Panny Młode 2014 :)

[turkusowa_poziomka]

Napisane przez bonifaczka

A ja mam zupełnie inny problem, o którym już wcześniej wspominałam, ale go nie przybliżyłam.
Ja i moja cała rodzina pochodzimy z okolic Lublina, jednakże gdy miała 8 lat ( czyli baaardzo dawno temu) przeprowadzilismy się z rodzicami do Wrocławia. Tam poznałam swojego TŻ, tam studiowaliśmy, jednakże oboje zmieniliśmy kierunki i we dwójkę przenieśliśmy się do Szczecina.
I tu pojawia się problem. Zawsze chcieliśmy wziąć ślub we Wrocławiu, jednakże po kilku rozmowach, rodzina zasugerowała, że może jednak pomyślelibyśmy o tym, by zrobić ślub w moich rodzinnych stronach ( okolice Lublina). Jest to powód czysto finansowo-logistyczny. No bo łatwiej nam i rodzicom pojechać na ślub do Lublina, niż ciągnąć kilkadziesiąt osób do Wrocławia i jakimś cudem organizować im nocleg.
Jednakże we Wrocławiu jest o wiele więcej lokali do wyboru, profesjonalnych salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które ew. zajęłyby się mną. W moich rodzinnych stronach jest tak na dobrą sprawę 1 fajne miejsce,w którym można by było zrobić wesele, ale już sprawa w/w kosmetyczki/fryzjera jest mocno wątpliwa ( jest to baaaardzo mała mieścina, w której strzygą 2 panie "Halinki" z koła gospodyn wiejskich)
I co byście radziły, moje drogie, w tej sytuacji?? Wrocław, czy jednak rodzinne strony, gdzie jest cała rodzina?

Studiuje w Lublinie i powiem Ci że tam też jest bardzo dużo pięknych lokali. Z fryzjerkami i kosmetyczkami też nie ma problemu. Podejrzewam że zarówno w Lublinie jak i Wrocławiu są te dobre i te złe. Po prostu wcześniej trzeba poszperać w interneci czy wśród znajomych popytać.
Gdybym ja miała decydować zrobiłąbym wesele w Lublinie / okolicach. Napewno wyniesie Was to dużo taniej, zarówno ze względu na trasport i nocleg gości, jak i pewnie też lokale są tańsze. Poza tym - wspomnienie dzieciństwa

[kwiatuszek10031989]

Napisane przez bonifaczka

A ja mam zupełnie inny problem, o którym już wcześniej wspominałam, ale go nie przybliżyłam.
Ja i moja cała rodzina pochodzimy z okolic Lublina, jednakże gdy miała 8 lat ( czyli baaardzo dawno temu) przeprowadzilismy się z rodzicami do Wrocławia. Tam poznałam swojego TŻ, tam studiowaliśmy, jednakże oboje zmieniliśmy kierunki i we dwójkę przenieśliśmy się do Szczecina.
I tu pojawia się problem. Zawsze chcieliśmy wziąć ślub we Wrocławiu, jednakże po kilku rozmowach, rodzina zasugerowała, że może jednak pomyślelibyśmy o tym, by zrobić ślub w moich rodzinnych stronach ( okolice Lublina). Jest to powód czysto finansowo-logistyczny. No bo łatwiej nam i rodzicom pojechać na ślub do Lublina, niż ciągnąć kilkadziesiąt osób do Wrocławia i jakimś cudem organizować im nocleg.
Jednakże we Wrocławiu jest o wiele więcej lokali do wyboru, profesjonalnych salonów kosmetycznych i fryzjerskich, które ew. zajęłyby się mną. W moich rodzinnych stronach jest tak na dobrą sprawę 1 fajne miejsce,w którym można by było zrobić wesele, ale już sprawa w/w kosmetyczki/fryzjera jest mocno wątpliwa ( jest to baaaardzo mała mieścina, w której strzygą 2 panie "Halinki" z koła gospodyn wiejskich)
I co byście radziły, moje drogie, w tej sytuacji?? Wrocław, czy jednak rodzinne strony, gdzie jest cała rodzina?

Jeżeli stać Was na to, żeby zorganizować nocleg gościom we Wrocławiu to ja bym wybrała Wrocław, bo zawsze macie większy wybór sali i wszystkiego. Ale z drugiej strony jeżeli wybierzecie rodzinne miasteczko to przecież kosmetyczkę i fryzjera zawsze możesz sobie "ściągnąć" z jakiegoś większego miasta i problem rozwiązany

[mala_czarna_21]

my też właśnie ze względu na studia odrzuciliśmy czerwiec i koniec maja... :/
mój TZ broni magistra początkiem lipca/końcem czerwca no a ja będę miała sesję. Jak przewałkujemy sprawę to podejmiemy jakąś decyzję.

Bonifaczka ja na Twoim miejscu zrobiłabym jednak wesele w rodzinnych stronach. Taniej wyjdzie Ci opłacić dobrej fryzjerce/makijażystce dojazd do Ciebie np 50km niż zapewnić sześćdziesięciu osobom nocleg we Wrocławiu.

[Loczek_brown]

Napisane przez tasiulek

Polecam krem "Niewidzialne rękawiczki" 6zł w takim fioletowym opakowaniu zarąbisty


Z perspektywy mieszkańca turystycznej miejscowości kocioł zaczyna sie już w maju Jeśli chodzi o pogodę bardziej pewnym miesiącem dla mnie jest czerwiec, sierpień nad morzem jest już szczerze "taki se" I ludzi jest masakrycznie dużo.
Ale w tym roku w czerwcu w Polsce nie pakowałabym się nigdzie przez EURO


Ja brałabym 3.05 ale jak zawsze mam inne zdanie :P
Po pierwsze ludzie mają już długi weekend. Są wypoczęci od dwóch dni zrelaksowani, zdążą odpocząć po ostatnim dniu pracy. A co jest trudnego w załatwieniu na ten dzień fryzjerki, makijażystki? Nic Ale ja też patrzę na to z perspektywy dużego miasta

hehe no ale tu o 2014 chodzi więc już będzie po Euro
sama nie wiem, argumenty za jednym i drugim miesiącem i się wyrównują

[mala_czarna_21]

Napisane przez tasiulek

Mała ale jeszcze jedna kwestia musisz porozmawiać z księdzem kiedy w Waszej parafii będą komunie. Bo może przytrafi się tak że traficie albo po komunii albo dzień przed i kościół będzie pięknie udekorowany

właśnie komunie u mnie są zawsze w drugą niedziele maja czyli w 2014 będzie to 11.05 i tak myślę sobie czy nie będzie tak jak mówisz
byłoby zaoszczędzone około 500 zł na dekoracjach jakbyśmy sie na 10.05 zdecydowali

[turkusowa_poziomka]

Napisane przez tasiulek

Mała ale jeszcze jedna kwestia musisz porozmawiać z księdzem kiedy w Waszej parafii będą komunie. Bo może przytrafi się tak że traficie albo po komunii albo dzień przed i kościół będzie pięknie udekorowany

Do małej, ale ja też odpisze

U mnie dekorację wiszą cały maj praktycznie. Ale mi chyba to nie przeszkadza. Zresztą u nas zwykle są po 10 maja a nawet kolo 20.

Łatwo powiedzieć - spytac księdza. A skąd on biedny będzie wiedział którego za 2 lata będzie komunia w parafi Jakbym poszła z takim pytaniem to chyba by stwierdził że się naćpałam
A tak serio to przecież najpierw rezerwuje się sale i inne rzeczy a do księdza to tak z pół roku przed co? No chyba że duża parafia to może i z rok żeby godzine zarezerwować. Ale u mnie na wsi jak ślubów jest może 15 na rok?

[Loczek_brown]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Do małej, ale ja też odpisze

U mnie dekorację wiszą cały maj praktycznie. Ale mi chyba to nie przeszkadza. Zresztą u nas zwykle są po 10 maja a nawet kolo 20.

Łatwo powiedzieć - spytac księdza. A skąd on biedny będzie wiedział którego za 2 lata będzie komunia w parafi Jakbym poszła z takim pytaniem to chyba by stwierdził że się naćpałam
A tak serio to przecież najpierw rezerwuje się sale i inne rzeczy a do księdza to tak z pół roku przed co? No chyba że duża parafia to może i z rok żeby godzine zarezerwować. Ale u mnie na wsi jak ślubów jest może 15 na rok?

W sprawie księdza, pytałam dziś o to koleżankę. Wcześniej niż 1 rok nie zarezerwujesz, bo księża muszą mieć Księgę na dany rok. A taką zwykle zakładają w grudniu roku poprzedniego

[turkusowa_poziomka]

Piszę że mi nie przeszkadza, bo u nas ten kościół nie jest za pięknie ubierany na komunie;p
Ale zawsze jakiś element dekoracji jest

[mala_czarna_21]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Do małej, ale ja też odpisze

U mnie dekorację wiszą cały maj praktycznie. Ale mi chyba to nie przeszkadza. Zresztą u nas zwykle są po 10 maja a nawet kolo 20.

Łatwo powiedzieć - spytac księdza. A skąd on biedny będzie wiedział którego za 2 lata będzie komunia w parafi Jakbym poszła z takim pytaniem to chyba by stwierdził że się naćpałam
A tak serio to przecież najpierw rezerwuje się sale i inne rzeczy a do księdza to tak z pół roku przed co? No chyba że duża parafia to może i z rok żeby godzine zarezerwować. Ale u mnie na wsi jak ślubów jest może 15 na rok?

u mnie jest jasne. zawsze to druga niedziela maja

[tasiulek]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Do małej, ale ja też odpisze

U mnie dekorację wiszą cały maj praktycznie. Ale mi chyba to nie przeszkadza. Zresztą u nas zwykle są po 10 maja a nawet kolo 20.

Łatwo powiedzieć - spytac księdza. A skąd on biedny będzie wiedział którego za 2 lata będzie komunia w parafi Jakbym poszła z takim pytaniem to chyba by stwierdził że się naćpałam
A tak serio to przecież najpierw rezerwuje się sale i inne rzeczy a do księdza to tak z pół roku przed co? No chyba że duża parafia to może i z rok żeby godzine zarezerwować. Ale u mnie na wsi jak ślubów jest może 15 na rok?

W mojej parafii jest "rozkład" na 5 lat Ale może dlatego że "stacjonuje" tam arcybiskup czy inna szycha. I tak jak mała mówi w niektórych parafiach jest jakaś tam tradycja że zawsze w konkretną niedzielę maja jest uroczystość. Więc nie wiem czy to pytanie jest takie od czapy jak mówisz

[malutka155]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Do małej, ale ja też odpisze

U mnie dekorację wiszą cały maj praktycznie. Ale mi chyba to nie przeszkadza. Zresztą u nas zwykle są po 10 maja a nawet kolo 20.

Łatwo powiedzieć - spytac księdza. A skąd on biedny będzie wiedział którego za 2 lata będzie komunia w parafi Jakbym poszła z takim pytaniem to chyba by stwierdził że się naćpałam
A tak serio to przecież najpierw rezerwuje się sale i inne rzeczy a do księdza to tak z pół roku przed co? No chyba że duża parafia to może i z rok żeby godzine zarezerwować. Ale u mnie na wsi jak ślubów jest może 15 na rok?

U mnie też jest mała parafia, więc spokojnie pół roku przed ślubem zarezerwujemy termin u ksiedza

[bonifaczka]

Dzięki dziewczyny My w sumie też się bardziej skłaniamy ku zrobieniu wesela w moich rodzinnych stronach, bo nie stać nas na opłacenie noclegu kilkudziesięciu osób we Wrocku, plus tam jest piękny, klimatyczny kościółek, do którego chodziłam, gdy byłam mała. No tylko faktycznie będę musiała pomyśleć jakoś o ściągnięciu fryzjera/ kosmetyczki, bo tam z tym będzie naprawdę ciężko;p

[exist_]

Napisane przez bonifaczka

Puk, puk, można? Zgłaszam się jako kolejna szczęśliwa PM-ka 2014! Datę juz mamy wstępnie wybraną, tylko ciągle zastanawiamy się nad miejscem, bo cała nasza rodzina, w tym my totalnie się po Polsce rozjechaliśmy

Witamy! I gratuluję wybranej daty.
A zaręczyny miałaś mega romantyczne.
Notabene sama kocham Tatry, chodzę co roku i już się nie mogę doczekać kolejnego wyjazdu. Planujemy z TŻ na wrzesień, ale może w czerwcu wyskoczymy na jeden dzień choćby przejść przez Krzyżne, śniegu już nie powinno być, choć to nigdy nie wiadomo

Napisane przez AnULka248

Włosy to swoją drogą, a to dopiero parę dni... W ogóle musiałabym jakoś je zregenerować trochę na szybko, bo w przyszłym tygodniu mam zamiar farbować tak szybko mi rosną włosy, że po półtora miesiąca mam prawie 3 cm odrostów z jednej strony fajnie, ale z drugiej nie będę farbowała włosów co miesiąc, bo będą już całkiem zmasakrowane...

Ja mam za tydzień studniówkę i rozmyślam kiedy by włosy zafarbować, może znajdę czas jutro wieczór, albo we wtorek. Bo mi mama farbuje w domu. Farba jest o jakiś ton ciemniejsza od moich włosów, więc nie ma dużej różnicy, nie trzeba się paprać z odrostami, mama jest zdolna, poradzi sobie

Napisane przez Loczek_brown

Jak myślicie, więcej ludzi wyjeżdża w czerwcu czy w sierpniu na wakacje? Debatujemy właśnie z TŻtem nad tymi dwoma miesiącami....
Wybraliśmy już nawet prawię datę w sierpniu, ale oczywiście w piątek jest dzień wolny... więc ludzie będą chcieli gdzieś pojechać, no i nic załatwić się nie da... sama już nie wiem

Wydaje mi się że w sierpniu, choć moi rodzice zawsze wyjeżdżają w weekend w Boże Ciało Ale w czerwcu dzieci chodzą jeszcze do szkoły (w tym roku do 30 czerwca) więc wydaje mi się że większe obłożenie będzie w sierpniu.
Pokazywałaś te balerinki - kurczę, są bardzo ładne. Ja na jakieś 99 procent pójdę do ołtarza w balerinkach

Napisane przez turkusowa_poziomka

Tak tak... Też te daty będziemy brać pod uwagę Ale jeszcze nie obgadane i niepewne... :P
Co na pewno, zdecydowaliśmy z TŻ że 3 maja odpada.

Byłabym chyba bardziej za 10 majem, ale z drugiej strony po kwietniu można zrobić sobie jakiś wypad w weekend majowy W wolnej chwili przeliczymy czy żadne dziecko z najbliższej rodziny nie będzie miało komunii i zdecydujemy....
Eh... A ja w maju mam urodziny Uwielbiam ten miesiąc, chociaż najpiękniejszy jest po 20. Ale studia...

Ja właśnie odkryłam, że chyba chrześniak mojego taty, a mój kuzyn będzie miał komunię w 2014 roku, u nas maj jednak odpada ze względu na moje studia.
Znajoma brała ślub w kwietniu w tym roku, i na początku mszy była piękna pogoda, później przyszła mega burza, a jak mieli wychodzić z kościoła to ulewa. Cztery pory roku niemalże

Napisane przez mala_czarna_21

u mnie jest jasne. zawsze to druga niedziela maja

U nas jest chyba zawsze w 1 niedzielę maja, więc z tym też nie ma problemu, no i kościół jest pięknie dekorowany, ale nie wiem czy chciałabym brać ślub w scenerii pierwszokomunijnej.

[turkusowa_poziomka]

Napisane przez tasiulek

W mojej parafii jest "rozkład" na 5 lat Ale może dlatego że "stacjonuje" tam arcybiskup czy inna szycha. I tak jak mała mówi w niektórych parafiach jest jakaś tam tradycja że zawsze w konkretną niedzielę maja jest uroczystość. Więc nie wiem czy to pytanie jest takie od czapy jak mówisz

Jak jest tradycja to księdza nie trzeba pytać...
Eh, grafik na 5 lat. U mnie ksiądz potrafi pomylić msze i np odprawić w sobotę w intencji z piątku...

Jak chcieliśmy w tym roku pójść na nauki, to ksiądz powiedział że dostał nowe polecenie od biskupa, że te nauki są ważne rok.
Dla mnie to głupota bo czytałam że są ważne dożywotnio...
Ale dodał że za rok jak będziemy chcieli to zrobi nam wyjątek po znajomości. I będzie niby 2 lata przed... Ale nie wiem czy się zdecydujemy

[mala_czarna_21]

dzięki za wszystkie rady i opinie, na pewno się przydadzą

a'propos pogody:
moi rodzice brali ślub 16.04 i pchali samochód ślubny bo był śnieg po kolana

[Loczek_brown]

Napisane przez turkusowa_poziomka

Jak jest tradycja to księdza nie trzeba pytać...
Eh, grafik na 5 lat. U mnie ksiądz potrafi pomylić msze i np odprawić w sobotę w intencji z piątku...

Jak chcieliśmy w tym roku pójść na nauki, to ksiądz powiedział że dostał nowe polecenie od biskupa, że te nauki są ważne rok.
Dla mnie to głupota bo czytałam że są ważne dożywotnio...
Ale dodał że za rok jak będziemy chcieli to zrobi nam wyjątek po znajomości. I będzie niby 2 lata przed... Ale nie wiem czy się zdecydujemy

też słyszałam, że niby tylko rok ważne..

[malutka155]

Napisane przez mala_czarna_21

dzięki za wszystkie rady i opinie, na pewno się przydadzą

a'propos pogody:
moi rodzice brali ślub 16.04 i pchali samochód ślubny bo był śnieg po kolana

Za to jakie wspomnienia

[bonifaczka]

[QUOTE=exist_;32092047]Witamy! I gratuluję wybranej daty.
A zaręczyny miałaś mega romantyczne.
Notabene sama kocham Tatry, chodzę co roku i już się nie mogę doczekać kolejnego wyjazdu. Planujemy z TŻ na wrzesień, ale może w czerwcu wyskoczymy na jeden dzień choćby przejść przez Krzyżne, śniegu już nie powinno być, choć to nigdy nie wiadomo


Hej Powiem Ci że my w zeszłym roku bylismy na początku czerwca w Tatrach i śniegu było sporo Np trasa na Zawrat od strony Doliny Gąsienicowej cała w śniegu. Także w sumie jeśli czerwiec, to tak bardziej pod koniec, bo niestety pogoda bywa kapryśna.

[mala_czarna_21]

Napisane przez Loczek_brown

też słyszałam, że niby tylko rok ważne..

my robiliśmy dwa lata temu (no, półtora) i bez problemu. Nie na żaden rok u nas tylko dożywotnio. Kurde ale cuda wymyślają teraz...
co im przeszkadza żeby ludzie zrobili wcześniej to nie wiem...

[malutka155]

nauki przedślubne u mnie w parafii można tylko przed ślubem. Nie można wcześniej
Planujecie szybko dzieci po slubie?

[exist_]

Napisane przez bonifaczka

Hej Powiem Ci że my w zeszłym roku bylismy na początku czerwca w Tatrach i śniegu było sporo Np trasa na Zawrat od strony Doliny Gąsienicowej cała w śniegu. Także w sumie jeśli czerwiec, to tak bardziej pod koniec, bo niestety pogoda bywa kapryśna.

Ja byłam w maju na czerwnych wierchach to pół metra śniegu i minus dziesięć.

A dokłdnie 1 czerwca szlismy z TŻ od Morskiego Oka przez Świstową Czubę do 5 Stawów (ten szlak jest otwierany od 1 czerwca). Poszliśmy do schroniska w MOku i pytamy się jak ze śniegiem, pani mówi że może być sporo, że niebezpiecznie, żebyśmy zadzwonili do schroniska jak bezpiecznie dojdziemy itp.
Idziemy tym szlakiem i ani grama śniegu! To ja już nie wiem skąd oni mają takie infromacje

Zawrat od Gąsiennicowej to budzi respekt nawet jak śniegu nie ma wcale

[velika]

Napisane przez mala_czarna_21

a'propos pogody:
moi rodzice brali ślub 16.04 i pchali samochód ślubny bo był śnieg po kolana

moi też w kwietniu i też był śnieg
Ja już mam zaplanowane Tatry na ten rok, ostatni tydzień czerwca na szczęście moja kwatera ma tv, bo meczyki będę oglądać. A jakby co to skoczymy do jakiegoś pubu. Piłka nożna to moja wielka pasja

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez malutka155

Planujecie szybko dzieci po slubie?

ja tak, bo już stara dupa będę

[turkusowa_poziomka]

Napisane przez malutka155

nauki przedślubne u mnie w parafii można tylko przed ślubem. Nie można wcześniej
Planujecie szybko dzieci po slubie?

Z rok po slubie można by w ciąże zajść. Żeby przed dzidiusiem troszkę życie ustabilizować. Ale jak będzie wcześniej też będzie fajnie

[tasiulek]

Co do pogody to chyba nie ma reguły na to wpływu nie mamy nie wiem czy to było w czasie majówki w 2011 roku ale u mnie padał śnieg

[bonifaczka]

Ja się do Zawratu przymierzam i przymierzam i jakoś zawsze coś staje na przeszkodzie. A to ktoś niedawno spadnie, a to pogoda, a to śnieg i tak ciągle

A co do dzieci po ślubie - od razu to nie, aczkolwiek po ślubie zamierzam odstawić tabletki( polegać na prezerwatywie) i jeśli się zdarzy, że zajdę w ciążę, to nie będę z tego powodu jakaś załamana, tylko będę się cieszyć. A TŻ to już w szczególności, bo on dzieci uwielbia

[malutka155]

Velika nie przesadzaj

[Loczek_brown]

a:

Napisane przez velika

moi też w kwietniu i też był śnieg
Ja już mam zaplanowane Tatry na ten rok, ostatni tydzień czerwca na szczęście moja kwatera ma tv, bo meczyki będę oglądać. A jakby co to skoczymy do jakiegoś pubu. Piłka nożna to moja wielka pasja

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------


ja tak, bo już stara dupa będę

ja tak samo

[velika]

Napisane przez malutka155

Velika nie przesadzaj

hehe no w wieku, w którym będę brała ślub i z moim stażem, to ludzie się rozwodzą i dwójkę dzieci mają Ale cieszę się, że na razie mogę się spełniać na innym polu

[exist_]

Bonifaczka - mi się akurat pogoda udała, było ciepło i słonecznie jak był Zawart, ale to chyba koniec sierpnia był, jakoś tak?

Najgorsza pogoda była jak byliśmy z moją siostrą- żadnych szaleństw bo ona jest mała i do tego ma astmę, chodziło o to żeby jej góry pokazać, zresztą sama chciała jechać. Mieliśmy w planach iść po kolei - Grześ, Rakoń, Wołowiec, ale Wołowiec odpadł z powodu pogody - ulewny deszcz (a do tego młoda nie miała ciuchów stricte w góry na złą pogodę, zwykła bluza i kurtka, żadnych przeciwdeszczowych, do tego właśnie ta astma jej). A deszcz padał i padał niesamowicie. Naszczęście w schronisku się ogrzaliśmy, zjedliśmy coś ciepłego i trochę ustał deszcz, później już była taka mżawka

[malutka155]

Ja tak kilka lat po ślubie bym chciała mieć, chce się nacieszyć najpierw mężem