Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski

[syla39]

Jane lubi trzymac nas w napieciu. Zagladam ciagle i nic.

Madzia poglaskalam fasolke od ciebie. Nie wiem czy mnie czasem nie kopnela bo jakies takie dziwne uczucie odnioslam.

Ala super ze samopoczucie dopisuje. Fajne sa takie wyjazdy. Oderwanie od wszystkiego, sama bym gdzies wyjechala. A bylas na jakis zaupkach? No pochwal sie

[magdaka13]

Chilanes - specjalnie dla Ciebie odkopalam opis jak to bylo u nas ze slubem:
"powiem ci cos - ja przed swoim slubem rok temu - na tydzien przed chcialam wszystko odwolac...tylko szkoda mi bylo kilku rzeczy - kasy wlozonej w to wszystko [50% bylo moje, 50% ojca mojego narzeczonego, moi rodzice sie wypieli calkowicie i nie dosc ze nie dali zadnej kasy, nie angazowali sie, to czekali na ostatnia chwile by tylko ubrac sie i isc do kosciola w ten dzien], tych 8 lat spedzonych razem.
Niestety tak czasem bywa, ze najlepsi pomagacze przedslubni oraz przyjaciele i rodzina tak potrafia pomoc, ze mlodzi sie gubia w tym wszystkim, traca glowe.
Ja akurat glowy nie stracilam - ale dokladnie na tydzien przed slubem wrocilam z delegacji zagranicznej, mielismy jednoczesnie remont mieszkania. No i pomagacze zaczeli naskakiwac na mojego TZ - dlaczego jeszcze tyle rzeczy nie zalatwione;bezsensownie wmowili mu ze gajerek ktory razem wybieralismy byl niegustowny, zas ja nie mam kosmetyczki, fryzjera,etc. A on biedny calkowicie sie nie zna na babskich sprawach [wiec wiadomo poczul sie z lekka osaczony] - a ja z kolei znam sie tyle o ile - by wygladac jak kobieta a nie potwor - wiec stwierdzilam, ze napewno wszystko sie uda, ew. zrobie sie sama na bostwo Zeby bylo smieszniej w przeddzien slubu okazalo sie ze nie bedziemy miec organisty - no i to koeljna pomagaczka - moja przyjaciolka napadla na nas ze nie zalatwiamy nic..normalnie sie powiesic;( - no ale wszystko dobrze sie skonczylo - organista znalazl sie zapasowy w poranek przedslubem, fryzjer mnie przyjal, a makijazystka znalazla sie w ostatniej chwili i zrobila mi tak boski makijaz, ze wszyscy sie potem pytali gdzie ja znalazlam - normalnie jak glupi ma szczescie
wiec powiem ci tak - stres przedslubny i to cale zawirowanie jest nieuniknione- a moze nawet i lepiej bo potem jest sie z czego posmiac"

A co do DJa - to goraco polecam: http://www.djwodzirej.art.pl/
u nas gral i byl zarabisty!!! - a zabawy weselne pierwsza klasa- poogladaj sobie filmiki stad (w polowie strony): http://www.djwodzirej.art.pl/strony/djwodzirej.htm

[chilanes]

dziękuję Madziu jakoś lżej mi się zrobiło

[magdaka13]

dobrze-ja bede sie zawijac.wszystkim zycze dobranoc. a Jane-jak jutro nie opowie jak bylo-to beda baty!!!

[chilanes]

dobrej nocy

[Jane2008]

Hej! Jestem!!! Serio się obroniłam!!!
O ludzie!!!

Trzymałyście za mnie? SUPER! I bardzo dobrze!!! Kochane jesteście!!!

Wczoraj dopiero koło 21:00 wróciliśmy - to jednak zeszło wszystko, a jeszcze rodzicom opowiedzeć wszystko musieliśmy, bo tyle emocji, że szok!!!

Kurcza - bo ja tu jestem gdy jest dobrze też, oj Ty Dźomi

Jestem padnięta, ale happy!!!

A obrona to była faktycznie obrona - mówię Wam! 14 pytań miałam - ogromnie dużo! Co jedno to gorsze, juz się załamywałam, ale "broniłam się twardo" - na koniec mi 1 psorka rzekła, że podziwia mnie za odwagę (?)
Tak więc prawie 2,5 h to trwało, potem dziura to z gośćmi gadaliśmy, no i u moich psorków byłam na zebraniu, potem uroczysty obiad (pycha i ślicznie wszystko ubrali, a kelner była b. dystyngowany , potem Rada Wydziału, więc zeszło na tym serio - - - a wiecie, że nawet rzekli, że niby wnioskują o nagrody Rektora i ministra dla mnie??? O ludzie! Że temat trudny, niszowy i zalecają żeby zrobić z tego book i wydać? O ludzie!!! Potrzebuję sponsorów - znacie chętnych?

Ale brzuszio mnie boli - wczoraj od 5:00 na nogach do 21:30 gdzieś, latanie po schodach tam i z powrotem, noc wcześniej w Krakowie u cioci M prawie nie spałam, pęcherz mi tak nawalał (może też z nerwów już?), no w każdym bądź razie strasznie, więc rano musiałam nospe forte wziąć, bo się bałam jak dam radę się bronić! Dzięki Bogu wszystko się udało i w sumie poszło ładnie!

Syla, Blondi - dokładnie to 15 tydzień i chyba 4 dzień... - no jakoś tak

Dzięki Wam Kochane!

Ali - super, że Wawa fajna - napisz więcej i namiarki podaj, możesz na priv. bo serio fajnie byłoby się wybrać, choć dziś np. to chyba musze poleżeć, bo tak mnie tam wszystko w brzuszku boli (chyba te obcasy jeszcze dodały i to że ostatnio tylko w domu się uczyłam, siedziałam w łóżku i pęcherz wygrzewałam, więc dodatkowo kondycha zero, a tu wczoraj nagle cały dzień w biegach, nerwach i emocjach! Tam się chyba te wiązadła nieźle musiały ponaciągać czy co?)

Syla - my ten najprostszy detektor mamy, bez wyświetlacza, bo nam to nie jest potrzebne, tylko żeby usłyszeć na chwilkę, że bije sobie tam ślicznie! a raz sobie policzyć chcieliśmy, ale tak szybko, że szok! Ponad 180 chyba wyszło? A kosztował 140 coś zł

To już wszystko wiecie - w big skrócie of course - teraz Wy!

[syla39]

GRATULUJE JANE .
Trzymalas nas w napieciu

Znalazlam o tych detektorach ale takich od tysiaca zl, nie wiedzialam ze sa jeszcze jakies tansze. Super sprawa slyszec jak bije serduszko. Oj, przydaloby mi sie cos takiego. Bo ja od kiedy odstawilam lekarstwa to ciagle mysle czy wszystko ok. A tak bym wiedziala, wystarczy posluchac.
Czyli jestes w 16tym tygodniu. Ja w 18tym i termin mam na 4 sierpnia.
Nie wiem czy mnie juz nie kopie dzidzia bo czasami cos dziwnego poczuje w brzuchu

Nabiegalas sie wczoraj wiec prosze dzisiaj odpoczywac i nic nie robic.

Ala w wawie bylas w jakims hotelu czy zatrzymaliscie sie u kogos?
Nie napisalas jak tam zakupy? Byly czy nie? Chwal sie ciuszkami.

[Jane2008]

Dzięki Sylu!
A Ty już odłożyłaś zupełnie wszystko? A do kiedy ten duphaston miałaś?
Mi do 16 tygodnia kazała, więc jeszcze niby łykam... - ale miałam w tyn tygodniu iść na wizytę, no ale okazało się, że ginka na wolnym, więc dopiero w przyszłą środę - - - ale mam ochotę to już odłożyć, to kiedy Ty to zrobiłaś????
Kurcza - to my tylko ok. tydzień różnicy w sumie? Mi na gdzieś 14 sierpnia termin zapodała ginka? O ludzie!
A tu masz linka - wejdź sobie na tę stronę http://www.volos.com.pl/index.php?o-detektorach,23 - my właśnie stamtąd mamy i fajno! Nawet wczoraj, wiesz, jak mnie ten brzuch tak bolał już po powrocie i normalnie w 1 miejscu na lewo na dole wybrzuszenie czułam i strasznie dziwnie mi tam jakoś ciążyło, no i w ogóle po tych stresach to sobie szybciutko tak przyłożyliśmy tę sondę i usłyszeliśmy szybciutkie bicie! Więc serio polecam - bo zwłaszcza potem ponoć można się schizować (gdy ktoś ma np. skłonności ), bo powinno się ponoć liczyć ruchy w ciągu dnia i jak poniżej iluś to źle, powyżej iluś ok - - - więc co słabsi nerwowo ponoć wariują, a czasem się normalnie jakoś tak babik schowa czy śpi, że nie czuć ruchów (ach te medyczne zalecenia teraz - moja mama raz się z nich śmieje raz załamana , no to fajnie jednak takie małe urządzonko mieć, nie?
No w każdym bądź razie - fajna to rzecz

[Aliszcze]

Dr Jane, Gratulacje!!!!! wiedziałam, że dasz radę!!! book masz wydać? ale super kupię na pewno pod warunkiem, że dostanę dedykację od autorki no to teraz możesz się w końcu zrelaksować i przestać się stresować

Syla, owszem, po sklepach pochodziliśmy, Złote Tarasy zaliczone ale zakupy.....zrobił mój mąż dwie bluzy plus koszulka, ja nic ale my się śmiejemy, że to mój mąż jest szopoholikiem, a ja lubię sobie po prostu połazić po sklepach, kupuję "oczami" (mąż twierdzi, że po prostu wychodzi ze mnie poznanianka, co to jej żal kasy wydawać). Ale prawda jest taka, że w sklepach już wiosenne ciuchy, czyli ceny wysokie, a za późno na wyprzedaze, były jedynie jakieś niedobitki. Za to w piątek mam zamiar pochodzić po sklepach w Poznaniu

Syla, Jane, nie byłam w hotelu ani hostelu (nie było już miejsc!!). Wynajęliśmy tzw "apartament" czyli kawalerkę. W samym centrum, na skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, widok z okna na Pałać kultury, 10 minut od Złotych Tarasów za dwie noce zapłaciliśmy 380 zł, a warunki super, kawalerka nowoczesnie urządzona, aneks kuchenny bardzo fajny, może coś podpatrzę do swojej kuchni

Chilanes, ja brałam ślub w zeszłym roku. Moi teściowie się nie wtrącali zbytnio, bo w sumie moi rodzice i troche my z TŻ pieniądzę dawaliśmy na ślub, nie oni. Nieporozumień i kłótni NIE DA sie uniknąć (nigdy nie zapomnę wielkiej awantury miedzy mną i moją mamą, gdy planowałam rozsadzenie gości przy stole). W ostatniej chwili załatwiłam sobie makijażystkę (zresztą super wyszło). W dniu ślubu miałam takie opóźnienie, że ledwo zdążyłam na własny ślub nie mogłam w kościele wcisnąć obrączki na palec Pana Młodego, sam po 10 minut siłą sobie obrączką dosunął do konca palca, po morderczych wysiłkach ale przez to w ogóle jej już nie zdejmuje mojej świadkowej udzielił się stres i na dokumentach podpisała się moim imieniem generalnie ślub i wesele się udało, było wesoło, spontanicznie i myślę, że nie było jakoś sztywno a pan kamerzysta mówił nam, że bardzo fajnie montowało mu się film z naszego ślubu i wesela (uznaliśmy to za komplement, ale do dziś nie wiem, co się kryło pod tymi słowami ).

No a na weselu dwóch moich kumpli z socjologii zrobiło meganiespodziankę: Jeden kumpel zaśpiewał piosenkę Kazika " Ty albo żadna" a drugi przygrywał mu na gitarze, po prostu totalny odjazd. Nie spodziewałam się tego

Takze reasumując mój wywód: ciesz się przygotowaniami, olej innych. Zreszta zobaczysz sama, że im blizej ślubu bedzie, tym bardziej będą się interesować. Poza tym może do nich nie dotarło jeszcze to, że bierzecie ślub

A na marginesie, czy Wy dziewczyny, miałyście takie prawdziwe zareczyny? W sensie uroczyste spotkanie z rodzicami itp? Moje zareczyny wygladały tak: mój TŻ przez prawie rok pracował w Bolesławcu, więc widywaliśmy się tylko w weekendy. Kilka miesięcy mieszkaliśmy w Bolesławcu razem (studiowałam wtedy to wakacje miałam długie). Po czym w Pradze na wyjeździe naszym wspólnym on mi się oświadczył, a że rok akademicki sie zaczął, to musiałam potem wrócić do Poznania. No i pamietam, że przyjechałam do Poznania, w tym dniu miało jeszcze wpaść do nas wujostwo. Na pół godziny przed ich wizytą tak się złożyło, że z rodzicami w kuchni byłam i pijąc herbatkę powiedziałam, że wychodzę za mąż mama mnie uściskała, tata w szoku potem przyszła ciotka z wujkiem, posiedzieli trochę, a my nic im nie powiedzieliśmy. Dopiero po wizycie rodzice trochę już przetrawili info i pogadaliśmy o tym. I takie miałam zaręczyny a potem na forum czytałam, jak to dziewczyny pisały o uroczystej kolacji rodzicami, o tym, jak to TŻ oficjalnie prosił o rękę rodziców swojej wybranki itp A ja to czytałam i czytałam i se myślę: o kurna, chyba zapomnieliśmy o zaręczynach

[Jane2008]

Dzięki Ali! Na razie sponsorów szukać trzeba, no i wziąć się za ulepszenia, przeróbki i zmniejszenie objętości... - a na razie mi się nie chce i same piszecie, że mam se odpocząć, nie? Ale jak cośby kiedyś - to jasne, autograf i w ogóle A tę kawalerkę tak z netu z ogłoszenia? Spoko z rezerwacją?
A gdzie tam pochodziliści jeszcze? U Daf nie byłaś pewnie, nie - bo byś już coś napisała Na starym mieście z pewnością byliście i w Willanowie i Łazienkach, nie? A śniegu dużo było? Bo ładnie musi Wawa w sniegu wyglądać chyba, nie?

A u nas zaręczyny były też "bez" rodziców - tzn. poszliśmy z M na taką górę u nas słynną, z której widać panoramę miasta i tam nagle na tle mego miasta wyjął pierścineczek mały (bo nie lubię raczej takich złotych z b. dużymi oczkami) z białego złota i ... drżącym głosem mi się oświadczył... - ach, ...
Ależ mnie wtedy zaskoczył!
No i gdy juz potem w końcu wróciliśmy do domu (bo to tak ze 3 km pewnie na bidę w 1 stronę było, a my oczywiście wszędzie na nóżkach wtedy), to że mi było głupio bo strasznie ten pierścioneczek przeżywałam i jakoś nie miałam odwagi rodzicom rzec, Mka wysłałam do moich, w kuchni akurat byli, no i On im rzekł, że się właśnie mi oświadczył - normalnie dzielny mój M! Jak tak sobie teraz o tym myślę jeszcze, to wszak zestresowany musiał być strasznie - podziwiam!!! Aż Mu muszę sms`ka wysłać, że Go podziwiam właśnie, no bo wiecie - biedny znów na szkoleniu i znów te 500 prawie km musiał jechać! Rodzice byli w szoku, ale sie ucieszyli i Mam od razu jakieś winko z barku Tatu poleciła otwierać i niby taki toaścik za nas wypili (ale o ślubie wtedy nie gadaliśmy ani nie myśleliśmy, a potem nagle... - szach prach i w niecałe 3 miesiące nas na ślubik zebrało! No - tak się wtedy za sobą już stęskniliśmy, że nie mogliśmy się ślubu doczekać! A Mkowi ja też srebrną obrączkę potem w Sukiennicach kupiłam, więc może dlatego też tak się do niej przyzwyczaił, że chciał już tak szybko prawdziwą złotą?
Ale super to wszystko było! Ach szkoda, że męzus mój teraz tak daleko - ach ach... - tęsknię, wiecie?

No, dawajcie jeszcze jakieś romantyczne historie!

[domi7ks]

Gratuluje Jane



Madzia13 gdzie jesteś?

[Aliszcze]

Jane, na priva wysłałam Ci linka do strony, na której zarezerwowaliśmy nasz apartament (jak to fajnie brzmi-apartament). Warszawa wyglądała super, taka zaśnieżona,a jednocześnie słonko świeciło, więc Łazienki wyglądały bajecznie Do Wilanowa nie dotarliśmy. Ale połaziliśmy po Łazienkach, zwiedziliśmy Pomarańczarnie. W łazienkach widzieliśmy sarenkę z bliska!! ( mój mąż pstryknął 11 fotek sarence). Oczywiście plac zamkowy, ogólnie Starówkę, Ogród Saski z Grobem Nieznanego Żołnierza. Połaziliśmy po Złotych Tarasach. Oczywiście zahaczylismy o Wiejską generalnie super!! Na NK wkrótce jakieś fotki umieszczę, również te, na których jestem w czapce od Mischoko

[chilanes]

Domi co jest? co to za mina?
Jane gratuluję

Spoko dziewczynki nie rwę sobie włosów z głowy, jakichś większych nieporozumień nie ma, po prostu byłoby miło, jakby zapytali, czy coś My zaręczyliśmy się na osobności, potem wrociliśmy do domu, powiedzieliśmy moim rodzicom, mama się popłakała. Jego rodzina wiedziała wcześniej, z ich strony zero reakcji praktycznie. Po 1,5 miesiąca odbyło sie spotkanie Rodziców, na którym Tż został przez obie strony "przymuszony" do poproszenia moich rodziców o moją rękę. Mnie tam się nikt nie pytał drugi raz, czy się nie rozmyśliłam Mój ojciec zaczol się śmiać, że teraz jakby co, to Tż nawet w Chinach odnajdzie, jakby chciał nawiać :P

[domi7ks]

Bo ja jestem niewidzialna na wsyztskich wątkach nie wiem czy tak beznadziejnie pisze czy cona wątku "Codziennosć..." juz dawno jestem niewidzialana na PM2009 tez jestem niewidzialna i tu tez

Jedynie na watkach włosowych dziewczyny o mnei pamietaja i mnie widza

[Aliszcze]

Napisane przez domi7ks

Bo ja jestem niewidzialna na wsyztskich wątkach nie wiem czy tak beznadziejnie pisze czy cona wątku "Codziennosć..." juz dawno jestem niewidzialana na PM2009 tez jestem niewidzialna i tu tez

Jedynie na watkach włosowych dziewczyny o mnei pamietaja i mnie widza

No co Ty Domi!! Jaka niewidzialna??: confused: A że błyszczysz na wątku włosowym to się nie dziwię, bo włosy masz cudne!!!

a tak na marginesie, zorganizujesz sobie z Loni spotkanko? choć tak sobie myślę, że my z Blondi z tego samego miasta a się jeszcze nie spotkałyśmy Blondi,a w ogóle uczestniczyłaś kiedyś w spotkaniu wizażanek z Poznania? Bo wiem, że sa takie organizowane od czasu, do czasu. Co Ty na to, żeby wybrać się na takie?

[domi7ks]

Napisane przez Aliszcze

No co Ty Domi!! Jaka niewidzialna??: confused: A że błyszczysz na wątku włosowym to się nie dziwię, bo włosy masz cudne!!!

a tak na marginesie, zorganizujesz sobie z Loni spotkanko? choć tak sobie myślę, że my z Blondi z tego samego miasta a się jeszcze nie spotkałyśmy Blondi,a w ogóle uczestniczyłaś kiedyś w spotkaniu wizażanek z Poznania? Bo wiem, że sa takie organizowane od czasu, do czasu. Co Ty na to, żeby wybrać się na takie?

Chciałabym sie z Loni spotkać. Bardzo sie wczoraj zdziwiłam, jak sie dowiedziałam, ze mieszkamy tak bliziutko siebie...no szok ale sie bardzo ciesze Jeszcze żadna wizażanka nie była tak blisko mnie

[Jane2008]

Napisane przez domi7ks

Bo ja jestem niewidzialna na wsyztskich wątkach nie wiem czy tak beznadziejnie pisze czy cona wątku "Codziennosć..." juz dawno jestem niewidzialana na PM2009 tez jestem niewidzialna i tu tez

Jedynie na watkach włosowych dziewczyny o mnei pamietaja i mnie widza

Hej Domi - a ja nie kumam o co chodzi????
???? Niewidoczność to niewidoczność, funkcja taka - o ludzie! No chyba nie miało to znaczyć, że Ty jesteś tu, u nas niewidoczna w sensie, że nie dostrzegamy Ciebie i Twoich postów??? E, no na pewno nie - wszak dopiero co wszystkie się zachwycałyśmy Twoją suknią i ja choć tak zajęta ostatnio byłam na maxa zawsze do Każdej coś pisałam - hej, no co Ty? Ej, to jakiś zły dzień masz, gorszy humor, co? Ale z narzeczonym ok? A w rodzince też? Hej, to zatem zaraz przejdzie - a wcześniej się może tu nam wygadaj, co? No się trzymaj Domi i "nie łam się" + "co Cię nie zabije to Cię wzmocni", no i jeszcze hasło Lejdisek: jest i będzie dobrze!! Tak tak tak

[domi7ks]

Tak z Narzeczonym bardzo dobrze, w szkole tez dobrze. Do piątku mam indeks złozyc w dziekanacie. Wrócił mój koleś z informy i mi dał wpis,a koleżanka ma mi jutro zanieść do dziekanatu, żebym nie jeździła sto razy. Na seinariu nie ide w czwartek ponieważ nieskończyłam kolejnego rozdziału.
Stwierdziłam, że nie mam w tamtym w ogole wykresów ani nic, jedynie ze 3-4 tabelki ale to jest dział teoretyczny wiec na sile nie miałam co tam wciskac

a mi nie chodzi o funkcje niewidocznośc
a kiedy Ty mi napisałaś, że mam ładna suknie?

ja juz zamówiłam sukniew sobote, ale tylko Syla mi napisała, ze ładna

[Aliszcze]

Napisane przez domi7ks

a kiedy Ty mi napisałaś, że mam ładna suknie?

ja juz zamówiłam sukniew sobote, ale tylko Syla mi napisała, ze ładna

No ej Domi, a to, że napisałam, że bardzo ładna sukienka, dziewczęca, romantyczna i w ogóle to co? nie tylko Syla zauważyła


No nic, zmykam spać, dobranoc dziewczyny!!

[domi7ks]

Napisane przez Aliszcze

No ej Domi, a to, że napisałam, że bardzo ładna sukienka, dziewczęca, romantyczna i w ogóle to co? nie tylko Syla zauważyła


No nic, zmykam spać, dobranoc dziewczyny!!

ojej to może ja slepa jestem ale ja nie widze

[Jane2008]

Napisane przez domi7ks

Tak z Narzeczonym bardzo dobrze, w szkole tez dobrze. Do piątku mam indeks złozyc w dziekanacie. Wrócił mój koleś z informy i mi dał wpis,a koleżanka ma mi jutro zanieść do dziekanatu, żebym nie jeździła sto razy. Na seinariu nie ide w czwartek ponieważ nieskończyłam kolejnego rozdziału.
Stwierdziłam, że nie mam w tamtym w ogole wykresów ani nic, jedynie ze 3-4 tabelki ale to jest dział teoretyczny wiec na sile nie miałam co tam wciskac

a mi nie chodzi o funkcje niewidocznośc
a kiedy Ty mi napisałaś, że mam ładna suknie?

ja juz zamówiłam sukniew sobote, ale tylko Syla mi napisała, ze ładna

Oj Domi! Bo się załamię! Ja Ci jeszcze o super sukience nim zamówiłaś pisałaś - na czerwono nawet! I potem, że ja się bałam bez ramiączek mieć - oj, to właśnie ja się już ze 2 razy pytałam czy Wy mnie przypadkiem aby czytacie,, a czy dokładnie???? I też kolorem... No i teraz dowód, że nie!
O Ty!!! Ale nie chce humoru dobrego przez to tracić - o nie!

Dobranoc

[domi7ks]

Nic sie nie dzieje, przedtem u Tz piwko wypilam mialam dobry humor, przyszłam na wizaz i mnie na zale zebralo
ale juz mi dawno ulecialo dobranoc pappap

[chilanes]

Napisane przez domi7ks

Bo ja jestem niewidzialna na wsyztskich wątkach nie wiem czy tak beznadziejnie pisze czy cona wątku "Codziennosć..." juz dawno jestem niewidzialana na PM2009 tez jestem niewidzialna i tu tez

Jedynie na watkach włosowych dziewczyny o mnei pamietaja i mnie widza

Ejjj kochana! Kopniaka chcesz? Co to za bzdurkowe gadanie?

Napisane przez domi7ks

Tak z Narzeczonym bardzo dobrze, w szkole tez dobrze. Do piątku mam indeks złozyc w dziekanacie. Wrócił mój koleś z informy i mi dał wpis,a koleżanka ma mi jutro zanieść do dziekanatu, żebym nie jeździła sto razy. Na seinariu nie ide w czwartek ponieważ nieskończyłam kolejnego rozdziału.
Stwierdziłam, że nie mam w tamtym w ogole wykresów ani nic, jedynie ze 3-4 tabelki ale to jest dział teoretyczny wiec na sile nie miałam co tam wciskac

a mi nie chodzi o funkcje niewidocznośc
a kiedy Ty mi napisałaś, że mam ładna suknie?

ja juz zamówiłam sukniew sobote, ale tylko Syla mi napisała, ze ładna

Nooo tak! A ja to niby nie zachwalałam w innym ątku Twojej kiecuszki? Ojj, ojj Głowa do góry! Wszysrkie cię widzimy, czytamy, lubimy i jest ok Ajak sie wybiorę do brata, to sobie nie myśl, że Cię kawa ominie babolku

Napisane przez domi7ks

Nic sie nie dzieje, przedtem u Tz piwko wypilam mialam dobry humor, przyszłam na wizaz i mnie na zale zebralo
ale juz mi dawno ulecialo dobranoc pappap

Ty więcej nie pij, taki moral z tego

Boziii Domi tak patrzę na Twój suwaczek i zazdroszczę Masz tylko 7 miesięcy, a u mnie to odliczanie tak powoli idzie ;( Jeszcze tyle czasu!

[blondynkapoznan]

ja od wczoraj mam straszne zawroty glowy dzisiaj sie obudzilam i znowu
Ala nie bylam na zadnym spotkaniu bo one rozmawiaja ze soba miesiacami i nie wiem czy bym sie dobrze taka obca czula
Jane Gratulacje:ju pi:

Ja ost w pon bylam w Ikei az dostalam zadyszke od chodzenia strasznie szybko sie mecze.Wczoraj bylismy w lesie z moim pieskiem i od tego chodzenia pod gorke i z gorki nie moglam tchu zlapac nie wiem czy to normalne
Kupilismy w Ikei komode dla juniora oczywiscie biala jeszcze troche Nam zostalo do kupienia w weekend sie wybieram na male zakupy.
Jak bede w szpitalu Tż kupi fotelik a tesciowa lozeczko.Chcemy jeszcze kupic kamere ale dopiero jak maly sie urodzi bo pewnie stanieja a po co ma lezec jak narazie nie bede uzywac.

[domi7ks]

hej

Chilanes ja nie moge sama uwierzyc, że to 7 miesiecy dla mnie to jest ciagle 10 (wtedy zaczelismy przygotowania)
A wiesz, że dzis rano znow mi wyskoczylo to cos na policzkach i to obu ide do solarium zaraz mam gdzies!może mi pomoze i to zasuszy albo te promenie UV odpowiednio podzialja. Kurcze niech ta zima sie skonczy, bo wygladam jak pokraka. Ale tak ładnie snieg sypie dzis

Blondynko nareszcie dalas zdjecie na NK a ja bym chciala wiecej zobaczycładne sa i ładnie wygladalas

[syla39]

Hejka.

Jane ten detektor to naprawde super sprawa. Jak ja bym chciala tez cos takiego miec. mam sluchawki lekarskie ale jakos nic nie moge doslyszec, moze jeszcze za wczesnie. Tutaj chyba nie kupie nic takiego.

Ide jutro do lekarza bo sie troche martwie po odstawieniu tych lekow. Nie biore juz 2 i pol tygodnia wiec chce zeby lekarz posluchal czy serduszko bije. A poza tym dostalam jakiegos uczulenia bo mam jakies swedzace czerwone plamy na szyi.

Domi wszedzie jestes widzialna A na watku "codziennosc..." nawet ostatnio pisala Gabi ze nie juz sie nie odzywasz.
A sukienka naprwade piekna. Zamowilas ja przez internet? Bez mierzenia?

Moje zareczyny. Maz oswiadczyl mi sie Teneryfie. Mial stresa na lotnisku bo pierscionek mial przy sobie i bal sie ze "zapika" na odprawie i bedzie musial go wyjac i oswiadczyc mi sie na lotnisku. Glupia sprawa ale nie pamietam jak to bylo z rozdzicami. Pamietam ze przyszedl z kwiatami i reszta czarna dziura.

Ala prosze wyslij i mi adres strony z tym apartamentem. Taniej niz hotel wiec zawsze sie przyda.

Blondynka lez i wypoczywaj, moze przejda te zawroty a jak nie to chyba do lekarza. Moja kolezanka zemdlala w trakcie robienia herbaty i zalala sie wrzatkiem. Corcia urodzila sie z biala plamka w tym samym miejscu w ktorym mamusia sie poparzyla. Dziwne nie???

[chilanes]

Napisane przez domi7ks

hej

Chilanes ja nie moge sama uwierzyc, że to 7 miesiecy dla mnie to jest ciagle 10 (wtedy zaczelismy przygotowania)
A wiesz, że dzis rano znow mi wyskoczylo to cos na policzkach i to obu ide do solarium zaraz mam gdzies!może mi pomoze i to zasuszy albo te promenie UV odpowiednio podzialja. Kurcze niech ta zima sie skonczy, bo wygladam jak pokraka. Ale tak ładnie snieg sypie dzis

Blondynko nareszcie dalas zdjecie na NK a ja bym chciala wiecej zobaczycładne sa i ładnie wygladalas

Ale ten czas leci Oby jak najszybciej
Nie wiem moja droga, czy solarium to dobry pomysł Nie nakładaj tylko makijażu żadnego, skoro się tam wybierasz. Czyli ten krem nie działa? A czemu ja Ciebie na NK nie widziałam?

[domi7ks]

Napisane przez chilanes

Ale ten czas leci Oby jak najszybciej
Nie wiem moja droga, czy solarium to dobry pomysł Nie nakładaj tylko makijażu żadnego, skoro się tam wybierasz. Czyli ten krem nie działa? A czemu ja Ciebie na NK nie widziałam?

byłam w tym solarium własnei ta masć koi i goi ale znow coś wyskoczyłoto napewno przez mróz, bo znów się mroźno zrobiło

Syla suknie zamówiłam w salonie sukien slubnych. Mierzyłam ja dwa razynajbardziej mi sie ta spodobala ze wszytskich tych princesek, wiec stwierdziłam, ze nie ma na co czekac i za pare dni pojechalam zamowic

[Aliszcze]

Oj, coś cicho u nas. Czyżby środa popielcowa odstraszyła od wizażu? ja niedługo spać idę, mąż się spotkał z kumplem i jeszcze go nie ma w domu, no trudno się mówi

Domi, nie mogę się doczekać kiedy Ciebie zobaczę jako pannę młodą fajnie tak widzieć, niejako uczestniczyć w zmianach życiowych wizażanek. Jeszcze pamiętam, jak to Domi marudziłaś, że nie jesteś zaręczona, a tu już wkrótce ślub. Tyle z nas strałąo się o dzidziusia,a tu proszę, ile fasolek wkrótce przyjdzie na świat Jane tyle się nastresowała obroną, a tu ciach mach i jest dr ale mi się zrobił anstrój sentymentalny

dziś z koleżankami z pracy byłam w sklepie z fajnymi ciuchami i sobie kupiłam fajną tunikę

[domi7ks]

Czesc
Cisza wczoraj była faktycznie. Wczoraj sie poscilo to dzis trzeba zamowic pizze. My wczoraj z Tz ogladalismy film miedzy innymi, ogólnie było fajnie
Aliszcze odkad zaczełysmy pisac na "Planujemy..." duzo sie zmienilo. Ja paietam jak poznałam Zanke wtedy, potem reszte dziewczyn min Gabi, Kathi, Ciebie, Olivke, potem doszla reszta, min własnie jane i Mischoko a teraz juz niektore beda rodzic. Swoja droga Kathi wkleila ladne zdjecia ostatnio Szkoda, ze te watki tak sie podzielily...

Ja teoretycznie am dzis zajecia od 7 rano wyklady o 12 seminarium (indywidualnie bede chodzila do promotora) i o 17 do 21 kurs pedagogiczny. Czyli jednym slowem o 3 w nocy musialabym wstac zeby dojechac a wrocilabym ok. 23-24 juz mnie zobacza na uczelni, akurat...