Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[agatri]

Dziękuję za miłe słowa i mam pytanie:
jak to jest z firmą Yves rocher ? na zagranicznych listach piszą że jest cruelty-free np.
http://www.navs.org/site/PageServer?...e=ain_pt_whois
http://www.gocrueltyfree.org/companies.php <moim zdaniem najlepsza lista >
więc jak to z tą firmą jest ?

[teteesia]

Napisane przez agatri

Dziękuję za miłe słowa i mam pytanie:
jak to jest z firmą Yves rocher ? na zagranicznych listach piszą że jest cruelty-free np.
http://www.navs.org/site/PageServer?...e=ain_pt_whois
http://www.gocrueltyfree.org/companies.php <moim zdaniem najlepsza lista >
więc jak to z tą firmą jest ?

Witaj witaj !
Yves Rocher mamy na nietestującej liście https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287

[Linusiaczek]

Teteesiu, a ja mam takie pytanko, czy myśmy ostatecznie doszli do tego co z tym nieszczęsnym Estee i czy powinno zostać na czerwonej? Bo zdaje się że wywędrowało na czerwoną przez to, że nie testują "o ile nie nakazuje tego prawo", czyli teoretycznie mają taką samą politykę jak Avon. No a co do Avonu w końcu doszłyśmy do wniosku, że jednak jest bezpieczny

Chciałabym się Was, dziewczyny, także poradzić. Co myślicie o założeniu drugiego wątku związanego z tematem nietestowania na zwierzętach, tym razem o nietestowanych kosmetykach-perełkach? Czyli że dziewczyny mogłyby wypisywać swoje odkryte niezastąpione produkty, pod warunkiem że byłyby nietestowane na zwierzętach. Zaraz wyjaśnię skąd ten pomysł. Wiele osób, które próbowalam przekonać do idei nietestowanych kosmetyków była dość nieprzejednana dopóki nie pokazałam im konkretnych przykładów jakiś naprawdę rewelacyjnych kosmetyków jakich używam. O, wtedy to idea stosowania kosmetyków cruelty-free nagle nabrała jakiegoś realnego kształtu (np kształt balsamu firmy Badger ). Od kilku tygodni konsekwentnie noszę ze sobą do pracy różne gadżety, m.in. mój ulubiony krem do rąk. Zauważyłam, że kiedy dziewczyny mają konkretne przykłady takich rzeczy, jakoś łatwiej im się przekonać do idei stosowania takich kosmetyków na co dzień. Dziś jedna z dziewcząt sama do mnie przyszła zapytać co to za krem co stale noszę ze sobą i czy on przy okazji też jest naturalny i nietestowany na zwierzętach (ciekawe czy się zupełnie przestawi, swoją drogą). Pytam bo ten wątek w sumie poświęcony jest ogólnie nietestującym firmom, a na forum jest wiele wizażanek, które poszukują konkretnych porad - np. używam takiego i takiego szamponu, uważam, że jest tani i rewelacyjny, a do tego nietestowany. Poza tym pomimo, że wciąż staram się mówić wszystkim o moich poglądach, wspominać gdzie się da, polecać nietestowane kosmetyki, nagabywać firmy mailami czy testują -wciąż czuję, że robię jednak trochę za mało.
Powiedzcie mi proszę czy uważacie, że taki odrębny wątek miałby jakiś sens czy tylko by się dublowały. A może macie jakieś inne pomysły na trafienie z naszymi poglądami do szerszej publiki?

[anna3101]

Proponuję zostawić Estee i wszystkie jego "podbrandy" na czerwonej, dopóki nie dostaniemy od nich jasnej odpowiedzi co do testowania. Avon nam odpowiedziało, że na żadnym rynku nie testuje, tak? Estee jak na razie milczy, więc zaczekajmy.

[rula]

Liniusiaczek robisz dużo więcej dobrego niż myślisz, niektórzy nawet nie zastanawiają się z czego jest krem do twarzy wklepując go co dzień rano.
Moje zdanie jest takie że: Estee i jej podobne firmy powinny być wyróżnione ze względu na ich pogmatwaną sytuację.
Powinnyśmy oddzielać kosmetki całkowicie cruelty-free od tych zawierajacych jakieś składniki odzwierzęce.
Jeśli chodzi o oddzielny wątek to pomysł niezły tylko pod warunkeim że informacje będą konkretne, żetelne. Chodzi o to żeby osoby które chcą się czegoś dowiedzieć o danym kosmetyku nie przeczytały pięć postów dalej, że jednak firma testuje składnik bo jakaś jej filia produkuje leki ...

[anna3101]

Chyba jednak dobrym pomysłem byłoby stworzenie takiej "szarej" listy firm niepewnych.

Dostałam odpowiedź od Almo Nature (moja kicia czasami je ich karmę) - nie testują

[agatri]

ja wypalę teraz z innej beczki ,chodzi mi tutaj o karmy dla psów i kotów . Myślę ,że osoby posiadające psy i koty mają trochę empatii dlatego chcę poruszyć wątek karm na forum poświęconym psom ,wiekszość osób nawet nie zdaje sobie sprawy że testy karmy mogą być takie okrutne będę więc namawiała do odstawienia karmy: eukanaba ,iams <dając ten link na dowód http://www.iamscruelty.com/> i puriny <należy do koncernu nestle >
Ps. co o tym sądzicie ?

[rula]

Napisane przez agatri

ja wypalę teraz z innej beczki ,chodzi mi tutaj o karmy dla psów i kotów . Myślę ,że osoby posiadające psy i koty mają trochę empatii dlatego chcę poruszyć wątek karm na forum poświęconym psom ,wiekszość osób nawet nie zdaje sobie sprawy że testy karmy mogą być takie okrutne będę więc namawiała do odstawienia karmy: eukanaba ,iams <dając ten link na dowód http://www.iamscruelty.com/> i puriny <należy do koncernu nestle >
Ps. co o tym sądzicie ?

trochę pisaliśmy już o karmach parę wątków temu, ale jestem za żeby go rozszerzyć

[anna3101]

To jest fajny pomysł. Moja kotka bardzo lubiła Royal Canine, ale teraz się przyzwyczaiła do innych, nietestowanych karm i jest ok

Wracając do kosmetyków - pisałam do firmy Bios Line (farba Biokap) w nadziei, że może nareszcie znajdę dobrą nietestowaną farbę do włosów.

Odpisali mi, że nigdy nie testowali i nie mają zamiaru, nie korzystają już z produktów pochodzenia odzwierzęcego i że szukają składników, nietestowanych na zwierzętach (aczkolwiek nie dają gwarancji, że któryś ze składników nie został przetestowany przez inne firmy wcześniej, bo z większością tak było). Odpowiedź wydaje mi się sensowna, tutaj tekst:

Gentile Cliente,
come già comunicato nella mail precedente i nostri prodotti cosmetici non sono testati sugli animali.

La informo inoltre che i nostri prodotti cosmetici non sono formulati con sostanze di derivazione animale.

Per quanto riguarda la presenza nelle formulazioni di materie prime che non siano mai state testate sugli animali, non possiamo escluderlo in quanto alcune materie prime sono nel mercato da diversi anni anche da prima che venissero validati i test alternativi.
L’impegno di Bios Line è di cercare costantemente materie prime che non siano state ri-testate su animali e di sostanze più vicine al nostro mondo, cioè quello vegetale.

Rimango a Sua disposizione per qualsiasi ulteriore informazione.
Cordiali saluti

[hanusia505]

Probowala ktoras z Was dowiedziec sie co z firma Cussons(oni produkuja m.in. mydlo Luksja, proszek E oraz Ixi ) ? chcialam napisac do nich maila ale na stronce nigdzie nie widze adresu skrzynki mailowej, jest tylko numer infolinii, a jestem za granica i nie moge zadzwonic... Moze ktos wie jak to z nimi jest? Albo moglby ktos zadzwonic?

[rula]

w tym artykule Cussons jest zakwalifikowany do firm testujących
http://wolnemedia.net/gospodarka/na-...laboratoriach/
W innych forach był jako nie testujący, ale nikt nie był w stanie wypowiedzieć się o składnikach więc mogą zlecać testy bądź korzystać już z testowanych składników.

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

Teteesiu, a ja mam takie pytanko, czy myśmy ostatecznie doszli do tego co z tym nieszczęsnym Estee i czy powinno zostać na czerwonej? Bo zdaje się że wywędrowało na czerwoną przez to, że nie testują "o ile nie nakazuje tego prawo", czyli teoretycznie mają taką samą politykę jak Avon. No a co do Avonu w końcu doszłyśmy do wniosku, że jednak jest bezpieczny
...

Linusiaczku, nic nie jest ostatecznie z listą. Bylo hasło, żeby Estee przerzucić na testującą, to też to zrobiłam, a teraz sie zastanawiamy jak w końcu umieścić ten koncern ale ciężko jest z tym. Też jest mi nie na rekę, że jest na czerwonej bo jest pare ciekawych firm na niej.
Z resztą ciekawą sprawą jest Clinique, ponieważ duzo osób pisało, że testuje, a jak wiadomo należy do Estee. Ja szczerze nie mam pojęcia co z tym fantem (koncernem Estee) zrobić.
Fajnie by bylo, żeby listę jakoś bardziej uszczegółowić (z miesiąc temu pisałyśmy o tym) ale jak sie zabrać za to
Co do Avonu to znalzałam tylko na jakiejś jednej stronie, nawet nie po polsku pisało, ze testuje jak wymaga tego prawo, ale to nie była żadna avonowa strona, więcej nie znalazłam. Co do tego, że jest na niektórych listach po tej drugiej stronie to może chodzić o skladniki pochodzenia zwierzęcego bo czytałam kilka artykułów o początkach zaprzestania testów na zwierzętach i avon jest w każdym z nich wymieniany.
Przyznam się, że jak sie dowiedziałam o tych całych testach to od razu napisalam maila do Avonu bo juz pewno z 12 lat mam z nim do czynienia i byłam gotowa zrezygnować z miejsca jeśli by było inaczej.

Więc może zróbmy jak pisałam kiedyś:
* nie używają nic ze zwierząt/vegańskie produkty
# składniki pochodzenia zwierzęcego takie jak: produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciągi mineralne z muszli
- składniki pochodzące z uboju zwierząt (np. kolagen, elastyna, żelatyna, łój, jedwab, piżmo, tran, kawior, itp)

Ale ja sama tego nie ogarnę, możemy sie np. podzielić od jakiejś literki do jakiejś i przeszukać stony firm, internet i nawet tu bo przecież wklajamy nieraz listy od firm, ewentualnie napisać do firm. Ja jestem otwarta
Co do jedwabiu czy piżma to trzeba zabijać zwierzęta? bo niektóre firmy pisały, że pozyskują je nie robiąc krzywdy zwierzętom.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez hanusia505

Probowala ktoras z Was dowiedziec sie co z firma Cussons(oni produkuja m.in. mydlo Luksja, proszek E oraz Ixi ) ? chcialam napisac do nich maila ale na stronce nigdzie nie widze adresu skrzynki mailowej, jest tylko numer infolinii, a jestem za granica i nie moge zadzwonic... Moze ktos wie jak to z nimi jest? Albo moglby ktos zadzwonic?

Przecież mamy na czerwonej
Cussons: Corex, E, Kokosal, Luksja, Morning Fresh

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez anna3101

...
Wracając do kosmetyków - pisałam do firmy Bios Line (farba Biokap) w nadziei, że może nareszcie znajdę dobrą nietestowaną farbę do włosów.
...

Myślisz anna, że mozna dodać na zieloną? wydają mi się też ok.

[hanusia505]

Napisane przez teteesia

Przecież mamy na czerwonej
Cussons: Corex, E, Kokosal, Luksja, Morning Fresh

Oj faktycznie, przepraszam
Nie dziala mi wyszukiwanie przez ctrl + F
Tylko ja tak mam?

[Linusiaczek]

Jeśli chodzi o piżmo to sprawa wygląda tak, że na początku było one otrzymywane z pewnych gruczołów okołogenitalnych (mowa o pewnej odmianie kotów, civit cat). Ponoć można też je było otrzymywać z pewnej odmiany jeleni. Była to bestialsko pozyskiwana substancja. Obecnie otrzymywanie tego typu naturalnego piżma jest całkowicie nielegalne (np w Stanach i na pewno w UE też) i do wyrobu perfum używa się piżma syntetycznego (całkowicie bezpiecznego). Moja rada - nie używać perfum z niepewnych rynków ani podróbek i piżmo powinno być pozyskiwane w humanitarny sposób

A jeśli potrzebujesz Teteesiu pomocy przy liście to krzycz! Poza tym widzę, że na wątku jest sporo dziewcząt, które znają różne języki, mogłyby pomóc nam pisać do zagranicznych firm

Agatri, im więcej gadania p tym, tym lepiej! Szeczerze nie każdy od razu musi trafiać na nasz wątek, warto poruszać temat i na innych

Napisane przez rula

Jeśli chodzi o oddzielny wątek to pomysł niezły tylko pod warunkeim że informacje będą konkretne, żetelne. Chodzi o to żeby osoby które chcą się czegoś dowiedzieć o danym kosmetyku nie przeczytały pięć postów dalej, że jednak firma testuje składnik bo jakaś jej filia produkuje leki ...

Rula , powiem Ci tak szczerze, że nie jestem pewna jak dokładnie przeprowadzić ten pomysł... Ja wiem, że Tobie barzo zależy na zwierzakach, myślisz o tym, nie szkoda Ci czasu, żeby sprawdzić sto razy czy coś jest bezpieczne... ale niestety nie każdy ma aż tyle empatii. A ja tych nieempatycznch chcę też nieco zbliżyć do naszej misji, nawet jeśli nie "nawrócić".
Moim celem jest, przede wszystkim, pokazanie dziewczynom, że
a) codzienny wybór kosmetyków nietestowanych zamiast testowanych jest bajecznie prosty
b) tych kosmetyków jest całkiem sporo i mają z czego wybierać
c) nawet jeśli są leniwe i nie chce im się sprawdzać, która firma jest cruelty-free, to pomoże nawet to, że pewnych będą unikać (najważniejsze to P&G, Univeler i L'Oreal, no i ja osobiście nie znoszę COTY)
d) ukazać im, że wśród takich firm nietestujących są prawdziwe perełki i NAWET JEśLI nie chcą być kompletnie cruelty - free (a nie każdy będzie chciał) - to i tak jeśli zrezygnują z niektórych marek i kosmetyków, które kupują - to też osłabia największe koncerny i da szansę na to, że kiedyś w końcu zaczną myśleć o zaprzestaniu testowania, bo im sprzedaż będzie spadać i spadać.
Więc w tym wątku można by podawać nawet marki, które nie są w 100% pewne. Ja po prostu myślę bardziej o tym, żeby narobić szumu i pokazać, że to jest naprawdę proste, a na dodatek - bardzo przyjemne, bo można wreszcie odkryć coś nowego, nieznane firmy, naturalne składniki itp... Gdzieś zacząć trzeba, dużo dzeiwcząt myśli, że jak zrezygnuje z Max Factora to tragedia się stanie, bo już żadna inna firma nie produkuje nic sensownego
Do rzetelnych informacji będzie na pewno służyć ten wątek dla tych, którzy zainteresują się (miejmy nadzieję) tym tematem. Oczywiście każda z nas może zaznaczać, że używa tylko tego mydła, bo nie zawiera składników pochodzenia odzwierzęcego (jak zrobiła to Chatul ), czy nie używa Estee, bo niepewna, ale to byłby wątek ogólniejszy, mający na celu po prostu zwrócić uwagę dziewcząt na to, co kupują i na nietestowane perełki. Mi osobiście barziej zapada w pamięć jak mi ktoś napisze - zamiast Maybellina używam teraz takiego i takiego tuszu Avonu.

Pytanie tylko, w jakim dziale taki wątek założyć - na wizoożu czy na biochemii? (wolałabym biochemię, miałoby szansę trafić do większej ilości osób)

P.s. Sorki za te tasiemcowe wiadomości, że ja się nigdy nie mogę streścić!

[agatri]

Jeśli chodzi o języki to w miarę mogę pomóc <właściwie nie ja a ciocia i moja mama> niemiecki i angielski . Właśnie chcę wysłać do jakieś firmy tylko namierzam ją . Co do mojego postu na innym forum to odzewu nie ma ale było parę wejść, oczywiście dałam link do tego forum i listy produktów nie testowanych

[teteesia]

Chodzi o to, żeby pare osób sie uzbierało.
Narazie jest Linusiaczej i ja poczekamy jeszcze troszkę może ktoś będzie chętny. Ja mam troche listów na mailu to może sie przydadzą.
Możemy sie podzielić po kilka firm i będziecie mi podsyłać co znalazłyście, a ja będę poprawiać na liście. Można też np. wykombinować taki wzór i tylko zmieniać nazwę firmy. W sumie to nie trzeba dużo pisać tylko - skoro juz wiemy, że nie testują - czy stosują i jakie składniki pochodzenia zwierzęcego.
Chyba, że macie inne pomysły

[agatri]

mam gotowy wzór po angielsku tak ogółem to pytam się czy produkt i jego składniki są testowane na zwierzętach ale o składniki pochodzenia zwierzęcego już nie zweryfikuję to

[Linusiaczek]

Napisane przez agatri

mam gotowy wzór po angielsku tak ogółem to pytam się czy produkt i jego składniki są testowane na zwierzętach ale o składniki pochodzenia zwierzęcego już nie zweryfikuję to

Ja mogę się też zająć mailami do firm niemieckich jeśli nikt inny nie będzie chciał

Agatri, składniki pochodzenia zwierzęcego to są po prostu "animal-derived ingredients albo animal by-products" (przynajmniej to w Stanach się spotkałam z takim określeniem). Wtedy tylko piszesz np: Could you please tell me if you use any (and if yes, which ones) animal-derived products (animal by-products) in your cosmetics (jak pytasz o makijaż)/ personal care products (jak pytasz o mydła/kremy/balsamz itp). Bo oni to rozrozniaja, kosmetyki to nie makijaż
Z określeniem co jest co jak już odpowiedzą to łatwo wymóżdżyć

[teteesia]

Napisane przez agatri

mam gotowy wzór po angielsku tak ogółem to pytam się czy produkt i jego składniki są testowane na zwierzętach ale o składniki pochodzenia zwierzęcego już nie zweryfikuję to

Agatri to piszesz sie na trzecią do szukania i wysyłania?


Narazie odsunełam na liście znaczki, zeby sie nie myliły z tymi co będą i zeby ich nie likwidować bo mogą być wskazówką na przyszlość.
Zostawiłam tylko Avon i Pollene Ostrzeszów bo wiem że oni na 100% mają składniki odzwierzęce

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Ja mogę się też zająć mailami do firm niemieckich jeśli nikt inny nie będzie chciał

Super! ja niemieckiego nie znoszę, uczyłam sie z 3 lata ale masakra :P jakoś mi nie leży

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Super! ja niemieckiego nie znoszę, uczyłam sie z 3 lata ale masakra :P jakoś mi nie leży

O matko, mi też tak nie leży, że masakra, ale na co dzień muszę w pracy używać Nie lubię języka, no nie lubię, no ale co poradzić. Jak będę mogła, to ucieknę od niego
Tak w sumie od najgorszej bidy to mogłabym też wziąć jakby była jakaś firma hiszpańska, mam dobrego kumpla z Kolumbii, może by pomógł (a nuż go przekabacę na cruelty-free! )

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

O matko, mi też tak nie leży, że masakra, ale na co dzień muszę w pracy używać Nie lubię języka, no nie lubię, no ale co poradzić. Jak będę mogła, to ucieknę od niego
Tak w sumie od najgorszej bidy to mogłabym też wziąć jakby była jakaś firma hiszpańska, mam dobrego kumpla z Kolumbii, może by pomógł (a nuż go przekabacę na cruelty-free! )

No tak, jak trzeba to trzeba
Będę pamiętać o hiszpańskim hehe też mam koleżanke, która zna hiszpański. Do tej pory nie zauważyłam firmy stamtąd ale nigdy nic nie wiadomo

[agatri]

piszę się na trzecią z niemieckim u mnie bez problemu mam kontakt z ciocią która tam mieszka a sama uczę się5 lat <tak średnio mi to wychodzi >
czasami będę trochę później pisała do różnych firm ,zrozumcie czasami mam nawał nauki

[Chatul]

Napisane przez teteesia

Można też np. wykombinować taki wzór i tylko zmieniać nazwę firmy.

Ale taki wzór do pytania o to czy firma testuje czy nie? Taki wzór już dawno temu stworzyłam i gdzieś w wątku jest... W wersji polskiej i angielskiej (chociaż ta druga pewnie kuleje). Niemniej do żadnego z tych wzorów nikt nie zgłosił zastrzeżeń i normalnie były/są w użyciu Mogę też stworzyć wzór po rosyjsku

[agatri]

mam wzór niemiecki -krótki ,zwięzły co o oni myślicie?

Sehr geerte Damen und Herren
Wir wollen fragen ,ob eure Produkte und diie Zutaten durchTieriversuch getestet wurden und ob die Produkte auch tierische Zutaten enthalten?

Mit freundlichen Grüssen
<tu swoje imię i nazwisko>

[Linusiaczek]

Napisane przez agatri

mam wzór niemiecki -krótki ,zwięzły co o oni myślicie?

Sehr geerte Damen und Herren
Wir wollen fragen ,ob eure Produkte und diie Zutaten durchTieriversuch getestet wurden und ob die Produkte auch tierische Zutaten enthalten?

Mit freundlichen Grüssen
<tu swoje imię i nazwisko>

Bardzo fajny wzorek, ja bym tylko zmieniła wir wollen na ich wollte, bo to jest wtedy liczba pojedyncza, no ale co kto woli, może być też, że my chcieliśmy

Chatul, byłoby gites z tym rosyjskim, bo mnie już od paru miesięcy męczy kwestia Faberlica, a to ponoć rosyjska firma jest.

[teteesia]

Napisane przez Chatul

Ale taki wzór do pytania o to czy firma testuje czy nie? Taki wzór już dawno temu stworzyłam i gdzieś w wątku jest... W wersji polskiej i angielskiej (chociaż ta druga pewnie kuleje). Niemniej do żadnego z tych wzorów nikt nie zgłosił zastrzeżeń i normalnie były/są w użyciu Mogę też stworzyć wzór po rosyjsku

Wiem wiem ale to już chwile temu było i ciężko znaleźć
Chodziło mi o to, żeby nie pisać za każdym razem tekstu jak sie podzielimy między chętnymi do wysyłania, tylko żeby kopiować i wklejać od razu do maila. No i będziemy pisać do firm, które zadeklarowały się, że nie testują więc zależy nam na uzyskaniu odpowiedzi o składniki pochodzenia zwierzęcego, ale może też warto zacząć od pyt. czy testują - tak dla większej pewności. Można też wymienić wszystkie składniki: produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciągi mineralne z muszli, kolagen, elastyna, żelatyna, łój, jedwab, piżmo, tran, kawior, naturalne włosie - żeby nic nie pominięto.

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Można też wymienić wszystkie składniki: produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciągi mineralne z muszli, kolagen, elastyna, żelatyna, łój, jedwab, piżmo, tran, kawior - żeby nic nie pominięto.

O, wow, nad tym wszystkim trzeba by więc wnikliwiej popracować. Tych wszystkich składników to ja po angielsku i niemiecku nie znam, ale poznam Zabrałaś się do rzeczy, widzę, profesjonalnie i pełną parą

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

O, wow, nad tym wszystkim trzeba by więc wnikliwiej popracować. Tych wszystkich składników to ja po angielsku i niemiecku nie znam, ale poznam Zabrałaś się do rzeczy, widzę, profesjonalnie i pełną parą

Jak już się pytać to dokładnie

Spodobała mi się odpowiedz od Mary Kay- którą już wklajałam wcześniej.
"Szanowna Pani,
W skład kosmetyków wchodzą rożne składniki (np. gliceryna, kwas stearynowy, itp.) które mogą być pozyskiwane zarówno ze zwierząt jak i roślin. Mary Kay sięga jedynie po ich roślinne wersje. Pragniemy też zapewnić z całą stanowczością, że Mary Kay nie stosuje składników pozyskiwanych z tusz wołowych i wieprzowych, ani też składników pozyskiwanych w procesie utylizacji tych tusz (np. tłuszcz zwierzęcy, itp.). Lista składników pochodzenia odzwierzęcego jest krótka i obejmuje substancje takie jak wosk pszczeli czy lanolina, wytwarzane przez żywe organizmy w sposób naturalny. Związki te wykazują się dobroczynnym działaniem i znacząco wpływają na skuteczność formuł kosmetycznych, nie da się ich zastąpić substancjami syntetycznymi, zaś przy ich pozyskiwaniu zwierzęta nie są krzywdzone ani uśmiercane.
Mam nadzieję, ze odpowiedź rozwiewa Pani wątpliwości. W razie dodatkowych pytań zachęcam do ponownego kontaktu z Centrum Konsultanta.
Pozdrawiam,..."
Wkleiłam jeszcze raz bo gliceryna występuje często i może o tą gliceryne też się zapytać? ale wydaje mi sie, że w większości pozyskuje się ją nie ze zwierząt choć mogę się mylić.
Trzeba najpierw porządnie po polsku sformułować tekst, a później go przetłumaczyć. Nie będą mieli z nami łatwo :P

[Chatul]

Napisane przez teteesia

Wiem wiem ale to już chwile temu było i ciężko znaleźć
Chodziło mi o to, żeby nie pisać za każdym razem tekstu jak sie podzielimy między chętnymi do wysyłania, tylko żeby kopiować i wklejać od razu do maila. No i będziemy pisać do firm, które zadeklarowały się, że nie testują więc zależy nam na uzyskaniu odpowiedzi o składniki pochodzenia zwierzęcego, ale może też warto zacząć od pyt. czy testują - tak dla większej pewności. Można też wymienić wszystkie składniki: produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciągi mineralne z muszli, kolagen, elastyna, żelatyna, łój, jedwab, piżmo, tran, kawior, naturalne włosie - żeby nic nie pominięto.

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1369
Można kopiować. I można dodać pytanie o składniki pochodzenia zwierzęcego. Ale jak wolicie

Napisane przez Linusiaczek

Bardzo fajny wzorek, ja bym tylko zmieniła wir wollen na ich wollte, bo to jest wtedy liczba pojedyncza, no ale co kto woli, może być też, że my chcieliśmy

Chatul, byłoby gites z tym rosyjskim, bo mnie już od paru miesięcy męczy kwestia Faberlica, a to ponoć rosyjska firma jest.

Spoko, na dniach postaram się to zrobic

[teteesia]

Napisane przez Chatul

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1369
Można kopiować. I można dodać pytanie o składniki pochodzenia zwierzęcego. Ale jak wolicie

O jest! spox

Ja zawsze wysyłam takie coś:

Witam.
Chciałabym uzyskać kilka odpowiedzi na pytania dotyczące produktów firmy X:
1. Czy firma X testuje gotowe produkty, bądź poszczególne składniki
produktów na zwierzętach?
2. Jeśli X otrzymuje składniki od dostawców, to czy wymaga aby nie były one testowane na zwierzętach?
3. Czy w skład produktów X wchodzą składniki pochodzenia zwierzęcego lub odzwierzęcego? (takie jak: produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciągi mineralne z muszli, kolagen, elastyna, żelatyna, łój, jedwab, piżmo, tran, kawior, naturalne włosie itp.)
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam.

Jak to już dokładnie ma wyglądać to nie ma znaczenia ale żeby o to chodziło. To co w nawiasie napisałam to oczywiście teraz dopisałam, szkoda, że wczesniej o tym nie pomyslałam bo wysłałam dużo mail. No nic może jakoś sie uda wspólnymi siłami