zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[cherrry2009]

Dziewczyny, a czy jest szansa żeby po Diane 35 schudnąć, czy to raczej nierealne ??

[--Olka--]

Znaczy się podczas brania tabletek? Czy po odstawieniu?

Zresztą i to i tak bez różnicy. Mój lekarz stwierdził, że brania tabletek nijak ma się do zwiększenia wagi ciała. Podczas ich brania można mieć po prostu zwiększony apetyt, a wiadomo, że jak się dużo jje to się tyje. Jak się stosuje dietę i ćwiczy to się chudnie - i jest to jak najbardziej realne przy braniu tabletek.
Inna sprawa, że pcowiczkom ciężej zrzucić kilogramy (ale tutaj nie ma związku z tabletkami).

[cherrry2009]

Wczoraj lekarz kazał mi wybrać między ratowaniem włosów a spadkiem wagi, oczywiście wybrałam włosy dlatego na to dostałam diane 35, zastanawiam się co dałby na spadek wagi, pewnie jakieś innego typu tabletki.

[MATUR]

ermirka nikt mi jeszcze nie zasadzil ja mam jakas blokade, ale nie zmienie lekarza bo jest super, jak o cos pytam to zawsze mi tlumaczy ale jak juz wczesniej napisalam ostatnio powiedzial mi ze jak zaczne wspolzycc to to wszystko sie ustatkuje.sama nie wiem co mi jest. panikara i tyle

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

dziewczyny a co z tym hirsutyzmem jest, tak naprawde to jak go rozpoznac?

[cherrry2009]

To tak jakby włosy tam gdzie byś ich nie chciała, albo jest ich za dużo Co kobieta to inny przypadek więc cieżko to określić. W skrajnych przypadkach np. wąsy, broda, owłosienie pleców, brzucha. Najlepiej o tym poczytać w internecie.
Ja osobiście przy pco nie mam z tym prawie żadnych problemów.

[MATUR]

blagam tylko nie najezdzajcie na mnie

:pro si:: prosi::pros i::p rosi::prosi ::pr osi:

:pro si:: prosi::pros i::p rosi:
a jak uda Wam sie zajsc w ciaze to bede mogla zostac przyszywana ciocia?????? prosze to tak na rozladowanie sytuacji

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

cherry sory ze to pisze wiem ze to nie smaczne ale kiedy u mnie to jest tak za na brodzie to tylko jakis pojedynczy mi nieraz wyskoczy, ale mam taki meszek, ale ja twrz wogole mam straszna po ranach po tradziku itp. a tak wiecej to mam dziwne wloski na nogach bo one sa takie ciemne i takie sztywne, takie inne niz kiedys chyba, bo ja juz czasem sama nie wiem jak to odroznic. na rekach tez mam ale to chyba normalne gdyby nie buly takie grube,najgorsze to ze mam tez na palcachto juz chyba nie jest normalne??? i na piersiach tez czasem jakies brzydale czarne i grube wyskakuja odpiszcie prosze czy ja panikuje czy naprawde cos nie tak

[simonee]

Ja tez mam na brodzie raz na jakis czas wyskakujacego włocha ale go wyrywam i problem znika na troche na twarzy tez mam meszek, z tylu na szyji mam "daleko idace" wlosy -tego akurat nie lubie, na rekach i nogach gole wlosy, wiec nie wiem jakie mam tak naprawde, za to na pachwinach mamich duzo ale ich tez sie pozbywam depilacja, na piersiach tez czasem jakies mam. Mam porownanie do moich przyjaciolek, ze w niektorych miejscach mam wiecej wlosow niz one, ale zaakceptowalam to, bo to taka moja "uroda" ...to tylko wlosy, zawsze da sie cos z nimi zrobic i tyle...

[MATUR]

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!
blagam tylko nie najezdzajcie na mnie

:pro si:: prosi::pros i::p rosi::prosi ::pr osi:

:pro si:: prosi::pros i::p rosi:
a jak uda Wam sie zajsc w ciaze to bede mogla zostac przyszywana ciocia?????? prosze to tak na rozladowanie sytuacji

[cherrry2009]

Ja akutlanie nie planuje dziecka, więc nie dam Ci narazie szansy na bycie ciocią

[edzia]

Napisane przez MATUR

Matura nie zrozum mnie źle i nie obraź się na mnie bo nikt nie chce Ci źle zrobić każdy Ci doradza i udziela odpowiedzi jak tylko może i się staramy,żebyś w końcu zrozumiała,że to nie jest choroba śmiertelna no chyba że nie leczona to już inna sprawa są depilatory,maszynki i.t.d ja stosuję depilację od 16 roku życia ....nie rozumiem przecież ten problem nie tylko Ciebie dotyczy my też mamy ten problem ale staramy się wszystkie jakoś normalnie żyć a nie siedzieć i się zamartwiać bo co będzie jak faktycznie będziesz miała prawdziwy problem ???
A moje pytanie do Ciebie jest takie czy nie brałaś pod uwagę rozmowy z psychologiem ???Przecież w szkole na pewno jest taki a jak nie to w przychodni bo z tego co ja wnioskuję to Ty strasznie potrzebujesz takiej rozmowy na żywo z" kimś" żebyś mogła porozmawiać ....a z mamą próbowałaś w końcu porozmawiać???Pokaż jej to forum i spróbuj może jakoś wytłumaczyć z czym się borykasz w tym momencie i ,że potrzebujesz jej wsparcia bardzo teraz
No chyba,że Twoja sytuacja w kontaktach z mama jest trudna to natychmiast do psychologa

A ciocią jak najbardziej możesz być
Tylko musisz jeszcze pewnie troszkę poczekać.........

[MATUR]

edzia ale to nie jest tak ze ja o siebie nie dbam, dbam i to bardzo ale czasem mam juz tego dosc. chyba nie myslicie ze chodze jak pudel w szkole psychologa mam ale do niej nikt nie chodzi, nie chce zeby cala szkola sie dowiedziala z mama nie rozmawiam o tym wcale, ona nawet nie wie jak to sie nazywa, kiedys tylko jak wrocilam od lekarza to powiedzialam jej ze moge miec trudniej zajsc w ciaze i na tym koniec. tak ogolnie to z nia gadam ale nie o tym, to u nas temat tabu wiecie jak sie czulam jak pierwszy raz musialam pojsc do ginekologa, ona tez nic o tym nie wiedziala, znalazlam go sobie sama i zaufalam tak mniej wieceji to wlasnie lekarz czasem robil mi za psychologa, nawet jak nie badal to siedzialam u niego dlugo bo rozmawialismy tak o zyciu. ja nie wiem czy to dobrze ze w tych sprawach mu zaufalam? ale on ma rodzine i ma swoja corke, niewiele mlodsza wiec teraz stwierdzilam ze dam mu spokoj, i poradze sobie albo i nie sama

[cherrry2009]

Lekarz psycholog w szkole to bardzo zły pomysł według mnie, ja bym kierowała się do pobliskiej przychodni albo prywatnie.

[MATUR]

nie chce do psychologa
co ja bym niby tam powiedziala

[azakowana]

A dlaczego nie chcesz? Powiedziałabyś, ze nie radzisz sobie z chorobą, że nie masz o tym z kim pogadać, że chcesz zmienić nastawienie ale nie dajesz rady.
Rozmawiałaś już z mamą na temat PCO?

Caroline przepraszam, że nie odpisałam wcześniej na Twoją wiadomośc ale miałam urwanie głowy.
Z tych badań które Ci wypisałam to LH, FSH i prolaktynę robisz zawsze w 3-5 dniu cyklu. Estradiol robi się przeważnie 11-12 dc - chodzi o to, żeby to było zrobione po @ ale na dwa, max trzy dni przed owulacją. Progesteron i powtórzenie prolaktyny robi się 7-8 dni po owulacji, także przy długich cyklach możesz zrobić później o ile masz 14 dniową II fazę.

[MATUR]

nie azakowana z mama nie rozmawialam i nie bedekurcze jak to jest z tymi badaniami? bo ja je robilam w 16 dniu cyklu a lekarz powiedzial ze u mnie to bez znaczenia. to czemu bez znaczenia? jesli chodzi o psychologa to nie da rady, nawet pieniedzy swoich bym tyle nie miala zeby tam chodzic prywatnie, a rodzicom przeciez nie powiem. w niedziele walentynki, a niedlugo dzien kobiet to dopiero bedzie dolujace. juz nie marudze fajnie ze jestescie chociaz czasem sie zastanawiam czy to forum to nie jest jakas jedna wielka sciema? czy ktos sobie nie chce zartow porobic

[azakowana]

Ooooo Matur teraz to mnie trochę wkurzyłaś. Jak to sobie żarty robimy. My się staramy postawić Cię do pionu, pomóc w dojrzeniu do pewnych sytuacji, podsuwamy Ci gotowe rozwiązania a Ty w ten sposób nas komentujesz. Jeśli nie chcesz to zamknij sie w swoim świecie, udręczaj się dalej, nie mów nikomu, bo zaraz się okaże że na pewno nikt Cię nie rozumie.
Nie uważasz, że to co napisałaś to jest bardzo krzywdzące dla wielu osób.
Dobra chcesz - to masz. Ja już nie mam zamiaru się wypowiadać na Twój temat, bo jeżeli ja chcę pomóc a dana osoba ma to w nosie to po co mam się ja nią przejmować?

[MATUR]

o rany azakowana zle mnie zrozumialas ja to napisalam w dobrym znaczeniu, przeciez napisalam ze fajnie tu z wami i to jest az dziwne ze w dzisiejszych czasach sa jeszcze tacy ludzie co chca pomoc bezinteresownie, przeciez nawet mnie nie znacie. przepraszam jesli Cie urazilam , nie chcialam , nie mialam niczego zlego na mysli, a wrecz przeciwnie, to bylo luzne rozmyslanie, jeszcze raz sory

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

i nigdy nie mialam w nosie tego co mi tu pisalas bo jesli by tak bylo to po pierwszej wypowiedzi bym zrezygnowala, a jednak tu bylam.wygadalam sie wam jak nikomu i niby po co zebym przez jedno zdanie zle odebrane( fakt moze powinnam inaczej je skonstruowac)zostala od razu przekreslona

[ErMiRkA]

Matur ... skoro nie radzisz sobie z problemem jakim jest dla
Ciebie PCO to idz do psychologa... My tutaj nie jestesmy w stanie pomóc Ci na odległość... najlepszym wyjsciem jest rozmowa z kims na zywo... nie na forum... My się tu wspieramy ale ile mozna mowic ciagle i to samo... rozumiem, ze sobie byc moze z tym nie radzisz ale uwierz mi, ze Twoje problemy są niczym w porównaniu z problemami innych dzieczyn... jestes dopiero na poczatku doroslego zycia a juz nie umiesz sobie poradzic z pewnymi sprawami... pomysl co bedzie pozniej... moim zdaniem rodzice napewno chca ci pomoc... a prosba o pomoc wcale nie plami honoru... ja bez moich rodzicow nie dalabym rady... mimo, iz nie mieszkam juz z nimi wiem, ze zawsze mi pomoga... bez względu na to czy prosze o pomoc finansowa czy duchowa... porozmawiaj z mama, na pewno widzi, ze jest cos nie tak i ją to martwi... uspokoisz i ją i siebie...

[azakowana]

Twoja wypowiedź zabrzmiała co najmniej tak, jakbyśmy sobie z Ciebie żarty stroiły i nie poważnie podchodziły do problemów. Jeżeli źle odczytałam Twoje intencje to przepraszam.
Wszystkie w tym wątku borykamy się z tym samym problemem, pmagamy sobie pewne rzeczy zrozumieć, wytłumaczyć - jasne, ze nie zawsze będzie dobrze, ale chcemy, zeby było jak najlepiej. Staramy się sobie pomóc chociażby tylko wsparciem, ale czasem przydaje się kopniak, żeby pewne rzeczy sobie uświadomić.

A jeszcze wrócę do wątku Twojej mamy. Masz jakiś konkretny powód dla którego nie chcesz z nią poważnie pogadać na ten temat? MUSISZ mieć w kimś oparcie a mama najszybciej zrozumie, że jej córka ma problemy (nie tylko z chorobą - bo wydaje mi się, że choroba w tym momencie jest najmniejszym problemem - gorzej z poczuciem własnej wartości).

[edzia]

Napisane przez MATUR

nie azakowana z mama nie rozmawialam i nie bedekurcze jak to jest z tymi badaniami? bo ja je robilam w 16 dniu cyklu a lekarz powiedzial ze u mnie to bez znaczenia. to czemu bez znaczenia? jesli chodzi o psychologa to nie da rady, nawet pieniedzy swoich bym tyle nie miala zeby tam chodzic prywatnie, a rodzicom przeciez nie powiem. w niedziele walentynki, a niedlugo dzien kobiet to dopiero bedzie dolujace. juz nie marudze fajnie ze jestescie chociaz czasem sie zastanawiam czy to forum to nie jest jakas jedna wielka sciema? czy ktos sobie nie chce zartow porobic

Jezu normalnie już nie wiem jak do Ciebie dotrzeć dziewczyno!!!!!
Lekarz dla tego Ci powiedział,że u Ciebie bez znaczenia w którym dni cyklu będą wykonane ponieważ Ty się nie starasz o fasolkę a on i tak będzie wiedział z wyników co jest grane ....
Nie rozumiem i nie dociera to do mnie dlaczego Ty nie chcesz spróbować porozmawiać z mamą na ten temat przecież od tego mamy rodziców,żeby nam pomagali i wspierali w trudnych chwilach ...(a w jakim wieku jest Twoja mama jak można wiedzieć???)
A co do forum to dlaczego uważasz ,że to jakaś ściema i że żart sobie ktoś robi ????Tylko z czego sobie tu żarty mamy robić niby z Ciebie ???Popatrz sobie na nasze inne strony na jakich się znajdujemy i co nas nurtuje i jakie inni mają dopiero poważne problemy. Twój problem w porównaniu do innych to pryszcz(tylko się nie obrażaj) albo ktoś w końcu musi Ci nagadać i zrozumiesz w końcu ,że nie można mieć takiego podejścia do życia bo tego nikt nie przewidzi co będzie za dzień lub dwa i powinnaś się cieszyć pełnią życia bo jesteś młodą dziewczyną A nie jest powiedziane,że ja rok czy dwa spotkasz tego jedynego i może się okazać ,że o dziecko też w cale nie będzie tak trudno bo tego nikt nie wie to jest wielka niewiadoma tak jak na loterii
Piszesz o Walentynkach i Dniu Kobiet ale przecież Ty masz chłopaka to nie fajnie by było wyjść gdzieś razem do kina czy knajpki ???
Tylko mi nie mów,że Ty już masz zaplanowane siedzenie w domu i płakanie do poduszki bo Ty jesteś chora!!!!!!!!!
Nie piszę tego,żeby Cie urazić albo żebyś się obraziła i tu nie zaglądała więcej chodzi mi tylko oto,żebyś wreszcie zrozumiała,że my wszystkie przez to przechodziłyśmy i nikt nie mówił,że było łatwo i nie jest ale do Ciebie żadne argumenty nie docierają!!!!!!!!!
Czemu nie chcesz zrobić tak jak Cię prosiłam siądź z mama przed kompem pokaż jej to forum i wytłumacz powiedz co i ja a przede wszystkim,że sobie już sama z tym nie radzisz i potrzebujesz bardzo jej wsparcia
No już głowa do góry i hulaj porozmawiać z mamą
A jak nie to podaj mi na priv.nr.Twojego telefonu domowego najlepiej jak masz a ja sobie już porozmawiam z Twoją mamą i naświetlę jej sytuację bo już nie wiem co bym mogła więcej zrobić i Ci doradzić .
Ponieważ Ty w ogóle nie słuchasz co my do Ciebie mówimy(w przenośni) a w tym momencie Ty jesteś najważniejsza i trzeba Ci w jakiś sposób pomóc ale Ty też musisz coś z swojej strony zmienić i spróbować zmienić to dotychczasowe podejście !!!!!!
To tyle by było chyba z mojej strony na ten temat My staramy się tylko Tobie pomóc !!!!!!!
Przez to pisanie nie zrobię na czas mężowi obiadku za 15 minut będzie a ja w proszku no widzisz Ty dla mnie w tym momencie jesteś ważniejsza niż mój własny mąż To chyba o czymś świadczy no nie ...........
Lecę gotować bo jeszcze mi kompa skonfiskuje mężulek i nie będę miała na czym klikać do Was i to w tedy będzie PROBLEM

[ErMiRkA]

No właśnie - podpisuję się pod tym MATUR zrozum w końcu pewne rzeczy... Ja mam o wiele więcej problemów niż Ty ale nie dam im sobą zawładnąć

Ja właśnie rozstaję się z moim TŻ więc z fasolki będą nici dziewczynki... Nie potrafiliśmy się dogadać... uznalam, ze lepiej jak odpoczniemy od siebie przed poważną rozmową jaka nas czeka... Kochamy się ale musimy w końcu nauczyć się - tzn on musi - rozmawiać... nigdy nie było z tym problemu ale moj TŻ zawsze był trochę skryty i nie umiał rozmawiać o uczuciach... chyba , ze mial jakies przeblyski... Mam nadzieję, że do mojej HIPEROWULACJI bedzie juz dobrze... hehehe
Musimy przemyslec pare spraw...
Także widzicie... podwójny ból... :/

[MATUR]

nie wiem co mam odpisac. zlamalam tipsa, dostalam krwawienia, rozplakalam sie, jak sie chwilke ogarne to napisze

[azakowana]

Napisane przez ErMiRkA

No właśnie - podpisuję się pod tym MATUR zrozum w końcu pewne rzeczy... Ja mam o wiele więcej problemów niż Ty ale nie dam im sobą zawładnąć

Ja właśnie rozstaję się z moim TŻ więc z fasolki będą nici dziewczynki... Nie potrafiliśmy się dogadać... uznalam, ze lepiej jak odpoczniemy od siebie przed poważną rozmową jaka nas czeka... Kochamy się ale musimy w końcu nauczyć się - tzn on musi - rozmawiać... nigdy nie było z tym problemu ale moj TŻ zawsze był trochę skryty i nie umiał rozmawiać o uczuciach... chyba , ze mial jakies przeblyski... Mam nadzieję, że do mojej HIPEROWULACJI bedzie juz dobrze... hehehe
Musimy przemyslec pare spraw...
Także widzicie... podwójny ból... :/

Ermirka ale to chwilowe?
To znaczy mam na myśli separacja?

[ErMiRkA]

Azakowana chciałabym bardzo... ale dopóki mój TŻ nie zrozumie co jest źle... i co jest dla niego najważniejsze, nie wrócę...

[azakowana]

Oby się opamiętał. Będę trzymać za Was kciuki

[ErMiRkA]

Dziękuję Kochana ja też mam taką nadzieję...

[MATUR]

juz jest wasza matur

ojeju to przykre ermirka

azakowana z mama nigdy nie gadalam o takich rzeczach, nie mam z nia az takiej wiezi.jest po 40stce, 43 jak sie nie myle.

edzia jak zrobisz obiad to moglabys mi jeszcze raz wytlumaczyc czemu u mnie to bez roznicy z tymi badaniami. bo przeciez te hormony sa rozne w roznych dniach cyklu, a co to za roznica czy sie staram czy nie? to chodzi o to ze nie wspolzyje??? prosze badz wyrozumiala dla mnie, naprawde nie moge tego pojac

[azakowana]

Matur to ja Ci wyjaśnię a Edzia mnie poprawi jeśli coś źle napiszę.
Chodzi o to właśnie, że jeżeli zrobisz badania w 10 dniu cyklu to lekarz będzie wiedział jakie w tym dniu powinny być normy i czy to będzie 20 czy 28 dzień cyklu to on dokładnie wie jakie te badania powinny wyjść.
Więc dla nie go nie ma znaczenie w którym dniu robiłaś sobie badania. Od tego jest lekarze, żeby wiedzieć jak powinien wyglądać cykl.
Inna sytuacja jest gdybyś starała się o dziecko bo w takim przypadku muszą być zachowane dokładne dni. Przeważnie gdy kobieta ma zamiar starać sie o dziecko to wyniki powinny być prawie idealne - norma nie wystarczy. I dlatego o wiele baczniej zwraca się na nie uwagę, szczególnie jeżeli kobieta jest dodatkowo stymulowana lekami.

[caroline_1988]

Ermirka nie znam waszej sytuacji ale też będę trzymała kciuki Tym bardziej, że się Kochacie! Z moim TŻ też mamy wzloty i upadki ale zawsze miłość wygrywa i mam nadzieję, że w waszym przypadku też tak będzie Dobrze, że miałaś odwagę powiedzieć mu co robi źle i co powinien zmienić w sobie. Wiele kobiet zawsze sobie tłumaczy, że będzie lepiej. A potem decydują się na ślub, wspólne życie, dziecko a partner jest jaki był i zaczynają się problemy. W takiej sytuacji jest właśnie moja koleżanka ale jest już za puźno na to zeby odejść, a teraz uważa, ze małżeństwo z tym człowiekiem to największy jej życiowy błąd... Ale mniejsza z tym Nie będę off topować Trzymam kciuki za was

Azakowana powiedz mi bo akurat dziś dostałam krwawienia i jedynym dniem na badanie, który mogę przeznaczyć jest piątek ale bardzo wcześnie rano to już mogę liczyć jako trzeci dzień? Przepraszam za te pytania ale jestem zielona jeszcze w tym temacie

[azakowana]

Możesz iść w piątek na badania. Lepiej w piątek niż poniedziałek.