Fenomen Angel

[viedzma]

Wyłamuję się z powszechnego podziału na Angeloholików i Angelofobów
W moim prywatnyym rankingu znajduje się w kategorii "lubię powąchać, ale pachnieć nim nie chce" (tam też jest black cashmere DK i light blue D&G )
Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć jedno: Angel nie "pachnie" trupem )

[mementos]

Napisane przez viedzma

)
Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć jedno: Angel nie "pachnie" trupem )

jak nie jak tak ja go sobie nawet sprawie w męskiej wersji

[DagmaraRose2000]

Baaardzo dziwie sie osobom, ktorym Angel sie nie podoba. Spotkalam sie z wieloma wypowiedziami typu ; ,,Angel jest mdly'' ,,Angel jest paskudny'' ... osobiscie jak tylko powachalam owe perfumy to stalam jak zahipnotyzowana. Uwielbiam ten zapach - jest taki cieply, slodki... i ta buteleczka... ta gwiazda... magiczne! Aktualnie uzywam teraz perfum Gaultiera...przez przypadek dluga historia he he ; ) ale jak wyczuje na jakiejs babce Angela to lece za nia hahah pozdrawiam

[iwona-jk]

Cokolwiek byście nie napisały/napisali niepochlebnego o Angel , ja swego zdania już chyba nie zmienię- po prostu kocham Angel, dla mnie to ciepły, słodki, trwały zapach. Taką samą miłością pałam do Lolity Lempickiej. A to chyba przez to, że dostrzegam pewne podobieństwo tych zapachów.

Ubolewam nad tym, że nie mogę pozwolić sobie na duży flakon Angel. Na razie, podkreślam -na razie, zadowalam się próbkami.

Pozdrawiam wszystkie milośniczki boskiego Angel!

[mulier]

Matko, cos sie ze mną porobiło
Dziewczyny, wszystko praktycznie poszło w odstawkę, pure poison, czarna coco, envy...itd. jest tylko on...angel
Ja chyba zwariowałam, jak można sie az tak upajać jednym zapachem?
Może oni czegos tam dosypuja do środka ... tak jak np. w niektórych karmach dla zwierzat, jakies uzalezniacze.
Dziewczyny, jeżeli nie używam angela to tylko po to aby móc z pełnym impetem aplikowac go ponownie , za kilka dni, kiedy nos znowu ożyje i od nowa będzie czuły na wszystkie nuty tego niebieskiego eliksiru.
Nic nowego mi sie nie podoba, wszystko jest jakies nijakie, we wszystkim szukam angela.
Nic nie jest tak trwałe tak błogo rozkoszne i tak soczyste jak angel...
Ja nie wiem co jest grane....
Przechodziła któraś z Was taką fazę...?

[daigee]

Napisane przez mulier

Ja chyba zwariowałam, jak można sie az tak upajać jednym zapachem?
Może oni czegos tam dosypuja do środka ... tak jak np. w niektórych karmach dla zwierzat, jakies uzalezniacze.

Przechodziła któraś z Was taką fazę...?

Właściwie takie mocne przywiązanie do Angela mi się jeszcze nie zdarzyło... To prawda - według mnie zapach jest niesamowity, ale nie odczuwam aż takiego magnetycznego przyciągania

Ale powiem wam jedno. Angel jest W-S-P-A-N-I-A-Ł-Y

[golgie]

Ja nie mam nic przeciwko Angelowi klasycznemu, choć, póki co, nie kupiłabym go sobie-niestety czasem wyczuwam w nim tą dziwną nutę, nawet nie metaliczną, a kojarzącą mi się z syropem na kaszel
Natomiast mam dużo przeciw wersji Eau de Star.Wypróbowałam ją, będąc w Anglii, na nadgarstku i....to był wielki błąd.Naprawdę zrobiło mi sie niedobrze, chciałam od razu to zmyć, ale nie miałam gdzie, więc usiłowałam je ,,zagłuszyć" perfumami, które lubię.Na szczęście udało mi się.
Taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz:/

[paolla]

Napisane przez iwona-jk

Cokolwiek byście nie napisały/napisali niepochlebnego o Angel , ja swego zdania już chyba nie zmienię- po prostu kocham Angel, dla mnie to ciepły, słodki, trwały zapach. Taką samą miłością pałam do Lolity Lempickiej. A to chyba przez to, że dostrzegam pewne podobieństwo tych zapachów.

Lolitę po testowaniu próbki musialam sobie kupić, natomiast Angela po pierwszym teście na grzbiecie dłoni - zmyć po godzinie, a samą próbkę schować do worka, bo wszędzie czułam ten zapach, który powodował, że żołądek podjeżdżał mi do gardła...

podobieństwo wg mojego nosa polega jedynie na słodkości, Lolita nie kojarzy mi się w ogóle z zapachem jadalnym, Angel to dla mnie zaś tylko masakrycznie słodkie ciasto i nic innego. ostatnio z ciekawości powąchałam A Men i choć i tutaj czai się sporo ciasta, to tak w ostateczności mogłabym pachnieć

[iwona-jk]

Podobieństwo wyczuwam wtedy, gdy zapachy są już "rozwinięte", czyli w linii bazy/głowy. Na początku rzeczywiście podobieństwa brak.

[kropka75]

Napisane przez mulier

Matko, cos sie ze mną porobiło
Dziewczyny, wszystko praktycznie poszło w odstawkę, pure poison, czarna coco, envy...itd. jest tylko on...angel
Ja chyba zwariowałam, jak można sie az tak upajać jednym zapachem?
Może oni czegos tam dosypuja do środka ... tak jak np. w niektórych karmach dla zwierzat, jakies uzalezniacze.
Dziewczyny, jeżeli nie używam angela to tylko po to aby móc z pełnym impetem aplikowac go ponownie , za kilka dni, kiedy nos znowu ożyje i od nowa będzie czuły na wszystkie nuty tego niebieskiego eliksiru.
Nic nowego mi sie nie podoba, wszystko jest jakies nijakie, we wszystkim szukam angela.
Nic nie jest tak trwałe tak błogo rozkoszne i tak soczyste jak angel...
Ja nie wiem co jest grane....
Przechodziła któraś z Was taką fazę...?

Im dłużej Cię czytam w Angelowych klimatach, a ostatnio w wątku "czym dziś pachniesz" czytam Cię ciągle Angelowo tym bardziej mam ochotę wrócić do testów tej wody. Po ostatnich próbach dreszcze już ucichły, więc mogę próbować ponownie.

Napisane przez iwona-jk

Cokolwiek byście nie napisały/napisali niepochlebnego o Angel , ja swego zdania już chyba nie zmienię- po prostu kocham Angel, dla mnie to ciepły, słodki, trwały zapach. Taką samą miłością pałam do Lolity Lempickiej. A to chyba przez to, że dostrzegam pewne podobieństwo tych zapachów.

O jej. Podobieństwo Angela do Lempickiej... Na to bym nie wpadła nigdy.

[paolla]

zaciekawiłaś mnie, iwona-jk być może nie pozwoliłam się Angelowi upodobnić do Lolity? chętnie bym to sprawdziła, ale na razie boję się otworzyć worek z próbką trauma jest jeszcze zbyt silna
(psiknę kiedyś w kolano, bo daleko od nosa, gdy będę mieć nieograniczony dostęp do świeżego powietrza na cały czas testowania )

[mulier]

Napisane przez kropka75

Im dłużej Cię czytam w Angelowych klimatach, a ostatnio w wątku "czym dziś pachniesz" czytam Cię ciągle Angelowo tym bardziej mam ochotę wrócić do testów tej wody. Po ostatnich próbach dreszcze już ucichły, więc mogę próbować ponownie.

No mówię Ci kropeczko, chyba oszalałam. Jak teraz sobie pomysle, co ja wygadywałam na angela na poczetku to aż mi wstyd
To tego typu perfumy (moim zdaniem), którym trzeba pozwolic sie ze soba zaprzyjaźnić. Początkowa faza odbioru zapachu może byc skrajnie odmienna od końcowego efektu miłości bezgranicznej i szalonej
Pomijając trupia nute która czułam na poczatku przygody z angelem, czułam kiedys w nich wyłącznie słodziaka, bez wiekszej tajemnicy. ale teraz...teraz ja rozkładam te perfumy na najdrobniejsze czaseteczki, sa zniewalające, pieprzne, no ja naprawde nie wiem co oni tam dodali

Napisane przez kropka75

O jej. Podobieństwo Angela do Lempickiej... Na to bym nie wpadła nigdy.

Ja też. Słodkie perfumy słodkim nierówne. Ja generalnie nie cierpie słodziaków. Nie mogłabym nosić lolit, escad itp. (a lolita "l" i flowerbomb mnie po prostu rozwaliły)
A angel mimo że słodki...podbno to zupełnie inną niepowtarzalna słodyczą. One sa pieprzne, pikantne i jednoczesnie błogie i niewinne. I w tym chyba część ich tajemnicy.

Kropeczko wiesz co zrób...polecam bo sie sprawdza
Zaaplikuj sobie angela na noc, na rekawek piżamy i skórę ...poczekaj spokojnie, rano ocenisz...

[Kate30]

Mnie Angel nigdy z trupem się nie kojarzył , mało tego od początku czułam w nim czekoladę .

Szybko go oswoiłam, od zużycia próbki minęła doba i już miałam swój flakonik 25ml kupione w sephorze .

Również uważam go za zapach absolutnie wyjątkowy, i mimo, że mamy za sobą upadki i wzloty doceniam należycie - czyli kocham

Latem uwielbiam Innocenta, ogródki też są super, ale klasyk, ach klasyk - to jest właśnie to co tygryski lubią najbardziej.

Pamiętam, że tylko 24F zrobiło na mnie podobne wrażenie, odkąd wypaćkałam się próbką od Gosi, męczyłam Nuit, która sprzedała mi swoją flaszkę .

Po prostu musiałam go mieć, podobnie było z Angelem, którego moja mama kocha równie mocno.

[kropka75]

Mulier - spróbuję. Wiele już razy zmieniałam zdanie, pokochałam Innocenta, który mi na początku nie wchodził, bardzo polubiłam Lempicką, która za pierwszym razem mnie zwaliła z nóg, dziś na nowo odkryłam Diesel Plus Plus, więc kto wie...
Przy pierwszych testach Angel był dla mnie słodki aż do mdłości z dodatkiem jakiejś goryczkowo-metalicznej nuty i wywoływał potworny ból głowy, ale trauma już mi przeszła, więc jestem gotowa.

Widzę, że oceniłaś Angela dopiero teraz. Ty? Toż to grzech śmiertelny!

[mulier]

Napisane przez kropka75

Mulier - spróbuję. Wiele już razy zmieniałam zdanie, pokochałam Innocenta, który mi na początku nie wchodził, bardzo polubiłam Lempicką, która za pierwszym razem mnie zwaliła z nóg, dziś na nowo odkryłam Diesel Plus Plus, więc kto wie...
Przy pierwszych testach Angel był dla mnie słodki aż do mdłości z dodatkiem jakiejś goryczkowo-metalicznej nuty i wywoływał potworny ból głowy, ale trauma już mi przeszła, więc jestem gotowa.

Widzę, że oceniłaś Angela dopiero teraz. Ty? Toż to grzech śmiertelny!

Nie mogłam sie zebrać do recenzji, te perfumy ciezko opisać, trudno temu sprostać

[kriss_de_valnor]

Napisane przez mulier

Matko, cos sie ze mną porobiło
Dziewczyny, wszystko praktycznie poszło w odstawkę
Przechodziła któraś z Was taką fazę...?

przechodziła i dalej w niej trwa ale nie z aniołem ale ze starym burberry - nic innego tylko on....od jakichś 12 (!)lat angel też mi się podoba jako zwolenniczce jadalniaków ale muszę mieć do niego dobry dzień tzn. nie może boleć mnie głowa, bo trwałość ma zabójczą

[aldix]

odświeżam wątek. Pewnie jest jeszcze ktoś kto chce coś powiedzieć nt. Angel. Ja uwielbiam cynamon, tak na wątku trafiłam na opis Angel. Powąchałam w perfumerii i zakochałam się. Cały czas się w siebie wwąchuję, myslę, że to miłość na długo. Czuję cynamon, miód (on daje tą trupią aurę ), czasami czekoladę, ostatnio też... skoszone siano... Co czujecie w Angel? I smutno, ale na mnie ten zapach szybko się ulatnia . Muszę chyba zaopatrzyć się w kosmetyki do ciała Angel.

Aha, i pochwalę się, dzisiaj kupiłam uzupełniany flakon 50 ml.

[kropka75]

Napisane przez kropka75

Mulier - spróbuję. Wiele już razy zmieniałam zdanie, pokochałam Innocenta, który mi na początku nie wchodził, bardzo polubiłam Lempicką, która za pierwszym razem mnie zwaliła z nóg, dziś na nowo odkryłam Diesel Plus Plus, więc kto wie...
Przy pierwszych testach Angel był dla mnie słodki aż do mdłości z dodatkiem jakiejś goryczkowo-metalicznej nuty i wywoływał potworny ból głowy, ale trauma już mi przeszła, więc jestem gotowa.

Niestety nic się nie zmieniło. Ma w sobie coś, ale nie jest i nigdy nie będzie dla mnie. Każdy niuch wwierca mi się w mózg i przeszywa na wylot. Jest mocny i bardzo świdrujący, od jego wąchania dostaję dreszczy i staje mi futro na całym ciele. Po paru minutach boli głowa. Czyli po staremu.
Nie polubimy się, oj nie.

[ladyDIOR]

Dziewczyny, wlasnie kupilam sobie malenka gwiazdke od sprawdzonego sprzedawcy, ale teraz zastanawiam sie nad opakowaniem, zobaczcie na te aukcje:

http://www.allegro.pl/item222616637_..._sprzedaz.html

Co to????? Gwiazdka z takim atomizerem??? Kurde, czy Angel zmienil opakowanie czy to podrobka? Moj Aniolek byl w pudelku, nie wiem wiec jaki ma atomizer, ale mam nadzieje, ze ten "stary"



I wogole facet chyba pisze, ze to nie jego zapach, hahahahahahaa No nie dziwie sie, jakis dziwny jest

[homyk]

Napisane przez ladyDIOR

Dziewczyny, wlasnie kupilam sobie malenka gwiazdke od sprawdzonego sprzedawcy, ale teraz zastanawiam sie nad opakowaniem, zobaczcie na te aukcje:

http://www.allegro.pl/item222616637_..._sprzedaz.html

Co to????? Gwiazdka z takim atomizerem??? Kurde, czy Angel zmienil opakowanie czy to podrobka? Moj Aniolek byl w pudelku, nie wiem wiec jaki ma atomizer, ale mam nadzieje, ze ten "stary"



I wogole facet chyba pisze, ze to nie jego zapach, hahahahahahaa No nie dziwie sie, jakis dziwny jest

Lady Dior, wg mnie to cudo z linka jest podróbką

[SpanishMyszka]

Napisane przez ladyDIOR

Dziewczyny, wlasnie kupilam sobie malenka gwiazdke od sprawdzonego sprzedawcy:

Właśnie skręcam się z zazdrości... Gratuluję !
Ja też muszę sobie kupić Angela, chociaż małą gwiazdkę, bo wcześniej czy później chyba oszaleję !

Napisane przez homyk

Lady Dior, wg mnie to cudo z linka jest podróbką

Też tak przypuszczam

[Margot45]

Abstrahując od kwestii oryginalności wspomnianego wyżej flakonika, chciałam powiedziec, ze jestem w szoku. Innocenta znam i lubie, ogródki owszem, owszem, jak najbardziej, ale klasyka do tej pory jakoś omijałam szerokim łukiem. Przyczyny znam doskonale - był taki okres, kiedy pół Warszawy i okolic pachniało (głownie podróbami) Aniołka - a ja nie lubię pachniec jak dziki tłum, że o używaniu podróbek już nie wspomne, poza tym testowałam klasyka zawsze jakoś na blotterku, nigdy mi nie przyszło do głowy psiknąć go na skóre.
I bardzo niedawno upolowałam sobie na straganiku malutka sliczną 15-tke - na zasadzie 'no dobra, potestuje, jak nie to zawsze się znajdzie chętna" I wpadłam po uszy.... nie wiem, jak długo ta faza potrwa, ale cos przeczuwam, że raczej długo

[ladyDIOR]

No wlasnie, tez mi sie wydawalo, ze to podrobka. Ufffff... a juz myslalam, ze i moja gwiazka bedzie miala taki badziewny atomizer

Myszko kupilam, bo nie moglam sie powstrzymac, a nie powinnam byla, bo do konca miesiaca bede wbijac zeby w scianie. Ale to bylo silniejsze ode mnie Uwielbiam szczegolnie to pierwsze wrazenie, jakie zostawia Angel, no i ta buteleczka...Booooosssssk kkaaaaaa:love :

[SpanishMyszka]

Napisane przez ladyDIOR

Myszko kupilam, bo nie moglam sie powstrzymac, a nie powinnam byla, bo do konca miesiaca bede wbijac zeby w scianie. Ale to bylo silniejsze ode mnie Uwielbiam szczegolnie to pierwsze wrazenie, jakie zostawia Angel, no i ta buteleczka...Booooosssssk kkaaaaaa:love :

Dobrze zrobiłaś Niech ci się dobrze Aniołek nosi
Ja też próbuję go oswoić i z każdym dniem coraz bardziej się przekonuję, doszło już tak daleko, że chcę swój własny flakonik !
A gwiazdka w istocie - przepiękna, o niebo lepsza od topornego flakonu 100ml

[your Angel]

Ja też nie wiem co jest przyczyną fenomenu Angel

Wczoraj jednak uświadomiłam sobie, że producent skwapliwie z fenomenu korzysta Żeby było jasne - według mnie nic nagannego w tym nie ma

Tak więc Angel występuje w następujących pojemnościach: 1,2ml, 2ml, 4ml, 7ml, 15ml, 25ml, 50ml, 75ml i 100ml. Flakony klasycznego Angela występują w chyba 4 różnych kształtach i zakupić je można zarówno w wersji uzupełnialnej jak i nieuzupełnialnej.

Producent ma w ofercie również: balsamy do ciała, żele pod prysznic, kremy do rąk, peelingi do ciała, kremy do twarzy, żele "uniwersalne", mgiełki do włosów, pudry, szampony i odżywki do włosów o tej samej nucie zapachowej (o czymś zapomniałam ?)

Producenci zachęceni ogromnym sukcesem Angela stworzyli też przecież Angel Innocent, Angel Lys, Angel Pivonie, Angel Peony, Angel Rose i ostatnio Eau de Star... To tyle jeśli chodzi o damskie zapachy.

Żadne inne perfumy chyba nie mogą poszczycić się równie imponującym rozszerzeniem linii zapachowej

[MoniaK]

Napisane przez your Angel

Żadne inne perfumy chyba nie mogą poszczycić się równie imponującym rozszerzeniem linii zapachowej

To fakt, ale z drugiej strony do Polski dociera bardzo uboga oferta linii zapachowych innych perfum i rzadko można się spotkać z czymś więcej niż balsam

[your Angel]

Napisane przez MoniaK

To fakt, ale z drugiej strony do Polski dociera bardzo uboga oferta linii zapachowych innych perfum i rzadko można się spotkać z czymś więcej niż balsam

To prawda Ale przyczyna jest prosta - producenci (słusznie z resztą) zakładają, że tego typu produkty będą za drogie na kieszeń większości Polaków


Zapomniałam w moim poście wyżej dopisać jeszcze dezodorant perfumowany

[hecate]

a wyciagam....

byc moze jutrostane sie posiadaczka flakonu...
generalnie jesli nie jtro to i tak w najblizszym czasie

1sze sptkanie - byl mi obojetny - ne zachwycil nie odzrucil,
drugie - pierwsze minuty niespecjalnie, moj tz krzywi sie na nieo...

ale juz rozgoszczony na skorze Angel mnie rozwala na lopaty, lubie kiedy ciagnie sie za innym...
ryzykuje wiec zakup 25 juz bez testowania wiecej razy bo albo sie z niego wylecze albo zakocham

[mulier]

Napisane przez hecate

a wyciagam....

byc moze jutrostane sie posiadaczka flakonu...
generalnie jesli nie jtro to i tak w najblizszym czasie

1sze sptkanie - byl mi obojetny - ne zachwycil nie odzrucil,
drugie - pierwsze minuty niespecjalnie, moj tz krzywi sie na nieo...

ale juz rozgoszczony na skorze Angel mnie rozwala na lopaty, lubie kiedy ciagnie sie za innym...
ryzykuje wiec zakup 25 juz bez testowania wiecej razy bo albo sie z niego wylecze albo zakocham

Nie wyleczysz się hecate
Mnie trzyma od stycznia ... bez przerwy
Wydaje mi się, że sokro odkryłaś juz jego "drugą twarz" (nie dla wszystkich dostępną - tak to sobie tłumaczę ) to już przepadłaś
Ludzie.....JAK JA KOCHAM TE PERFUMY !!!!!!!

[hecate]

Napisane przez mulier

Nie wyleczysz się hecate
Mnie trzyma od stycznia ... bez przerwy
Wydaje mi się, że sokro odkryłaś juz jego "drugą twarz" (nie dla wszystkich dostępną - tak to sobie tłumaczę ) to już przepadłaś
Ludzie.....JAK JA KOCHAM TE PERFUMY !!!!!!!

z perfumami czesto u mnie jest tak, ze np 1szy test niespecjalnie zacheci iwydaje sie, ze juz koniec z nimi... a potem...

Kielkuja w glowie msli o nich i ta chec posiadania...

Tak bylo z Hypnotic poison - 1szy test pomimo milego wrazenia jakos bez echa az zaczelam go pragnac... po 2gim kupilam uwielbiam je

Tak mi wlasnie ta rzadza Angel teraz pod kopula kielkuje
Na bezclowce z 10 dni temu chodzilam kolo miniatur i 25ml dobre 40 minut ... i tak sie wachalo tak/nie...

kupilabym ale perspektywa wylozenia sporej sumki kasy w PL mnie powstrzymala ale caly lot zawachiwalam sie oparami z nadgarstka

i zaluje, ze nie wzielam
Jutro mam nadzieje M. je znajdzie i kupi na wspomnianej bezclowce )


a 25 kosztuje normalnie 37 funtow, na bezclowce 31 ... w douglasie 250 zeta... padlam ;/