Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II

[Seona]

Napisane przez _MAMA_

Tymek się nie chwali ale wszyscy wszystko wiedzą dam Ci ale nikomu niem ów bo nie wiem czy to nie tajemnica
http://www.sercedladzieciafryki.pl.tl/
odesłałam do tej stronki 10 osób które do mnie napisały w sprawie adopcji

Dzięki MAMA! Suuuper stronka!!! Gratulacje

A na afrykańskim portalu podali dość optymistyczne wiadomości Zawsze Ci to jakaś pociecha

[New_Rock]

Napisane przez Seona

A na afrykańskim portalu podali dość optymistyczne wiadomości Zawsze Ci to jakaś pociecha

hmm

[Seona]

Napisane przez New_Rock

hmm

To chyba dobrze, że nie sprawdziły się te pesymistyczne prognozy ONZ

Edit:
Ojej New_Rock nie zauważyłam, że przy Twoim "hmmm" był link Myślałam że to hmm odnosiło się do mojego wcześniejszego artykułu o prognozach ONZ.


W tym tygodniu dostaję wypłatę, więc pójdą pieniądze dla mojej Mercy na święta

[Naku Rhandza]

Hej

Właśnie wpłacam pieniążki dla mojego Abrahama i mam pytanie W tytule przelewu wpisac jego imię i nazwisko tak ? I to konto polskie na adres Sióstr Boromeuszek w Mikołowie ?
I jeszcze jedno pytanie , skoro pieniązde wpłaca się raz do roku to to następne 50$ mam wpłącić za rok o tej porze czy kiedy ? Czy może teraz poczekac z wpłatą do nwego roku ? Jak się liczy ten rok ?

Dzięki z góry za odpowiedź.

Naku

[tereska]

Witam wszystkich niedzielnie. Co tu tak głucho i nikt nic nie pisze?????
Norton-gratuluję stronki i życzę Ci żeby zrobiła co najmniej tyle dobrego co ta o adopcji serca/ czyli nasza/.
Naku- myślę, że siostra liczy na pieniążki za ten rok-może już poczyniła jakieś zakupy, więc uważam, że powinnaś wpłacić teraz. Za nastepny rok wpłacisz pod koniec 2008 i tak chyba bedzie dobrze.
Niech mnie ktoś poprawi jeśli nie mam racji.

[Markos]

Naku Rhandza - tak jak mówisz : w tytule przelewu wpisz imię i nazwisko dziecka i czy jest to opłata roczna, czy rata. Jeśli chcesz wpłacić trochę więcej, możesz napisać na co Siostra ma tę nadwyżkę przeznaczyć. Konto polskie Sióstr Boromeuszek - wpłacamy w złotówkach (chociaż $ też chyba mogą być - ale nie jestem pewny)
Wpłacaj teraz, rok liczymy od momentu wpłaty - więc, jeśli jest to opłata roczna, to kolejna wpłata będzie za rok o tej porze.

[Naku Rhandza]

Dzięki kochani za odpowiedzi na moje pytania Czyli tak jak myślałam Zaraz wpłacam pieniążki

[ahamar]

Dodałem dwa filmiki z grą na flecie w Mpanshy. Zrobione podczas wizyty pań z Berlina.

Dodam jeszcze jakieś z ich wycieczki do wodospadów.

Można to oglądać na youtube wchodząc przez link film .... i inne - w moim podpisie.

[Norton]

Napisane przez pita777

Norton super stronka, bardzo mi się podoba. Mógłbyś jeszcze przelicznik kwacha na dolary dodać, żeby było wiadomo ile trzeba wpłaca jeśli dobrze pamiętam to 4000kwacha = 1$

Dziękuję pita777. Przelicznik został podpięty pod linki. Nie podaję dokładnego przelicznika kwacha, ponieważ jutro lub w przyszłości wartość może się zmienić. Każda uwaga jest cenna.

Napisane przez tereska

Norton-gratuluję stronki i życzę Ci żeby zrobiła co najmniej tyle dobrego co ta o adopcji serca/ czyli nasza/.

Dziękuje tereska, mam także taką nadzieję. Jest już kilka chętnych do pomocy. Jestem z tego powodu bardzo radosny i wdzięczny za pomoc tym wszystkim osobom.

[gosiakk7]

Witam wszystkich...
i od razu mam pytanie czy ktoś z okolic Wawy wybiera się na to spotkanie 16.12???

Bo w sumie ja to bym się chyba jednak wybrała

[Naku Rhandza]

Zrobiłam dziś paczkę dla mojego Abrahamka , wpłaciłam tez pieniądzę i jestem happy Jak myślicie może być taki prezent ??

EDIT

Jeszcze miś pluszowy , ale zapomniałam go na zdjęciu uwzględnić

[jaroszania]

ale bedzie z niego przystojniak w tych ubrankach

[Animator]

Napisane przez Naku Rhandza

Zrobiłam dziś paczkę dla mojego Abrahamka , wpłaciłam tez pieniądzę i jestem happy Jak myślicie może być taki prezent ??

EDIT

Jeszcze miś pluszowy , ale zapomniałam go na zdjęciu uwzględnić

witaj Naku Rhandza Oczywiście, że może być - jest super.
A propos Szczecina - dawno tam nie byłem. Jeszcze za komuny tzn. w latach 1974 - 1978 pływałem w Żegludze na Odrze i co dwa tygodnie stałem z moją barką na nabrzeżu i oczekiwałem na rozładunek węgla, a z powrotem to braliśmy: rudę żelaza, pszenicę amerykańską, kukurydzę, fosfaty, apatyty lub nawozy sztuczne z Polic. Mam też w Szczecinie znajomych. Ciekawy jestem jak teraz miasto wygląda?

[Naku Rhandza]

W takim razie zapraszam do Szczecina heheheh A miasto - rozbudowane , unowocześnione , ciągle coś nowego sie buduje , co raz więcej ludzi przyjeżdża a najwiecej to Niemców oczywiście Czasem - szczególnie w centrach handlowych , to mam wrażenie , że jestem w Niemczech a nie w Polsce

Dziękuje za uznanie dla mojej paczuszki (mam nadzieję , że trafiłam z rozmiarami bo jak nie to kiszka będzie.....)

[jaroszania]

wiadomo co z kalendarzami?? bo powoli bede sie przymierzala do rozplanowania gwiazdkowych prezentow i nie wiem czy uwzglednic kalendarze czy wymyslic cos innego.

[Animator]

Napisane przez Naku Rhandza

W takim razie zapraszam do Szczecina heheheh A miasto - rozbudowane , unowocześnione , ciągle coś nowego sie buduje , co raz więcej ludzi przyjeżdża a najwiecej to Niemców oczywiście Czasem - szczególnie w centrach handlowych , to mam wrażenie , że jestem w Niemczech a nie w Polsce

Dziękuje za uznanie dla mojej paczuszki (mam nadzieję , że trafiłam z rozmiarami bo jak nie to kiszka będzie.....)

ave Naku Dziękuję za zaproszenie, muszę tylko znaleźć adres tych moich znajomych, jednak nie prędzej jak latem przyszłego roku (jak dożyję) Na razie dobranoc

[Markos]

Napisane przez gosiakk7

Witam wszystkich...
i od razu mam pytanie czy ktoś z okolic Wawy wybiera się na to spotkanie 16.12???

Bo w sumie ja to bym się chyba jednak wybrała

Ja się szykowałem na to spotkanie i miałem nadzieję (i o tym pisałem wcześniej), że to nie będzie 16.12, tylko 09.12.
16.12 niestety raczej na pewno odpada.

DZISIAJ MIJA ROK OD ZAłOżENIA TEGO WąTKU PRZEZ MAMę
MAMA - dzięki, że wpadłaś na ten pomysł. I wielkie dzięki tym, którzy rok temu nie przeszli nad tym obojętnie, odpisali i zaangażowali się w niesienie pomocy.

Przypomnę fragment postu MAMY z dn.28.11.06:
"Kochani bardzo Wam dziękuje za odzew, szczerze mówiac to ja juz prawie zrezygnowałam, sprawdziłam rano pocztę , nie było powiadomnienia od wizaż i juz chciałam wyłaczyc komputer- bo z domu piszę, wychowuje 3 dzieci ale coś mnie tknęło żeby tu zajrzeć "

Mam nadzieję, że jeszcze wiele owocnych lat przed nami, chociaż wolałbym, żeby każdy człowiek mógł wieść godne życie i żeby nasza pomoc nie była mu do tego potrzebna.

[suzi82]

Napisane przez Markos

DZISIAJ MIJA ROK OD ZAłOżENIA TEGO WąTKU PRZEZ MAMę
MAMA - dzięki, że wpadłaś na ten pomysł. I wielkie dzięki tym, którzy rok temu nie przeszli nad tym obojętnie, odpisali i zaangażowali się w niesienie pomocy.

Przypomnę fragment postu MAMY z dn.28.11.07:
"Kochani bardzo Wam dziękuje za odzew, szczerze mówiac to ja juz prawie zrezygnowałam, sprawdziłam rano pocztę , nie było powiadomnienia od wizaż i juz chciałam wyłaczyc komputer- bo z domu piszę, wychowuje 3 dzieci ale coś mnie tknęło żeby tu zajrzeć "

A ja miałam nadzieję, że to ja z rana peirwszego posta z gratulacjami napiszę a tu proszę .... Markos po nocach chyba to świętuje Więc wszystkiego najlepszego dla Wszystkich a szczegolnie dla Ciebie MAMA No i nie możemy zapomnieć o siostrze Józefie To również Jej święto.

A ja pytałam wczoraj tego doradce podatkowego, który pracuje w Izbie Skarbowej. I gdy opowiedziałam mu o Naszych działaniach dla dzieci bardzo sie tym zainteresował i powiedział nawet, że chętnie coś wpłaci Jeśli chodzi o jakies podatki z tych tytułów to raczej nie musimy się martwić ale miał kilka pytań, zeby się upewnić. Napisze to do MAMY na priva


buziaki dla wszystkich za wielkie serce i oddanie w to co robicie

[moria44]

Markos - Święte słowa ! Podpisuję się pod nimi obiema rękami

MAMA - dzięki Ci za radość, którą sprawiłaś dzieciom z Mpanshy a także nam!
Kiedy tak sobie o tym myślę, to wydaje mi się, że adopcja serca nadaje nowego sens życiu. O ile byłabym uboższa, gdybym nie miała pod opieką mojego malca MAMA wieeelkie buuzi
No i ... sto lat! sto lat!

[KateP22]

szkoda ze dopiero teraz trafilam na forum... dopiero prawie po roku od zalozenia...

ale gratuluje wszystkim udzielajacym sie, jestescie wspaniali
a szczegolne gratulacje dla _MAMY_

[_MAMA_]

Tak jak zacytował Markos byłam zaskoczona wtedy że jednak ktos się odezwał tak i teraz że od środka nocy składacie mi życzenia bardzo to miłe i wzruszające , ale to raczej ja Wam powinnam podziękować
Prawie przez rok przed założeniem wątku pukałam do róznych serc z marnym skutkiem powolutku zaczynałam tracić nadzieję i ten wontek, który założyłam miał być ostatnim
Wiele wspomniem mam teraz sprzed roku, jak pisałam do Animatora że niestety nie uda mi się pomóc tamtym dzieciom, choć tak bardzo tego potrzebują, że spotykam się tylko z obojętnością a czasami nawet agresją i rasizmem , wtedy pamietasz co mi odpisałeś?
nie zacytuje dokładnie ale to była przypowieść o człowieku, który pchał dookoła czegoś bardzo cięzki kamień i po wykonaniu pracy zapytał kogoś czemu to miało służyć, co miał zrobić, wtedy otrzymał odpowiedź, ze żadnej pracy nie wykonał ale jego wiara się wzmocniła. (Animator popraw to jak wiesz o co chodzi)
I tak się stało, na drugi chyba dzień po tym emailu na tym forum zaczeły pojawaić sie wspaniałe osoby a moja wiara w ludzi, że nie wszyscy są egoistycznie zapatrzeni w siebie i swoje "problemy" bardzo sie wzmocniła, prawde mówiąc to ja juz widzę tylko tych dobrych ludzi, wrażliwych i życzliwych .
Jako ciekawostkę dodam ze Animator rok temu nie umiał samodzielnie wysłać e-maila, ale dla potrzeb misyjnych wszystkiego szybciutko się nauczył

Wspominam takze s.Franciszkę, do której dzwoniłam nawet kilka razy dziennie i o wszystko pytałam aby móc rzetelnie odpowiedzieć na stawiane przez was zagadki typu: czy tam rośnie marchewka

na razie kończę ten post, pozdrawiam i ściskam kazdego z Was

Jeszcze tylko dodam że rzeczywiście o ile jesteśmy teraz bogatsi...
To wszystko co do tej pory mieliśmy : dach nad głową, pożywienie, dostęp do lekarza nabrało zupełnie innej wartości i nawet ten deszcz w zimny jesienny dzień juz tak nie przygnębia bo myślę wtedy : jak dobrze ze pada ... mamy co pić

jeszcze e-mail od siostry ( z sobotniej nocy) i kończę, słowo harcerza

Szczesc Boze!Pani Agnieszko,dzisiaj mialam taki niespodziewany wyjazd do
Lusaki-wrocilam dosyc pozno ,przy okazji zakupilam 3 rowery-to bedzie uciecha !a
dobrze,niech sie ciesza!
wszyscy maja zrobione zdjecia.bede sie starala Pani wypisac tez te dzieci ktore
by sie kwalifikowaly na drugiego rodzica./musze wpierw ukonczyc ten projekt/idzie
dosyc sprawnie/DOBRANOOOOC!ZYCZE MILEJ I BLOGOSLAWIONEJ NIEDZIELI .
S.Jozefa

[tereska]

Dołączam się do życzeń dla MAMY, ale także dla nas wszystkich.
Cieszę się bardzo, że mogę być członkiem takiej wspaniałej społeczności.
Rok temu nic nie wiedziałam o Afryce, nie licząc jakichś tam ogólnych informacji. Ze względów osobistych zaczęłam trochę czytać, szukać informacji i tak trafiłam na to forum. Czytałam je od pierwszego postu MAMY, ale dużooooo czasu minęło zanim odważyłam sie napisać.
KOCHANI- dziękuję, że jesteście.:cm ok:
Mam nadzieję, że razem dużo jeszcze zrobimy.

[Naku Rhandza]

Witam prawie z rana

Ale się od rana wzruszyłam Pięknie to wszyscy napisaliście , nic dodać nic ująć MAMA przyjmij i ode mnie wielkie gratulację , gratuluję szczególnie wytrwałości i wiary , że się uda , jak widac warto było Strasznie się ciesze , że trafiłam na to forum ( szkoda tylko , że tak późno ) , że mam pod opieką Abrahama , że moge pomóc chociaż w taki sposób. Jeszcze bardziej sie cieszę na myśkl , że sa jeszcze dobrzy , nie zapatrzeni w siebie ludzie , wiedza o tym naprawde dodaje skrzydeł POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE - dziś tak wyjątkowow

[_MAMA_]

ku mojej radości, bo sie pochwaliłam, a co
siostra Józefa przekazuje nam swoje słowa:

Szczesc Boze!
Kochana Pani Agnieszko,1 ROK -trzeba Bogu dziekowac ,za to ze
natchnal Pania ta mysla ,za to ze jest z nami i nam blogoslawi. Czynimy to dla Niego
i na Jego wieksza chwale. Gratuluje Pani Agnieszko,ta praca to nie ciezar-to
radosc,tyle pomyslow ,tyle radosci!!!!Wlasnie wpadlam na krotka przerwe i otwarlam
komputer i oto taka radosc,musze sobie zaraz sparzyc dobra kawe Jacobs bo to
specjalna okazja,wypijmy razem,szkoda ze S.Sabina z Siostrami pojechaly do Lusaki
jestesmy tylko w dwojke z S.Martha - obejdziemy ten 1 ROK uroczyscie,teraz juz lece
z powrotem,wieczorem znowu sie odezwe,aha!W polu ludzie sadza juz orzeszki
ziemne,tyle ludzi ze motykami przerobili b.duzo pola.Chyba ten traktor bedzie
niepotrzebny...ludzie podzielili sie na wioski i kazdego dnia duza grupa z motykami
pracuje-wzieli juz 50 kg,nasion orzeszkow!!!
wyjaśnie tylko że słowa " ta praca to nie ciezar-to
radosc " siostra pisze dlago, bo wspomniałam że dla nas to szczęsie móc pomagać tym dzieciom ale siostra ma o wiele, wiele więcej pracy niz rok temu

Jeszcze takie pytanko:
czy uwierzylibyscie rok temu, że mozna tak się cieszyć wydając pieniądze na całkiem obce dzieci, których pewnie nigdy większość z nas nie zobaczy ?

ps. Mam wiele zdjęć z RPA i portfoli od Ani jak się obrobię to wszystko Wam powstawiam

[BIG]

Podziękowania dla MAMY i dla wszystkich pomagających.,
ale największe dla S.JOZEFY,która "dzięki nam" ma bardzo dużo pracy.

Ja znalazłam ten wątek przypadkowo/podobno nie ma przypadków/

i zaczęłam czytać dlatego że po pierwszym poście MAMY następny post

/tez MAMY/ był bardzo smutny ,coś w rodzaju"nikogo to nie interesuje" i taka smutna bużka.

Rok szybko minął, trzeba życzyć wszystkim aby takich ROKóW było jak najwięcej.
WARTO BYłO.

[_MAMA_]

tak BIG drugi mój wpis tak własnie brzmiał " czy na prawdę nikogo nie obchodzi los tych dzieci? " bo nikt nie odpowiedział na mój apel ....

teraz wkleję informacje od Ani - przetłumaczone przez tereskę
dużo tego ale proszę przeczytać do końca, zdjęcia też pochodzą z RPA tak jak i opis sytuacji

I rozdział- mówi o zmianach jakie zachodzą od 1994 roku w związku ze zmianą rządu.
Za czasów minionego rządu popierającego apparthaid, prawa czarnych do edukacji i
rozwoju osobistego nie były w żaden sposób respektowane. Obecny rząd stara się to
zmienic.. Zmiana przyniosła nadzieję na na poprawe sytuacji poszczególnych grup
społecznych. Rzad nie ma jednak wystarczająco dużo pieniedzy. Potrzebuje wsparcia
biznessu i pomocy innych krajów.
Poza obrzeżami wielkich miast, zamieszkałych /zgodnie z prawem/ wyłącznie przez
białych-nie ma sieci wodociągowej ani elektrycznosci.
Nowy rząd rozpoczął działania na rzecz ubogich mieszkańców. Krany z bieżącą wodą
są budowane w głównych miejscach osiedli biedoty. Koszty rozprowadzenia wody do
gospodarstw, przekraczają możliwości finansowe rządu. Jednak ustawienie studni w
osiedlach oznacza ,żę ludzie mogą korzystać z czystej i nie skażonej wody. Przedtem
używali wody ze strumieni i opadów.
Rzad wydał dużą część budżetu na budowę i odbudowe szkół w dzielnicach biedy.Stan
techniczny budynków jest tragiczny i nie ma nadziei na zmianę takiego stanu rzeczy
z uwagi na ograniczone możliwości rządu.

II rozdział dotyczy AIDS
Przewiduje się, że z powodu AIDS, 6 milionów mieszkańców Afryki Północnej umrze w
ciągu najbliższych 10 lat. W/g badań przeprowadzonych przez ministerstwo zdrowia /
także wśród kobiet w ciąży/, w roku 2000- 4,5 miliona ludzi żyło z HIV. W 2005 35%
tej populacji stanowiły osoby przed 14 rokiem życia.
Przewiduje się,żę do 2010 roku liczba sierot spowodowana AIDS wyniesie 18 milionów.
Takich statystyk nie ma nigdzie więcej na świecie.

Rząd nie może poradzić sobie z problemami. Lokalne społecznosci biznesowe starają
sie pomagać sierotom w wyżywieniu i stwarzają możliwość nauki . Dzieje sie tak
jednak, na terenach położonych w pobliżu dużych miast. Na innych obszarach taka
pomoc nie isnieje.
Wiele dzieci może polegać wyłącznie na starych i niewydolnych finansowo dziadkach.


POMÓZMY SOBIE NAWZAJEM

Jest to program wywodzący sie z lokalnej inicjatywy znanej jako "adoptuj szkołę".
Została ona stworzona przez różnych członków rządzącej partii, na wschodnim
wybrzeżu Afryki Północnej. Są to tereny turystyczne, bez przemysłu czy dużych
korporacji biznesowych, mogących współdziałać finansowo w tym przedsięwzięciu.
Dotychcas trzy średnie firmy zadeklarowały swoja pomoc.
Teren objęty programem to około 400 km kwadratowych wzdłóż Oceanu Indyjskiego, w
prowincji Kwa Zulu Natol. Na tym terenie jest 15 szkół do których uczęszczaobecnie
około 12.000 dzieci, z czego około 60% to sieroty.
Zadna ze szkół nie posiada instalacji sanitarnej a wiele z nich nie ma też
bieżącej wody. Teren wokół szkół nie jest utwardzony a dachy przeciekają w czasie
deszczu. Dzieci poruszają sie wokół brodząc po kolana w błocie i zbierają się w
kącie klasu podczas deszczu aby uniknąć przemoknięcia. W niektórych przypadkach w
klasie jest 70 uczniów. Te szkoły zapewniają jeden posiłek dziennie, który jest
finansowany przez rząd. Posiłki są całkowicie pozbawione wartości odżywczych i
witamin. Są przygotowywane z kukurydzy i suszonej fasoli. W przypadku szkoły
podstawowej w Enknoneni, gdzie dożywianych jest 700 dzieci, kuchnia nie posiada
żadnego pieca / kuchenki/. Posiłki są gotowane w wielkich metalowych kotłach na
otwartym ogniu w pomieszczeniu wielkości około 9m kwadratowych.

Problem sierot osiągnął taki punkt, gdzie lokalne społeczności są zmuszane aby
zabezpieczyć 1 posiłku dziennie., ponieważ dziadkowie nie są w stanie zakupić
jakiegokolwiek jedzenia.
Te dzieci zbierają sie w "zupowej stołówce" /brak mi słów jak to inaczej określić-
chyba takie miejsce gdzie dają coś do jedzenia/ o 7:30 i jedzą śniadanie przed
pójściem do szkoły. Lunch jedzony w szkole jest ostatnim posiłkiem tych dzieci.
Jeśli dziecko nie chodzi jeszcze do zkoły, kuchnia przygotowuje dla nich
lunch/drugie śniadanie? obiad?/ To także jest ich ostatni posiłek.
W programie "adopcja szkoły" 3 lokalne przedsiebiorstwa podjęły wezwanie remontu i
prowadzenia szkoły. Dzięki pomocy finansowej lokalnej grupy San Lameer, którzy
wydali 20.00 Euro na szkołę podstawową w Dlukulwane, ma ona w tej chwili dach,
który nie przecieka i rynny, które odprowadzają i zbierają wodę z deszczu. Pokryto
podłogi w klasach i nie ma w nich dziur. Szkoła nadal nie ma bieżącej wody w
sanitariatach a ich standard odbiega znacznie od ogólnie przyjętych.
W szkole nie ma umywalek.
Zaadoptowano też 2 inne szkoły i w tej chwili są one remontowane.
Założyciele tego programu są pewni, że w tej chwili nie mogą więcej liczyć na
pomoc lokalnych społeczności. Nie ma już wiecej takich, którzy mogliby pomóc.
W związku z tym program musi szukać pomocy finansowej w innych krajach, aby
rozwijać możliwości edukacyjne dzieci na swoim terenie.

Słaba waluta tych terenów sprawia, że za 2 euro można kupić koszulkę i spodenki
dla małego dziecka, a 25 euro pozwoli kupić tyle kurczaków aby przygotować posiłek
dla 100 dzieci.

MASISIZANE / pomóżmy sobie nawzajem/ jest powołana do pomocy tym dzieciom, którym
AIDS zmieniło życie na zawsze powodując śmierć matki i ojca.


Ania przymierza się do otwarcia fundacji, jednak przed odjazdem raczej jej sie nie uda ... ale na pewno będzie potrzebowała bardzo pomocy ...

[jaroszania]

ja tez gratuluje nam wszystkim

no to w koncu jakies konkrety odnosnie RPA moze ktos sie zainteresuje

[Seona]

MAMA to już rok, nieźle!!!

Dzięki Tobie i Twojemu wątkowi, nagle zyskałam małą córeczkę, ale także poznałam super Przyjaciółkę, z którą można o wszystkim pogadać i zapytać o wiele nurtujących spraw (np. czy do placków ziemniaczanych dodaje się mąkę)

Poza tym chyba wiele z nas, zyskało tutaj nowych przyjaciół, organizuje się spotkania, mamy wspólne cele, problemy, radości

Aha!! M-r-u wysłałam Ci zdjęcia do kalendarza, mam nadzieje że nie za późno

[tereska]

Kochani- chodzi oczywiście o Afrykę Południową -a nie jak napisałam w tłumaczeniu, północną. Przepraszam, moje niedopatrzenie.

[_MAMA_]

i ja chciałam zaapelowac w sprawie kalendarza zwłaszcza do tych , którzy chcą aby ich dzici sie tam znalazły
musicie wysłać do m-r-u zdjęcia, inaczej ich tam nie będzie

mam cynk od siostry że od nowego roku zwolni sie kilka miejsc w kartotece bo dzieci dorastają, koncza 12 klasę ... tak iec ci ktorzy u mnie czekają w rezerwie wcześniej czy póxniej dzieci otrzymają, dzisiaj n. 4 dzieci dałam na wolne nrki, jeszcze 3-je spróbuje jakoś do tej kartoteki (szkoda że nie z gumy) upchnąć i tym sposobem na 250 miejscach chyba z 270 dzieci będzie