Panny Młode 2014 :)

[Kohnelia20]

my wszystko zorganizowaliśmy w 2 miesiące i wcale nie trzeba czekac tyle za sala

[Molise]

Napisane przez Ewelka90

Oooo rozkręca nam się temacik

Cześć dziewczyny

jej Molise Ty już pewna roku, jak jeszcze zaręczyn nie było?

Nie JA, tylko MY Wyszło to od Tż. Ja poparłam. Decyzja WSPÓLNA
Tż zawsze twierdził, że do 30 - tki chce się ożenić, więc 2014 jest ostatnim dzwonkiem

[aassiiaa1988]

Napisane przez Molise

Miała być Chorwacja Ale od wczoraj chodzi mi po głowie Bułgaria I cenowo jest bardziej korzystna.

myśle, że jednej jak i drugi kraj jest piękny i warty zwiedzenia

Napisane przez moniczka_90

czesc Asiu, już na 2 wątku sie spotykamy

witaj Moniu

Napisane przez Ewelka90

Oooo rozkręca nam się temacik

Cześć dziewczyny

jej Molise Ty już pewna roku, jak jeszcze zaręczyn nie było?

nom niech się rozkręca ale pewnie w przyszłym roku dopiero większość będzie ustalała daty na 2014 rok i wtedy więcej nas tu będzie

[paula_mysza]

Widzę dziewczyny, że wątek się jednak rozkręca. Ciesze się. Zaraz przeczytam wszystko i dodam swoje trzy grosze

Edit:

Napisane przez moniczka_90

może dla niektórych będzie to błachy powód ale mieszkam w bloku na osiedlu całkiem sporym wiec z każdej strony jestem otoczona blokami i mnie by denerwowało jakbym wychodziła z klatki i wszytscy sasiedzi itp. by sie na mnie gapili i zrobiłoby sie zbiegowisko (które robi sie zawsze jak jakas panna młoda wychodzi i jedzie do koscioła) mnie takie cos po prostu drazni, jak będzie piątek to bedzie duze prawdopodobienstwo, ze beda wszytscy w pracy

My z kolei chcemy tylko w sobotę, żeby goście nie musieli brać urlopów w pracy, tym bardziej, że 1/3 będzie miała do przejechania jakieś 150 km. Ale co do powodu, to doskonale rozumiem, ja też tego strasznie nienawidzę. Ślub w dużym mieście jeszcze nie jest taki zły, jak np. u mnie na wsi. Tłumek gapiów, już nie mówiąc o pijaczkach robiących bramki z czego popadnie, nic tylko . Nie zapomnę też ślubu kuzyna, gdzie cała rodzinka mu się wpakowała do mieszkania na błogosławieństwo, żeby chociaż najbliższa, ale siostry ciotek braci ciotecznych to chyba lekka przesada?

Iwoncia8, rodzinką się nie przejmuj, najważniejsze, że TŻ jest po Twojej stronie, i tylko to się liczy.


My chcemy wszystko zacząć planować na 2 lata przed, trochę się boję czy się wyrobimy z terminami.

[Ewelka90]

Napisane przez Kohnelia20

my wszystko zorganizowaliśmy w 2 miesiące i wcale nie trzeba czekac tyle za sala

to, że u Ciebie nie było trzeba czekać to nie znaczy, że u nas nie trzeba, ja też mogę nawet na następną sobotę tego roku zorganizować sobie wesele, tyle że na wiejskiej sali, a ja chcę w restauracji...

[paula_mysza]

Dokładnie. Pomyślałam sobie, że w sumie zapytam jak jest, wysłałam maila do sali, którą mam na pierwszym miejscu. Zobaczymy czy mnie nie oleją, jak to właśnie w innym wątku wyczytałam

[aassiiaa1988]

Napisane przez paula_mysza

Widzę dziewczyny, że wątek się jednak rozkręca. Ciesze się. Zaraz przeczytam wszystko i dodam swoje trzy grosze

Edit:


My z kolei chcemy tylko w sobotę, żeby goście nie musieli brać urlopów w pracy, tym bardziej, że 1/3 będzie miała do przejechania jakieś 150 km. Ale co do powodu, to doskonale rozumiem, ja też tego strasznie nienawidzę. Ślub w dużym mieście jeszcze nie jest taki zły, jak np. u mnie na wsi. Tłumek gapiów, już nie mówiąc o pijaczkach robiących bramki z czego popadnie, nic tylko . Nie zapomnę też ślubu kuzyna, gdzie cała rodzinka mu się wpakowała do mieszkania na błogosławieństwo, żeby chociaż najbliższa, ale siostry ciotek braci ciotecznych to chyba lekka przesada?

Iwoncia8, rodzinką się nie przejmuj, najważniejsze, że TŻ jest po Twojej stronie, i tylko to się liczy.


My chcemy wszystko zacząć planować na 2 lata przed, trochę się boję czy się wyrobimy z terminami.

a my chcemy w piątek chociaż też rodzina TŻ-ta będzie miała do przejechania ponad 100 km stwierdziliśmy jednak, że i tak wolne muszą wziąć a tak to po weselu mogą zostać na całą sobotę i dopiero w niedziele jak juz odpoczną to sobie wrócą do siebie.

Napisane przez Ewelka90

to, że u Ciebie nie było trzeba czekać to nie znaczy, że u nas nie trzeba, ja też mogę nawet na następną sobotę tego roku zorganizować sobie wesele, tyle że na wiejskiej sali, a ja chcę w restauracji...

otóż to.. ja też bym mogła wziąć ślub za 2-3 miesiące, ale jeśli chcę salę którą sobie upatrzyliśmy to muszę wcześniej ja zarezerwować..

[moniczka_90]

Napisane przez paula_mysza

My z kolei chcemy tylko w sobotę, żeby goście nie musieli brać urlopów w pracy, tym bardziej, że 1/3 będzie miała do przejechania jakieś 150 km. Ale co do powodu, to doskonale rozumiem, ja też tego strasznie nienawidzę. Ślub w dużym mieście jeszcze nie jest taki zły, jak np. u mnie na wsi. Tłumek gapiów, już nie mówiąc o pijaczkach robiących bramki z czego popadnie, nic tylko . Nie zapomnę też ślubu kuzyna, gdzie cała rodzinka mu się wpakowała do mieszkania na błogosławieństwo, żeby chociaż najbliższa, ale siostry ciotek braci ciotecznych to chyba lekka przesada?

tylko, ze ja nie miaszkam na wsi mieszkam w miescie a czuje sie czasem jakby tu była wieś

[paula_mysza]

Napisane przez moniczka_90

tylko, ze ja nie miaszkam na wsi mieszkam w miescie a czuje sie czasem jakby tu była wieś

Jeśli chodzi o wieś to pisałam o mojej. Brat mieszka w 60 tys. mieście

Co do wesela w piątek to wiadomo, każdy ma inne poglądy, ale ja tak patrzę po sobie, wolę mieć więcej czasu przed na wyszykowanie się na spokojnie, niż potem dłużej odpoczywać. Nawet jak idę na czyjeś wesele to tak wolę, ale to ja...
No i na przenocowanie gości dwie nocki trzeba mieć więcej kasy...

[aassiiaa1988]

Napisane przez paula_mysza

Jeśli chodzi o wieś to pisałam o mojej. Brat mieszka w 60 tys. mieście

Co do wesela w piątek to wiadomo, każdy ma inne poglądy, ale ja tak patrzę po sobie, wolę mieć więcej czasu przed na wyszykowanie się na spokojnie, niż potem dłużej odpoczywać. Nawet jak idę na czyjeś wesele to tak wolę, ale to ja...
No i na przenocowanie gości dwie nocki trzeba mieć więcej kasy...

w moim zawodzie będę pracować w świątki, piątki i niedziele, więc czasu na przygotowanie się będę mieć tyle samo obojętnie czy wesele będzie w piątek czy w sobote. Z noclegiem kłopotów aż takich też nie będzie, bo zbyt wiele osób nie chcemy zapraszac a część rodziny TŻ mieszka 34 km ode mnie i powiedzieli, że chętnie przenocują te osoby, które przejadą ponad 100 km..

[paula_mysza]

To masz szczęście. U nas niestety rodzinka na miejscu warunków nie ma, żeby przenocować pozostałych, tylko dziadkowie TŻ się załapią myślę, reszcie musimy wynająć pokoje.

[aassiiaa1988]

my dużego wesela nie robimy z róznych względów więc nie będzie ono aż tak kosztowne, no chyba że zmienimy zdanie i więcej osób zaprosimy :P

[paula_mysza]

U nas samej najbliższej rodziny wyjdzie ponad 50 osób...

[Molise]

U nas najbliższej będzie jakieś 100-120 osób. Mamy dosyć liczne rodziny i nie da się zrobić selekcji.
Z kolei z przenocowaniem nie będzie problemu. Przyjezdni będą mieszkać u rodziny, pokoi nie będziemy musieli wynajmować

[paula_mysza]

Napisane przez Molise

U nas najbliższej będzie jakieś 100-120 osób. Mamy dosyć liczne rodziny i nie da się zrobić selekcji.
Z kolei z przenocowaniem nie będzie problemu. Przyjezdni będą mieszkać u rodziny, pokoi nie będziemy musieli wynajmować

Ulala, a ja myślałam, że mam dużą rodzinę

A na ile osób ogólnie chcielibyście wesele?

[aassiiaa1988]

idę śpiochać do juterka PM 2014

[Molise]

Napisane przez paula_mysza

Ulala, a ja myślałam, że mam dużą rodzinę

A na ile osób ogólnie chcielibyście wesele?

Jakoś liczba gości mnie nie przeraża Bo są to sami najbliźsi, tzn. osoby z którymi mamy dobry kontakt. Do tego znajomi. Odejmując tych, którzy nie będą mogli być - powinniśmy się zmieścić w 120

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez aassiiaa1988

idę śpiochać do juterka PM 2014

Dobranoc

[paula_mysza]

Napisane przez Molise

Jakoś liczba gości mnie nie przeraża Bo są to sami najbliźsi, tzn. osoby z którymi mamy dobry kontakt. Do tego znajomi. Odejmując tych, którzy nie będą mogli być - powinniśmy się zmieścić w 120

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------



Dobranoc

Mnie też absolutnie nie przeraża, tylko całe życie żyłam sobie w przeświadczeniu, że moja rodzina jest jednak z tych większych

Ja też już się zbieram, jeszcze może książkę poczytam, a rano muszę wstać, bo remontujemy. Dobranoc

[iwoncia8]

Ja studiuję farmację, moj TŻ tez jest rocznik 90.
To ja mam sporą rodzinke, ograniczając listę gości do minimum wyjdzie ok 200 na weselu. U mnie w rodzinie jest taka tradycja że to rodzice płacą za wesele. Tak też było u mojego starszego rodzeństwa. Chociaż chciałabym przynajmniej część rzeczy opłacić żeby nie obciążać rodziców ale mama chyba by się obraziła i już zapowiedziała żebym się niczym nie martwiła, ja decyduję o wszystkim ( w granicach rozsądku) a oni płacą i już. Im rodzice wyprawili wesele i oni też swoim dzieciom wyprawią...
Nie wiem jak będzie z tymi ... rodzicami... TŻ. Ale podejrzewam ze też by chcieli wyprawić synowi wesele bo co by ludzie powiedzieli(u nich na wsi takie rozumowanie panuje, zastaw się a postaw się), ale jak dla mnie mogliby przyjść jako goście bo pewnie jak płacą to będą się rządzić za bardzo. Tylko że jak im powiemy że nie chcemy ich pomocy a od moich rodziców przyjmiemy pomoc to coś nie tak by było i chyba zupełnie by mnie ... nie chce nawet myśleć

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Natomiast u NAS jeśli chodzi o salę to trzeba rezerwować na 2 lata wstecz. I dobry zespół tak samo. Chyba ze chce się mieć wesele w remizie
Ale to zależy również od miesiąca. Maj czerwiec lipiec sierpień i wrzesień na rok wcześniej - nie da rady, chyba że ktoś ma szczęście. Natomiast w innych miesiącach można pozwolić sobie na odwlekanie.

Co do piątku, słyszałam że można niezłe promocje uzyskać, bo jest to jeszcze dość nietypowy dzień w Polsce na wesela. Zawsze jakaś forma oszczędności. Jednak u mnie by nie przeszło ze wzgl na rodziców i to że pochodzę ze wsi, co prawda nie takiej zapyziałej gdzie technologia nie dociera, ale jednak ludzie mają bardzije tradycyjne podejście do życia.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Pewnie większość z Was nie myśli jeszcze o tym, ale ja ze wzgl. na to ze miałam juz sale rezerwowac na 2013 rok zorientowałam się w cenach w mojej okolicy i ciekawa jestem jak to u Was wygląda. U mnie na rok 2011/2012 w tych lepszych lokalach standardowe manu ( bez alkoholu i ciasta) to ok 125-140 os za wesele 1 dniowe( nie lubie poprawin więc u nas będzie 1 dzień) Cenników na następne lata nie mięli i takim sposobem w umowie nie ma konkretnej kwoty za os.

[paula_mysza]

No i wstałam

Z tymi rezerwacjami to prawda, nam pasuje "sezon ślubny" i sobota = nie ma zmiłuj, dwa lata to już najpóźniej. W innych miesiącach i/lub w piątek pewnie byłoby znacznie łatwiej z terminem.

Jeśli chodzi o ceny u nas, to orientowałam się o tyle, ile jest napisane w necie, nigdzie jeszcze nie pytałam konkretnie. Jednak coś czuję, że jak znajdę coś za 170-190 to będę się bardzooo cieszyć

[iwoncia8]

Napisane przez paula_mysza

No i wstałam


Jeśli chodzi o ceny u nas, to orientowałam się o tyle, ile jest napisane w necie, nigdzie jeszcze nie pytałam konkretnie. Jednak coś czuję, że jak znajdę coś za 170-190 to będę się bardzooo cieszyć

Na szczęście nie mieszkam w żadnym dużym mieście więc u mnie ceny są umiarkowane. A lokale naprawdę bardzo ładne i bardzo profesjonalne. Natomiast koleżance w Lublinie na 2013 rok w jej wybranym lokalu zaprognozowano ok 220 zł/os.

[aassiiaa1988]

hejo

co tak tu pusto dzisiaj?

ja dopiero wróciłam do domu taka ładna pogoda, ze aż żal nie wyjść z chaty

[Ewelka90]

No dzisiaj wreszcie ładniejsza pogoda, oby tak zostało!
A mi się wolne skończyło i jutro do pracy...

[aassiiaa1988]

Napisane przez Ewelka90

No dzisiaj wreszcie ładniejsza pogoda, oby tak zostało!
A mi się wolne skończyło i jutro do pracy...

no ja też po urlopie, ale że na 1/2 etatu pracuje to kierownik mi dał jeszcze wolne i do pracy ide 12 dopiero

widze że też wielkopolska, a można wiedzieć skad dokładniej??

[Molise]

Cześć
Pogoda ładna, więc wszystkie korzystają

[ButterflyFlyAway]

byłam ciekawa kiedy taki wątek powstanie
będę Wam się przyglądać
prawdopodobnie.. ale mówie PRAWDOPODOBNIE mój ślub też będzie w 2014 a konkretnie 16 sierpnia..
chcemy na początku roku rezerwować sale, bo ta "moja" to jest bardzo oblegana.. więc jak Nam uda to będzie super
ale my chcemy tylko sale póki co, a całą reszte to tak na ok 1,5 roku - rok przed..

[aassiiaa1988]

Napisane przez ButterflyFlyAway

byłam ciekawa kiedy taki wątek powstanie
będę Wam się przyglądać
prawdopodobnie.. ale mówie PRAWDOPODOBNIE mój ślub też będzie w 2014 a konkretnie 16 sierpnia..
chcemy na początku roku rezerwować sale, bo ta "moja" to jest bardzo oblegana.. więc jak Nam uda to będzie super
ale my chcemy tylko sale póki co, a całą reszte to tak na ok 1,5 roku - rok przed..

witam
opowiedz coś o Was

[Molise]

Napisane przez ButterflyFlyAway

byłam ciekawa kiedy taki wątek powstanie
będę Wam się przyglądać
prawdopodobnie.. ale mówie PRAWDOPODOBNIE mój ślub też będzie w 2014 a konkretnie 16 sierpnia..
chcemy na początku roku rezerwować sale, bo ta "moja" to jest bardzo oblegana.. więc jak Nam uda to będzie super
ale my chcemy tylko sale póki co, a całą reszte to tak na ok 1,5 roku - rok przed..

Witaj
Jak już Asia pisała, opowiedz o Was. Ile macie lat, co robicie. Jak długo jesteście razem

[aassiiaa1988]

pusto tu, pewnie przez pogodę
ja z TŻ byłam pojeździć rowerkiem tyłek mnie boli i ogólnie padam ale fajnie było
trzeba korzystać z pogody póki jest

[ButterflyFlyAway]

hmm..
jesteśmy razem ponad 3 lata a dokładnie 3 lata i 4 miesiące
ja mam 21 lat za kilka dni, TŻ 2 lata starszy
aktualnie pracuje w Polsce, TŻ za granicą, ale za 9 dni przyjeżdża na moje urodziny
oboje studiujemy zaocznie..

noo i to chyba tyle

aaa poważne rozmowy na temat ślubu toczą się między Nami od kilku dni, wczesniej to były marzenia, a teraz On postanowił przejść do rzeczy

ślub za 3 lata tylko i wyłącznie ze względu na studia i budowe, która trwa zdecydowaliśmy, że to będzie najlepszy czas, aczkolwiek nie wykluczam, że nie będzie wcześniej

pożyjemy-zobaczymy

związkiem jesteśmy humorzastym, tzn byliśmy, bo byliśmy długo bezrobotni, a wiecie jak to jest.. życie bez perspektyw..
na szczęście w końcu ruszyło do przodu i póki co jest dobrze
aż chce się człowiekowi żyć

jak Wam minął dzień?