Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[marchewkowe pole]

http://alterkino.org/niewaciwy-lek-l...na-zwierzetach

ciekawy film. daje argumenty przeciwko wiwisekcji i testowaniu nie tylko natury etycznej ale także biologicznej, medycznej itp.

[Lusiek276]

Ja bym jeszcze do tej listy dodała Flos-lek. Nie testują kosmetyków na zwierzetach
A tak wogóle to maja świetne kosmetyki pielęgnacyjne, polecam

[black-bubu]

co do kosmetyków do makijażu to ja polecam essence , tania, dobra firma i nie testuje

[karolinka_83]

Napisane przez marchewkowe pole

http://alterkino.org/niewaciwy-lek-l...na-zwierzetach

ciekawy film. daje argumenty przeciwko wiwisekcji i testowaniu nie tylko natury etycznej ale także biologicznej, medycznej itp.

widzialam ten film dosc dawno. wlasnie te argumenty dotyczace nieprzydatnosci tych testow do pozniejszego ich uzytkowania i skutkow, jakie wywoluja na czlowieku sa kluczowe.
widzialam tez film o produkcji futer, pewnie wiele z was to ogladalo. to byl najbardziej wstrzasajacy film, jaki obejrzalam w swoim zyciu, jak obcinaja kopytka zwierzetom, zeby nie mogly uciec i na zywo zdzieraja z nich futra. ryczalam dosyc dlugo po tym, polecam kazdemu, kto ma w swojej szafie futro lub chcialby sobie takowe kupic.

[marchewkowe pole]

Napisane przez terusia

Wiecie co tracę już poczucie, że to ma sens Farmona polska firma nie testująca a tak pisze o ich składniku szamponów SLES: Eksperci stwierdzili, że substancje te mogą powodować podrażnienie skóry i oczu podczas testów na zwierzętach oraz mogą powodować podrażnienia skóry i oczu u ludzi stosujących kosmetyki zawierające te substancje. Stopień podrażnienia jest proporcjonalny do użytego stężenia oraz jest porównywalny z podrażnieniami spowodowanymi przez inne podobne substancje powierzchniowo-czynne. Jednak badane substancje nie wykazują działania rakotwórczego.
No ręce opadają. Wychodzi na to, że wszystko kiedyś było testowane na zwierzętach.

Mam prośbę jakby ktoś kto używa i ma w domu kosmetyki takie najbardziej wege i w ogóle cacy(np: himalaya)miał więcej czasu i chęci i wypisał składniki. Jestem chemikiem i chciałabym wiedzieć czy to naprawdę to czym się chwalą.

Himalaya Herbals to raczej bieda jeśli chodzi o "naturalność" składu Ale nie mogę narzekać, mam żel i maseczkę z miodlą (Neem Face Wash i Neem Face Pack) i sprawują się nieźle, żel nie sciąga a maseczka fajnie oczyszcza:

Żel: aqua, sodium laureth sulphate, propylene glycol, acrylate/c10-c30 alkyl acrylate cross polymer, triethanolamine, fragrance, methylparaben, propylparaben, sodium EDTA, CI no. 42090
each ml contains neem (azadirachta indica) 50mg, turmeric (curcuma longa) 5mg.

Maseczka: aqua, kaolin, glycerin, bentonite, fragrance, methylparaben, phenoxyetanol, xantan gum, propylparaben, sodium EDTA, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, sodium lauryl sulphate
each ml contains: neem- 100mg, fuller's earth (multani mitti) 40mg, turmeric 20 mg.

za ew. literówki przepraszam. jestem szczególnie ciekawa czy te ilości substancji aktywnych sa faktycznie godne uwagi- nie znam się na objętościach i jeśli nie podają ich w głownym skladzie to nie umiem stwierdzić, czy to mało, czy dużo.

Napisane przez karolinka_83

Powyzej ktos juz napisal, ale ja wlasnie dzisiaj dostalam odpowiedz z Inglota, wiec wklejam:

Szanowna Pani
W odpowiedzi na Pani zapytanie informuję, że firma Inglot nie testuje
swoich produktów na zwierzętach.
Barbara Król
Inglot Sp. z o.o.

Dosyc lakonicznie, ale przeciez nie klamia. Super, uwielbiam ich lakiery do paznokci!

No, tylko że mają pędzle z włosia. Nie lubię czegoś takiego. Co prawda jem mięso i noszę skórzane rzeczy, ale pędzle z włosia podobnie jak futra i skóry zwierząt niezjadanych to dla mnie przegięcie, zupełnie bezzasadne.

[karolinka_83]

[/QUOTE] No, tylko że mają pędzle z włosia. Nie lubię czegoś takiego. Co prawda jem mięso i noszę skórzane rzeczy, ale pędzle z włosia podobnie jak futra i skóry zwierząt niezjadanych to dla mnie przegięcie, zupełnie bezzasadne.[/QUOTE]

O, no prosze. Wychodzi na to, ze w ogole jestem nieswiadoma niektorych rzeczy. A moze napiszesz jeszcze jakies takie pulapki,ktore przychodza Ci do glowy?
To ktore firmy, nietestujace, maja lakiery z pedzelkami nie z wlosia? Ufff... dochodze do wniosku, ze bycie swiadoma konsumentka jest ciagla walka i trzeba na wszystko uwazac! No ale nie zamierzam sie przeniesc na wies i miec wlasnego ogrodka, wiec nie pozostaje nic innego, jak uczyc sie na bledach

[marchewkowe pole]

nie chodziło mi konkretnie o pędzelki w lakierach tylko o pędzle do makijażu.

[Amens]

Nadal nie rozumiem rozumowania niektórych osób tutaj... Rzeźnie-tak, labolatoria- nie, skóry-tak, futra-nie... :|

[Sahara9]

Napisane przez k_ota

Sieczka, szkodzą i to bardzo. Często zwierzęta po "Zetknięciu się" z kosmetykami po prostu... umierają...

Umierają to mało. Zwierzęta cierpią tortury! Dla przykładu królikom aplikuje się do oczu różne świństwa,aby sprawdzić czy ich oczy będą podrażnione, czy będą ropiały, a może po prostu kwas wyżre im rogówkę?
Są to podłe praktyki znęcania się nad istotami żywymi! Kupując taki kosmetyk jesteśmy współodpowiedzialne za cierpienie zwierząt.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Amens

Nadal nie rozumiem rozumowania niektórych osób tutaj... Rzeźnie-tak, labolatoria- nie, skóry-tak, futra-nie... :|

Rzeźnia NIE! Labolatoria Nie! Futra NIE! itp.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez karolinka_83

widzialam ten film dosc dawno. wlasnie te argumenty dotyczace nieprzydatnosci tych testow do pozniejszego ich uzytkowania i skutkow, jakie wywoluja na czlowieku sa kluczowe.
widzialam tez film o produkcji futer, pewnie wiele z was to ogladalo. to byl najbardziej wstrzasajacy film, jaki obejrzalam w swoim zyciu, jak obcinaja kopytka zwierzetom, zeby nie mogly uciec i na zywo zdzieraja z nich futra. ryczalam dosyc dlugo po tym, polecam kazdemu, kto ma w swojej szafie futro lub chcialby sobie takowe kupic.

A czy tylko bezpieczeństwo dla człowieka jest istotne? Nikt nie myśli o zwierzętach? Czy obdzieranie ze skóry na żywca sprawia im radość? A tak się dzieje w rzeźniach! Nikt nie jest w stanie porazić prądem tysiąca świń w przeciągu kilku godzin. Tam jest zawrotne tempo, świnie są nie dobite, żywcem wrzuca się je do wrzątku, a potem zdziera skórę!
Kogoś to obchodzi?Mnie tak!

[karolinka_83]

Napisane przez Sahara9

A czy tylko bezpieczeństwo dla człowieka jest istotne? Nikt nie myśli o zwierzętach? Czy obdzieranie ze skóry na żywca sprawia im radość? A tak się dzieje w rzeźniach! Nikt nie jest w stanie porazić prądem tysiąca świń w przeciągu kilku godzin. Tam jest zawrotne tempo, świnie są nie dobite, żywcem wrzuca się je do wrzątku, a potem zdziera skórę!
Kogoś to obchodzi?Mnie tak!

Nie, nie tylko. Napisalam, ze glownym argumentem podawanym przez praktykow wiwisekcji jest to, ze potem te leki sluza czlowiekowi. Jak wiadomo, kazdy popierajacy wszelkie eksperymenty na zwierzetach uwaza je za istotny nizsze od czlowieka, ktore musza mu sluzyc.

Czy kogos to obchodzi? Tak, dlatego piszemy na tym forum. Czy obchodzi to tzw. wiekszosc ludzi? Nie, dlatego producenci niemal wszystkiego nie szanuja praw zwierzat.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Amens

Nadal nie rozumiem rozumowania niektórych osób tutaj... Rzeźnie-tak, labolatoria- nie, skóry-tak, futra-nie... :|

nikt Ci nie każe rozumieć i nikt Ci nie każe komentować nawracaj sobie babcię jak rosół gotuje. tysiąc razy już o tym było, że każdy działa w ramach swoich możliwości ale zawsze znajdzie się taki, kto to wytknie. to nie jest wątek wegetariański tylko o kosmetykach nietestowanych

bo ludzie i tak będą żreć mięso bo żarli je od setek lat, bo są wszystkożerni i żadna etyka i moralność tego nie zmieni, i produktem ubocznym tegoż będzie skóra. argumenty etyczne nie trafiają do 99% ludzkości bo ludzi nie obchodzą inni ludzie, a co dopiero zwierzęta. tak, life is brutal.

natomiast wiwisekcja jest bezzasadna bo to, że coś było testowane na zwierzętach, nie znaczy, że jest dobre dla ludzi, wręcz odwrotnie, nierzadko im szkodzi bo testy na zwierzętach są niemiarodajne.
a futra i naturalne włosie to próżność, ot co. nie służy to zaspokojeniu podstawowych potrzeb. może służyło, w epoce jaskiniowej

poza tym jak jesteś taka super moralna i fair to gratuluję, nie wszyscy muszą być. ja będę sobie jadła mięso bo nie jestem w stanie go niczym zastąpić. najchętniej nie korzystałabym z mięsa pochodzącego z niehumanitarnego uboju ale nie mam możliwości. nie mam też możliwości go nie jeść. bo choćbym nie wiem jaka była empatyczna to i tak mój organizm jest dla mnie najważniejszy. nie używam żadnych leków, ani przeciwbólowych, ani antybiotyków itp. ale gdyby coś poważnego groziło mojemu zdrowiu i życiu to bym się nie bawiła w "a fe, testowane" tylko bym żarła.

[karolinka_83]

marchewkowe pole, dokladnie, zgadzam sie z toba.

Nie jest tak, ze wszystko jest czarne i biale, a wiekszosc ludzi nie ma mozliwosci sprawdzic, czy kazda jedna rzecz zostala wyprodukowana zgodnie z normami. A to, ze pojedyncze jednostki robia cos na miare swoich mozliwosci jest godne pochwaly, a nie nagany. Szkoda "krzyczec" na sprzymierzencow...

Ja np. nie zrezygnuje z jedzenia ryb, ale staram sie kupowac te, ktore nie sa zagrozone wyginieciem itd.

Ale to prawda, ze tutaj mialo byc o kosmetykach nie testowanych na zwierzetach.

[tofina]

Do terusia
Pytalas o kosmetyki zupelnie wege polecam Ci strone http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/testy.php sama z niej zamawialam kosmetyki i sobie chwale Na tej stronie jest tez dokladnie o skladnikach kosmetykow. Dla przykladu sklad pomadki ochronnej firmy Weleda: olej jojoba, wosk pszczeli, masło shea, roślinny wosk kandelila, wosk różany, wosk karnauba, wyciąg z wanilii i róży. Wiec jak widac calkowicie bez chemii i oczywiscie nietestowana na zwierzatkach

[terusia]

Odnośnie składników w kosmetykach to dosyć rzeczowo sa opisane na tej stronie:http://www.atopowe-zapalenie.pl/foru...i+kosmetyk%F3w
Jednak po tej lekturze można popaść w paranoję. Odnośnie Himalaya to w tych dwóch produktach których skład dostałam są składniki testowane, pewnie lata temu ale jednak. Dochodzę do wniosku, że nie ma się co czepiać firm które mają składniki testowane bo chyba naprawdę wszystko było kiedyś testowane, ważniejsze, że one same nie testują produktów i testów nie popierają. Unikajmy molochów typu l'oreal unilever itp.



---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez tofina

Do terusia
Pytalas o kosmetyki zupelnie wege polecam Ci strone http://www.zdrowe-kosmetyki.pl/testy.php sama z niej zamawialam kosmetyki i sobie chwale Na tej stronie jest tez dokladnie o skladnikach kosmetykow. Dla przykladu sklad pomadki ochronnej firmy Weleda: olej jojoba, wosk pszczeli, masło shea, roślinny wosk kandelila, wosk różany, wosk karnauba, wyciąg z wanilii i róży. Wiec jak widac calkowicie bez chemii i oczywiscie nietestowana na zwierzatkach

Dziękuję, bardzo przydatna stronka i każdy powinien tam zajrzeć.

[karolinka_83]

Kupilam ostatnio balsam St. Ives, ma napis "produkt nie testowany na zwierzetach", ale kroliczka brak.

[extragirl]

a co z kosmetykami aquolina z dolce?

[miyya]

Inglot ma pędzle z syntetycznego włosa i z naturalnego też nie usprawiedliwia ich to ale oni ich nie produkują na własną ręke ale importują to tak naprawde nie jest ich twór oni przybijają jedynie swoje logo ..

[Elliannia]

A ja mam takie pytanie - może retoryczne. Ściągnęłam z ciekawości listę z wrzuty - i widzę, że jest wymieniona marka pokarmów dla zwierząt (Purina, Eukanuba). Może mi któraś z was napisać, na czym powinna być testowana karma dla zwierząt? Bo to się wydaje trochę nielogiczne.


A i pozwalam sobie umieścić tą listę na forum żółwiowym - mam nadzieję, że autorka nie ma nic przeciwko.

[Bellatrix]

Elliannia, a jednak. Cytując za www.ciao.co.uk

Eukanuba and Iams pet foods conduct animal tests, see website below, they are owned by Procter and Gamble who also own and make many high street brands including Pantene, Gillette, Pringles, Crest, Bounty, Oral-B, Charmin, Braun, Cover Girl, Tampax, Allways, Duracell to name but a few. Please Boycott all of there products and e-mail them your complaints.
http://www.uncaged.co.uk/iams.htmThe IAMS Company have funded and participated in laboratory experiments on hundreds of animals that caused kidney failure, obesity, malnutrition, liver damage, severe allergic reactions, stomach inflammation, diarrhoea, severe skin disorders, lesions, skin wounds and other painful illnesses, and animals have been kept in barren dungeon-like conditions.
Dogs have been force-fed vegetable oil, had chunks of muscle removed from their thighs, and been 'de-barked' by having their voice-boxes cut out in a painful and bloody procedure.

Poszukam więcej informacji.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Kolejne linki:

http://www.uncaged.co.uk/iams.htm
http://www.iamscruelty.com/introduction.asp
http://answers.yahoo.com/question/in...4020346AAMsAIW

[Amens]

Jeżeli chodzi o pędzle to przymierzam się do skompletowania serii syntetycznej, i uważam, że warto kupić np. pędzle sephory, mimo że produkują również pędzle z włosia naturalnego, ale jeżeli wesprę linię pędzli syntetycznych to będą produkować więcej takich. To tak jak np. chodzenie do restauracji gdzie jest pizza z mięsem, ale jeżeli wezmę wegetariańską to może następnym razem zamówią tego mięsa mniej.

[Bellatrix]

Ja wychodząc z podobnego założenia, w lodówce mam mnóstwo produktów lokalnych; zwykle spychanych w sklepach na dolne półki jako te niefajne, bo bez ładnych kolorowych etykietek i za tanich. Jakoś na widok tych wszystkich przekombinowanych (i drogich!) serków Danio, płatków Nestle, etc., coś się we mnie buntuje. I też sobie myślę, skoro ich nie kupuję, to może w przyszłości coś się zmieni.
Trochę to naiwne, ale z drugiej strony - przecież nie można "nie robić nic".

Oho, off-top. Umiarkowany ;]

[dodus89]

Witam,
ślędzę ten wątek juz dośc długo i mam takie pytania(może to przeoczyłem-z góry przepraszam);
1.Czy bioderma testuje na zwierzątkach??
2.Czy to prawda że w tym roku ma być wpowadzony całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzątkach??


Sam mam króliczka i miałem wiele zwierzatek i krem mnie zalewa ( dosłownie, ale przepraszam za wyrażenie) jak czytam o testowaniu albo jak jakiś film oglądne lub zobaczę zdjęcie....

[karolinka_83]

Napisane przez Bellatrix

Ja wychodząc z podobnego założenia, w lodówce mam mnóstwo produktów lokalnych; zwykle spychanych w sklepach na dolne półki jako te niefajne, bo bez ładnych kolorowych etykietek i za tanich. Jakoś na widok tych wszystkich przekombinowanych (i drogich!) serków Danio, płatków Nestle, etc., coś się we mnie buntuje. I też sobie myślę, skoro ich nie kupuję, to może w przyszłości coś się zmieni.
Trochę to naiwne, ale z drugiej strony - przecież nie można "nie robić nic".

Oho, off-top. Umiarkowany ;]

To nie jest naiwne - im wiecej osob bedzie w ten sposob postepowac, tym wieksze szanse, ze sie cos zmieni. To jak z glosowaniem - Twoj glos cos znaczy

[Malla]

Napisane przez karolinka_83

Sluchajcie, byc moze sie powtorze, ale nie ma tu zadnej wyszukiwarki (a przynajmniej nie widze) w watku.
Mam pytanie do uzytkowniczek/uzytkownikow soczewek kontaktowych: jakie sa ok i jakie plyny sa ok (ja uzywam Alcon).

Wyszukiwarka wskaże Ci wynik: firma Sauflon.
Osobiście nie zamieniłabym na ich soczewki swoich Johnsonów, bo mają niską przepuszczalność tlenu, a jestem dość wrażliwa na punkcie swoich wrażliwych oczu i wysokiej wady.
Z kolei płyny tej firmy są produkowane wg dość starych formuł, dlatego też są tanie. Mnie te składniki podrażniają, mam po nich wyraźnie widoczną sieć naczyń i szybciej wysychają mi oczy niż przy innym płynie, lepszej, ale nie uznawanej za "eko" firmy.

[karolinka_83]

Napisane przez Malla

Wyszukiwarka wskaże Ci wynik: firma Sauflon.
Osobiście nie zamieniłabym na ich soczewki swoich Johnsonów, bo mają niską przepuszczalność tlenu, a jestem dość wrażliwa na punkcie swoich wrażliwych oczu i wysokiej wady.
Z kolei płyny tej firmy są produkowane wg dość starych formuł, dlatego też są tanie. Mnie te składniki podrażniają, mam po nich wyraźnie widoczną sieć naczyń i szybciej wysychają mi oczy niż przy innym płynie, lepszej, ale nie uznawanej za "eko" firmy.

No wlasnie to jest problem, bo ja tez mam bardzo wrazliwe oczy i dzis np. siedze w okularach, bo znowu podraznione spojowki. A tych soczewek nie moglam znalezc w sklepach jak na razie. Moze pojawia sie jakies eko z lepsza technologia, przypuszczam, ze gdzie indziej, gdzie ekologia jest bardziej powszechna, moga juz byc.

[Dori66]

Witam, przeglądając wątek uważam, że gra warta jest świeczki i na podstawie tych wszystkich informacji można stworzyć listę, popartą mocną literaturą, danymi od przedstawicieli poszczególnych firm, linkami. Tylko czy znajdą się chętni do posegregowania tej wiedzy??? Pozdrawiam słonecznie z Krakowa

[dodus89]

Pisałem do Biodermy- Pani odpisała że nie testują na żadnym etapie produkcji, dała mi do zrozumienia że nie mają nic wspólnego z testowaniem kosmetyków na zwierzętach,
jak myślicie wierzyć czy nie?
Używam tych kosmetyków.............
Bo z La roche posay czas się pożegnać(testują z tego co wiem???)

[tofina]

Co do La roche posay na pewno trzeba sie z nimi pozegnac bo naleza do kocernu loreala

[astka]

dziewczyny! zachecam do sprawdzania skladu kosmetykow!

http://www.luskiewnik.gower.pl/informacje_kwiecien.html
http://www.luskiewnik.gower.pl/informacje_maj.html
http://www.luskiewnik.gower.pl/infor...rwiec2004.html
http://www.luskiewnik.gower.pl/infor...ipiec2004.html

na podstawie tych artykulow postanowilam sprawdzic kosmetyki ktore posiadam. i tak np. maslo do ciala tutti frutti z farmony zawiera:

*Butylparaben - składnik stabilizujący i konserwujący kosmetyki. Może stymulować rozwoj raka piersi. Zaburza proces wytwarzania plemników u mężczyzn. Najlepiej unikać kosmetyków z tego typu związkami. Nie ważne jest steżęnie, bowiem kosmetyki stosowane są przewlekle, przez wiele lat. Zatem codzienna ekspresja na ten składnik może przynieść nieporządane skutki. Ulega kumulacji w tkance tłuszczowej. Blokuje estrogenne receptory.
*BHA (butylated hydroxyanisole) - Przeciwutleniacz. Powoduje swędzące wysypki na skórze i rumień.
*Disodium EDTA -Pełni rolę stabilizatora w kosmetykach. Często jednak zanieczyszczony i działa kancerogennie. Podrażnia skórę i błony śluzowe. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży
*Propylparaben - substancja konserwująca, podejrzana o stymulowanie nowotworów piersi i o zaburzanie spermatogenezy u mężczyzn
*Methylparaben - podobnie jak inne parabeny - niektóre badania doniosły o jego pobudzającym wpływie na nowotwory i potwierdziły genotoksyczność.Methylpar aben działa destrukcyjnie na mitochondria oraz materiał genetyczny. Należy do mutagenów, czyli związków wywołujących mutacje. Istnieją doniesienia o onkogennym (rakotwórczym) wpływie parabenów, zwłaszcza w rozwoju raka sutka. Dlatego nie zaleca się wcierania kosmetyków w skórę piersi, albo też najlepiej nie stosować w ogóle takich kosmetyków. Oczywiście niebezepiczne staje się codzienne używanie balsamów do ciała zawierających metyl-, propyl-, butyl- lub izobutylparaben.
Ulega kumulacji w skórze i w węzłach chłonnych. Uszkadza nerki, śledzionę, wątrobę i grasicę.
*Isopropyl myristate-W dużych stężeniach drażni skórę, błony śluzowe (świąd), w postaci rozpylonej podrażnia układ oddechowy.
*Paraffinum liquidum - nie posiada właściwości leczniczych dla skóry. Służy jako tanie podłoże dla innych składników. Wybitnie obniża wartość kosmetyków i leków dermatologicznych.
Nie przepuszcza gazów i tworzy na skórze izolującą warstwę. Sprzyja więc powstawaniu beztlenowych warunków w skórze i nagromadzeniu CO2 oraz szkodliwych metabolitów. Utrudnia wydzielanie skórne i hamuje wymianę gazową. Powstrzymuje procesy regeneracji i złuszczania wierzchnich obumarłych warstw naskórka. Pobudza rozwój bakterii i grzybów beztlenowych. Wraz z brudem i łojem tworzy czopy zatykające pory. Jest to substancja wybitnie comedogenna (zaskórnikotwórcza).

a podobno to KOSMETYKI NATURALNE

[Bellatrix]

Napisane przez astka

a podobno to KOSMETYKI NATURALNE

E, to że coś jest naturalne, nie znaczy że jest nieszkodliwe.
Ot, choćby grzybkowe mykotoksyny - sama natura, a jakie efekty...

A tak na serio, żyjemy w świecie pełnym spalin, chemii i stresów, i to się nie zmieni - to po pierwsze.
A po drugie, opisane w kartach charakterystyk substancji chemicznych działania niepożądane/toksyczne są sprawdzane w bardzo dużych (czyt. nienaturalnie dużych) stężeniach tych substancji - żeby przyspieszyć efekt lub w ogóle jakikolwiek efekt zauważyć. Ja podchodzę do takich rzeczy na chłodno; biorąc pod uwagę z iloma rakotwórczymi i mutagennymi związkami miałam już do czynienia na studiach, niewiele mnie rusza ;]

Co nie zmienia faktu, że im mniej składników ma dany kosmetyk, tym lepiej. Tej zasady trzymam się od dawna.