Lejdiski-najwspanialsze babeczki pod słońcem-cz. II oficjalnie otwarta:*

[Zuziunia]

Napisane przez Aliszcze

Zuzia, ja znam przypadek, w którym unieważnili małżeństwo. Też bardzo młodo wzięli ślub, tuż po liceum i też nic ich nie goniło (np ciąża). I udało się unieważnić małżeństwo, aczkolwiek jest to długa procedura. No ale jestem przekonana, że Tobie też się uda unieważnić i już planuję pojechać na Twój ślub

a my zaczynamy się zastanawiać nad in vitro......teraz jak będę u mojej gin za 2-3 tygodnie, to chcę z nią pogadać o tym.

Ja wierzę że mi też się uda

a co in vitro... to może faktycznie warto porozmawiać... przecież to już tyle trwa
jesli zwykłymi metodami się nie da, to trzeba próbować...

Napisane przez zanka205

Filip kończy dziś 7 miesięcy

jej jaki duży już



ja przed chwilą wstałam...

[Aliszcze]

podobno najlepsze wyniki w in virto są w Białymstoku i tam też jest taniej. Ale z drugiej strony wolałabym w Poznaniu. W końcu przed in vitro tez bedę musiała co chwilę na usg itp, także sama nie wiem, ale na razie o tym nie myślę.

idę szykować się na ślub

[syla39]

Napisane przez domi7ks

Ojej Syla, ja taka ciekawska pod tym wzgledem bo mnie to samo niebawem czeka. I teraz jak sie tak ochłodzilo i czuc jesien, to ja coraz bardziej zaczynam czuc, ze to juz tak blisko. I jak sie mnie pyta czy boje sie porodu, to zaczynam sie naprawde obawiac. I co potem, po wyjsciu ze szpitala, czy damy z Tz rade?Najgorsze jest to, ze ja nic nie wie o pielegnacji dziecka. Nic na ten temat nie czytam, bo nawet nei wiem co. Jedynie udzielam sie na watku o mamuskach i tam jestem na biezaco z zakupami itp
Jutro juz jedziemy w koncu na zakupy, a ja sie stresuje o prawie nic nie mamy a to tylko 3 miesiace, za 4 dni bede miala studniowke

Ja za bardzo nie balam sie porodu. Wiedzialam ze skoro tyle kobiet rodzi i jakos zyja to i ze ja dam rade. Heh, nie wiedzialam co mnie czeka. Tak naprawde to boli i to diabelsko boli ale miedzy jednym bolem-skurczem masz pare minut na zlapanie oddechu. W tym czasie nic nie boli. Jak zaczynaja sie czestsze skurcze, jeden po drugim to juz praktycznie rodzisz. Ja mialam w sobie wtedy tyle sily i adrenaliny ze nie myslalam o bolu tylko zeby przec i urodzic moja kruszynke.
Gdyby tylko nie trwalo to tyle godzin jak w moim przypadku to nawet mialabym mile wspomnienia. Niestety 32h skurczy z czego najrzadziej co 10 min dalo mi sie we znaki. Wyobrazcie sobie ile dla mnie trwala godzina

Zreszta teraz pamietam tylko ze bolalo ale jak juz nie, a jak jeszcze spojrze na moja malutka jak sie usmiecha to juz nic nie pamietam.
Domi my tez nic nie wiedzielismy o pielegnacji dzieci. Wszystko jakos samo przyszlo. Nadal sie uczymy, ale jak widzisz jeszcze nie zrobilismy krzywdy naszej niuni wiec nie jest zle. I wy tez dacie rade

Napisane przez garfieldek

A ja mam pytanie do tych, co juz sa mamuskami: Porod naprawde mocno boli? Tzn jaki to jest bol? Taki przypominajacy @?

Bo mnie ta wizja szczerze mowiac przeraza

Bol wlasnie jak na @ tylko wielokrotnie pomnozony i jak pisalam na poczatku z przerwami wiec da sie przezyc. Najgorszy jest bol krzyza, pozniej przy czestszych skurczach darlam sie przy kazdym.
Ale powiem wam, ze kobiety sa stworzone do rodzenia dzieci, jestesmy tak silne ze dla nas urodzic dzidzie to jak "splunac" I w dodatku jestesmy tak skonstruowane ze jak klada dzidzie na piersiach to juz nie pamietamy o bolu

Moja gwiazda obudzila sie o 8.30 i dopiero teraz zasnela. Oczywiscie najpierw musialam ja wybujac
Pojechalabym na jakies zakupki ale nie usmiecha mi sie karmic malej na miescie.
Musze sobie kupic buty jesienne. Moze mi ktos wkleic zdjecie jakie sa teraz modne w Polsce????

Co sie dzieje z Jane???

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Aliszcze

podobno najlepsze wyniki w in virto są w Białymstoku i tam też jest taniej. Ale z drugiej strony wolałabym w Poznaniu. W końcu przed in vitro tez bedę musiała co chwilę na usg itp, także sama nie wiem, ale na razie o tym nie myślę.

idę szykować się na ślub

To ja juz teraz zycze udanej zabawy. Ehh, chcialabym potancowac

[garfieldek]

No wlasnie, Jane sie nie odzywa

Szkoda, ze nie macie do niej nr komorki....

[syla39]

Napisane przez garfieldek

No wlasnie, Jane sie nie odzywa

Szkoda, ze nie macie do niej nr komorki....

Domi chyba ma i Magdaka. Dziewczyny moze ktoras napisze do niej???

[Zuziunia]

Jestem popierdzielona

właśnie pozwoliłam iść na wesele M. wbrew sobie... nie wiem czy dobrze robię

córka przyjaciółki matki nie ma z kim iść...a ta matka jest pielęgniarką i załatwia leki za free na chemię dla partnera matki.
Matka M bardzo prosiła go żeby poszedł chociaż na chwilę... ze względu na to, że tyle leków załatwiła...

wszystko mi już jedno co ma być to będzie..

[syla39]

Napisane przez Zuziunia

Jestem popierdzielona

właśnie pozwoliłam iść na wesele M. wbrew sobie... nie wiem czy dobrze robię

córka przyjaciółki matki nie ma z kim iść...a ta matka jest pielęgniarką i załatwia leki za free na chemię dla partnera matki.
Matka M bardzo prosiła go żeby poszedł chociaż na chwilę... ze względu na to, że tyle leków załatwiła...

wszystko mi już jedno co ma być to będzie..

No nie. Zachowalas sie szlachetnie, ale, ale jak to tak? W ostatniej chwili takie rzeczy. Na wesele umawia sie wczesniej a nie w ostatniej chwili. A co ona nie miala zadnego innego znajomego
To juz sobie chyba dzisiaj pospalas???

[garfieldek]

zuzia

a kiedy te wesele? Przeciez macie wyjazd za tydzien... Ciezka sprawa, ale jak matka go prosila.... Mimo wszystko, ja bym sie chyba nie zgodzila

[Zuziunia]

Napisane przez syla39

No nie. Zachowalas sie szlachetnie, ale, ale jak to tak? W ostatniej chwili takie rzeczy. Na wesele umawia sie wczesniej a nie w ostatniej chwili. A co ona nie miala zadnego innego znajomego
To juz sobie chyba dzisiaj pospalas???

Zmieniłam zdanie, pozwoliłam mu tylko na slub iść, na wesele się nie zgadzam, zrobi jak zechce..
nie jestem w stanie mu pozwolić iść na wesele z dziewczyna której nie znam....
nie wiem co on na to bo mi nie odpisał.
Dlaczego muszę byc postawiona w takiej sytuacji

Napisane przez garfieldek

zuzia

a kiedy te wesele? Przeciez macie wyjazd za tydzien... Ciezka sprawa, ale jak matka go prosila.... Mimo wszystko, ja bym sie chyba nie zgodzila

Dzisiaj to wesele...

[garfieldek]

No bez przesady, to mogla sobie ta kolesiana predzej kogos zalatwiac,a nie dzisiaj jej sie przypomnialo, ze nie ma z kim isc...

W takiej sytuacji to ja bym TZ-ta nie puscila, tym bardziej, ze jej nie znasz...

A jak ją jakis koles wystawil do wiatru to ma pecha, no sorryy ale twoj TZ nie musi byc na zawolanie jakiejs panienki ....

[Zuziunia]

On miał wiezc ją i jej kolegę na wesele, kolega ja wystawił. O tym byłam poinformowana wczoraj i miał być przez to później u mnie i juz nie byłam zadowolona.

Właśnie pokłóciłam się z M. Jestem mega wkur...wiona



bez przesady żeby wyciągać zajętego faceta na wesele... on to niby robi dla swojej mamy...
to rozumiem, że zawsze o co poprosi go mamusia to będzie święte, mamisynek..

ależ jestem ciekła :giwera:

[garfieldek]

nie dzwon do niego, łaski nie robi, ze nie odbiera...

Ja bym sie w takiej sytuacji nie odezwala do niego, niech on naprawia to co zepsul !!!


Tez bym byla mega wkur....

[Zuziunia]

Pogadałam z mamą, powiedziała że chora sytuacja!

Na ślub też powinnam się nie zgodzić.
I zaraz do niego zadzwonię, że się na nic nie zgadzam i niech robi co chce...
i przestane się odzywać... no kurna.... bez przesady!

[garfieldek]

Dla mnie to tez chora sytuacja, bardzo chora...

To co, jakby dzis poszedl na te wesele to oczywiscie do ciebie by nie przyjechal nie???


Ja bym mu co najwyzej napisala esa w stylu "widac jak ci zalezy...." i wylaczyla koma !!!

Nie sie buja pfff...

[zanka205]

wklejam dwie foteczki
1. zdjecia z 05.02.09 Filipek był taki spuchnięty, miał nos jak bokser po walce
2. porównanie, dzień urodzin i jak miał 6 miesięcy

[Zuziunia]

Powiedział że robi to tylko ze względu na to że była szybko załatwiona operacja, że są załatwiane leki, które są bardzo drogie... i że będzie u mnie jeszcze dzisiaj... jego ojczym ma raka jelita grubego...

muszę z nim poważną rozmowę przeprowadzić...

[garfieldek]

zanka

słodki jest

zuzia

nie rozumiem tego.. Co to jest jakis szantaz albo transakcja wiazana?

On z nia pojdzie na wesele w zamian za leki???


chore...

[Zuziunia]

boli mnie brzuch z tego wszystkiego idę spać...
dlaczego mnie to musi spotykać

Zanka Filipek jest cudowny, może i ja kiedyś będę mamą... może

[blondynkapoznan]

Napisane przez Aliszcze

podobno najlepsze wyniki w in virto są w Białymstoku i tam też jest taniej. Ale z drugiej strony wolałabym w Poznaniu. W końcu przed in vitro tez bedę musiała co chwilę na usg itp, także sama nie wiem, ale na razie o tym nie myślę.

idę szykować się na ślub

wszystkiego trzeba spróbować ważne aby wkońcu sie udało

a co tam u Olivki? czy ona jest w ciązy czu jeszcze nie?

[Zuziunia]

Nic mi się nie chce...
boli mnie głowa... co za parszywy dzień, niech się już skończy

Pociesza mnie fakt że już w pn bede po rozwodzie. I co by nie było zaczynam nowe życie..

[magdaka13]

Ello lejdies,

ja juz po warsztatach tworzenia bizuterii - podszkolilam warsztat - szkoda, ze tak krotko trwalo i pokazali tylko czesc technik. Na szczescie babka pokazala jak uzywac niektore narzedzia + polfabrykaty - bede miec o czym myslec teraz. U nas od rana leje wiec z sesji zdjeciowej nici. Zostala przelozona na czas pozniejszy...

Wczoraj pisalam do Jane sms'a - jakos wylecialo mi z glowy by go wam zapodac- co niniejszym czynie:
"
Przygotowujemy chrzciny na 20os. i braklo nam talerzy, obrusow,sztuccow, wiec zakupy. Jacus je co 1-2h, to leciSciskamy - pozdrow lejdies!
"

A teraz czas jakis obiad zrobic w koncu...

[Zuziunia]

Jane zaganiana...

złość mi przeszła już... ale i tak poważna rozmowa go nie ominie

[Vcelka]

hej,
Zuzia chora sytuacja z M. co to za jakieś idę na wesele bo jej mama załatwiała leki, musisz z nim poważnie pogadać, bo zachowuje się jak dla mnie dziwnie. Przecież mógł powiedzieć, że ma dziewczynę, że nie może bo jedzie do niej. Ja bym była mega wkurzona. Jakieś takie dziecinne zachowanie.
Domi jak zakupki w Auchanie??

Ale opisywałyście porody, ja się tam nie boję co mnie czeka, chcę dzidzię i już. Co do bólów brzucha to już wiem jak boli, bo jak roniłam to miałam próbkę tego. A bóle krzyża to mam od kwietnia ( teraz już na szczęście mniejsze ). Jestem taka senna i bolą mnie wszystkie mięśnie, że cały dzień się lenię.

[Zuziunia]

Vcelka dla mnie to też jest nie poważne
myślę że może się dużo zmienić w moim stosunku do niego po dzisiejszej akcji
teraz wiem, że nie jestem najważniejsza.... może nigdy nie byłam

[zanka205]

Zuziu powiem Ci tylko bądź czujna, bo sama widzisz, że to nie pierwsza sytuacja która daje do myślenia... może nie potrzebnie się martwisz, ale lepiej dmuchać na zimne
oczywiscie wolałabym żeby wszystko się wyjasniło i dobrze skończyło, żebyś ułożyła sobie swoje życie

[Zuziunia]

Napisane przez zanka205

Zuziu powiem Ci tylko bądź czujna, bo sama widzisz, że to nie pierwsza sytuacja która daje do myślenia... może nie potrzebnie się martwisz, ale lepiej dmuchać na zimne
oczywiscie wolałabym żeby wszystko się wyjasniło i dobrze skończyło, żebyś ułożyła sobie swoje życie

pół światu tego kwiatu
3/4 ch... warte!

[zanka205]

powiedziałam mężowi w skrócie Twoją historię z M.
on nie wie kim jesteś, więc spytałam co o tym sądzi jako facet
wiesz co powiedział?
"A niech go w dupę kopnie"
więcej z niego nie wyciągnę bo jego limit na myślenie na dzisiejszy dzień się skończył
ale tak jak ja uważa w całej tej sytuacji coś śmierdzi, może M. nie robi nic złego ale wydaje mi się, że szczery nie jest

mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła

[Zuziunia]

Napisane przez zanka205

powiedziałam mężowi w skrócie Twoją historię z M.
on nie wie kim jesteś, więc spytałam co o tym sądzi jako facet
wiesz co powiedział?
"A niech go w dupę kopnie"
więcej z niego nie wyciągnę bo jego limit na myślenie na dzisiejszy dzień się skończył
ale tak jak ja uważa w całej tej sytuacji coś śmierdzi, może M. nie robi nic złego ale wydaje mi się, że szczery nie jest

mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła

A czemu mam być zła.

Coraz więcej rzeczy i sytuacji mnie zastanawia i zaczyna mi się to coraz mniej podobać...
zaraz się okaże że musi odwieźć "koleżankę" do domu bo nie ma czym wrócić.... i musi zostać dłużej... albo że samochód mu się zepsuł

idę robić padicure...

[domi7ks]

Dziewczynki zaraz Was nadrobie ale najpierw musze sie pochwalic bo oszaleje
najpierw ciuszki z paczki z Ameryki

[domi7ks]

cd

ostatnie 3 zdjecia to moje zakupy
bluza ta wielka 3/4 dla mnie i kosmetyki rowniez