Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[Malla]

Zapewne wiesz też, że Chanel wykorzystuje futra.

[marchewkowe pole]

E, to Estilo to badziewie, kupiłam może z jeden raz, nie ma za bardzo o czym poczytać (a w każdym numerze tłuką mniej więcej o tym samym), farba śmierdzi tak, że zdechnąć można, edytorsko wygląda to jakby 5 latek się InDesignem bawił...no, a ich lista etycznych firm ma dość luźne kryteria kiedyś im o tym pisałam maila, to dostałam po miesiącu chyba odpowiedź, że "postarają się wziąść pod uwagę moje zastrzeżenia" Jak ktoś pracuje w gazecie i takie błędy robi, to żal...

Edit:a, zajrzałam na ich stronkę. Ha, faktycznie wzięli pod uwagę moje zastrzeżenia zmienili nazwę na "lista dobrych firm" i wyrzucili adidasa. no nie do końca o to mi chodziło :P

[Malla]

Przynajmniej coś robią, doceniam...

Znacie może z nietestujących firm żel po prysznic, który nie wysusza na wiór, a ma orzeźwiający, chłodny zapach (cytrusowy albo morski)? Palmolive ma świetne, ale wolę uniknąć tej firmy. Z Oriflame żel morski ciągle w brakach. To, co wąchałam ostatnio w drogerii, miało zapach albo konsystencję płynu do mycia naczyń :/

[marchewkowe pole]

Hm, z Ziaji ma być nowość żel pomarańczowy, mają też ten sopot spa a on chyba jest jakis morski taki (nie wiem, nie wąchałam) z wysuszaniem to nie wiem jak będzie bo ja mam blubela i tylko go użyłam do wyczyszczenia klatki szczurom a i tak mi ręce masakrycznie wysuszył. Tak sobie myślę, że gdyby go zmieszać z oliwką to może by dał radę.
Jeśli uznać że rosmann nie testuje to z Isany jest jakiś owocowy limitowany na lato, te Isanowe nie są takie złe moim zdaniem.
No iiii Nivea jest takie pół na pół ale jeśli jesteś w stanie to zaakceptować to jest taki żel limonkowy z olejkiem(ten na bank nie wysusza), melonowy też całkiem spoko.

[Malla]

Nivea ma fajne, ale mam już ich piankę do włosów, a co za dużo, to niezdrowo w ostateczności kupię, mam jeszcze parę dni na wybór.
Ziaja i Isana niestety strasznie wysuszają mojego TŻ
Dawno nie byłam w Ives Rocher, może tam jest jakaś wakacyjna limitowanka.

[akasheni]

Co prawda Pani z Farmony jeszcze mi nie odpisała, jest na urlopie do 12 lipca, ale jeśli wierzyć informacjom na stronie producenta, firma jest ok.
Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona powstało w 1997 roku w Krakowie, szybko zdobywając uznanie Klientów ceniących innowacyjność i wysoką jakość kosmetyków naturalnych. Firma łączy najnowsze zdobycze kosmetologii oraz odżywczą moc naturalnych składników roślinnych. Wysoką skuteczność wyrobów potwierdza szereg badań aplikacyjnych, stała współpraca z wybitnymi dermatologami oraz wiele cennych nagród.

Sukces handlowy i dobra opinia, jaką cieszą się kosmetyki Laboratorium Farmona w kraju i za granicą potwierdza słuszność obranego kierunku rozwoju firmy. Jest nim kojarzenie najnowszych osiągnięć i odkryć nowoczesnej dermatologii i kosmetologii z zastosowaniem wyjątkowo korzystnych dla zachowania urody składników naturalnych. Oferta LKN Farmona obejmuje ponad 200 dermokosmetyków do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów; w ostatnich latach Firma poszerzyła rynki zbytu o profesjonalne kosmetyki przeznaczone do gabinetów kosmetycznych, oferując komplementarny program zabiegów kosmetycznych dla każdego typu skóry, oparty na autorskich masażach.(info ze strony http://www.farmona.pl/informacje/firma/o-firmie.html)

Jeśli chodzi o żele możesz wypróbować z serii Tutti Ftuttti - cudnie pachną (chociaż uwaga na zapach cynamonowy, może być za mocny). Ja używam obecnie musu do ciała mango i brzoskwinia, i jestem w nim zakochana kosmetyki dostępne w Rossmannie, chociaż nie wszystkie z tej serii. No i niedrogie!
Teraz z siostrą zamówiłyśmy kosmetyki firmy Himalaya i Freemana ze strony evergreen i czekamy na dostawę

[marchewkowe pole]

O, cynamonowy to był zgonmiałam raz masło i nie zużyłam do końca tak mnie męczyło taki intensywny zapach że cały dom przesiąkł. Brr.
A w Yves Rocher powinno być coś z tych owocowych, ja mma wodę toaletową truskawka, i jest fajna na lato

[akasheni]

Oj, też miałam to masełko, kontrowersyjne, że tak powiem i rozumiem Cię doskonale Musik za to mnie urzekł, na KWC te kosmetyki mają całkiem niezłe recenzje. Do samego mycia używam mydła Siarkowa Moc Barwy, o wiele bardziej przywiązuję uwagę do kremików...

[pamelal]

W Yves Rocher sa teraz takie fajne plyny owocowe

A wiecie moze cos o Yes to Carrots?
Bylam ostatnio w Sephorze i podobno firma naturalna , a kazdy moj znajomy sie zachwyca produktami. Nie takie w sumie drogie, chociaz za krem do twarzy firmy, o ktorej nie wiem wszystkeigo, nie wiem czy bym dala 90 zl

[Malla]

Miałam mus figa-daktyl z Farmony i lubiłam, choć nie był treściwy i jest dość duży, więc zdążył mi się znudzić Ostrzę ząbki na któryś z nowej serii masełek, pitahaya ładnie pachnie.

Yes to Carrots mają świetne składy!

[SoftKiss]

hej, dziewczyy, fajny temat i przede wszystkim wazny!
ale nie doczytalam sie jak to jest z bourjois i z podpaskami? ktore testowane, ktore nie?
mam jeszcze pytanie co do under twenty...testowane? nigdzie nie moge znalezc? oby nie bo zostanie mi tylko ziaja i perfecta a co z zywnoscia? tez testuja?

[akasheni]

Under Twenty jest robione przez Eris, a firma ma politykę, że testuje składniki nowo wprowadzane, również na zwierzętach... Kolastyna, Soraya (świetną maseczkę drożdżową mają) i Flos lek (miłam żel punktowy Anti Acne, jak dla mnie się sprawdził) nie testują, popatrz na recenzje na KWC, na pewno znajdziesz coś dla siebie Jeśli masz dostęp do dobrych zielarskich, albo drogerii z kosmetykami naturalnymi możesz poszukać serii Himalaya (kosmetyki dobre nawet dla wegan), ja właśnie czekam na dostawę ze sklepu evergreen. Niedrogie, roślinne, jeśli mają tak dobre działanie jak ich krem antyseptyczny to będzie bomba! Ja na razie napaliłam się na Ziaję Pro, o niebo lepsza seria niż ich ogólnodostępne przeciwtrądzikowe
Bourjours nie testuje o ile dobrze pamiętam. z podpaskami to ciężko powiedzieć, jak dla mnie koniec z Alwaysami, waracam do krajowych Bella, bo podpaski ekologiczne to dosyć droga sprawa...
A jeśli chodzi o jedzenie to cóż, też o tym myślałam. Krajowi producenci raczej nie testują, ale popatrz na opakowaniach, jak wiele rzeczy jest robione przez nieetyczne korporacje Unilever (np. lody Algida, margaryna Delma, Knorr, Amino), Nestle (Corn flekesy, Danone, karmy dla zwierząt Purina) czy Krafta (Hochland, Marsy, Snickersy, Alpen Gold, Princessa i Prince Polo też chyba). Wiele z nich uważamy na pierwszy rzut oka za krajowe marki z tradycją, ale jak poszukać znaczka producenta to złudzenie szybko mija... W tym zakresie wydaje mi się, że najrozsądniej jest czytać uważnie opakowania i kupować naprawdę polskie jedzenie. Z początku może być nużące takie czytanie pudełeczek, ale jak się zapamięta producentów to nie będzie problem.
Ze słodyczy (jakże by inaczej ) przychodzi mi na myśl Solidarność, Jedność, Vobro, Terravita, Wawel (Wedel to Cadburry), Solidarność...
tu maly link do katalogu produktów "dobrych i polskich" trochę mało przejrzysty, ale zerknąć można
http://www.dobreipolskie.pl/ppz/ppz.htm#w

ps. Nowych mejli brak, chyba będę upierdliwa i za parę dni powysyłam jeszcze raz!

[Malla]

Przecież Eris pisze, że nie testuje produktów?

[marchewkowe pole]

Napisane przez Malla

Przecież Eris pisze, że nie testuje produktów?

No właśnie, W dodatku podobno jako jedyna firma w Polsce ma hodowlę komórek ludzkiej skóry na której testuje... nie róbmy zamieszania....

[Chatul]

Napisane przez Malla

Przynajmniej coś robią, doceniam...

Znacie może z nietestujących firm żel po prysznic, który nie wysusza na wiór, a ma orzeźwiający, chłodny zapach (cytrusowy albo morski)? Palmolive ma świetne, ale wolę uniknąć tej firmy. Z Oriflame żel morski ciągle w brakach. To, co wąchałam ostatnio w drogerii, miało zapach albo konsystencję płynu do mycia naczyń :/

A może Tutti Frutti Farmony? Są jakieś cytrusowe o ile dobrze pamiętam. No i jeszcze Bielenda ma różne olejki myjące do kąpieli. Coś ładnie pachnącego na pewno się znajdzie. I wysuszać na pewno nie wysuszają, sprawdzone na mojej mamie, którą wysusza prawie wszystko (;

Jak coś to Bielendy widziałam w Carrefourze, a Tutti Frutti to już by trzeba chyba po osiedlowych drogeriach szukać.

Zawsze też można się umyć szamponem o ładnym zapachu :P

[Malla]

Kupiłam St.Ives cytrusowy, dodaje energii, ma parę roślin w składzie i nie wysusza na wiór Mydło w płynie do rąk kupiłam z Joanny, ale te zapachy owocowe są strasznie sztuczne, malina nie jest soczysta, ale mdła. Jeszcze tylko za szamponem Fitomed z mydlnicą pobiegam po mieście - nie chce mi się samej robić tuż przed wyjazdem. Szamponów o ładnym zapachu nie stosuję od dawna, albo bezzapachowe, albo rzepa i ziółka.

A Tutti Frutti, które kupię, to granat i pitahaya albo liczi i rambutan, nie pamiętam obecnie, bo mają podobne opakowania... Te owoce w składzie kryją się pod magiczną nazwą "Parfum"

[akasheni]

Napisane przez beata11

No , to się faktycznie "porobiło".
Dla wyjaśnienia wysmaruję długaśnego posta.
Ale są to sprawy ważne, więc jak trzeba, to trzeba.

Eris nie testuje "osobiście",
ale nie sprawdza pod tym względem dostawców.
( czyli składniki mogą, więc należy założyć, że są testowane, przynajmniej ich część, gdyby nie były, firma by się tym pochwaliła)
I wynika to z ich własnej mailowej odpowiedzi, która była zamieszczona na tym forum.

Skopiowałam ich meila, którego zamieściła Ilonchen.

Meil jest na niebiesko
nie zmieniłam w nim ani słowa
pogrubienia ja zrobiłam
moje uwagi są na czarno.

Szanowna Pani,
Nasze produkty są nie testowane na zwierzętach. Oznacza to, że gotowy produkt, gotowy kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach.
Jeżeli chodzi o składniki stosowane w kosmetykach to
generalnie również nie są testowane na zwierzętach.
Generalnie, ponieważ żadna szanująca się firma produkująca surowce kosmetyczne nie sprawdza na zwierzętach działania danego surowca. Wykorzystywane są do tego różne techniki badawcze, m.in. różne testy in vitro. Jeżeli chodzi o toksyczność surowców, niestety, jak dotąd nie ma uznanych alternatywnych metod oceniających toksyczność danej substancji.

(czyli te testy są nadal prowadzone na zwierzętach jeśli chodzi o ich dostawców)

(są jednak firmy, które potrafią i ich kosmetyki są jak najbardziej legalne)

Jest to temat bardzo aktualny, o którym od dłuższego czasu mówi się w Parlamencie Europejskim. Przywoływanych jest wiele metod alternatywnych oceniających toksyczność danej substancji ale jak na razie żadna z tych metod nie została “zatwierdzona” przez Colipę (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Kosmetyków). Oczywiście dotyczy to tylko całkowicie nowych substancji, nie stosowanych do tej pory w kosmetykach, substancji na temat, których nie ma danych literaturowych.

( tzw. bla bla bla)

Pozdrawiamy
Serwis Informacyjny Dr Irena Eris

Pamiętajcie, że tych odpowiedzi udzielają osoby, które skończyły studia poświęcone temu, jak nie mówiąc ani jednego kłamstwa, zrobić odpowiednie, takie jakiego się potrzebuje, wrażenie.


Porównajcie to z częścią odpowiedzi z Ziaji:

1. NIE tesujemy kosmetyków na zwierzętach, zgodnie z 7 poprawką do dyrektyw kosmetycznej 76/768/EEC.



2. NIE używamy surowców do produkcji kosmetyków, które obecnie są testowane na zwierzętach (niektóre z nich w przeszłości były testowane na zwierzętach, ale testy te wykonywano w latach osiemdziesiątych lub wcześniej i były one dopuszczalne według obowiązującego wówczas prawa. Były to, co trzeba podkreślić, testy jednorazowe. Działo się tak, ponieważ nie istniały metody alternatywne zapewniające bezpieczeństwo surowców dla człowieka i wykluczające jednocześnie testy na zwierzętach. Obecnie każdy surowiec kosmetyczny musi byc badany metodami alternatywnymi, absolutnie nie na zwierzętach.



3. Posiadamy certfikaty potwierdzające, że używane przez firmę Ziaja surowce nie są testowane na zwierzętach.


Odpowiedź konkretna i zawierająca fakty.
I co ciekawe wg. Ziaji istnieją alternatywne metody badania surowców,
a wg Eris nie.
Jak widać jak się chce, to się da.

Czyli- szukajmy w odpowiedziach firm konkretów, a nie będziemy mieć wątpliwości.

Co do Eris to ja mam wątpliwości, nie używałam do tej pory ich kosmetyków i mimo wszystko nie zamierzam...

[SoftKiss]

dzieki akasheni za odpowiedz co do Bourjois to juz wiem ze nie testuja, bo odpisali mi, ale jak dla mnie nie testowane powinny byc dobrze oznaczone a nie tyle zachodu zeby sprawdzic opakowania na ktorych i tak nie zawsze jest informacja o tym....ale co do kosmetykow to calkowicie ziaja - najpewniejsza i Polska i dla mnie dobra, wiec z tym juz klopotu nie mam, tylko antyperspiranty....bede musiala poszukac, a co do jedzenia to chyba rezygnuje z batonikow itp, bo jak czytam to wiekszosc znich jest testowana! Ale ze nestle testuje to jestem w lekkim szoku;/

[Malla]

Kupiłam dziś szampon Urtekram, zachwycił mnie skład.

[akasheni]

Przyznam, że odkąd coraz bardziej zagłębiam się w temat to pojawia się też coraz więcej pytań, np. co z opakowaniami? czy istnieją jakiekolwiek kosmetyki w opakowaniach biodegradalnych (torby - jednorazówki przecież wymyślili)? Obawiam się, że nie...
Dezodoranty roll on wprowadziła ostatnio Soraya, są też z Polleny Ewy, jak wykończę lady speed sticka to przymierzę się do nich, na szczęście nie mam jakichś wielkich problemów z poceniem, więc coś się znajdzie. No i zawsze zostaje Oriflame albo Yves Rocher. Za to zamiast lakieru ostatnio testuję stary wynalazek - Loton, jest przynajmniej w atomizerze a nie sprayu

[Alexandraa303]

Hej,dziewczyny... czytam ten temat juz od stycznia i od tamtego momentu nie mam w ogole kosmetykow testowanych na zwierzetach. jestem w pelni uswiadomiona .Probowalam uswiadamiac innych,ale nie wychodzilo..Mam 14 lat i malo czasu spedzam w internecie.. chociaz ;P czasem jest wolne Chcialabym Wam pokazac,jak probowalam uswiadamiac inne nastolatki. Moj nick "samotniczka". oto link do forum;
http://**********/modules.php?name=F...wtopic&t=26036

[Malla]

Wizażowa cenzura się włączyła

Szampon Urtekram pierwszym użyciem nie zachwycił, mało się pieni (choć lepiej niż mój obecny szampon do wrażliwej skóry głowy). Jeszcze mam mokre włosy, ale zdam relację, jak się spisuje - w końcu nie jest tani.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Malla

Wizażowa cenzura się włączyła

Szampon Urtekram pierwszym użyciem nie zachwycił, mało się pieni (choć lepiej niż mój obecny szampon do wrażliwej skóry głowy). Jeszcze mam mokre włosy, ale zdam relację, jak się spisuje - w końcu nie jest tani.

a jaki to szmapon? ja oglądałam kilka z tej firmy i nie były jakieś drogie, ale sls miały, to po co mi taki "naturalny" szampon.

[Malla]

Żaden z tych, które były w sklepie (lawendowy - ten mam, rumiankowy, dziecięcy) nie miały SLS/SLES. Ceny od 17 do 25 zł.

[wunkosmetyk]

Wciąż nie mogę ustalić czy Vichy testuje. Niby na podanej wyżej liście jest że nie testuje. Ale gdzieś słyszałam że testuje. Pytałam Pań farmaceutek w aptece i nic nie wiedzą. Niepokoi mnie to, że wysłałam do frimy dwa maile z zapytaniem czy testują i nie odopowiedzieli mi. To by sugerowało że mogą testować. Czy coś wiecie może na ten temat. Zastanawiam się nad kupnem ich kremu pod oczy ale nie mogę tego zrobić, dopóki nie wyjaśnię tej kwestii. A swoją drogą uważam, że powinny być przepisy nakazujące obowiązkowo zamieszczania na opakowaniach informacji o to czy firmy testują na zwierzętach czy nie. Oraz czy są powiązane kapitałowo z firmami które testują.

[marchewkowe pole]

Mi się wydaje, że testują. Przynajmniej w takim stopniu, na jaki pozwalają na to przepisy. A że wprowadzają na rynek innowacyjne formuły to jest to możliwe.

[SoftKiss]

Mi też się wydaje że Vichy testuje...ale nie wiem na 100%, a co z Piere Rene? Wiecie coś o nich? Bo na opakowaniach nic nie znalazłam...

[Mirabelkaa]

Nie czytałam wątku, ale spis tak. I powiem tyle, z tego co pamiętam to Johnson's mnie załamali.. Lubię to firmę.. choćby zwykłą oliwkę... A tu trach ! Szkoda, że tak testują...

[Almandyn]

Napisane przez wunkosmetyk

Wciąż nie mogę ustalić czy Vichy testuje. Niby na podanej wyżej liście jest że nie testuje. Ale gdzieś słyszałam że testuje. Pytałam Pań farmaceutek w aptece i nic nie wiedzą. Niepokoi mnie to, że wysłałam do frimy dwa maile z zapytaniem czy testują i nie odopowiedzieli mi. To by sugerowało że mogą testować. Czy coś wiecie może na ten temat. Zastanawiam się nad kupnem ich kremu pod oczy ale nie mogę tego zrobić, dopóki nie wyjaśnię tej kwestii. A swoją drogą uważam, że powinny być przepisy nakazujące obowiązkowo zamieszczania na opakowaniach informacji o to czy firmy testują na zwierzętach czy nie. Oraz czy są powiązane kapitałowo z firmami które testują.

Ta marka należy do L'Oreal więc na 99,9% testuje.

[akasheni]

Wrzucam list od Pani z Dermacolu

Dear Ms. Górecka,

I would like to answer your questions.

1. Dermacol products are not tested on animals.
2. Dermacol does not order animal tests for ingredients of its products.
3. We purchase raw materials for our production in vast majority from EU
countries from suppliers that do not use animal tests. According to EU
legislation, animal tests are forbidden, if there exists another option of
a scientifically valid test. However, there are tests with no other
scientific alternative and in this case the protection of consumer and
public health is the priority.

Best regards,

Olga Mazurovova
Export Manager

Czyli przykra wiadomość dla tych, które lubią ich super kryjące podkłady i korektor. Mam jeszcze tubkę, która starczy mi na baaaardzo długi czas. Szkoda, bo mają teraz ulepszoną wersję, którą można maskować popękane żyłki na nogach, ehhhh... Niełatwo być piękną, hehe.
Nikt więcej niestety nie odpisał, grrr, co za ludzie!
Coraz więcej buszuję po wegetariańskich stronach i korzystam z sezonu owocowo-warzywnego