Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[Lea_ny]

Napisane przez Djuno

Z tym, co nie umie tańczyć?

No właśnie o to samo chciałam zapytać

[will will]

Napisane przez Lea_ny

No właśnie o to samo chciałam zapytać

tak, z tym samym a te piekne chwile to o łóżko mi nie chodziło
znaczy moze jest i pieknie jak partner stosuje gumki przedłużające stosunek
bo bez nich to nawet sie nie obejrze i juz PO

[MilkyShake]

Napisane przez maddee

I chwała ci za to Tylko pamiętaj, że nikt nie jest doskonały. A samo "myślenie" o czymś, nie generuje od razu skutków... niestety nie posiadamy aż takiej mocy sprawczej, he he No, i dla małego sprostowania - nigdy nikogo nie poznajemy "na wylot" - gdyby moja rodzona matka znała moje "małe" tajemnice, to by się mnie wyrzekła Ponoć jesteśmy tacy, jakimi nas inni widzą... a każdy widzi co innego ;]
Dobra, dobra... już dość tego ględzenia.
Powodzenia w poszukiwaniach

Nasza znajomość mimo, że znaliśmy się tylko rok była naprawdę intensywna. I ja i on mieliśmy swoje małe tajemnice, przebrnęliśmy przez różne sytuacje i te bardziej codzienne i te mniej codzienne.
Czasem czułam się niemal jak w małżeństwie, stąd stwierdzenie "na wylot"

[forumkowiczka]

Hm...całe 21
Na szczęście cały czas robię to z tym samym partnerem

[201803300917]

16. z tamtym partnerem na szczęście już nie jestem ale nie żałuje.
i czekam na następnego

[agniesikk]

17 lat z pierwszym moim chłopakiem "na poważnie"

[MysteryMe]

Napisane przez agniesikk

17 lat z pierwszym moim chłopakiem "na poważnie"

U mnie bylo identycznie

[crippled]

17

[Mariilenka]

Ja miałam 17 lat. Żałuję bardzo tego kroku...to najgorsa rzecz jaką mogłam zrobić...teraz mamstałego partnera...i nigdy sbie nie wybacze, że nie zachowałam dziewictwa właśnie dla niego...

[andzia2565]

18

[201803300917]

Napisane przez Mariilenka

Ja miałam 17 lat. Żałuję bardzo tego kroku...to najgorsa rzecz jaką mogłam zrobić...teraz mamstałego partnera...i nigdy sbie nie wybacze, że nie zachowałam dziewictwa właśnie dla niego...

ale po co się tak zadręczasz? co się stało to się nie odstanie a ważne jest to co jest teraz. dziewictwo to nie jest sprawa życia i śmierci, serio ważne, ze masz terasz kogoś kogo kochasz i z kim ci jest dobrze. nie psuj sobie tego

[Lea_ny]

Napisane przez maconha89

ale po co się tak zadręczasz? co się stało to się nie odstanie a ważne jest to co jest teraz. dziewictwo to nie jest sprawa życia i śmierci, serio ważne, ze masz terasz kogoś kogo kochasz i z kim ci jest dobrze. nie psuj sobie tego

Dokładnie
Ja również dziewictwo straciłam z nieodpowiednią osobą (oczywiście kiedy dochodziło do pierwszego razu, to myślałam, że tamten facet jest cudowny, dopiero chwile później życie to zweryfikowało ), ale cóż - co się stało, to się nie odstanie... nie cieszę się z tego, ale też nie żałuję - dla mnie ważne jest, że z obecnym partnerem robię to miłości i jest nam cudownie pod każdym względem

[GhostInTheFog]

A mi brakowało 3 miesięcy do 20
Z perspektywy czasu jak o tym myślę to... o matko, nie mogę uwierzyć, ze się tak zachowałam ^^
Założenie było takie, ze dopiero po ślubie, a nie po 4 miesiącach znajomości...
Nadal z tym samym i nadal niesamowicie szczęśliwa

[Joline]

Pierwszy 'chłopak' 11 - 12 lat
Pierwszy poważny związek 18 lat.
Dzisiaj mam 22 lata i nadal jestem dziewicą

[All That Jazz]

pierwszy raz - 16 lat, po 2 miesiącach spotykania się. Nie jestem z facetem od dawna, ale nie żałuję, uważam, że to był dobry moment

[201804100943]

20 lat.
Z moim pierwszym i ostatnim

[_cZeKoLaDkA_323_]

witam
Czytalam wiele waszych postow i postanowilam i ja sie wypowiedziec...
Ja swoj pierwszy raz mam jeszcze przed soba, chociaz duzo juz o tym myslalam. Ta mysl dojrzewa we mnie juz jakis czas i dlatego tez chcialam dowieziec sie czego moge spodziewac po tym ,,wydarzeniu,, ;D
Wasze wypowiedzi duzo mi podpowiedzialy....
Jestem z moim chlopakiem 3 miesiace.... krotko na takie mysli prawda?
Ale nie planuje tego juz, zaraz, tylko tak poprostu na przyszlosc.
Bardzo kocham mojego chlopaka, znamy sie juz jakies 2 lata.... od pierwszego spotkania cos miedzy nami zaiskrzylo (malo romantyczne miejsce-dyskoteka) ale przetanczylizmy cala noc razem, potem pisalismy ze soba itd... po jakims czasie zaczelizmy byc ze soba, ale po baaardzo krotkim czasie nam nie wyszlo, nadal utrzymywalismy kontakt ze soba, ale przyjacielski.... potem on zmienil do mnie znoe stosunek i tak zaczelismy sie na nowo spotykac... Mowi ze mnie kocha i z tym mu wierze, bo wiem ze on takich slow nie umialby wypowiedziec gdyby tak naprawde nie myslal.... ale nie umiem mu calkowicie zaufac, tak zeby mu sie ,,oddac,, (narazie nie bylo rozmowy na ten temat) ale od naszego pierwszego zwiazku chcialam by to on byl tym pierwszym.... do zadnego chlopaka nie czulam takiego uczucia i o zadnym nie myslalam w ten sposob, boje sie tylko ze moze mnie zostawic po ,,tym,, a to by mnie zlamalo (jestem wrazliwa osoba)
Dlatego poczekam z ,,moim pragnieniem,, az bede Go calkowicie pewna
wtedy zadbamy o antykoncepcje i wgl.... zeby to bylo nie zapomniane zdarzenie
wiem ze to pamieta sie do konca zycia wiec nie bede ryzykowac wspomnienia ze On mnie zostawi po wszystkim... :P

Sorki ze sie tak rozpisalam.... ;D
Pozdrawiam

[aniasend]

18
Z moim partnerem jesteśmy razem do dzisiaj, a to już 8 lat w tym 2 po ślubie

[ama4]

Zawsze Cię może zostawić. Czasami związki się rozpadają nawet po kilku latach bycia razem. Wydaje mi się, że masz złe podejście do tego tematu.

[viva91]

Małżeństwa nawet się rozpadają, mimo że ludzie ślubują na ołtarzu naprawdę z miłości. Pewności nie ma się nigdy...

[ciri15]

Dziwne to co piszesz: niby wiesz, że Cie kocha a boisz się że Cie wykorzysta i zostawi. Dla mnie to się kłóci ze sobą.

[_cZeKoLaDkA_323_]

Wiem ze to sie ze soba kloci..... :P u nas jest duzo rzeczy na opak i wgl.... teraz np on strzelil focha na mnie i sie nie odzywa, tylko ze ja nie wiem za co... cos mi sie wydaje ze on nie dorosl do zwiazku i dlatego takie moje wachania

[ciri15]

Powinnaś naprawdę najpierw zastanowić się nad tym związkiem i chłopakiem, a dopiero potem nad seksem.
Ja bym fochania się u chłopaka nie wytrzymała W końcu to kobiety są od tego

[parasololka]

@Czekoladka; najpierw dorośnijcie do rozmowy, do chodzenia na kompromis i do zrozumienia. potem dopiero niech wam się do łóżka spieszy, hm?
piszesz, że nie potrafisz zaufać mu do końca - zaufanie to jeden z podstawowych fundamentów związku - czyli coś tu jest nie tak moim zdaniem ale nie będę wnikać.




co do mojego pierwszego razu.. przeżyłam go półtorej miesiąca temu, niecałe dwa tygodnie przed swoimi 19 urodzinami z chłopakiem z którym jestem półtorej roku. w sumie 'rozłożone' było to na dwa razy - pierwszy raz próbowaliśmy w Sylwestra, ale stresowałam się, bałam i panikowałam (teraz wiem, że nie potrzebnie) półtorej miesiąca po tym byłam gotowa, potrzebowałam po prostu czasu by dojrzeć do tego całkowicie. nie bolało, nie było krwi o dziwo (słyszałam różne opinie o wpływie tamponów na przebicie błony, fakt faktem - owszem, używam tamponów) i nawet było przyjemnie. i wyraz twarzy faceta jest niezapomniany :p nie żałuję.. i oczywiście nadal jesteśmy razem i wiem, że będziemy.

[ama4]

Napisane przez _cZeKoLaDkA_323_

Wiem ze to sie ze soba kloci..... :P u nas jest duzo rzeczy na opak i wgl.... teraz np on strzelil focha na mnie i sie nie odzywa, tylko ze ja nie wiem za co... cos mi sie wydaje ze on nie dorosl do zwiazku i dlatego takie moje wachania

Ty według mnie - jeszcze też do końca nie dorosłaś do związku... Związek to nie jest "duzo rzeczy na opak i wgl"... Na czymś takim nie da się zbudować niczego szczególnie trwałego.

[parasololka]

wiesz, Ama.. nie to żebym była powierzchowna ale pewnego rodzaju niedojrzałość można zobaczyć patrząc nawet to w jaki sposób jest napisany jej nick

[parasololka]

19

[olena90]

15

[elinee]

Ja miałam 16 i byłam ponad 4 lata z partnerem

[Irisfeal]

Napisane przez ama4

Ty według mnie - jeszcze też do końca nie dorosłaś do związku... Związek to nie jest "duzo rzeczy na opak i wgl"... Na czymś takim nie da się zbudować niczego szczególnie trwałego.

A tam przesadzacie żaden związek nie jest idealny. (nie mówię, że tu akurat jest wszystko ok bo za mało wiadomo ale nie ma powodu żeby tak oceniać z góry) Mój chłopak też ma fochy - często nie wiem nawet o co albo uważam że o głupoty bez znaczenia. Im dłużej z nim jestem tym tego mniej (na początku prawie codziennie i o wszystko )ale nadal to dominująca cecha jego charakteru;p sporo rzeczy też jest u nas na "opak", nie tak jak powinno być planowo, w modelowym udanym związku, ale jakoś dajemy radę i jest nam razem dobrze

Najważniejsze, że piszesz że mu nie ufasz. To może znaczyć, że nie jesteś pewna swojego uczucia do niego..wstrzymaj się z decyzją aż będziesz miała 100% pewność że on kocha Ciebie a Ty kochasz jego. Nie ma co się śpieszyć, a ważne żeby nie musieć niczego żałować