczy. TYLE. Nie każe nikomu wykupywać weekendu w SPA, bo wiem że nie każdego może być na to stać. Ale można zrobić coś zdecydowanie bardziej przemyślanego i spersonalizowanego, ot takie MOJE zdanie. Szczerze wolałabym np zabrać rodziców na plener jeśli brałabym fotografa i zrobić sobie z nimi przepiękne zdjęcia i nanieść je na płótno koszt tego 50-150zł w zależności od rozmiaru bo kiedyś to robiłam. Chyba mieliby z tego lepszą pamiątkę.

I jeszcze chciałabym coś dodać do odpowiedzi fasoli bo ostatnio o to kłóciłam się z mamą. Jeśli mieszkałabym z rodzicami nie mając pracy ewentualnie uczyłabym się nigdy nie zrobiłabym wesela dopóki bym nie pracowała. Bo jestem zdania że to nasza decyzja, nasze wesele i sami to sponsorujemy. I zaczęła się wojna z moją rodzicielką że tak utarte jest w kulturze i że jak to że ja nie chce pieniędzy od nich. Ale tu się znowu pojawia moje zdanie, które nie ma na celu nikogo urazić więc nie bierzcie tego do siebie. Od tego jest forum żeby wyrazić swoje zdanie a nie tworzyć nastrój słodko pierdzący że wszystko nam się podoba i wszystkie mamy podobne podejście

3/4 z was może powiedzieć mi że nie chciałoby takiego wesela jak ja bo jak wesele to cała rodzina, celebracja, tańce. Że może trochę tak stypowato i ok.

[misiadelko]

Ja wymyśliłam takie fajne fotoalbumy za 350 zł/sztuka ale nie wiem czy to dobry pomysł? I to dopiero PO ślubie by było... A na weselu taki filmik z podziękowaniem jaki jedna z Was wstawiała, co myślicie??

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

PS. My albo pojedziemy swoim bmw, albo mojego TŻ taty x6 (ale ja nie chcę, wolę swoim... tzn. TŻ-ta, bo do mojego bym nie weszła)

[90fasola]

Napisane przez tasiulek

Chryste, ale żeście zrobiły halo z niczego
Ja po prostu napisałam że w MOJEJ opinii należy im się więcej niż kosz słodyczy. TYLE. Nie każe nikomu wykupywać weekendu w SPA, bo wiem że nie każdego może być na to stać. Ale można zrobić coś zdecydowanie bardziej przemyślanego i spersonalizowanego, ot takie MOJE zdanie. Szczerze wolałabym np zabrać rodziców na plener jeśli brałabym fotografa i zrobić sobie z nimi przepiękne zdjęcia i nanieść je na płótno koszt tego 50-150zł w zależności od rozmiaru bo kiedyś to robiłam. Chyba mieliby z tego lepszą pamiątkę.

I jeszcze chciałabym coś dodać do odpowiedzi fasoli bo ostatnio o to kłóciłam się z mamą. Jeśli mieszkałabym z rodzicami nie mając pracy ewentualnie uczyłabym się nigdy nie zrobiłabym wesela dopóki bym nie pracowała. Bo jestem zdania że to nasza decyzja, nasze wesele i sami to sponsorujemy. I zaczęła się wojna z moją rodzicielką że tak utarte jest w kulturze i że jak to że ja nie chce pieniędzy od nich. Ale tu się znowu pojawia moje zdanie, które nie ma na celu nikogo urazić więc nie bierzcie tego do siebie. Od tego jest forum żeby wyrazić swoje zdanie a nie tworzyć nastrój słodko pierdzący że wszystko nam się podoba i wszystkie mamy podobne podejście

3/4 z was może powiedzieć mi że nie chciałoby takiego wesela jak ja bo jak wesele to cała rodzina, celebracja, tańce. Że może trochę tak stypowato i ok.

Spokojnie. Nie mam Ci tego za złe Przecież po to jest takie forum aby zebrać obiektywne opinie przez osoby, które się nie znają
Według mnie ładne rodzinne zdjęcia byłyby super pamiątką i pewnie bardziej by się ucieszyli niż z jakiś czekoladek.
Gdybym chciała sama zarobić na wesele to ślub brałabym w wieku 32 lat stąd przyjmę propozycję rodziców, którzy zaoferowali, że zapłacą za nie. Nawet gdybym chciała pójść do pracy to niestety nasz system edukacji mi na to nie pozwala W weekendy studiuję 2 kierunek. Nawet w wakacje muszę odbywać bezpłatne praktyki, 5 lat studiów, rok stażu i potem dopiero pierwsza praca za marne grosze po 4 latach może byłoby mnie stać, żeby zrobić wesele o mieszkaniu nie mówiąc Gdybym miała okazje pójść do pracy to oczywiście wolałabym zrobić mniejsze wesele, ale za swoje, dlatego uważam to za super pomysł, że sama płacisz sobie za wesele, ale nie każdy ma taką sytuację

[Soul89]

Napisane przez ane3kaa

Ja za kamerzystę i zdjęcia wraz z plenerem będe płacić 3000zł troszke duzo ale wiem ze sie opłaca

A kogo masz na uwadze ?

[Loczek_brown]

Ja zwlekam z weselem jak mogę, bo wiem, że rodzinka mi go nie sfinansuje w całości, zatem na większość muszę zarobić sama - co za tym idzie mam zamiar robić tak jak poznanianka i ciąć wszelkie możliwe koszty. W sumie nawet gdyby moją rodzinkę było stać na to, żeby mi zafundować wesele.. to nie wiem czy bym się na to zgodziła, żeby obarczać ich takim dużym kosztem.

Btw. Czy organizowałyście już po zaręczynowe spotkanie rodziców
Wiecie TŻ przychodzi z kwiatami itd itp. cała ta szopka

[90fasola]

Napisane przez Loczek_brown

Ja zwlekam z weselem jak mogę, bo wiem, że rodzinka mi go nie sfinansuje w całości, zatem na większość muszę zarobić sama - co za tym idzie mam zamiar robić tak jak poznanianka i ciąć wszelkie możliwe koszty. W sumie nawet gdyby moją rodzinkę było stać na to, żeby mi zafundować wesele.. to nie wiem czy bym się na to zgodziła, żeby obarczać ich takim dużym kosztem.

Btw. Czy organizowałyście już po zaręczynowe spotkanie rodziców
Wiecie TŻ przychodzi z kwiatami itd itp. cała ta szopka

Tak! My szopę mamy za sobą

[Loczek_brown]

Napisane przez 90fasola

Tak! My szopę mamy za sobą

i jak było
bo mnie to dopiero czeka....

[tasiulek]

O matko o matko to tak trzeba?

Ja się będę wstydzić

[Loczek_brown]

Napisane przez tasiulek

O matko o matko to tak trzeba?

Ja się będę wstydzić

ja też :x dlatego pytam jak było

[AnULka248]

Nasi się znali się jeszcze przed naszym poznaniem (nasi ojcowie całe życie chodzili do tej samej klasy od podstawówki, aż po technikum ale byli raczej kolegami niż przyjaciółmi), spotkanie będzie może za jakieś półtora roku żeby obgadać pewne sprawy a tak dzień po zaręczynach Tż był u moich rodziców z kwiatami i butelką dobrego alkoholu, żeby oficjalnie oznajmić im dobrą nowinę i posiedzieliśmy, pogadaliśmy, ogólnie fajnie było

[mala_czarna_21]

Napisane przez Loczek_brown

Ja zwlekam z weselem jak mogę, bo wiem, że rodzinka mi go nie sfinansuje w całości, zatem na większość muszę zarobić sama - co za tym idzie mam zamiar robić tak jak poznanianka i ciąć wszelkie możliwe koszty. W sumie nawet gdyby moją rodzinkę było stać na to, żeby mi zafundować wesele.. to nie wiem czy bym się na to zgodziła, żeby obarczać ich takim dużym kosztem.

Btw. Czy organizowałyście już po zaręczynowe spotkanie rodziców
Wiecie TŻ przychodzi z kwiatami itd itp. cała ta szopka

hmm... my jedziemy do lokaku który chcemy sprawdzić po kątem jedzenia w przyszlą sobotę z naszymi rodzicami

może wtedy odwalimy tę szopkę

[Loczek_brown]

ja się zbieram od października i zebrać się nie mogę... zwłaszcza, że ma to być u mnie w domu....

[poznanianka1990]

My też mamy to za sobą. Tzn. dzień po zaręczynach pojechaliśmy z C. i jego bratem (robił za kierowcę ) do mojej mamy z butelką szampana, kwiatami i bombonierką i C. zapytał o moją rękę. A do mojego taty niecały tydzień po zaręczynach pojechaliśmy i C. dał mu zestaw wódek (Finlandia czysta duża i małe smakowe ) i też spytał taty moją rękę A rodzicom C. nawet nie mówiliśmy - jakoś samo tak wyszło, że się dowiedzieli Nie taki diabeł straszny, jak go malują

[tasiulek]

Przeobraź się w perfekcyjną Panią Domu jaaa Cie ale to musi być stresujące

[90fasola]

Szopka przebiegła pomyślnie. Nasi rodzice się jeszcze nie znali, parę razy mijali w drodze na lotnisko Oficjalnie u mnie w domu. Cały dzień sprzątania, przygotowywania itp. Przyjechali, posiedzieli, przedstawiliśmy im wstępnie datę ślubu oraz sale, które nam się podobają na zasadzie prezentacji. Wstępnie obgadaliśmy kwestię wesela i koniec. Najbardziej stresujące 4 godziny mojego życia. Tragedii nie było, ale nie wyobrażam sobie tego powtarzać