Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[ZENKE]

Cześć dziewczyny,

pokusiłam się o ponowne zapytanie Rossmanna bo lubię robić tam zakupy i Zobaczcie co odpowiedzieli

Szanowna Pani!

Dziękujemy za zapytanie.
Informuję Panią, iż zgodnie z europejskim prawem Rossmann nie przeprowadza żadnych testów na zwierzętach. Produkty „marki własnej” nie posiadają również składników pochodzenia zwierzęcego.
Gorąco zapraszamy do odwiedzania sklepów sieci ROSSMANN SDP.

[janina1984]

a co z dostawcami Rossmana i składnikami kosmetyków?

[yugoslavia]

Napisane przez janina1984

a co z dostawcami Rossmana i składnikami kosmetyków?

No właśnie. Też lubię marki rossmanowskie dlatego jestem bardzo ciekawa.
Szczególnie marki babydream.

[div58]

fajny ten wątek. przeczytalam caly, zajelo mi to kilka dni
jako ze podjelam jakis czas temu decyzje o tym, ze bede zyc zdrowiej, postanowilam tez uzywac innych kosmetykow. wstyd sie przyznac, ale przez ostatnie lata zapomnialam o tym testowaniu (w liceum zwracalam na to uwage, ale tlyko na kroliczki na opakowaniach, niestety, nie mialam wtedy duzej wiedzy). jak skoncza mi sie kosmetyki, ktorych obecnie uzywam, zastapia je ziaja, farmona (i tak planowalam, bo maja dobry wplyw np na moje wlosy) itp. ciesze sie, ze seboradin tez moge swobodnie kupowac tylko czy chodzi o seboradin z inter-fragrances (czy jakos tak?)

jednak nie wiem co z kosmetykami do makijazu, jestem troszke zagubiona. chodzi mi o kosmetyki ze sredniej i wyzszej polki. MF odpada, a bourjois? od jakeigos czasu pojawiaja sie tu info ze chanel jednak testuje, wiec czy i bourjois? no i zmartwil mnie clinique...poszukuje tuszu z wyzszej polki, teraz wykanczam diorshow, i wiem, ze juz go nie kupie. bynajmniej nie dlatego, iz jest kiepski.

no i mam pytanie, ktore sie tu juz pojawilo: co z kosmetykami do pielegnacji NUXE? moze wiecie tez cos o firmie produkujacej lipobase i nanobase (astellas...?).

[Malla]

A marka własna Sephory?
Bourjois wg wiadomości z wątku nie testuje.

[carolinascotties]

Napisane przez yugoslavia

No właśnie. Też lubię marki rossmanowskie dlatego jestem bardzo ciekawa.
Szczególnie marki babydream.

Napisane przez Malla

A marka własna Sephory?
Bourjois wg wiadomości z wątku nie testuje.

będę musiała poszperać w sieci...

mozecie pisac z pytaniami - do dzialu obslugi klienta - adresy mailowe
sa na ich stronach...ciekawe, co odpisza....


edit -

OLAY TESTUJE

http://bellasugar.com/940120

tutaj wyszukiwarki producentów -

http://search.caringconsumer.com/

http://shopcrueltyfree.peta2.com/index.aspx

-------------------------
znalazlam post na forum yahoo-

http://answers.yahoo.com/question/in...5171934AAAfyq9

victorias secret DOES NOT/ NIE TESTUJE
Sephora and their products do not/ produkty Sephora NIE są testowane

covergirl does/TESTUJE
Maybelline does/TESTUJE

------------------
Sephora - kolejna strona, na której wymienia się nazwę kosmetyków Sephora - NIE TESTOWANE
http://shimmerkisser.blogspot.com/20...l-testing.html
-----------------------------

oficjalna strona Sephory i pytania dotyczące testów na zwierzętach:
http://answers.sephora.com/answers/8...chCategory=all

[carolinascotties]

Napisane przez div58

no i mam pytanie, ktore sie tu juz pojawilo: co z kosmetykami do pielegnacji NUXE? moze wiecie tez cos o firmie produkujacej lipobase i nanobase (astellas...?).

NUXE - NO ANIMAL TESTING/ NIE TESTUJE

http://www.skin-one.com/nuxefaq.html
(na środku strony jest pytanie o testy - niestety nie mozna skopiowac tekstu, więc zajrzyjcie tam)

http://premierinconline.com/index.ph...&category_id=9
-----------------------------------------------------------------------

Nanobase , Lipobase - producent YAMANOUCHI - TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH

http://japan.indymedia.org/newswire/...1049/index.php
http://www.directaction.info/news_nov09_03.htm

[Malla]

Cieszę się, Sephora ma bardzo fajny matowy, czarny cień

[Porcelain302]

Napisane przez Shagia

Hej mam do was pytanie bo tu widze sporo osób dobrze poinformowana. A co z takimi polskimi firmami jak "AA' czy "Atw" "barwa", "pharmaceris", "dermedic" i inne <to sa z reguły kosmetyki które mozna dostac w aptece tylko> nie wiem co prawda do kogo należa ale mam taka prośbe o sprawdzenie tego . jeszcze jedna firma nie testująca jest "Flos -lek" aha i jak jest napisane ze testowane dermatologicznie to = sie nie testowane na zwierzakach czy nie ? a kosmetyki wyprodukowane w warunkach farmaceutycznych? pozdro

Ps wiecie co tak wpadłam na pomysł że przydałaby sie taka stronka że tylko wpisac firme i żeby wyskakiwało czy to jest testowane czy nie. Może podrzucic ten pomysl jakiejś organizacji ? to by ułatwilo szukanie tylko to musiało by byc dosyc szczegółowe. co o tym myslicie?

Co do firmy ATW - cytat z ich strony : "nie są badane na zwierzętach,
nie zawierają surowców pochodzących od zabijanych zwierząt". Używam ich kosmetyków i naprawdę sobie chwalę ; )

[Almandyn]

Napisane przez yugoslavia

No właśnie. Też lubię marki rossmanowskie dlatego jestem bardzo ciekawa.
Szczególnie marki babydream.

Chyba pojawiało się w tym wątku, to że Rossman testuje.

Tak btw to dołączam się do pytań o Chanel, Bourjois i Sephorę.

[carolinascotties]

Napisane przez Almandyn

Chyba pojawiało się w tym wątku, to że Rossman testuje.

Tak btw to dołączam się do pytań o Chanel, Bourjois i Sephorę.

a wystarczy przeczytac to, co jest wyżej -albo skorzystać z linków, które podałam - linki do stron pety i innych organizacji - wpisujesz producenta i wiesz, czy testuje, czy nie...

[Almandyn]

Sorry, nie zauważyłam tego ;D
A tymi wyszukiwarkami nie umiem się posługiwać.
Co do listy Pety - korzystałam z niej, ale np. tam była Nivea, która testuje składniki...:[
A nt. Chanel Bourjois i nie znalazłam żadnej konkretnej i rzeczowej informacji.

[carolinascotties]

http://search.caringconsumer.com/

pierwsze okienko - to

Companies that Do Not Test on Animals / kto nie testuje na zwierzętach - (please choose) proszę wybrać - i tutaj rozwijasz alfabet -

wybierasz przedział z literą, na którą zaczyna się nazwa firmy, której szukasz i klikasz go - pokazuje się lista - i już wiesz, kto nie testuje

drugie okienko -

Cruelty-Free Companies by Product Type / Firmy wolne od okrucieństwa według typu produktu - rozwijasz okienko i wybierasz- czy chodzi o peilęgnację ciała, produkty dla dzieci itd.

trzecie okienko -

Companies That Do Test on Animals/ firmy, które przeprowadzają testy na zwierzętach - postępujemy tak, jak w okienku pierwszym

--------------------------------------------

lista firm w PDFie -

TESTUJĄ - http://www.caringconsumer.com/pdfs/companiesDoTest.pdf

NIE TESTUJĄ http://www.caringconsumer.com/pdfs/c...esDontTest.pdf

[Malla]

A Chanel i Bourjois nie ma na tej liście...

[div58]

Napisane przez Malla

A Chanel i Bourjois nie ma na tej liście...

no wlasnie tez nie widze.

[lisa009]

cos chyba bylo w tym wątku, że Chanel testuje....

edit: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=1487

[Malla]

Jestem w kropce, bo na jednej stronie piszą że nie, na innej że tak. Podobnie jak Clinique zresztą. Nie wiem co jest najbardziej aktualne.

[iustitia]

Hmmm... jestem wegetarianką, nie kupuję produktów testowanych na zwierzętach, z drobnymi wyjątkami (kiedy coś dostanę albo mama pomyli się na zakupach, niestety środki czystości to porażka). Ale dla mnie to szok - możnaby pomyśleć, że w nowoczesnym, cywilizowanym świecie wiwisekcja jest reliktem przeszłości, przestarzałą metodą która wychodzi z użycia z powodu swojej nieskuteczności. Widać, że logika to ostatnia przydatna rzecz w obecnym świecie.

Ale zauważyłam co innego. Jedna z Was w jednym poście pisze o tym, że Chanel testuje a poniżej wkleja listę, z której wynika, że koncern Estee Lauder należy do bezpiecznych.
Poza tym, wiele już zdradza objawy kosmetycznej ortoreksji... Najpierw eliminuje się kosmetyki testowane na zwierzętach, potem te zawierające np. SLS, następnie te z silikonami etc etc... W końcu niektóre mogą zacząć robić kosmetyki po swojemu - to nawet chwalebne, bo rozwijacie swoje zdolności, możecie dostosować wszystko do własnych potrzeb, ale to się wiąże też z tym, że zaczynacie się łamać, jaki ten świat jest zły, straszny, ludzie to potwory... Chodzi mi o to, że się same wpędzacie w depresję. A chyba nie warto.

[marchewkowe pole]

Napisane przez iustitia

Hmmm... jestem wegetarianką, nie kupuję produktów testowanych na zwierzętach, z drobnymi wyjątkami (kiedy coś dostanę albo mama pomyli się na zakupach, niestety środki czystości to porażka). Ale dla mnie to szok - możnaby pomyśleć, że w nowoczesnym, cywilizowanym świecie wiwisekcja jest reliktem przeszłości, przestarzałą metodą która wychodzi z użycia z powodu swojej nieskuteczności. Widać, że logika to ostatnia przydatna rzecz w obecnym świecie.

Ale zauważyłam co innego. Jedna z Was w jednym poście pisze o tym, że Chanel testuje a poniżej wkleja listę, z której wynika, że koncern Estee Lauder należy do bezpiecznych.
Poza tym, wiele już zdradza objawy kosmetycznej ortoreksji... Najpierw eliminuje się kosmetyki testowane na zwierzętach, potem te zawierające np. SLS, następnie te z silikonami etc etc... W końcu niektóre mogą zacząć robić kosmetyki po swojemu - to nawet chwalebne, bo rozwijacie swoje zdolności, możecie dostosować wszystko do własnych potrzeb, ale to się wiąże też z tym, że zaczynacie się łamać, jaki ten świat jest zły, straszny, ludzie to potwory... Chodzi mi o to, że się same wpędzacie w depresję. A chyba nie warto.

Ja nie jestem wegetarianką ale nie używam kosmetyków testowanych, a przynajmniej staram się je wyeliminować. Poszłam dalej i obecnie wymieniam zawartość mojej łazienki na kosmetyki organiczne,ekologiczne, półprodukty(olejki,masła, hydrolaty) pewnie zacznę coś robić sama. Nie nazwałabym się kosmetyczną ortorektyczką, to że stosuje takie a nie inne kosmetyki sprawia mi satysfakcję, że mogę zrobić coś dla siebie robiąc jednocześnie coś dla innych...ale bez wyrzeczeń, nie będę się krygować, nie jestem Matką Teresą i wiem, że nie uwolnię całego świata od cierpienia.
A takie bezustanne roztrząsanie czy jakaś firma testuje, czy nie testuje rzeczywiście może wpędzić jeśli nie w depresję, to conajmniej w jakąś paranoję.

[Malla]

Napisane przez iustitia

to się wiąże też z tym, że zaczynacie się łamać, jaki ten świat jest zły, straszny, ludzie to potwory... Chodzi mi o to, że się same wpędzacie w depresję. A chyba nie warto.

Nie zauważyłam.

[carolinascotties]

A gdzie zauwazylyscie, Drogie Kolezanki, objawy depresji, czy paranoi? prosze o wskazania - bo bez tego nijak nie da sie odbic zdan, ktore argumentami nie sa - z racji zbyt oglnego charakteru...

dla wyjasnienia - watek jest informacyjny i ma sluzyc osobom, ktore szukaja, nie wiedza, rozpoczynaja edukacje w tym temacie - jesli komus nie podoba sie ten temat - trudno - nie musi tu zagladac i stawiac diagnozy - moim zdaniem - falszywej.

[marchewkowe pole]

Napisane przez carolinascotties

A gdzie zauwazylyscie, Drogie Kolezanki, objawy depresji, czy paranoi? prosze o wskazania - bo bez tego nijak nie da sie odbic zdan, ktore argumentami nie sa - z racji zbyt oglnego charakteru...

dla wyjasnienia - watek jest informacyjny i ma sluzyc osobom, ktore szukaja, nie wiedza, rozpoczynaja edukacje w tym temacie - jesli komus nie podoba sie ten temat - trudno - nie musi tu zagladac i stawiac diagnozy - moim zdaniem - falszywej.

A tak, zgadzam się, że wątek jest informacyjny, przeczytałam go swego czasu od początku do końca i przydał się bardzo a co do paranoi to zauważyłam, że jakaś informacja dotycząca testowania/nie testowania jest już niby potwierdzona (np.firma znajduje się na liście PETY) ale ktośtam zaczyna ją podważać i robi się zamęt- to zakrawa na taką miniparanoję i przewinęło się parę razy w wątku.

[Malla]

Informacje się zmieniają, firmy nawiązują współpracę z tymi nie-ok, listy nie są aktualizowane, a PETA nie jest wyrocznią. Stąd zamęt.

[iustitia]

Napisane przez carolinascotties

A gdzie zauwazylyscie, Drogie Kolezanki, objawy depresji, czy paranoi? prosze o wskazania - bo bez tego nijak nie da sie odbic zdan, ktore argumentami nie sa - z racji zbyt oglnego charakteru...

dla wyjasnienia - watek jest informacyjny i ma sluzyc osobom, ktore szukaja, nie wiedza, rozpoczynaja edukacje w tym temacie - jesli komus nie podoba sie ten temat - trudno - nie musi tu zagladac i stawiac diagnozy - moim zdaniem - falszywej.

Przeczytałam cały wątek i zaważyłam objawy pewnej paranoi, wydawało mi się, że się udzielasz to powinnaś się orientować.
Wiele dziewczyn pisało, że jest im smutno, dobija je fakt, jak postępują różne firmy i że praktycznie jest nieuniknione nie posiadać niczego od ludzi, którzy testują na zwierzętach. Ile razy było powiedziane, że "jeśli mam się nie przyczyniać do cierpienia zwierzątek to chyba z kosmetyków zostanie mi tylko woda".
Poza tym, ja nie mówię, że to Ty masz jakieś schizy już, w ogóle nie mówię, że żadna ma, tylko zwracam uwagę na problem, że tak, jak na dietetyce już był rozważany, że jest wiele dyskusji w wyniku których wychodzi po kolei, że masła nie, margaryny nie, chleba jasnego nie a najlepiej żadnego... tak w sprawach kosmetycznych wydaje mi się, że zaczyna robić się to samo.
Dlatego wydaje mi się, że dyskusja powinna się toczyć, oczywiście, ale dla ludzi, którzy mogą ulec takiej panice jedynie post przyklejony z listą aktualnie dobrych i złych firm jest dobrym rozwiązaniem, bo nie wszyscy wytrzymują emocjonalne zaangażowanie.

Jeszcze jedna sprawa, dość powszechna - wg mnie jeśli jakaś firma nie odpisuje na maila z pytaniami, to nie znaczy automatycznie, że testuje. Może ma beznadziejną skrzynkę mailową, pracownika bałaganiarza albo ignoranta, który zamiast odpowiadać na maile woli cykać pasjansa. Tak samo niedokładna informacja nie przesądza o tym, że ktoś stosuje wiwisekcję - niektóre standardowe formułki mogły nie zostać opracowane dla tak wnikliwych osób i wyglądają tak a nie inaczej nie po to, żeby oszukać dociekliwe wizażanki ale zaspokoić podstawową ciekawość konsumenta Nie można wszędzie wietrzyć spisku.

[dimiti]

co za laj**!! ja myslalam ze lancome, ysl czy chocby ogolnie coty i loreal nie testuja swoich produktow na zwierzetach!!
przeciez juz nie trzeba mordowac zwierzat zeby miec pewnosc ze kosmetyk jest dobry wystarczy go porzadnie wytestowac roznymi metodami, ktore sa znane skoro inne firmy tego nie robia!

[trihomonas]

Kurcze wiem,ze Dior projektuje futra ale czy testuje na zwierzetach swoje kosmetyki,ktorych mam sporo to nie wiem...Musze sie za wszelka cene dowiedziec bom ciekawa

[marchewkowe pole]

Napisane przez trihomonas

Kurcze wiem,ze Dior projektuje futra ale czy testuje na zwierzetach swoje kosmetyki,ktorych mam sporo to nie wiem...Musze sie za wszelka cene dowiedziec bom ciekawa

Wiesz, jeśli naprawdę obchodzi Cię los zwierząt to nie musisz się zastanawiać, czy testuje czy nie, sam fakt, że projektuje futra powinien Cię skłonić do bojkotowania marki jako takiej a co za tym idzie- nie wspierania jej finansowo.

[lisa009]

dokładnie

[black-bubu]

o zgadzam się z przemówczynią co do diora, mogą nie testować na zwierzętach, ale za to namawiają do noszenia futer.

Co do lekkiej paranoi, to prawda jest taka, że nei wpadamy w depresję, tylko niekiedy robi się zamęt, ze względu na wiele list, a też nie wiadomo której wierzyć, a której nie. Co do mnie to np. nie stosuję firm o których wiadomo , że testują na zwierzętach np. coty, ale jeżeli już chodzi o nivee to lubię jej kosmetyki i jeżeli np. służy mi ich szampon, a nie znajdę innego zamiennika to stosuję nivee. A co do tego że można by samemu robić kosmetyki i jedzenie to byłby to świetny pomysł, przynajmniej mielibyśmy nad tym kontrolę, wiedzielibyśmy co jest w szamponie i co jemy, byłoby to o wiele zdrowsze, ale problemem jest brak czasu i w moim przypadku po częsci lenistwo.

[Kattarina]

Napisane przez iustitia

Przeczytałam cały wątek i zaważyłam objawy pewnej paranoi, wydawało mi się, że się udzielasz to powinnaś się orientować.
Wiele dziewczyn pisało, że jest im smutno, dobija je fakt, jak postępują różne firmy i że praktycznie jest nieuniknione nie posiadać niczego od ludzi, którzy testują na zwierzętach. Ile razy było powiedziane, że "jeśli mam się nie przyczyniać do cierpienia zwierzątek to chyba z kosmetyków zostanie mi tylko woda".
Poza tym, ja nie mówię, że to Ty masz jakieś schizy już, w ogóle nie mówię, że żadna ma, tylko zwracam uwagę na problem, że tak, jak na dietetyce już był rozważany, że jest wiele dyskusji w wyniku których wychodzi po kolei, że masła nie, margaryny nie, chleba jasnego nie a najlepiej żadnego... tak w sprawach kosmetycznych wydaje mi się, że zaczyna robić się to samo.
Dlatego wydaje mi się, że dyskusja powinna się toczyć, oczywiście, ale dla ludzi, którzy mogą ulec takiej panice jedynie post przyklejony z listą aktualnie dobrych i złych firm jest dobrym rozwiązaniem, bo nie wszyscy wytrzymują emocjonalne zaangażowanie.

Jeszcze jedna sprawa, dość powszechna - wg mnie jeśli jakaś firma nie odpisuje na maila z pytaniami, to nie znaczy automatycznie, że testuje. Może ma beznadziejną skrzynkę mailową, pracownika bałaganiarza albo ignoranta, który zamiast odpowiadać na maile woli cykać pasjansa. Tak samo niedokładna informacja nie przesądza o tym, że ktoś stosuje wiwisekcję - niektóre standardowe formułki mogły nie zostać opracowane dla tak wnikliwych osób i wyglądają tak a nie inaczej nie po to, żeby oszukać dociekliwe wizażanki ale zaspokoić podstawową ciekawość konsumenta Nie można wszędzie wietrzyć spisku.

Jesli dla ciebie troska, odczuwana wobec meczonych zwierzat, jest objawem paranoi, to chyba sie nie zrozumiemy.
Dla mnie to normalny odruch, ktory zazwyczaj rodzi sie u ludzi swiadomych prawdziwego stanu rzeczy. Im wieksza masz wiedze na ten temt, tym mniej masz powodow do optymizmu i pozbywasz sie zludzen.

Tak naprawde nie istnieja nowoczesne kosmetyki, ktore powstaly bez wykorzystania testow na zwierzetach, na chociaz jednym etapie Poniewaz tego wymaga prawo, kazdy jeden skladnik musial zostac przetestowany na zwierzetach, ale nie pod wzgledem skutecznosci swego dzialania, (np. przeciwzmarszczkowego), tylko toksycznosci.
Tutaj mozna poczytac, jak przebiegaja takie testy: LINK
Cytuje za ww. strona:

Badania toksyczności krótkoterminowej,
toksyczności podprzewlekłej i przewlekłej

Toksyczność krótkoterminowa
Badania mają na celu dostarczenie informacji pozwalających zaplanować badanie toksyczności podprzewlekłej i przewlekłej. Substancja testowana podawana jest zwierzętom w kilku dawkach przez 5 do 30 dni (zależnie od metody badania). Wyniki tych badań mogą dostarczyć informacji o ewentualnej kumulacji substancji, o możliwym jej działaniu układowym (np. nefrotoksycznym, hepatotoksycznym, neurotoksycznym).

Toksyczność podprzewlekła
Zdolność substancji chemicznej do wywołania efektu toksycznego w organizmach żywych podczas badania toksyczności podprzewlekłej.
Narażenie zwierząt trwa w tych badaniach najczęściej 90 dni, a ich zakres obejmuje ocenę integralnych wskaźników toksyczności (wygląd i zachowanie zwierząt, masa ciała, dobowe spożycie paszy i wody, względna i bezwzględna masa narządów wewnętrznych zwierząt sekcjonowanych), badania hematologiczne, biochemiczne krwi, badania moczu, ocenę patomorfologiczną narządów wewnętrznych zwierząt sekcjonowanych. Badanie pozwala na wykazanie czy substancja ma zdolność do kumulacji, czy ma działanie układowe i jakie ewentualnie są narządy/układy krytyczne.
Badanie 90-dniowe dostarcza informacji o możliwym zagrożeniu dla zdrowia wynikającym z przedłużonej ekspozycji obejmującej okres dojrzewania i wzrostu, aż do osiągnięcia dojrzałości. Badanie pozwala na oszacowanie najwyższej dawki lub poziomu ekspozycji przy którym nie obserwuje się działania szkodliwego wynikającego z podawania substancji testowanej (NOAEL). Metoda ta kładzie także nacisk na objawy neurologiczne oraz wskazuje efekty immunologiczne i reprodukcyjne, dając podstawę do dalszych badań w tym zakresie

Toksyczność przewlekła
Zdolność substancji chemicznej do wywołania efektu toksycznego w organizmach żywych w warunkach narażenia przewlekłego lub podczas badania toksyczności przewlekłej. Czas narażenia zwierząt wynosi najczęściej 12 lub 24 miesiące. Zakres badań jest szeroki i pozwala również na wskazanie działania rakotwórczego. Zakres badań obejmuje ocenę integralnych wskaźników toksyczności (wygląd i zachowanie zwierząt, masa ciała, dobowe spożycie paszy i wody, względna i bezwzględna masa narządów wewnętrznych zwierząt sekcjonowanych), badania hematologiczne, biochemiczne krwi, badania moczu, ocenę patomorfologiczną narządów wewnętrznych zwierząt sekcjonowanych. W planie badań przewiduje się prowadzenie oceny działania toksycznego po 6, 12 i 18 miesiącach narażenia zwierząt oraz oczywiście po zakończeniu 24 miesięcznej ekspozycji.
Badanie jest najwartościowsze, jeśli chodzi o ocenę skutków narażenia człowieka w środowisku zawodowym i pozazawodowym na badane substancje chemiczne.

Dlatego imho, najlogiczniejszym wyjsciem, do tego zgodnym z sumieniem, bylaby calkowita rezygnacja z jakichkolwiek gotowych kosmetykow, ktorych chociaz jeden skladnik byl kiedykolwiek przetestowany in vivo.
Chyba, ze umownie przyjmie sie kryterium, iz substancje przetestowane wczesniej niz, np. 10lat temu- podlegaja "amnestii"