zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[simonee]

Czesc dziewczyny!
Ja od 3 dni mam okres strasznie sie ciesze bo nie musialam isc do gin po tabl na wywolanie, od 5mies czekalam i sie doczekalam W sumie nie jestem pewna czy to dzieki Castagnus'owi - je biore od prawie 3 tyg, czy moze moj organizm sam sie reguluje i do tego przez miesiac pilam miete 2xdziennie, bo gdzies przeczytalam, ze obniza poziom testosteronu(bylam zdesperowana ) w kazdym razie mam okres i jest to kroczek w dobrym kierunku. Zobaczymy co bedzie za miesiac czy dostane czy nie(?) Na poczatku stycznia czeka mnie wizyta u gin i znow bede robic badania na hormony zobaczymy co wyjdzie... mam cicha nadzieje, ze za niedlugo bede mogla pracowac nad zasadzeniem fasolki

[azakowana]

W takim razie gratulacje
I życzę powodzenia.

A ja choruję przeokropnie. Dopadła mnie grypa i męczę się w tej chwili akurat z katarem. Najgorsze jest to, że oboje z mężem jesteśmy umierający. I nawet teraz nie jestem w stanie kontrolować temperatury i nie wiem czy spada czy rośnie. Chociaż coś mam przeczucie, że i tym razem się nie udało, bo boli mnie brzuch - coś w stylu bólu przedokresowego.

[simonee]

Mam nadzieje, ze sie wam udalo

[kaledonia]

Napisane przez simonee

Czesc dziewczyny!
Ja od 3 dni mam okres strasznie sie ciesze bo nie musialam isc do gin po tabl na wywolanie, od 5mies czekalam i sie doczekalam W sumie nie jestem pewna czy to dzieki Castagnus'owi - je biore od prawie 3 tyg, czy moze moj organizm sam sie reguluje i do tego przez miesiac pilam miete 2xdziennie, bo gdzies przeczytalam, ze obniza poziom testosteronu(bylam zdesperowana ) w kazdym razie mam okres i jest to kroczek w dobrym kierunku. Zobaczymy co bedzie za miesiac czy dostane czy nie(?) Na poczatku stycznia czeka mnie wizyta u gin i znow bede robic badania na hormony zobaczymy co wyjdzie... mam cicha nadzieje, ze za niedlugo bede mogla pracowac nad zasadzeniem fasolki

Gratulacje też pamietam radość jak dostałam okres po kilku miesiącach leczenia wcześniej raz na 2-3 miesiecy miałam...obecnie tylko glucophage biorę 2x1, hormony mam w normie,ale trądziku za cholerę pozbyć się nie mogę

[simonee]

Napisane przez kaledonia

Gratulacje też pamietam radość jak dostałam okres po kilku miesiącach leczenia wcześniej raz na 2-3 miesiecy miałam...obecnie tylko glucophage biorę 2x1, hormony mam w normie,ale trądziku za cholerę pozbyć się nie mogę

Narazie testuje metody "naturalne" biore tabletki z wyciagu- niepokalanek mnisi, hamuje wydzielanie prolaktyny i tym samym reguluje poziom hormonow plciowych. Stymuluje wydzielanie LH, stymuluje owulacje. Ponoc jest w stanie wywolac okres u kobiet u ktorych on nie wystepuje... Naprawde nie wiem co mam myslec czy to mi pomoglo czy nie no, ale dostalam okres...

[serduszkowata]

Napisane przez Kinia781

Witajcie dziewczyny
Ja również do Was dołączam, czy mam PCO będzie wiadomo dopiero po wizycie w klinice jak tylko wywołam okres. Przed wczoraj miałam pierwszą wizytę u prof. Violetty Skrzypulec w Mikołowie, po badaniu profesor stwierdziła, że będzie trzeba ze mną trochę popracować i skierowała do mnie do kliniki endokrynologii ginekologicznej w katowicach ligocie. Czy któraś z Was tam już była?
Poniżej wklejam moje wyniki hormonów:
Testosteron wolny-0,9 pg/ml
Androstendion - 2,5 ng/ml
Progesteron - 0,337 ng/ml
Prolaktyna- 11,88 ng/ml
TSH - 3 gen. 2,930 ulU/L
FT4 0 0,91 ng/dl
Na tą chwilę przyjmuję luteinę przez 10 dni na wywołanie, badania były robione beż żadnego konkretnego dnia cyklu (takich brak ) i bez przyjmowania żadnych leków.
Czy ktoś pomoże coś z nich wywnioskować?

Witaj

---------- Dopisano o 04:41 ---------- Poprzedni post napisano o 04:40 ----------

Napisane przez simonee

Czesc dziewczyny!
Ja od 3 dni mam okres strasznie sie ciesze bo nie musialam isc do gin po tabl na wywolanie, od 5mies czekalam i sie doczekalam W sumie nie jestem pewna czy to dzieki Castagnus'owi - je biore od prawie 3 tyg, czy moze moj organizm sam sie reguluje i do tego przez miesiac pilam miete 2xdziennie, bo gdzies przeczytalam, ze obniza poziom testosteronu(bylam zdesperowana ) w kazdym razie mam okres i jest to kroczek w dobrym kierunku. Zobaczymy co bedzie za miesiac czy dostane czy nie(?) Na poczatku stycznia czeka mnie wizyta u gin i znow bede robic badania na hormony zobaczymy co wyjdzie... mam cicha nadzieje, ze za niedlugo bede mogla pracowac nad zasadzeniem fasolki

moje gratulacje

[ErMiRkA]

a ja narazie tylko czekam i doczekac sie nie moge

[simonee]

Napisane przez ErMiRkA

a ja narazie tylko czekam i doczekac sie nie moge

Jak dlugo czekasz? czy bierzesz jakies leki?

[kamylka01]

Cześć dziewczyny mam mnóstwo pytań. Ale zacznę od historii o moich jajnikach.
W 2007 roku kiedy zaczęły pojawiać mi się włoski na brodzie udałam się do ginekologa który stwierdził PCO. Powiedział, że jak nie będę go leczyła mogę być bezpłodna, ale żebym się nie denerwowała bo dużo dziewczyn w młodym wieku (miałam wtedy ok 18 lat) ma to schorzenie i że powinnam to wyleczyć. Dostałam Yasmine i brałam je ok roku może półtora a że w jajnikach się poprawiało niechciane owłosienie powypadało to zmieniono mi na Yasminelle. Miałam nawracające stany zapalne, nadżerki i bolesne czasami nawet bardzo bolesne stosunki (pomino prawidłowego nawilżenia). Chodziłam po lekarzach i chodziłam i jeszcze raz chodziłam i każdy mówił co innego a to że jestem drobnej budowy, że powinnam pójść do seksuologa, że to stan zapalny, że nie wiadomo. We wrześniu ubiegłego roku usłyszałam że już jest ok z moimi jajnikami że jestem zdrowa ale żebym brała tabletki jak najdłużej. Aż w lipcu tego roku poszłam do ginekologa opowiedziałam o moich problemach a on bez żadnych badań powiedział żebym odstawiła tabletki. Po miesiącu od odstawienia zaczeły mi wypadać włosy (dosyć mocno) pojawiały sie od czasu do czasu pryszcze i znów wróciły włoski na brodzie ;( . Poszłam do ginekologa zrobić usg sprawdzić te jajniki i prosić o listę badań hormonalych. Pani ginekolog przewróciła mój świat do góry nogami, bo powiedziała (o czym nie wiedziałam) że PCO jest nieuleczalne i że na włosy nic nie poradzi że jak będę miała nieregularny okres to dopiero wtedy zbadamy hormony. O usg powiedziała " no jest kilka pęcherzyków, ale jest wporządku narazie".
Myślałam i myślałam i poszłam do drugiego ginekologa. On powiedział, że problemy z owłosieniem są od tych jajników że PCO jest nieuleczalne i że on zaleciłby mi stosowanie antykoncepcji. Antykoncepcja miałaby być stosowana cały czas bez przerw plus kontrolne badania wątroby.
I w tym momencie pojawia się moje pytanie nr 1: Mam w opisie usg napisane jajniki z cechami PCO, okres w w miarę regularny, szczupła sylwetka, nadmierne owłosienia. Czy to napewno PCO ?
Pytanie nr 2: Czuję się lepiej bez tabletek, nie mam (w końcu) tych częstych bóli i ucisków głowy, i w końcu wróciłam do normalnej wagi ( w czasie zarzywania tabletek niestety miałam skłonności do tycia) poprawa co do bólu podczas stosunku + negatywne skótki odstawienia jak nawrót owłosienia, wypadanie włosów (po odstawieniu, wczesniej tego problemu nie miałam), pojedyńczy pryszcze. Czy powinnam brać tabletki czy też nie ?
Czy PCO należy leczyć czy można zostawić je samemu sobie i jakie skótki oba warianty wyjść za sobą niosą ?

Dziewczyny dziękuje za przeczytanie tego dłuuuuuugiego monologu i proszę o odpowiedź/pomoc.

Pozdrawiam

[simonee]

Napisane przez kamylka01

Cześć dziewczyny mam mnóstwo pytań. Ale zacznę od historii o moich jajnikach.
W 2007 roku kiedy zaczęły pojawiać mi się włoski na brodzie udałam się do ginekologa który stwierdził PCO. Powiedział, że jak nie będę go leczyła mogę być bezpłodna, ale żebym się nie denerwowała bo dużo dziewczyn w młodym wieku (miałam wtedy ok 18 lat) ma to schorzenie i że powinnam to wyleczyć. Dostałam Yasmine i brałam je ok roku może półtora a że w jajnikach się poprawiało niechciane owłosienie powypadało to zmieniono mi na Yasminelle. Miałam nawracające stany zapalne, nadżerki i bolesne czasami nawet bardzo bolesne stosunki (pomino prawidłowego nawilżenia). Chodziłam po lekarzach i chodziłam i jeszcze raz chodziłam i każdy mówił co innego a to że jestem drobnej budowy, że powinnam pójść do seksuologa, że to stan zapalny, że nie wiadomo. We wrześniu ubiegłego roku usłyszałam że już jest ok z moimi jajnikami że jestem zdrowa ale żebym brała tabletki jak najdłużej. Aż w lipcu tego roku poszłam do ginekologa opowiedziałam o moich problemach a on bez żadnych badań powiedział żebym odstawiła tabletki. Po miesiącu od odstawienia zaczeły mi wypadać włosy (dosyć mocno) pojawiały sie od czasu do czasu pryszcze i znów wróciły włoski na brodzie ;( . Poszłam do ginekologa zrobić usg sprawdzić te jajniki i prosić o listę badań hormonalych. Pani ginekolog przewróciła mój świat do góry nogami, bo powiedziała (o czym nie wiedziałam) że PCO jest nieuleczalne i że na włosy nic nie poradzi że jak będę miała nieregularny okres to dopiero wtedy zbadamy hormony. O usg powiedziała " no jest kilka pęcherzyków, ale jest wporządku narazie".
Myślałam i myślałam i poszłam do drugiego ginekologa. On powiedział, że problemy z owłosieniem są od tych jajników że PCO jest nieuleczalne i że on zaleciłby mi stosowanie antykoncepcji. Antykoncepcja miałaby być stosowana cały czas bez przerw plus kontrolne badania wątroby.
I w tym momencie pojawia się moje pytanie nr 1: Mam w opisie usg napisane jajniki z cechami PCO, okres w w miarę regularny, szczupła sylwetka, nadmierne owłosienia. Czy to napewno PCO ?
Pytanie nr 2: Czuję się lepiej bez tabletek, nie mam (w końcu) tych częstych bóli i ucisków głowy, i w końcu wróciłam do normalnej wagi ( w czasie zarzywania tabletek niestety miałam skłonności do tycia) poprawa co do bólu podczas stosunku + negatywne skótki odstawienia jak nawrót owłosienia, wypadanie włosów (po odstawieniu, wczesniej tego problemu nie miałam), pojedyńczy pryszcze. Czy powinnam brać tabletki czy też nie ?
Czy PCO należy leczyć czy można zostawić je samemu sobie i jakie skótki oba warianty wyjść za sobą niosą ?

Dziewczyny dziękuje za przeczytanie tego dłuuuuuugiego monologu i proszę o odpowiedź/pomoc.

Pozdrawiam

Czesc
PCO jest nieuleczalne, mozna je zaleczyc ,ale zawsze bedziesz to miec nie zaleznie od leczenia.
Co do tabletek ant ja tez dlugo bralam (cilest) za kazdym razem mi sie tylo min 4kg, miewalam bardzo bolesne miesiaczki mimo brania anty. W lutym odstawilam cilest bo juz mialam dosyc bolesnych miesiaczek a druga sprawa jest taka ze mysle o ciazy. Po odstawieniu mi tez zaczely wypadac wlosy, doslownie garsciami! na tyle duzo mi wypadlo ze musialam sciac wlosy, tez mam skore z niedoskonalosciami i kilka wloskow na brodzie
Co do pecherzykow to moga sie one wchlonac lub "przemienic" sie w wieksze torbiele ,ktore moga przyspozyc troszke problemow, tabl anty powoduja ze nie bedziesz miec w ogole pecherzykow bo nie bedzie owulacji. Czy masz napewno PCO? na to sklada sie kilka cech bo to jest zespol(komplet) pewnych objawow, i to moze stwierdzic lekarz. Jesli nic nie bedziesz z tym robic mozesz miec pozniej problemy z zajsciem w ciaze w sumie i tak jest to problem dla PCOwcow predzej czy pozniej trzeba sie leczyc a tabl anty na pewnien czas "usypiaja" dorazne leczenie. Czy bylas u ginekologa-endokrynologa? jesli nie to moze pojdz z wizyta do niego ?

[kamylka01]

Nie byłam u ginekologa-endokrynologa ale u 6 ginekologow położników i 1 ginekologa który zajmuje się patologiami ciąż i niepłodnością. Żaden nie chciał dać skierowania na badania hormonów. A ja w sumie nie chciałabym brać tabletek anty bo i wątrobe niszczą i w ogóle mocno ingerują w organizm. Stad moje pytanie czy powinno się brać czy też to nie ma żadnego znaczenia.

[ErMiRkA]

Napisane przez simonee

Jak dlugo czekasz? czy bierzesz jakies leki?

Nie, nie biore...mam czekac i zaczac brac Regulon. Zawsze miałam regularne miesiączki tylko moja ostatnia trwala miesiąc. A to wszystko przez pewną Panią Ginekolog która tak mnie szprycowała Luteiną na zatrzymanie krwawienia ! i gdybym w porę nie zmieniła lekarza, to juz bym była po skrobance i w zyciu nie dowiedziałabym się o moim PCO...

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez kamylka01

Nie byłam u ginekologa-endokrynologa ale u 6 ginekologow położników i 1 ginekologa który zajmuje się patologiami ciąż i niepłodnością. Żaden nie chciał dać skierowania na badania hormonów. A ja w sumie nie chciałabym brać tabletek anty bo i wątrobe niszczą i w ogóle mocno ingerują w organizm. Stad moje pytanie czy powinno się brać czy też to nie ma żadnego znaczenia.

Powinno sie brac - hamuja jajeczkowanie dzieki czemu nie powstają nowe pęcherzyki.Dzięki czemu w przyszłosci są wieksze szanse na dziecko bo jajniki są ,,uśpione".

[azakowana]

Napisane przez kamylka01

Nie byłam u ginekologa-endokrynologa ale u 6 ginekologow położników i 1 ginekologa który zajmuje się patologiami ciąż i niepłodnością. Żaden nie chciał dać skierowania na badania hormonów. A ja w sumie nie chciałabym brać tabletek anty bo i wątrobe niszczą i w ogóle mocno ingerują w organizm. Stad moje pytanie czy powinno się brać czy też to nie ma żadnego znaczenia.

Jeżeli nie zrobisz badań to tak na prawdę nie będziesz wiedzieć co Ci jest. Możesz je zrobić prywatnie i wtedy już w wynikami iść do jakiegoś lekarza. A z tabletkami to jest tak, że jak są źle dobrane to potrafią zniszczyć człowiekowi życie ale jak lekarz bo odpowiednich badaniach i wywiadzie przepisze Ci tabletki odpowiednie do Twojego organizmu to nie powinnaś mieć większych problemów. Ja nie jestem zwolenniczką takiej ingerencji ale niestety będę się musiała chyba z nią liczyć jak już nie będę chciała mieć dzieci.

[simonee]

[QUOTE=ErMiRkA;15440789]Nie, nie biore...mam czekac i zaczac brac Regulon. Zawsze miałam regularne miesiączki tylko moja ostatnia trwala miesiąc. A to wszystko przez pewną Panią Ginekolog która tak mnie szprycowała Luteiną na zatrzymanie krwawienia ! i gdybym w porę nie zmieniła lekarza, to juz bym była po skrobance i w zyciu nie dowiedziałabym się o moim PCO..


O cholera!! Niektorzy lekarze powinni miec zakaz leczenia bo pomylili sie z powolaniem :/ ja przeszlam 7 lekarzy zeby w koncu sie dowiedziec co mi jest i w ogole :/ masakra

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez azakowana

Jeżeli nie zrobisz badań to tak na prawdę nie będziesz wiedzieć co Ci jest. Możesz je zrobić prywatnie i wtedy już w wynikami iść do jakiegoś lekarza. A z tabletkami to jest tak, że jak są źle dobrane to potrafią zniszczyć człowiekowi życie ale jak lekarz bo odpowiednich badaniach i wywiadzie przepisze Ci tabletki odpowiednie do Twojego organizmu to nie powinnaś mieć większych problemów. Ja nie jestem zwolenniczką takiej ingerencji ale niestety będę się musiała chyba z nią liczyć jak już nie będę chciała mieć dzieci.

Azakowana ma racje podstawa to badania!
Co do tabletek anty to ja np mialam cilest i na poczatku bylo super, swietnie sie czulam a kilka lat pozniej totalna masakra mimo, ze bralam znow te same. Tak czy siak dobor odpowiednich tabletek ma znaczenie.

[aania_20]

Hej dziewczyny.
Lekarz przy ostatniej wizycie zdecydowal że jednak zmieni mi leki, no bo mimo Glucophage, Duphastopnu i Bromgeronu testosteron prawie nie drgnął. Niby mieści się w normach ale jednak nie spada.....
Dostałam listę badan do zrobienia (alat,aspat,fibtynogen, i stertę innych głównie wątrobowych) no i ma mi przepisać jakieś tabletki anty. Jakie badania mialyście robione przed przepisaniem takich tabletek? Bo moja lekarz rodzinna stwierdzila ze chyba nawet na wyrost kazał mi zrobić ich tak dużo.....
Wytłumaczcie mi, bo może glupia jestem. Dlaczego kontrolnie co 3 m-ce kazał mi badac tylko testosteron, a nigdy nie zlecił sprawdzenia np prl?
Mam nadzieję że po tych tabletkach cokolwiek sie poprawi......

[fifiorek]

ostatnio poszłam ze wszystkimi swoimi wynikami do gin, do której chodziłam przez całe studia / ostatni rok mieszkałam w innym mieście i tam porobiłam badania, usg i takie tam /
spojrzała, stwierdziła że tragedii patrząc na wyniki nie ma, ekstremalnych odchyleń też nie
powiedziała, że dopóki nie będę się starać o dziecko i ewidentnie nie będzię ciąży to nie można w 100% stwierdzić że to typowe PCO - bo po moich wynikach nie można tego potwierdzić na 100%
powiedziała że dobrze że nie biore żadnych hormonów i tyle

[kaledonia]

Napisane przez simonee

Narazie testuje metody "naturalne" biore tabletki z wyciagu- niepokalanek mnisi, hamuje wydzielanie prolaktyny i tym samym reguluje poziom hormonow plciowych. Stymuluje wydzielanie LH, stymuluje owulacje. Ponoc jest w stanie wywolac okres u kobiet u ktorych on nie wystepuje... Naprawde nie wiem co mam myslec czy to mi pomoglo czy nie no, ale dostalam okres...

Spokojnie,dobrze,że okres jest

Napisane przez aania_20

Hej dziewczyny.
Lekarz przy ostatniej wizycie zdecydowal że jednak zmieni mi leki, no bo mimo Glucophage, Duphastopnu i Bromgeronu testosteron prawie nie drgnął. Niby mieści się w normach ale jednak nie spada.....
Dostałam listę badan do zrobienia (alat,aspat,fibtynogen, i stertę innych głównie wątrobowych) no i ma mi przepisać jakieś tabletki anty. Jakie badania mialyście robione przed przepisaniem takich tabletek? Bo moja lekarz rodzinna stwierdzila ze chyba nawet na wyrost kazał mi zrobić ich tak dużo.....
Wytłumaczcie mi, bo może glupia jestem. Dlaczego kontrolnie co 3 m-ce kazał mi badac tylko testosteron, a nigdy nie zlecił sprawdzenia np prl?
Mam nadzieję że po tych tabletkach cokolwiek sie poprawi......

Ja też miałam co 3 miesiace testosteron tylko,podobno prolaktyna to więcej czasu potrzebuje aby "drgnąć" czyli spaść dlatego to by było bez sensu.

[fifiorek]

jeszcze wracając do ostatniej wizyty u gin - mam prowadzić pomiar temp przez najbliższy miesiąc i z wykresem przyjść na kolejną wizytę
i tu mam pytanie - czy temp mierzyć tak jak to się zazwyczaj robi czyli pod pachą czy dopochwowo?

[aania_20]

Napisane przez simonee

Czesc dziewczyny!
W sumie nie jestem pewna czy to dzieki Castagnus'owi - je biore od prawie 3 tyg, czy moze moj organizm sam sie reguluje i do tego przez miesiac pilam miete 2xdziennie, bo gdzies przeczytalam, ze obniza poziom testosteronu(bylam zdesperowana ) w kazdym razie mam okres i jest to kroczek w dobrym kierunku.

hm....mięta mówisz? a ja z kolei o lukrecji sporo znalazłam, kupiłam na próbę, zobaczymy http://www.laboratoriumurody.pl/foru...on,t10957.html
A teraz zaskoczona jestem....ostatni cykl ponad 40 dni, a teraz - 17..... i to w bez duphastonu...sam z siebie,... cieszyć się chyba powinnam ale nic z tego nie rozumiem ....

[azakowana]

Napisane przez fifiorek

jeszcze wracając do ostatniej wizyty u gin - mam prowadzić pomiar temp przez najbliższy miesiąc i z wykresem przyjść na kolejną wizytę
i tu mam pytanie - czy temp mierzyć tak jak to się zazwyczaj robi czyli pod pachą czy dopochwowo?

Na pewno obraz jednego miesiąca nic lekarzowi nie powie. Żeby cokolwiek stwierdzić musisz mieć wykresy z co najmniej 3 cykli a dobrze by było jakbyś miała z 6. W jednym wszystko może wyjść w porządku. Poza tym do pełnego obrazu powinnaś jeszcze badać sobie śluz, bo co z tego, że np temperatura Ci skoczy a śluz będziesz miała nie odpowiedni.
Temperaturę można mierzyć w pochwie lub w ustach - nie pod pachą. W pochwie ok. 5 minut, w ustach 8. I zawsze rano po przebudzeniu, przed wstaniem z łóżka. Teoretycznie powinno się ją mierzyć o jednakowej prze dnia (może być rozbieżność jednej godziny) ale nie u każdego jest to możliwe.

[simonee]

Napisane przez aania_20

hm....mięta mówisz? a ja z kolei o lukrecji sporo znalazłam, kupiłam na próbę, zobaczymy http://www.laboratoriumurody.pl/foru...on,t10957.html
A teraz zaskoczona jestem....ostatni cykl ponad 40 dni, a teraz - 17..... i to w bez duphastonu...sam z siebie,... cieszyć się chyba powinnam ale nic z tego nie rozumiem ....

Czesc
Powiem Ci że ja niedawno tez wyczytalam o lukrecji, jak przyjade do pl to napewno pojde do sklepu zielarskiego i kupie. Powiedz mi to jest do picia czy moze tabletki ? i ile kosztuje?
Moze cos Ci sie "samo" zaczyna regulowac? Ja po 5mies oczekiwania wkoncu dostalam i dzis mam 6dzien miesiaczki, ciekawe kiedy i czy w ogole dostane nastepny okres

[MarudexuS]

No a ja jestem od tygodnia na castagnusie.
I tak się zastanawiam, czy to od niego tak mnie pobolewa brzuch i głowa, czy to dobrze, czy źle?
Niby dobrze, bo coś się dzieje, tylko czy to, co trzeba?

[simonee]

Napisane przez MarudexuS

No a ja jestem od tygodnia na castagnusie.
I tak się zastanawiam, czy to od niego tak mnie pobolewa brzuch i głowa, czy to dobrze, czy źle?
Niby dobrze, bo coś się dzieje, tylko czy to, co trzeba?

Czesc
mialam Ci dac znac jakie sa efekty -juz chyba wiesz, ze dostalam okres(ciesze sie z tego jak oszalała bo to duza dla mnie niespodzianka )
Jak zaczelam brac te tabl to kazego dnia bolal mnie lewy jajnik czasem bolal prawy i w sumie tak na zmiane, ale bolu glowy nie mialam

[MarudexuS]

Napisane przez simonee

Czesc
mialam Ci dac znac jakie sa efekty -juz chyba wiesz, ze dostalam okres(ciesze sie z tego jak oszalała bo to duza dla mnie niespodzianka )
Jak zaczelam brac te tabl to kazego dnia bolal mnie lewy jajnik czasem bolal prawy i w sumie tak na zmiane, ale bolu glowy nie mialam

No ja też czuję pobolewanie w jajnikach, a głowa może od czegoś innego? no nic, zobaczymy
I cieszę się, że Tobie tak pomógł bo myślę, że to jego sprawka
Ja najbardziej liczę na zmniejszenie objawów PMS, bo to mnie strasznie męczy, a cykle mam w miarę regularne czyli co 29-35 dni

[fifiorek]

Napisane przez azakowana

Na pewno obraz jednego miesiąca nic lekarzowi nie powie. Żeby cokolwiek stwierdzić musisz mieć wykresy z co najmniej 3 cykli a dobrze by było jakbyś miała z 6. W jednym wszystko może wyjść w porządku. Poza tym do pełnego obrazu powinnaś jeszcze badać sobie śluz, bo co z tego, że np temperatura Ci skoczy a śluz będziesz miała nie odpowiedni.
Temperaturę można mierzyć w pochwie lub w ustach - nie pod pachą. W pochwie ok. 5 minut, w ustach 8. I zawsze rano po przebudzeniu, przed wstaniem z łóżka. Teoretycznie powinno się ją mierzyć o jednakowej prze dnia (może być rozbieżność jednej godziny) ale nie u każdego jest to możliwe.

dzięki za informacje
akurat dziś dostałam okresu więc w pt zaczynam mierzyć temp
spróbuje w necie poszukać jakiegoś wzoru takiej karty pomiaru - z pewnością będzie wygodniejsza i bardziej czytelna niż moje własne wypociny

[ErMiRkA]

Napisane przez fifiorek

dzięki za informacje
akurat dziś dostałam okresu więc w pt zaczynam mierzyć temp
spróbuje w necie poszukać jakiegoś wzoru takiej karty pomiaru - z pewnością będzie wygodniejsza i bardziej czytelna niż moje własne wypociny

Tu masz fajne karty : http://dzieci.civ.pl/karta-obserwacji-cyklu

Dzieczyny! Ja też się w końcu doczekałam !!! jestem przemegaszczęśliwa :P hehehe Właściwie myślałam , ze dluzej to potrwa po mojej ostatniej miesięcznej @ a tak patrze na kalendarz to tylko 10 dni spóźnienia od normalnego mojego terminu
Zaczynam brac anty i za kilka dni lece do mojego cudownego p.Doktora z moimi wynikami - musi mi dac cos na zbicie mojego MĘSKIEGO testosteronu. I wierzę , że za parę miesięcy będę miec moją fasolkę
(Jakaś taka pełna optymizmu dziś jestem )

[aania_20]

Napisane przez simonee

Czesc
Powiem Ci że ja niedawno tez wyczytalam o lukrecji, jak przyjade do pl to napewno pojde do sklepu zielarskiego i kupie. Powiedz mi to jest do picia czy moze tabletki ? i ile kosztuje?
Moze cos Ci sie "samo" zaczyna regulowac? Ja po 5mies oczekiwania wkoncu dostalam i dzis mam 6dzien miesiaczki, ciekawe kiedy i czy w ogole dostane nastepny okres

Mam taką nadzieję, że zaczyna....
Lukrecję można kupić np w kapsułkach, ale jest słabsza, więc lepiej kupić zwykłe zioła w torebce, i zaparzać sobie herbatkę kosztuje coś ponad 2 złote, więc nie majątek

Napisane przez simonee

Czesc
mialam Ci dac znac jakie sa efekty -juz chyba wiesz, ze dostalam okres(ciesze sie z tego jak oszalała bo to duza dla mnie niespodzianka )
Jak zaczelam brac te tabl to kazego dnia bolal mnie lewy jajnik czasem bolal prawy i w sumie tak na zmiane, ale bolu glowy nie mialam

No to bardzo dobrze A jak ten Castgus? Jakieś efekty uboczne są po nim? Jak znosicie?

[fifiorek]

ermirka dzięki za link

wzięłam teraz do ręki swoje wyniki - pisałyście tu o stosunku LH do FSH
u mnie wygląda to tak:
7 dzień cyklu --> LH 6,70 FSH 5,01
14 --> LH 5,13 FSH 3,01

dla mnie to tylko cyferki, może któraś z was lepiej się w tym orientuje ?

[aania_20]

Ja nie bardzo, na pewno reszta pomoże, ale moge podrzucić jakiś link, może cokolwiek rozjaśni
http://wiki.28dni.pl/normy_laborator...n_hormonalnych

[simonee]

No to bardzo dobrze A jak ten Castgus? Jakieś efekty uboczne są po nim? Jak znosicie?[/QUOTE]

Ja po castagnusie nie odczulam i nie zauwazylam zadnych efektow ubocznych jedyny dyskomfort to kłócie/bol jajnikow bo cos sie w nich tam dzialo
http://umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html
Na tej stronce dowiedzialam sie o niepokalanku mnisim(castagnus) tam tez jest napisane o lukrecji, ja mimo wszystko bardziej preferuje tabletki niz wywary:/ ciezko mi przychodzi picie miety a nie wspomne o innych specyfikach...

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

[QUOTE=ErMiRkA;15457046]Tu masz fajne karty : http://dzieci.civ.pl/karta-obserwacji-cyklu

ErMirka swietna jest ta stronka, ja napewno skorzystam z takiej karty!!