Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski

[blondynkapoznan]

napisalam juz do moderatora zob czy zmieni
Ala ja mam ost werwe do pracy hihi

[magdaka13]

a w scrabble gram w domu a nie w kurniku..mamy wlasna wersje..i wlasnie slysze:'Mlodaaa! twoj ruch'

[blondynkapoznan]

ja dzisiaj gralam w kosci online a z Tż mialam grac w Tysiaca ale poszedl spac

[magdaka13]

wlasnie zostalam sromotnie ograna na 30 pktow....biedna ja..ale bedzie rewanz jeszcze tylko nie wiem kiedy..

a wy blondynka tez robicie gupie zaklady jak gracie? bo my po prostu w tym celujemy...

dobra jeszcze na zakonczenie:

Małolata zwierza się matce, ze zaszła w ciążę. Matka dostała histerii słysząc
to wyznanie i krzyczy na córkę.
- Ależ mamo - tłumaczy się córka - wszystkiemu winna ta cholerna mgła - nawet
na 16 centymetrów nie było nic widać!

--------------------------------------------------------

Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!

---------------------------------------------------

Kobieta w ciazy a maz wiecznie napalony...to w kuchni...to w łazience...kobieta juz na porodówce a on jeszcze ją "dorwał"...
DZiecko sie urodzilo...podrosło.. podchodzi do ojca...i zaczyna go WALIC palcem w czoło i pyta': fajnie?Fajnie?


i ide lulu...wszystkim zycze dobranoc..slodkich snow o kreseczkach i innych warzywkach straczkowych

[blondynkapoznan]

co taka cisza dzisiaj
pisalam do moderatora ale nie wiem czemu nic nie odp
ja dzisiaj poszalalam na zakupach mamusia mi na gwiadke kupila torebke ze skory i pizamke a jak kupilam dla dzidzi sweterek i rozek jak zaladuje zdjecia to wkleje foty

[blondynkapoznan]

To mój zakup na żywo wyglada o 100% lepiej
sliczne sa te rzeczy Disneya

[syla39]

Napisane przez blondynkapoznan

To mój zakup na żywo wyglada o 100% lepiej
sliczne sa te rzeczy Disneya

Cisz cisza. Watek am juz zmieniona nazwe.
Ciekawe dlaczego to ubranko i rozek maja niebieski kolor co?

[Aliszcze]

Blondi, sliczne zakupy no właśnie, dlaczego niebieskie?

Ja niedługo wybywam na Wigilię firmową, ależ mi się nie chce (jak reszcie pracowników). Ale mam zamiar szybko się zmyć

[blondynkapoznan]

hihi niebieskie bo bardziej uniwersalne jak roz wozek mam gondole zielona a spec turkus wiec bedzie pasowac
Ala udanej zabawy

[domi7ks]

Nie ma Loni, nie ma Zuzi, nie ma Jane...w ogóle dawno ich nie było?

Blondynka ojoj jakie słodkie ciuszki

Magdaka13 rozbrajasz mnie swoimi dowcipami

[Jane2008]

Ahoj!!! Ja już jestem!

Dziewczynki, a o co chodzi z tym niebieskim czy różowym??? Wszak Blondi - Ty chyba jeszcze nie znasz płci baby, co nie??? No to "wsjo ryba", nie? A czekajcie - róż to na kogo????

Hej - no a oficjalnie już mogę do Was mówić Lejdis (czy Ladies?) czy jeszcze nie???? Nie no, u mnie wyświetla się stara nazwa - u Was też???
Hm, to nie wiem co z moderatorem - Domi kiedyś pisała to szybko nam poprawił literówki???
Hej Blondi, hej Dźomi!

Oooo - teraz widzę już nowy tytuł!!! No, ależ fajnie zapraszający - no, to Blondi wygrała konkursik czy moderator???

[Justine1988]

Mam pytanie to kobietek w ciąży....jedni mówia ,że nie jest łatwo zajść w ciąże, niektorzy staraja sie nawet kilka lat, z drugiej strony tyle wpadek na świecie...Teoretycznie rzecz biorąc aby doszlo do zaplodnienia kobieta musi byc w trakcie owulacji ( miec dni plodne) i do wytrysku musi dojsc w pochwie, wtedy śluz ktory wydziela sie z drog rodnych kobiety przenosi plemniki, dochodzi do zagniezdzenia jejczka w macicy a jak to jest praktycznie....chodzi mi o to czy ktoras z was zaszla w ciaze z przypadku...opiszcie prosze jak to bylo...czy zdarzylo wam sie zajsc w ciaze podczas stosunku przerywanego gdy do wytrysku nie doszlo w pochwie, czy naprzyklad zaplodnily was plemniki znajdujace sie w plynie przedwytryskowym...zastan awiam sie od dluzszego czau czy to mozliwe...sadzilam ze tak ..ale od ponad roku regularnie uprawiam seks, nie stosuje zadnego zabepieczenia poza stosunkiem przerywanym (jesli wogole mozna nazwac to formą zapezpieczeni) i co miesiac opoznia mi sie miesiaczka i caly czas mam cicha nadzieje ze to moze ciaza ( teoretycznie jeszcze nie planuje byc mama,jednak zdalam sie na los;-)...jednak coe miesiac przychodzi okres...wiec moze te plemniki w plynie przedwytryskowym nie sa zdolne do zaplodnia albo poprostu trafialam na dni nieplodne..nie wiem...opiszcie swoje historie...ktora z was zaszla w ciaze bez wytrysku w srodku...

[Aliszcze]

Justine, ja niestety w ciąży nie jestem i wiem sama po sobie,że zajść w ciążę nie jest tak łatwo, wiele czynników na to wpływa. Teoretycznie plemniki w tym płynie, jeszcze przed wytryskiem są w stanie zapłodnić, ale to zależy też od ich jakości, szybkości itp. Oczywiście w grę wchodzą dni płodne, a mierzysz sobie regularnie temperaturę? Wiesz, kiedy masz owulację? To tez jest istotne. Moja znajoma od kilku lat stosuje stosunek przerywany i w ciążę nie zaszłą. A wszystko jest z nią ok, bo ma już córeczkę i to było planowane dziecko.
A jeśli Ciebie to niepokoi, dlaczego nie zachodzisz w ciążę, to może warto zrobić sobie badania, tak dla spokoju sumienia im wcześniej się wie o wszelkich nieprawidłowościach (na przykład w hormonach), tym lepiej

[magdaka13]

Ello lejdiski,

Blondynka-fantastyczny ten sweterek... kubus tak zalotnie patrzy..ten kocyk tez ladniusi..

Aliszcze - idz,idz na te wigilie..u nas byla wczoraj..z tym ze mnie nie bylo [jednak wole wykorzystac moje wolne na prawo jazdy]..u nas z reguly to norma ze pojawia sie ok 50% firmy tylko. w sumie nic dziwnego jesli ok. 50 osob pracuje na zmiany-wiec automatycznie odpadja sztuki bedace aktualnie w pracy, czy tez szykujace sie na nocna zmiane.

Justin-witaj...hmm...nie znajdziesz tutaj dziewczyny, ktora wpadla przez stosunek przerywany. powiem ci, ze mam taka kumpele, ktora stosowala te metode przez 5 lat i zawsze sie udawalo. jednak tuz przed wyjazdem jej chlopaka do anglii kochali sie "na pozegnanie" no i wtedy ta metoda nie zadzialala. mysle, ze po prostu mieliscie fuksa nie trafic w dni plodne u ciebie, stad brak efektu.

Jane -hej! jak samopoczucie?..czy ty tez masz taki dziwny ucisk w podbrzuszu?...wiem, ze pomecze pytaniami...ale troche mi przeszkadza i szukam dobrego wyjasnienia;P(pomimo tego, ze juz wyczytalam ze to pewnie sie macica rozciaga) poza tym przekopalam dzisiaj troche stron o ciazy - wiem dziobak-ale lubi wiedziec, no i z fajnych polecam:
http://www.edziecko.pl/edziecko/0,0.html
www.ebrzuszek.pl/
zeby bylo smieszniej moj maz sie bardziej przejal i oglada obrazki z ksiazeczek o ciazy....ehhh faceci.

Domi - widzialam twoja sale i kolejny prototyp sukienki [na watku alternatywnym]. Sala bardzo wykwintna, dobrze zorganizowana-i goscie beda mogli pogadac i potanczyc. Sukienka zas wbila mnie w fotel-rewelacja normalnie!

[Aliszcze]

Ja niedawno wróciłam z tej Wigilii, było dość smętnie. Dobrze, że my- dziewczyny z kadr razem siedziałyśmy, to przynajmniej pośmiałyśmy się trochę i pogadałyśmy

Hmmm, może powinnam zastosować seks a pożegnanie, by zajść w ciążę

Justine, mówisz, że już byś chciała być mamusią, a co na to Twój TŻ?

[Justine1988]

To takie dziwne teoretycznie bym bardzo chciała...ale praktycznie wiem ze jeszcze nie powinnam sie spieszyc.....mam dopiero 21 lat, rozpoczelam studia.Tż...masz na myśli mojego mężczyzne???Moj chłopak myśle że chcialby jeszcze poczekac chociaz jest starszy ode mnie o 5 lat..ale widze ze on nie czuje sie jeszcze dojrzaly jednak dziecko zmienia ludzi kochamy sie i wiadomosc o ciazy nie bylaby tragedia....mysle ze obojgu wyszlaby na dobre...ale nie powinanm decydowac za niego wiem...ale jednka jesli zgodzil sie na brak zabezpieczeni musi sie z tym liczyc...wiem ze by sie cieszyl...to by zmusilo go do stania sie odpowiedzialnym..a przydalaby mu sie taka lekcja....ja bylabym najszczesliwsza na swiecie...sama pochodze z niepelnej rodziny i non stop marze o tym zeby stworzyc takie rodzinne cieplo...potrzebuje tego...mam ochote dac mojemu przyszlemu dziecku to czego ja nie mialam nie mam..to taka wewnetrzna potrzeba..ja juz dawno dojrzalam do tak powaznychh decyzji zycie mnie zmusilo... juz dawno nie jestem bezmyslna gowniara..chce normalnego zycia..rodziny..

[magdaka13]

Napisane przez Justine1988

To takie dziwne teoretycznie bym bardzo chciała...ale praktycznie wiem ze jeszcze nie powinnam sie spieszyc.....mam dopiero 21 lat, rozpoczelam studia.Tż...masz na myśli mojego mężczyzne???Moj chłopak myśle że chcialby jeszcze poczekac chociaz jest starszy ode mnie o 5 lat..ale widze ze on nie czuje sie jeszcze dojrzaly jednak dziecko zmienia ludzi kochamy sie i wiadomosc o ciazy nie bylaby tragedia....mysle ze obojgu wyszlaby na dobre...ale nie powinanm decydowac za niego wiem...ale jednka jesli zgodzil sie na brak zabezpieczeni musi sie z tym liczyc...wiem ze by sie cieszyl...to by zmusilo go do stania sie odpowiedzialnym..a przydalaby mu sie taka lekcja....ja bylabym najszczesliwsza na swiecie...sama pochodze z niepelnej rodziny i non stop marze o tym zeby stworzyc takie rodzinne cieplo...potrzebuje tego...mam ochote dac mojemu przyszlemu dziecku to czego ja nie mialam nie mam..to taka wewnetrzna potrzeba..ja juz dawno dojrzalam do tak powaznychh decyzji zycie mnie zmusilo... juz dawno nie jestem bezmyslna gowniara..chce normalnego zycia..rodziny..

Tylko sie nie obraz..ale ja bym na twoim miejscu sie wstrzymala jeszcze z mysla o dziecku...cos mi sie zdaje, ze niekoniecznie musi byc tak, ze twoj chlopak sie liczy z konsekwencjami [ew. ciaza] nie stosujac zabezpieczenia-moze byc tak,ze nie lubi gumek lub nie macie kasy na cos innego. Nie stawiaj go przed faktem dokonanym, bo moze sie okazac ze nie sprosta zadaniu. Pytanie jeszcze jedno zasadnicze: czy jesli bys byla w ciazy mielibyscie kase na utrzymanie siebie i dziecka?

Tu mąż Magdaki: zapytaj kolesia czy w ogóle ktoś mu kiedyś opowiadał o kwiatkach i pszczółkach, bo jakoś nie wydaje mi się być do końca uświadomiony ktoś, kto chce kochać się bez zapiezpieczeń i nie mieć dzieci. To świadczy raczej o skrajnej nieodpowiedzialności w tej materii - wysonduj go trochę, bo coś mi się wydaje, że Twój wybranek nie patrzy wiele dalej niż czubek własnego nosa.

[Justine1988]

UUU ostro....ale nie obraziłam sie spoko....tylko wiesz co zle mnie odebralas....myślisz ze myślałabym o dziecku gdybym nie przeanalizowała tak waznych aspektów.Naleze do osób odpowiedialnych i gdybym nie byla pewna ze moj chlopak nie sprosta zadaniu w zyciu nie kochalabym sie bez zabezpieczenia...zdarzyła m sie już w tym aspekcie upewnic. A druga sprawa....gdybym nie miala odpowiednich warunkow tez nie snulabym narazie takich planów. Wiem czego chce i wiem ze wlasnie z nim...

[blondynkapoznan]

ja z moim TŻ jestem 7 lat i decyzja o dziecku byla w pelni swiadoma.
Majac 21 lat raczej bym sie swiadomie nie zdecydowala.
Teraz mam 26 jak urodze 27 a Tż 30 i uważam ze jest fajnie ale wiadomo ze czasem mamy chwile zwatpienia

[magdaka13]

Napisane przez Aliszcze

Ja niedawno wróciłam z tej Wigilii, było dość smętnie. Dobrze, że my- dziewczyny z kadr razem siedziałyśmy, to przynajmniej pośmiałyśmy się trochę i pogadałyśmy

Hmmm, może powinnam zastosować seks a pożegnanie, by zajść w ciążę

no ja nie wiem - zawsze mozesz sprobowac;P - ale nie traktuj tego jako preskrypcji - bo ja nie doktor...ale wiesz gdyby to Jane powiedziala, nasza przyszla doktorowa - no to wiesz od razu zmienia postac rzeczy?!!

[Jane2008]

Hejka - wróciłam: byłam strasznie głodna , zjadłam, a potem jeszcze poczytałam opinie o ginu, którego koleżanka mi wczoraj polecała - ale piszę nieciekawie! To chyba jednak zależy od przypadku, nie?

"Jane -hej! jak samopoczucie?..czy ty tez masz taki dziwny ucisk w podbrzuszu?...wiem, ze pomecze pytaniami...ale troche mi przeszkadza i szukam dobrego wyjasnienia;P(pomimo tego, ze juz wyczytalam ze to pewnie sie macica rozciaga) poza tym przekopalam dzisiaj troche stron o ciazy - wiem dziobak-ale lubi wiedziec, no i z fajnych polecam:
http://www.edziecko.pl/edziecko/0,0.html
www.ebrzuszek.pl/
zeby bylo smieszniej moj maz sie bardziej przejal i oglada obrazki z ksiazeczek o ciazy....ehhh faceci"

Hi hi - też się zastanawiam, że to chyba fasolka tam rozciąga wszystko , więc myślę że ok, no i tak się pocieszam! A co do samopoczucia - to najważniejsze: Dziewczynki crp mam ujemne czyli nie ma stanu zapalnego!!! Ta woda to zatem pewnie jakaś pozostałość i mam nadzieję, że będzie tak jak ta lekarka z Ukrainy mówiła (dr), że zniknie ale za jakiś czas! Dzięki za kciuki!!!
Magdzia - a Ty już się jakoś oswoiłaś z myślą o baby??? Rodzice już wiedzą czy jak??? A męzuś to super, że się "przyucza" - i b. dobrze!

Ali - no ja też nie przepadam za takimi "pracowymi" świętami - jakoś dziwnie trochę te życzenia się składa, choć czasem atmosfera mi sie udzielała i byłam happy - u nas na uczelni robią ostatnio spotkanie noworoczne tylko!

Justin - hm, serio wydaje mi się, że w ten sposób chwilę pewnie jeszcze nie b ędziecie mieć baby, chyba, że kiedyś Twój man straci panowanie nad sobą... - ale nie wiem, hm, jesli o to Ci chodzi to czemu nie pogadacie wprost i będziecie ze sobą na max`a? Choć wiesz, jeśli marzysz o pełnej rodzinie to może jednak lepiej byłoby tak tradycyjnie - najpierw ślub, a potem baby, co??? Byłoby Wam fajnie i bezpiecznie...

Dźomi, ojejku - pokaż tę suknię, please!!! Gdzie ja mam jej szukać? - na jakim wątku? Wszak Ty na tylu jesteś???

A gdzie Zuzia, Syla, Loni? - hej, jesteście tam???? Jak żyjecie???

[Aliszcze]

Właśnie, rozmawialiście otwarcie o tym? Rozumiem Twoje pragnienie stworzenia kochającej rodziny i jak najbardziej to pochwalam i trzymam kciuki, by się spełniło Twoje marzenie Jednak warto porozmawiać, wysondować go. Zgadzam się z mężem Magdaki (hmm, nowa Lejdis?). W ogóle to taka rosyjska ruletka seks przerywany. Może warto trochę poczekać? Albo obgadać po prostu wszystko. Bo przecież to, że jestes młodziutka nie oznacza, że jeszcze na mamę się nie nadajesz, ja osobiscie załuję, że wcześniej nie zaczęłam starań o dziecko, ale poczekałam z tym, aż będę na ostatnim roku studiów.

A poza tym to witam na naszym wątku Mam nadzieję, że bedziesz regularnie z nami gawędzić tutaj Męża MAgdaki też witam JAk scrable? Gracie?

[Justine1988]

Napisane przez magdaka13

Tylko sie nie obraz..ale ja bym na twoim miejscu sie wstrzymala jeszcze z mysla o dziecku...cos mi sie zdaje, ze niekoniecznie musi byc tak, ze twoj chlopak sie liczy z konsekwencjami [ew. ciaza] nie stosujac zabezpieczenia-moze byc tak,ze nie lubi gumek lub nie macie kasy na cos innego. Nie stawiaj go przed faktem dokonanym, bo moze sie okazac ze nie sprosta zadaniu. Pytanie jeszcze jedno zasadnicze: czy jesli bys byla w ciazy mielibyscie kase na utrzymanie siebie i dziecka?

Tu mąż Magdaki: zapytaj kolesia czy w ogóle ktoś mu kiedyś opowiadał o kwiatkach i pszczółkach, bo jakoś nie wydaje mi się być do końca uświadomiony ktoś, kto chce kochać się bez zapiezpieczeń i nie mieć dzieci. To świadczy raczej o skrajnej nieodpowiedzialności w tej materii - wysonduj go trochę, bo coś mi się wydaje, że Twój wybranek nie patrzy wiele dalej niż czubek własnego nosa.

Ale wiesz co to co napisal twoj maz troche mnie zastanowilo...w sumie caly czas pisze o tym czego ja chce, wiem ze moj chlopak w razie ewentualnej ciazy stanalby na rzesach zeby zapewnic mi i dziecku wszytsko czego nam byloby trzeba.....ale racja w sumie to nie moge decydowac za niego...jest tak gdyby byla taka potrzeba gdybym byla w ciazy wiem ze moglabym na niego liczyc ale wiem tez i nie ma co sie oszukiwac ze narazie on nie chce miec dziecka...ale dla mnie to troche dziwne...kiedy mezczyzna czuje sie gotowy do ojcostwa...on ma juz 25 lat jest dojrzalym mezczyzna...bynajmniej powinien byc a moze ja zabardzo kieruje sie jakimis stereotypami ...moj tata w jego wieku mial juz 2 dzieci...ale wlasnie przeiez on moze byc inny miec inne potrzeby...fakt ja chce a on...?? ale racja ...oboje podjelismy decyzje o wspolzyciu bez zabezpieczenia...jak to tlumaczyc//teraz to zglupialam...

[magdaka13]

Napisane przez Justine1988

UUU ostro....ale nie obraziłam sie spoko....tylko wiesz co zle mnie odebralas....myślisz ze myślałabym o dziecku gdybym nie przeanalizowała tak waznych aspektów.Naleze do osób odpowiedialnych i gdybym nie byla pewna ze moj chlopak nie sprosta zadaniu w zyciu nie kochalabym sie bez zabezpieczenia...zdarzyła m sie już w tym aspekcie upewnic. A druga sprawa....gdybym nie miala odpowiednich warunkow tez nie snulabym narazie takich planów. Wiem czego chce i wiem ze wlasnie z nim...

Wiesz to jest tylko moja opinia - nie znam dokladnie twojej sytuacji - jednak takie byly moje mysli przed decyzja o dziecku. Musielismy sobie po prostu sami zapewnic dobre warunki przed..ale jesli mowisz, ze ty juz takowe posiadasz to jedyne co bym zrobila na twoim miejscu to pogadala z chlopakiem - bo moze juz nie musicie stosowac tej "metody antykoncepcji".
Jeszcze jedno ci powiem - tak z dobrej woli - lepiej jednak najpierw skonczyc studia a potem miec dziecko - jest zdecydowanie latwiej. Wiekszosc studiow wymaga poswiecenia troche czasu i energii [ a nierzadko tez wyzwala duzo stresu - szczegolnie w czasie egzamow..niewiadomo czemu], co moze byc trudne do pogodzenia z ciaza lub ew. opieka nad dzieckiem.

[blondynkapoznan]

Witam nowa koleznke i inne osoby czytajace nasz watek

[Jane2008]

Napisane przez magdaka13

no ja nie wiem - zawsze mozesz sprobowac;P - ale nie traktuj tego jako preskrypcji - bo ja nie doktor...ale wiesz gdyby to Jane powiedziala, nasza przyszla doktorowa - no to wiesz od razu zmienia postac rzeczy?!!

O Wy!!! Jakieś "doktorowej" się Im zachciewa - bacikiem Was?
O rety - 1 raz użyłam tych gębek - - -ale wiecie co, jak ja bym chciała serio już być tym dr i troszkę odpocząć..., nie no - tak naprawdę od tego odpocząć! Czy Wy wiecie jak często i ile osób mnie pyta: kiedy i kiedy????? Ni znoszę tego, mam dość, denerwuję się i wkurzam!!!
A tak na serio to Ali, Ty po tych lekach "dających odpoczynek" jajnikom, zagadując tu z nami sobie na luza, nim się obejrzysz będziesz nam o 2 kreseczkach pisać, więc nigdzie się z mężusiem nie żegnaj

[Justine1988]

Napisane przez Aliszcze

Właśnie, rozmawialiście otwarcie o tym? Rozumiem Twoje pragnienie stworzenia kochającej rodziny i jak najbardziej to pochwalam i trzymam kciuki, by się spełniło Twoje marzenie Jednak warto porozmawiać, wysondować go. Zgadzam się z mężem Magdaki (hmm, nowa Lejdis?). W ogóle to taka rosyjska ruletka seks przerywany. Może warto trochę poczekać? Albo obgadać po prostu wszystko. Bo przecież to, że jestes młodziutka nie oznacza, że jeszcze na mamę się nie nadajesz, ja osobiscie załuję, że wcześniej nie zaczęłam starań o dziecko, ale poczekałam z tym, aż będę na ostatnim roku studiów.

A poza tym to witam na naszym wątku Mam nadzieję, że bedziesz regularnie z nami gawędzić tutaj Męża MAgdaki też witam JAk scrable? Gracie?

Bardzo duzo rozmawialismy na ten temat...wiem macie racje powinnam poczekac...to za szybko...wogole wiecie co u mnie chyba wszystko sie poprzestawialo za szybko doroslam...wyprzedzilam mojego faceta chyba o 5 lat...a jestem od niego mlodsza...za szybko doroslam..za szybko musialam dorosnac...i taeraz jest tak mimo ze ja mam 21 lat on 25..ja juz mam powazne plany na zycie ..a on jeszscze chce byc beztroskim dzieckiem....moze i ma racje to niezla sposob takie zaszycie sie w skorupie przed dorosloscia i zwiazanymi z nimi probl;emami...kurde dlatego czesto sie klocimy..mamy inne podejcia do zycia..ja chce stabilzacji....a dla niego naprzyklad temat slubu jest tematem tabu kocha mnie ale do slubu mu nie spieszno ale to raczej ja powinnnam miec ten problem to moi rodzice sie rozwiedli...nie jego... nie wiem gubie sie..poprostu mam bnadzieje ze moja ciaza dobrze by na niego wplynela wyszlaby nam obojgu na dobre ja bym spelnila swoje marzenia...o on..stalby sie w koncu takim facetem jakim powinien byc kazdy w jego wieku odpowiedzialny i rozsadny z konkretnymi planami na zycie...swpje marzenia bym spelnila ale jego...aj ciezka prawa..

[Aliszcze]

Napisane przez Jane2008

O Wy!!! Jakieś "doktorowej" się Im zachciewa - bacikiem Was?
O rety - 1 raz użyłam tych gębek - - -ale wiecie co, jak ja bym chciała serio już być tym dr i troszkę odpocząć..., nie no - tak naprawdę od tego odpocząć! Czy Wy wiecie jak często i ile osób mnie pyta: kiedy i kiedy????? Ni znoszę tego, mam dość, denerwuję się i wkurzam!!!
A tak na serio to Ali, Ty po tych lekach "dających odpoczynek" jajnikom, zagadując tu z nami sobie na luza, nim się obejrzysz będziesz nam o 2 kreseczkach pisać, więc nigdzie się z mężusiem nie żegnaj

Na razie się nie zegnam z meżem, bo na odległośc to trudno tak dziecko zmajstrować

[Jane2008]

Justine, no fajnie Dziewczynki Ci piszą, nie? No serio - pogadajcie sobie na luza z tz i wtedy bedziesz wiedzieć "na czym stoisz"! U mnie akurat to ja b. długo do tego dojrzewałam, a mój mężuś odkąd pamiętam był gotów na baby - nie ma reguł, waże też jak u Twojego man w domu jest i było w tym temacie, czy kumpli ma "wolnych" czy "zajętych", więc jeszcze sobie tak na SERIO, od serca pogadajcie!!! Miłych rozmów życzę

Ali też pisze, że gotowa była już wcześniej niż na ostatnim roku studiów - kurcza, no podziwiam, ja to serio "do tyłu"

[magdaka13]

Jane -zobacz tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=297256&page=4 #100 - jak dla mnie normalnie bombowa ta sukienka, do ladnej brazowej opalenizny jak znalazl!

Przyznam ze juz sie oswoilam z mysla o baby - ale chce miec potwierdzenie na pismie od doktorki, ze jest ok i ktory tydz. rodzicom powiem na wigilii, ale chyba wczesniej w pracy - bo musze -bo wg kodeksu nie wolno w tym czasie pracowac na zmiany i w nocy - a ja do konca roku mam wpisane jeszcze 3 zmiany...z drugiej strony na poczatku mies. to nie wiedzialam o tych kreseczkach i chodzilam na zmiany, wiec mam nadzieje ze bedzie wszystko ok.

EDIT: wogole ide do nowej doktorki - wiec pewnie sie naslucham..niestety moj poprzedni gin [facet] skonczyl juz praktyke...no ale mysle ze jakos to bedzie...juz teraz musi byc dobrze i juz