zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[denikaa]

U nas we Wrocławiu się czeka, na razie jeszcze nie wiem ile, ale podejrzewam, że długo. Do tego lekarz mi mówił, że rano przyjmują i wieczorem wraca się do domu, a Ty mówisz, że aż trzy dni w szpitalu... Kurcze. Jutro idę do gin i próbuję wyciągnąć skierowanie na zabieg.

[azakowana]

Napisane przez denikaa

U nas we Wrocławiu się czeka, na razie jeszcze nie wiem ile, ale podejrzewam, że długo. Do tego lekarz mi mówił, że rano przyjmują i wieczorem wraca się do domu, a Ty mówisz, że aż trzy dni w szpitalu... Kurcze. Jutro idę do gin i próbuję wyciągnąć skierowanie na zabieg.

Z tego co mi mówiła lekarka jest tak, że idę w jeden dzień, przygotowuję mnie do zabiegu, na drugi dzień jest zabieg a na trzeci się wychodzi.
Może Twojemu lekarzowi chodzi o inny zabieg. Ja elektrokauteryzację będę miała przy okazji sprawdzania drożności jajowodów.

[MATUR]

pomozcie byl dzis u mnie chlopak jednak i prawie ze mna zerwal. dzis walentynki a nawet kocham nie bylo. on tez widzi ze cos nie gra,powiedzial ze wie ze nie jestem z nim szczesliwa. a ja nie wiem co mam zrobic... wiem ze z zadnym teraz nie bylabym szczesliwa, bo na razie tylko pco hirsutyzm itd mi w glowie. to swietny chlopak nie chce zeby przeze mnie byl nieszczesliwy co ja mam robic prosze odpiszcie, jestescie bardziej doswiadczone

[denikaa]

Napisane przez azakowana

Może Twojemu lekarzowi chodzi o inny zabieg. Ja elektrokauteryzację będę miała przy okazji sprawdzania drożności jajowodów.

Nie, na pewno to ten sam zabieg. Ja już miałam robione HSG, jajowody mam drożne, na szczęście.

[azakowana]

Napisane przez MATUR

pomozcie byl dzis u mnie chlopak jednak i prawie ze mna zerwal. dzis walentynki a nawet kocham nie bylo. on tez widzi ze cos nie gra,powiedzial ze wie ze nie jestem z nim szczesliwa. a ja nie wiem co mam zrobic... wiem ze z zadnym teraz nie bylabym szczesliwa, bo na razie tylko pco hirsutyzm itd mi w glowie. to swietny chlopak nie chce zeby przeze mnie byl nieszczesliwy co ja mam robic prosze odpiszcie, jestescie bardziej doswiadczone

Matur myślę, że tą sprawę musisz rozwiązać sama. Pomyśl czyje szczęście jest dla Ciebie ważniejsze.
Według mnie takie gadanie, że "zranię, go, nie chcę, żeby przeze mnie był nieszczęśliwy" do mnie nie przemawia. On ma być szczęśliwy a Ty co masz się z nim męczyć. To nic, że to fajny chłopak ale może nie dla Ciebie. Oczywiście rozumiem go bo po Twoich wypowiedziach można sądzić, że masz w głowie tylko chorobę i nic więcej. Tak nie można, bo będziesz krzywdziła każdego kogo spotkasz. Musisz wreszcie spojrzeć obiektywnie na to co robisz i jak się zachowujesz i przede wszystkim ZMIENIĆ MYŚLENIE a przynajmniej próbować. Bo jak na razie to widzę, że nawet nie próbujesz albo tego nie pokazujesz po sobie.

Napisane przez denikaa

Nie, na pewno to ten sam zabieg. Ja już miałam robione HSG, jajowody mam drożne, na szczęście.

Hmm tylko, że wiesz czasem jest tak, że na HSG wychodzi drożność a na laparoskopii już nie. Hsg nie jest tak dokładnym badaniem jak laparoskopia.

[denikaa]

Może komuś się przyda pokrótce opowiedziana moja historia.

Pierwszy raz o PCO u siebie usłyszałam jakieś 12 lat temu, wtedy lekarz to zbagatelizował więc ja też niespecjalnie się tym przejęłam.
Dopiero starania o dziecko sprawiły, że zaczęłam się problemowi baczniej przyglądać.
Chodziłam do ginekologa i endokrynologa- każde badanie potwierdzało PCO. Któryś z lekarzy powiedział, że objawy PCO się zmniejszą jeśli schudnę- podobno już zmniejszenie masy ciała o 10% daje efekty. Niestety powiedział też, że chudnięcie przy PCO jest trudniejsze niż zwykle, bo ćwiczenia i nieodpowiednio dobrana dieta niewiele dają. Polecił mi pójść do dietetyka. Poczytałam w necie i wybrałam dietetyka (lekarkę), który miał najlepsze opinie. Jest ona zwolenniczką teorii, że PCO (u mnie połączone z insulinoopornością- i jeśli cierpicie na otyłość szczególnie brzuszną to pewnie i Wy to macie) jest wynikiem grzybicy oraz pasożytów występujących w organizmie. Wytłumaczyła cały mechanizm działania grzybów i pasożytów i szczerze powiem, że miało to sens. Ale niestety dieta, którą mi zaleciła nie sprawdziła się u mnie ze względu na mój tryb pracy.

Dopiero teraz mam czas wykorzystać wskazówki, które mi dała i od dwóch tygodni jestem na diecie.

Moja siostra, która jest położną, spotkała trzy pacjentki, które miały PCO, a które dziecko "zawdzięczają" właśnie konsultacjom u tej dietetyczki i diecie, którą ona im zaleciła (każda z nich mówiła, że może same fizyczne objawy nie ustąpiły, ale wróciło jajeczkowanie).

Ja zwykle jestem sceptycznie nastawiona do tego typu "nowinek", ale jako że nie mam już pomysłu "co dalej' to postanowiłam spróbować.

[lov]

hej dziewczyny!

piszę na świeżo po wizycie u ginekolog- potwierdzila diagnozę lekarza od usg-PCO. ale nie wiem co o tym mysleć bo się totalnie na tym nie znam. powinnam chyba zrobić hormony, tak? ona zlecila mi zrobienie: glukozy, bilirubiny całkowitej, AST i ALT. poradzcie co mam teraz robić. czy te badania to właśnie sprawdzają hormony? czy tę kwestię olała? a jeśli nie- to jak sama mam te hormolny skontrolować- przez badania i jak wyniki zinterpretować. a zresztą rozumiem, że mój kolejny krok to te badania, które mi zleciła... i co dalej??? muszę do niej wrocić. tylko jak najszybciej czy po miesiączce, ktorej się koło 20 spodziewam?rady plissssssssssss

[azakowana]

Następna inteligentna lekarka, która tylko po obrazie USG stawia diagnozę

Jeden objaw nie wystarczy. Powinnaś zrobić hormony, żeby stwierdzić czy coś jest nie tak. A te które podałaś to nie są odpowiednie do stwierdzenia PCO.
Zrób sobie prywatnie testosteron, progesteron, prolaktynę estradiol, LH i FSH (tylko pamiętaj że nie wszystkie robi się w jednym dniu a w różnych dniach cyklu) Jak nam napiszesz tu wyniki to mniej więcej coś będzie można powiedzieć na ich temat. A z nimi tez możesz iść przecież do lekarza.

[simonee]

Denikaa ciekawe rzeczy napisałas, cos moze w tym byc Ja raczej nie mam nadwagi obecnie przy 165/56kg, ale jak bralam anty to zawsze mi sie przytylo do 62kg, brzuch niezaleznie od wagi zawsze mam okragły mniejszy, wiekszy, ale jest... Napisz cos wiecej o tej diecie co mialas i o co dokładnie chodziło z grzybica (czego?)

Dziewczyny, czy któras z was brala tabl PROVERA ?? - na wywołanie okresu.

[lov]

Napisane przez azakowana

Następna inteligentna lekarka, która tylko po obrazie USG stawia diagnozę

Jeden objaw nie wystarczy. Powinnaś zrobić hormony, żeby stwierdzić czy coś jest nie tak. A te które podałaś to nie są odpowiednie do stwierdzenia PCO.
Zrób sobie prywatnie testosteron, progesteron, prolaktynę estradiol, LH i FSH (tylko pamiętaj że nie wszystkie robi się w jednym dniu a w różnych dniach cyklu) Jak nam napiszesz tu wyniki to mniej więcej coś będzie można powiedzieć na ich temat. A z nimi tez możesz iść przecież do lekarza.

ok! w takim razie jak najszybciej zrobię te badania! dzięki za radę

[azakowana]

Napisane przez lov

ok! w takim razie jak najszybciej zrobię te badania! dzięki za radę

LH, FSH, testosteron - 3-5 dc
prolaktyna, estradiol - 11-12 dc (dwa, trzy dni przed owulacją)
progesteron - 21-22 dc (7-8 dni po owulacji)

[caroline_1988]

Odebrałam wyniki które robiłam w 3 dniu cyklu a więc:
FSH 4,75
LH 4,70
i te chyba są w normie prawda?
Ale prolaktyna mnie zaniepokoiła bo mam zapisaną normę 1,9-25,0 a mój wynik to... 90,47 !!! Cholernie podwyższona!
I nie wiem czy teraz od razu lecieć do lekarza czy to moze poczekać i zrobić resztę badań? HELP!

[--Olka--]

Napisane przez denikaa

Może komuś się przyda pokrótce opowiedziana moja historia.

Pierwszy raz o PCO u siebie usłyszałam jakieś 12 lat temu, wtedy lekarz to zbagatelizował więc ja też niespecjalnie się tym przejęłam.
Dopiero starania o dziecko sprawiły, że zaczęłam się problemowi baczniej przyglądać.
Chodziłam do ginekologa i endokrynologa- każde badanie potwierdzało PCO. Któryś z lekarzy powiedział, że objawy PCO się zmniejszą jeśli schudnę- podobno już zmniejszenie masy ciała o 10% daje efekty. Niestety powiedział też, że chudnięcie przy PCO jest trudniejsze niż zwykle, bo ćwiczenia i nieodpowiednio dobrana dieta niewiele dają. Polecił mi pójść do dietetyka. Poczytałam w necie i wybrałam dietetyka (lekarkę), który miał najlepsze opinie. Jest ona zwolenniczką teorii, że PCO (u mnie połączone z insulinoopornością- i jeśli cierpicie na otyłość szczególnie brzuszną to pewnie i Wy to macie) jest wynikiem grzybicy oraz pasożytów występujących w organizmie. Wytłumaczyła cały mechanizm działania grzybów i pasożytów i szczerze powiem, że miało to sens. Ale niestety dieta, którą mi zaleciła nie sprawdziła się u mnie ze względu na mój tryb pracy.

Dopiero teraz mam czas wykorzystać wskazówki, które mi dała i od dwóch tygodni jestem na diecie.

Moja siostra, która jest położną, spotkała trzy pacjentki, które miały PCO, a które dziecko "zawdzięczają" właśnie konsultacjom u tej dietetyczki i diecie, którą ona im zaleciła (każda z nich mówiła, że może same fizyczne objawy nie ustąpiły, ale wróciło jajeczkowanie).

Ja zwykle jestem sceptycznie nastawiona do tego typu "nowinek", ale jako że nie mam już pomysłu "co dalej' to postanowiłam spróbować.

Moj endo też powtarza mi, że powinnam schudnąć, bo to mogłoby pomóc w moim wypadku. Insulinooporności na szczęście nie mam. Ale wagę za dużą o co najmniej 10kg. I niestety otyłość brzuszną.
Mogłabyś rozwinąć temat? Jakie wskazówki dała ci dietetyczka?

[denikaa]

Napisane przez lov

ona zlecila mi zrobienie: glukozy, bilirubiny całkowitej, AST i ALT.

Oprócz glukozy to są wyniki obrazujące stan wątroby. Powinnaś zrobić wyniki hormonów, o których napisała Ci azakowana i z całym kompletem pójść do ginekologa- trochę te badania kosztują, ale prędzej czy później jakiś mądry lekarz zaleciłby Ci je. Jeśli obraz USG pokazuje PCO to zwykle upewnieniem się jest już stosunek LH do FSH.

[azakowana]

Napisane przez caroline_1988

Odebrałam wyniki które robiłam w 3 dniu cyklu a więc:
FSH 4,75
LH 4,70
i te chyba są w normie prawda?
Ale prolaktyna mnie zaniepokoiła bo mam zapisaną normę 1,9-25,0 a mój wynik to... 90,47 !!! Cholernie podwyższona!
I nie wiem czy teraz od razu lecieć do lekarza czy to moze poczekać i zrobić resztę badań? HELP!

Caroline LH i FSH idealne.
A ta prolaktyna rzeczywiście bardzo niepokojąca. Zauważyłaś u siebie taką mlekową wydzielinę z piersi? Bo to najprawdopodobniej objaw prolaktynemi. Poczekaj jeszcze do zrobienia reszty badań i leć z nimi do lekarza.

[denikaa]

Napisane przez --Olka--

Insulinooporności na szczęście nie mam.

Sprawdzałaś, że jesteś pewna? Otyłość brzuszna najczęściej jest spowodowana właśnie insulinoopornością. Ja o swojej insulinooporności dowiedziałam się od endokrynologa, po serii badań, oczywiście.

[caroline_1988]

Nic nie zauważyłam Zaczynam się niepokoić Wyczytałam gdzieś, że taka prolaktyna oznacza gruczolaka mózgu!!! A może jeszcze raz powtórzyć badanie prolaktyny w kolejnej fazie cyklu? Czy nie jest to konieczne? I lepiej iść do jakiegoś ginekologa czy do endokrynologa? Trochę się boję Wiem, ze nie powinnam panikowac no ale...

[azakowana]

Zrobić kolejnego badania nie zaszkodzi. Prolaktyna ma to do siebie, że mogą być spore wahania nawet w ciągu dnia więc lepiej to skontrolować.

[caroline_1988]

ok więc jak będę badać sobie estradiol w 11 dc to jeszcze może powtórzę prolaktynę o ile będę miała pieniążki bo za prolaktynę, LH i FSH zapłaciłam 44 zł a trzeba odłożyć na endokrynologa prywatnie bo kolejki sa straszne a ja nie mam zamiaru czekać. Narazie mam zamiar się nie przejmować

[lovebites]

Denikaa a co to jest ta insulinooporność?


U mnie 3 dni temu też stwierdził lekarz PCO. tylko że najpierw miałam badania Wszystkich hormonów, ths itp. Lekarz stwierdził, że podejrzewa PCO. Jego diagnozę potwierdziło USG.

Nieznam się na tym, ale czy jest to choroba na całe życie czy da się ją wyleczyć?

[MarudexuS]

Napisane przez caroline_1988

Nic nie zauważyłam Zaczynam się niepokoić Wyczytałam gdzieś, że taka prolaktyna oznacza gruczolaka mózgu!!! A może jeszcze raz powtórzyć badanie prolaktyny w kolejnej fazie cyklu? Czy nie jest to konieczne? I lepiej iść do jakiegoś ginekologa czy do endokrynologa? Trochę się boję Wiem, ze nie powinnam panikowac no ale...

Taki wynik może oznaczać gruczolaka, ale nie panikuj, bo to nic strasznego.
Gruczolaka się leczy farmakologicznie, tylko w wyjątkowych przypadkach operacyjnie. Zwykle przepisują bromka.
Na pewno musisz powtórzyć badanie, i najlepiej zrób też test z MTC (chyba jakoś tak), czyli po 1pobraniu krwii dostajesz tabletkę, i po godzinie ponownie pobierają Ci krew. W zależności od wyniku z drugiego pobrania można "domyślać się" czy to hiperprolaktynemia czynnościowa czy gruczolak, ale ponoć te wyniki nie są w 100% miarodajne (tzn nie każdy lekarz to uznaje), więc tak czy siak pewnie dostaniesz skierowanie na rezonans.

[denikaa]

Napisane przez caroline_1988

Nic nie zauważyłam Zaczynam się niepokoić Wyczytałam gdzieś, że taka prolaktyna oznacza gruczolaka mózgu!!! A może jeszcze raz powtórzyć badanie prolaktyny w kolejnej fazie cyklu? Czy nie jest to konieczne? I lepiej iść do jakiegoś ginekologa czy do endokrynologa? Trochę się boję Wiem, ze nie powinnam panikowac no ale...

Nie panikuj- to przede wszystkim. Wysoka prolaktyna może być spowodowana też ciążą, niewydolnością nerek czy chociażby przyjmowaniem leków.
Miałaś robione badanie po tabletce? To też dużo mówi o charakterze i możliwej przyczynie wysokiej prolaktyny.

[caroline_1988]

Nie badania robiłam sama bez polecenia lekarza. Ciążę także wykluczam. Nie przyjmuję żadnych leków. Zrobię resztę hormonów i pójde do endokrynologa. Tak będzie najlepiej.

[denikaa]

Napisane przez lovebites

Denikaa a co to jest ta insulinooporność?

Insulinooporność to zmniejszenie wrażliwości tkanek na insulinę, co powoduje, że trzustka tej insuliny wyrzuca coraz więcej, bo dostaje od tkanek info, że potrzebują insuliny (to tak na chłopski rozum). Prowadzi to od hiperinsulinemii, która już wprost działa na jajniki, które produkują więcej androgenów.
Insulinooporność sprawia, że niektóre kobiety chore na PCO są jakby "bardziej" chore (otyłość, nadmierne owłosienie, potliwość itp. itd.).

Nie wiem czy mogę tu dać linka do innego forum, gdzie jest super wytłumaczony artykuł o tym temacie. Jeśli ktoś bedzie zainteresowany to niech napisze na pw.

[MarudexuS]

Napisane przez caroline_1988

Nie badania robiłam sama bez polecenia lekarza. Ciążę także wykluczam. Nie przyjmuję żadnych leków. Zrobię resztę hormonów i pójde do endokrynologa. Tak będzie najlepiej.

Tak zrób, ale pamiętaj, nie panikuj. Gruczolak to nie rak, właściwie nic bardzo złego nie robi.
No i ja bym radziła powtórzyć badanie prolaktyny z badaniem po tabletce.
Jeśli ten lekarz takie badanie uznaje, to będzie od razu wiedział, czy słać na rezonans czy niekoniecznie.

[denikaa]

Napisane przez azakowana

Z tego co mi mówiła lekarka jest tak, że idę w jeden dzień, przygotowuję mnie do zabiegu, na drugi dzień jest zabieg a na trzeci się wychodzi.

Udało się ! Poszłam dzisiaj do ginekologa (pierwszy raz u nowej lekarki), z kompletem badań i od razu powiedziałam, że chcę skierowanie na kauteryzację. Okazało się, że lekarka pracuje też w szpitalu i będę miała zabieg za maks dwa tygodnie- w środę lub piątek idę na wstępne badania, a za dwa tygodnie zabieg.

Strasznie się cieszę!

[azakowana]

To super
I rzeczywiście jest tak, że wyjdziesz w tym samym dniu co będzie zabieg? I to będzie laparokopowo robione?

[denikaa]

Nie, wychodzę jednak na drugi dzień. Będzie laparoskopowo, pod pełnym znieczuleniem, od razu z HSG pomimo tego, że już je miałam.

Ogromniaście się cieszę, bo to duży krok naprzód... mam nadzieję.

[azakowana]

No to super. Najważniejsze żeby przyniosło jakieś efekty. Ja się tego boję, ze po laparoskopii okaże się, że i tak nie mogę zajść w ciążę

[denikaa]

Ha! Ja też się tego boję, ale jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedziały. Lekarka powiedziała, że jak nic z tego nie wyjdzie naturalnie to spróbujemy ze stymulacją. Stymulacja po kauteryzacji daje lepsze rezultaty. No, a jak to nie pomoże to inseminacja. Najważniejsze, że da się to zrobić na NFZ, bo starania już strasznie dużo kasy pochłonęły.

Ja to tego mam jeszcze wrogi śluz.... ale liczę na cud po tej kauteryzacji.