Panny Młode 2014 :)

[monikkad]

No 70 lat, pięknie... Ja 2 lata temu byłam na 60 rocznicy ślubu dziadków TŻ-ta, niestety rok temu jego dziadek zmarł

U mnie ciepło, gorąco wręcz, a ja nawet z domu nie wychodzę, bo tyle mam roboty. Od 8 siedzę przed kompem i piszę pracę zaliczeniowe, jedna po drugiej. Kiedyś trzeba się za to zabrać.

[tasiulek]

Napisane przez AnULka248

Dobry!

Dostałam wczoraj zamówienie na zaproszenia na (uwaga) 70 lat po ślubie jestem pełna podziwu dla tych ludzi, tyle lat...

Przepiękna rocznica, był kiedyś taki demot, popularny dosyć się zrobił pewnie większość z Was widziała "Kiedyś jak coś się psuło to się naprawiało a nie wymieniało na nowe" I tak właśnie powinno być

Napisane przez monikkad

No 70 lat, pięknie... Ja 2 lata temu byłam na 60 rocznicy ślubu dziadków TŻ-ta, niestety rok temu jego dziadek zmarł

U mnie ciepło, gorąco wręcz, a ja nawet z domu nie wychodzę, bo tyle mam roboty. Od 8 siedzę przed kompem i piszę pracę zaliczeniowe, jedna po drugiej. Kiedyś trzeba się za to zabrać.

Przybijam piątala i wznoszę toast kawą Też od rana śmigam z kompem tworzę jakieś porąbane rzeczy

[AnULka248]

Napisane przez monikkad

No 70 lat, pięknie... Ja 2 lata temu byłam na 60 rocznicy ślubu dziadków TŻ-ta, niestety rok temu jego dziadek zmarł

U mnie ciepło, gorąco wręcz, a ja nawet z domu nie wychodzę, bo tyle mam roboty. Od 8 siedzę przed kompem i piszę pracę zaliczeniowe, jedna po drugiej. Kiedyś trzeba się za to zabrać.

Moi mieli w zeszłym roku 55lat, życzę im tej 60-tki

Łączę się z Tobą w bólu też siedzę w domu i mam już odciski od nożyczek ale pocieszam się tym, że dzięki temu pojedziemy na wakacje i nie będę sobie niczego odmawiać

Napisane przez tasiulek

Przepiękna rocznica, był kiedyś taki demot, popularny dosyć się zrobił pewnie większość z Was widziała "Kiedyś jak coś się psuło to się naprawiało a nie wymieniało na nowe" I tak właśnie powinno być



Przybijam piątala i wznoszę toast kawą Też od rana śmigam z kompem tworzę jakieś porąbane rzeczy

Święta prawda! Tym bardziej, że nie żyli w najlepszych czasach, bo w końcu wojna, potem stan wojenny... A jednak dali radę

[exist_]

Ja pomału zaczynam odczuwać stres, takie mini - mini zdenerwowanie. Chociaż powtarzam sobie że z polskiego nie ma się czym przejmować, później będzie tylko gorzej... Chociaż właściwie to nie jednak nie denerwuję się polskim, tylko najbardziej biologią.

[tasiulek]

Exist i ja i pewnie wszyscy którzy pisali mature powiedzą Ci znaną mantrę Matura to bzdura powiesz to już po pierwszym egzaminie GWARANTUJĘ! będe trzymać w piątek kciuki!

[misiadelko]

Witam, ja już po praktykach Wczoraj byłam we Władysławowie, ale tam zimno!

[AnULka248]

Exist, minie szybko i bezboleśnie gdybym miała podchodzić do matury drugi raz, nie bałabym się wcale - niestety, wiem to za późno, a wtedy się stresowałam

Idzie do nas burza! już słychać gdzieś 15 minut stąd, ogólnie na tej mapce burzowej, co przesłałyście, na Śląsku burza za burzą

[tasiulek]

Szybko Ale chcieliśta upałów to macie burze U nas piknie ale chłodno
Popada pogrzmi i jak się zazieleni, jak będzie pachniało

[AnULka248]

Burza przeszła obok - na razie, ale trochę się ochłodziło. W sumie trochę deszczu by się przydało, czekam na rzodkiewki

Zazieleniło się już, pachnie też pięknie

Moja drukarka mnie wykończy

[misiadelko]

TŻ nalegał dziś na spotkanie rodzin (jego rodzice przyjechali do Gd), ale jeszcze nie czas na to...

[Piankka]

Heloł

U nas piknie, wczoraj prawie 30 stopni, pojechaliśmy sobie do Ślesina na skuter ze znajomymi, sie opaliłam, a wieczorem cudna burza, ale za to jaka duchota, a dziś 28 stopni mam nadzieje, że jutro też będzie ciepełko i słoneczko

[AnULka248]

Napisane przez misiadelko

TŻ nalegał dziś na spotkanie rodzin (jego rodzice przyjechali do Gd), ale jeszcze nie czas na to...

Właściwie poznać się mogą, nie trzeba od razu wszystkiego ustalać no chyba, że już się znają

[misiadelko]

Nie wiem czemu, jakiś opór czuję...
Właśnie nie znają się, ale jakoś nie widzę tego spotkania, mimo ,że wiecznie jego ojciec daje TŻ-towi jakąś flaszkę dla mojego ojca, ja tam zawożę flaszkę od mojego taty... Ale i tak jakoś dziko mi.

Kiedyś jak byłam z poprzednim, to moi i jego rodzice zaprzyjaźnili się i trzymają się do dziś. Ale i oni byli w wieku moich rodziców, to też tak inaczej.

Podejrzewam, że będzie fajnie i zabawnie i jedynymi osobami, które się tym stresują to ja i TŻ. I w dodatku to irracjonalny strach, bo co może się nie udać? Nic

[AnULka248]

No właśnie, co może się nie udać? Im szybciej to zorganizujecie, tym lepiej - po co macie się cały czas stresować

Nasi znają się właściwie od bardzo dawna. Tzn. nasi ojcowie chodzili razem do podstawówki, do średniej i przepracowali razem 25 lat Ale nie byli przyjaciółmi, tylko zwykłymi kolegami. Za to mamy znają się tylko na zasadzie cześć - cześć, coś tam zagadają i tyle. Moja mama bardziej zna się z chrzestną mojego Tż, bo ta z kolei jest kuzynką mojej cioci ogólnie mamy to wszystko zakręcone. Ja często spotykałam się na ploty z jego kuzynką, którą też znałam od dziecka (jak jeździłam do cioci na parę dni), ale mojego Tż nigdy tam nie spotkałam Dopiero po miesiącu znajomości jakoś wyszło, że nasze rodziny tak się znają

[misiadelko]

To bardzo fajnie
Moi raczej nie zawiążą głębszych relacji, bo dzieli ich 300 km, ale nadal nie potrafię powiedzieć czemu jakoś nie pragnę tego spotkania
Może dlatego, że teraz w ogóle nie myślę o tym slubie bo nie mam czasu na takie rzeczy, w wakacje pewnie nadejdzie czas rozkminy

[mala_czarna_21]

u nas rodziców dzieli 5km i znają się bardzo dobrze, ostatnio domagają się zaręczyn "przy rosole" ale dzielnie stawiamy opór

[misiadelko]

Nooo właśnie

Oesu jak mi się nie chce uczyć, jak dobrze, że za 40 dni będę już po studiach

[mala_czarna_21]

Napisane przez misiadelko

Nooo właśnie

Oesu jak mi się nie chce uczyć, jak dobrze, że za 40 dni będę już po studiach

a ja jeszcze półtora roku a może dłużej jak się na magistra zdecyduję...
ale na magistra to na bank zaocznie a w tygodniu pracując
teraz jest na odwrót, tydzień nauka a weekend praca....

[tasiulek]

Dzień doberek, już po śniadaniu czekam na kawkę aż mi ekspres łaskawie strzeli i do roboty

[exist_]

PKP

TŻ z racji faktu że mu przyszło dziś na 7 stawić się w pracy, zaplanował sobie wczoraj podróż pociągiem do tejże pracy.
Znalazł numer pociągu, relację, godzinę odjazdu. Spoko. Dzwonię wczoraj na informację pkp, pytam o ten konkretny pociąg, czy jedzie 3 maja? Jedzie, jedzie, spokojnie.
TŻ dziś się zwlókł 5.45 z łóżka, dzowni raz jeszcze - notabene pociąg miał wyjazd planowy ze stacji początkowej o 4.30, więc już ponad godzinę powinien być w drodze. Jedzie? Tak, tak, powinien planowo jechać. Powinien?
No nic, TŻ poszedł na stację, oczywiście nikt nic nie zapowiada. Ale wisi nowy rozkład, wow. A tam jak byk stoi, że ten pociąg nie jedzie dziś!
TŻ się wnerwił, dzwoni raz kolejny na informację - pyta co jest grane. A babka do niego, że ona to właściwie nic nie wie...

I chcąc nie chcąc, trzeba było wsiąść w auto.

[misiadelko]

exist współczuję, co za ludzie...

Ale mnie ktoś wkurza!! I to z samego rańca, nie lubię jak ktoś mi psuje plan dnia!

[malutka155]

Dzień dobry

Napisane przez mala_czarna_21

u nas rodziców dzieli 5km i znają się bardzo dobrze, ostatnio domagają się zaręczyn "przy rosole" ale dzielnie stawiamy opór

To tak samo jest u mnie
Ale żadnych oficjalnych zaręczyn dla mnie to staromodne

[Loczek_brown]

Napisane przez exist_

PKP

TŻ z racji faktu że mu przyszło dziś na 7 stawić się w pracy, zaplanował sobie wczoraj podróż pociągiem do tejże pracy.
Znalazł numer pociągu, relację, godzinę odjazdu. Spoko. Dzwonię wczoraj na informację pkp, pytam o ten konkretny pociąg, czy jedzie 3 maja? Jedzie, jedzie, spokojnie.
TŻ dziś się zwlókł 5.45 z łóżka, dzowni raz jeszcze - notabene pociąg miał wyjazd planowy ze stacji początkowej o 4.30, więc już ponad godzinę powinien być w drodze. Jedzie? Tak, tak, powinien planowo jechać. Powinien?
No nic, TŻ poszedł na stację, oczywiście nikt nic nie zapowiada. Ale wisi nowy rozkład, wow. A tam jak byk stoi, że ten pociąg nie jedzie dziś!
TŻ się wnerwił, dzwoni raz kolejny na informację - pyta co jest grane. A babka do niego, że ona to właściwie nic nie wie...

I chcąc nie chcąc, trzeba było wsiąść w auto.

a sprawdzaliście czy ten pociąg był w necie w rozkładzie na dany dzień?
Bo ta wyszukiwarka w internecie jeszcze mnie nigdy nie oszukała A z informacją to różnie bywa

[exist_]

Napisane przez Loczek_brown

a sprawdzaliście czy ten pociąg był w necie w rozkładzie na dany dzień?
Bo ta wyszukiwarka w internecie jeszcze mnie nigdy nie oszukała A z informacją to różnie bywa

Od sprawdzenia pociągu w internecie zaczęliśmy, wg wyszukiwarki oczywiście że jechał, i zresztą stamtąd miałam numer pociągu. Jeden wielki bajzel

[mala_czarna_21]

Exist już nie raz mieliśmy podobne akcje dlatego całkowicie zrezygnowaliśmy z pkp... po tym jak raz TZ ledwo wsiadł do pociągu bo było tyle ludzi a na kolejnej stacji wypadł jak się drzwi otworzyły i czekał na mrozie na kolejny pociąg 2h ale nie wsiadł do niego bo za duży tłok i nie dało się wejść powiedział, że pier*oli pkp i jeździmy autem. Trochę drożej fakt, ale nie przejmuję się bagażami, słoikami od mamy, godziną idjazdu, śniegiem itp.

PS. Powodzenia jutro

[malutka155]

exist kop na szczęście
Zresztą w Klanie juz wiedzą jakie tematy będą na maturze
http://www.swiatseriali.pl/seriale/k...rze,nId,603088

[aszuelka]

Piosenka idealna na londynska pogode no i moj wymarzony zespol

[exist_]

Napisane przez malutka155

exist kop na szczęście
Zresztą w Klanie juz wiedzą jakie tematy będą na maturze
http://www.swiatseriali.pl/seriale/k...rze,nId,603088

Nie ogarniam xD Bohater romantyczny - Konrad, Kordian i Rysio z Klanu

[Loczek_brown]

Napisane przez exist_

Od sprawdzenia pociągu w internecie zaczęliśmy, wg wyszukiwarki oczywiście że jechał, i zresztą stamtąd miałam numer pociągu. Jeden wielki bajzel

A to w szoku jestem, bo jeszcze (odpukać) mi się nie zdarzyło, żeby coś się nie zgadzało z tym internetowym rozkładem.

i w sumie wystraszyłaś mnie trochę... bo w przyszły weekend będę zmuszona skorzystać z pkp..

jeszcze jakieś 10 stron i kończę 3 rozdział

[tasiulek]

Napisane przez exist_

Nie ogarniam xD Bohater romantyczny - Konrad, Kordian i Rysio z Klanu

Nie zapomnij jutro o tym Może się przydać
A z czego piszesz maturę wgl? bo pewnie było mówione ale już zapomniałam

Napisane przez exist_

PKP

TŻ z racji faktu że mu przyszło dziś na 7 stawić się w pracy, zaplanował sobie wczoraj podróż pociągiem do tejże pracy.
Znalazł numer pociągu, relację, godzinę odjazdu. Spoko. Dzwonię wczoraj na informację pkp, pytam o ten konkretny pociąg, czy jedzie 3 maja? Jedzie, jedzie, spokojnie.
TŻ dziś się zwlókł 5.45 z łóżka, dzowni raz jeszcze - notabene pociąg miał wyjazd planowy ze stacji początkowej o 4.30, więc już ponad godzinę powinien być w drodze. Jedzie? Tak, tak, powinien planowo jechać. Powinien?
No nic, TŻ poszedł na stację, oczywiście nikt nic nie zapowiada. Ale wisi nowy rozkład, wow. A tam jak byk stoi, że ten pociąg nie jedzie dziś!
TŻ się wnerwił, dzwoni raz kolejny na informację - pyta co jest grane. A babka do niego, że ona to właściwie nic nie wie...

I chcąc nie chcąc, trzeba było wsiąść w auto.

Nienawidzę PKP! Jeśli będe musiała jechać gdzieś na drugi koniec polski czy do Wawy to teraz chyba wybiorę samolot 99zł i w pół godziny jestem w Warszawie. A nie w tym syfie kile mogile wiecznie spóźnionej