Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski

[Vcelka]

Cześć
Zuzia wydaje mi się, że ten G. myśli, że Ty na niego czekasz, że nie znajdziesz sobie innego chłopaka...zdecydowanie się myli i dobrze, że mu tak odpisujesz jakby Ci nie zależało zupełnie. Mam nadzieje, że da Ci spokój i że z Marcinkiem będzie fajnie
Domi to za 200 postów możesz zakładać już nowyZostałaś oficjalnie nominowana
Piwusia super, że się odezwałaś, ale chcielibyśmy wiedzieć troszkę więcej co się u Ciebie dzieje

[blondynkapoznan]

ja się melduje ponownie w ten pochmurny dzień
zwariować można jest lato a pogoda jak jesienią
mnie dzisiaj czeka prasowanie znowu prasuje do drugi dzień a tak tego nie lubię

[Zuziunia]

Napisane przez piwusia5

Napisane przez Vcelka

Cześć
Zuzia wydaje mi się, że ten G. myśli, że Ty na niego czekasz, że nie znajdziesz sobie innego chłopaka...zdecydowanie się myli i dobrze, że mu tak odpisujesz jakby Ci nie zależało zupełnie. Mam nadzieje, że da Ci spokój i że z Marcinkiem będzie fajnie

Niech sobie myśli co chce...
zawiódł mnie bardzo, a jak ktś mnie raz zawiedzie, to ja już bardzo sceptyczna jestem do takiej osoby.

Wszyscy poznani na fotce odzywają się, ale ja w sumie piszę już tylko z Marcinem...strasznie dużo piszemy i jak wspominałam na wszelkiego rodzaju tematu, nawet o babciach

Napisane przez blondynkapoznan

ja się melduje ponownie w ten pochmurny dzień
zwariować można jest lato a pogoda jak jesienią
mnie dzisiaj czeka prasowanie znowu prasuje do drugi dzień a tak tego nie lubię

U mnie w nocy padało, a musze jeszcze trawę skosić..ale juz nie wiele zostało.

Pogoda straszna...nie wiem kiedy będzie okazja sie nad jezioro wybrać skoro cały czas tak zimno


Ja zabieram się za sprzątanie, muszę coś sobie ugotować, chyba frytk zrobię
a potem koszenie tej wstretnej trawy, niech ktoś wynajdzie środek na spowolnienie wzrostu

[domi7ks]

Hej Mamusie i Cioteczki
Ja od 5 rano ciągle się budziłam, bo mój brat się tłukł, matko myślałam, że go rozszarpie. W końcu o 9 wstałam i teraz jem śniadanko
i odliczam godziny do 17...

Piwusia Ty nam nie machaj tylko pisz co u Ciebie!!!Słońce jak praca?

Matko co mi się śni ostatnimi czasy śni mi się, że z moim Tz uprawiamy sex ten na co sie nazywa na a.i to często mi sie teraz śni. Czytałam gdzies, że w ciąży moga pojawić się sny erotyczne, ale notorycznie

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Matko co mi się śni ostatnimi czasy śni mi się, że z moim Tz uprawiamy sex ten na co sie nazywa na a.i to często mi sie teraz śni. Czytałam gdzies, że w ciąży moga pojawić się sny erotyczne, ale notorycznie

widocznie tak

[Vcelka]

A ja nie wiem co się dziś ze mną stało w nocy, śniło mi się, że miałam gdzieś iść na imprezę z mężem i poszłam do fryzjerki, a ona na tłuste włosy zaczęła mi nakładać wałki, mówie jej, żeby mi najpierw wymyła głowę a ona, że nie ma takiej potrzeby. Byłam taka wściekła, że jak się obudziłam, to chciałam iść myć głowe ( a była 3 w nocy), potem wszystko mnie drażniło, nawet kołdra, mówie Wam sama ze sobą nie mogłam wytrzymać - tragedia, aż się mąż ze mnie śmiał bo nie wiedział co się dzieje
A sny erotyczne to ja też mam często, ale seks a. to nie śnił mi sie jeszcze nigdy ( na szczęście).
Domi wiesz, że ja trzymam kciuki za wizyte u gina
Zuzia a ta Twoja trawa jest niemożliwa

[domi7ks]

Vcelka to Ty dopiero miałaś koszmara ooo ja nie chciałabym, żeby ktoś mnie macał po moich herach
a te sny erotyczne...to one takie fajne sa

[Zuziunia]

Mi się wczoraj śnił mój promotor

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

U mnie Luna standardowo wcisnęła się pod kołdrę rano i spała pod nią

a potem spała koło twarzy, łapkę położyła na mojej ręce...jakaś grzeczna była...teraz za to szaleje

[Vcelka]

Domi to nie taki koszmarny sen, teraz się z tego śmieję, ale w nocy to byłam tak wkurzona, jak nigdy.
Zuzia co z tym promotorem we śnie?

A my wczoraj zamówiliśmy kwaterę w Polańczyku

[domi7ks]

Zuzia no właśnie...jak Ci sie snił promotor?

Vcelka to super znalazłaś na necie czy ktoś Ci polecił? masz może linka?ile doba?

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Zuzia no właśnie...jak Ci sie snił promotor?

To na szczęście nie był sen erotyczny.....ufffff....: D

nie umiem opowiedzieć...

[Vcelka]

Napisane przez domi7ks

Vcelka to super znalazłaś na necie czy ktoś Ci polecił? masz może linka?ile doba?

Domi w necie w końcu znaleźliśmy, linka wysłałam Ci na PW, bo nie chce robić reklamy.

A ja dzis sobie zrobię fryteczki

[domi7ks]

Vcelko w Bieszczadach ładne noclegi to sa chyba tylko w domach prywatnych, bo pensjonaty i inne kwatery to takie wyposażenie stardowane mają. Dlatego ja uwielbiam Zakopane, tam sa takie przytulne pokoiki
Ale zazdroszcze wyjazdu tak czy siak, Wy jak będziecie odpoczywac, to my będziemy "harować"

[Vcelka]

Domi ja w Zakopcu mam swoje ulubione "lokum" do którego zawsze jeździmy, ale ile razy można jeździć do Zakopanego, dlatego teraz trochę odmiany i będą Bieszczady. Ta kwatera do której teraz jedziemy to jest w prywatnym domu, więc nie powinno być tak najgorzej.
A tam od razu "harować", Twój Tż będzie "harował" a Ty bedziesz nadzorowała i odpoczywała

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Vcelko w Bieszczadach ładne noclegi to sa chyba tylko w domach prywatnych, bo pensjonaty i inne kwatery to takie wyposażenie stardowane mają. Dlatego ja uwielbiam Zakopane, tam sa takie przytulne pokoiki
Ale zazdroszcze wyjazdu tak czy siak, Wy jak będziecie odpoczywac, to my będziemy "harować"

Ja pokochałam Karkonosze, Szklarską P. tam jest cudownie

chciałabym tam wrócić jak najszybciej to możliwe...Zakopane dla mnie jest za tłoczne.

[magdaka13]

Witam wszystkie z rana [dla mnie rano bo wstalam dzis o 11tej-tylko nie bic prosze]


dzien zapowiada sie troche urzedowy - na poczte musze biec i do spoldzielni i w koncu do urzedu paszportowego -no i sprzatanko w domu niestety-wiec pewnie na dluzej odezwe sie wieczorem.

Zapodaje wam linka do czadowej piosenki na dziendobry:
http://www.youtube.com/watch?v=C3rDM...eature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=RXbnq...eature=channel

[Zuziunia]

Ja już posprzątałam...nie wiem co mam gotowac

ide zaraz trawe kosic

[domi7ks]

witaj magdaka13

Napisane przez Vcelka

Domi ja w Zakopcu mam swoje ulubione "lokum" do którego zawsze jeździmy, ale ile razy można jeździć do Zakopanego, dlatego teraz trochę odmiany i będą Bieszczady. Ta kwatera do której teraz jedziemy to jest w prywatnym domu, więc nie powinno być tak najgorzej.
A tam od razu "harować", Twój Tż będzie "harował" a Ty bedziesz nadzorowała i odpoczywała

No tak, ja będę odpoczywała i bede kierwonikiem kupie sobie nawet specjalny kask

[Vcelka]

Magdaka , ostatnio coś mało piszesz, proszę o poprawę

Ja zjadłam już sobie fryteczki mniam mniam
Ale mi się dziś nudzi...

[Zuziunia]

A ja jednak zamiast frytek placki ziemniaczane

[Vcelka]

Ja jutro męża namówie na placki ziemniczane, bo mi się nie chciało trzeć ziemniaków
Zuzia stwierdzam, że przydałby Ci się chłop m.in. do koszenia trawy

[Zuziunia]

Napisane przez Vcelka

Ja jutro męża namówie na placki ziemniczane, bo mi się nie chciało trzeć ziemniaków
Zuzia stwierdzam, że przydałby Ci się chłop m.in. do koszenia trawy

Ja ziemniaków nie trę, a kroję na mniejsze kawałki i rozdrabniam..

No nawet się M. oferował....tylko pisał że szkoda, że tak daleko mieszka

piszemy od rana...potem pewnie zadzwoni aj ja to się mam...
dobra pojadłam i ide sie kosić...znaczy kosic trawe

[domi7ks]

a ja mam w domu takiego starego robota, do którego wrzuca się ziemniaki i cebule i minuta i są gotowe ziemniaczki do smażenia

[Vcelka]

Ja też chce taka maszynke, bo zawsze to się tak umęczę z tym tarciem, ręka potem boli i już odechciewa mi się smażyć

Zuzia to niech M. się przeprowadza bliżej, co by mógł kosić trawkę Zuzi

[domi7ks]

Ta maszynka ma chyba tyle lat co ja, rodzice ją dostali na wesele

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

a ja mam w domu takiego starego robota, do którego wrzuca się ziemniaki i cebule i minuta i są gotowe ziemniaczki do smażenia

Aaaa cebuli nie dodałam ale nawet nie zauważyłam różnicy

Napisane przez Vcelka

Zuzia to niech M. się przeprowadza bliżej, co by mógł kosić trawkę Zuzi

Powoli kochana powoli

[domi7ks]

Napisane przez Zuziunia

Aaaa cebuli nie dodałam ale nawet nie zauważyłam różnicy

Powoli kochana powoli

Zuzia ja jeszcze dodaje czasem marchewki do placków ziemniaczanych i mozna rzec, ze sa jeszcze lepsze zrobiłas mi smaka

Ja już gotowa czekam na Tz i idziemy

[blondynkapoznan]

Domi czekamy na relacje z wizyty

[Aliszcze]

JA 6 lat temu byłam z ekipą przyjaciół w Bieszczadach. Myśmy spali tak: w Wetlinie, w schronisku Bacówka ( http://www.rawki.pl/oschronisku.html ) oraz w Ustrzykach Górnych. Niestety nie pamiętam adresów ale to były jedne z najwspanialszych wakacji w moim życiu

[cinusiowa]

Witajcie Kobietki
To my, tym razem DWIE

Wiem, że już wy wiecie, że Ninulka przyszła na świat, bo przeczytałam, to co mnie przez ten tydzień ominęło. My dzisiaj wróciłyśmy do domu ze szpitala. Ciężko było, ale warto Ninulka tyle szczęścia daje... Czasem nie mogę się zdecydować, czy chcę żeby akurat spała, czy aby miała otwarte te swoje granatowe ślipia, bo nie wiem na co chcę akurat patrzeć ja Tato peka z dumy i mi z rąk czasem chce ją wyrywać i zabiera i do siebie tuli Wtedy ja muszę czekać, a przecież tą istotkę można by tulić cały czas

Co do samego porodu, to ciężko było Gdy o 5:13 (14.06.2009) wody mi odeszły to wcale nic nie czułam, ani grama bólu. Meksyk zaczął się dopiero po godz. 6:00 jak przebrałam się w szpitalną koszulinkę..., bo wtedy zaczęły się skurcze. Od razu były dość silne i zanim dotarł do mnie lekarz na pierwsze badanie, to już ledwo zipałam Jak zaczął mnie badać, to już dałam troszkę głosu, zaczęłam jęczeć z bólu. Okazało się, że mam 4 cm rozwarcia. Mijała godzina za godziną i przy każdym badaniu rozwarcie było takie samo Za to skurcze tysiąc razy mocniejsze. Nie kontrolując się już nawet momentami przeć zaczynałam i położna co chwilę zwracała mi uwagę, abym tak nie robiła. Muszę też przyznać, że położną miałam boską. Ta kobieta powinna dostać Nobla Tak bardzo mi pomagała, wszystkim życzę takiej pomocy jaką ona mi niosła nawet samym słowem. Masowała mi plecy razem z Tż na zmianę, gdy on wychodził co jakiś czas odetchnąć świerzym powietrzem. I nie dziwię mu się, bo drapałam go, biłam, płakałam mu, że nie dam rady, nie wytrzymam, a on dzielnie wszystko znosił i mnie podtrzymywał na duchu. Mogłam robić z nim co tylko chciałam. Chyba gdybym kazała mu szczekać, to by to dla mnie zrobił Dzięki niemu i położnej wytrwałam do 12:00 i wtedy pierwszy raz powiedziałam lekarce z bezsilności "proszę, niech mi Pani zrobi cesarkę, ja nie mam już siły..." Zbadała mnie, a to rozwarcie nadal 4 cm. Wtedy powiedziała, że damy sobie jeszcze chwilę i jak nic nie będzie postępowało to coś zdecydujemy. 12:20 przy kolejnym badaniu usłyszałam jak mówi "Zrobimy cesarskie cięcie, bo po tylu godzinach męki nie wiadomo kiedy to rozwarcie nastąpi, a nie będziemy ryzykować, że na finiszu pani i maluszek będą bez sił..."
Potem to już tylko błogostan, gdy dostałam znieczulenie i poczułam jak mi się chce spać Następnie usłyszałam kwilenie mojego robaczka małego i.... nie pokazali mi najpierw, tylko Tż... no wiecie co... Mi przynieśli ją już zawiniętą w kokonik i dali wycałować
I to by było wsio