Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[Senseds]

Dostalam odpowiedz od OLIMP-mysle ze mozna dopisac do listy-duz z nas zazywa witaminy

Witam pani Sylwio
Firma Olimp nie testuje i nigdy nie testowała surowców i gotowych produktów na zwierzętach.
Od naszych dostawców nie wymagamy zaświadczenia, iż nie testują na zwierzętach.
W swej ofercie mamy produkty pochodzenia zwierzęcego i odzwierzęcego:
- białka serwatkowe, białka jaja
- kolagen
- żelatynę
- kapsułki
- kwasy tłuszczowe omega 3.
W razie jakichkolwiek pytać proszę o kontakt.

Best regards/ Z poważaniem

Monika Raś

Research & Development Specialist/
Technolog Specjalista ds. badawczo-rozwojowych

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Linusiaczku, jak będę miała co polecić to na pewno coś napiszę bo ja od dawna zamawaim tylko z jednej firmy. Mam tylko pojedyncze rzeczy z innych ale jakoś nic mi nie przychodzi do głowy fajnego.

Tylko z jednej firmy? I pewnie nie kupujesz nic niepotrzebnego ani ton kremów do rąk? Mąż by mnie ozłocił jakbym nagle nie wracała z każdych zakupów w jakąś nietestowaną nowinką Ale ja jestem z takiej rodziny, gdzie się zawsze mamie, babciom i ciotkom wydawało, że najlepszy prezent pod słońcem to kosmetyki, najlepiej 4 od razu różne rodzaje i z 3 firm do wypróbowania Dobrze, że jak im mówię, że pewnych firm nie używam to im to kompletnie nie przeszkadza i pytają z góry: to z jakich teraz firm chcesz próbować?? Tak więc w mojej rodzinie żadnych problemów nie było

Napisane przez Senseds

" wiec odpowiedz trzeba przyznać mega wyczerpująca na parę pytań .... Mze napisac jesczze raz bedąc dociekliwą ?????"

Ja bym nie pisała... Jakoś tak... jest w tym trochę prawdy, że składy są na ulotkach, a niektóre firmy, zwłaszcza niekosmetyczne pewnie nawet nie wiedzą które składniki są które

Napisane przez agatri

mam pytanko .jeśli piszę do firmy ,która produkuje słodycze , środki czystości czy karmy też mam pytać czy w ich produktach są składniki pochodzenia zwierzęcego?

lekko zmieniony tekst niemiecki do wysyłania :
Sehr geerte Damen und Herren
Ich will fragen ,ob eure Produkte und diie Zutaten durch Tieriversuch getestet wurden und ob die Produkte auch tierische Zutaten enthalten?

Mit freundlichen Grüssen
<tu swoje imię i nazwisko>

Tu też bym nie pisała (mówię o spożywce), prawdę mówiąc, bo z firmami produkującymi spożywkę to jest tak, że nie ma wyjścia, czasami trzeba czegoś użyć... a i wypisywanie tego, czego do produkcji czego używają, a czego nie używają nie ma sensu dla nich Swoją drogą większość dobrych firm niemieckich jakie znam, nie testuje, oni są bardzo do przodu z tym (choćby takie jak Weleda, Dr Hauschka, P2, Alverde, Alva, Manhattan, Essence)

Ok, ja na razie musze lecieć do roboty, ale spróbuję wieczorem (moim wieczorem) coś wysłać.

P.s. A... Agatri... bardzo fajny szablon! Ja bym tylko zmieniła początek z Ich will fragen na Ich wollte fragen, bo brzmi odrobinę uprzejmiej, ale jak kto woli

[hanusia505]

Napisane przez Linusiaczek

Swoją drogą większość dobrych firm niemieckich jakie znam, nie testuje, oni są bardzo do przodu z tym (choćby takie jak Weleda, Dr Hauschka, P2, Alverde, Alva, Manhattan, Essence)

Dobrze, ze o tym piszesz bo wlasnie zastanawiam sie co z Alverde i Essence, te pierwsze dostepne sa w drogeriach DM jako jedna z lini tych drogerii, sa nietestowane i spelniaja starndard BDIH ale zdaje sie, ze pozostale (Balea, Sundance, Dontodent, denkMit itd) sa juz testowane tak? No i zastanawiam sie jesli tak to czy slusznie jest kupowac w DM
Co do Essence to te kosmetyki spotkalam w drogerii Müller i zastanawiam sie czy to ich marka czy tylko miedzy innymi oni je sprzedaja?

[Linusiaczek]

Napisane przez hanusia505

Dobrze, ze o tym piszesz bo wlasnie zastanawiam sie co z Alverde i Essence, te pierwsze dostepne sa w drogeriach DM jako jedna z lini tych drogerii, sa nietestowane i spelniaja starndard BDIH ale zdaje sie, ze pozostale (Balea, Sundance, Dontodent, denkMit itd) sa juz testowane tak? No i zastanawiam sie jesli tak to czy slusznie jest kupowac w DM
Co do Essence to te kosmetyki spotkalam w drogerii Müller i zastanawiam sie czy to ich marka czy tylko miedzy innymi oni je sprzedaja?

Z tym dm-em to nie wiem co Ci odpowiedzieć... No ale wiesz, nie ma co krzywdzić firm dlatego tylko, ze są sprzedawane w złych miejscach (Bourjois jest też sprzedawany w końcu w Rossmannie, a ponoć nietestowany?). A Essence są sprzedawane wszędzie, w Pl widziałam w Drogeriach Natura, a w USA w Ulcie... to chyba nie marka własna

[agatri]

Napisane przez Linusiaczek

P.s. A... Agatri... bardzo fajny szablon! Ja bym tylko zmieniła początek z Ich will fragen na Ich wollte fragen, bo brzmi odrobinę uprzejmiej, ale jak kto woli

możesz wytłumaczyć o co chodzi? bo ja jeszcze chyba nie dotrwałam ,może mówimy o innych czasownikach bo w 1 os wollen jest will ale ja mogę popełnić błąd jak co więc sorry

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

Tylko z jednej firmy? I pewnie nie kupujesz nic niepotrzebnego ani ton kremów do rąk? Mąż by mnie ozłocił jakbym nagle nie wracała z każdych zakupów w jakąś nietestowaną nowinką Ale ja jestem z takiej rodziny, gdzie się zawsze mamie, babciom i ciotkom wydawało, że najlepszy prezent pod słońcem to kosmetyki, najlepiej 4 od razu różne rodzaje i z 3 firm do wypróbowania Dobrze, że jak im mówię, że pewnych firm nie używam to im to kompletnie nie przeszkadza i pytają z góry: to z jakich teraz firm chcesz próbować?? Tak więc w mojej rodzinie żadnych problemów nie było

Coś Ty :p U mnie jeszcze gorzej zamawiać z katalogu jak iść do sklepu. Bo tak jak oglądam katalog to każda nowość kuuuusiiiii, a jak ide do sklepu to kupuje tylko to co mi trzeba, chyba że coś wpadnie w oko Ogólnie i tak robie postępy bo dawniej miałam w torebce po kilkanaście różnych samych błyszczyków, nie mówiąc o innych rzeczach. Teraz kupuje to co potrzebne, a przynajmniej staram sie jak moge

[hanusia505]

Napisane przez Linusiaczek

Z tym dm-em to nie wiem co Ci odpowiedzieć... No ale wiesz, nie ma co krzywdzić firm dlatego tylko, ze są sprzedawane w złych miejscach (Bourjois jest też sprzedawany w końcu w Rossmannie, a ponoć nietestowany?). A Essence są sprzedawane wszędzie, w Pl widziałam w Drogeriach Natura, a w USA w Ulcie... to chyba nie marka własna

Zle sie wyrazilam, nie chodzi mi o niekupowanie w DM w ogole tylko o niekupowanie ich wlasnych marek skoro jedne sa testowane a drugie nie
Z drugiej strony moze warto kupowac wlasnie te ktore sa nietestowane(Alverde,) a bojkotowac te testowane(Balea itd) zeby DM widzial, ze wiekszy popyt jest na te nietestowane. Musze jeszcze sie dowiedziec co konkretnie z m.in. Balea bo kosmetyki sa zdrowe(spelniaja niemiecki oko test) bo moze one rowniez nie sa testowane.

[Linusiaczek]

Napisane przez agatri

możesz wytłumaczyć o co chodzi? bo ja jeszcze chyba nie dotrwałam ,może mówimy o innych czasownikach bo w 1 os wollen jest will ale ja mogę popełnić błąd jak co więc sorry

Ich will = chcę
Ich wollte = chciałabym (normalnie jak pytasz o coś grzecznie to starasz się pewnie, żeby to brzmiało grzeczniej niż: hej, chcę coś wiedzieć! ). Po prostu forma taka bardziej odpowiednia

Napisane przez teteesia

Coś Ty :p U mnie jeszcze gorzej zamawiać z katalogu jak iść do sklepu. Bo tak jak oglądam katalog to każda nowość kuuuusiiiii, a jak ide do sklepu to kupuje tylko to co mi trzeba, chyba że coś wpadnie w oko Ogólnie i tak robie postępy bo dawniej miałam w torebce po kilkanaście różnych samych błyszczyków, nie mówiąc o innych rzeczach. Teraz kupuje to co potrzebne, a przynajmniej staram sie jak moge

Kobieto, szacuneczek!

[agatri]

dzięki za wytłumaczenie Linusiaczek będę właśnie do manhattannu pisała

[Linusiaczek]

Napisane przez hanusia505

Zle sie wyrazilam, nie chodzi mi o niekupowanie w DM w ogole tylko o niekupowanie ich wlasnych marek skoro jedne sa testowane a drugie nie
Z drugiej strony moze warto kupowac wlasnie te ktore sa nietestowane(Alverde,) a bojkotowac te testowane(Balea itd) zeby DM widzial, ze wiekszy popyt jest na te nietestowane. Musze jeszcze sie dowiedziec co konkretnie z m.in. Balea bo kosmetyki sa zdrowe(spelniaja niemiecki oko test) bo moze one rowniez nie sa testowane.

Widziałam na jakiejś stronie, że Balea miała też być nietestowana, ale głowy nie dam. A co do kupowania nietestowanych linii... niektórzy mówią, że to nie jest zła polityka, bo firmy widzą: ooo, o tyle więcej sprzedajemy tych produktów, widocznie ludzie chcą kupować naturalne i nietestowane Ale co radzić to ja sama nie wiem.

[hanusia505]

Napisane przez Linusiaczek

Widziałam na jakiejś stronie, że Balea miała też być nietestowana, ale głowy nie dam. A co do kupowania nietestowanych linii... niektórzy mówią, że to nie jest zła polityka, bo firmy widzą: ooo, o tyle więcej sprzedajemy tych produktów, widocznie ludzie chcą kupować naturalne i nietestowane Ale co radzić to ja sama nie wiem.

No wlasnie zastanawiam sie czy bardziej sluszne jest odstawienie calkiem kosmetykow takiej firmy czy tez wybieranie tylko nietestowanych, pomysle jeszcze i sprobuje dowiedziec sie jak to m.in. z Balea

[hanusia505]

teteesiu, na liscie nietestujacych jest firma Sante, ale czy to ta od zdrowej zywnosci z Warszawy czy tez Sante Naturkosmetik?

P.S. Przepraszam za posta pod postem...

[Linusiaczek]

Napisane przez hanusia505

No wlasnie zastanawiam sie czy bardziej sluszne jest odstawienie calkiem kosmetykow takiej firmy czy tez wybieranie tylko nietestowanych, pomysle jeszcze i sprobuje dowiedziec sie jak to m.in. z Balea

Różni ludzie mają różne podejścia... Niektórzy po prostu nie chcą kupować nietestowanych produktów i chcą bojkotować wszystkie firmy, które z tym mają coś wspólnego. Inni, jak tu już ktoś pisał, nie chcą swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi zasilać kieszeni wielkich koncernów. Ja jakoś jestem bardziej za niewidzalną ręką rynku Jakoś wierzę w przekonywanie firm swoimi pieniędzmi oraz próbą przekonania innych, że wybór kosmetyków nietestowanych jest prosty, wskazania im świetnych kosmetyków itd. Co do kupowania linii nietestowanych firm, które mają też inne linie mam uczucia mieszane, ale rozumiem, że to mogłoby być też skuteczne. Metody są różne, ważne, że cel ten sam
(Swoją drogą jak pisałaś o tym dm-ie to nie Ty źle się wyraziłaś, tylko ja źle Cię zrozumiałam.)

Napisane przez hanusia505

teteesiu, na liscie nietestujacych jest firma Sante, ale czy to ta od zdrowej zywnosci z Warszawy czy tez Sante Naturkosmetik?

Hanusiu, weszłam na stronę kosmetyków Sante i piszą, że szanują potrzeby natury, angażują się w ochronę zwierząt i testują swoje kosmetyki na ochotnikach (ludziach). Nie wiem na ile to prawda, poza tym nigdzie nie piszą wprost, że nie testują nigdy na zwierzętach, więc może...mailik?

P.s. Ok, piszę do Physicians Formula, kolejna firma, którą bardzo lubię
P.s2. Napisałam jeszcze do Lush cosmetics. Po przeczytaniu ich strony przyszło mi do głowy, że jeśli jakaś firma jest tak otwarcie przeciw testom na zwierzętach, powinniśmy prawdopodobnie zmienić początek maili. Zamiast pytać czy testują można by im podziękować, że są tak otwarcie przeciw i tylko zapytać o składy kosmetyków. Np coś w stylu:

At the beginning I would like to tell you how much I admire and respect X for not engaging in animal testing and being so committed to this cause (thank you very much for that!). I have, however, some further questions. Do the X products contain any animal-derived ingredients or animal by-products (such as tallow, lanolin, beeswax, elastin, collagen, whale-oil or cod-liver oil, caviar, silk, royal jelly?)

Jakby komuś to miało pomóc.

[hanusia505]

Napisane przez Linusiaczek

Różni ludzie mają różne podejścia... Niektórzy po prostu nie chcą kupować nietestowanych produktów i chcą bojkotować wszystkie firmy, które z tym mają coś wspólnego. Inni, jak tu już ktoś pisał, nie chcą swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi zasilać kieszeni wielkich koncernów. Ja jakoś jestem bardziej za niewidzalną ręką rynku Jakoś wierzę w przekonywanie firm swoimi pieniędzmi oraz próbą przekonania innych, że wybór kosmetyków nietestowanych jest prosty, wskazania im świetnych kosmetyków itd. Co do kupowania linii nietestowanych firm, które mają też inne linie mam uczucia mieszane, ale rozumiem, że to mogłoby być też skuteczne. Metody są różne, ważne, że cel ten sam
(Swoją drogą jak pisałaś o tym dm-ie to nie Ty źle się wyraziłaś, tylko ja źle Cię zrozumiałam.)



Hanusiu, weszłam na stronę kosmetyków Sante i piszą, że szanują potrzeby natury, angażują się w ochronę zwierząt i testują swoje kosmetyki na ochotnikach (ludziach). Nie wiem na ile to prawda, poza tym nigdzie nie piszą wprost, że nie testują nigdy na zwierzętach, więc może...mailik?

P.s. Ok, piszę do Physicians Formula, kolejna firma, którą bardzo lubię
P.s2. Napisałam jeszcze do Lush cosmetics. Po przeczytaniu ich strony przyszło mi do głowy, że jeśli jakaś firma jest tak otwarcie przeciw testom na zwierzętach, powinniśmy prawdopodobnie zmienić początek maili. Zamiast pytać czy testują można by im podziękować, że są tak otwarcie przeciw i tylko zapytać o składy kosmetyków. Np coś w stylu:

At the beginning I would like to tell you how much I admire and respect X for not engaging in animal testing and being so committed to this cause (thank you very much for that!). I have, however, some further questions. Do the X products contain any animal-derived ingredients or animal by-products (such as tallow, lanolin, beeswax, elastin, collagen, whale-oil or cod-liver oil, caviar, silk, royal jelly?)

Jakby komuś to miało pomóc.

Ja z kolei na stronce dystybutora Sante Naturkosmetik w Polsce przeczytalam cytuje:
"Obok licznych oznakowań produktów SANTE znakiem Ökotestu, dzisiaj większość spełnia wymagające kryteria dla „Kontrolowanego Kosmetyku Naturalnego” według przepisów BDIH."

Miedzy innymi warunkiem BDIH jest nietestowanie na zwierzetach oraz nieuzywanie produktow zwierzecych z wyjatkiem chyba jedwabiu, welny owczej i czegos jeszcze.
Tutaj jest o BDIH ---> http://znaki.ekologia.pl/produkty/Znak-BDIH,11667.html
Martwi mnie jednak, ze w zacytowanym przeze mnie tekscie mowa, ze tylko wiekszosc ich kosmetykow spelnia BDIH.
Trzeba by wiec napisac maila ale jak widze to przydaloby sie do ich niemieckiej siedziby a ja wbrew pozorow nie mieszkam w Niemczech a niemiecki znam na poziomie niemal zerowym...

[Linusiaczek]

Hanusia, stresu nie ma, jak nikt się inny nie podejmie, to ja do nich napiszę i o to wszystko zapytam. Chociaż przyznaję bez bicia, że byłam w 100% pewnam, że Ty w Niemczech mieszkasz
A ten znak BDIH to można różnie interpretować - może im chodzić o to, że nie wszystkie kosmetyki pochodzą w 100% z naturalnych składników, a nie że nie wszystkie nie są testowane na zwierzętach.

P.s. Manic Panic (firma z listy) jest w 100% vegańska (wyczytałam ze strony), ale wiele nam to nie pomoże, bo oni chyba sprzedają tylko na Stany, a poza tym tylko makijaż a'la gotycki - czarne szminki itp

[agatri]

dostaąłm odpowiedz od acany <nareszcie coś normalnego>
Witam,

Podejście firmy Champion Pet foods do testowania na zwierzętach jest proste : "sprawdzamy tylko te składniki, które podalibyśmy naszym własnym psom i kotom. Jeżeli nie są dobre dla naszych przyjaciół, wtedy także nie polecamy ich innym psom i kotom. Preferujemy jedynie bezinwazyjne testy, takie jak testy smakowitości, sprawdzanie ph moczu, testy strawności (tylko poprzez analizę stolca). Te testy nigdy nie są przeprowadzane na psach czy kotach trzymanych w warunkach laboratoryjnych (w klatkach)."

od manhattanu nadal nic

[Linusiaczek]

Dostałam odpowiedź od Lush cosmetics. Są całkowicie i totalnie przeciwko jakimkolwiek testom na zwierzętach i większość ich kosmetyków jest vegańska (posiadają wtedy znaczek "v" na stronie internetowej). Jedyne odzwierzęce składniki, jakich używają to: wosk, miód, jogurt, jajka i lanolina, które pozyskują bez krzywdzenia zwierząt. Na stronie znajduje się też bardzo obszerny opis wszystkich metod alternatywnych, jakie używają.

Thank you for writing to us. We are very dedicated to animals, and the only non-vegan ingredients we use are beeswax, honey, yogurt, fresh free range eggs, and lanolin. All of these are sourced very ethically in ways that do not harm the animals involved in any manner.

Dalej czekam na odpowiedź od Almay i Physicians Formula
Znalazłam na stronie Bonne Bell, że jedynymi produktami odzwierzęcymi, jakich używają są lanolina (pozyskiwana w trakcie oczyszczania wełny całkowicie bez krzywdzenia zwierząt) i wosk.
Cannabis nie używa żadnej substancji pochodzenia odzwierzęcego (informacja również ze strony).
Kiss my face nie używa żadnych produktów pochodzenia odzwierzęcego w swoich kosmetykach (dobra wiadomość dla vegan, bo sprzedają pasty do zębów i to aż 5 rodzai, w tym do zębów wrażliwych i wybielającą )
Przejrzałam też na stronie Lumiere ich wszystkie składy kosmetyków. Używają pudru ryżowego i coś co się nazywa "squalane" - ponoć pochodna tranu (na liście składników odzwierzęcych), ale ten tylko w jednym typie podkładów. Można dla pewności zawsze sprawdzić skład poszczególnych kosmetyków na stronie.
Aha i nie wiem czy ktoś to może wspominał, ale ze strony Everyday Minerals wynika, że pędzle są w 100% cruelty-free! A ich pędzle są boskie! Nie pisałam im jednak jeszcze maila, więc nie wiem nic dokładnie o składnikach.

[anna3101]

O, Lush - miłość mojego życia Strasznie szkoda, że w Polsce nie sprzedają tych kosmetyków. W Moskwie są dość popularne, są takie pachnące, naturalne i naprawdę świetne, szczególnie ich bomby do wanny - tęsknię, bardzo tęsknię, ale raz już próbowałam zamawiać z Anglii i jednak trochę obite do mnie przyszły

Ta firma jest naprawdę dobra, bo starają się o maksymalnie ekologiczne opakowania, fair-trade, ręcznie robią kosmetyki, no i podstawa - nie testują oczywiście! Ech, kiedy już w Polsce się pojawią ....

[justina1985]

Widzę, żę Mac zniknął z zielonej listy....szkoda, naprawdę szkoda. Nic juz nie rozumiem, to przecież ulubiona firma pameli Anderson twarzy Peta, z tego co wiem to Peta potwierdza cruelty free tej firmy, a Pam ją promuje.
Ciekawe czy smashbox napewno jest cruelty free i tak samo intryguje mnie ten temat odnośnie artdeco, pupa oraz iadora. Czy tu mozna mieć 100% pewności?

Linusiaczek popieram Ciebie, nawjazniejsze żeby bojkotować główne koncerny- molochy tzn. P&G, L`oreal, Coty, Unilever. To są firmy, które są wystarczająco bogate by testy przeprowadzać na substytutach żywych zwierząt, to sa główni pomysłodawcy innowacji i powinni badania nad nowo powstałymi substancjami zdecydowania wykonywać bez użycia zwierząt. Oni powinni byc przykładem dla świata i inwestować w badania naukowe mogące wyeliminować udział zwierząt w badaniach i ich cierpienie a jest odwrotnie, więc ja mam gdzieś ich chęć zysku.

[Lavi92]

Dziewczyny a jaki macie stosunek do badań naukowych na zwierzętach?
Dziś czytałam artykuł o wielkości mózgu i były opisane badania na ludziach jak i zwierzętach.
Zaznaczam,że nie jest napisane czy badania wykonuje się na zwłokach czy zabijają... sama bym się chciała dowiedzieć .

[Linusiaczek]

Napisane przez anna3101

O, Lush - miłość mojego życia (...)

Ta firma jest naprawdę dobra, bo starają się o maksymalnie ekologiczne opakowania, fair-trade, ręcznie robią kosmetyki, no i podstawa - nie testują oczywiście! Ech, kiedy już w Polsce się pojawią ....

Aniu (bo to chyba imię, co? ), byłam na ich stronie i OGROMNY szacunek dla tej firmy. Bardzo wzrośli w moich oczach. Poza tym mail, jakiego dostałam - szybciutki, profesjonalny, przemiły, wszystko wyjaśnione, klasa! A nie ma ich pewnie w Pl bo ceny zabijają
P.s. Nie próbowałaś zamawiać bezpośrednio z USA? Wydaje mi się, że by Ci wysłali A jak przesyłka droga to zawsze można zorganizować zbiorowe zamówienie na wizażu albo poprosić kogoś o organizację, a nuż ktoś by się zainteresował?

Napisane przez justina1985

Widzę, żę Mac zniknął z zielonej listy....szkoda, naprawdę szkoda. Nic juz nie rozumiem, to przecież ulubiona firma pameli Anderson twarzy Peta, z tego co wiem to Peta potwierdza cruelty free tej firmy, a Pam ją promuje.
Ciekawe czy smashbox napewno jest cruelty free i tak samo intryguje mnie ten temat odnośnie artdeco, pupa oraz iadora. Czy tu mozna mieć 100% pewności? (...)

Mac jest niepewny, a nie przekreślony! Jedyny powód, czemu się tam znalazł, to koncern Estee (bo do niego należy) . Sam Mac jest na pewno nietestujący, ale tak jak The Body Shop czy Smasxbox- które należą do większego, testującego koncernu. Toteż nie wsyscy chcą go kupować i dla pewności na razie wylądował na czerwonej. Osobiście czytałam wypowiedź założyciela Smashbox na stronie, który wielokrotnie podkreślał, że w życiu by nie pozwolił, aby jego kosmetyki były testowane na zwierzętach i to było dla niego bardzo bardo ważne. Smashbox więc, uważam, nie testuje, natomiast czemu u licha dał się wykupić firmie testującej to już czort jeden wie!
Odpowiedając na Twoje pytanie - 100% pewności nie ma nigdy, ale czasami jest to prawdopodobieństwo graniczące z pewnością Np niektóre firmy są na 3 listach cruelty-free, no to tego już chyba podrobić się nie da?

Napisane przez Lavi92

Dziewczyny a jaki macie stosunek do badań naukowych na zwierzętach?
Dziś czytałam artykuł o wielkości mózgu i były opisane badania na ludziach jak i zwierzętach.
Zaznaczam,że nie jest napisane czy badania wykonuje się na zwłokach czy zabijają... sama bym się chciała dowiedzieć .

Droga Lavi, tematu tego typu badań ja osobiście nie chciałabym poruszać... bo to jest temat na zupełnie inny wątek, poza tym nie wiem na ten temat wystarczająco, a nawet jak bym wiedzała, to musiałabym go przemyśleć

A że tak przeskoczę na inny temat: widziałam właśnie, że ktoś dodał na KWC recenzję kosmetyków FM group. Poszukałam trochę w necie i wydaje się, że mogą być cruelty-free (na 1 stronie była taka informacja, ale strona niepewna). Mają dobre oceny na KWC i wyglądają ciekawie (więcej perfum!). Ktoś coś o nich słyszał?

[agatri]

co do badań czysto naukowych fajnie by było gdyby te wszystkie badania były pod znieczuleniem w konfortowych warunkach i humanitarne to tak ale tak nie zawsze jest ...

[Lavi92]

Napisane przez Linusiaczek

Droga Lavi, tematu tego typu badań ja osobiście nie chciałabym poruszać... bo to jest temat na zupełnie inny wątek, poza tym nie wiem na ten temat wystarczająco, a nawet jak bym wiedzała, to musiałabym go przemyśleć

Owszem, że inny ale również tyczy się 'testowana' na zwierzętach tyle, że nie kosmetyków.

Napisane przez agatri

co do badań czysto naukowych fajnie by było gdyby te wszystkie badania były pod znieczuleniem w konfortowych warunkach i humanitarne to tak ale tak nie zawsze jest ...

No pewnie, że fajnie... Właśnie dlatego ciekawi mnie, że tego typu rzeczy wykonuje się na zwłokach czy znieczula/uśmierca?

[Linusiaczek]

No tak, Lavi, tylko zauważ, że to jest jednak wątek poświęcony kosmetykom, nie innym badaniom A to znaczy, że wymieniamy się tu informacjami dotyczącymi firm, jakich produkty chcemy kupować. Nie ma to za wiele wspólnego z samą ideą badań naukowych na zwierzętach.
Ale jak już o tym rozmawiamy to pewnych badań nie da się przeprowadzić na organizmie martwym. Przykład badań jak dla mnie nieetycznych i prawdopodobnie niepotrzebnych? Badania socjologiczne przeprowadzane na szympansach. Niektórzy naukowcy sobie badają czy jak np zabierze się małe od matki-szympansa albo jeszcze gorzej - zabije na jej oczach- to jak ona zareaguje, czy ją to zdruzgota i zabije czy nie. Oczywiście, że takie zwierzę reaguje jak człowiek - siedzi w kącie, traci apetyt, wpada po prostu w depresję i jest kompletnie zniszczone psychicznie. Nie przeprowadzilibyśmy takich badań na ludziach bo wydało by nam się to nieetycze, nie powinno się więc robić tego zwierzętom, które są pod tym względem tak do nas podobne i odczuwają podobnie. W kontekście powyższego oraz innych, uważam, że dla takich zwierząt bardzo często jest to może nawet zbawienne, że są uśmiercane PO dokonaniu na nich serii idiotycznych badań

[agatri]

ogólnie wielkim znachorem z tej dziedziny nie jestem ale staram się czytać to tak :
1)pojęcie wiwisekcji- zabieg operacyjny wykonywany na żywym zwierzęciu w celach badawczych. poszukaj sobie zdjęć dość dyrastyczne <bo właśnie takei to jest>
2) znaczna ilość testów jest bez znieczulenia żeby sprawdzić jak organizm reaguje na ból
3) dużo firm/uczelni/laboratoriów twierdzi że dają znieczulenie ,lecz tam gdzie nie docierają kamery ,tego się już nie dowiemy

[Lavi92]

Ej ej ja wiem jaki to wątek bo udzielałam się w nim.
Spokojnie, po co się od razu unosić. Żeby zdać pytanie na które odpowie 2-3 osoby warto zakładać osobny wątek? Chyba chodzi o OGÓLNE dobro zwierząt, które "służą" do testowania kosmetyków czy nie.
Czytałam o badaniu liczny neuronów w mózgu gdzie porównywali mózg ludzi i zwierzęcy (chomików, świnek m., szczury, kapibary itp.) I ewidentnie nie chodzi mi tu o badania socjologiczne a stricte krojenie i badanie mózgu, wątroby czy innych organów wewnętrznych gdzie konieczne jest rozcięcie zwierzęcia.
Z resztą lepiej zakończmy tą dyskusję bo punkty się posypią...

[agatri]

moim zdaniem dobrze też to poruszyć bo czsami też czytam takie rzeczy a nie wiem w jaki sposób to się odbywało chyba dużo zależy od naukowca co tym nadzoruje

wracając do testach produktów na zwierzęcha jak to jest z wedlem ?

[Lavi92]

Napisane przez agatri

moim zdaniem dobrze też to poruszyć bo czsami też czytam takie rzeczy a nie wiem w jaki sposób to się odbywało chyba dużo zależy od naukowca co tym nadzoruje

wracając do testach produktów na zwierzęcha jak to jest z wedlem ?

Oczywiście, że dobrze. Ja sama chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda od kuchni... Ale takich rzeczy to chyba ciężko się dowiedzieć... Bo w gazetach czy internecie zawsze to jest ładnie ubrane. A jak jest naprawdę?

Co do Wedla pewna nie jestem, choć był poruszany w wątku, nie chce skłamać. Więc albo trzeba przeszukac wątek albo poczekac na te bardziej wtajemniczone dziewczyny

[Linusiaczek]

Hmm, a jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Coś się zmieniło po oglądnięciu tego programu? Bo mi się wydaje, że to jest po prostu temat szalenie trudny i to chyba trzeba by coś na ten temat poczytać, żeby sobie wyrobić na ten temat zdanie. A sama nie starałam się na Ciebie naskoczyć i jeśli miałaś takie odczucie, to przepraszam. Po prostu wydaje mi się, że o ile testy w kosmetyce jest łatwo ocenić, to z testami w nauce trzeba by się porządnie zastanowić, przecież nie powiesz po prostu: jestem przeciw no bo przeciw czemu? Przeciw nauce? Swoją drogą.. jeśli się czegoś bliżej dowiemy na ten temat to nie wiem wcale czy to cokolwiek pomoże... no bo co wtedy?

P.s. A tak z ciekawości, bo to przegapiłam za pierwszym razem.. co miałaś na myśli pod pojęciem ogólnego dobra zwierząt?

[agatri]

wiem że to pewnie nie do mnie lecz do lavi92 lecz też powiem co o tym myślę ja jestem przeciw niehumanitarnym testą bo to jest straszne !lecz gdy testy są z pełnym znieczuleniem ludzie traktują te zwierzęta jako swoich koegów do pracy dzięki ,którym mągą coś takiego robić to ok jestem za <sama chcę pójść w kiesunkach ścisłych więc często się nad tym zastanawiam >