|
|
#3361 |
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
- iść do lekarza i zapytać, czy Twoja budowa jest prawidłowa
- mieć pewność, że CHCESZ stracić dziewictwo - mieć pewność co do swojego faceta - mieć pewność co do skuteczności zabezpieczenia - mieć pod ręką żel intymny - włączyć sobie nastrojową muzykę, najlepiej mieć puste mieszkanie i brak obaw, że ktoś wejdzie podczas waszego zbliżenia - kupić sobie dobre wino i napić się trochę przed - zastosować długą grę wstępną - spróbować różnych pozycji - może niektóre będą lepsze niż te inne - jeśli zdecydujecie się na pozycję klasyczną - przygotować poduchę pod Twoje biodra - nie stresować się przed samym wejściem faceta, bo zaciśniesz mięśnie i będzie jeszcze gorzej - jak już wejdzie, to zacisnąć zęby i pomyśleć, że bez tego jednego, nieco gorszego momentu, nie będziesz mieć potem lat satysfakcji ![]() powodzenia
|
|
|
|
#3362 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
byl niedawno
|
|
|
|
#3363 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Witam was Kobietki
Chciałam również podzielić się z wami swoją historią... Zacznę od tego,że ze swoim mężczyzną jesteśmy już 4 lata i kochamy się ciągle tak samo... Ja mam 23 lata on 26. Do naszego pierwszego razu doszło rok temu tj. 3 lata po byciu razem... pewnie zapytacie dlaczego tyle czekaliśmy... Jak każda z was miałam wiele wątpliwości, strachu i wyobrażenia jakie to straszne...., ale te 3 lata nie były bierne, uczyliśmy się siebie, swoich ciał, zachowań, tego co nam sprawia przyjemność... I to był klucz do sukcesu. Nasze pieszczoty zawsze zaczynały się od masażu mojego karku, plecków, żebym się rozluźniła...., później były czułe pocałunki ramion szyi i oczywiście przy tych początkowych pieszczotach on leżał na mnie i jego męskość zawsze ocierała się o moje pośladki, później schodziła coraz niżej i któregoś razu delikatnie odrobinę wszedł we mnie.... I zobaczyłam że nie jest tak strasznie jak sobie to wyobrażałam, ale nie poszliśmy na całość, tylko przy kolejnych razach naszych cudownych pieszczot na odrobinę sobie pozwalaliśmy tzn. na tyle na ile ja mu pozwoliłam ale on cierpliwie czekał.... Aż pewnego wieczoru powiedziałam że chcę żeby to się stało... Po długiej grze wstępnej zrobiliśmy to w pozycji klasycznej z poduszeczką pod moimi bioderkami i nie było tak strasznie myślę że dzięki właśnie naszym wcześniejszych próbom w których delikatnie naciągaliśmy błonę lub ją nadrywaliśmy.... oczywiście trochę bolało, ale uczucie które jest między nami przezwyciężyło to i nawet czerpałam z tego przyjemność...., po prostu BYŁO CUDOWNIE I NIE ŻAŁUJEMY ŻE TYLE CZEKALIŚMY BO WIEMY ŻE TERAZ BĘDZIEMY JUŻ NA ZAWSZE RAZEM...Powodzenia dziewczyny i nic na siłę bo to tylko pogarsza... lepiej poczekać niż później żałować.... |
|
|
|
#3364 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Bardzo fajny temat
Ja swój pierwszy raz przeżyłam 6 lat temu, dokładnie w dniu moich 18 urodzin Zrobiłam to z chłopakiem, moim rówieśnikiem, który od wielu lat był moim najbliższym przyjacielem, z czasem zrodziło się między nami uczucie. Byliśmy parą od nieco ponad roku. On nie był już prawiczkiem, ale cieszyło mnie to ze względu na mój kompletny brak doświadczenia. Zrobiliśmy to po imprezie urodzinowej, nie byliśmy pijani, to nie był spontan, przeciwnie - to była przemyślana decyzja. Wszystko odbyło się w domku letniskowym moich rodziców nad jeziorkiem, była zima, świeczki, kominek, kocyk i on - to wystarczyło żeby na tą chwilę uczynić ze mnie najszczęśliwszą dziewczynę na świecie. Nie bolało, krwawienie było leciutkie, nie miałam orgazmu, ale wtedy zupełnie nie zwracałam na to uwagi. Nie znałam jeszcze swojego ciała. Ufałam mu, chciałam tego. Nie żałuję, chciaż niedługo potem się rozstaliśmy, on wyjechał z miasta na studia, ja zostałam. Postanowiliśmy się rozstać, stwierdziliśmy, że związek na odległość nie ma sensu, poza tym jesteśmy młodzi, wiele przed nami itd... Teraz wspominam to ze wzruszeniem, bo to była najpiękniejsza, najbardziej czysta i niewinna miłość mojego życia
|
|
|
|
#3365 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Moj pierwszy raz hmm niedawno w sumie;p w te świeta miną 2 lata
nadal jestesmy razem. Nigdy nie wyobrażalam sobie 1 razu dlatego nie bylam ani rozczarowana ani zauroczona. Bolalo, byla krew chociaz to dopiero po. Hmm ciesze sie ze to akurat z nim a nie z kims przypadkowym, bylam zakochana i jestem do tej pory Nie zawsze jest kolorowo ale to chyba w kazdym zwiazku tak jets ze sa lepsze chwile i te gorsze i sztuka jest to wszystko przezwyciezyc i dalej byc razem i sie kochac PS. Chcialam sie dowiedziec jak zalozyc nowy watek, jestem tutaj nowa poniewaz nie uzywalam tego konta jeszcze, dlatego nie za bardzo sie orientuje..... |
|
|
|
#3366 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
ja przeżyłam swój pierwszy raz bardzo niedawno, jakieś 2 tygodnie temu. I dla mnie i dla mojego chłopaka był to pierwszy raz, jesteśmy razem 3 lata. Mimo bólu to było najcudowniejsze wydarzenie w moim (naszym) życiu, mój chłopak był bardzo czuły, delikatny, było bardzo romantycznie - chociaż muszę przyznać, że miały być jeszcze świeczki ale zapomnieliśmy kupić zapałki
|
|
|
|
#3367 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
mój pierwszy raz, jakos niecały rok temu, po 8 miesiacach bycia ze sobą, ja 20 lat, on rok starszy, ja dziewica, on już doświadczony w tych sprawach. męczyliśmy się kilka miesięcy, on coraz bardziej sfrustrowany całą sytuacją, ja coraz bardziej zrozpaczona, przestraszona i za każdym razem coraz mniej miałam na to ochotę. Potem ciągłe pretensje albo do mnie ze sie nie staram (jakby to ode mnie było zależne) albo do siebie ze jest beznadziejnym facetem bo nie wie jak sobie z tym poradzić. ogólnie to mialam dość.
Poza tym nóstwo bólu nie do zniesienia, co próba to niemal wyskakiwałam z łóżka. Ale nie krwawiłam. Starał sie być czuły i delikatny i chciał, żebym jak najlepiej wspominała swój pierwszy raz. Niestety nie wyszlo. Wprawdzie nie żałuję tego, ale gdybym mogła cofnąc czas to tym razem nie uległabym jego naciskom i poczekałabym jeszcze, bo wtedy zupełnie nie byłam gotowa na pełne zbliżenie. Ogólnie źle wspominam swoje 'półpierwsze razy'. No ale też nie spodziewałam się rewelacji. Tak czy siak ciągle jestesmy razem
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 Edytowane przez just_me Czas edycji: 2010-10-17 o 01:32 |
|
|
|
#3368 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 513
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Jak długo dochodziłyscie do siebie po pierwszym razie u mnie za nie dlugo minie miesiac a ja nie mam ochoty nawet na pieszczoty a co dopiero na sex fakt przed tygodniem dopadla mnie grzybica pochwy i to pewnie przez nia nie mam ochoty na nic ale za nim ona sie pojawila tez nie mialam na nic ochoty a przed pierwszym razem mialam prawie caly czas ochote na pieszczoty dodam jeszcze ze oboje chcielismy tego pierwszego razu
__________________
Z nikim nie jest mi tak zwyczajnie jak z tobą i to właśnie jest wyjątkowe ![]()
|
|
|
|
#3369 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 564
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą. Ze wszystkich naszych namiętności najbardziej określają nas te, których nie potrafimy okiełznać. Motocykl - mój sposób na życie. ![]() |
|
|
|
|
#3370 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
ja tez nie mialam problemu,sama chcialam wiecej
|
|
|
|
#3371 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Mój pierwszy raz - wczoraj... po 7 miesiącach bycia razem
zero krwi, bo już nie miałam błony, bo duzo czasu poświęcilismy wcześniej pieszczotom i podejrzewam że właśnie wtedy się naderwała... bolało juz jak był we mnie bo czułam takie rozciąganie pochwy... ale teraz jest coraz lepiej nie żałuję i kocham go bardzo
|
|
|
|
#3372 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
|
|
|
|
|
#3373 |
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
knapik - porozmawiaj o zabezpieczeniu z ginekologiem, a nie z ludźmi na forum; każda dziewczyna wybiera takie zabezpieczenie, jakie jest zgodne z jej poglądami, na które może sobie finansowo pozwolić, na które pozwala jej zdrowie, na które zgadza się jej chłopak/mąż/kochanek i które będzie dla niej wystarczająco bezpieczne
|
|
|
|
#3374 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
no my to akurat sie długo przygotowywalismy... więc juz wczesniej zaczęłam brać tabletki żeby cieszyć się pettingiem bez ciągłej walki z gumą. Tabsy - oczywiscie po badaniach. No a pierwszy raz - dodatkowo gumka - przezorny zawsze ubezpieczony
|
|
|
|
#3375 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Mam 15 lat i jestem dziewicą
i mam zamiar nią pozostać aż do nocy poślubnej;DMoże będę trochę odmienna;p Moja koleżanka straciła dziewictwo (ok.2 mies. temu) ze swoim chłopakiem, z którym była bardzo krótko. Nie planowała tego. Wręcz to było za jego namową. Po miesiącu spytałam się jej, czy jest nadal z tym chłopakiem? Powiedziała,że nie. Moim zdaniem to jest takie durne tracić dziewictwo w tak młodym wieku, nie rozumiem, dlaczego ona się na to zgodziła skoro wcale go tak bardzo nie kochała, wiedziała, że to nie jest ten jedyny, ale to zrobiła. Powiedziała coś w tym stylu: Stało się, czy, No a co innego miałam zrobić. Sama pamiętam jak wcześniej mówiła, że ona to jeszcze by nie chciała tak wcześnie tracić dziewctwa. Ten chłopak był tylko z nią dlatego żeby ja wykorzystać, a potem się do niej nie raczył odezwać. Teraz pewnie miała żal do siebie jak będzie dorosła, że tak wcześnie to zrobiła i to z jakimś d******. |
|
|
|
#3376 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
![]() powiem tak - ja czekałam do 20 lat (i choć miałam wczesniej chwile "zwątpienia" że wolałam to zrobić z kolegą) to zrobiłam to z moim Tż którego byłam pewna i wiedziałam że kocha mnie tak samo jak ja jego |
|
|
|
|
#3377 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: ; )
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
ja straciłam dziewictwo z moim tż kilka lat temu dokładnie 2stycznia 2007 (jego urodziny).. nie żałuje, że tak się stało
mimo, że byliśmy wtedy bardzo bardzo młodzi można powiedzieć, że mieliśmy po 16 lat lecz co do antykoncepcji byliśmy bardzo dojrzali jak na swój wiek pierwszy raz wyszedł troszkę śmiesznie (oby dwoje ciekawi co będzie dalej jak również obydwoje bardzo zawstydzeni) było super byłam wtedy z tż około 9msc i nadal jesteśmy ze sobą ponad 4,5roku
__________________
59kg ![]() 168cm 55kg! |
|
|
|
#3378 | ||
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
Cytat:
dlatego nie powiedziałabym że to "durne" żeby tracić dziewictwo w takim wieku bo jeszcze bym kogoś obraziła. durne może być to że się nie myśli z kim się je traci. a potem skutki są takie jak w pierwszym cytacie. sama ta chwila jest piękna, jeśli się tego pragnie i robi z właściwą osobą
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
||
|
|
|
#3379 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 67
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
Czekałam dosyć długo na swój pierwszy raz, bo nie chciałam zrobić tego z byle kim, chociaż ogólnie chciało mi się bardzo . I w wieku 20 lat poznałam kogoś, kto natychmiast zawrócił mi w głowie. Mnie, osobie która zawsze mocno stąpała po ziemi i odrzucała kolejnych adoratorów. Manipulował mną, a ja zgodziłam się z nim przespać po jakichś 2 tygodniach związku i 2 miesiącach spotykania się. Byłam gotowa fizycznie i chyba to właśnie przeważyło nad tą decyzją, bo do końca nie byłam przekonana, czy tego chcę, czy to właściwy moment i osoba, ale nie chciałam go stracić,a widziałam, że seks jest dla niego bardzo ważny w związku. I nie, nie zostawił mnie, myślałam nawet, że po tym jak to zrobiliśmy bardziej mu zależy. A teraz już nie wiem. Czasami jest cudownie, czasami mam wrażenie, że oprócz seksu niczego ode mnie nie chce. Po tamtym razie zrobiliśmy to jeszcze dwukrotnie, a ja wciąż mam jakąś blokadę, nie mogę się do końca wyluzować. I zamierzam mu dziś powiedzieć, że chcę na razie zrobić krok w tył i trochę poczekać z seksem do momentu, gdy naprawdę będę tego chciała. I boję się jego reakcji. W końcu kto daje i zabiera...Nigdy bym nie pomyślała, że będę tak przejmować się pierwszym razem, w końcu 'to tylko błona'. Chciało mi się, zrobiłam to ze swoim chłopakiem, chociaż nie z wielkiej miłości, nic takiego. Ale po tym przeżyciu rozumiem już, o co chodzi, dlaczego to tak ważne i wwierca się w pamięć, chociaż może dramatyzuję? Mam tylko nadzieję, że ten średnio szczęśliwy pierwszy raz (chociaż fizycznie przyjemny) nie wpłynie jakoś szczególnie na moje przyszłe życie. I że jeśli kiedyś spotkam osobę, która naprawdę będzie warta mojego uczucia, to ta osoba zrozumie... I to z nią przeżyję prawdziwy pierwszy raz. |
|
|
|
|
#3380 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
PIERWSZY RAZ JEST JEDYNY dlatego jest tak wazny
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
|
|
|
#3381 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ja właśnie chciałabym żeby to stało się w noc poślubną (wiem,że będzie ciężko wytrzymać jak będę długo chodzić z chłopakiem, który okaże się tym jedynym, mam nadzieję, że to zrozumie i nie będzie nalegał
). Myślę, że wtedy w przyszłości mój mąż będzie mnie szanował i kochał jeszcze bardziej za to, że to dla niego zachowałam dziewictwo, a nie sypiałam z kim popadnie i to będzie mój prezent dla niego
|
|
|
|
#3382 | |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
przepraszam ale poczułam się wrzucona do worka z takimi co seks uprawiają z kazdym nowo poznanym chłopakiem w wieku 13 lat, bo nie czekałam z tym do nocy poślubnej. jesli prześpisz się miesiąc przed ślubem z przyszłym mężem to też zachowasz dla niego dziewictwo, więc? a myślę że on byłby wtedy bardziej zadowolony.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#3383 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
oby docenil ten prezent, ciekawe ile on bedzie mial kobiet przed i po Tobie ![]() poza tym juz nie raz byl watek na wizazu, ze kobiety czekaly z "prezentem" do nocy po slubnej a potem sie okazywalo, ze mialy z mezem calkiem inne temperamenty calkiem inne oczekiwania lozkowe, albo facet okazywal sie totalnym egoistą w tych sprawach.Ja bym nie brala kota w worku ![]() Co do pogrubionego, czlowieka kocha sie za to jaki jest, bez wzgledu na jego przeszlosc. Jasne ze co innego jest puszczac sie z byle kim, a co innego gdy dziewczyna miala dlugoletnie powazne zwiazku w ktorych uprawiala seks i po prostu nie wyszlo.
__________________
|
|
|
|
|
#3384 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
nie jestem rzeczą żeby robić z siebie prezent.
Kocham mojego chłopaka i on wie, że się szanuję kiedy to z nim robię i że nie miałam nikogo przed nim
|
|
|
|
#3385 | |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
co nie oznacza że krytykuję w jakiś sposób osoby które chcą zaczekać, ok, niech czekają, może faktycznie się nie pomylą ![]() tylko sylwia156 fatalnie dobiera argumenty w swoich wypowiedziach. a to co pogrubione w cytacie kamili: ŚWIĘTA PRAWDA!
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#3386 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 641
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Moim zdaniem bez sensu jest czekać do ślubu, ponieważ dopasowanie seksualne jest bardzo istotnym elementem związku i jeśli nie sprawdzimy się wcześniej, to może się okazać dopiero po ślubie, że mamy zupełnie inne potrzeby, będzie to rodziło konflikty i niepotrzebne rozczarowanie - ale to tylko taki mój praktyczny punkt widzenia
Oczywiście jestem za tym, żeby to zrobić z osobą, którą się kocha. Ostatnio dużo o tym myślę i to przeżywam bo sama dokładnie tydzień temu dołączyłam do grona rozdziewiczonych i nie żałuję. Trochę bolało jak już był we mnie, ale było to pierwszy raz pełen radości, miłości i zrozumienia. I potem aż się rozpłakałam ze wzruszenia i długo leżeliśmy wtuleni w siebie, zapatrzeni w swoje oczy i rozmawialiśmy... to była piękna noc... Kolejnym razem też trochę bolało, ale szybko przeszło w przyjemność I tez "po" wzruszenie wzięło górę
|
|
|
|
#3387 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A ja czekałam do ślubu i nie żałuję.
Wręcz przeciwnie |
|
|
|
#3388 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
ja bym się bała że trafię na amatora sikania na siebie albo że będzie go kręciło bicie mnie
więc generalnie trochę to nieodpowiedzialne z Twojej strony no ale dobrze że nic się nie stało
|
|
|
|
#3389 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
hmm, ja bym nie nazwała tego nieodpowiedzialnym, tylko po prostu kupnem kota w worku, który rzecz jasna może się okazać wspaniałym wyborem
![]() ale nie lubię segregacji w stylu: "ja czekam z tym do ślubu, kto nie czeka to znaczy że chodzi do lóżka z kim popadnie" (jak napisała wcześniej Wizażanka) a pośredniego wyjścia - kochania się jeszcze przed ślubem z osobą z którą chce się przeżyć całe życie - to już nikt nie dostrzega
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
#3390 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 228
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
![]() Ja swoj pierwszy raz mialam jakies poltorej roku temu w moim ukochanym pokoju nie bylam pierwsza partnerka mojego TZ. Po 4 miesiacach bylam pewna, ze to juz czas, on znal tak dobrze moje cialo, ze wogole nie bylam zawstydzona itp Bylo bardzo romantycznie i milo zreszta kazdy seks z nim taki jest![]() jak sie juz zacznie to kobiecy aniol przeradza sie w diablice...
__________________
pis&love♥ sex&rock'n'roll
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.





jesteśmy już 4 lata i kochamy się ciągle tak samo... Ja mam 23 lata on 26. Do naszego pierwszego razu doszło rok temu tj. 3 lata po byciu razem... pewnie zapytacie dlaczego tyle czekaliśmy... Jak każda z was miałam wiele wątpliwości, strachu i wyobrażenia jakie to straszne...., ale te 3 lata nie były bierne, uczyliśmy się siebie, swoich ciał, zachowań, tego co nam sprawia przyjemność... I to był klucz do sukcesu. Nasze pieszczoty zawsze zaczynały się od masażu mojego karku, plecków, żebym się rozluźniła...., później były czułe pocałunki ramion szyi i oczywiście przy tych początkowych pieszczotach on leżał na mnie i jego męskość zawsze ocierała się o moje pośladki, później schodziła coraz niżej i któregoś razu delikatnie odrobinę wszedł we mnie.... I zobaczyłam że nie jest tak strasznie jak sobie to wyobrażałam, ale nie poszliśmy na całość, tylko przy kolejnych razach naszych cudownych pieszczot na odrobinę sobie pozwalaliśmy tzn. na tyle na ile ja mu pozwoliłam
Zrobiłam to z chłopakiem, moim rówieśnikiem, który od wielu lat był moim najbliższym przyjacielem, z czasem zrodziło się między nami uczucie. Byliśmy parą od nieco ponad roku. On nie był już prawiczkiem, ale cieszyło mnie to ze względu na mój kompletny brak doświadczenia. Zrobiliśmy to po imprezie urodzinowej, nie byliśmy pijani, to nie był spontan, przeciwnie - to była przemyślana decyzja. Wszystko odbyło się w domku letniskowym moich rodziców nad jeziorkiem, była zima, świeczki, kominek, kocyk i on - to wystarczyło żeby na tą chwilę uczynić ze mnie najszczęśliwszą dziewczynę na świecie. Nie bolało, krwawienie było leciutkie, nie miałam orgazmu, ale wtedy zupełnie nie zwracałam na to uwagi. Nie znałam jeszcze swojego ciała. Ufałam mu, chciałam tego. Nie żałuję, chciaż niedługo potem się rozstaliśmy, on wyjechał z miasta na studia, ja zostałam. Postanowiliśmy się rozstać, stwierdziliśmy, że związek na odległość nie ma sensu, poza tym jesteśmy młodzi, wiele przed nami itd... Teraz wspominam to ze wzruszeniem, bo to była najpiękniejsza, najbardziej czysta i niewinna miłość mojego życia










13.03.2008
