Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[VeiN]

co do wczesniej wymienianych tuszy - mialam i multi action essence i ten wibo w rozowym opakowaniu (extreme lashes?) i powiem tak....zalezy co kto lubi ten pierwszy daje bardziej efekt wydluzenia i ladnie rozdziela ale jest "delikatniejszy" niz wibo ktory ladnie pogrubia rzesy - ja jestem z niego zadowolona chociaz trzeba przyznac ze pod koniec dnia sie troszke osypuje...ale nie oczekujmy cudow za mniej niz 10 zl... z essence polecam tez lash mania (pogrubiajacy), jednak ja wole wibo
teraz moje pytanko - czy możecie polecic jakis matujacy i dosc dobrze kryjacy podklad ale nie za ciezki, nie dajacy efektu maski...? bede wdzieczna

[Chatul]

Napisane przez malgosia86

Dostałam taką odpowiedź (zadałam 3 pytania: 1. czy ich produkty są/były testowane na zwierzętach 2. czy surowce, z których te produkty są wykonane są/były testowane na zwierzętach 3. czy używają produktów pochodzenia zwierzęcego):
Myślicie, że na podstawie tej odpowiedzi można uznać, że produkty Profarmu nie są testowane na zwierzętach?

Moim zdaniem można. Ale niech się jeszcze inne dziewczyny wypowiedzą. Ja zmęczona jestem i coś waznego przeoczyć mogłam

[Linusiaczek]

Napisane przez malgosia86

Myślicie, że na podstawie tej odpowiedzi można uznać, że produkty Profarmu nie są testowane na zwierzętach?

Witamy Małgosiu (bo z tego co zrozumiałam, to Twój pierwszy post? )
Ja takie firmy, od których mamy maila, ale nie są na listach traktuję trochę jak listy "zapasowe" - tzn. jak da się coś wybrać z listy pewnej, to wybieram ich produkt. Jeśli jednak zielona lista w jakiejś kwestii ma mało do zaoferowania to sięgam po inne firmy "raczej" nietestujące.
Natomiast co do Profarmu to jedyna rzecz, jaka by mnie zastanawiała, to to że oni mają w ofercie także leki, a to znaczy, że są choćby w częsci firmą farmaceutyczną.

Aha, żeby nie dostać bzika z nadążaniem za postami to trzeba się tu zacząć udzielać Zanim zaczęłam pisać na wątku to też ciągle się gubiłam w tym co kto i jak

Napisane przez VeiN

teraz moje pytanko - czy możecie polecic jakis matujacy i dosc dobrze kryjacy podklad ale nie za ciezki, nie dajacy efektu maski...? bede wdzieczna

Toś mnie zaintrygowała tym Wibo :P
Jeśli chodzi o podkłady to używam rzadko, ale obecnie jestem w fazie testowania podkładów Everyday Minerals i jestem bardzo zadowolona. W ogóle ich nie widać na moje twarzy, cos takiego mi się nigdy z żadnym podkładem nie zdarzyło. Natomiast trudno mi coś powiedzieć o kryciu, bo ja akurat nie potrzebuję mocnego krycia. Jesli chodzi o matowienie, to sam podkłam EDMu nie jest wybitnie matujący, ale jeśli użyje się na koniec jakiegoś pudru wykańczającego, np puder kaolinowy, to jest znacznie lepiej. (Niektórzy bardzo polecali puder bambusowy z Biochemii Urody do matowienia, ponoć rewelacyjny jest).

Nie wiem jakie jest Twoje zdanie co do używania Revlona, ale wiem, że sporo dziewcząt było bardzo zadowolonych z podkładu Colorstay. Sama nigdy nie używałam, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Ale to zależy jaki jest Twój stosunek do tej firmy.

[malgosia86]

Chatul dziękuję za odpowiedź

Napisane przez Linusiaczek

Witamy Małgosiu (bo z tego co zrozumiałam, to Twój pierwszy post? )
Ja takie firmy, od których mamy maila, ale nie są na listach traktuję trochę jak listy "zapasowe" - tzn. jak da się coś wybrać z listy pewnej, to wybieram ich produkt. Jeśli jednak zielona lista w jakiejś kwestii ma mało do zaoferowania to sięgam po inne firmy "raczej" nietestujące.

Tak, to mój pierwszy post
Rozumiem
Alternatywą dla nich mogłyby chyba być Helfy, ale nie wszystkie oleje tam są. Poza tym zaletą produktów Profarmu jest to, że są ogólnie dostępne m.in w aptekach (więc łatwo można je kupić).

Były gdzieś już podawane listy polskich firm? (o zagranicznych wiem, że były; na zagranicznych Profarmu nie ma)

Natomiast co do Profarmu to jedyna rzecz, jaka by mnie zastanawiała, to to że oni mają w ofercie także leki, a to znaczy, że są choćby w części firmą farmaceutyczną.

Czyli, jeżeli mają leki to na pewno testują?
Profarmu pytałam się ogólnie o produkty, a nie konkretnie o oleje. To może jeszcze dopytać o tę kwestię - czy testują leki?

Chatul Ty chyba kupowałaś produkty Toni & Guy?
Wiesz, czy one na pewno są nietestowane?
Na Waszej liście ich nie ma, ale też nie ma ich na zagranicznych, które widziałam (tzn. nie ma informacji, że nie testują).

Aha, żeby nie dostać bzika z nadążaniem za postami to trzeba się tu zacząć udzielać Zanim zaczęłam pisać na wątku to też ciągle się gubiłam w tym co kto i jak

Postaram się na bieżąco pisać
Wczoraj wysłałam maile do Kallosa (wiem, że już były o niego pytania, ale chyba nikt jednoznacznie nie odpowiedział), do Bingo i do Leo (to wszystko to są firmy produkujące kosmetyki do włosów).
Jak dostanę odpowiedź, to na pewno się nią podzielę.

[anna3101]

Proszę o dodanie na listę firmę Bonimed. Napisałam do nich:

Szanowni Państwo,

Mam pytanie odnośnie produkcji Państwa firmy.


Czy jakakolwiek Państwa produkcja jest testowana na zwierzętach?

Czy składniki Państwa produkcji są testowane na zwierzętach? Czy zlecają Państwo testowanie swojej produkcji na zwierzętach innym firmom?

Czy Państwa produkcja zawiera składniki pochodzenia odzwierzęcego?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

i odpisali lakonicznie

Na wszystkie odpowiedzi NIE.

Co prawda, wiem, że produkują też miód, więc dla wegan nie pasują, ale słyszałam, że mają bardzo dobre mydła i naturalne kosmetyki.

A propos podkładu matującego i lekkiego - Bell! Chociaż nie jestem Polką, jestem wielką wielbicielką polskich firm i uważam, że warto je wspierać, szczególnie że mają świetnie produkty. Ja mam tusz, szminki i i podkład Bell, jestem z nich bardzo zadowolona, a cena jest na tyle tania, że można sobie pozwolić kupić więcej kolorów.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

No i popieram was co do tego, żeby zostawić obecną listę - jest naprawdę dobra!

[Senseds]

Malgosia - dobry pomysl z Kallosem i Leo - obawiam sie ze odpowiedzi nie będą mocno satysfakcjonujace,bo wiekszosc firm takich,które mają maski , maja w swojej odercie maski z łożysk ...bleh


Co z Tym Kobo dziewczyny spróbujcie,ja nie umiem

Jesli chodzi o podkład, to ja mam inglota równoważącego - dobrze ze nie mam za duzo do krycia bo slabo kryje,ale twarz cały dzien wyglada świerzo, ma ładny jednolity kolor.

[malgosia86]

Mam odpowiedź od Bingo:

WITAM

Chciałabym dowiedzieć się, czy firma Bingo testuje gotowe produkty na zwierzętach?

NIE

Czy testowane są poszczególne składniki tych produktów?

NIE MAMY INFORMACJI OD NASZYCH DOSTAWCÓW, ŻEBY BYŁY TESTOWANE.

Jeśli firma Bingo otrzymuje składniki od dostawców, to czy wymaga pisemnego potwierdzenia, iż nie były one testowane na zwierzętach?

NIE, ŻĄDAMY JEŚLI TAKIEJ INFORMACJI POTRZEBUJEMY.

Czy w składzie produktów Bingo znajdują się produkty pochodzenia zwierzęcego lub odzwierzęcego? Jeśli tak, to jakie?

TAK, KOLAGEN. MAMY OŚWIADCZENIE DOSTAWCY , ŻE POCHODZI ON Z MASARNI, GDZIE ZWIERZETA NIE SĄ ZABIJANE Z TEGO POWODU ,.

POZDR
xxxx

To, co pogrubiłam mnie trochę niepokoi - ciekawe, kiedy potrzebują informacji o surowcu, że nie jest testowany?
Co myślicie?
Można kupować ich produkty jako "bezpieczne"?

[teteesia]

Napisane przez malgosia86

Mam odpowiedź od Bingo:

To, co pogrubiłam mnie trochę niepokoi - ciekawe, kiedy potrzebują informacji o surowcu, że nie jest testowany?
Co myślicie?
Można kupować ich produkty jako "bezpieczne"?

Moim zdaniem dziwna odpowiedz.

[Linusiaczek]

Eeech.. na początek trzeba by zrobić coś z Tom's of Maine na liście, bo są wykupieni przez któryś koncern... Co robimy z firmami nietestującymi, wykupionymi przez koncerny? Spadają na czerwoną? (jest kilka takich, jak choćby TBS, Burt's Bees, Tom's of Maine)

Po drugie, przepraszam za zamieszanie, ale TIGI musi być chyba na niepewnej, bo są wokół nich kontrowersje a i raz mają nalepki cruelty - free, raz nie

Po trzecie, na liście Pety pojawiło się Yes to Carrots i zniknęło parę firm, czyli wiemy, że lista jest aktualizowana.

Małgosiu, odpowiadając na Twoje pytanie. Jeśli firma produkuje leki to wcale nie znaczy, że testuje kosmetyki na zwierzętach. Natomiast na pewno testuje leki. Leki są po prostu bardzo dokładnie uregulowane i MUSZą być testowane. Co do tego firmy nie mogą odmówić. Dla mnie nie znaczy to, że same testują na zwierzętach przy ich kosmetykach, dla mnie znaczy to że należy je inaczej traktować (jak firmy farmaceutyczne z liniami kosmetycznymi). Uważam, że zupełnie czymś innym jest testowanie leków a zupełnie czymś innym testy kosmetyków, (których nie trzeba testować na zwierzętach) jeśli więc piszą, że nie testują kosmetyków, to znaczy że są firmą nietestującą.
Ponieważ jednak na tym forum nie wszyscy się ze mną zgadzają, bo niektórzy nie chcą kupować NIC co ma z jakimkolwiek testowaniem cokolwiek wspólnego, to Ci tak napisałam ku przestrodze, że mają leki. Sama uważam, że oleje są jak najbardziej w porządku

Senseds, byłam na stronie Kobo, opcja pisania do nich na razie nie działa po prostu, trzeba poczekać aż naprawią stronę

[VeiN]

Napisane przez Linusiaczek

Jeśli chodzi o podkłady to używam rzadko, ale obecnie jestem w fazie testowania podkładów Everyday Minerals i jestem bardzo zadowolona. W ogóle ich nie widać na moje twarzy, cos takiego mi się nigdy z żadnym podkładem nie zdarzyło. Natomiast trudno mi coś powiedzieć o kryciu, bo ja akurat nie potrzebuję mocnego krycia. Jesli chodzi o matowienie, to sam podkłam EDMu nie jest wybitnie matujący, ale jeśli użyje się na koniec jakiegoś pudru wykańczającego, np puder kaolinowy, to jest znacznie lepiej. (Niektórzy bardzo polecali puder bambusowy z Biochemii Urody do matowienia, ponoć rewelacyjny jest).

Nie wiem jakie jest Twoje zdanie co do używania Revlona, ale wiem, że sporo dziewcząt było bardzo zadowolonych z podkładu Colorstay. Sama nigdy nie używałam, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Ale to zależy jaki jest Twój stosunek do tej firmy.

dzieki za porady a w jakich cenach są kosmetyki Everyday Minerals? bo zapomniałam dodać ze wolała bym jednak coś z "tańszej półki" a co do revlon color stay - używała go moja mama więc go wyprobowałam i jak dla mnie jest stanowczo za ciężki...a cere mam dość problematyczną i wrażliwą ;/

Napisane przez anna3101

A propos podkładu matującego i lekkiego - Bell!

a jaki dokładnie ?

[Linusiaczek]

Napisane przez VeiN

dzieki za porady .a cere mam dość problematyczną i wrażliwą ;/

No to dziewzcyny pisały, że im się po minerałach (ale prawdziwych minerałach, nie tych serii w drogeriach typu L'Oreal) widocznie cera poprawiła. Tu masz linka do strony http://kosmetyki-mineralne.com/
Same kosmetyki do najtańszych nie należą, ale można kupić próbki do testowania (ok 5 zł) i zobaczyć jak wygląda na Tobie i jak Ci się podobają. Możesz też wybrać formułę intensywnie kryjącą itd. Ponoć dla cer z problemami to istne cudo.

Zalecam tylko zapoznanie się trochę z wątkiem na wizażu o kosmetykach mineralnych, bo znacznie łatwiej ich używać, jak się wie jak, a dziewczyny wiedzą wszystko Nie są to tradycyjne kosmetyki, więc jest kupa sposobów jak ich używać (np można na mokro albo na określone bazy itd).

[Linusiaczek]

Napisane przez oleczka1

zgodnie z obowiazujacymi ustawami zadne dostepne kosmetyki nie sa testowane na zwierzetach malo tego skladniki do nich uzyte rowniez
tak jest od kilku lat

Gdyby tak było to nie widzę sposobu jak L'Oreal czy Univeler mogłyby cokolwiek u nas sprzedawać. Więc pewnie chodzi o to, że nie mogą być testowane na terenie Unii, natomiast jak są zlecane labolatoriom poza Unią, to już jest ok. Poza tym czytałam kiedyś artykuł, że właśnie ta ustawa spowodowała wzmożone testowanie składników, bo jest wewnętrznie ze sobą sprzeczna.

[teteesia]

Napisane przez oleczka1

zgodnie z obowiazujacymi ustawami zadne dostepne kosmetyki nie sa testowane na zwierzetach malo tego skladniki do nich uzyte rowniez
tak jest od kilku lat

Szkoda, że to co piszesz nie jest prawdą.
Pierwszy lepszy znaleciony w necie artykuł z 2010-10-14
http://biotechnologia.pl/info/biotec..._badan_i_.html
Cytat: "całkowity zakaz wprowadzania do obrotu będzie miał zastosowanie od dnia 11 marca 2013 r. bez względu na dostępność alternatywnych metod badawczych niewymagających wykorzystania zwierząt."

Swoją drogą, to jak te wszystkie koncerny przestaną testować, to będziecie je kupować? bo ja je będę omijała do końca zycia, bez względu, że już by zaprzestali testów. Za to całe cierpienie - nic im nie pomoże co do tej pory zrobili!

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Eeech.. na początek trzeba by zrobić coś z Tom's of Maine na liście, bo są wykupieni przez któryś koncern... Co robimy z firmami nietestującymi, wykupionymi przez koncerny? Spadają na czerwoną? (jest kilka takich, jak choćby TBS, Burt's Bees, Tom's of Maine)

Po drugie, przepraszam za zamieszanie, ale TIGI musi być chyba na niepewnej, bo są wokół nich kontrowersje a i raz mają nalepki cruelty - free, raz nie

Po trzecie, na liście Pety pojawiło się Yes to Carrots i zniknęło parę firm, czyli wiemy, że lista jest aktualizowana.

Linusiaczku to mam dodać te 3 firmy na niepewną listę?
Szukałam info na ich temat i nic złego nie znalazłam.

[pamelal]

oleczka1 nie wiem skąd masz takie informacje, nie są one prawdziwe. Nie wkładałybyśmy tyle trudu w tworzenie listy nietestujących firm i przestrzeganie jej,gdyby było to takie jasne i prawdziwe, jak Ty to przedstawiłaś. Może kiedyś L'Oreal i inne testujące firmy zaprzestaną swoich praktyk,jednak nie sądzę,aby miało się to stać w najbliższym czasie

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Linusiaczku to mam dodać te 3 firmy na niepewną listę?
Szukałam info na ich temat i nic złego nie znalazłam.

Które trzy? Ja pisałam o Donnie Karan, Chanel (zniknęły z listy Pety, Donna Karan za futra), Tom's of Maine jest wykupiony przez firmę testującą (wynika to z listy CCIC, na którym jest jako taki zaznaczony) oraz o TIGI (bo jak o nich szperałam to strasznie pokrętnie się tłumaczyli czemu musieli ściągnąć nalepki cruelty-free z ich produktów).

Anna3101, napisałaś, że nie jesteś Polką (mój szacunek, świetnie piszesz po polsku), ale kiedyś coś pisałaś o Rosji... Znasz może rosyjski? A jeśli tak to czy byłabyś w stanie sprawdzić czy firma Faberlic testuje? Bo na ich polskiej stronie nic nie mogę znaleźć, a kiedyś bardzo lubiłam tę firmę

[VeiN]

Dziewczyny a czy wiadomo coś na temat firmy ORION produkującej m.in Humektan? na ich stronie nic nie widze na ten temat więc jeśli nie wiecie to pewnie trzeba będzie do nich też napisać

[Babushka]

Znalazlam kiedys info na jakims zagranicznym forum, ze TIGI oswiadcza, ze nie testuje, ale tez nie sprawdzaja dostawcow. Dlatego zlikwidowali znaczek z opakowan, zeby nie bylo nieporozumien. Hmm, ale zamiast tego mogliby sie przyjrzec dostawcom i tyle. Tym bardziej, ze do najtanszych ta firma nie nalezy i mogliby sie troche wysilic dla klientow.

Natomiast Toni&Guy ma napis 'Against animal testing'. Mam jeden produkt z serii Label.M. Jednak co dziwnejsze, oni sa against, ale w salonie firmowym uzywaja i sprzedaja produkty Kerastase... Oszalec mozna

[Linusiaczek]

Napisane przez Babushka

Znalazlam kiedys info na jakims zagranicznym forum, ze TIGI oswiadcza, ze nie testuje, ale tez nie sprawdzaja dostawcow. Dlatego zlikwidowali znaczek z opakowan, zeby nie bylo nieporozumien. Hmm, ale zamiast tego mogliby sie przyjrzec dostawcom i tyle. Tym bardziej, ze do najtanszych ta firma nie nalezy i mogliby sie troche wysilic dla klientow.

Natomiast Toni&Guy ma napis 'Against animal testing'. Mam jeden produkt z serii Label.M. Jednak co dziwnejsze, oni sa against, ale w salonie firmowym uzywaja i sprzedaja produkty Kerastase... Oszalec mozna

No właśnie, ale jeśli zamiast sprawdzić dostawców tylko ściągnęli naklejki, to mnie się wydaje, że ich trzeba na niepewną wykopać

A te napisy "against animal testing" to mnie najbardziej wkurzają, bo to tak samo jak np się napisze do jakiejkolwiek firmy testującej to oni zawsze piszą, że są przeciw, przecież inaczej stracą twarz Jesteśmy przeciw, ale nie stać nas na sprawdzanie dostawców... jesteśmy przeciw, ale nie możemy zrezygnować...

Oleczka1, są takie przepisy, ale można je łatwo ominąć. Właśnie dlatego, że przepisy są wewnętrznie sprzeczne i o ile uwierzę, że istnieją firmy, które nie testują, jest masa firm, która testuje. Zakaz sprzedawania kosmetyków, których składniki są testowane wejdzie od 2013 roku (o ile wejdzie, bo już się lobbyści burzą). Tu masz linka (mam nadzieję, że znasz angielski w stopniu wystarczającym), z którego jednoznaczne wynika, że w jednym miejscu dyrektywy unijnej jest napisane, że testowanie na zwierzętach jest zakazane, w innym z całą stanowczością nakazuje się zlecać testowanie wszystkich składników na zwierzętach, co spowodowało tylko wzmożone testy - tutaj link.

Swoją drogą, to jest link ze strony z kosmetykami Lush, w innym miejscu wklejałam innego linka z opinią tym razem o polskiej ustawie, która jest bublem prawnym i nic tak naprawdę konkretnego nie wprowadziła (też wewnętrznie sprzeczna).

A jeśli chodzi o testowanie na ludziach to jest tylko pozornie prostsze rozwiązanie, bo zwierzakom za męczarnie, ewentualne swędzenie czy reakcje alergiczne płacić nie musisz, a ludziom musisz zapłacić (koszty).

[Senseds]

Dystrybutorem marki KOBO jest polbita
"Polbita" Sp. Z O.O.

Adres:
25-368 - Kielce
Głowackiego 2

Ale nie wiem czy Oni cos będą wiedziec z reszta emaila nie umiem znaleźć..

[Linusiaczek]

Napisane przez Senseds

Dystrybutorem marki KOBO jest polbita
[B]"Polbita" Sp. Z O.O.

Polbita istnieje od 1989 roku. Wprowadzaliśmy na polski rynek znane marki kosmetyków takie jak Palmolive, L'Oreal, Gillette. Dzięki sieci kilkunastu oddziałów mogliśmy oferować dystrybucję na terenie całej Polski.

Nie wiem czy ja ich lubię
Tak czy siak, e-maila nie ma, jest za to formularz kontaktowy (taki jak na stronie Kobo) i tam można by napisać (Link).

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

Które trzy? Ja pisałam o Donnie Karan, Chanel (zniknęły z listy Pety, Donna Karan za futra), Tom's of Maine jest wykupiony przez firmę testującą (wynika to z listy CCIC, na którym jest jako taki zaznaczony) oraz o TIGI (bo jak o nich szperałam to strasznie pokrętnie się tłumaczyli czemu musieli ściągnąć nalepki cruelty-free z ich produktów).
...

TIGI dałam do niepewnych.
Sorki ale ja ostatnio nie myśle i jakbym coś pokręciła to sie nie złościć na mnie prosze

Napisane przez oleczka1

wiem poniewaz znam osobe ktora pracuje w firmie kosmetycznej
takie sa przepisy i firmy dostarczajace skladniki takie same deklaracje skladaja iz nie testuja skladnikow na zwierzetach
jak jest w prakryce przedewszystkimw praktyce nie mam pojecia
ale nawet rozumujac na tzw chlopski rozum
po co testowac kosmetyki na zwierzetach 100 razy prosciej wydajniej taniej i sensowniej na zywych ludziach
ktorzy potrafia wyrazic o nich opinie

Oj dużo nie wiesz o testach. Na ludziach własnie też nie za bardzo, jeśli spełniają kosmetyki już pewne kryteria, że nie jest niebezpieczny to można na ludziach ale wczesnie trzeba inaczej i od tego są metody alternatywne, niestety niektóre firmy idą na łatwiznę i testują na zwierzętach bo taniej.

Napisane przez Babushka

Znalazlam kiedys info na jakims zagranicznym forum, ze TIGI oswiadcza, ze nie testuje, ale tez nie sprawdzaja dostawcow. Dlatego zlikwidowali znaczek z opakowan, zeby nie bylo nieporozumien. Hmm, ale zamiast tego mogliby sie przyjrzec dostawcom i tyle. Tym bardziej, ze do najtanszych ta firma nie nalezy i mogliby sie troche wysilic dla klientow.

Natomiast Toni&Guy ma napis 'Against animal testing'. Mam jeden produkt z serii Label.M. Jednak co dziwnejsze, oni sa against, ale w salonie firmowym uzywaja i sprzedaja produkty Kerastase... Oszalec mozna

W takim razie Toni&Guy gdzie umiejscowić? bo narazie go nie mamy nigdzie.

[agatri]

czy kosmetyki mineralne zawsze są cruelty free ? <nie chodzi mi o takie pseudo z loreala >

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

TIGI dałam do niepewnych.
Sorki ale ja ostatnio nie myśle i jakbym coś pokręciła to sie nie złościć na mnie prosze

W takim razie Toni&Guy gdzie umiejscowić? bo narazie go nie mamy nigdzie.

Się chyba obrażę na śmierć!
No właśnie nie wiem co robić z takimi co są "przeciwko", ale ja bym się opowiadała za listą niepewną. Bo cokolwiek, przynajmniej jakiś znak dali, że są świadomi, ale to nie znaczy, że na przykład sprawdzają dostawców.

Napisane przez agatri

czy kosmetyki mineralne zawsze są cruelty free ? <nie chodzi mi o takie pseudo z loreala >

Nie wiem czy dokładnie wszystkie, ale prawie wszystkie, na których stronach byłam. Np nic nie wiem o Lucy Minerals. Ale większość innych jest cruelty - free (choćby ze względu na składniki, nie ma tam za wiele do testowania).

Z tych, co znalazłam: Everyday Minerals, Jane Irendale, Joppa Minerals, Lily Lolo, Lumiere, Sassy Minerals, Meow, Afterglow, Bare Minerals, Coastal Scents nie testują na zwierzętach.

[Chatul]

A wiemy coś o sprzedawanych w Naturze produktach Artiste?

[Senseds]

Linusiaczek - niech dormalnosci stanie sie za dosc - wyslalam pytania.

[malgosia86]

Linusiaczek, Teteeesia dziękuję za odpowiedzi
Produktów Bingo nie będę kupować. Na odpowiedzi od Leo i Kallosa ciągle czekam

Kiedyś zamieszczałyście na wątku taką listę:
http://ok.3bird.net/kampania-piekno-...osmetyczne.pdf

Chciałam tylko napisać, że znalazłam w niej nieścisłe informację.
Chciałam dowiedzieć się więcej, o stearic acid (kwasie stearynowym). Ta substancja może być zarówno pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego (jest otrzymywany z tłuszczów, olejów, wosków) (można sprawdzić tutaj).
W tabeli jest tylko informacja, że substancja jest pochodzenia zwierzęcego.

[rula]

Napisane przez malgosia86

Linusiaczek, Teteeesia dziękuję za odpowiedzi
Produktów Bingo nie będę kupować. Na odpowiedzi od Leo i Kallosa ciągle czekam

Kiedyś zamieszczałyście na wątku taką listę:
http://ok.3bird.net/kampania-piekno-...osmetyczne.pdf

Chciałam tylko napisać, że znalazłam w niej nieścisłe informację.
Chciałam dowiedzieć się więcej, o stearic acid (kwasie stearynowym). Ta substancja może być zarówno pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego (jest otrzymywany z tłuszczów, olejów, wosków) (można sprawdzić tutaj).
W tabeli jest tylko informacja, że substancja jest pochodzenia zwierzęcego.

Ponieważ w bardzo małym stopniu pozyskiwany jest z roślin. Do czego jest łatwiejszy dostęp, do kakaowca, palmy kokosowej czy łoju wołowego?
Jeżeli jest pozyskiwany z roślin jest to zaznaczone w składzie kosmetyku (przynajmniej powinno być, zazwyczaj nie ma). Albo pytać producenta jak nie ma żadnej informacji.

[Linusiaczek]

Napisane przez VeiN

Dziewczyny a czy wiadomo coś na temat firmy ORION produkującej m.in Humektan? na ich stronie nic nie widze na ten temat więc jeśli nie wiecie to pewnie trzeba będzie do nich też napisać

Napisane przez Chatul

A wiemy coś o sprzedawanych w Naturze produktach Artiste?

Szukałam czegokolwiek o obu firmach, ale nie znalazłam nic

Ale za to chciałam powiedzieć, że buszując po różnych forach wpadłam na stronę Mydlarnii wrocławskiej z ul. Ruskiej, gdzie mają na stronie oświadczenie, że wszystko z ich sklepu jest w 100% cruelty-free a do tego nie używają składników pochodzenia odzwierzęcego. Podaję linka jakby ktoś był zainteresowany - oświadczenie w prawym górnym rogu (klik).

A jeszcze chciałam wspomnieć, że trafiłam na fajną stronę (esentia.pl), jestem pewna, że sporo z Was ją zna, no ale tak czy siak jest tam do kupienia firma Balm Balm, która ponoć, zgodnie z listą BUAV (czyli Leaping Bunny) jest też nietestująca. Mnie np zainteresował taki różany balsam do rąk. Jeśli się powtarzam to wybaczcie, chciałam się po prostu podzielić znaleziskami

[agatri]

Linusiaczek wiem o której mydlarni mówisz nigdy tam nie wchodziłam ale zacznę
jaką odżywkę do włosów możecie mi poradzić na bardzo zniszczone
?

[Linusiaczek]

Napisane przez agatri

Linusiaczek wiem o której mydlarni mówisz nigdy tam nie wchodziłam ale zacznę
jaką odżywkę do włosów możecie mi poradzić na bardzo zniszczone
?

Uwielbiam mydlarnię! Tania to ona nie jest, ale cuuudo.
Co do włosów to jeszcze nie używałam, ale wizaż się rozpisywał strasznie o oleju kokosowym z Biochemii Urody (kosztuje tylko 8,50 ale trzeba bulnąc za przesyłkę - link), ponoć działa cuda. Polecano też inne olejki do włosów, ale nie wiem jakiej konkretnie firmy. Widziałam też na recenzjach, że ta odżywka Joanny zbiera dobre recenzje (link) i jeszcze ten olejek Dabur to ponoć rewelacja (link). Ale z doświadczenia nie powiem, bo ja mam włosy bardzo przetłuszczające się, więc używałam zawsze innych specyfików

Czy ktoś coś słyszał o firmie c. Booth? Kupiłam ich masło do ciała na promocji, bo mieli króliczka na opakowaniu, ale jakiś dziwny ten króliczek.. więc próbowałam ich sprawdzić, ale nic nie znalazłam