Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[agatri]

dziwna sparawa z chanel ,DKNY nie ma ani na złej ani dobrej i bądź tu mądry
a z diorem to nikt nic nie wie

[Chatul]

Napisane przez Linusiaczek

Edit: przeczytałam tego maila od Natury dwa razy i też dla mnie jak byk tam napisali, że nie testują. Napisali: nie używamy substancji nowych, żeby nie urazić klientów, a testy mają sens tylko w odniesieniu do nich. Niech się jeszcze inne dziewczyny wypowiedzą, ale jak dla mnie to oni bardziej wprost już nie mogli odpowiedzieć, że nie mają z testowaniem nic wspólnego. Podkreślony fragment miał nas UPEWNIĆ, że nie testują, a nie napisać w jakich przypadkach to robią.

Pozwolę sobie rozrysować schemat:

Testować na zwierzętach trzeba tylko substancje nowe -> na wszelki wypadek nie używamy żadnych substancji nowych, żeby nie urazić niektórych klientów -> nie testujemy niczego na zwierzętach, najwyżej przed wprowadzeniem do obrotu na ochotnikach -> POMIMO, że nie testujemy niczego na zwierzętach, nie stosujemy oznaczeń 'nie testowane', gdyż często nie mamy na to miejsca na opakowaniu

Ja zrozumiałam to dokładnie tak samo. A co inne dziewczyny o tym sądzą?

[ridja devojka]

Napisane przez Chatul

Ja zrozumiałam to dokładnie tak samo. A co inne dziewczyny o tym sądzą?

Myślę, że nie trzeba być przesadnie podejrzliwym Zgadzam się.

[teteesia]

Chatul nie mnie decydować na jaką liste dać Nature ja wypowiedziałam już swoje zdanie.
Może poprostu jeszcze raz napisać do Natury i odpisze ktoś jakoś normalniej, bo tamto to była tragedia, jakieś niedokończone były te zdania i ogólnie masło maślane. Myśle, że tak będzie najlepiej skoro są wątpliwości

Wysłałam

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Chatul nie mnie decydować na jaką liste dać Nature ja wypowiedziałam już swoje zdanie.
Może poprostu jeszcze raz napisać do Natury i odpisze ktoś jakoś normalniej, bo tamto to była tragedia, jakieś niedokończone były te zdania i ogólnie masło maślane. Myśle, że tak będzie najlepiej skoro są wątpliwości

Wysłałam

Muszę przyznać, że też zauważyłam, że w tej wiadomości był straszny bałagan (zupełnie nielogicznie była ułożona), ale odniosłam wrażenie że to dlatego, że ktoś się bardzo starał odpisać wyczerpująco

[teteesia]

Jednak nie udało mi sie wysła maila do Natury, wogóle na stronie nie ma adresu tylko można z formularza, a z niego próbowałam kilka razy i mi nie pójdzie, cały czas wyskakuje, żeby nie używać znaków specjalnych, chociaż wszystkie już poprawiłam. Może komuś innemu sie uda.
Tu już poprawione wklejam:

Witam.
Chcialabym uzyskac kilka odpowiedzi na pytania dotyczace produktow marki Drogerie Natura:
1. Czy gotowe produkty lub poszczegolne skladniki wchodzace w sklad kosmetykow marki Drogerie Natura sa testowane na zwierzetach?
2. Jesli Drogerie Natura otrzymuje skladniki od dostawcow, to czy wymaga aby nie byly one testowane na zwierzetach?
3. Czy w sklad produktow marki Drogerie Natura wchodza skladniki pochodzenia zwierzecego lub odzwierzecego? (takie jak: gliceryna pozyskowana ze zwierzat, produkty mleczne, pszczele, jaja, lanolina, wyciagi mineralne z muszli, kolagen, elastyna, zelatyna, loj, jedwab, pizmo, tran, kawior, naturalne wlosie itp.)
Z gory dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam.

Chyba, że ja jestem ślepa i jest coś nie tak, to mnie prosze oświecić

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Jednak nie udało mi sie wysła maila do Natury, wogóle na stronie nie ma adresu tylko można z formularza, a z niego próbowałam kilka razy i mi nie pójdzie, cały czas wyskakuje, żeby nie używać znaków specjalnych, chociaż wszystkie już poprawiłam.

Ja też już próbowałam, nie da się wysłać. Trzeba by pisemnie na adres pytania wysłać :/

[rula]

Tak w oderwaniu od waszych maili do firm, czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry płyn, tonik, do demakijażu oczu? Posiadam na wykończeniu (na szczęście) płyn Logony i nie jestem z niej zadowolona, za tłusta i za bardzo smaruje , jakoś nie mogę utrafić dla siebie. Podobnie mam z antyperspirantami, nie sprawdza się do końca ani Urtekram ani Ecco Cosmetics. Byłabym wdzięczna za propozycje.
W postach czytałam o DR. NONA czy jest dostępna w aptekach?

[Linusiaczek]

Napisane przez rula

Tak w oderwaniu od waszych maili do firm, czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry płyn, tonik, do demakijażu oczu? Posiadam na wykończeniu (na szczęście) płyn Logony i nie jestem z niej zadowolona, za tłusta i za bardzo smaruje , jakoś nie mogę utrafić dla siebie. Podobnie mam z antyperspirantami, nie sprawdza się do końca ani Urtekram ani Ecco Cosmetics. Byłabym wdzięczna za propozycje.
W postach czytałam o DR. NONA czy jest dostępna w aptekach?

Kochana, najlpszy płyn do demakijażu, jaki ostatni używałam, to olejek pomarańczowy z Biochemii Urody. Działa jak płyn do mycia twarzy, ale radzi sobie z moim makijażem, bardzo mi podszedł. Bo ja nie znoszę od jakiegoś czasu płynów, gdzie muszę nimi trzeć oczy - a tym nie muszę, po prostu myję nim ok pół minutki twarz i wszystko spływa. Nawet eyeliner i tusz do rzęs. I pięknie pachnie! (klik).

Co do antyperspirantów, to zależy, czego szukasz. Ostatnio natknęłam się na recenzje na KWC Blokera z Ziaji, ma niesamowicie dobre recenzje (klik).

Ostatnim razem jak słyszałam o Dr Nonie to chyba działała jak Avon czy Mary Kay - przez konsultantki. Ale jej dezodorant jest też solidnie drogi jak się go porówna z Ziają. Aha i ktoś mi ostatnio bardzo polecał dezodorant sanoflore, ale sama nigdy go jeszcze nie miałam.

[LyraPotter]

Ilość film testujących naprawdę zaczyna mnie przerażać, szczególnie jeśli chodzi o polskie firmy. Lirene i Soraya mnie załamały, nieświadoma niczego kupowałam ich produkty i teraz ciężko będzie mi znaleźć równie dobre zamienniki w podobnych cenach

[hanusia505]

Napisane przez rula

Tak w oderwaniu od waszych maili do firm, czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry płyn, tonik, do demakijażu oczu? Posiadam na wykończeniu (na szczęście) płyn Logony i nie jestem z niej zadowolona, za tłusta i za bardzo smaruje , jakoś nie mogę utrafić dla siebie. Podobnie mam z antyperspirantami, nie sprawdza się do końca ani Urtekram ani Ecco Cosmetics. Byłabym wdzięczna za propozycje.
W postach czytałam o DR. NONA czy jest dostępna w aptekach?

Ja uzywam plynu Ziaji, nie jest moze to szczyt marzen ale jak dla mnie wystarcza

[ridja devojka]

Napisane przez rula

Tak w oderwaniu od waszych maili do firm, czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry płyn, tonik, do demakijażu oczu?

Ja używam płynów micelarnych (teraz mam Ziaję Med) a przy zmywaniu mocnego makijażu najbardziej pomocny dla mnie był płyn do demakijażu dwufazowy z Ziaji (tej normalnej sklepowej ) jest taki tłuściutki. Chcę też spróbować zmywać makijaż oliwką bo czytałam, ze wiele dziewczyn tak robi.

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Ja używam płynów micelarnych (teraz mam Ziaję Med) a przy zmywaniu mocnego makijażu najbardziej pomocny dla mnie był płyn do demakijażu dwufazowy z Ziaji (tej normalnej sklepowej ) jest taki tłuściutki. Chcę też spróbować zmywać makijaż oliwką bo czytałam, ze wiele dziewczyn tak robi.

Co prawda to prawda, chociaż muszę powiedzieć, że... testowałam już: dwufazową Ziaję, Ziaję ogórkową, płyn micelarny Bielendy, płyn do demakijażu Almay, zwykłą oliwkę, olejek migdałowy (który ponoć też można tak używać), chusteczki do demakijażu Cleanic a przedtem, zanim wiedziałam o testowaniu także Garniera, Johnsona, Neutrogenę, Niveę, Dove i jeszcze parę innych z wszystkich powyższych zdecydowanie najbardziej mi podszedł olejek myjący z Biochemii Urody

Aha, ale jak szukałam nowości to zainteresował mnie jeden z płynów do demakijażu Bourjois na KWC - miał dobre recenzje i cena (13zł) nie zwala z nóg -> KLIK

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

Co prawda to prawda, chociaż muszę powiedzieć, że... testowałam już: dwufazową Ziaję, Ziaję ogórkową, płyn micelarny Bielendy, płyn do demakijażu Almay, zwykłą oliwkę, olejek migdałowy (który ponoć też można tak używać), chusteczki do demakijażu Cleanic a przedtem, zanim wiedziałam o testowaniu także Garniera, Johnsona, Neutrogenę, Niveę, Dove i jeszcze parę innych z wszystkich powyższych zdecydowanie najbardziej mi podszedł olejek myjący z Biochemii Urody

Aha, ale jak szukałam nowości to zainteresował mnie jeden z płynów do demakijażu Bourjois na KWC - miał dobre recenzje i cena (13zł) nie zwala z nóg -> KLIK

Ja trochę źle reaguję na mycie twarzy wodą stąd obawa przed olejkami BU, mimo, że jestem przyjaźnie nastawiona do tej firmy. Bo to się zmywa wodą, prawda? A na ten micel też się czaję już jakiś czas, muszę wypróbować wiele i znaleźć swój ideał

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Ja trochę źle reaguję na mycie twarzy wodą stąd obawa przed olejkami BU, mimo, że jestem przyjaźnie nastawiona do tej firmy. Bo to się zmywa wodą, prawda? A na ten micel też się czaję już jakiś czas, muszę wypróbować wiele i znaleźć swój ideał

No niestety, olejek wodą trzeba zmyć, nie ma rady. W takim przypadku to nie wiem, co doradzić... bo większość płynów do demakijażu, których używałam i tak później zmywałam wodą (m.in. oliwkę, gdyż jest tak tłusta, że inaczej możesz się czuć bardzo niekomfortowo...). Jedyny, którego nie ruszałam później wodą to był chyba ten micel Bielendy. No i chusteczki do demakijażu to fajny bajer, zwłaszcza na wyjazdy, polecam te z Cleanica

[szien]

Napisane przez rula

Tak w oderwaniu od waszych maili do firm, czy mogłybyście mi polecić jakiś dobry płyn, tonik, do demakijażu oczu? Posiadam na wykończeniu (na szczęście) płyn Logony i nie jestem z niej zadowolona, za tłusta i za bardzo smaruje , jakoś nie mogę utrafić dla siebie. Podobnie mam z antyperspirantami, nie sprawdza się do końca ani Urtekram ani Ecco Cosmetics. Byłabym wdzięczna za propozycje.
W postach czytałam o DR. NONA czy jest dostępna w aptekach?

Ja dziś zakupiłam dezodorant roll on "Jason Aloe Vera" i pastę do zębów Kingfisher, więc jutro mogę zdać relację co do dezedorantu bo mnie czeka dłuuuuugi dzień więc mam nadzieję, że się sprawdzi. Ja do demakijażu używam olejku bazowego do masażu :P

[Linusiaczek]

Napisane przez szien

Ja dziś zakupiłam dezodorant roll on "Jason Aloe Vera" i pastę do zębów Kingfisher, więc jutro mogę zdać relację co do dezedorantu bo mnie czeka dłuuuuugi dzień więc mam nadzieję, że się sprawdzi. Ja do demakijażu używam olejku bazowego do masażu :P

To ja ślicznie proszę o relację co do dezodorantu Jasona!

Ja używam ich żelu aloesowego (takiego Aloe Vera 98%) i jest po prostu nieoceniony, świetny na włosy, świetny na twarz, świetny na małe ranki, podrażnienia... cudeńko. Byłoby super jak by się ich dezodorant też okazał fajny
Bo to nie jest ten w sztyfcie, tylko taki kulkowy?

[szien]

Napisane przez Linusiaczek

To ja ślicznie proszę o relację co do dezodorantu Jasona!

Bo ja używam ich żelu aloesowego i jest po prostu nieoceniony, świetny na włosy, świetny na twarz, świetny na małe ranki, podrażnienia... cudeńko. Byłoby super jak by się ich dezodorant też okazał fajny
Bo to nie jest ten w sztyfcie, tylko taki kulkowy?

tak, jest w kulce ma delikatny zapach zaraz po nałożeniu a z wyschnięciem się ulatnia (sprawdziłam na dłoni)
mam nadzieję, że się sprawdzi i nie wrócę do domu otoczona muchami

kiedyś ktoś coś pisał o produktach do włosów takich jak lakiery i żele
dziś przypadkiem natknęłam się na produkty ze sklepu http://www.gentlebodycare.co.uk/ gdzie sprzedawany jest lakier i żel do włosów nietestowany na zwierzętach

[Linusiaczek]

Napisane przez szien

mam nadzieję, że się sprawdzi i nie wrócę do domu otoczona muchami

O mamo, ja mam niestety strasznie wybujałą wyobraźnię i oczyma duszy zobaczyłam Twój avatar, idący pośród ciemności i opędzający się od much ....!

A pytam bo jak macie wybór, dziewczyny, to te dezodoranty w sztyfcie są zazwyczaj słabsze w działaniu od kulkowych Przynajmniej z moich doświadczeń z tego typu dezodorantami (np. Kiss My Face)

[malgosia86]

Napisane przez teteesia

Szukam informacji co do tych kosmetyków, i tak:
Kinky-curly na swojej stronie mają królika cruelty free i piszą że: "Kinky-Curly TM brand is a proud signer of The Compact for Safe Cosmetics. We are committed to developing hair products that not only deliver results but also nourish your hair with natural and organic ingredients."
Curl Junkie http://www.naturallycurly.com/curlta...ucts-list.html tu coś piszą, wydaje sie ok
Hair rules na tej liście http://www.bestfitpetsit.com/compani...test-on-animal są w nietestującej, ale co to jest za lista to nie mam pojęcia (Estee też tu jest)
BeeMine Products mają królika cruelty free na stronie

Więcej nic mi nie wpadło w oko.
A nie lepiej Malgosiu86 znaleźć coś w tym co wiadomo, że nie jest testowane chyba, że takie info wystarczy...

bardzo dziękuję za odpowiedź

To może lepiej naświetlę sytuację
Jak Linusiaczek, dobrze się domyśliła, mam kręcone włosy. W Polsce produktów do takich włosów jest jak na lekarstwo (a firm nietestujących to już w ogóle...). Jako że pojawiła się możliwość zakupów za granicą, a dokładniej w Bristish Curlies, bardzo chciałabym z niej skorzystać.

Przeglądałam strony internetowe wszystkich producentów, których produkty potencjalnie chciałabym kupić (kilku producentów z British Curlies pominęłam, bo raczej nie jestem zainteresowana ich produktami), jednak chyba nigdzie nie znalazłam informacji, które w 100% by mnie satysfakcjonowały (jasno napisane, że nie testują ani kosmetyków, ani ich składników). Dlatego też do każdego wysłałam maila (ale nie od wszystkich jeszcze dostałam odpowiedź).

Teteesiu Właśnie nie byłam przekonana, czy na podstawie takich informacji na stronach internetowych producentów + odpowiedzi na maila, można uznać, że wskazani przez Ciebie producenci nie testują:/
Ja sobie myślę, że jeżeli nie mają niczego do ukrycia, to czemu nie napiszą wprost: nie testujemy produktów, nie testujemy składników, tylko piszą, że są cruelty-free (które pojęcie można przecież różnie rozumieć, np. tylko, że nie testują produktów końcowych).

Napisane przez Linusiaczek

Hehe, Małgosiu, przynajmniej z niektórych odpowiedzi wnioskuję, że mają imigranta bez płynnej znajomości angielskiego na stanowisku obsługi klienta

To samo pomyślałam
(może trzeba było po polsku napisać)

Co do takich firm to tak, jest tu sporo producentów nietestujących, ale czasami trzeba się sporo naszukać, żeby ich znaleźć, poza tym z uwagi na ilość małych producentów w Stanach nie ma tak, że od razu wiadomo którzy są którzy - dlatego zawsze kupuję z listą Leaping Bunny (CCIC, w UK to jest ta sama lista, tylko nazywa się BUAV z tego co wiem). Ale za to byłam na tych stronach i zauważyłam co Teteesia - niektóre mają "oficjalnego" króliczka, czy to Pety czy BUAV, tych można używać bez obaw.

To ja się jeszcze zapytam - skoro mają króliczka Pety (BUAV nie sprawdzałam, bo nie wiedziałam, że jest coś takiego, chyba, że to dokładnie taka sama lista, co Leaping Bunny? dla mnie to trochę), to dlaczego nie ma ich na liście Pety (wydaje mi się, że wszystkich sprawdzałam; tych co mają króliczka - sprawdzałam na pewno)

Może na razie przetestuj te?

Co do Kinky-Curly i BeeMine Products to wydają mi się w 100% ok. Curl junkie też pisze na stronie, że są firmą cruelty-free.

Czyli testuje te:
Kinky-curly
Curl Junkie
BeeMine Product
(przede wszystkim te dwie pierwsze mają bardzo fajne produkty)

Hair Rules - mnie nie przekonuje, bo w końcu napisali, że nie wymagają od dostawców pisemnego potwierdzenia, że półprodukty nie były testowane

(Swoją drogą, ktoś tu musi mieć ładne loczki, co? )

Tu jeszcze jedna odpowiedź:
Komaza
http://www.komazahaircare.com/

Hello XXX,

None of our products are tested on animals, neither are any our ingredients and we do not use an any animal by-products. Our products are both natural and organic. The ingredients are vegetarian and plant based and come from natural oils. The essential oils that we use are organic and we use organic ingredients only when they are available to us.

Hope this information is helpful. Be blessed!

XXX

Chyba można zaakceptować taką odpowiedź?

I jeszcze jest trzech producentów, o których wcześniej nie napisałam, a których znalazłam na liście Pety:

JessieCurl
http://www.jessicurl.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/340.aspx

Aubrey Organics
http://www.aubrey-organics.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/524.aspx

Darcy's Botanicals
http://darcysbotanicals.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...nies/3484.aspx

Do dwóch pierwszych nie pisałam - myślicie, że wystarczy fakt, że są na liście Pety? Czy jednak napisać?
Do Darcy's napisałam, zanim ich znalazłam na liście Pety, ale mi nie odpisali. I teraz nie wiem, co z nimi zrobić?
Jesli nie odpowiedzą, to i tak uznać, że nie testują?




---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Linusiaczek Chyba pytałaś o żele do włosów?
ak ja napisała Chatul, ja też stosuję żel lniany lub żel lniany zmieszany z żelem sklepowym. Co prawda jeszcze go nie miałam, ale dobre opnie ma żel Nuno z Ziai (spróbowałabym go zmieszać z żelem lnianym, bo sam jest dość mocny).

[Linusiaczek]

Napisane przez malgosia86

To samo pomyślałam
(może trzeba było po polsku napisać)

Pewnie by zrozumieli

Napisane przez malgosia86

To ja się jeszcze zapytam - skoro mają króliczka Pety (BUAV nie sprawdzałam, bo nie wiedziałam, że jest coś takiego, chyba, że to dokładnie taka sama lista, co Leaping Bunny? dla mnie to trochę), to dlaczego nie ma ich na liście Pety (wydaje mi się, że wszystkich sprawdzałam; tych co mają króliczka - sprawdzałam na pewno)

To może ja powiem, co zdążyłam sama wykumać Z moich obserwacji "prawdziwe" listy istnieją tylko 3 - Pety, Leaping Bunny i OK. Cała reszta to nazwy organizacji, ale one zawsze podają linka do tych samych list. Albo są to prywatne listy, ale też w większości oparte na listach istniejącyh, o już ustalonym statusie.

Napisane przez malgosia86

Czyli testuje te:
Kinky-curly
Curl Junkie
BeeMine Product

Tak właśnie mi się wydawało, że te wyglądają na najbardziej bezpieczne

Napisane przez malgosia86

Tu jeszcze jedna odpowiedź:
Komaza
http://www.komazahaircare.com/

Chyba można zaakceptować taką odpowiedź?

Mi się wydaje, że można.
Aha, Małgosiu, tylko ta Komaza to sprzedaje produkty do pielęgnacji włosów dla Afro-Amerykanek. Nie wiem czy jest jakaś różnica w ich składach, ale może być.

Napisane przez malgosia86

I jeszcze jest trzech producentów, o których wcześniej nie napisałam, a których znalazłam na liście Pety:

JessieCurl
http://www.jessicurl.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/340.aspx

Aubrey Organics
http://www.aubrey-organics.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/524.aspx

Darcy's Botanicals
http://darcysbotanicals.com/
http://www.peta.org/living/beauty-an...nies/3484.aspx

Do dwóch pierwszych nie pisałam - myślicie, że wystarczy fakt, że są na liście Pety? Czy jednak napisać?
Do Darcy's napisałam, zanim ich znalazłam na liście Pety, ale mi nie odpisali. I teraz nie wiem, co z nimi zrobić?
Jesli nie odpowiedzą, to i tak uznać, że nie testują?

Kochana, co do Aubrey Organics to nigdy jeszcze nie słyszałam, żeby były jakiekolwiek wątpliwości, z tego co wiem są w 100% cruelty-free (i są ponoć bardzo dobrą firmą też). Tych pozostałych 2 nie znam, ale ja generalnie uważam, że jak firma jest na liście to nawet bardziej jej ufam niż jak napisze maila - bo naraża się na większy wstyd jeśli okaże się, że kłamała, usiłując się dostać na listę (bardziej będzie to nagłośnione i potępione). No bo tak serio, jakie wrażenie zrobi zarzut: o, firma X testuje, a mojej koleżance napisali, że nie testują? Co innego jak okaże się, że okłamali organizację praw ochrony zwierząt - o tym to nawet gazety często piszą.

Napisane przez malgosia86

[/COLOR]Linusiaczek Chyba pytałaś o żele do włosów?
ak ja napisała Chatul, ja też stosuję żel lniany lub żel lniany zmieszany z żelem sklepowym. Co prawda jeszcze go nie miałam, ale dobre opnie ma żel Nuno z Ziai (spróbowałabym go zmieszać z żelem lnianym, bo sam jest dość mocny).

Ktoś pytał, ale nie ja... ja nie mogę używać, bo moje liche włoski by kompletnie straciły jakiekolwiek oznaki życia Myślę, że to była Chatul Ale dzięki i tak za chęć pomocy

[malgosia86]

Napisane przez Linusiaczek

To może ja powiem, co zdążyłam sama wykumać Z moich obserwacji "prawdziwe" listy istnieją tylko 3 - Pety, Leaping Bunny i OK. Cała reszta to nazwy organizacji, ale one zawsze podają linka do tych samych list. Albo są to prywatne listy, ale też w większości oparte na listach istniejącyh, o już ustalonym statusie.

Dziękuję bardzo za wyjaśnienie.

Tak właśnie mi się wydawało, że te wyglądają na najbardziej bezpieczne

To już mam (prawie) wszystko ustalone
Prawie, bo zależy mi jeszcze, żeby dowiedzieć się o jednej firmie - Miss Jessie's .
Nie odpowiedzieli mi na maila wysłanego 5.12. Chyba wyślę pytania jeszcze raz

Aha, Małgosiu, tylko ta Komaza to sprzedaje produkty do pielęgnacji włosów dla Afro-Amerykanek. Nie wiem czy jest jakaś różnica w ich składach, ale może być.

Różnica jest i to na korzyść tych kosmetyków dla Afroamerykanek
Wiadomo, te produkty potencjalnie mogą szybciej obciążyć włosy, ale ja bym ich po prostu mniej nakładała (odzywki do spłukiwania). Ale np. maski myślę, że można spokojnie stosować wg instrukcji.
Co więcej, są już osoby, które takich produktów próbowały na naszych, polskich włosach i się sprawdziły.

Ogólnie produkty firm, które wcześniej wymieniłam, mogę polecić dla różnych rodzajów włosów - zwłaszcza odżywki i maski - jeśli ktoś ma do nich dostęp oczywiście
Składy mają nieporównywalnie lepsze od polskich, tzn. często dużo różnych olejów, ekstraktów na początku składu. Do tego naprawdę łagodne szampony. Nie wiem, jak z produktami do stylizacji włosów - czy sprawdzą się na innych włosach niż kręcone ale składy mają świetne

Część z tych produktów została tutaj przeanalizowana, jesli ktoś jest zainteresowany

Kochana, co do Aubrey Organics to nigdy jeszcze nie słyszałam, żeby były jakiekolwiek wątpliwości, z tego co wiem są w 100% cruelty-free (i są ponoć bardzo dobrą firmą też).

To super Wiem, że niektóre kosmetyki Aubrey są dostępne w Polsce, ale cena jest bardzo wysoka, a po drugie, mają inne składy niż te zagraniczne (kiedyś je porównywałam)

Tych pozostałych 2 nie znam, ale ja generalnie uważam, że jak firma jest na liście to nawet bardziej jej ufam niż jak napisze maila - bo naraża się na większy wstyd jeśli okaże się, że kłamała, usiłując się dostać na listę (bardziej będzie to nagłośnione i potępione). No bo tak serio, jakie wrażenie zrobi zarzut: o, firma X testuje, a mojej koleżance napisali, że nie testują? Co innego jak okaże się, że okłamali organizację praw ochrony zwierząt - o tym to nawet gazety często piszą.

Prawda
Miałam trochę mieszane uczucia co do list, po tym, jak pisałyście o zamieszaniu z Body Shopem. Ale to chyba tylko taka jedna "wpadka"? Poza tym można w 100% ufać listom, prawda?

[ridja devojka]

Napisane przez malgosia86

Różnica jest i to na korzyść tych kosmetyków dla Afroamerykanek

A dla Afrykanek już nie? Żartuję, czepiam się tylko słówek.
Ja bym z takimi kosmetykami nie ryzykowała chyba, przecież one mają totalnie inną strukturę włosa. Ale jak ktoś wypróbuje to niech powie.

[malgosia86]

Napisane przez ridja devojka

A dla Afrykanek już nie? Żartuję, czepiam się tylko słówek.
Ja bym z takimi kosmetykami nie ryzykowała chyba, przecież one mają totalnie inną strukturę włosa. Ale jak ktoś wypróbuje to niech powie.

Dla Afrykanek też
Niedługo będę miała próbki niektórych kosmetyków, to mogę więcej napisać.

Ich włosy potrzebują dużo nawilżenia i odżywienia, ale nasze włosy też, bo bardzo często są przesuszone.

[Senseds]

Co do produkt ow dla Afroamerykanek to czy ja wiem/ My - Słowianie mamy o wiele slabsze i ciensze wlosy,moje na pewno by te produkty obciążyły.

Płyn micelarny mam z ziaji \med - do demakijażu, do oczu tez ziaja, a do wodoodpornego zija dwufazowa. \tanio i dobrze.

Antyperspiranty... Kuppilam ziaje antybakteryjną , moja stara nivea tez nie dzialala , póki kupilam dezodorant antyperspirant Bawełka z Yves rocher- 15 zł w kulce. działą super, delikatny,super pachnie - nie wytwarza się nieprzyjemny zapach a nawet jesli się troszkę zrobi do Bawełka to kamufluje.

[rula]

Dzięki dziewczyny za propozycje, na pewno wypróbuje Ziaje do demakijażu, no i Yves Rocher o którym całkiem zapomniałam!

[Linusiaczek]

Napisane przez malgosia86

Ogólnie produkty firm, które wcześniej wymieniłam, mogę polecić dla różnych rodzajów włosów - zwłaszcza odżywki i maski - jeśli ktoś ma do nich dostęp oczywiście
Składy mają nieporównywalnie lepsze od polskich, tzn. często dużo różnych olejów, ekstraktów na początku składu. Do tego naprawdę łagodne szampony.

Ooo, to ja się może też zainteresuję? Chociaż ja nawet nie mam kręconych, to nie wiem Ale ogólnie jak się przyglądałam ich włosom (czasami to się napatrzeć nie mogę, one mają ich tak dużo ) to Afroamerykanki mają bardzo bardzo bardzo suche włosy, więc do włosów przetłuszczających się to chyba te ich preparaty nie bardzo by się nadawały.

Napisane przez malgosia86

To super Wiem, że niektóre kosmetyki Aubrey są dostępne w Polsce, ale cena jest bardzo wysoka, a po drugie, mają inne składy niż te zagraniczne (kiedyś je porównywałam)

Jak to inne składy?? Ale chamstwo! A może one są zmieniane pod potrzeby poszczególnych krajów...? No ale bez przesady, nie wydaje mi się, żeby taka róznica była między Europą, a Ameryką Północną

Napisane przez malgosia86

Prawda
Miałam trochę mieszane uczucia co do list, po tym, jak pisałyście o zamieszaniu z Body Shopem. Ale to chyba tylko taka jedna "wpadka"? Poza tym można w 100% ufać listom, prawda?

Body Shop nie jest wpadką. Na liście Leaping Bunny jest dokładnie zaznaczone, które firmy zostały wykupione przez testujące koncerny, pomimo że same nie testują. Uzasadniają to tym, że firmy składają im deklaracje nietestowania, więc generalnie, pomimo iż zostały wykupione, same nie zrezygnowały ze swojej polityki cruelty-free. (Stoi specjalny znaczek przy nazwie firmy). Poza The Body Shop, takimi firmami są: Burt's Bees (niech ich licho porwie, jedne z lepszych i nie takich aż drogich kosmetyków, świetne są ), Tom's of Maine (kolejna firma, której nie mogę przeboleć, bo mają świetne produkty do higieny) i Aussie.
Ale takich firm jest więcej, np. niemieckie Alverde, które generalnie w Niemczech jest znaną linią naturalnych i nietestowanych kosmetyków jednej z testujących drogerii (Dm chyba). Tak samo jak ostatnio dosliśmy do wniosku, że rossmanowska Alterra nie testuje.

Co do ufania listom, to sama Peta i Leaping Bunny napisały na stronie, że oświadczenia firm ZAWSZE są w pewnym stopniu oparte na zaufaniu, bo nigdy nie ma 100% pewności, że absolutnie żaden składnik przy wytwarzaniu jakiegokolwiek produktu nie był przetestowany ostatnio, tego się nie da sprawdzić ( a dostawcy firm też mogli coś przecież ukryć, prawda?). Jednak te firmy narażają swoje dobre imię (np. jeśli skłamali z nietestowaniem, to można się zacząć robić podejrzliwym czy nie kłamią co do składów i działania), więc firmom, które wprost i jednoznacznie zaprzeczają staramy się wierzyć. Jak dla mnie listy są najbardziej jednak godnym zaufania źródłem informacji.

Napisane przez ridja devojka

A dla Afrykanek już nie? Żartuję, czepiam się tylko słówek.
Ja bym z takimi kosmetykami nie ryzykowała chyba, przecież one mają totalnie inną strukturę włosa. Ale jak ktoś wypróbuje to niech powie.

No.. tak się nazwali na stronie, sama zobacz Ja ich tylko zacytowałam

[hanusia505]

Dziewczyny poleccie mi jakis dobry krem do rak dla mojego tz-eta, jak co roku w zimie peka mu skora na dloniach i chocby kremowal roznymi kremami 10 razy dziennie to nic nie pomaga...

[szien]

Napisane przez hanusia505

Dziewczyny poleccie mi jakis dobry krem do rak dla mojego tz-eta, jak co roku w zimie peka mu skora na dloniach i chocby kremowal roznymi kremami 10 razy dziennie to nic nie pomaga...

ja z własnego doświadczenia polecam Flexitol Hand Balm with Vit E and urea
działa cuda
z powodu wykonywanej pracy muszę myć ręce po kilkanaście razy dziennie i doprowadziłam do tego, że mi skóra popękała między palcami i doszło nawet do krwawienia i ten krem przywrócił moje ręce do stanu normalności

[Senseds]

z tanszych Yves rocher - Arnica

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Ale co z 'facetowską' pielęgnacją ? Mojemu tz kupilam zel z \bambusa Yves Rocher - super. Chcialam takze z tej firmy kupic piankę do golenia,ale on uzywa tylko zel do golenia. Znacie jakies? Nie drogie których nie trzeba specjalnie zamawiac przez internet?