Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[teteesia]

Napisane przez justina1985

Teteesia, co do AVON-u to ja byłam konsultantka kilka lat i produkty, ktre kupiłam na allegro były oryginalne. Może mialam szczęscie i trafiłam na oryginały. Tez mnie zastanawiaja niskie ceny, może to są osoby pracujące w firmie ale nie konsultantki tylko managerowie, i inni na wysokich stanowiskach, albo osoby np z klubu rózy itp. innych ich wynalazków.

Co do oryginalności to sie nie da sprawdzić w 100%. Na przykład jakiś czas temu była afera z podrobioną znaną marką pasty do zębów, różniły sie tylko nieznacznie nakrędką i takie pasty trafiły sobie najzwyczajnie do sklepów. Pamiętam kilka lat temu z inną marką, też tak samo było i jeszcze na dodatek miały w składzie jakieś świństwa (wiem to bo ktoś z rodziny pracuje w sklepie, nie wiem czy to było upubliczniane).
Wątpie, żeby managerowie mogli sprzedawać w takich cenach. Po takiej cenie jakie są na all nawet z Klubu Róży nikt nie jest w stanie sprzedać. Pisałyśmy z dziewczynami w tej sprawie - co jest grane? sami nie wiedzą co to za ludzie sprzedają ale walczą, podejrzana sprawa.
Ja oczywiście nikogo nie przekonuje tylko mówie, że mi sie to nie podoba :P Wolałabym już iść do sklepu i coś innego kupić.


---------------------------

Nie wiem czy słusznie mamy Tetley na zielonej liście bo własnie przeglądam poradnik odpowiedzialnego konsumenta http://www.ekonsument.pl/materialy/p...bre_zakupy.pdf i Tetley należy do Tata group, a oni naruszaja prawa zwierząt, przy testach też nie są za czyści, więc raczej trzeba będzie sie pożegnać.
Z tej listy wpadło mi jeszcze w oko Mc Bride http://www.mcbride.pl/index.php?id=home&ln=pl napisałam do nich.

Z kosmetykami nietestowanymi nie jest źle ale jesli chodzi o spożywcze rzeczy to jest nie za ciekawie, cały czas mysle i szukam zamienników, kombinujcie też

[Caraxa]

To ja się może jeszcze wypowiem

Cały czas nad tym pracuje, myślę, że małymi kroczkami osiągnę swój zamierzony cel

a więc :


Krem do twarzy – Bielenda PRO na naczynka – cel: kwas hialuronowy + olej
Krem pod oczy – Oriflame
Tonik – Bielenda, cel: hydrolat
Mleczko – Bielenda, cel: specyfik własnej produkcji
Tonik do demakijażu oczu – Ziaja dwufazowa - cel: ??

Maska do twarzy – Bielenda PRO naczynka - cel: rezygnacja

Podkład – Oriflame – cel: jakiś mineralny
Puder – rzadko używany Oriflame – cel: mineralny
Kredki do oczu – Urban Decay
Cienie – Urban Decay, Coastal Scents
Błyszczyki, szminki – Urban Decay, Oriflame
Tusze – Oriflame, cel: Urban Decay

Pędzle – Coastal Scents, Everyday Minerals (syntetyczne)

Lakiery do paznokci – Urban Decay, OPI
Odżywki do paznokci - Oriflame

Krem do rąk – Ziaja kokos - cel: Anne Marie Borlind lub coś innego
Krem, peeling do stóp - Oriflame

Żel pod prysznic – Farmona
Balsam – Bielenia, Farmona
Peeling – Farmona

Płyn do higieny int. - Oriflame

Dezodorant kulka – Oriflame, cel: Urtekram
Perfumy - Oriflame

Szampon i odżywka–Himalaya
Farba – Joanna – cel: henna

Mydło – Polin

Sole, płyny do kąpieli – Farmona, Bielenda

Chemia (wszelkie płyny: piorące, zmywające, czyszczące) – Polin

Depilacja - Wosk Xanitalia– cel: pasta cukrowa

muszę jeszcze pokombinować i wymyślić coś jako zamienniki Oriflame, Farmony, Bielendy, bo dużo tego

[justina1985]

Też mi się wydaje że z produktami spozywczymi jest mega cięzko np. platki sniadaniowe z czekoladą to są chyba tylko z nestle... Ciekawe odmiany smakowe herbat też raczej tylko z firm testujących.


I też zauwazyłam problem w cenach kosmetyków nietestowanych np. szczoteczka do zębów w sieci sklepów makro oral-b to koszt 1,50 a za szczoteczkę Jordan juz nieco więcej....wiem że w tym przypadku cena i jednej i drugiej smieszna ale jesli chodzi o kosmetyki te róznice są już wieksze np. tusze L`oreal czy Max Factor to koszt niecałych 50 zł a Chanel czy Estee Lauder już ponad 100-wę, tak samo lakiery OPI są dość drogie bo wgranicy 35-40 zł, a tani maybelline niecałe 20.
Mysle, że to jest często powód dla jakich ludzie wybieraja kosmetyki testowane, chcą zaoszczędzić i na pierwszym miejscu stawiają oszczędność. I też zauwazylam, że kosmetyki nietestowane są cięzko dostępne np. w supermaketach tiumfują te testowane...

[teteesia]

Napisane przez justina1985

Też mi się wydaje że z produktami spozywczymi jest mega cięzko np. platki sniadaniowe z czekoladą to są chyba tylko z nestle... Ciekawe odmiany smakowe herbat też raczej tylko z firm testujących.


I też zauwazyłam problem w cenach kosmetyków nietestowanych np. szczoteczka do zębów w sieci sklepów makro oral-b to koszt 1,50 a za szczoteczkę Jordan juz nieco więcej....wiem że w tym przypadku cena i jednej i drugiej smieszna ale jesli chodzi o kosmetyki te róznice są już wieksze np. tusze L`oreal czy Max Factor to koszt niecałych 50 zł a Chanel czy Estee Lauder już ponad 100-wę, tak samo lakiery OPI są dość drogie bo wgranicy 35-40 zł, a tani maybelline niecałe 20.
Mysle, że to jest często powód dla jakich ludzie wybieraja kosmetyki testowane, chcą zaoszczędzić i na pierwszym miejscu stawiają oszczędność. I też zauwazylam, że kosmetyki nietestowane są cięzko dostępne np. w supermaketach tiumfują te testowane...

Oglądałam ostatnio program o płatkach śniadaniowych ("Wiem co jem") i zgodnie z tym co mówili jakby tak patrzeć na wartości odzywcze i ogolnie skład to zostały tylko ekologiczne wszystkie inne nadały sie do kosza. W sumie nie jem płatkow (raz na ho ho) ale dużo mi to dało do myślenia, nigdy więcej tych złych Jak pomyślałam, że niektóre dzieci tylko na śniadanie takie płatki jedzą - o zgrozo!

Jesteś na 100% pewna, że Jordan jest oki? bo jak tak to dopiszę do listy Ja zamowiłam sobie pasty i szczoteczkę z ori, jeszcze nie dostałam, ciekawe czy będą fajne.

Kupuje nie testowane i wcale nie widzę różnicy w cenach jesli się kupuje tej samej jakości. Moim zdaniem te wszystkie Loreale, Maybelliny czy Max Factory sa z dużo niższej półki jak Chanel i Estee, wiec nie dziwne, że sa tańsze. Skład mają tragiczny, więc płaci się glównie za jakość.

No i fakt, że tych testowanych to jest od zawalenia wszędzie... niestety mało kto na to zwraca uwagę, świadomość jest baaaaardzo mała.

[GoVeg]

Napisane przez justina1985

Też mi się wydaje że z produktami spozywczymi jest mega cięzko np. platki sniadaniowe z czekoladą to są chyba tylko z nestle... Ciekawe odmiany smakowe herbat też raczej tylko z firm testujących.


I też zauwazyłam problem w cenach kosmetyków nietestowanych np. szczoteczka do zębów w sieci sklepów makro oral-b to koszt 1,50 a za szczoteczkę Jordan juz nieco więcej....wiem że w tym przypadku cena i jednej i drugiej smieszna ale jesli chodzi o kosmetyki te róznice są już wieksze np. tusze L`oreal czy Max Factor to koszt niecałych 50 zł a Chanel czy Estee Lauder już ponad 100-wę, tak samo lakiery OPI są dość drogie bo wgranicy 35-40 zł, a tani maybelline niecałe 20.
Mysle, że to jest często powód dla jakich ludzie wybieraja kosmetyki testowane, chcą zaoszczędzić i na pierwszym miejscu stawiają oszczędność. I też zauwazylam, że kosmetyki nietestowane są cięzko dostępne np. w supermaketach tiumfują te testowane...

Ja sądzę, że bardzo wiele osób po prostu nie uświadamia sobie, że ich kosmetyki są wypadkową cierpienia i strachu laboratoryjnych zwierząt. Myślę, że gdyby mieli wstęp do laboratoriów koncernów farmaceutycznych i kosmetycznych i zobaczyli co się tam wyrabia z żywymi istotami, zmieniliby swoją politykę konsumencką.

Inna rzecz to cena kosmetyków/wyrobów naturalnych, nietestowanych. Owszem, zazwyczaj są droższe, ale nie oszukujmy się - przedstawiciela polskiej klasy średniej stać na takie produkty. Ja zarabiam 1500 zł miesięcznie i nie opływam w luksusy, nie kupuję co miesiąc nowych drogich ubrań i nie mam mega wypasionych gadżetów, ale za to mogę sobie spokojnie pozwolić na naturalne masło do ciała za 50 zł czy organiczną fairtrade'ową kawę za 60. I powiem Wam, że zawsze mam dziką satysfakcję z biozakupów - fakt, że produkty wspomagają uczciwy handel i są robione ze składników roślinnych sprawia, że zawsze kiedy coś takiego kupuję - czuję się jakbym robiła sobie świetny prezent

Z jedzeniem jest kiepsko, ale chyba można jakoś sobie dawać radę. Ja wyznaję taką zasadę - im bardziej lokalnie, tym lepiej. Kupuję polskie produkty, raczej z mniej znanych firm. Fakt, że Polska jest nadal "zaściankiem Europy"sprawia, że i negatywne zjawiska wolniej do nas docierają Myślę, że polskim firmom, np. takiej Odrze czy Otmuchowie nie śniło się nawet przeprowadzanie testów na zwierzętach.

[anna3101]

Dziewczyny,

Nie wiedziałam, że Tetley należy do Tata group. Skreślamy, trudno. Nie zgadzam się absolutnie jednak co do tego, że jest ciężko z jedzeniem i piciem Z herbat mamy Irving Tea (Kamis), Greenfield, Twinings, Herbapol, Belin, Malwa Tea - chyba w każdym możliwym smaku. Płatki - zgadza się - trzeba kupować albo bio (są polskie bio płatki, w cenie tych okropnych nestle), albo po prostu kupować polskie rzeczy - Sante, Kupiec, wymieszać, dodać orzeczy i gotowe Cała reszta, jak bardzo poprawnie zauważyła Teteesia, nadaje się tylko na zatrucie wrogów, ale w żadnym wypadku nie do jedzenia.

W sklepach jest dużo polskiego jedzenia, nie wszystko jeszcze zostało wykupione przez Nestle, Kraft Foods lub Unilever.

No i to samo z kosmetykami... można kupić Clinique, ale jeżeli mnie nie stać, to chętnie korzystam z polskiego Bell. Ziaja, Himalaya, Joanna, Freeman nie są drogie. Wystarczy poszukać w naszej liście, a coś się znajdzie na każdą kieszeń.

A propos Jordan: pisałam do nich jakiś czas temu, zapewniali, że nie testują. Jestem skłonna im uwierzyć, bo produkują tylko i wyłącznie produkty do higieny jamy ustnej... chyba że należą do kogoś, ale na ten temat nic nie znalazłam.

Bourjois mi nie odpisuje.

[GoVeg]

Mnie też nie!

[justina1985]

Czyli nie ma żadnych płatkow czekoladowych poza paskudnym nestle?

Dzieki za nazwy herbat.....


Dziewczyny czy Wy jecie mięso, czy jesteście wegetariankami? Pytam czysto teoretycznie, bardzo dziekuję za udzielenie odpowiedzi

[anna3101]

Ja nie jem mięsa i ryby od stycznia. Myślałam, że będzie ciężko mi zrezygnować, ale łatwo mi poszło.

Ale przyznaję się bez bicia, że raz do roku jem czerwony kawior. Pochodzę z Rosji, a u nas Nowy rok bez kanapek z kawiorem to coś niepomyślanego.

Ale tylko jeden raz w roku...

[justina1985]

Dzieki anno3101 za odpowiedź!
Ja nie jem mięsa do około miesiąca, kiedys nie jadłam dłużej, ale wrocilam na mięsna dietę. Teraz zdecydowałam o zaprzestaniu spozywania mięsa nie tylko ze względu na zabijanie zwierząt, ale tez ze względu na szkodliwośc mięsnej diety na nasz organizm.
Mam jednak problem gdyż nie moge spozywać dużej ilości produktów mlecznych....uczulam się. Zamiast tego jem soję np mleko sojowe i trochę ryb, ale chyba z nich zrezygnuje.

Noszę jednak odzież skórzana o czym juz pisalam i wiem, że pewnie większosć z Was to skrytykuje. Jednak kupuje skórzane buty z markowych sklepów, liczę na to że kupując wyroby np. aldo czy venezia toich skóry z jakich zostały wykonane buty sa pozywskiwane w humanitarny sposób.
Nigdy nie kupię tanich wyrobów skórzanych typu Japan style z allegro, żadnych butów , kurtek, gdyż mogę się spodziewać, że skóry te zostały pozyskane w sposób zbrodniarski i w dodatku ze zwierzat nieznanego pochodzenia.....to moga być koty i psy, ktore zostały skatowane. Stąd tez taka niska cena tych wyrobów.


GoVeg, masz rację ludzie sa nieuświadomieni, niektorzy uwazaja ze i tak wszystko jest testowane a inni, że nic....koło się zamyka.
Ludzie olewaja temat, głupio gapią się w tv oglądając rekalmy i nie zdają sobie sprawy że ta oliwka dla niemowlaka pochłonela tyle zwierzaków bo przeciez ta reklama jest taka słodka...
Wcale się nie dziwie, bo mi do niedawna płyn Perła czy Nestle kojarzyły się dobrze, ze zdrowiem, bezpieczeństwem, a tu prawda jest inna.

Ciekawy(anglojęzyczny) artykuł o L`oreal: http://www.livingcrueltyfree.com/2007/06/01/loreal-is-going-cruelty-free/
Firma ma od 2013 r. zastąpic żwye zwerzęta syntetyczna ludzka skórą episkin, juz zaczynają sobie przypisywać, że oni to opracowali i to ich zasługa a tak naprawdę to są do tego poniekąt zmuszeni bo od 2013 roku wchodzą ograniczenia np. importu do europy kosmetyków testowanych na zwierzetach i inne... epiderm czyli to samo co episkin jak sie okazuje jest juz od pewnego czasu na rynku i jest wykorzystywana przez wiele firm, to mimo to "świetny" L`oreal idzie na tanizne i męczy żywe zwierzęta, dla mnie to zbrodniarskie postepowanie. Nie wiem czy skuszę się na cokolwiek tej firmy nawet po 2013 roku. Choć kosmetyki Biotherm i Lancome nie są złe. No ale jakby nie było świat idzie ku lepszemu i jestem zadowolona.

[aileenn]

Napisane przez justina1985

Dziewczyny czy Wy jecie mięso, czy jesteście wegetariankami? Pytam czysto teoretycznie, bardzo dziekuję za udzielenie odpowiedzi

Nie jem mięsa od ok. 10 lat. (Z mniej więcej półroczną przerwą, kiedy wróciłam do jedzenia ryb. Ale potem znów zaczęło mnie odrzucać, więc nie widzę powodów, żeby się zmuszać do mięsa)

[GoVeg]

justina1985, myślę, że nie masz co się bać ostracyzmu - to nie jest wątek stricte dla wegetarian czy wegan, a nawet gdyby był, to nikt nie powinien oceniać innych i mówić im, co mają jeść, nosić, itp.
Ja jestem wegetarianką i zawsze zachęcam do przejścia na dietę bezmięsną, ale nic na siłę - nikomu się nie wciskam z moimi poglądami, bo uważam, że do takiej zmiany każdy z nas musi sam dojrzeć

Co do odzieży ze skóry i futer - nie noszę i uważam je za zbytek. Według mnie to niepotrzebne pozbawianie zwierzęcia życia, bo żyjemy w czasach, w których na rynku odzieżowym mamy olbrzymi wybór, właściwie przesyt, alternatywnych materiałów, często równie atrakcyjnych i trwałych jak te naturalne. Więc praktycznie w mojej opinii nie ma się czego wyrzekać

Inna sprawa to buty - jestem w stanie jakoś usprawiedliwić kupowanie tych ze skóry (choć sama nie noszę). W historii ludzkości mimo wszystko nie stworzono jeszcze (poza jednym wyjątkiem*) materiału tak wytrzymałego na warunki atmosferyczne, przyjaznego dla stóp, uniwersalnego i trwałego jakim jest wypreparowana skóra obuwnicza. Niestety muszę to przyznać po wielu latach używania butów z "ekoskóry" (i tych tańszych, i tych droższych). Oczywiście nie znaczy to, że jeszcze kiedyś kupię buty ze skóry, ale jeśli chcemy rozmawiać szczerze, to tak właśnie uważam.
Z dwojga złego, jeżeli ma się wybór: kupić jedną parę butów skórzanych na kilka lat, a kupować przez te lata średnio co pół roku miernej jakości obuwie z "ekoskóry", to chyba lepiej wybrać to pierwsze. W końcu produkcja tego chińskiego badziewia też zatruwa środowisko, nie mówiąc już o innych sprawach związanych z cięciem kosztów produkcji


*Co innego - syntetyczna mikrofibra. Takie buty są bardzo wytrzymałe (mam 2 pary i jak dotąd nic się z nimi nie dzieje), bardzo ładnie wyglądają, dają stopie oddychać Ale sporym minusem jest to, że są relatywnie drogie (ponad 250 zł za półbuty, nie mówiąc już o kozakach...) i niedostępne w Polsce

Ale dla chcącego...

[justina1985]

GoVeg, nie obawiałam się krytyki, chciałam spytac tak teoretycznie jaki macie stosunek do produktow mięsnych.
Masz rację, że buty niemal najlepsze są ze skóry stopa się nie poci, nie obciera, skora sie dopasowuje do stopy, firmy bardziej prestiżowe poprostu nie wykonują butow z plastikowych zamienników. Nie liczę tych firm co produkuja buty z microfibry o jakiej wspominasz i np. goretexowych.

Futra natomiast mnie odpychają, skóra wiadomo jest praktyczna oraz mocna i wytrzymała starczy na lata a futro to dla mnie juz taki kaprys, nosi sie je nie ze względu na praktyczność tylko dla tzw. szpanu. Tylko i wyłącznie dlatego że ładnie sie prezentuje i dodaje urody nawet przecietnej kobiecie. Przyznam, że jakis czas temu kupilam uzywane fotro z karakuł, ale go nie noszę coś mnie blokuje......do wszystkiego człowiek dorasta i musi się jakoś ustosunkować. Dlatego nie bijcie.

Teteesia, nie wiem czy Jordan na 100% nietestuje, tu pojawiały się takie wypowiedzi, w tym anny3101.
Piszesz o fatalnym składzie tanich tuszy. Co one mają w swoim skladzie? Możesz napisać coś więcej na ten temat, bardzo mnie to zaintrygowało. Dziękuję !
Ogólnie większosc produktów to syf, sama chemia i nic więcej. Płatki sniadaniowe mają po 1-wsze dobrze się sprzedać a nie być odżwycze. To jest wielka machina marketingu, tak naprawdę nasze zdrowie maja w poważaniu.


Czy firma Bourjois testuje?? Pytam gdyż kiedys bylo na liście nie testujących a teraz nie ma na żadnej....!! Pomóźcie proszę.
Teraz zobaczylam wasze wpisy na temat tej firmy, dlatego edytowałam post. Dziwne, że nie odpisuje, ale tak samo było z Joanną, oni maja wazniejsze sprawy niż odpisywanie na takie maile, tak myslę.
Tej firmy nie ma na żadnej "złej" liście, często pojawia się jako cruelty free albo nie uwzględniają jej wcale, więc nie wiem sama. jednak więcej przemawia za tym, że bourjois jest z zielonej listy.

Moja aktualna lista kosmetyków i innch cruelty free:
Krem Dermika Hialiq oraz kremy Dax Cosmetics Perfecta
Podkłady do makijazu Mac, mam dwie wersje jedna lekka na bazie wody, druga gęstsza
Lakiery do paznokci Vipera, Orly
Płyn micelarny do demakijażu oraz mleczko do demakijażu Dax Cosmetics Perfecta
Peeling do ciała cukrowy oraz żel do pielegnacji biustu i balsamy do ciała Dax Cosmetics
Szampony, lakier do włosów i serum jedwabiste Joanna linia professional ( szampony są ekstra mozna ich uzywac jako żelu pod prysznic, kupuje na allegro)
Tusz do rzęs Vipera futuristic, ale to straszna lipa jest....szukam innego
Płyn do prania Bill i żel do mycia wc WC sansed & Libella
Szczoteczka do zebów Jordan
Reszta w trakcie..............musz e pozuzywać i kupic nowe.....

[teteesia]

Justina1985 ja nie pisałam konkretnie o tuszach tylko ogólnie o składzie ich kosmetyków.

[justina1985]

Wczoraj znalazłam info o Avon, znajduje się on na czerwonych listach amerykańskich ekologów, ponoc testują na zwierzetach jesli w przypadku danego produktu wymaga tego prawa danego stanu,tak aby mógł on zostać wprowadzony do uzytku no i podobno dofinansowali i pomagali kampani na rzecz profilaktyki raka piersi, która testuje na zwierzetach.
O dziwo na tej liście był również Revlon i Amway....czyzby jakies nowe informacje czy może popelina?
Oto link, w połowie strony znajduje się artykuł i czerwona lista testowanych i są na niej Avon, Revlon.
http://dawnofanewera.wordpress.com/c...y-free-beauty/

Co o tym myslicie, ja widze w tym dobry przykład, że nie możemy dokońca być pewni czy dana firma testuje czy nie, bo wszystko pewnie da się obejść jakimiś przepisami.

A tak przy okazji, dobre hasło w tym artykule "PANTENE PRO VIVISECTION" , cala prawda- podoba mi się.

[DMkAnia]

Mam nadzieję, że tego info nie było i nie śmiecę niepotrzebnie...Taką wiadomość dostałam od znajomej. Możecie potwierdzić?

"W związku z wymaganiami obowiązującej dyrektywy Unii Europejskiej (a w Polsce ustawy o kosmetykach) od 15 października 2005 r. istnieje zakaz przeprowadzania testów kosmetyków na zwierzętach, jak również wprowadzania do obrotu takich produktów kosmetycznych. Firma Unilever (producent marki Dove) stosuje się do powyższych wymogów prawnych.
Wojciech Tomczak
Rzecznik Prasowy
Unilever Polska"

[Lavi92]

Komu jak komu ale w to, że Uniliver nie testuje to nie uwierzę. Przecież to jedne z największych koncernów testujących. Poza tym już chyba była o tym dyskusja.

[teteesia]

Napisane przez DMkAnia

Mam nadzieję, że tego info nie było i nie śmiecę niepotrzebnie...Taką wiadomość dostałam od znajomej. Możecie potwierdzić?

"W związku z wymaganiami obowiązującej dyrektywy Unii Europejskiej (a w Polsce ustawy o kosmetykach) od 15 października 2005 r. istnieje zakaz przeprowadzania testów kosmetyków na zwierzętach, jak również wprowadzania do obrotu takich produktów kosmetycznych. Firma Unilever (producent marki Dove) stosuje się do powyższych wymogów prawnych.
Wojciech Tomczak
Rzecznik Prasowy
Unilever Polska"

Owszem gotowych produktów kosmetycznych nie można testować, ale poszczegolne składniki można, więc zapewne o to chodzi. Taki chwyt

[GoVeg]

Napisane przez justina1985

Wczoraj znalazłam info o Avon, znajduje się on na czerwonych listach amerykańskich ekologów, ponoc testują na zwierzetach jesli w przypadku danego produktu wymaga tego prawa danego stanu,tak aby mógł on zostać wprowadzony do uzytku no i podobno dofinansowali i pomagali kampani na rzecz profilaktyki raka piersi, która testuje na zwierzetach.
O dziwo na tej liście był również Revlon i Amway....czyzby jakies nowe informacje czy może popelina?
Oto link, w połowie strony znajduje się artykuł i czerwona lista testowanych i są na niej Avon, Revlon.
http://dawnofanewera.wordpress.com/c...y-free-beauty/

Co o tym myslicie, ja widze w tym dobry przykład, że nie możemy dokońca być pewni czy dana firma testuje czy nie, bo wszystko pewnie da się obejść jakimiś przepisami.

A tak przy okazji, dobre hasło w tym artykule "PANTENE PRO VIVISECTION" , cala prawda- podoba mi się.

Hasło też mi się podoba

Co do Avonu - testy w Stanach o ile się orientuję dotyczą substancji nowopowstałych, bądź jakichkolwiek substancji, które będą użyte do produkcji leków. Nie wiem na ile Avon ulepsza i modyfikuje swoje receptury, jednak to wymijające stwierdzenie (na ogół nie testujemy, ale czasem testujemy??) o przepisach prawnych, bla bla... mi się nie podoba Co do ich udziału w kampanii przeciwko rakowi piersi, spotkałam się z samymi jednoznacznymi komentarzami na ten temat: AVON. Czyli ich oficjalne stanowisko jest takie, że ręki do cierpienia zwierząt nie przyłożyli.

Jeśli chodzi o Revlon i Amway, mam też informacje z innych amerykańskich stron mówiących, że nie testują... np. TU i TU jest o tym wzmianka. Więc już sama nie wiem...

A jeśli chodzi o Unilever - nigdy bym tym bandytom nie zaufała. Za dużo mają za uszami, nie tylko w kwestii poszanowania praw zwierząt

[teteesia]

No i jeszcze na liście jest Estee i że niby te wszystkie firmy do niej należą??????
Estee Lauder: American Beauty, Aramis, Aveda, Bobbi Brown, Bumble and Bumble, Clinique, Coach, Daisy Fuentes, Darphin, Donna Karan, Flirt, Good Skin, Grassroots, Jane, Jo Malone, Kate Spade, Kiton, La Mer, Lab Series, MAC Cosmetics (M-A-C), Michael Kors, Missoni, Ojon, Origins, Prescriptives, Prescrptives, Rodan and Fields, Rodan & Fields, Sean Joh, Stila, Tom Ford Beauty, Tommy HilfigerAmbre Solaire, Anais Anais, Belle Color, Biotherm, Body Shop Int’l, Cacharel, CCB, Cosmair, Dermablend, Diesel, Fructis, Garnier, Gemey, Giorgio Armani, Gloria Vanderbitl, Helena Rubinstein, Inné, Jade, Kerastase, Kiehl’s Since 1851, La Roche Posey, Lancôme, Lanvin, Matrix, Maybelline, Mizani, Movida, Nutralia, Nutrisse, Nutritioniste, Ombrelle, Phas, Polo, Ralph Lauren, Redken, Sanoflore, Sho Uemura, Shu Uemura, SkinCeuticals, Softsheen Carson, Synergie, Vichy, Viktor & Rolf, Yves Saint Laurent.

Te co podkreśliłam to są na zielonej.
Przecież większość tych marek należy do Loreal, to Estee należy do Loreal? A co z tymi podkreślonymi?
Jakiś dziwny ten podział.

Edit: Chyba sie pomylili i na miejsce Estee ma być Loreal, bo tak troche nie za alfabetem nawet jest :/

[Te_zi]

Ktoś wie co z kosmetykami AA? Czy one też są testowane na zwierzętach?

[teteesia]

Napisane przez Te_zi

Ktoś wie co z kosmetykami AA? Czy one też są testowane na zwierzętach?

Tak, Oceanic(AA) testuje.
Tu jest lista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287

[justina1985]

Ciekawa jestem gdzie, czy to się odbywa w Polsce takie testowanie przez AA Oceanic

Co do listy i Estee Lauder to chyba jakaś pomyłka, bo Vichy nalezy do Loreal, a z tego co wiem MAC nie testuje i jest chyba na niemal każdej zielonej liście. Ta strona to chyba nie jest typowo cruelty free tylko taka ogólna kosmetyczna, więc mogli się poprosu pomylić :/

[justina1985]

Czy firma Delia testuje?

[tofina]

Co do płatków śniadaniowych to nie tylko są Nestle, ja np. kupuje w intermarche wyprodukowane przez firmę reva i dla mnie są dobre nie widzę różnicy między nimi a nestle. Poza tym w biedronce czy netto są tanie płatki śniadaniowe polskich firm a w większych sklepach typu auchan dostaniecie płatki polskiej firmy jeżeli dobrze pamiętam Granex, więc jest w czym wybierać

[soledad01]

Spam

[guccigirl]

hey! przeczytałam prawie cały wątek i poszperałam trochę w necie(2 dni mi to zajęło). stworzyłam pewną listę która składa się z 3 grup. od razu mówię że to kosmetyki nietestowane natomiast ich skład może być testowany przez inne firmy(to już ciężko stwierdzić), a końcowych produktów już nikt nie testuje. nie wracam uwagi na to czy skład jest odzwierzęcy , czyli np z uboju bo to już są bardzo ostre kryteria ale uwzględniłam to- tak jak na niemieckiej liście która moim zdaniem jest najsurowsza z nich. może komuś się przyda ta lista. jeśli gdzieś się pomyliłam proszę dać znać
GRUPA 1 (MÓWIĄ ŻE NIE TESTUJĄ I NIE ZNALAZŁAM O NICH ŻADNYCH NEGATYWNYCH INFO)
goldwell,
euphoria,
logona i delia,
pierre rene(my secret),
barwa,
himalaya(ale tu zelatyna),
bu (beyu),
polena-ewa i pollena -ostaszow,
SVR,
wibo,senique, essence,
colistar,
mary key,
pupa, lumene,
inglot (ale ma pędzle i żelatyne),
hean,
smashbox,
kolastyna,
too faced,
lorentz-czipsy
joico,
etiaxil,
dermika,
paoloma i tanita(unicolor),
celia,
opi,
golden rose,
iwostin,
vipera,
farouk,
dax cosmetics

GRUPA 2- CIĘŻKO POWIEDZIEĆ, MÓWIĄ ŻE NIE TESTUJĄ,ALE PRAWDOPODOBNIE MAJĄ SKŁADNIKI TESTOWANE PRZEZ INNE FIRMY, LUB NIE OKREŚLAJĄ SIĘ JEDNOZNACZNIE I SĄ JAKIEŚ PODEJŻENIA)
isadora,
wilkinson(nie testuje ale nie wiadomo czy nie nalezy do wiekszego koncernu),
nuxe( niby nie testuje,ale nie określają się jednocznacznie),
clarins,
payot,
lirac (ales group niby nie testuja),
cleanic,
clarena,
eveline,
joko,
yoskine,
flos-lek,
aqualina,
oriflame,
ava,
mincer.

GRUPA 3 (NIBY NIE, ALE JEST WIELE SPRZECZNYCH INFORMACJI I WATPLIWOŚCI)
avon(w usa ich nienawidza;p ),
weleda(wyleciała z niem listy),
yves rocher (?),
miraculum(jedwab),
ziaja,
farmona,
joanna,
gosh,
bioderma(nie testują ale to leki..),
bielenda,
manhattan (dr scheller)-kiedyś testowali, teraz już nie podobno,
mann & schroderer(niby ok ale nie ma ich na niem. liście),
orleane(wyleciała z niem. listy)

mam problem z firmami:
eris(mówią że nie testują ale składy są testowane przez inne firmy, chanell= burzujka - chyba odpada za futra czy testuja -nie wiem
revlon- koncern bieserdorf czyli testuje;]
este lauder- niby nie testuje ale nalezy do koncernu ARAMIS a aramis niby testuja, wiec MAC tez odpada..?
tołpa- niby testują..
soraya=st.ives= pharbio - testują!
clinique- zasada 5lat
dior? jestli wykluczamy zpowodu futra to co z chanel???
sephora- mówią że nie testują ale podobno należy do jakiegoś koncernu który testuja.
urban decay(niby nie testuja ale ciezko mi w to uwierzyć,należą do koncernu który testuje..)
dauglas???

[rula]

gurcigirl bez urazy ale ta lista nie wnosi nic nowego

[guccigirl]

wiem że nie wnosi, ale może komuś pomoże taka szybka ściągawka..poza tym nie byłam pewna pewnych kosmetyków, ale jak nie protestujecie to ok jak jest właśnie z tą sephora? to koncern lvmh czy coś w tym stylu, a do niego należą prawie wszystkie większe firmy..nic nie umiałam znaleźć o tym koncernie.jak widzicie na dole listy są pytania tak więc jak ktoś ma coś do dorzucenia to czekam

[teteesia]

Guccigirl, nie wiem czy doczytałaś gdzie jest nasza lista https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287.
Zgodnie z nią:
LVHM: Acqua di Parma, Benefit Cosmetics, eLUXURY, Fresh, Givenchy, Guerlain, Hard Candy, Kenzo, Le Bon Marché, Make Up For Ever, Christian Dior, Givenchy, Sephora, Thomas Pink, Urban Decay
testują.