zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[azakowana]

Napisane przez simonee

Znalazlam w sieci Pregnyl w aptece internetowej, adres:
http://miniapteka.pl/product_info.ph...p--1rozp-.html
Ja obecnie nie mieszkam w pl ,ale moge sie dowiedziec w aptece o odpowiednik pregnyl'u tutaj napewno powinno cos takiego byc tylko, ze pod inna nazwa, zapisze skladniki tego leku i sie dowiem. No i sprawdze ceny Ovitrelle (jesli jest pod ta sama nazwa).
Jeszcze znalazlam cos ciekawego, dokladnie nie sprawdzilam wszystkiego bo sie nie znam na tym, ale te leki to chyba zamiennik Pregnyl'u (??) - Biogonadyl i Profasi

No tak, tylko że oni tego nie wysyłają do mnie tylko sobie moge odebrać w Warszawie. No chyba, zę źle doczytałam.

[simonee]

Napisane przez azakowana

No tak, tylko że oni tego nie wysyłają do mnie tylko sobie moge odebrać w Warszawie. No chyba, zę źle doczytałam.

O kurcze! racja, ale kicha

[BittersweetCocaine]

Napisane przez azakowana

Ja mam tak:
od 5 do 9 dnia cyklu (przez 5 dni) - Clostilbegyt 2x1 (rano i wieczorem) - biorę podwójną dawkę bo jestem "kulista" - za jedno opakowanie płaciłam coś koło 13zł chyba
w dniu kiedy pęcherzyk juz jest dojrzały dostaje zastrzyk z pregnylu -ale baaardzo ciężko go dostać, bo ten lek jest wycofany i jedynie jakieś stare zapasy magazynowe aptek wchodzą w grę - około 10zł - u mnie tez podwójna dawka. W tym cyklu niestety nie udało mi się dostać pregnylu nigdzie w promieniu 3okm więc lekarka przepisała mi ovitrelle - za dwie ampułkostrzykawki zapłaciłam 330zł - W przyszłym miesiącu juz tego nie kupie bo mnie po prostu na to nie stać (w tym miałam jakieś odłożone na czarną godzinę pieniądze.)
Od 17 dnia cyklu biorę luteinę - tak przez 10 dni dopochwowo 2x1 - kosztuje coś koło 10zł za 30 (albo 50 - nie pamiętam) pigułek.
Na przyszły cykl dostałam jeszcze bromergon - podobno na wszelki wypadek.

Ojej... sporo tego

[annn87]

Cześć dziewczyny!
Jestem tutaj nowa i bardzo liczę na Waszą pomoc. Lekarz gin podejrzewa u mnie PCO ale tylko na podstawie obrazu usg jajników a dokładniej lewego jajnika Powiedział że u mnie nie jest aż tak bardzo źle ale pewnie tylko mnie pocieszał Przepisał mi tabletki anty yasminelle. Początkowo miałam wziąć tylko 3 opakowania i odstawić Jednak jak byłam ostatnio na kontrolnej wizycie to stwierdził że powinnam je brać przez min. pół roku. Potem odstawiamy monitorujemy cykl i robimy badania hormonalne. Tylko mam do was takie pytanie czy te tabletki jakoś mi pomogą w sensie że po odstawieniu ich moje jajniki powrócą do normalnej pracy Może się tak zdarzyć? (bo że likwidują one powstałe cysty na jajniku to już zauważyłam na ostatnim usg było ich mniej niż na pierwszym) bardzo liczę na waszą pomoc Pozdrawiam Pa pa

[ErMiRkA]

Napisane przez KALWI23

Cześć dziewczyny
Można się przyłączyć ?? Tez mam to cholerstwo i jak na razie bezskutecznie staram się o maleństwo
ErMiRkA z tej samej miejscowości jesteśmy

Jeśli tak to fajnie aczkolwiek Cieszynów jest aż 4 więc nie wiadomo czy to ten heheheh

Napisane przez sanderinka

Jak bierzesz luteine to tą pod jezyk ??

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

hmmm... u mnie II kreseczki na tescie owu czyli zapowiadaja sie intensywne staranka trzymajcie kciuki

Mam i pod język i dopochwowo

A tak poza tym dziewuszki odebrała w końcu moje wyniki i juz sama nie wiem czy jestem kobietą czy mężczyzną heheheh
Mam Testosteron jak facet :| !!!
Masakra...

Progesteron: 2,9 nmol/l
Testosteron: 8,75 nmol/l
Prolaktyna: 16,17 ng/ml
E2: 137,93 pmol/l
LH: 10,15 IU/l
FSH: 5,32 IU/l

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez annn87

Cześć dziewczyny!
Jestem tutaj nowa i bardzo liczę na Waszą pomoc. Lekarz gin podejrzewa u mnie PCO ale tylko na podstawie obrazu usg jajników a dokładniej lewego jajnika Powiedział że u mnie nie jest aż tak bardzo źle ale pewnie tylko mnie pocieszał Przepisał mi tabletki anty yasminelle. Początkowo miałam wziąć tylko 3 opakowania i odstawić Jednak jak byłam ostatnio na kontrolnej wizycie to stwierdził że powinnam je brać przez min. pół roku. Potem odstawiamy monitorujemy cykl i robimy badania hormonalne. Tylko mam do was takie pytanie czy te tabletki jakoś mi pomogą w sensie że po odstawieniu ich moje jajniki powrócą do normalnej pracy Może się tak zdarzyć? (bo że likwidują one powstałe cysty na jajniku to już zauważyłam na ostatnim usg było ich mniej niż na pierwszym) bardzo liczę na waszą pomoc Pozdrawiam Pa pa

Tak - tabletki hamują powstawanie nowych pęcherzyków. Ale czy do normalnej pracy to nie wiem... napewno bedzie troszke normalniejsza praca niz jak nie bralas tabletek

[annn87]

ErMiRka dzięki za odpowiedź. Mam do was jeszcze jedno pytanko czy jeżeli ostatecznie po tych badaniach lekarz stwierdzi u mnie pco to jaki jest sposób leczenia jeżeli starania o dziecko planuję dopiero za 2 lata a co do tego czasu? Tylko tabletki anty?jakoś nie jestem do nich przekonana

[ErMiRkA]

Na pewno lekarz zaproponuje Ci leczenie tabletkami anty bo głownie one hamują wzrost tych pęcherzyków - zatrzymują owulację, dzięki czemu nie powstają nowe. A sposób leczenia będzie z pewnością zależał od Twoich wyników.

[edzia]

Witam Was leseczki
Mam nadzieje,że mnie jeszcze ktoś pamięta na tym wątku

azakowana strasznie dużo płaciłaś za ten zastrzyk ''Ovitrelle" gdzie Ty go kupowałaś jak można wiedzieć ja w sierpniu przed IUI byłam stymulowana GONAL F i potem miałam podany Ovitrelle i ja za ten zastrzyk płaciła nie całe 90 zł tez nie mało ale nie 330zł mino,że miałaś dwa opakowania to jedno Cie wyszło 165 zł !!!
A z PREGNYLEM to faktycznie jest coraz gorzej ja tez miałam przepiany ale go nie dostałam i dziewczyny z apteki dzwoniły do mojego lekarza czy może być zamieniony na Ovitrelle i wyraził zgodę a potem się od niego dowiedziałam,że ten lek jest lepszy od Pregnylu że są lepsze skutki działania i pozostaje dłuższy czas w organizmie ....

Molly22 ja znam z widzenia i ze słyszenia dr.Sendrakowską ponieważ też się leczę w tej klinice tylko u prof.doc.hab Józef Krzysiek jest on zarazem ordynatorem i kierownikiem tejże kliniki do której masz skierowanie i z czystym sumieniem mogę Ci jego polecić bo on najlepiej tam zna się na rzeczy ....chociaz jest bardzo rozkojarzony i zagoniony bo za dużo ma na głowie o dr. Sendrakowskiej słyszałam nie za dobre opinie a i sam wyraz jej twarzy mówi sam za siebie miałam z nią kilka razy nie miłe do czynienia jak leżałam na oddziale...
Jak tylko możesz się jakoś postarać o skierowanie do prof. to polecam jak najbardziej chociaż nie wiem jaki jest Twój główny cel leczenia czy na razie tylko walka z PCO czy walka o dziecko ???

KALWI23 Witaj my się znamy już z innego wątku

Pozdrawiam Was serdecznie Wszystkie i mocno wierze,że nam się kiedyś uda i będziemy nosić pod naszymi sercami nasze upragnione fasolki !!! Tego Wam i sobie życzę z całego serca

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez annn87

ErMiRka dzięki za odpowiedź. Mam do was jeszcze jedno pytanko czy jeżeli ostatecznie po tych badaniach lekarz stwierdzi u mnie pco to jaki jest sposób leczenia jeżeli starania o dziecko planuję dopiero za 2 lata a co do tego czasu? Tylko tabletki anty?jakoś nie jestem do nich przekonana

Tak jak już wyżej napisała ErMiRka pigułki hamują powstawanie pęcherzyków ponieważ nie dochodzi w tym czasie do owulacji i one nie rosną i jest to potwierdzone też tylko zaznaczam ,że nie u wszystkich pacjentek jest tak samo,że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych jajniki pracują normalnie i pełna parą i zdarza się że dziewczyny właśnie w tym czasie zachodzą najszybciej w ciąże .....
Ale dalsze Twoje leczenie będzie na pewno zależało tylko i wyłącznie od wyników badań i lekarza...ale ??? jest możliwość zastąpienia leczenia zamiast antykami lekarz może Ci zaproponować plastry hormonalne ...ale musisz powiedzieć od razu lekarzowi,że za jakies dwa lata chciałabyś mieć dziecko bo ja tak właśnie zrobiłam i miałam wycofane antyki i zastąpione tymi plastrami ale niestety już nie pamiętam nazwy tych plastrów ale są one bardzo podobne do tych dla palaczy tylko nakleja się je na pośladek

[annn87]

Dzięki dziewczyny za odp A myślicie że tą półroczną kuracją tabletkami anty sobie nie zaszkodzę?Lekarz mówił mi że tych pęcherzyków jest już mniej niż ostatnio (jestem na drugim opakowaniu yasminelle) i to jest ogromny plus bo mój jajnik się powoli oczyszcza
Ale...spotkałam się z różnymi opiniami na temat tabletek anty np. niektóre dziewczyny twierdzą że to właśnie po nich mają teraz problemy z zajściem w ciążę a ja bardzo pragnę mieć dzidziusia
Edzia te plastry które stosowałaś to były plastry antykoncepcyjne czy jakieś inne?Zawierające np hormony które pobudzają owulację
Nie mam jeszcze zdiagnozowanego pco ale już zaczynam się załamywać że po odstawieniu tych antyków wszystko znów się pogorszy

[ErMiRkA]

Napisane przez edzia

j est możliwość zastąpienia leczenia zamiast antykami lekarz może Ci zaproponować plastry hormonalne ...ale musisz powiedzieć od razu lekarzowi,że za jakies dwa lata chciałabyś mieć dziecko bo ja tak właśnie zrobiłam i miałam wycofane antyki i zastąpione tymi plastrami ale niestety już nie pamiętam nazwy tych plastrów ale są one bardzo podobne do tych dla palaczy tylko nakleja się je na pośladek

Mój lekarz stwierdził, że plastry nie dają takich efektów jak tabletki. Z tym , że ja w przeciwieństwie do Was chcę mieć dziecko już

[edzia]

annn87 w tej chwili nie umiem Ci powiedzieć czy podczas kiedy miała te plastry dochodziło u mnie do owulacji ponieważ to już było tak dawno ale myślę,że tak ponieważ chodziło lekarzowi oto żeby wyjść już z pigułek bo wspominałam mu już o ciąży .... a te plastry miały za zadanie rególarnie wywoływać @ gdyż w moim przypadku i większości Pcowiczek dochodzi często do zahamowania miesiączkowania lub nie regularnego i tak samo jest potwierdzone że PCowiczki mają w większości cykle bezowulacyjne i dlatego lekarze przepisują antyki poniewaz jak wcześniej pisałam nie dochodzi do przyrostu pęcherzyków i ma się w tym czasie rególarną @ a to jest bardzo ważne jeżeli chce się mieć w przyszłości dzieci ....ja przez wiele lat brałam Dianę ale to już było jakiś czas temu

ErMiRkA przepraszam ale chyba źle mnie zrozumiałaś albo nie doczytałaś moich wcześniejszych wpisów ponieważ ja walcze nie staram się ale WALCZĘ już o moje dziecko już dwa lata nie chce wszystkiego od nowa opisywać bo już tu było o tym pisane ale jestem już ponad rok po laporoskopi na wiosnę miałam histeroskopie a sierpniu nie udane IUI teraz sobie zrobiłam przerwę do końca roku bo co nas nie zabije to nas wzmocni !!! I zażywam już drugi cykl FEMIFERTIL i olejek z wiesiołka na poprawę śluzu a z końcem roku podejmiemy dalsze decyzje odnośnie leczenia czy podchodzić do kolejnego IUI czy spróbować jeszcze naturalnie czy trzeba się poważnie zastanowić nad in-vitro

[serduszkowata]

Napisane przez simonee

Ja odstawilam anty w misli o maluszku i niestety nic... na dodatek nie mam okresu od dluzszego czasu :/ ale zanim znow pojde do gin i zaczne brac leki na wywolanie, to testuje na sobie Castagnus jesli nic sie nie zmieni do konca grudnia to juz pojde do gin na 100% ehhh... i za jakis czas znow bedza proby "zasadzenia fasolki"

Ja kiedyś stosowałam castagnus i niestety zadowolona nie jestem - od tego czasu mam rozregulowany cykl i zaczął się wydłużać a ja zaczęłam się czuć coraz gorzej. Nawet czasami zastanawiam się czy to nie przez niego są te wszystkie kłopoty z moimi jajnikami. Może będzie lepiej jak pójdziesz do lekarza wcześniej - lepiej się leczyć pod okiem specjalisty niż na własną rękę.

Napisane przez KALWI23

Cześć dziewczyny
Można się przyłączyć ?? Tez mam to cholerstwo i jak na razie bezskutecznie staram się o maleństwo
ErMiRkA z tej samej miejscowości jesteśmy

Witaj
Od dawna wiesz?
Ile się starasz?
Napisz coś więcej o sobie

Napisane przez azakowana

A u mnie minęły już dni płodne i teraz tylko czekać
Z dwa tygodnie dopiero mam zamiar zrobić test czyli tak w okolicach 33-35 dnia cyklu. O ile wcześniej nie pojawi się @ a mam nadzieje, że się nie pojawi

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------



Kalwi a długo sie staracie?

Trzymam kciuki



Ja w końcu zapisałam się do lekarza, a nawet do trzech
w najbliższy poniedziałek mam wizytę u gin-endo, ciekawe co wymyśli za leczenie i czy da mi jakieś skierowanie na badanie. Jeżeli się nie popisze, to w środę idę do prywatnej kliniki leczenia niepłodności do gin-endo. Będzie mnie to kosztowało ale może pomogą... trzymajcie kciuki.

[azakowana]

Napisane przez ErMiRkA

Progesteron: 2,9 nmol/l
Testosteron: 8,75 nmol/l
Prolaktyna: 16,17 ng/ml
E2: 137,93 pmol/l
LH: 10,15 IU/l
FSH: 5,32 IU/l

Ermirka a ten progesteron to kiedy miałaś robiony? Bo coś niski. No i stosunek LH : FSH też masz bardzo wysoki - powinien być w okolicach 1.

Napisane przez edzia

Witam Was leseczki
Mam nadzieje,że mnie jeszcze ktoś pamięta na tym wątku

azakowana strasznie dużo płaciłaś za ten zastrzyk ''Ovitrelle" gdzie Ty go kupowałaś jak można wiedzieć ja w sierpniu przed IUI byłam stymulowana GONAL F i potem miałam podany Ovitrelle i ja za ten zastrzyk płaciła nie całe 90 zł tez nie mało ale nie 330zł mino,że miałaś dwa opakowania to jedno Cie wyszło 165 zł !!!
A z PREGNYLEM to faktycznie jest coraz gorzej ja tez miałam przepiany ale go nie dostałam i dziewczyny z apteki dzwoniły do mojego lekarza czy może być zamieniony na Ovitrelle i wyraził zgodę a potem się od niego dowiedziałam,że ten lek jest lepszy od Pregnylu że są lepsze skutki działania i pozostaje dłuższy czas w organizmie ....

Edziu ja ten Ovitrelle kupowała u siebie w jedynej aptece, w jakiej mieli u nas w Gorlicach. Później jak popatrzyłam na różne apteki internetowe to zauważyłam, że może kosztować nawet 70zł za jedną ampułkostrzykawkę ale już było po ptokach. Jak czytałam na innych forach to ceny wahają sie strasznie - od 70 do 180zł. Paranoja.
Następnym razem już nie będę taka głupia i poszukam w innych miejscowościach. Mam jednak nadzieję, że kolejnego razu nie będzie


Edziu a co u Ciebie wykazała Laparoskopia.
Trochę ostudziłaś moje nadzieje, że po niej u mnie się coś zmieni.

[edzia]

Witajcie dzieuszki

azakowana w sumie to nic nie wykazała pousuwali tylko te cholerne pęcherzyki w okół jajników i tyle bo po sprawdzeniu reszty się okazało,że wszystko jest o.k jajowody drożne i cała reszta też w porządku i tyle
a w kwietniu tego roku zrobili mi histeroskopie diagnostyczną czy z macica jest wszystko o.k i czy nie ma żadnych zrostów na niej noi też wszystko o.k no to ja nie rozumiem wszystko o.k a zajść nie mogę już sama stwierdziłam,że może to wszystko psychika robi i ciągle myślenie o tym i nakręcanie się i dlatego od sierpnia jestem całkiem na luzie i na prawdę się sama sobie dziwie że udało mi się tak spokojnie do tego podejść jestem całkiem wyluzowana i już nie płaczę jak @ przyjdzie poprostu chyba już zobojętniałam na to i uznaję to z normalnoą rzecz że z znowu nic nie wyszło chociaż nie mówię,że nie myślę w ogóle bo się nie da włączyć myślenia ale nie jest tak jak wcześniej przyjmuje to co życie mi daje twardo na klatę !!! BO CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI !!!!
Nie możesz opierać się na moim przykładzie bi każda z nas ma inny organizm i inne schorzenia z tym związane i znam naprawdę kilka dziewczyn które w 2-3 cyklu po laporoskopi zaszły w ciąże mój przypadek jest jakiś ciężki i nie możesz na zapas się zamartwiać,że Tobie też się nie uda po lapo. ponieważ nikt tego nie wie tylko ten u góry i każdy przypadek jest inny....
13 grudnia przylatuję do Polski i mam już umówione 2 wizyty w dwuch różnych prywatnych klinikach są to dwaj bardzo dobrzy specjaliści w Krakowie i chcę sprawdzić jak dalej by poprowadzili moje leczenie i w jakim kierunku i chce sobie porównać ich wypowiedzi na mój temat
Bo tutaj mam już jakiś obraz jakby wyglądało moje leczenie ....

[azakowana]

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź
Ja tez miałam taki okres w ciągu tych 1,5 roku, że co 27 dni ryczałam jak bóbr przez dwa dni. Ale to się zmieniło, bo powiedziałam sobie, ze takie podejście nie ma sensu i tylko mnie blokuje. Teraz już tez podchodzę do tego wszystkie na luzie. Będą 2 kreski to będą a jak nie to trudno Będziemy się starać dalej

[annn87]

Dziewczyny mam jeszcze do was takie pytanie Co wy byście mi radziły robić jeżeli staranka o dzidziusia chcę zacząć dopiero za 2 latka Mam brać do tego czasu anty czy rozruszać moje jajniki np duphastonem? Proszę o jakieś rady Co np zrobiłybyście będąc na moim miejscu?

[azakowana]

Wydaje mi się, zę Duphastonem nie rozruszasz jajników - ale nie jestem pewna. Z tego co wiem Duphaston powoduje podwyższenie progesteronu odpowiedzialnego za dobry przebieg II fazy cyklu - rozwój ciałka żółtego. A lekarz radzi Ci tabletki. Ja generalnie nie jestem przekonana do tabletek antykoncepcyjnych ale znam sporo przypadków, w którym one pomogły. Nie będzie wtedy problemu z odkładającymi się jajeczkami.
A po kuracji tabletkami może dojść do ulepszonej produkcji

[justkaM18]

Dziewczyny czy lek Glucophage wplywa jakos na tabletyki antykoncepcyjne chodzi mi o skuteczność.Bo zaczynam je brac niedlugo a glucophage juz biore 2 dzien i nie wiem czy nie obniaza skuteczności. z gory dziekuje za odpowiedz

[ErMiRkA]

edzia, no to przepraszam - musiałam niedoczytac faktycznie

azakowana, ja miałam robione w fazie lutealnej więc wszystko niby jest ok zgodnie z normami z laboratorium oprócz tego nieszczesnego testosteronu.... :/

[annn87]

Azakowana dzięki za odp No właśnie ja też jakoś nie jestem przekonana do anty mimo że to moje pierwsze tabletki i nie odczuwam prawie żadnych skutków ubocznych. Ta "sztuczność" występująca przy ich braniu mnie przeraża wolałabym mieć wszystko w miarę naturalnie Poza tym to tyle się też naczytałam o zakrzepicy że się normalnie przeraziłam
Lekarze jednak przy stwierdzeniu pco właśnie tabletki anty przepisują najczęściej.... no cóż ale jakoś z tym pco trzeba walczyć Narazie biorę yasminelle potem odstawiam robię badanka i razem z lekarzem zdecyduję czy dalej zostaję na anty czy będę brać jakieś inne leki pobudzające jajniki do pracy Pozdrawiam i życzę aby wszystkie starające się zafasolkowały

[azakowana]

Napisane przez ErMiRkA

edzia, no to przepraszam - musiałam niedoczytac faktycznie

azakowana, ja miałam robione w fazie lutealnej więc wszystko niby jest ok zgodnie z normami z laboratorium oprócz tego nieszczesnego testosteronu.... :/

Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że w całym cyklu stosunek LH do FSH powinien być zbliżony do 1. Nawet jeśli oba te wyniki są w granicach normy a ich stosunek do siebie nie jest bliski 1 to coś jest nie tak.

[KALWI23]

[QUOTE=serduszkowata;15347 974]Ja kiedyś stosowałam castagnus i niestety zadowolona nie jestem - od tego czasu mam rozregulowany cykl i zaczął się wydłużać a ja zaczęłam się czuć coraz gorzej. Nawet czasami zastanawiam się czy to nie przez niego są te wszystkie kłopoty z moimi jajnikami. Może będzie lepiej jak pójdziesz do lekarza wcześniej - lepiej się leczyć pod okiem specjalisty niż na własną rękę.


Witaj
Od dawna wiesz?
Ile się starasz?
Napisz coś więcej o sobie

No więc tak niedawno się dowiedziałam, że mam pco, chyba od jakiegoś miesiąca o dzidziusia starałam się od wrzesnia do konca marca no i nic no i teraz też zaczynam staranka.
Miałam badania hormonalne i niby są ok poza tym stosunkiem LH:FSH lekarka mówi, że nie jest źle.
Teraz jem duphaston od 14dc przez 10 dni, a od przyszłego miesiaca monitoring. Dziwnie sie czuje po tym duphastonie boli mnie brzuch

[azakowana]

To może powinnaś wymienić go na luteinę dopochwową? Ja ją biorę i czuję się po niej o wiele lepiej niż po duphastonie. A może jesteś w ciąży

[cherrry2009]

Hej, ja po kolejnych badaniach Dhea-s zbyt wysokie, progesteron i testosteron też, prolaktyna raz wyszła za niska a teraz ok więc to pewnie zależy od dnia cylku. Myślicie że to może być problem z jajnikami? Wizytę mam dopiero za dwa tyg i bardzo się stresuje

[KALWI23]

Napisane przez azakowana

To może powinnaś wymienić go na luteinę dopochwową? Ja ją biorę i czuję się po niej o wiele lepiej niż po duphastonie. A może jesteś w ciąży

Raczej nie, już tyle razy sie nastawiałam i nic, teraz staram sie o tym nie myśleć, ale i tak po 10 dniach brania duphastonu lekarka kazała mi zrobić test

[Kinia781]

Witajcie dziewczyny
Ja również do Was dołączam, czy mam PCO będzie wiadomo dopiero po wizycie w klinice jak tylko wywołam okres. Przed wczoraj miałam pierwszą wizytę u prof. Violetty Skrzypulec w Mikołowie, po badaniu profesor stwierdziła, że będzie trzeba ze mną trochę popracować i skierowała do mnie do kliniki endokrynologii ginekologicznej w katowicach ligocie. Czy któraś z Was tam już była?
Poniżej wklejam moje wyniki hormonów:
Testosteron wolny-0,9 pg/ml
Androstendion - 2,5 ng/ml
Progesteron - 0,337 ng/ml
Prolaktyna- 11,88 ng/ml
TSH - 3 gen. 2,930 ulU/L
FT4 0 0,91 ng/dl
Na tą chwilę przyjmuję luteinę przez 10 dni na wywołanie, badania były robione beż żadnego konkretnego dnia cyklu (takich brak ) i bez przyjmowania żadnych leków.
Czy ktoś pomoże coś z nich wywnioskować?

[ErMiRkA]

Napisane przez azakowana

Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że w całym cyklu stosunek LH do FSH powinien być zbliżony do 1. Nawet jeśli oba te wyniki są w granicach normy a ich stosunek do siebie nie jest bliski 1 to coś jest nie tak.

Dowiem się dokładnie jak pójdę do lekarza. Już normalnie tracę jakąkolwiek nadzieję, która mi została...

[KALWI23]

Napisane przez ErMiRkA

Dowiem się dokładnie jak pójdę do lekarza. Już normalnie tracę jakąkolwiek nadzieję, która mi została...

Stosunek tych dwóch hormonów nie może przekroczyć 1.5 jezeli przekroczy, u mnie tak było to lekarka powiedziała klasyczne pco, miałam jeszcze usg

[azakowana]

Napisane przez Kinia781

Witajcie dziewczyny
Ja również do Was dołączam, czy mam PCO będzie wiadomo dopiero po wizycie w klinice jak tylko wywołam okres. Przed wczoraj miałam pierwszą wizytę u prof. Violetty Skrzypulec w Mikołowie, po badaniu profesor stwierdziła, że będzie trzeba ze mną trochę popracować i skierowała do mnie do kliniki endokrynologii ginekologicznej w katowicach ligocie. Czy któraś z Was tam już była?
Poniżej wklejam moje wyniki hormonów:
Testosteron wolny-0,9 pg/ml
Androstendion - 2,5 ng/ml
Progesteron - 0,337 ng/ml
Prolaktyna- 11,88 ng/ml
TSH - 3 gen. 2,930 ulU/L
FT4 0 0,91 ng/dl
Na tą chwilę przyjmuję luteinę przez 10 dni na wywołanie, badania były robione beż żadnego konkretnego dnia cyklu (takich brak ) i bez przyjmowania żadnych leków.
Czy ktoś pomoże coś z nich wywnioskować?

Nie można raczej wiele wywnioskować, bo np progesteron zmienia się w zależności od dnia cyklu.

[ErMiRkA]

Napisane przez KALWI23

Stosunek tych dwóch hormonów nie może przekroczyć 1.5 jezeli przekroczy, u mnie tak było to lekarka powiedziała klasyczne pco, miałam jeszcze usg

Kalwi a u kogo się leczysz ?